Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Anatomia. Monotonia - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
19 października 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Anatomia. Monotonia - ebook

Vår i Lou od kilku lat są małżeństwem. Ona pochodzi z niewielkiego miasteczka w Norwegii, on z południa Francji. Mieszkają w Londynie, tworząc luźny związek, liberalnie podchodząc do wierności. Vår spotyka się regularnie z nastoletnią Sidney, Lou po rozstaniu z Kochankiem żarliwie poszukuje nowych partnerów seksualnych. Swoje doświadczenia opisuje w powieści, nad którą pracuje. „Anatomia. Monotonia” to świetnie napisana książka o ekstremalnej formie miłości, o jej granicach, o nagości, pożądaniu i fantazjach. Krótkie imiona głównych bohaterów, krótkie zdania, krótkie sceny-rozdziały przyspieszają tempo akcji - od seksu do seksu, papieros przypalany od papierosa... Powieść Edy Poppy obfituje w odniesienia do francuskiego filmu i literatury (Vår i Lou grają w zgadywanie tytułów na podstawie cytatów, podobnie jak bohaterowie „Marzycieli” Bertolucciego), a rozdziały noszą tytuły filmów, książek i piosenek z międzynarodowego kanonu.

Kategoria: Erotyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7747-321-4
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Edy Poppy to pseudonim norweskiej pisarki Ragnhild Мое. Autorka współpracowała z czasopismami w Anglii, Stanach Zjednoczonych i Norwegii. Za debiutancką Anatomię. Monotonię otrzymała w 2004 roku Nagrodę im. Sørena Gyldendala w konkursie na najlepszą współczesną powieść miłosną. Anatomię. Monotonię przełożono na język niemiecki, włoski i francuski.

W ZMYSŁOWEJ SERII, prezentujemy najciekawsze utwory literackie erotyki światowej i polskiej. Po wiktoriańskiej Perle oraz Jedenastu tysiącach pałek… Apollinairea czas na subtelny kobiecy głos współczesny. Anatomia. Monotonia zachwyca, uwodzi i wzrusza.Przedmowa

Niestety, prawda jest taka, że im więcej się czyta, tym częstszych doznaje się rozczarowań. Dlatego większość czytelników dochodzi kiedyś do punktu, w którym na serio zaczynają rozważać zerwanie z czytaniem. Ale nie można, rzecz jasna, wierzyć obietnicom zatwardziałych czytelników, nie bardziej niż zapewnieniom alkoholików, którzy dopiero co przestali pić, czy małych dzieci. Głęboko w oczach zaprzysięgłych czytelników, twierdzących, że przestają czytać, tli się wciąż maleńki płomyk nadziei, oczekiwania na tekst, który swym temperamentem, skrywanymi niespodziankami, ładunkiem energii zdoła na nowo ożywić zniechęconego, lecz nieuleczalnego czytelnika.

Nie chodzi o totalnie negatywne nastawienie. Ale jednak od czasu do czasu trzeba głośno powiedzieć to, z czego wszyscy czytelnicy tak cholernie dobrze zdają sobie sprawę: że świat książek jest pełen rozczarowań. W księgarni czy bibliotece napotykamy przede wszystkim na nie — na mnóstwo rozczarowań. Otaczają nas zewsząd intelektualna głuchota, obojętność skądinąd niegłupich, lecz niemających nic do powiedzenia ekshibicjonistów, zdolnych pedagogów, zrzędliwych moralistów, powtarzalność i brak odwagi.

Problemem jest nie to, że w ogóle nie czytamy gównianych książek, lecz że — z poczucia obowiązku? — bez mrugnięcia okiem czytamy tyle przeciętnych czy wręcz słabych powieści. Czytamy je od pierwszej do ostatniej strony z czystej potrzeby wiedzy lub dobrej woli; kiedy pomyślę o tych wszystkich kiepskich powieściach, które przeczytałem od deski do deski, świat zaczyna przypominać mi przygnębiającą literaturę.

Debiutancka powieść Edy Poppy, tak rzeczywista, niebezpieczna, w naturalny sposób wyróżnia się w zalewie poślednich powieściowych rozczarowań. Przedstawię pokrótce, dlaczego ta właśnie książka posiada niebezpieczną zdolność sprowadzenia doświadczonego czytelnika na manowce i dlaczego wszyscy ci, którzy postanowili przestać czytać, powinni trzymać się od niej z dala.

Po pierwsze ze względu na zuchwałość. Nonszalancką, niezależną bezczelność. Ostrość i upór tekstu — to uderza mnie najbardziej. Zuchwałość, myślę. Właśnie ona przyciąga uwagę czytelnika przez całą książkę. Sądzę, że autorka jeszcze przed właściwym początkiem powieści opatrzonej chytrym, wyniosłym tytułem Anatomia. Monotonia, dała sobie spokój z nieśmiałością i autorefleksyjną ostrożnością; rzuciła się do walki z pisaniem z gołymi rękami, drąc klawiaturę pazurami. I uważam, że dobrze jest ujrzeć znowu taką bezczelność; minęło już sporo czasu, odkąd dostrzegłem w tekście tak naturalną zuchwałość (i taką słodycz; przypomina mi się, gdy po raz pierwszy czytałem Céline’a albo Duras, albo Kathy Acker).

Rzecz jasna samą zuchwałością można epatować tylko krótko i przejściowo, sama bezczelność nie wystarczy.

U Edy Poppy bezpośredniość wciąż łączy się z wyczuwalną wrażliwością wobec postaci i sytuacji. Pisze ona: „Tak, coś jest w tej Marlene. Jakaś zaskakująca forma wyzwolenia”.

Wyzwolenie w tekście Poppy nie polega rzecz jasna na nazwaniu po imieniu tego, o czym kiedyś się nie mówiło: genitaliów. To, co zaskakuje, to fakt, że nazywa je, mimo że w głębi duszy dobrze wie, iż przekraczanie granic samo w sobie jest oklepane i banalne. Ta językowa świadomość sprawia, że autorka pisze o genitaliach bez stwarzania wrażenia, że przekracza jakieś granice. To właśnie ton informuje czytelnika, że nie jest ani ironiczna, ani naiwna, ale że naprawdę próbuje na nowo napełnić mocą te słowa, które niemal całkiem wypraliśmy ze znaczenia.

Kiedy po gwałtownej scenie seksu na ulicy, na początku książki, autorka pisze: „Nieznajomy jest niemal łagodny”, to „niemal” mówi nam coś o jej postawie; to nie pornografia czy antypornografia; jej nastawienie bliskie jest zmysłowym doświadczeniom Vår ze względu na niemal szokującą szczerość.

Ponadto treść powieści ujawnia drugie znaczenie ukryte w zdaniu „Jakaś zaskakująca forma wyzwolenia”, ale nie zdradzę go tu. Można by zapytać, co kryje się na drugim krańcu tego „przekraczania przekraczania”: może naturalna zuchwałość.

Anglicy używają słowa cocky ¹, które być może jeszcze lepiej pasuje do powieści Edy Poppy, jako że określenie „zuchwały” zawiera w sobie coś śmiałego i perwersyjnie harcerskiego pod względem językowym; cocky zaś jest bardziej szorstkie, bardziej seksualne; choć powieść ta miejscami jest lekka, dziewczęca i wrażliwa, każdy inteligentny czytelnik po przeczytaniu trzydziestu stron jest przepełniony i całkowicie przekonany kryjącą się w niej surowością. Choć bowiem autorka próbuje się od czasu do czasu kamuflować, nie jest w stanie ukryć przed nami swojego temperamentu. Jest wrażliwa, surowa, krucha i łatwo ją zwieść; czujemy, jak improwizuje, wykorzystując nas tak, że kolejne zdanie ożywia zdanie właśnie przeczytane.

Ale o czym jest ta książka? Tego nie zdradzę. Opowiada ona jednak zarówno o miłości, jak i desperacji. Gdyby istniało jedno słowo zawierające w sobie znaczenie tych dwóch, ta książka zapewne byłaby właśnie o nim.

Nikolaj Frobenius, Live, Papillion 2005

Dedykacja

Dla mojego męża,

który dał mi wszystko,

nawet to, czego nie chciałam

0:

Fade in²

Siedzę na ławce w parku Świętego Jakuba, tuż przy sadzawce, w której taplają się kaczki. Jest ciepło. Przysiada się do mnie mężczyzna.

Po chwili mówi:

– Jesteś Szwedką, mieszkasz w Anglii i czytasz francuską książkę.

– Zgadza się — odpowiadam.

Mówi do mnie coś jeszcze, mało ciekawie, więc czytam dalej, niezainteresowana. Pyta, czy może się ze mną znowu spotkać. Wyrażam wątpliwość, jednak i tak daje mi swój numer telefonu.

– Nigdy nic nie wiadomo, prawda?

– Prawda.

Wtedy mówi:

– Nie wiem, jak się nazywasz.

Odpowiadam, że tak wolę. To prawie tak, jakby człowiek znalazł się w książce Marguerite Duras: kobieta, mężczyzna, ona i on, chcę, żebyśmy też tacy byli, anonimowi. Akceptuje moje wyjaśnienie, ale wciąż chce gadać. Ja nie; wolałabym dalej czytać. Myślę: samotność. I wierzę, że tego właśnie pragnę.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: