Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Alkaliczny detoks - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
30 marca 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Alkaliczny detoks - ebook

Książka jest wynikiem wieloletnich doświadczeń autorki związanych z cyklicznym oczyszczaniem organizmu. Kompleksowe informacje w niej zawarte umożliwią wybranie formy detoksu najbardziej odpowiedniej dla siebie, właściwe przygotowanie się do niego i przeprowadzenie procesu usuwania z organizmu toksyn zgodnie z własnymi możliwościami i preferencjami. 

W książce znalazły się informacje związane z fizjologią człowieka przeprowadzającego detoks, odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania związane z detoksem i mnóstwo informacji praktycznych. Trzy zaproponowane przez autorkę programy detoksu o różnym stopniu trudności sprawiają, że staje się on możliwy do wykonania dla każdego. Programy zawierają wszelkie niezbędne wytyczne oraz gotowe menu wraz z przepisami kulinarnymi.

Opisane zostały korzyści, jakich możemy się spodziewać, oczyszczając organizm z toksyn, oraz proste sposoby, jak sobie radzić w trudniejszych chwilach.

Książka jest prostym, czytelnym i praktycznym przewodnikiem po świecie detoksu. Autorce przyświeca cel, by każdego roku zwiększała się liczba osób przeprowadzających detoks.

„Oczyszczanie organizmu z toksyn to jedna z najlepszych rzeczy jakie możemy zrobić dla siebie samych, by czuć się lepiej, odmłodzić ciało i cały organizm oraz zachować zdrowe środowisko wewnętrzne komórek“.

Beata Sokołowska

Kategoria: Zdrowie i uroda
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-287-0445-9
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Podziękowania

------------------------------------------------------------------------

Z całego serca pragnę podziękować Edycie Skorupskiej za opracowanie dużej części przepisów kulinarnych, które stanowią istotną część tej książki. Edyta jest doradcą żywieniowym, specjalistką psychodietetyki, miłośniczką pysznej zdrowej kuchni i autorką bloga www.przyzielonymstole.blogspot.com, do którego odwiedzin gorąco zachęcam wszystkich poszukujących inspiracji kulinarnych i chcących gotować zdrowe potrawy. Wspólnie z Edytą prowadzimy warsztaty „Alkaliczny styl życia przy zielonym stole” organizujemy też wyjazdy, podczas których uczymy prostych metod relaksu, jak przeprowadzać detoks, a także zachęcamy i inspirujemy do zmiany nawyków żywieniowych.

Dziękuję też mojemu przyjacielowi, Mariuszowi Dobrowolskiemu, za długie rozmowy i wymianę doświadczeń na temat detoksu.

Z całego serca dziękuję doktorowi Mirosławowi Mastejowi za ogrom wiedzy, którą mi przekazał, i za to, że polecił mi ciekawą literaturę i wiele artykułów naukowych dotyczących zdrowia. A także za czas, jaki poświęcił na lekturę mojej książki, oraz za krytyczne i konstruktywne uwagi.

Pragnę również podziękować doktor Tatianie Kożusznej i doktorowi Andrzejowi Kożusznemu oraz Reginie Płowieckiej za wzbogacenie mojej wiedzy m.in. na temat oddziaływania roślin i ziół na organizm człowieka, jak również za poświęcony mi czas i podzielenie się doświadczeniem.

Ogromne i nieustanne podziękowania kieruję do sympatyków alkalicznego stylu życia. Bez Was nie byłoby tej książki. Nie byłoby też poprzedniej.

Dziękuję Wam za podzielenie się swoimi doświadczeniami z przeprowadzonych detoksów. Niektóre z Waszych wypowiedzi cytuję w tej książce.

Beata Sokołowska1. MOJE DOŚWIADCZENIA ZWIĄZANE Z DETOKSEM

------------------------------------------------------------------------

Korzyści z mojego pierwszego detoksu, który przeprowadziłam kilkanaście lat temu, były spektakularne. Tak bardzo zadziwiły mnie i przekonały, że od tamtej pory przeprowadzałam detoks przynajmniej raz w roku. Wrażenia z tamtych pierwszych doświadczeń pamiętam do dziś i często wspominam o nich na wykładach i warsztatach. Były dla mnie potwierdzeniem, że detoks jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie możemy dla siebie zrobić. Choć musimy zaakceptować pewne ograniczenia, daje naszemu ciału taką siłę i regenerację, jakiej nie zapewni żaden urlop, zabiegi spa czy inne działania, które podejmujemy, by poprawić swoje samopoczucie, a na które zupełnie niepotrzebnie wydajemy dużo pieniędzy.

Po odpowiedniej lekturze przygotowywałam się do pierwszego detoksu jak do święta (tak jest do dziś, choć teraz już wiem, że ten czas to JEST święto).

Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, w tamtym czasie bardzo bolały mnie stawy. Czułam się zmęczona i fizycznie, i psychicznie, a ból tylko pogłębiał złe samopoczucie, ponieważ bałam się o to, jak będę funkcjonowała w przyszłości, skoro już koło trzydziestki nie mogę poruszać ręką, a ból kolan nie mija nawet na chwilę. Lekarze mówili, że mam stawy i kości jak osiemdziesięcioletnia kobieta (dodajmy, że zaniedbana, bo to, że osiągamy wiek rozumiany jako starość, wcale nie oznacza, że musimy mieć problemy ze stawami i układem kostnym). Podobnie oceniali też kondycję mojego serca.

Nic dziwnego, skoro gdy byłam dzieckiem i w wieku dojrzewania przeszłam dziesiątki ropnych angin, a co za tym idzie, kuracje antybiotykowe. Odporność mojego organizmu była bardzo kiepska. Na przełomie pór roku, między wiosną a latem oraz między jesienią a zimą, niezmiennie pojawiały się infekcje. Po anginach zwykle długo dochodziłam do siebie – jeszcze przez kilka tygodni pociłam się, czułam się zmęczona i osłabiona. Każdy wysiłek był wyzwaniem.

W efekcie częstych infekcji bakteryjnych pogorszył się stan całego mojego organizmu i kiedy już byłam dorosła, co chwila pojawiały się nowe dolegliwości, dysfunkcje, zmiany chorobowe, zupełnie jakby organizm nie miał już siły się bronić. Jedną z bardziej przykrych dolegliwości były problemy ze stawami, co było szczególnie przygnębiające, bo lubiłam sport i aktywny wypoczynek.

Detoks zdziałał cuda – już w trakcie oczyszczania przestałam odczuwać ból. Co prawda po kilku miesiącach wrócił, lecz wiedziałam już, że nim zrobię cokolwiek innego, powinnam przejść kolejny detoks. Tak też zrobiłam. Od tamtej pory (a minęło już kilkanaście lat) bóle nigdy nie wróciły. I mam nadzieję, że tak zostanie.

Drugim spektakularnym efektem był przypływ energii – mimo braku jedzenia, które jest przecież jej źródłem, budziłam się o czwartej rano gotowa do rozpoczęcia dnia i działania. Trzeba dodać, że zawsze miałam problem z wczesnym wstawaniem, a „rozruch” trwał do godzin przedpołudniowych. To wspaniałe doświadczenie, gdy czujesz, że rozpiera cię energia!

Trzecim efektem, niezwykle miłym dla kobiety, była poprawa wyglądu: gładka cera, rozświetlone oczy, sprężysta skóra, twarz wypoczęta i świeża. Znajomi byli pewni, że byłam na fantastycznym urlopie. Kiedy odpowiadałam, że wcale nie, mówili zdziwieni, że wyglądam wspaniale, i pytali, co w takim razie robiłam. Chętnie odpowiadałam, a to, co mówiłam, wzbudzało emocje. Także we mnie samej!

Oczywiście nie wszystko było łatwe, piękne i proste. Pierwsze dwa dni przyniosły uczucie osłabienia i ból głowy. To jednak było nic w porównaniu z tym, co czułam trzeciego dnia. Od rana nie miałam siły, kilka godzin spędziłam w łóżku, wstając tylko po to, by zwymiotować i umyć zęby. Bolała mnie głowa, czułam mdłości, miałam obłożony język. Towarzyszył temu bardzo nieprzyjemny, gorzki, pachnący apteką posmak w ustach. Mycie zębów nie pomagało. Zapach mojego potu był ostry, wyrazisty, intensywny. Bolało mnie całe ciało i miałam ochotę przerwać detoks, lecz powstrzymywała mnie obietnica efektów, dla których to robię, nadzieja, że osiągnę chociaż część tego, o czym czytałam. A także uczucie niemocy i wiedza, że złe samopoczucie związane jest z tym, że organizm pozbywa się toksyn i nadejdzie moment, gdy poczuję się lepiej. Wymioty sprawiły, że przestałam myśleć o jedzeniu. Nie wiem, czy gdyby ten stan trwał dłużej, dałabym radę. Na szczęście po południu trzeciego dnia było już nieco lepiej. Gorzki posmak w ustach nie zniknął, ale przynajmniej przestałam wymiotować i miałam więcej siły. Po tak trudnym czasie każda poprawa cieszyła i dodawała sił, by kontynuować. Noc przyniosła nieoczekiwaną zmianę – obudziłam się bez bólu głowy, bez uczucia osłabienia, jakbym dostała zastrzyk energii. Z godziny na godzinę było coraz lepiej, kryzys minął, zaczęły pojawiać się pozytywne zmiany w wyglądzie. Dziś jestem wdzięczna sama sobie, że wytrwałam. Efekty, jakie osiągnęłam, utwierdziły mnie w przekonaniu, że detoks jest zbawienny dla ciała.

Po kilku miesiącach przystąpiłam do kolejnego oczyszczania. Tym razem lepiej się do niego przygotowałam, więc przebiegło bez problemów. Nim zaczęłam, zadbałam o oczyszczenie jelita grubego. Wydłużyłam czas przygotowań, zwłaszcza że ten pierwszy detoks przeprowadziłam po dłuższym okresie zdrowego odżywiania i nie spodziewałam się aż takiego kryzysu. Zarówno kryzys, jak i efekty oczyszczania skłoniły mnie do konkluzji, że odpowiednia dieta to nie wszystko – równie ważne jest, by ułatwić organizmowi sprawne funkcjonowanie, pozbywając się złogów, toksyn oraz pasożytów (o swoich doświadczeniach z pasożytami napiszę później).

Od tamtej pory każdego roku w moim życiu musiał znaleźć się czas na detoks. Testowałam też różne jego formy, ostatecznie wybierając takie, które według mnie przynoszą najlepsze efekty i które każdy może wypróbować.

Pamiętajcie jednak, że wszystko zależy od Was. Ja mogę tylko powiedzieć, że jeśli zdecydujecie się na detoks, nie pożałujecie, przekonacie się, iż była to jedna z najlepszych decyzji w Waszym życiu.

Tak właśnie było w moim przypadku.

Zróbcie sobie prezent i przeprowadźcie detoks.

Powodzenia!

* * *

koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: