Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Budda o słonecznym obliczu - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
1 października 2004
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
24,76

Budda o słonecznym obliczu - ebook

W książce zostały zebrane prace wszystkie jednego z najwybitniejszych mistrzów zen w historii: Ma-tsu (709-788), oraz dwunastu najlepszych jego uczniów, m.in. Nan-chuana, Hui-hai, Pai-changa. Książka składa się z trzech części. Pierwsza opisuje historyczne tło i rozwój buddyzmu czan przed czasami Ma-tsu, opowiada o życiu Ma-tsu oraz o jego stylu i technikach nauczania. Część druga to pełne, uzupełnione przypisami tłumaczenie Zapisków Ma-tsu. Ostatnia część zawiera nauczanie jego uczniów z tzw. szkoły Hung-chou, większość z nich po raz pierwszy tłumaczonych na angielski i oczywiście polski. Książka ta na pewno zainteresuje wielu czytelników, od po prostu zainteresowanych buddyzmem i filozofią wschodu, po adeptów poważnie praktykujących medytację zen.

Spis treści

Przedmowa
Część Pierwsza: Wprowadzenie
Powstawanie szkoły Ch’an
Życie i nauczanie Ma-tsu
Tradycja monastyczna
Ocena szkoły Hung-chou dokonana przez Tsung-mi
Uwagi na temat tłumaczenia
Część Druga: Zapiski Ma-tsu
Biografia
Mowy
Dialogi
Część Trzecia: Uczniowie Ma-tsu
Hsi-t’ang Chih-tsang
Pai-chang Huai-hai
Nan-chüan P’u-yüan
Ta-chu Hui-hai
Shi-kung Hui-tsang
Ma-ku Pao-ch’e
Ta-mei Fa-ch’ang
Fen-chou Wu-yeh
Wu-tai Yin-feng
Hung-chou Shui-lao
Świecki wyznawca P’ang
Kuei-tsung Chih-ch’ang
Źródła tłumaczeń
Definicje terminów buddyjskich
Polskie ośrodki zen
Tablica chronologiczna

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-64213-01-4
Rozmiar pliku: 216 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

3

Patriarcha przemówił do zgromadzonych:

Droga nie potrzebuje praktyki, po prostu jej nie kalajcie. Czym jest ska­lanie? Kiedy z umysłem narodzin i śmierci działasz w wydumany sposób, wtedy wszystko jest skalaniem. Jeśli ktoś chce bezpośrednio poznać Drogę: Codzienny Umysł jest Drogą!³². Co rozumiem przez Codzienny Umysł? Żadnego dzia­łania, żadnego dobra ani zła, chwytania się ani odrzucania, nic skoń­czonego ani stałego, nic ziemskiego ani świętego. Sutra mówi: „Ani praktyka zwykłych ludzi, ani praktyka mędrców – oto praktyka bodhisattwów”³³. Podobnie jak teraz, czy to chodząc, stojąc, siedząc lub leżąc, odpowiadając na wszystkie sytuacje i spotykając się z każ­dym, kto tu przychodzi: wszystko jest Drogą. Droga jest tożsama z dharma­dhatu. Ze wszystkich najdrobniejszych funkcji, licznych jak piaski Gangesu, żadna z nich nie jest poza dharmadhatu. Jeśliby tak nie było, jak można by mówić, że podstawa umysłu jest bramą Dharmy, że jest niewyczerpaną lampą.

Wszystkie dharmy są dharmami umysłu; wszystkie nazwy są nazwami umysłu. Miriady dharm pochodzą z umysłu; umysł jest korze­niem miria­dów dharm. Sutra mówi: „To z powodu poznania umy­­słu i przeniknięcia pierwotnego źródła nazywa się kogoś śramaną”. Nazwy są jednakie, znaczenia są jednakie: wszystkie dharmy są jednakie. Wszystkie są pierwotnie czyste. Jeśli osiągasz to naucza­nie, wtedy jesteś zawsze wolny. Jeśli dharmadhatu zostaje ustano­wione, wtedy wszystko jest dharmadhatu. Jeśli takość zostaje usta­nowiona, wtedy wszystko jest takością. Jeśli ustanowiona zostaje zasada, wtedy wszystkie dharmy są zasadą. Jeśli zjawiska zostają ustanowione, wtedy wszystkie dharmy są zjawiskami. Jeśli jedno po­wstanie, podążą tysiące. Zasada i zjawiska nie różnią się od siebie; wszystko jest cudowną funkcją,

i nie ma innej zasady. Wszystkie one pochodzą z umysłu.

Na przykład, chociaż księżyc odbija się w wielu miejscach, prawdziwy księżyc jest tylko jeden. Chociaż istnieje wiele źródeł wo­dy, woda ma tylko jedną naturę. We wszechświecie mamy miriady zjawisk, ale pusta przestrzeń jest tylko jedna. Istnieje wiele zasad, o któ­rych się mówi, ale „pozbawiona przeszkód mądrość”³⁴ jest tylko jedna. Cokolwiek nie zostanie ustanowione, wszystko pochodzi z jednego umysłu. Budowanie czy też niszczenie, wszystko jest subtelną funkcją; wszystko jest sobą. Jeśli ktoś chciałby opuścić Prawdę, nie miałby gdzie postawić nogi. To właśnie miejsce, w którym sto­isz, jest Prawdą; wszystko jest twoją własną istotą. Jeśliby tak nie było, to kto by nią był? Wszystkie dharmy są buddadharmą i wszystkie dharmy są wyzwoleniem. Wyzwolenie jest tożsame z takością: wszystkie dharmy nigdy nie opuszczają takości. Gdy chodzisz, stoisz, siedzisz lub leżysz, wszystko jest nieustannie niepojętą funkcją. Sutry mówią, że Budda jest wszę­dzie.

Budda jest litościwy i pełen mądrości. Dobrze znając naturę

i cha­rakter wszystkich istot³⁵, jest w stanie przebić się przez sieć ludzkich wątpliwości. Pozostawił za sobą ograniczenia istnienia i nicości; ze wszystkimi uczuciami na temat spraw ziemskich i świętych wyga­szonymi, zarówno jaźń, jak i dharmy są puste. Wpra­wia w ruch niezrównane koło . Przekraczając liczby i miary, jego działanie jest wolne od przeszkód, przenikające zarówno zasadę, jak i zjawiska.

Podobnie chmurze na niebie, która nagle pojawia się, aby po chwili znik­nąć, nie pozostawiając po sobie żadnych śladów; albo jak pisanie po wo­dzie; niezrodzona ani nie podlegająca unicestwieniu – taka jest Wielka Nir­wana.

W zniewoleniu nazywa się to tathagatagarbhą; kiedy już osiągniesz wyzwolenie, nazywa się to czystą dharmakają. Dharma­kaja jest pozbawiona ograniczeń, jej istota nie powiększa się ani nie zmniejsza. Aby odpowiedzieć na potrzeby istot, przejawia się ja­ko duża lub mała, kwadratowa lub okrągła. Jest jak odbicie księżyca w wo­dzie. Funkcjonuje bez przeszkód, nie za­puszczając nigdzie korze­ni.

„Nie usuwając uwarunkowanego; nie przebywając w nieuwa­runko­wa­nym”³⁶. Uwarunkowane jest funkcją nieuwarunkowanego; nieuwarun­kowa­ne jest esencją uwarunkowanego. Ponieważ na ni­czym się nie wspiera, powiedziano: „Jak przestrzeń, która nie spoczywa na niczym”³⁷.

O umyśle można mówić : narodzin i śmierci, oraz takości³⁸. Umysł jako takość jest jak czyste lustro odbijające przedmioty. Lustro symbolizuje umysł; odbicia symbolizują dhar­my. Jeśli umysł chwyta się dharm, wikła się wtedy w zewnętrzne przyczyny i uwarunkowania, co jest znaczeniem narodzin i śmierci. Jeśli umysł nie chwyta się dharm, wtedy jest to takość.

Śrawakowie słuchają o naturze buddy, podczas gdy oko bodhi­sattwy postrzega ją³⁹. Urzeczywistnienie nie-dualności nazywane jest równą naturą. Chociaż natura ta jest wolna od rozróżnień, jej funk­cja nie jest taka sama; u osoby pogrążonej w niewiedzy nazywa się to świadomością; kiedy jest przebudzona, nazywa się to mądrością. Podążanie za zasadą jest przebudzeniem, a podążanie za zjawiskami – niewiedzą. Niewiedzą jest nie poznać własnego pierwotnego umysłu. Przebudzenie oznacza przebudzić się ku własnej pierwotnej naturze. Kiedy już się przebudzicie, pozostaniecie na zawsze przebudzonymi, gdyż nie będzie tam już żadnej niewiedzy. Podobnie jak kiedy poja­wia się słońce, cała ciemność znika. Kiedy powstaje słońce pradżni, nie współistnieje ono z ciemnością skalań. Jeśli rozumiecie umysł i przedmioty, wtedy nie tworzycie już błędnego myślenia. Kiedy nie ma już błędnego myślenia, wtedy jest to akceptacją nie-powstawania wszys­tkich dharm⁴⁰. Pierwotnie to istnieje i jest obecne w tej właśnie chwili, niezależnie od praktykowania Drogi i siedzenia w medytacji. Nie-praktykowanie i nie-siedzenie jest czystą medytacją tathagaty. Jeśli teraz prawdziwie rozumiecie rzeczywiste tego znaczenie, wtedy nie tworzycie już żadnej karmy. Zadowoleni z tego, co wam przypadło, spędzajcie swe życie. Jedna miska, jedna szata; czy to siedząc, czy sto­jąc, zawsze jest z wami. Utrzymując silę, gromadzicie czystą karmę. Jeśli jesteście w stanie takimi być, jak moglibyście się martwić, że tego nie urzeczywistnicie? Staliście tu już wystarczająco długo. Dobrze o sie­bie dbajcie!

DIALOGI

1

Pewnego razu Hsi-t’ang, Pai-chang i Nan-ch’üan udali się razem z Pa­t­riarchą, aby podziwiać księżyc. Patriarcha zapytał: „To co teraz robi­my?”.

Hsi-t’ang powiedział: „Powinniśmy złożyć ofiary”.

Pai-chang powiedział: „Lepiej zróbmy jakąś praktykę”.

Nan-ch’üan potrząsnął rękawami i odszedł. Patriarcha powie­dział: „Sutry wkraczają do skarbca, medytacja powraca do morza. Tylko P’u-yüan przekracza wszystkie rzeczy”⁴¹.

2

Pewnego razu, kiedy Nan-ch’üan serwował mnichom kleik, Patriarcha zapytał go: „Co jest w tym wiadrze?”.

Nan-ch’üan powiedział: „Ten starzec powinien trzymać gębę zam­knię­tą na kłódkę. Co on w ogóle gada?”. Patriarcha nie odpo­wiedział.

3

Pai-chang zapytał: „Jaki jest kierunek buddów?”.

„Jest to dokładnie tym miejscem, w którym puszczasz swoje cia­ło i umysł” – odpowiedział Patriarcha.

4

Kiedy Ta-chu po raz pierwszy przyszedł zobaczyć się z Pa­t­riar­chą, ten zapytał go: „Skąd przybywasz?”.

„Przybywam z klasztoru Ta-yün w Yüeh-chou” – odpowiedział Ta-chu.

Patriarcha zapytał go: „Po co tutaj przybyłeś?”.

Ta-chu powiedział: „Przyszedłem tu w poszukiwaniu budda­dharmy”.

Patriarcha powiedział: „Nie poszukując swojego własnego skar­bu, po co upuszczasz dom i bez końca wędrujesz? Ja nic tutaj nie mam. Jakiej to bud­da­dharmy poszukujesz?”.

Ta-chu pokłonił się i powiedział: „Czym jest własny skarb Hui-haia?”⁴².

Patriarcha powiedział: „To, co właśnie w tej chwili zadaje mi pytania, jest twoim skarbem – doskonale całkowitym, któremu niczego nie brak. Mo­żesz w każdej chwili go użyć; dlaczego poszukujesz cze­goś na zewnątrz?”.

Słysząc to, Ta-chu urzeczywistnił swój pierwotny umysł, nie polegając na wiedzy ani na rozumieniu. Pełen radości, złożył hołd Patriarsze i podzię­kował mu. Po tym wydarzeniu został z nim przez sześć lat i służył mu jako jego uczeń.

Następnie powrócił ⁴³ i ułożył traktat zatytuło­wany „Istota wkroczenia na drogę poprzez natychmiastowe przebudzenie” w jednym chüanie . Kiedy Patriarcha zobaczył ten tekst, powiedział do zgromadzenia: „W Yüeh-chou jest teraz wielka perła (ta-chu); jej doskonały blask przenika wszędzie swobodnie i bez przeszkód”.

5

Mistrz zen Fa-hui z Le-t’an⁴⁴ zapytał Patriarchę: „Jakie jest znaczenie przybycia Patriarchy z Zachodu?”.

Patriarcha powiedział: „Powiem ci to po cichu; podejdź bliżej”. Fa-hui podszedł, a Patriarcha uderzył go kijem, mówiąc: „Nie należy o tym rozma­wiać w obecności innych osób. Przyjdź jutro”.

Następnego dnia Fa-hui ponownie wszedł do sali Dharmy i powie­dział: „Czy Czcigodny mógłby teraz przemówić?”.

Patriarcha powiedział: „Poczekaj, aż będę wygłaszał mowę; wtedy wystąp, a ja złożę ci zeznanie”.

Słysząc to, Fa-hui miał przebudzenie, i powiedział: „Podzięko­wania dla wielkiego zgromadzenia za złożenie zeznań”. Następnie okrą­żył salę Dharmy i wyszedł.

6

Pewnego dnia mistrz zen Wei-chien z Le-t’an⁴⁵ siedział po­grążony w medytacji na tyłach sali Dharmy. Patriarcha zobaczył go siedzącego, podszedł do niego i dwa razy dmuchnął mu w ucho. Wei-chien wyszedł z medytacji, zobaczył, że to Patriarcha, i ponownie zagłębił się w medytacji. Patriarcha powrócił do pokoju opata i powie­dział swojemu mnichowi usługu­jącemu, żeby zaniósł czarkę herbaty Wei-chienowi. Wei-chien nie zwró­cił na niego uwagi; następnie powrócił do sali.

7

Mistrz zen Hui-tsang z Shih-kung był kiedyś myśliwym . Nie lubił wtedy mnichów. Pewnego dnia, ścigając stado jeleni, przechodził przed samotnią Patriarchy. Patriarcha pozdrowił go. Hui-tsang zapytał: „Czy Czcigodny nie widział wędru­jącego w pobliżu stada jeleni?”.

Patriarcha zapytał go: „Kim jesteś?”.

Hui-tsang odpowiedział: „Jestem myśliwym”.

Patriarcha zapytał: „Czy potrafisz strzelać?”.

Hui-tsang powiedział: „Tak, potrafię”.

Patriarcha zapytał: „Ile jeleni jesteś w stanie ustrzelić jedną strzałą?”.

Hui-tsang powiedział: „Jedną strzałą mogę ustrzelić tylko jednego ”.

Patriarcha powiedział: „Więc nie potrafisz strzelać”.

Wtedy Hui-tsang zapytał: „A czy Czcigodny potrafi strzelać?”.

Patriarcha powiedział: „Tak, potrafię”.

Hui-tsang zapytał: „Ile jeleni Czcigodny ustrzela jedna strzałą?”.

Patriarcha powiedział: „Jedną strzałą potrafię ustrzelić całe stado”.

Hui-tsang powiedział: „One również mają swoje życie. Po co ustrzeliwać całe stado?”.

Patriarcha powiedział: „Jeśli jesteś tego świadom, to dlaczego sam się nie ustrzelisz?”.

Hui-tsang odpowiedział: „Jeśli prosisz mnie, żebym się ustrze­lił, to nie mogę tego uczynić”.

Patriarcha powiedział: „Co za człowiek... Całej jego niewiedzy i ska­laniom zebranym przez rozległe kalpy nagle dzisiaj położono kres”. Słysząc to, Hui-tsang złamał swój łuk i strzały. Obciął nożem swe włosy i został mni­chem, zamieszkując razem z Patriarchą.

Pewnego dnia, kiedy Hui-tsang pracował w kuchni, Patriarcha zapytał go: „Co robisz?”.

Hui-tsang odpowiedział: „Zajmuję się wołu”.

Patriarcha zapytał: „W jaki sposób zajmujesz się wołu?”.

Hui-tsang odpowiedział: „Kiedy on chce wejść na trawę, łapię go za nozdrza i odciągam”.

„W takim razie naprawdę zajmujesz się wołu” – skomentował Patriar­cha⁴⁶.

8

Mnich zapytał Patriarchę: „Nie używając czterech zwrotów i stu nega­cji⁴⁷, czy Czcigodny mógłby bezpośrednio wskazać mi znaczenie przybycia z Zachodu?”.

Patriarcha powiedział: „Nie mam dzisiaj na to ochoty. Idź i zapytaj Chih-tsanga⁴⁸”.

Mnich Chih-tsanga i zadał mu to samo pytanie. Chih-tsang powiedział: „Dlaczego nie zapytasz Czcigodnego Mistrza?”.

Mnich odpowiedział: „On przysłał mnie tutaj, abym zapytał ciebie”.

Chih-tsang potarł dłonią swą głowę i powiedział: „Boli mnie dzisiaj głowa. Idź i zapytaj mojego starszego brata w Dharmie Hai⁴⁹”.

Mnich udał się do Huai-haia i zadał mu to samo pytanie. „Nic nie wiem na ten temat” – brzmiała odpowiedź Huai-haia.

Następnie mnich powtórzył Patriarsze, co się stało. „Głowa Chih-tsanga jest biała; głowa Huai-haia jest czarna” – skomentował Patriar­cha.

9

Pewnego dnia, gdy mistrz zen Pao-ch’e z Ma-ku udał się razem

z Patriarchą za spacer, zapytał go: „Czym jest Wielka Nirwa­na?”.

„Szybko!” – wykrzyknął Patriarcha.

„Co szybko?” – zapytał Pao-ch’e.

„Popatrz na wodę” – powiedział Patriarcha.

10

Kiedy mistrz zen Fa-zeng z Góry Ta-mei po raz pierwszy przybył zobaczyć się z Patriarchą, zapytał go: „Czym jest budda?”.

Patriarcha powiedział: „Umysł jest buddą”. Fa-zeng doz­nał głębokiego przebudzenia.

Zamieszkał później na Górze Ta-mei. Kiedy Patriarcha usły­szał, iż rezyduje on na tej górze, wysłał tam jednego ze swoich mnichów z pytaniem do Fa-zenga: „Co Czcigodny takiego uzyskał w czasie wi­dze­nia z Ma-tsu, że aż zamieszkał na tej górze?”.

Fa-zeng powiedział: „Ma-tsu powiedział mi, że umysł jest buddą; dlatego tutaj mieszkam”.

Mnich powiedział: „Nauczanie Ma-tsu ostatnio się zmieniło”.

Fa-zeng zapytał: „Na czym polega różnica?”.

Mnich powiedział: „Teraz naucza: »Ani umysł, ani budda«”.

Fa-zeng powiedział: „Ten starzec wciąż nie zaprzestał mie­sza­nia lu­dziom w głowach. Ty możesz mieć swój »ani umysł, ani budda«, ja zostanę przy »umysł jest buddą«”.

Mnich powrócił do Patriarchy i opowiedział całą historię. Patriarcha powiedział: „Śliwa dojrzała”⁵⁰.

11

Kiedy mistrz zen Wu-yeh z Fen-chou przybył, aby zobaczyć się z Patriarchą, Patriarcha spostrzegł, że jego wygląd jest dość nie­zwykły, a głos jak dzwon. Powiedział: „Taka imponująca sala Buddy, ale w środku – żadnego Buddy”.

Wu-yeh uklęknął w pozie pełnej szacunku i powiedział: „Stu­diowa­łem teksty zawierające nauki trzech wozów i byłem w stanie mniej więcej zrozumieć ich znaczenie. Słyszałem również często o na­ucza­niu szkoły zen, że umysł jest buddą: jest to coś, czego do tej pory nie jestem w stanie zro­zumieć”.

Patriarcha powiedział: „To właśnie ten umysł, który tego nie rozumie, jest tym. Nie ma nic innego”.

Wu-yeh pytał dalej: „Czym jest pieczęć umysłu, którą przeka­zał Patriarcha z Zachodu?”.

Patriarcha powiedział: „Czcigodny wygląda w tej chwili na dość wzburzonego. Wrócimy do tego innym razem”⁵¹.

Kiedy Wu-yeh już miał przekroczyć próg, Patriarcha zawołał go: „Czcigodny!”. Wu-yeh odwrócił się, a Patriarcha zapytał go: „Co to jest?”. Wu-yeh doświadczył przebudzenia. Pokłonił się Pa­triar­­sze, który powiedział: „Ty głupcze! Po co to całe kłanianie się?”⁵².

12

Teng Yin-feng właśnie opuszczał pokój Patriarchy, gdy ten zapytał go: „Dokąd idziesz?”.

„Do Shih-t’ou” – odpowiedział Yin-feng.

Patriarcha powiedział: „Droga do Shih-t’ou jest śliska”.

Yin-feng powiedział: „Użyję własnych środków, aby poradzić sobie z każdą sytuacją, która się pojawi”⁵³, po czym wyszedł.

Jak tylko przybył przed oblicze Shih-t’ou, okrążył raz podium, uderzył swoim kijem w podłogę i powiedział: „Co jest znaczeniem?”.

Shih-t’ou powiedział: „Niebiosa! Niebiosa!”. Yin-feng nie wiedział, co odpowiedzieć.

Wrócił do Patriarchy i opowiedział o tym, co się stało. Patriarcha powiedział: „Pójdź do niego jeszcze raz. Jeśli znowu powie: »Niebiosa! Niebiosa!«, dwa razy głęboko westchnij”.

Yin-feng powrócił do Shih-t’ou i zadał to samo pytanie, co po­przednim razem. Shih-t’ou dwa razy głęboko westchnął. Yin-feng znowu nie wiedział, co odpowiedzieć. Powrócił do Patriarchy i opo­wiedział o tym, co się stało.

Patriarcha powiedział: „Mówiłem ci, że droga do Shih-t’ou jest śliska”.

13

Pewnego dnia, gdy Yin-feng pchał wózek pełen nieczystości, natknął się na Patriarchę siedzącego z nogami wyciągniętymi w poprzek ścieżki. Powiedział: „Mistrzu, proszę zabierz nogi”.

Patriarcha powiedział: „Skoro już je wyciągnąłem przed siebie, nie będę ich teraz cofał”.

„Skoro już jestem w ruchu, nie będę się teraz zatrzymywał” – powiedział Yin-feng, i pchnął wózek, raniąc nogi Patriarchy.

Później Patriarcha powrócił do sali Dharmy z siekierą w ręku i po­wiedział: „Niech wystąpi ten, który zranił stopy starego mnicha”. Yin-feng stanął przed Patriarchą i wysunął przed siebie szyję. Patriarcha odłożył siekierę.

14

Kiedy Czcigodny Shih-chiu przybył, aby zobaczyć się z Patriar­chą po raz pierwszy, ten zapytał go: „Skąd przybywasz?”.

Shih-chiu powiedział: „Z Wu-chiu”⁵⁴.

Patriarcha zapytał: „O czym to ostatnimi czasy rozprawia Wu-chiu?”.

Shih-chiu powiedział: „Ilu nie ma na ten temat pewności?”.

Patriarcha powiedział: „Zostawmy temat niepewności, może po­­wiesz spokojnie jedno zdanie”.

Shih-chiu wystąpił trzy kroki do przodu. Patriarcha powie­dział: „Chciałbym przesłać Wu-chiu siedem uderzeń kijem. Czy byłbyś skłonny je mu przekazać, kiedy tam wrócisz?”.

Shih-chiu odpowiedział: „Zrobię to, jeśli sam ich pierwszy po­sma­kujesz”. Następnie powrócił do Wu-chiu.

15

Mistrz Dharmy Liang przybył, aby zobaczyć się z Patriarchą. Patriarcha zapytał go: „Słyszałem, że Czcigodny daje wykłady na temat wielu różnych sutr i sastr. Czy to prawda?”.

„Tak” – odpowiedział Liang.

Wtedy Patriarcha zapytał go: „Przy pomocy czego wykła­dasz?”.

Liang odpowiedział: „Wykładam przy pomocy umysłu”.

Patriarcha powiedział: „»Umysł jest jak aktor, świadomość – jak jego pomocnik«⁵⁵. W jaki sposób mogą oni tłumaczyć znaczenie sutr?”.

Liang powiedział uniesionym głosem: „Jeśli umysł nie jest w sta­nie wykładać, to może pusta przestrzeń jest stanie to zrobić?”.

Patriarcha powiedział: „W rzeczy samej, pusta przestrzeń jest w stanie to zrobić”.

Liang nie zgodził się z tym i wychodzić. Kiedy był już przy schodach, Patriarcha zawołał go: „Czcigodny wykła­dowco!”. Liang odwrócił głowę i nagle doznał wielkiego przebudzenia. Pokłonił się Patriarsze, który powiedział: „Co za głupi mnich! Po co to całe kłanianie się?”⁵⁶.

Następnie, kiedy Liang powrócił już do swego klasztoru, po­wiedział do zgromadzonych: „Kiedyś myślałem, że nikt nie jest w sta­nie wykładać sutr tak dobrze jak ja. Dzisiaj jedno pytanie Wielkiego Mistrza Ma ukazało pracę całego mojego życia jako topniejący lód lub rozbitą dachówkę⁵⁷”. Następnie powrócił na Zachodnią Górę i wszelki ślad po nim zaginął.

16

Kiedy Czcigodny Shui-lao z hung-chou po raz pierwszy przybył zoba­czyć się z Patriarchą, zapytał: „Jakie jest znaczenie przybycia z Zachodu?”.

Patriarcha powiedział: „Pokłoń się!”.

Jak tylko Shui-lao schylił się, aby się pokłonić, Patriarcha kop­nął go. Shui-lao doznał wielkiego przebudzenia. Wstał, klaszcząc w dło­nie i śmiejąc się na cały głos, i powiedział: „To cudowne! To cu­dow­ne! Źródło miriadów sa­ma­dhi i nieograniczonych subtelnych znaczeń można urzeczywistnić na koń­cu jednego włosa”. Następnie oddał cześć Patriarsze i oddalił się.

Później powiedział zgromadzeniu: „Od dnia, w którym kopnął mnie Mistrz Ma, nigdy nie przestałem się śmiać”⁵⁸.

17

Świecki wyznawca P’ang zapytał Patriarchę: „Kim jest ten, który nie zadaje się z miriadem dharm?”.

Patriarcha powiedział: „Powiem ci, kiedy jednym haustem wy­pijesz całą wodę Zachodniej Rzeki”⁵⁹.

18

Świecki wyznawca P’ang zapytał również: „Odsłonięty pierwotny człowiek prosi, abyś spojrzał w górę”. Patriarcha spojrzał się prosto w dół. Świecki wyznawca powiedział: „Tylko Mistrz potrafi tak pięknie grać na lutni bez strun”. Patriarcha spojrzał prosto do góry. Świecki wyznawca pokłonił się, a Patriarcha powrócił do swego pokoju. P’ang podążył za nim; wchodząc do pokoju, powie­dział: „Na sam koniec zepsułeś to, próbując być sprytnym”.

19

Świecki wyznawca P’ang zapytał również: „Woda nie ma żad­nych kości ani ścięgien, a jednak jest w ustanie utrzymać statek wiel­koś­ci dziesięciu tysięcy hu⁶⁰. Co to znaczy?”⁶¹.

Patriarcha powiedział: „Nie ma tutaj ani wody, ani żadnego stat­ku;

o jakich kościach i ścięgnach w ogóle mówisz?”.

20

Mnich zapytał: „Dlaczego Czcigodny mówi, że umysł jest bud­dą?”.

Patriarcha powiedział: „Aby przerwać płacz małego dziecka”.

Mnich zapytał: „A co mówisz, kiedy już przestanie płakać?”.

Patriarcha powiedział: „Nie ma ani umysłu, ani buddy”.

Mnich zapytał: „A kiedy masz do czynienia z kimś, kto nie na­le­ży do żadnej z tych dwóch kategorii, to w jaki sposób go pouczasz?”.

Patriarcha powiedział: „Mówię mu, że to nie jest rzeczą”.

Mnich zapytał: „A jeśli nagle spotykasz kogoś, kto już to ma?”.

Patriarcha powiedział: „Nauczam go, jak bezpośrednio urze­czy­wistnić Drogę”.

21

Ktoś zapytał: „Jakie jest znaczenie przybycia z Za­chodu?”.

„Jakie jest znaczenie tej chwili?” – odpowiedział Patriarcha.

22

Mnich zapytał: „W jaki sposób powinno się postępować w har­monii z Drogą?”.

Patriarcha powiedział: „Ja już nie postępuję w harmonii z Drogą”.

23

Ktoś zapytał: „Jakie jest znaczenie przybycia z Za­chodu?”.

Patriarcha uderzył go i powiedział: „Jeślibym cię nie uderzył, wszys­cy śmiali by się ze mnie”.

24

Był kiedyś młody mnich, którego imię brzmiało Tan-yüan. Pew­nego razu, po powrocie z pielgrzymki, poszedł do Patriarchy i na­ry­sował przed nim na ziemi koło. Następnie wkroczył do tego koła, pokłonił się i stanął bez ruchu. Patriarcha zapytał go: „Czy chodzi o to, że chcesz stać się buddą?”.

Młody mnich odpowiedział: „Nie potrafię pocierać swoich oczu”⁶².

Patriarcha powiedział: „Nie jestem tak dobry jak ty”.

Mnich nie był w sta­nie nic odpowiedzieć.

25

Pewnego razu mnich narysował przed Patriarchą cztery linie. Górna była długa, trzy pod spodem były krótkie. Zapytał: „Nie możesz powiedzieć, że jest jedna linia długa i trzy krótkie. Nie używając czte­rech zwrotów i stu negacji, proszę odpowiedz mi”.

Patriarcha narysował na ziemi linię i powiedział: „Nie mówiąc nic na te­mat długiego czy krótkiego, odpowiedziałem ci”.

26

Patriarcha wysłał mnicha z listem do Czcigodnego ch’ien z Ching-shan⁶³. W liście tym narysował koło. Kiedy Ching-shan otwo­rzył list i zobaczył koło, chwycił za pędzel i postawił w środku krop­kę.

Później mnich opowiedział o tym Narodowemu Nauczycielowi Hui-chungowi⁶⁴. „Mistrz Ching dał się nabrać Mistrzowi Ma” – pod­sumo­wał to Naro­dowy Nauczyciel.

27

Pewnego razu mnich-wykładowca przyszedł i za­­pytał: „Jakiej Dharmy naucza szkoła zen?”.

Patriarcha zapytał go: „Jakiej Dharmy naucza Mistrz Dharmy?”.

Wykładowca odparł: „Wykładam na temat ponad dwudziestu sutr i sastr”.

Patriarcha powiedział: „Czyż nie jesteś lwem?”.

Wykładowca powiedział: „Dziękuję”. Wtedy Patriarcha zasyczał. Wykładowca powiedział: „To jest Dharma”.

Patriarcha zapytał: „Cóż to jest za Dharma?”.

Wykładowca powiedział: „To lew wychodzący z jaskini”.

Pa­triar­cha nie odezwał się.

Wykładowca powiedział: „To również jest Dhar­ma”.

Patriarcha zapytał: „Cóż to jest za Dharma?”.

Wykładowca powiedział: „To lew w jaskini”.

Wtedy Patriarcha zapytał: „Kiedy nie ma żadnego wchodzenia ani wychodzenia, jaka to wtedy jest Dharma?”. Wykładowca nie potrafił odpo­wie­dzieć⁶⁵.

Po chwili zebrał się do wyjścia. Kiedy doszedł do drzwi, Patriarcha zawołał go: „Wykładowco!”. Wykładowca odwrócił się, a Patriarcha zapytał go: „Co to jest?”. Wykładowca znowu nie potrafił odpowiedzieć.

„Co za głupi wykładowca!” – powiedział Patriarcha.

28

Naczelny inspektor w hung-chou zapytał: „Czy właściwym jest, aby spożywać mięso i pić wino?”.

Patriarcha odparł: „Gdy spożywasz mięso i pijesz wino, czyni cię to szczęśliwym. Jeśli tego nie robisz, czyni cię to błogosławionym”.32 Obok „umysł jest buddą”, „Codzienny Umysł jest Drogą” stało się znakiem rozpoznawczym nauczania Ma-tsu. Zobacz „Życie i nauczanie Ma-tsu” we „Wprowadzeniu”.

33 Cytat z Sutry Wimalakirtiego.

34 Zdanie „pozbawiona przeszkód mądrość jest tylko jedna” (dosł. „nie ma jej wie­le”) występuje w Sutrze Wimalakirtiego.

35 Znaczeniem chińskiego zwrotu shan chi hsing, przetłumaczonego tutaj jako „dobrze znając naturę i charakter wszystkich istot”, jest to, że budda posiada umiejętność postrzeżenia charakteru danej osoby i potrafi udzie­lić nauczania najlepiej odpowiadającego potrzebom osoby, do której jest skie­rowane.

36 Cytat z rozdziału „Praktyka bodhisattwy” Sutry Wimalakirtiego.

37 To zdanie pojawia się w rozdziale „Pojawienie się Tathagaty” Sutry Awatam­saka. Oto pełen tekst wiersza, z którego pochodzi:

Jeśli ktoś chce poznać umysł wszystkich buddów,

Powinien kontemplować wiedzę Buddy;

Wiedza Buddy nie zna miejsca, w którym mogłaby spocząć,

Jak przestrzeń, która nie spoczywa na niczym.

38 Analiza umysłu w kategoriach tych dwóch aspektów pojawia się w „Prze­budzeniu Wiary”, traktacie, który wywarł ogromny wpływ na rozwój chińskiego buddyzmu. Cały ten akapit jest parafrazą fragmentu traktatu. Angielskie tłumaczenie: Yoshito S. Hakeda, The Awakening of Faith (New York: Columbia University Press, 1967).

39 Dosłowne znaczenie słowa śrawaka to „słuchacz”. Pierwotnie używano go na określenie tych uczniów Buddy, którzy osiągnęli zrozumienie, słuchając wyjaś­nień na temat doktryny. Bodhisattwowie postrzegają naturę buddy swoim okiem mądrości. Interesująca dyskusja na temat etapu, na którym bodhisattwowie postrzegają naturę buddy, znajduje się w Ven. Song-chol, Echoes of Mt. Kaya (Seul: Lotus Lantern International Buddhist Center, 1988), str. 33-35.

40 W sanskrycie anutpattika-dharma-ksanti. Jest to wgląd bodhisattwów, w któ­rym postrzegają oni takość wszystkich dharm jako całkowicie uwolnionych od powstawania i zanikania. Osiągany jest przez bodhisattwów na ósmym etapie, na­zywanym „nieporuszonym” (acala).

41 Zdanie „sutry wkraczają do skarbca” odnosi się do Hsi-t’anga, którego imię Dhar­my brzmiało Chih-tsang, gdzie tsang znaczy skarbiec. „Medytacja powraca do morza” odnosi się do Pai-changa, którego imię Dharmy brzmiało Huai-hai, gdzie hai znaczy morze. P’u-yüan jest imieniem Dharmy Nan-ch’üana.

42 Hui-hai to imię Ta-chu.

43 Tekst po prostu mówi „wrócił”, nie wyszczególniając miejsca. Inne źródła podają informację, że Ta-chu powrócił do swojego starego nauczyciela w Yüeh-chou, aby pomagać mu w chorobie i starości.

44 Oprócz tego dialogu nic innego nie wiadomo o tym mnichu.

45 To jedyne zapiski na temat Wei-chiena; nic więcej nie wiadomo.

46 Użycie obrazu zajmowania się wołu jest bardzo często stosowaną alegorią

w szkole zen. Na temat zajmowania się wołu mamy następujący dialog między Pai-changiem a Ta-anem – jego uczniem i drugim opatem klasztoru na Górze Kuei-shan – spisany w „Przekazie lampy” (CTL chüan 9, wpis na temat Ta-ana):

Ta-an zapytał Pai-changa: „Chciałbym poznać buddę. Kim on jest?”.

Pai-chang powiedział: „To bardzo przypomina zobaczenie wołu, kiedy na nim jedziesz”.

Ta-an zapytał: „Co powinienem zrobić, kiedy już jestem świadom?”.

Pai-chang powiedział: „To jest jak ktoś, kto siedzi na wo­łu, wracając do domu”.

Ta-an zapytał: „W jaki sposób powinienem się nim zajmo­wać?”.

Pai-chang powiedział: „Tak jak człowiek zajmujący się wołu: dbać o niego z kijem w ręku i nie pozwalać mu czynić szkód wśród niedojrzałych zbiorów”.

Później, kiedy Ta-an został już sam nauczycielem, powiedział do zgro­ma­dzonych: „Ta-an przez trzydzieści lat jadał swoje posiłki u Kuei-shana, a póź­niej zwracał je w latrynach Kuei-shana. Nie studiowałem zen Kuei-shana – ja zajmowałem się tylko wołu. Jeśli zboczył ze ścieżki i wchodził na trawy, zawra­całem go. Jeśli niszczył innym zbiory, chłostałem go batem, aby go poskromić. Przez dłuższy czas wyglądał nie najlepiej, musząc wciąż słuchać się ludzkiego głosu. Jednak teraz stał się białym wołu na otwartym polu, zawsze u mego boku. Spędzając dnie na rozległych otwartych polach, nawet jeśli ktoś próbuje go wykorzystać, on już nie ucieka”.

W czasach dynastii Sung zaczęto wykorzystywać tę alegorię dla opisania procesu treningu zen w dziesięciu etapach, co stało się słynnymi Obrazami Poskramiania Wołu (Obrazami Pasterskimi). Jest to kolejny przykład na „stopnio­wy” element nauczania szkoły hung-chou.

47 Cztery zwroty to: istnienie, pustka, zarówno istnienie, jak i pustka, oraz ani istnienie, ani pustka. Używa się ich, aby wyjaśnić, że wszystkie zjawiska we wszechświecie są niezrodzone. Jeśli chodzi o zwrot „sto negacji”, to liczby sto używa się dla oznaczenia bardzo dużej liczby, podczas gdy negacji takich jak nie-istniejący, nie nie-istniejący, ani trwały ani nietrwały itd. używa się w celu wykazania, że ostateczna rzeczywistość leży poza słownymi opisami. W San-lun hsuan-i, traktacie z dynastii Tang mnicha szkoły San-lun Chia-hsianga, pojawia się następujące zdanie: „Jeśli ktoś chciałby dyskutować o nirwanie, to jej istota leży poza czterema zwrotami i jej rzeczywistość przekracza sto negacji”. Pytanie mnicha można zinterpretować jako oznaczające: „Nie używając żadnego rodzaju ekspresji werbalnej, proszę wskaż mi bezpośrednio ostateczną rzeczywistość”.

48 Hsi-t’ang Chih-tsang.

49 Pai-chang Huai-hai.

50 Znak mei w nazwie góry, na której mieszkał Fa-zeng, oznacza śliwę. Zna­czenie zdania: „Śliwa dojrzała” jest takie, że po tym, jak Fa-zeng doznał swego początkowego przebudzenia, pogłębił swój wgląd w czasie praktyki na Gó­rze Ta-mei, i jest już gotowy, aby samemu nauczać.

51 Później Yün-chu zapytał: „Gdzie jest wzburzenie Fen-chou (tzn. Wu-yeh)?” (CTL chüan 8, wpis na temat Wu-yeh).

52 Sung kao-seng chuan przedstawia inną wersję tej historii:

Później, usłyszał, że Ta-chi z hung-chou stanął na czele szkoły zen, udał się do niego, aby złożyć wyrazy szacunku. Wu-yeh miał pra­wie dwa metry wzrostu i był wspaniałej postawy, jak góra. Jego wzrok świadczył o wielkim zdecydowaniu, a jego głos grzmiał jak dzwon. Jak tylko go zobaczył, Ta-chi uśmiechnął się i powiedział: „Taka imponująca sala Buddy, ale w środku – żadnego Buddy”.

Wu-yeh z szacunkiem uklęknął i powiedział: „Studiowałem teksty zawiera­jące nauki trzech wozów i byłem w stanie mniej więcej zrozumieć ich znaczenie. Słyszałem również często o nauczaniu szkoły zen, że umysł jest buddą: jest to coś, czego do tej pory nie jestem w stanie zrozumieć”.

Patriarcha powiedział: „To właśnie ten umysł, który tego nie rozumie, jest tym; nie ma nic innego. Tam, gdzie nie ma urzeczywistnienia, jest niewiedza; z urzeczywistnieniem przychodzi przebudzenie. Nie­wiedza jest czującą istotą; przebudzenie jest Drogą Buddy. Gdyby zabrakło czujących istot, jak mógłby w ogó­le istnieć jakiś budda? To jest tak, jak zwinięcie dłoni w pięść – pięść jest dłonią!”.

Słysząc to, Wu-yeh doznał przebudzenia. Gorzko zapłakał, i po­wiedział Ta-chi: „Kiedyś myślałem, że Droga Buddy jest szeroka i odległa, i że można ją urzeczywistnić dopiero po upływie wielu kalp pełnych wysiłku i cierpienia. Dzisiaj po raz pierwszy zrozumiałem, że prawdziwa rzeczywistość dharmakaji jest pierwotnie całkowicie obecna w sobie. Wszys­tkie miriady dharm są stwarzane przez umysł i są jedynie nazwami, pozbawionymi jakiejkolwiek rzeczywistości”.

Ta-chi powiedział: „Tak właśnie jest. Natura wszystkich dharm nie jest ani zrodzona, ani podlegająca unicestwieniu. Wszystkie dharmy są zasadniczo puste i spokojne. Sutry mówią, że »wszystkie dharmy od sa­me­go początku są naznaczone wygaśnięciem «. Mówią również, że są one »domem osta­tecznej pustki i spokojności«, oraz że »pustka jest siedliskiem wszystkich dharm«. Znaczy to, że wszyscy buddowie i tathagatowie przebywają w tej krainie nie-przebywania. Jeśli posiada się takie rozumienie, wtedy przebywa się w domu pustki i spokojności, i zasiada w siedlisku pustki. Czy to podnosząc nogę, czy też ją opuszczając, nigdy nie opuszcza się miejsca oświecenia. Jeśli po usłyszeniu wskazówek, osiąga się urzeczywistnienie, wtedy nie zachodzi stop­nio­wanie; nie poru­szając nawet stopą, wchodzi się na sam szczyt nirwany”.

Jeszcze jedną wersję tego samego dialogu znajdujemy w Tsu-Tang chi. Tamta wersja jest zbliżona do tej z „Zapisków”.

53 To tłumaczenie jest niezobowiązujące. Dosłownie brzmiałoby to jakoś tak: „Wezmę ze sobą bambusowy kij, i jak już tam dotrę, to odegram jakąś sztukę”. Rozumiem to jako oświadczenie o pewności siebie Yin-fenga, twierdzącego, że ma swoje własne sztuczki (kij bambusowy), których uży­je, rozmawiając już na miejscu z Shih-t’ou (odegram sztukę).

54 Ten dialog jest jedynym ocalałym zapiskiem na temat Shih-chiu. W „Prze­kazie lampy” zarówno on, jak i Wu-chiu wymieniani są jako uczniowie Ma-tsu. Zobacz CTL chüan 8.

55 Ten cytat jest częścią wiersza, który pojawia się w czwartej księdze Sutry Lankawatary w tłumaczeniu Gunabhadry. Oto pełny tekst wiersza:

Umysł jest jak aktor,

Świadomość – jak jego pomocnik,

Pięć innych świadomości są jak ich towarzysze,

Fałszywe myśli – to widzowie.

Określenie „umysł” w pierwszej linijce odnosi się do alaja-widżniany, świadomości magazynującej, a określenie „świadomość” w dru­giej linijce zastę­puje manas, czyli myślący i kalkulujący umysł.

56 W „Zapiskach Mistrza zen Wen-i” Fa-yen cytuje trochę odmienną wersję tej historii. Według niej Mistrz Dharmy Liang mówi, że wykłada Sutrę Serca. Dalej te dwie wersje są zgodne aż do momentu, kiedy Liang wychodzi. W wersji Fa-yena, kiedy Liang odpowiada na zawołanie Ma-tsu, Ma-tsu mówi: „Od narodzin aż do śmierci, jest tylko to”. Fa-yen dodaje swój komentarz: „Oto, z jakim współczuciem starożytni nauczali in­nych. A ty, jak ty to zrozumiesz? Tylko nie twórz na ten temat żadnych fałszywych poglądów!” (T 1991, tom 47, str. 592c). Tsu-Tang chi również zawiera wariant tego dialogu, dłuższy i bardziej rozwinięty od dwóch pozostałych.

57 Zwrot „topniejący lód lub rozbita dachówka” oznacza coś całkowicie zruj­nowanego.

58 Istnieje inna wersja tej historii w Ku tsun-su yü-lu (HTC, tom 118, str. 80d):

Pewnego dnia, kiedy Mistrz (Ma-tsu) zbierał trzcinę, zobaczył kałużę wody (shui-lao) i uczynił gest, jakby miał

w nią wskoczyć i rozprysnąć na wszystkie strony. Shui-lao podszedł do niego bliżej, jakby miał dać się ochlapać; Patriarcha przewrócił go kopnia­kiem. Shui-lao wstał, głośno się śmiejąc, i powiedział: „Źródło nieskoń­czonych subtelnych znaczeń i miriad samadhi można urzeczywistnić na końcu włosa”.

Te dwie wersje różnią się znakami na oznaczenie drugiego znaku imienia Shui-lao.

59 Zanim udał się do Ma-tsu, świecki wyznawca P’ang poszedł do Shih-t’ou i zadał mu to samo pytanie. Jak tylko skończył zdanie, Shih-t’ou dłonią zamknął mu usta. W tej chwili P’ang doznał początkowego wglądu. Odpowiedź Ma-tsu popro­wa­dziła go ku „nagłemu przebudzeniu do głębo­kiego znaczenia ”, doświadczenia, które wielu uważa za jego ostateczne oświecenie.

60 Hu jest jednostką miary ciał sypkich, równą 10 lub 5-ciu chińskim garn­com.

61 W Ku tsun-su yü-lu to mnich występujący w dialogu 32 zadaje to py­tanie.

62 Jest to aluzja do fragmentu drugiej księgi Sutry Surangamy, gdzie twierdzi się, że o drugim księżycu, który można zobaczyć pocierając oczy, nie należy mówić jako o posiadającym lub nie-posiadającym formę z po­wodu jego iluzorycznej natury. Twierdzenie młodego mnicha można zin­ter­pretować następująco: „Ja nie zajmuję się tworzeniem żadnych iluzji”.

63 Imię tego mnicha pojawia się w „Przekazie lampy” jako Tao-ch’in, podczas gdy w „Biografiach wielkich mnichów” (Kao-seng chuan) jako Fa-ch’in. Różnią się również daty jego śmierci: odpowiednio rok 719 i 715. Był mnichem w szkole zen Niu-t’ou, uczniem Hsüan-su. Uważa się go za siódmego i ostatniego pa­triar­chę szkoły Niu-t’ou.

64 Narodowy Nauczyciel Hui-chung (zm. 775 r.) był uczniem Szóstego Patriarchy i jednym z najbardziej znanych mistrzów zen swoich czasów. Zobacz również „Wprowadzenie”.

65 Później Pai-chang wygłosił następującą odpowiedź: „Czy to widzisz?” (HTC tom 118, str. 81b).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: