Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Bambrzy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
17 grudnia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,00

Bambrzy - ebook

Prof. dr hab. Maria Paradowska (1932-2011) kierowała Pracownią Etnologii Instytutu Archeologii i Etnologii PAN Oddział w Poznaniu. Prowadziła badania nad wkładem polskich badaczy, podróżników i emigrantów do etnografii polskiej oraz nad rolą kulturową, jaką odegrali oni na kontynencie amerykańskim, w szczególności w Ameryce Łacińskiej. Drugą pasją badawczą Marii Paradowskiej był bliski jej sercu Poznań, jego dzieje i kultura. Z tego też kręgu zainteresowań autorki wywodzi się niniejsza książka, opowiadająca o dziejach grupy etnicznej zwanej Bambrami , którzy w XVIII w. sprowadzeni zostali z okolic Bambergu (Bawaria) do wsi (obecnie dzielnic miejskich) należących do miasta Poznania. W 1993 r. Maria Paradowska założyła Koło Bambrów Poznańskich, a w 1996 r. Towarzystwo Bambrów Poznańskich, którego była wieloletnim prezesem. Z jej inicjatywy w 2003 r. powstało Muzeum Bambrów Poznańskich.

Kategoria: Sztuka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7278-935-8
Rozmiar pliku: 9,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Anna Plenzler

Bambrów historia współczesna

BYŁA połowa lat dziewięćdziesiątych. Jedna z poznańskich rozgłośni radiowych robiła uliczną ankietę wśród poznaniaków, pytając o Bambrów. Pewna poznanianka odparła wtedy z oburzeniem: „Tak brzydkich słów nie używam”. Mniej więcej w tym samym czasie prof. Maria Paradowska kupując kwiaty, poprosiła o fakturę na Towarzystwo Bambrów Poznańskich. Kwiaciarka bardzo się zdziwiła i zapytała z niesmakiem: „To ci prostacy mają swoje towarzystwo?”. Bo słowo „bamber” było przez lata synonimem nieokrzesanego chłopa. Jakże niesłusznie – okazało się, gdy historię Bambrów zaczęto odkrywać na nowo.

Dziś nikt w Poznaniu tak by nie zareagował. Bambrzy ponownie wrośli w pejzaż miasta, stali się ważną częścią miejskiej układanki. A wszystko to za sprawą prof. Marii Paradowskiej, która swą badawczą pasją i organizacyjnymi umiejętnościami zaraziła innych. I to mimo że Pierwsza Bamberka Rzeczypospolitej wcale nie miała bamberskich korzeni. Historią niemieckich osadników zajęła się jako naukowiec. Najpierw napisała o nich pracę magisterską, potem Bambrzy ciągle w jej życiu się przewijali – a to w kolejnych badaniach, a to w spotkaniach z ich potomkami czy w Kole Bambrów Poznańskich, które założyła przy Towarzystwie Miłośników Miasta Poznania... Aż w końcu nadszedł rok 1995. Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania poprosiło panią profesor o wygłoszenie odczytu o Bambrach. Ot, normalne, jedno z wielu spotkań organizowanych przez Towarzystwo. A jednak – okazało się przełomowe. Sala Renesansowa poznańskiego ratusza nie mogła pomieścić wszystkich chętnych. Przyszło mnóstwo osób. Potomków Bambrów. Każdy chciał dodać coś od siebie, opowiedzieć swoją historię, pokazać stare zdjęcia, pamiątki pieczołowicie przechowywane z pokolenia na pokolenia.

Nie sposób było to ogarnąć. I już wiedziano, że na jednym odczycie się nie skończy, że z tego spotkania narodzi się szerszy ruch. Nie tylko po to, żeby niezwykłą historię ocalić od zapomnienia, ale także, by bamberskie tradycje rozwijać. I tak narodziło się Towarzystwo Bambrów Poznańskich, które oficjalnie zarejestrowano 29 lutego 1996 roku, wcześniej rozwiązując bamberskie Koło przy Towarzystwie Miłośników Miasta Poznania. Do nowopowstałego Towarzystwa Bambrów Poznańskich zgłaszali się potomkowie dawnych osadników, jak i osoby nie mające takich korzeni. I tak jest do dziś, bo Towarzystwo przed nikim się nie zamyka. Z otwartymi ramionami przyjmuje każdego, kto chce bamberskie tradycje w jakikolwiek sposób wspierać.

Po raz pierwszy o Towarzystwie zrobiło się głośno, gdy 30 kwietnia 1996 roku, dzięki zabiegom jego członków, na cokole studzienki Bamberki na Starym Rynku wmurowano pamiątkową tablicę informującą, iż ,,Bamberka upamiętnia przybycie, na zaproszenie władz miasta, rolników z okolic Bambergu (Bawaria), którzy w I połowie XVIII w. zasiedlili wyniszczone wojną i zarazą wsie poznańskie. Pomnik postawiony przez rodzinę Goldenringów, wykonany w 1914 roku przez Józefa Wackerle. Tablicę ufundowało Towarzystwo Bambrów Poznańskich w roku swego powstania – 1996”.

Działalność rozpoczęto od przywracania strojów bamberskich i nawiązania kontaktów z Bambergiem. Można powiedzieć, że była to ostatnia chwila na „powrót” strojów. Bo już nawet w jeżyckiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Floriana, gdzie najdłużej dziewczęta i kobiety w strojach Bamberek chodziły w procesjach, tradycja ta zaczynała zanikać. Gdyby nie Towarzystwo, pewnie odeszłaby w przeszłość bezpowrotnie.

Szybko nawiązano też kontakty z Bambergiem. Wszyscy byli go ciekawi. Jak dziś wygląda miasto, z którego przed 300 laty emigrowano za chlebem do dalekiego i pewnie nieznanego Poznania? W lipcu 1996 roku, na zaproszenie nadburmistrza Bambergu Herberta Lauera, pojechała do Bambergu pierwsza poznańska delegacja. I – jak wspominają ci, którzy w niej byli – „przyjęto nas tam bardzo serdecznie, choć wcześniej o nas nie słyszano”. A udział w odbywającym się w zabytkowej części miasta festynie z okazji Święta Młodych Ogrodników był okazją do wspólnej zabawy. Dla bamberczyków historia poznańskich Bambrów to było odkrycie nieznanej karty z dziejów ich miasta.

Kolejne wizyty i rewizyty były już kontynuacją zadzierzgniętych wcześniej więzów. Poza oficjalnymi delegacjami do Poznania przyjeżdżali mieszkańcy Bambergu, chcąc poznać miasto, do którego przed laty emigrowali ich przodkowie. W 1998 roku równocześnie goszczono w Poznaniu 45 bamberczyków. Bardzo częstymi gośćmi są u nas Marlis i Michael Niedermayer z Towarzystwa Młodych Ogrodników, chętnie pokazujący się w Poznaniu w strojach ludowych z Bambergu.

Już po pierwszych kontaktach z mieszkańcami Bambergu okazało się, że znalezienie wspólnego języka nie jest trudne. I że wiele można się od siebie wzajemnie nauczyć. Kilka miesięcy po pierwszej wizycie poznaniaków w Bambergu, burmistrz Lauer z delegacją, w której był między innymi znany w Bambergu pisarz, dziennikarz i działacz społeczny Gerhard Krischker, złożyli rewizytę z Poznaniu. To wtedy, w pierwszych dniach kwietnia 1997 roku zaprezentowano pierwsze cztery stroje zrekonstruowane dzięki staraniom Towarzystwa. Ubrane w nie dziewczęta zachwyciły wszystkich uczestników tego polsko-niemieckiego spotkania. A że goście z Bawarii też przywieźli ze sobą swoje stroje ludowe, ze zdumieniem obie strony przyznały, jak bardzo te z Poznania i z Bambergu różnią się między sobą.

Uszycie pierwszych bamberskich strojów pozwoliło na aktywne uczestnictwo Towarzystwa w życiu miasta. Bamberki w swych pięknych ubiorach zaczęły regularnie pojawiać się na miejskich, państwowych i religijnych uroczystościach, w tym tak prestiżowych jak Szczyt Weimarski w Poznaniu w lutym 1998 roku, gdy kwiatami witały kanclerza Niemiec (Helmuta Kohla), prezydentów Francji (Jacques’a Chiraca) i Polski (Aleksandra Kwaśniewskiego), za każdym razem wzbudzając zainteresowanie i podziw.

Nic więc dziwnego, że Towarzystwo dba o szycie kolejnych strojów, choć to bardzo duży wydatek. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia władz miejskich, firm i prywatnych sponsorów. Na kolejne stroje przyszło więc czekać do grudnia 1998 roku. Do dziś pamiętamy wrażenie, jakie wywołały dziewczynki, które w nowych strojach pojawiły się na spotkaniu opłatkowym. Towarzystwu przybyło osiem małych strojów dziewczęcych. Dziś może się już poszczycić 18 strojami kobiecymi i 5 męskimi. W tych ostatnich panowie zadebiutowali na Święcie Bamberskim w 2012 roku.

Od początku istnienia Towarzystwa Bambrów Poznańskich, co roku w pierwszą sobotę po 1 sierpnia, przy studzience Bamberki na Starym Rynku organizowane jest święto upamiętniające przybycie pierwszych osadników. Bambrzy przychodzą na nie w odświętnych strojach. Zgodnie z tradycją odczytywany jest fragment umowy sprzed prawie 300 lat, zawartej między władzami Poznania a przybyszami z Bambergu, przypominający o tym, że pierwsi osadnicy z dalekiego Bambergu przybyli do Lubonia 1 sierpnia 1719 roku. Studzienkę Bamberki zdobi wtedy girlanda z biało-czerwonych kwiatów. Od 2012 roku bamberski festyn odbywa się zarówno na Starym Rynku (część bardziej oficjalna), jak i w parku przy Muzeum Bambrów Poznańskich przy ulicy Mostowej (rodzinny piknik).

Bo to właśnie Muzeum Bambrów Poznańskich jest największym osiągnięciem Towarzystwa. Pomysł jego utworzenia zrodził się podczas pobytu w Bambergu, a inspiracją było obejrzenie Muzeum Ogrodników, mieszczącego się w XVIII-wiecznym domu ogrodnika, pełnym starych sprzętów, w którym panuje atmosfera sprzed wieków.

Poszukiwania odpowiedniego miejsca trwały długo. Brano pod uwagę m.in. powozownię w dawnym zamku cesarskim, budynek na muzeum proponował burmistrz Lubonia, rozważano przeniesienie jednej z zagród bamberskich do Wielkopolskiego Parku Etnograficznego w Dziekanowicach... Każdy z tych pomysłów miał jednak różne wady. W końcu doszło do porozumienia z Muzeum Narodowym w Poznaniu. Gmach Muzeum Bambrów Poznańskich miał stanąć w parku przy Muzeum Etnograficznym, oddziale Muzeum Narodowego. I stanął. W rekordowym tempie 120 dni. W czerwcu 2003 roku złożono akt erekcyjny, a 30 listopada 2003 roku muzeum otwarto. Prof. Maria Paradowska, inicjatorka jego budowy, odznaczona została Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W Radiu Merkury mówiła wówczas: „Grzały mnie serca wszystkich ludzi. Bez Krzyża Kawalerskiego byłabym szczęśliwa, ponieważ spełnia się marzenie. Co prawda, jak spełnia się marzenie, to zawsze człowiek czuje jakiś niedosyt, ale na razie nie mam czasu na takie refleksje”.

Nie wszystko jednak wyglądało tak sielankowo. Było wiele kłopotów finansowych i organizacyjnych. Ale Bambrzy je przetrwali. Muzeum nadal działa i przyciąga coraz więcej zwiedzających. Nie tylko poznaniaków i Wielkopolan, ale i gości z całej Polski, z wielu krajów europejskich, a nawet azjatyckich. Kilkakrotnie już zdarzyło się, że azjatyccy turyści odwiedzali Muzeum nie przy okazji wizyty w Poznaniu, lecz specjalnie dla Muzeum Bambrów nad Wartę przyjechali, a Poznań oglądali przy okazji. W Muzeum jest nawet folder w języku japońskim rozdawany japońskim turystom w jednym ze szwajcarskich biur podróży, a zachęcający ich do odwiedzenia wyjątkowo ciekawych, nietypowych miejsc w Europie – z Polski jest w nim tylko Muzeum Bambrów Poznańskich.

Bo ta instytucja jest fenomenem nie tylko ze względu na tematykę, jaką się zajmuje, ale też na sposób funkcjonowania. Działalność Muzeum Bambrów Poznańskich opiera się bowiem wyłącznie na wolontariacie. Społecznie prowadzą je członkowie Towarzystwa, wspierani przez osoby chcące Bambrom pomóc. Dzięki finansowej pomocy władz miejskich Muzeum ma środki na opłacanie niezbędnych rachunków. Za pracę w Muzeum nikt jednak nie pobiera wynagrodzenia. Dlatego czynne jest ono tylko w piątki i soboty, choć – jak podkreślają przedstawiciele władz Towarzystwa – jeśli ktoś chciałby je zwiedzić w ciągu tygodnia, to zawsze może się telefonicznie umówić i placówka zostanie dla niego otwarta. Wstęp jest bezpłatny.

Zwiedzanie muzeum rozpoczyna się na parterze, w XIX-wiecznym bamberskim domu. Turyści wędrują przez sień, jadalnię i sypialnię, zaglądają do kuchni i komory. Na piętrze można się przyjrzeć dawnym narzędziom rolniczym, a także rodzinnym zdjęciom i dokumentom, podziwiać haftowane chusty i czepce, będące często depozytem bamberskich rodzin. Prawdziwymi rarytasami są XVIII-wieczny czepek chrzcielny i XIX-wieczny kornet. A ci, którym nie było dane spotkać Bamberki w jej odświętnym stroju, tu mają możliwość tej pięknej kreacji się przyjrzeć.

Ogromnie cenne w tym Muzeum jest też to, że każdy gość jest tu oprowadzany, że ma on okazję nie tylko przyjrzeć się zgromadzonym eksponatom, ale też wysłuchać różnych niezwykłych historii.

Popularyzatorska i edukacyjna działalność Towarzystwa Bambrów Poznańskich nie idzie na marne. Coraz częściej tematyka bamberska pojawia się w poznańskich szkołach, młodzież nawiązuje kontakty ze swymi rówieśnikami w Bambergu, odbywają się wymiany klas. A bywa i tak, jak w 2012 roku, gdy młodymi poznaniakami w Bambergu zainteresowała się niemiecka telewizja. Nakręcono program o bambersko-poznańskich związkach – zaczynał się od poznańskich uczniów, a kończył na Święcie Bamberskim, które filmowano już w Poznaniu. Wcześniej, w 2002 roku, w niemieckim dwuodcinkowym filmie dokumentalnym nakręconym dla programu ARD, a zatytułowanym Deutsche und Polen, część pierwszego odcinka poświęcono właśnie Bambrom. O nich nakręcono też kilka polskich filmów dokumentalnych: Poznańscy Bambrzy (1997) autorstwa Barbary Fabiańskiej z Poznania, Bamberska pieśń, poznańskie kuranty (1998) Piotra Zarębskiego z Łodzi czy Przyszliśmy tu z Bambergu (2002) autorstwa poznańskich dziennikarzy Katarzyny Kmity-Nowackiej i Jacka Zakrzewskiego.

Bambrzy stali się też tematem naukowych badań. Powstało o nich kilka prac magisterskich, w tym Justyny Gniatkowskiej („Samoidentyfikacja Bambrów poznańskich i postawy wobec nich mieszkańców Poznania”), która otrzymała nagrodę dyrektora Instytutu Socjologii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza za najlepszą pracę magisterską w roku akademickim 2011/2012. To bardzo interesująca praca, w której na podstawie przeprowadzonych badań i wywiadów ukazano poczucie tożsamości etnicznej Bambrów, ich funkcjonowanie w Poznaniu, postrzeganie działalności Towarzystwa Bambrów Poznańskich, a z drugiej strony wiedzę poznaniaków o Bambrach i ich postawy wobec osób pochodzenia bamberskiego. Może więc cieszyć fakt, że młode pokolenie podejmuje badawczą pałeczkę prof. Marii Paradowskiej – tym razem w wymiarze socjologicznym, podczas gdy ona skupiała się na zagadnieniach historycznych i etnograficznych.

Za popularyzację wiedzy o dziejach Bambrów i działania na rzecz lokalnych społeczności laury zbierało zarówno Towarzystwo, jak i jego założycielka i wieloletni prezes, prof. Maria Paradowska, którą uhonorowano nie tylko Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, ale i tytułem Kobiety Roku 2005 przyznawanym przez Business and Professional Women’s Club w Poznaniu. W maju 2009 roku Towarzystwo Bambrów Poznańskich zostało laureatem Europejskiej Nagrody Obywatelskiej przyznawanej przez Parlament Europejski za działania na rzecz integracji europejskiej i porozumienia między narodami.

Prof. Maria Paradowska była osobą niezwykłą – wybitnym naukowcem, wielkim społecznikiem, a przy tym barwną postacią. Spontaniczna i szczera, zawsze mówiąca to, co myśli. Dla niej dane komuś słowo było święte. Jeśli była przekonana o słuszności swoich działań, walczyła o ich realizację do końca.

Była wybitnym etnologiem, przez wiele lat związana z Polską Akademią Nauk, gdzie m.in. kierowała Pracownią Etnologii w poznańskim oddziale Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. Zajmowała się badaniami wkładu cywilizacyjnego i kulturowego Polaków w Ameryce Południowej i Meksyku, odkrywała ślady polskich podróżników w odległych zakątkach świata. Ale w pamięci i sercach poznaniaków jej postać zawsze kojarzyć się będzie z Bambrami, których dla nich odkryła, i z wyjątkowym Muzeum Bambrów Poznańskich, które dzięki niej powstało. To dzięki niej Bambrzy odnaleźli swoją tożsamość i dumę, wrócili do życia publicznego w Poznaniu.

październik 2013 roku
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: