Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Gargantua i Pantagruel - ebook

Data wydania:
25 stycznia 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gargantua i Pantagruel - ebook

Renesansowe dzieło François Rabelais’go pisane przaśnym językiem ludowym, pełnym rubaszności i groteski, stanowiące świadomą grę z literaturą jarmarczną i heroiczną. Odwołuje się ono do wcześniejszych podań o olbrzymie Gargantui, które tak zainspirowały autora, że postanowił dopisać dalsze losy stwora, obdarzając go synem Pantagruelem. Można je odczytywać na wielu poziomach – zarówno jako dialog z kulturą niską, jak i satyrę społeczną i obyczajową. Niniejsze polskie wydanie zawiera wszystkie pięć ksiąg oryginalnej edycji francuskojęzycznej.

Kategoria: Powieść
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65776-01-3
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

Księga pierwsza

Żywot wielce przeraźliwy wielkiego Gargantui, ojca Pantagruelowego, niegdy skomponowany przez mistrza Alkofrybasa, Abstraktora Piątej Esencji. Księga pełna pantagruelizmu

Przedmowa autora

I. O genealogii i starożytności rodu Gargantui

II. Fidrygałki faszerowane, znalezione w starożytnej budowli

III. Jako Gargantua jedenaście miesięcy pozostawał w żywocie matki

IV. Jako Gargamela, nosząc w żywocie Gargantuę, spożyła wielką dzieżę flaków

V. Pogwarki pijackie

VI. Jako Gargantua przyszedł na świat w sposób bardzo osobliwy

VII. Jakim sposobem Gargantua otrzymał imię i jak zwąchał się z winkiem

VIII. Jak odziewano Gargantuę

IX. Barwy ubioru Gargantui

X. O tym, co oznacza kolor biały i niebieski

XI. Młode lata Gargantui

XII. O misternych konikach Gargantui

XIII. Jak Tęgospust poznał bystrość dowcipu Gargantui po jego wynalazku nowego utrzyjzadka

XIV. Jako Gargantua kształcony był przez pewnego teologa w alfabecie łacińskim

XV. Jako Gargantuę powierzono innym pedagogom

XVI. O podróży Gargantui do Paryża, o ogromnej kobyle, która go dźwigała i jako ta wytępiła wszystkie końskie muchy w okolicy

XVII. Jako Gargantua oblał swoje powitanie z Paryżanami i jako zabrał wielkie dzwony z kościoła Najświętszej Panny

XVIII. Jako Janotus Berdysz został wysłany w poselstwie, aby skłonić Gargantuę do oddania dzwonów

XIX. Przemowa, jaką mistrz Janotus Berdysz wygłosił do Gargantui, aby go skłonić do oddania dzwonów

XX. Jako teolog zabrał swoje sukno i jako wszczął proces przeciw sorbonistom

XXI. Nauki i obyczaje Gargantui wedle dyscypliny jego profesorów Sorbonosłów

XXII. Zabawy Gargantui

XXIII. Jako Ponokrates ujął Gargantua w taką dyscyplinę, iż ani godzina w dniu nie szła na marne

XXIV. Jak Gargantua spędzał czas, kiedy pora była dżdżysta

XXV. Jako między piekarzami kołaczy z Lerny a pasterzami z kraju Gargantui wszczęły się wielkie swary, z których zasię zrodziły się długie wojny

XXVI. Jako mieszkańcy Lerny z rozkazania swego monarchy Żółcika, napadli niespodzianie pasterzy króla Tęgospusta

XXVII. Jako pewien mnich z Selii ocalił obejście klasztorne od napaści nieprzyjaciół

XXVIII. Jako król Żółcik wziął szturmem Skałę Klermoncką i jako niechętnie a z żalem Tęgospust podjął wojnę

XXIX. Treść listu napisanego do Gargantui przez Tęgospusta

XXX. Jako Ulrych Swędzimir wysłany został w poselstwie do Żółcika

XXXI. Przemówienie posła Swędzimira do króla Żółcika

XXXII. Jako Tęgospust dla okupienia pokoju kazał oddać kołacze

XXXIII. Jako niektórzy wodzowie Żółcika swymi zbyt gorącymi radami wpędzili go w ostateczne niebezpieczeństwo

XXXIV. Jako Gargantua opuścił miasto Paryż, aby ratować swój kraj i jak Gymnastes spotkał się z nieprzyjaciółmi

XXXV. Jako Gymnastes zgrabnie uśmiercił kapitana Flaczka i innych ludzi Żółcikowych

XXXVI. Jako Gargantua zburzył zamek Wedeński i jako przebyli bród

XXXVII. Jako Gargantua, czesząc włosy, wyczesał siła kul armatnich

XXXVIII. Jako Gargantua zjadł w sałacie sześciu pielgrzymów

XXXIX. Jak Gargantua podejmował mnicha, który zabawiał się przy wieczerzy wdzięcznymi pogwarki

XL. Dlaczego mnichy są w ohydzie u całego świata i dlaczego jedni mają większe nosy, a drudzy mniejsze

XLI. O tym jako mnich uśpił Gargantuę i o jego godzinkach i brewiarzu

XLII. Jako mnich dodawał ducha kompanom i jako zawisnął na drzewie

XLIII. Jako podjazd króla Żółcika natknął się na Gargantuę i jako mnich zabił kapitana Pukawkę, a potem wpadł w ręce nieprzyjaciół

XLIV. Jako mnich pozbył się swoich strażników i jako podjazd Żółcikowy rozgromiono

XLV. Jako mnich przywiódł ze sobą pielgrzymów i jako Tęgospust rzekł im roztropne słowo

XLVI. Jak Tęgospust ludzko się obszedł z pojmanym rotmistrzem Kogutkiem

XLVII. Jako Tęgospust zwołuje swoje legiony i jako Kogutek zabił Krewkosza, po czym sam został zgładzony z rozkazu Żółcika

XLVIII. Jako Gargantua obiegł Żółcika w Skale Klermonckiej i jako wytracił armię tegoż Żółcika

XLIX. O tym jako Żółcik uciekając popadł w rozmaite nieszczęścia i o tym, co począł Gargantua po bitwie

L. Przemówienie Gargantui do zwyciężonych

LI. Jako zwycięzcy Gargantuiści zostali nagrodzeni po bitwie

LII. Jako Gargantua dał zbudować dla mnicha klasztor telemski

LIII. Jakim kształtem wzniesiono i uposażono klasztor telemitów

LIV. Napis umieszczony na wielkiej bramie Telemy

LV. Jak wyglądało mieszkanie telemitów

LVI. Jakie było odzienie braci i sióstr telemickich

LVII. Jak był ustanowiony sposób życia telemitów

LVIII. Zagadka znaleziona w fundamentach klasztoru telemitów

Księga druga

Pantagruel, król Spragnionych historia przywrócona do swej pierwotnej osnowy, obejmująca jego przeraźliwe dzieła i uczynki, ułożona przez nieboszczyka mistrza Alkofrybasa, abstraktora piątej esencji

Przedmowa autora

I. O pochodzeniu i starożytności rodu wielkiego Pantagruela

II. O urodzeniu bardzo straszliwego Pantagruela

III. O żałobie Gargantui po śmierci żony Badebeki

IV. O dzieciństwie Pantagruela

V. O czynach szlachetnego Pantagruela w jego latach młodzieńczych

VI. Jako Pantagruel spotkał Limuzyńczyka, który kaleczył język ojczysty

VII. Jako Pantagruel przybył do Paryża i jakie piękne księgi widział w księgarni św. Wiktora

VIII. Jako Pantagruel, przebywając w Paryżu, otrzymał list od ojca swego Gargantui, którego to listu kopia jest załączona

IX. Jako Pantagruel spotkał Panurga, którego pokochał na całe życie

X. Jako Pantagruel sprawiedliwie osądził niezwykle zawiłą a trudną kontrowersję i tak mądrze, iż wyrok jego uznano wspanialszym od sądu Salomona

XI. Jako imćpanowie Pocałuj i Powąchaj prawowali się przed Pantagruelem bez adwokatów

XII. Jako pan Powąchaj broni swej sprawy przed Pantagruelem

XIII. Jako Pantagruel wydał wyrok w sprawie między dwoma szlachcicami

XIV. Jako Panurg opowiada swoje cudowne ocalenie z rąk Turczynów

XV. Jako Panurg przedstawia sposób bardzo nowy zbudowania murów Paryża

XVI. O obyczajach i sposobie życia Panurga

XVII. O tym jak Panurg kupował odpusty i jak wydawał za mąż stare baby; oraz o procesach, jakie miał w Paryżu

XVIII. Jak jeden wielki uczony angielski chciał przeprowadzić dysputę przeciw Pantagruelowi i jako został zwyciężony od Panurga

XIX. Jako Panurg zapędził w kozi róg Angielczyka argumentującego na migi

XX. Jako Taumastes wysławiał cnoty i wiedzę Panurga

XXI. Jako Panurg rozmiłował się w jednej znamienitej damie paryskiej

XXII. Jako Panurg wypłatał damie paryskiej sztukę, która nie wyszła jej na korzyść

XXIII. O tym, jako Pantagruel opuścił Paryż, odebrawszy nowiny, iż Dipsodzi zajechali krainę Amaurotów, i o tym, dlaczego mile są tak małe we Francji

XXIV. List który przyniósł Pantagruelowi posłaniec od jednej damy z Paryża i wytłumaczenie słówka wyrytego wewnątrz pierścienia

XXV. Jako Panurg, Karpalim, Eustenes i Epistemon, towarzysze Pantagruela, bardzo zmyślnie przyprawili o zgubę sześćset sześćdziesiąt jazdy

XXVI. Jako Pantagruelowi i jego towarzyszom obmierzło solone mięsiwo i jako Karpalim ruszył na łowy, aby zdobyć świeżą zwierzynę

XXVII. Jako Pantagruel wzniósł trofej na pamiątkę ich dzielności, Panurg zaś drugi na pamiątkę zajączków, jako z pierdnięcia Pantagruelowego poczęli się mali człowieczkowie, a z bździn małe kobietki, i jako Panurg złamał gruby kij na dwóch szklankach

XXVIII Jako Pantagruel bardzo osobliwym sposobem odniósł zwycięstwo nad Dipsodami i Olbrzymami

XXIX. Jako Pantagruel rozgromił trzystu olbrzymów uzbrojonych w kamienie ciosowe i Wilkołaka, ich hetmana

XXX. Jak Epistemon, który miał uciętą głowę, ozdrowiał dzięki sztuce Panurga i jakie przyniósł wieści o diabłach i potępieńcach

XXXI. Jako Pantagruel wszedł do miasta Amaurotów i jako Panurg wyswatał króla Anarcha i zrobił go roznosicielem tatarskiego sosu

XXXII. Jako Pantagruel pokrył językiem całą armię i co autor ujrzał u niego w gębie

XXXIII. Jako Pantagruel zachorował i w jaki sposób przyszedł do zdrowia

XXXIV. Zakończenie niniejszej księgi i uniewinnienie się autora

Księga trzecia

Czynów i rzeczeń heroicznych bogobojnego Pantagruela, ułożona przez mistrza Franciszka Rabelais’go, doktora medycyny i gwardiana wysp Hierejskich

Przywilej króla Franciszka I

Przedmowa do trzecięj księgi

I. Jako Pantagruel przeniósł kolonię Utopijczyków do Dipsodii

II. Jako Panurg został kasztelanem Salmigondu w Dipsodii i jako miał obyczaj zjadać zboże na pniu

III. Jako Panurg wychwala zapożyczających się i dłużników

IV. Dalszy ciąg wywodu Panurga na pochwałę dłużników i wierzycieli

V. Jako Pantagruel nienawidzi dłużników i zapożyczających się

VI. Dlaczego zwalnia się nowożeńców od służby wojennej

VII. Jako Panurg nosił pchłę w uchu i jako zbył się swego wspaniałego saczka

VIII. Jako saczek u pludrów jest dla wojownika pierwszą i najważniejszą sztuką jego rynsztunku

IX. Jako Panurg szuka u Pantagruela rady, czy ma się żenić, czy nie

X. O tym, jako Pantagruel przedstawia Panurgowi, iż trudna to rzecz doradzać coś w sprawie małżeństwa; także o wróżbach Homeryckich i Wergiliańskich

XI. Jako Pantagruel wywodzi, iż wróżba z rzutu kości jest niedozwolona

XII. Jako Pantagruel z losów Wergiliańskich bada przyszłe widoki Panurgowego małżeństwa

XIII. Jako Pantagruel radzi Panurgowi, aby dolę lub niedolę swego małżeństwa przeniknął przez sny

XIV. Sen Panurga i jego wykład

XV. Wymówki Panurga i wykład kabały manastycznej w przedmiocie solonego mięsiwa

XVI. Jako Pantagruel radzi Panurgowi, aby zasięgnął rady u Sybilli Panzuckiej

XVII. Jako Panurg przemawia do Sybilli w Panzuście

XVIII. Jako Pantagruel i Panurg rozmaicie wykładają wiersze Sybilli Panzuckiej

XIX. Jako Pantagruel wychwala radę niemych

XX. Jak Nazdekaber dał Panurgowi odpowiedź na migi

XXI. Jako Panurg zasięga rady u starego poety francuskiego imieniem Mruczysław

XXII. Jako Panurg ujmuje się za braćmi z zakonów żebrzących

XXIII. Jako Panurg nakłania, aby powrócić do Mruczysława

XXIV. Jako Panurg zasięga rady u Epistemona

XXV. Jako Panurg radzi się Her Trippy

XXVI. Jako Panurg szuka porady u brata Jana Łomignata

XXVII. Jako brat Jan daje ucieszne rady Panurgowi

XXVIII. Jako brat Jan pokrzepia Panurga w jego rogatych niepokojach

XXIX. Jako Pantagruel zwołuje zgromadzenie złożone z teologa, lekarza, prawnika i filozofa, aby rozjaśnić wątpliwości Panurgowe

XXX. Jako Hipotades, teolog, udziela rady Panurgowi w kwestii jego małżeństwa

XXXI. Jako Gałeczka, lekarz, udziela rady Panurgowi

XXXII. Jako Gałeczka orzeka, iż stan rogaty jest naturalną przynależnością stanu małżeńskiego

XXXIII. Jakie mistrz Gałeczka zaleca Panurgowi lekarstwo na rogi

XXXIV. Jako kobiety z przyrody swej pożądają rzeczy zakazanych

XXXV. Jak Wiatraczek, filozof, roztrząsa trudności stanu małżeńskiego

XXXVI. Dalszy ciąg odpowiedzi Wiatraczka, filozofa efektyckiego i pyrońskiego

XXXVII. Jako Pantagruel namówił Panurga, aby zasięgnął rady u mózgowca

XXXVIII. Jakimi mianami Panurg i Pantagruel uczcili Trybuleta

XXXIX. Jako Pantagruel przysłuchuje się sądowi nad sędzią Pletewką, który rozstrzygał procesy wedle rzutu kości

XL. Jako Pletewka tłumaczy, dlaczego rozpatruje akta procesów, zanim osądzi je wedle rzutu kości

XLI. Jako Pletewka opowiada historię pewnego jednacza procesów

XLII. Jak rodzą się procesy i jak pięknie dojrzewają

XLIII. Jako Pantagruel uniewinnia Pletewkę i jego wyroki wydawane za pomocą rzutu kości

XLIV. Jako Pantagruel opowiada szczególny przykład niepewności ludzkiego sądu

XLV. Jako Panurg radzi się Trybuleta

XLVI. Jako Pantagruel i Panurg, każdy odmiennie, wykładają słowa Trybuleta

XLVII. Jako Pantagruel i Panurg postanawiają odwiedzić wyrocznię Boskiej Flaszy

XLVIII. Jako Gargantua przedstawia, iż nie wolno dzieciom żenić się bez wiedzy i zezwolenia rodziców

XLIX. O przygotowaniach Pantagruela do podróży morskiej i o zielu zwanym Pantagruelion

L. Jak powinno się obrabiać i przyrządzać ów słynny Pantagruelion

LI. Czemu to ziele nazywa się Pantagruelion i jakie ma cudowne własności

LII. Jako istnieje odmiana Pantagruelionu, która nie może być zniszczona od ognia

Księga czwarta

Bohaterskich czynów i rzeczeń szlachetnego Pantagruela, ułożona przez mistrza Franciszka Rabelais’go, doktora medycyny

Dawna przedmowa do czwartej księgi

Najdostojniejszemu i najłaskawszemu książęciu, Jego Eminencji Kardynałowi Odetowi de Chatillon

Nowa przedmowa autora, mistrza Franciszka Rabelais’go, do czwartej księgi wiekopomnych czynów i rzeczeń Pantagruelowych

I. Jako Pantagruel ruszył na morze, aby odwiedzić wyrocznię boskiej Bakbuk

II. Jako Pantagruel przybywszy do wyspy Medamothi poczynił tam różne piękne zakupy

III. O tym, jak Pantagruel otrzymał list od ojca swego Gargantui i o szczególnym sposobie otrzymywania rychłych wiadomości z krajów obcych i dalekich

IV. Jako Pantagruel pisze do swego ojca Gargantui i posyła mu wiele pięknych i rzadkich upominków

V. Jako Pantagruel napotkał okręt z podróżnymi wracającymi z kraju Latarneńczyków

VI. Jako po załagodzeniu sporu Panurg targuje u Jendorka barana z jego stada

VII. Dalszy ciąg targu pomiędzy Panurgiem a Jendorkiem

VIII. Jako Panurg utopił w morzu kupca i barany

IX. O tym, jako Pantagruel przybył do wyspy Płaskonosów i o szczególnych pokrewieństwach w tym kraju

X. Jako Pantagruel zawinął na wyspę Szeli i poznał jej króla, świętego Panigona

XI. Czemu mnichy rade przebywają w kuchni

XII. O tym, jak Pantagruel przebył Prokurację, i o szczególnych obyczajach Pozwańców

XIII. Jako za przykładem mistrza Franciszka Wilona pan Buś chwali swoich ludzi

XIV. Dalszy ciąg młocki Pozwańców w domu pana Busiowym

XV. Jako Pozwaniec wskrzesza starożytne obyczaje zrękowin

XVI. Jako brat Jan doświadcza natury Pozwańców

XVII. O tym, jako Pantagruel przebył wyspy Tohu i Bohu, i o dziwnej śmierci Nosodmucha, łykacza wiatraków

XVIII. Jako Pantagruel wyszedł cało z gwałtownej burzy morskiej

XIX. Jakie było zachowanie Panurga i brata Jana w czas burzy

XX. Jako żeglarze zdają okręty na wolę burzy

XXI. Dalszy ciąg burzy i krótka rozprawka o testamentach czynionych na morzu

XXII. Koniec burzy

XXIII. Jako gdy burza minęła, Panurg odgrywa zucha

XXIV. Jako brat Jan dowodzi Panurgowi, iż bez przyczyny lękał się podczas burzy

XXV. Jako po burzy Pantagruel wylądował na wyspie Makreonów

XXVI. Jako dobry Makrob opowiada Pantagruelowi o życiu i zgonie bohaterów

XXVII. Jako Pantagruel rozprawia o odchodzeniu dusz bohaterów i o strasznych znakach, które poprzedziły zgon nieboszczyka pana Langeńskiego

XXVIII. Jako Pantagruel opowiada żałosną historię tycząca zgonu herojów

XXIX. Jako Pantagruel przebył wyspę Ścichapęków, w której władał król Popielec

XXX. Jako Ksenomanes zanatomizował i opisał Króla Popielca

XXXI. Anatomia Popielca co do jego części zewnętrznych

XXXII. Dalszy ciąg osobliwości Popielca

XXXIII. Jako Pantagruel ujrzał potwornego Physetera około Wyspy Dzikiej

XXXIV. Jako Pantagruel zgładził potwornego Physetera

XXXV. Jako Pantagruel wylądował na Wyspie Dzikiej, starożytnej siedzibie Kiełbasek

XXXVI. Jako dzikie Kiełbaski uczyniły zasadzkę przeciw Pantagruelowi

XXXVII. O tym, jako Pantagruel posłał po rotmistrzów Łuszczykiełbasę i Siekajkichę, wraz z pouczającą rozprawą o imionach własnych miejscowości i osób

XXXVIII. Jako nie należy ludziom mieć Kiełbasek w pogardzie

XXXIX. Jako brat Jan sprzymierza się z kuchtami, aby zwalczać Kiełbaski

XL. Jako brat Jan zbudował maciorę i ukrył w niej dzielnych kucharzy

XLI. Jako Pantagruel połamał Kiełbaski na kolanie

XLII. Jako Pantagruel parlamentuje z Niphleseth, królową Kiełbasek

XLIII. Jako Pantagruel wylądował na wyspie Ruach

XLIV. Jako małe deszcze walą na ziemię wielkie wiatry

XLV. Jako Pantagruel wylądował na wyspie Papfigów

XLVI. Jako chłopek z krainy Papfigów przywiódł na hak małego diabełka

XLVII. Jak diabła oszukała stara Papfiżyna

XLVIII. Jako Pantagruel wylądował na wyspie Papimanów

XLIX. Jako Homenas, biskup Papimanów, ukazał nam z nieba zesłane dekretalia

L. Jak Homenas ukazał nam arcywzór papieża

LI. Rozmówki podczas obiadu, na cześć i chwałę dekretaliów

LII. Dalsze wyliczanie cudów sprowadzonych przez dekretalia

LIII. Jako przez ukrytą moc dekretaliów złoto subtelnie dostaje się z Francji do Rzymu

LIV. Jako Homenas dał Pantagruelowi gruszki chrześcijanki

LV. Jako na pełnym morzu Pantagruel usłyszał rozmaite odtajane słowa

LVI. Jako pomiędzy zamarzniętymi wyrazami Pantagruel usłyszał nieco sprośnych

LVII. Jako Pantagruel przybył do mieszkania Imć Gastera, pierwszego mistrza sztuk we świecie

LVIII. Jako na dworze mistrza wszelakich sztuk Pantagruel, obrzydził sobie Engastrimytów i Gastrolatrów

LIX. O śmiesznym posążku zwanym Mandukiem i o tym, jak i jakie rzeczy święcili Gastrolatrzy w ofierze swemu brzuchomożnemu bogu

LX. Jakie ofiary składali swemu bogu Gastrolatrzy w dni postne szpikowane sperką

LXI. Jako Gaster wymyślił sposoby zdobywania i przechowywania zboża

LXII. Jako mistrz Gaster wynalazł sztukę i sposób, aby się ubezpieczyć przed strzałem armatnim

LXIII. Jako niedaleko wyspy Chaneph Pantagruel się zdrzemnął i jakie problemy przedstawiono mu po przebudzeniu

LXIV. Jako Pantagruel nie dał żadnej odpowiedzi na zadane problemy

LXV. Jako Pantagruel spędzał czas ze swymi domownikami

LXVI. Jako wpodle Wyspy Złodziejskiej na rozkaz Pantagruela pozdrowiono Muzy

LXVII. Jako Panurg pofajdał się z piekielnego strachu i na wielkiego kota Sadłożreja myślał, że to diabeł

Piąta i ostatnia kięga

Heroicznych czynów i rzeczeń dobrego Pantagruela, ułożona przez mistrza Franciszka Rabelais’go, doktora medycyny

I. Jako Pantagruel przybył do Wyspy Dzwonnej i jakiśmy tam hałas usłyszeli

II. Jako Wyspę Dzwonną zamieszkiwali grajkowie pogrzebni, którzy zmienili się w ptaki

III. Jako na Wyspie Dzwonnej jest tylko jeden Papagos

IV. Jako ptaki Wyspy Dzwonnej były wszystkie wędrownej natury

V. Jako ptaki Komdory na Wyspie Dzwonnej są nieme

VI. Jak odbywa się żywienie ptaków na Wyspie Dzwonnej

VII. Jako Panurg opowiada mistrzowi Odźwiernikowi bajkę o koniu i ośle

VIII. Jako z wielkimi trudnościami pokazano nam Papagosa

IX. Jako wylądowaliśmy na Wyspie Żeleźców

X. Jako Pantagruel przybył do Wyspy Kosterów

XI. Jako przebyliśmy Kaźnię zamieszkałą przez Pazdura, arcyksięcia Spaśnych Kotów

XII. Jako Wielki Pazdur zadał nam zagadkę

XIII. Jako Panurg wykłada zagadkę Pazdurową

XIV. Jako Koty Spaśne żyją z Kubanów

XV. Jako brat Jan Łomignat zamierza wygarbować skórę Spaśnym Kotom

XVI. Jako Pantagruel przybył do Wyspy Apedeftów o długich palcach i krogulczych łapach, jako tam doznał straszliwych przygód i oglądał dziwne potwory

XVII. Jako przebyliśmy Bukłak i jako Panurg omal tam nie poległ

XVIII. Jako nasz statek osiadł na mieliźnie i jako wspomogli nas niektórzy podróżni przybywający od pani Kwinty

XIX. Jako przybyliśmy do królestwa Kwinty-Esencji, zwanej też Entelechią

XX. Jako Kwinta-Esencja leczyła choroby za pomocą piosenek

XXI. Jak królowa spędzała czas po obiedzie

XXII. Jako dworzanie pani Kwinty uprawiają rozmaite sztuki i jako jej wysokość podniosła nas do stanu i godności abstraktorów

XXIII. Jak obsługiwano królowę przy wieczerzy i jak jadła

XXIV. Jako w obecności pani Kwinty odbył się ucieszny bal w kształcie turnieju

XXV. Jako walczą trzydzieści dwie osoby uczestników balu

XXVI. Jako wylądowaliśmy na Wyspie Chodów, w której drogi podróżują

XXVII. Jako przybyliśmy do Wyspy Trepków i zakonu braci Buczących

XXVIII. Jako Panurg zadając pytania bratu Buczącemu zdołał wydobyć zeń jeno same monosylaby

XXIX. Jako instytucja postu nie podoba się Epistemonowi

XXX. Jako zwiedziliśmy krainę Atłasową

XXXI. Jako w kraju Atłasowym ujrzeliśmy pana Podobno odprawiającego szkołę świadczenia

XXXII. Jako ukazała się nam kraina Latarników

XXXIII. Jako zawinęliśmy do portu Lychnobitów i jako wstąpiliśmy w ziemie latarneńskie

XXXIV. Jako przybyliśmy do wyroczni Boskiej Flaszy

XXXV. Jako zstąpiliśmy pod ziemię, aby wejść do świątyni Flaszy, i jako Szynion jest pierwszym miastem w świecie

XXXVI. Jako zeszliśmy na dół po tetradycznych schodach i jako Panurg zażył wielkiego strachu

XXXVII. Jako bramy świątyni otworzyły się nam cudownie same z siebie

XXXVIII. Jako posadzka świątyni ozdobiona była przepięknymi godłami

XXXIX. Jako w mozaikowych ozdobach świątyni wyobrażono zwycięską bitwę Bachusa przeciw Indyjczykom

XL. Jako emblematycznym kształtem przedstawiono szturm i atak dobrego Bachusa przeciw Indyjczykom

XLI. Jako świątynia była oświetlona cudowną lampą

XLII. Jako kapłanka Bakbuk ukazała nam w świątyni fantastyczną fontannę

XLIII. Jako woda w fontannie miała smaki wszelakich win, wedle pomyślenia pijących

XLIV. Jako Bakbuk przystroiła Panurga dla wysłuchania wyroczni Flaszy

XLV. Jako kapłanka Bakbuk zawiodła Panurga przed oblicze boskiej Flaszy

XLVI. Jako Bakbuk wykłada słowo boskiej Flaszy

XLVII. Jako Panurg i inni, uniesieni furią poetycką, zaczynają składać rytmy

XLVIII. Jako pożegnawszy się z Bakbuk, opuścili wyrocznię Flaszy

Pantagrueliczne przepowiednie pewne, prawdziwe, nieomylne na rok nieustający świeżo ułożone ku pożytkowi i rozważaniu ludzi z natury pomylonych i łakomych na migdały niebieskie przez mistrza Alkofrybasa architryklina rzeczonego Pantagruela

I. O rządzie i władcy tegorocznym

II. O eklipsach tego roku

III. O chorobach tego roku

IV. O owocach i płodach ziemnych

V. O stanie niektórych ludzi

VI. O stanie niektórych krajów

VII. O czterech porach roku, a najpierw o wiośnie

VIII. O lecie

IX. O jesieni

X. O zimie

Almanach na rok 1533 obliczony wedle południka szlachetnego miasta Lyonu i wedle klimatu Królestwa Francji. Ułożony przeze mnie, Franciszka Rabelais, doktora medycyny i profesora astrologii etc.

Dyspozycja tego obecnego roku 1533

Wielkie i nieoszacowane kroniki wielkiego i potężnego olbrzyma Gargantui opisujące genealogię, wielkość i siłę jego ciała a także przeraźliwe czyny wojenne, jakich dokonał dla króla Artura, jako to dalej ujrzycie wytłoczone na świeżo 1532

Jako za czasu dobrego króla Artura żył bardzo biegły czarnoksiężnik, nazwiskiem Merlin

Jako Merlin rzekł królowi Arturowi, iż będzie miał siła do czynienia przeciw swoim nieprzyjaciołom

Jako Merlin kazał przynieść kości dwóch wielorybów, aby uczynić z nich ojca i matkę Gargantui

Jako Merlin uczynił nadprzyrodzoną kobyłę, iżby dźwigała ojca i matkę Gargantui

Jak Merlin zastanowił swoje czary

Jako Tęgospust i Galmela poszli szukać kobyły i jako spłodzili Gargantuę

Jako Tęgospust i Galmela wspomnieli sobie, aby iść szukać Merlina na dworze króla Artura

O tym, jako wybrali się w drogę, i o lasach w Szampanii

Jako ojciec i matka Gargantui pomarli na febrę i jako Gargantua zabrał dzwony z kościoła Najświętszej Panny w Paryżu

Jako Merlin zawiózł Gargantuę do Wielkiej Bretanii

Jako ubrano Gargantuę w barwy króla Artura

Jako Gargantua sekretnie podziękował Merlinowi

Jako król Artur wysłał poselstwo do Holendrów i Irlandczyków

Jako posłowie zdali sprawę ze swego poselstwa i jako król gotował się do wojny

Jako Merlin oznajmił Gargantui, iż trzeba mu ruszyć w pole przeciw Irlandczykom i Holendrom

Jako król Irlandii i Holandii wyszedł w pole z pięcioma tysiącami rycerstwa, aby walczyć przeciw Gargantui

Jako Gargantua spytał jeńców, czy ich król jest między nimi

Jako Gargantua postanowił przypuścić szturm do miasta i jako przyszło do zawarcia rozejmu

Jako król Irlandii i Holandii przygotowuje się i zbiera wojsko, aby stawić czoło Gargantui

Jako Gargantua wsadził olbrzyma do torby

FinisKsięga pierwsza

Żywot wielce przeraźliwy wielkiego Gargantui, ojca Pantagruelowego, niegdy skomponowany przez mistrza Alkofrybasa, Abstraktora Piątej Esencji. Księga pełna pantagruelizmu

Do czytelnika

Przyjacielu, coś jął się tej Księgi,

Wszelki smutek chciej rozpędzić z czoła,

I czytając, nie gorszyć się zgoła:

Zła tu nie masz ni szpetnej mitręgi.

Choć nauczyć niewiele was zdoła,

Jeno śmiechu da nieco czasami;

To lekarstwo najlepszym się zda mi

Na zgryzotę, co sercu dopieka:

Lepiej śmiechem jest pisać niż łzami,

Śmiech to szczere królestwo człowieka.

Żyjcie w weselu!Przedmowa autora

Opilce bardzo dostojne i wy, wielce znamienite przymiotniki (wam bowiem, a nie inszym poświęcone są pisma moje), słuchajcie! Owóż w dialogu Platona zamianowanym Uczta, Alcybiades, sławiąc swego nauczyciela Sokratesa, bez sprzeczki książęcia filozofów, wśród innych słów powiada o nim, iż był podobny sylenom. Syleny były to niegdy małe puzderka, takie jak widzimy dzisiaj w kramach aptekarzów, pomalowane z wierzchu w ucieszne a trefne figurki, jako to harpie, satyry, gąski, zające rogate, osiodłane kaczki, kozły latające, jelenie srokate i inne takie malowidła przedstawione uciesznie, aby ludzisków pobudzić do śmiechu, jako był zwykł Sylen, nauczyciel dobrego Bachusa: zasię we wnętrzu zamykano tam zmyślne lekarstwa, jako to balsamy, ambry, amomon, muszkat, zywety, szlachetne kamienie i insze kosztowne rzeczy. Takim ów Alcybiades mienił być Sokrata; ile że patrząc nań z wierzchu i sądząc z zewnętrznego kształtu, nie dalibyście zań ani łupiny z cebuli, tak był szpetny z członków i pocieszny z postawy: nos szpiczasty, spojrzenie jakoby u byka, oblicze, rzekłbyś, głupka, grubaśny w obyczajach, niechlujny w odzieży, ubogi w dostatki, niefortunny u płci białej, niezdatny do publicznych urzędów; zawżdy pośmiechujący się, zawżdy przepijający do każdego pełną miarką, zawżdy wykręcający się sianem, zawżdy tający swoje boskie rozumienie. Ale otwarłszy one puzdro, naleźlibyście wewnątrz niebiański i nieopłacony specyfik, pojęcie więcej niż ludzkie, przedziwną cnotę, nieomylną pewność, niepojętą wzgardę wszystkiego tego, dla czego ludzie tyle czuwają, biegają, pracują, żeglują a borykają się.

Ku czemu, wedle waszego mniemania, mierzy owa przegrywka i ono wymacywanie? Ku temu, iż wy, moi mili uczniowie i niektóre inne pomyleńce, czytając ucieszne nadpisy niektórych ksiąg naszego wymysłu, jako to Gargantua, Pantagruel, Trąbiflasza, Dostojeństwo rozporka, O grochu ze słoniną cum commento, sądzicie nazbyt łacno, iż wewnątrz rzecz stoi jeno o błaznowaniach, figielkach i łgarstwach uciesznych: ile że zewnętrzne godło (to jest tytuł), bez inszego pogłębiania wykłada się zazwyczaj ku śmiechowi a trefności. Wszelako nie przystoi z taką letkością oceniać dzieło człowiecze: toć sami powiadacie, że habit nie czyni jeszcze mnicha, i ten lub ów, chocia odziany mniszym kapturem, może być wnętrznie bardzo daleki od mnichostwa; toż inny może mieć na grzbiecie hiszpański płaszczyk, zasię co do swego męstwa, zgoła nie z Hiszpanii się wiedzie. Owo dlaczego trzeba otworzyć tę księgę i pilnie zważyć, co w niej jest wywiedzione. Wówczas poznacie, że kordiał zawarty wewnątrz cale inszej jest wartości niż to, co zwiastowało puzdro: to znaczy, iż roztrząsane materie nie są tak bardzo płoche, ile to sam nadpis obiecywał.

A przypuściwszy nawet, iż w dosłownym rozumieniu, najdziecie tu dość materii cale uciesznych i dobrze wiernych swojemu nadpisowi, to i wówczas nie należy dać się temu omamić, jakoby śpiewom syrenim; jeno w wyższym rozumieniu wykładać sobie to, co zrazu zdawałoby się rzeczone z pustej jeno wesołości. Zdarzyło się wam kiedy odkorkowywać jaką butelczynę? Prosit! Owo przywiedźcie sobie na pamięć zachowanie wasze przy tej czynności. A widzieliście kiedy psa, gdy mu popadnie na drodze w łapy kość ze szpikiem? Oto, jak powiada Platon w księdze II de Rep., zwierzę najbardziej filozoficzne pod słońcem. Jeśliście widzieli, mogliście zauważyć, z jakim nabożeństwem on ją obchodzi, jak czujnie jej strzeże, jak chciwie dzierży, jak bacznie ją napoczyna, jak chytrze kruszy i jak pilnie wysysa. Co każe mu tak czynić? Jaką nadzieję żywi w tej pilnej pracy? Co mniema osiągnąć? Nic, jeno trochę szpiku: prawda, że ta trocha rozkoszniejsza tu jest niż wiele w innych rzeczach, jako że szpik jest to pożywienie najdoskonalej ze wszystkich wypracowane przez naturę, o czym powiada Galenus, III, Facult. nat. i XI, de Usu partium.

Za przykładem tego zwierza przystoi wam owa roztropność, abyście umieli węszyć, czuć i oceniać owe piękne księgi, suto kraszone omastą, niewinne a zwinne, celne a strzelne. Później zasię przez pilne wgłębianie się a baczne rozmyślanie uda się wam skruszyć kość a wyssać posilny szpik, czyli to, co rozumiem przez one pitagorejskie symbole, w nadziei iż jesteście dość bystrzy a sposobni do takiego czytania: wówczas cale inny smak w nim najdziecie i bardziej wysoką wiedzę, która wam objawi co nieco o bardzo wysokich sakramentach i przeraźliwych misteriach, tak co się tyczy naszej religii, jak również polityki i życia społecznego.

Czy wy naprawdę sumiennie mniemacie, iż kiedykolwiek Homer, pisząc Iliadę i Odyseję, miał na myśli owe alegorie, w jakie go ustroili Plutarch, Heraklides poncki, Eustatius, Phornutus, i to co z nich ukradł Policjan? Jeżeli tak mniemacie, nie zbliżacie się ani rękami ani nogami do mego mniemania; ja bowiem sądzę, iż tak samo nie śniło się o nich Homerowi, jak Owidiuszowi w jego Metamorfozach nie śniło się o tajemnicach Ewangelii, co niejaki brat Obżora, szczery liżypółmisek, wysilał się dowieść, skoro zdarzyło mu się spotkać tak głupich jak on sam, niby (powiada przysłowie) pokrywę godną garnka.

Jeżeli w to nie wierzycie, dla jakiej przyczyny nie mielibyście uczynić tak samo z tymi uciesznymi i nowymi kroniczkami, mimo iż, dyktując je, nie więcej myślałem o tym niż wy, którzy oto popijacie nie gorzej ode mnie. Na układanie bowiem tej wspaniałej książki nie więcej obróciłem czasu, ani też nie inny, jak tylko ten, który był przeznaczony ku pokrzepieniu ciała, to znaczy kreśliłem je, pijąc a jedząc. Owo też jest to właściwa pora do spisywania owych wysokich materiów a głębokich nauk, jako to dobrze umiał czynić Homer, zwierciadło wszystkich uczonych w piśmie, i Eneasz, ojciec poetów łacińskich, o czym zaświadcza i Horacy, mimo iż jakiś ciemięga powiedział, że pieśni jego więcej trącą winem niż oliwą.

Toż samo powiada pewien mądrala o moich księgach; wszelako us... ać się na niego. Ha! o ileż zapach wina więcej jest luby, śmiejący, kuszący, o ileż bardziej niebiański a rozkoszny niż zapach oliwy! I tyleż będę szukał w tym chluby, aby mówiono o mnie, iż więcej wydaję na wino niż na oliwę, ile jej doznawał Demostenes, kiedy mówiono o nim, iż więcej wydaje na oliwę niż na wino. Co do mnie, znajduję w tym jeno cześć i chlubę, kiedy o mnie powiadają, iż jestem tęgim bibułą i dobrym kompanem: z tego też tytułu jestem mile widziany w zacnej kompanii Pantagruelistów. Demostenowi zarzucał jakiś zrzęda, iż jego mowy trącą jakoby zgrzebnym płótnem plugawego a brudnego wózka na oliwki. Dlatego wykładajcie wszystkie moje słowa i uczynki jak najdoskonalej, miejcie w estymie ową serowatą mózgownicę która was pasie tymi pięknymi koszałkami-opałkami i ile tylko sił starczy, dzierżcie mnie i siebie w nieustannej pogodzie a wesołości.

Owo tedy radujcie się, mili barankowie, i wesoło czytajcie resztę, z uciechą dla ciała, a pożytkiem dla lędźwi. Hoc, hoc, mili kmoterkowie, a żeby wam w gardle nie zaschło. Kto z brzegu, niech przepije do mnie, a ja puszczę dzbanuszek w kolej jak przystało.I. O genealogii i starożytności rodu Gargantui

Ku poznaniu genealogii i starożytności rodu, który wydał nam Gargantuę, odsyłam was do wielkiej kroniki pantagrueliańskiej. Z niej dowiecie się obszerniej, w jaki sposób olbrzymy zrodziły się na tej ziemi i jako z tych w linii prostej począł się Gargantua, ojciec Pantagruela. Owo niechaj was nie mierzi, iż na razie pominę te sprawy, mimo iż rzecz jest taka, że im szerzej by ją rozprowadzić, tym więcej udałaby się Waszym Wielmożnościom, jako zaświadcza autorytet Platona, in Philebo et Gorgias, i Flakka, który powiada, iż niektóre gawędy (a ta jest niewątpliwie w ich rzędzie) tym bardziej są ucieszne, im częściej się je powtarza.

Dałby Bóg, aby każdy znał tak pewnie swą genealogię od arki Noego aż do naszych czasów! Tak rozumiem, iż wielu jest dziś na ziemi cesarzów, królów, diuków, książąt i papieży, którzy wiodą się od niejakich bosiaków i chamów. Jako znów na odwrót wielu jest dziś dziadami w przytułkach, w nędzy i plugastwie, którzy poczęli się ze krwi i z rodu wielkich królów i cesarzów; zważywszy zadziwiające przeobrażenie królestw i mocarstw:

Asyryjskiego w Medyjskie, Medyjskiego w Perskie, Perskiego w Macedońskie, Macedońskiego w Rzymskie, Rzymskiego w Greckie, Greckiego we Francuskie.

Aby zaś wam dać wyobrażenie o mnie, który tu mówię, to mniemam, iż pochodzę od jakiego bogatego króla albo książęcia dawnych czasów. Nie zdarzyło się wam pewnie spotkać człowieka, który by większą ode mnie miał ochotę zostać królem albo bogaczem: żyć sobie suto, nie pracować, nie kłopotać się i dobrze opatrywać swoje przyjacioły i wszelkie godne a uczone ludzie. Ale tym się pocieszam, że na tamtym świecie otrzymam to wszystko, ba nawet więcej niżbym obecnie śmiał pragnąć. Zaczem i wy taką albo i lepszą nadzieją krzepcie się w niedoli i pijcie smacznie, jeżeli macie co.

Wracając do materii, powiadam wam, iż, dzięki szczególnej łasce niebios, zachowała się nam genealogia starożytnego rodu Gargantui, bardziej zupełna niż jakakolwiek inna, z wyjątkiem Mesjaszowej, o której nie mówię, jako iż mi to nie przystoi; toteż diabły (to jest świętoszki i okapturzone łby) sprzeciwiają się temu. A znalazł ją niejaki Jan Odo, na swej łące wpodle Galeńskiego wzgórza, poniżej Oliwy, idąc ku Narsaj. Tam, gdy kazał kopać rowy, trafił rydel kopiących na wielki sarkofag z brązu, długi bez miary: tak, iż nie znaleźli jego końca, szedł bowiem daleko aż poza śluzy Wieny. Skoro go otworzyli, wówczas, w pewnym miejscu, w którym był wyryty i wyobrażony kubek, dokoła zaś niego wypisane było etruskimi głoskami: Hic bibitur, znaleźli dziewięć flaszek w takim porządku, w jakim ustawia się kręgle w Gaskonii. Ta, która była w środku, mieściła dużą, tłustą, pękatą, omszoną, zmurszałą książeczkę, silniej, ale nie wdzięczniej woniejącą niż róże.

W tej znaleziono rzeczony rodowód, wypisany kursywą, kaligraficznym pismem, nie na papierze, nie na pergaminie, nie na wosku, ale na korze wiązu. Tak wszelako litery były zużyte od starości, iż ledwie można było rozpoznać trzy obok siebie w rządku.

Zaczem przywołano tam i mnie (chocia tak niegodnego); i zużywszy wielki zapas szkieł, posługując się sztuką, za pomocą której da się czytać niewidoczne litery, o czym poucza Arystoteles, wyłożyłem je, jak to ujrzycie, pantagruelizując po trosze, to znaczy przepijając do smaku i czytając o niesłychanych czynach Pantagruela. Na końcu książeczki znajdował się traktacik, zaintytułowany Fidrygałki faszerowane. Szczury i mole albo (abym zaś nie skłamał) inne złośliwe bestie, nadżarły sam początek: resztę zamieściłem poniżej, przez cześć dla starożytności.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: