Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Podręcznik do dziejów literatury polskiej - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Podręcznik do dziejów literatury polskiej - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 867 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WIA­DO­MO­ŚCI WSTĘP­NE.

Co na­zy­wa­my hi­sto­ryą li­te­ra­tu­ry? – Li­te­ra­tu­rą ja­kie­goś na­ro­du na­zy­wa­my te dzie­ła jego pi­sa­ne lub dru­ko­wa­ne, któ­re za­wie­ra­ją waż­ną treść, od­zna­cza­ją się pięk­ną for­mą lub też po­zwa­la­ją nam prze­nik­nąć dą­że­nia na­ro­du i za­po­znać się z jego oświa­tą w da­nej chwi­li. Każ­dy au­tor wzra­sta i kształ­ci się pod wpły­wem swe­go oto­cze­nia, przej­mu­je się ide­ami, któ­re tęt­nią w ło­nie spo­łe­czeń­stwa, ura­bia się na taką mo­dłę, jaka naj­le­piej od­po­wia­da po­trze­bom tego spo­łe­czeń­stwa i jego ce­lom. Tak od­by­wa się wza­jem­ne od­dzia­ły­wa­nie spo­łe­czeń­stwa na dzie­ło i dzie­ła na spo­łe­czeń­stwo, bo i dzie­ło tak­że wy­wie­ra wpływ na oto­cze­nie.

Na­uka, któ­ra się zaj­mu­je dzie­ła­mi na­ro­du, bada czyn­ni­ki, pier­wiast­ki i mo­ty­wa, ja­kie się zło­ży­ły na po­wsta­nie dzieł, oraz śle­dzi od­dzia­ły­wa­nie utwo­rów na spo­łe­czeń­stwo, na­zy­wa się hi­sto­ryą li­te­ra­tu­ry. Kto więc chce po­znać ubie­głe lub spół­cze­sne ży­cie cy­wi­li­za­cyj­ne ja­kie­go na­ro­du, po­wi­nien ba­dać jego li­te­ra­tu­rę.

Po­cho­dze­nie ję­zy­ka pol­skie­go. – Ję­zyk jest na­rzę­dziem każ­dej li­te­ra­tu­ry. Po­cho­dze­niem swo­jem ję­zyk pol­ski na­le­ży do gru­py ję­zy­ków aryj­skich lub aryo-eu­ro­pej­skich. Gru­pę tę w szer­szym za­kre­sie sta­no­wią Gre­cy, Rzy­mia­nie, Cel­to­wie, Ger­ma­no­wie, Li­twi­ni; w ści­ślej­szym zaś ple­mio­na sło­wiań­skie: Cze­si, Łu­ży­cza­nie, Sło­wa­cy, Ro­sy­anie, Buł­ga­rzy, Ser­bo­wie, oraz Sło­wia­nie po­mor­scy, z któ­rych szczep Ka­szu­bów utrzy­mał się do­tych­czas. Pra­sta­ry wspól­ny ję­zyk sło­wiań­ski znikł z uży­cia; po­zo­sta­ły po nim tyl­ko sta­ro­żyt­ne za­byt­ki w li­te­ra­tu­rze buł­gar­skiej i w uży­wa­niu cer­kiew­nem ob­rząd­ku wschod­nie­go. W mia­rę zaś, jak Sło­wia­nie dzie­li­li się na mniej­sze ga­łę­zie, wy­twa­rza­li so­bie na grun­cie pier­wot­ne­go ję­zy­ka swój wła­sny, co mia­ło miej­sce i z pol­skim.

Śla­dy kul­tu­ry nie­chrze­ści­jań­skiej w Pol­sce. – Po­cząt­ki na­szej kul­tu­ry omro­czo­ne są mgłą nie­pew­no­ści. Praw­do­po­dob­nie wspól­nie z całą Sło­wiańsz­czy­zną po­gań­ską mie­li­śmy wia­rę w naj­wyż­szą isto­tę, któ­ra no­si­ła róż­ne na­zwy – Swia­to­wi­da. Pe­ru­na, Łady. Obok tego przod­ko­wie nasi ubó­stwia­li siły przy­ro­dy, wcie­la­jąc je w Ma­rzan­nę, Ku­pa­łę i całe or­sza­ki Ru­sa­łek, Wił i Wil­ko­ła­ków, któ­re­mi wy­obraź­nia za­peł­nia­ła uro­czy­ska, gaje, stru­mie­nie, rze­ki i je­zio­ra. Nie­wąt­pli­wie też na cześć tych bóstw i sił, oraz w cza­sie ich uro­czy­sto­ści, ja­ko­też na cześć bo­ha­te­rów na­ro­do­wych i wy­da­rzeń ukła­da­no pie­śni, po­da­nia, klech­dy. Po­nie­waż ato­li nie po­sia­da­li­śmy pi­sma aż do cza­su przy­ję­cia chrze­ści­jań­stwa, prze­to w za­byt­kach do cza­sów przed­chrze­ści­jań­skich rze­ko­mo na­le­żeć ma­ją­cych, trud­no wy­śle­dzić pier­wiast­ków kul­tu­ry pra­sta­rej, gdyż nie spo­sób ozna­czyć tych zmian, ja­kie w nich za­szły w cią­gu wie­ków: – tak róż­no­rod­nych wie­ków po­ję­cia, my­śli i uczu­cia w nich się miesz­czą.Hi­sto­rya li­te­ra­tu­ry pol­skiej da się po­dzie­lić na sie­dem okre­sów:

Okres pierw­szy od cza­sów wpro­wa­dze­nia chrze­ści­jań­stwa do za­ło­że­nia i zor­ga­ni­zo­wa­nia aka­de­mii kra­kow­skiej (965 mniej wię­cej do 1400);

Okres dru­gi do po­ło­wy wie­ku szes­na­ste­go (1400 mniej wię­cej do 1550);

Okres trze­ci czy­li t… z… wiek zło­ty, kla­sycz­ny lub Zyg­mun­tow­ski (1550 mniej wię­cej do 1650);

Okres czwar­ty stop­nio­we­go po­chy­la­nia się do upad­ku (1650 mniej wię­cej do 1750);

Okres pią­ty zwa­ny Sta­ni­sła­wow­skim i Księ­stwa war­szaw­skie­go (1750 – 1822);

Okres szó­sty, t… z. Mic­kie­wi­czow­ski albo ro­man­tycz­ny (1822 mniej wię­cej do po­ło­wy tego wie­kuj;

Okres siód­my do dni dzi­siej­szych.OKRES PIERW­SZY. (965 – 1400)

Stan po­li­tycz­ny pań­stwa. – Oświa­ta i cy­wi­li­za­cya prze­nik­nę­ły do nas z za­cho­du od cza­su za­pro­wa­dze­nia chrze­ści­jań­stwa. Były to z razu wie­ki roz­ra­sta­nia się na ze­wnątrz i urzą­dza­nia się we­wnątrz pań­stwa, po­tem wie­ki klęsk i roz­bi­cia, i no­wej or­ga­ni­za­cyi. Reszt­ki po­gań­stwa nik­ną do­pie­ro za Krzy­wo­uste­go w XII w., któ­ry wal­czy z Niem­ca­mi, chrzci przy po­mo­cy św. Ot­to­na Po­mo­rze sło­wiań­skie od Odry do uj­ścia Wi­sły, za­kła­da klasz­to­ry i urzą­dza szko­ły. Po­tem w XIII w. na­stę­pu­je utra­ta Ślą­ska, strasz­ne na­jaz­dy ta­tar­skie i ogól­ny roz­strój. Każ­da dziel­ni­ca rzą­dzi się po swo­je­mu, każ­dy ksią­żę ma swe­go wo­je­wo­dę i kanc­le­rza; po gro­dach naj­więk­szą wła­dzę po­sia­da­ją kasz­te­la­ni: oni to wraz z bi­sku­pa­mi wy­no­szą lub ru­gu­ją ksią­żąt i urze­czy­wist­nia­ją to, co póź­niej na­zy­wa­ło się elek­cyą. Ksią­żę­ta otwie­ra­ją wro­ta Niem­com, aby za­lud­nić i za­go­spo­da­ro­wać kraj, spu­sto­szo­ny na­wa­łą Ta­ta­rów. Nad dol­ną Wi­słą osie­dla się za­kon teu­toń­ski, a mia­sta, otrzy­mu­jąc nie­miec­kich osie­dleń­ców, do­sta­wa­ły też przy­wi­lej rzą­dze­nia się pra­wem mag­de­bur­skiem. Wiek XIV., szczę­śli­wy dziel­ny­mi rzą­da­mi ostat­nich Pia­stów, wy­ra­bia i utrwa­la sa­mo­wie­dzę jed­no­ści pań­stwo­wej, ubez­pie­cza wła­dzę kró­lew­ską, ale za­ra­zem wy­twa­rza stan niż­szej szlach­ty i sprzy­ja roz­sze­rza­niu się za­kre­su jej przy­wi­le­jów. W mia­rę więk­sze­go lub słab­sze­go roz­wo­ju pań­stwa, od­czu­wa się po­trze­ba oświa­ty.

Oświa­ta. – Już Bo­le­sław Wiel­ki spro­wa­dzał za­kon­ni­ków i two­rzył przy klasz­to­rach szko­ły, a za nim szli jego na­stęp­cy. Za­kła­da­no przy ko­ścio­łach pa­ra­fial­nych niż­sze i ka­te­drach wyż­sze. W pierw­szych uczo­no re­li­gii, służ­by ko­ściel­nej, ra­chun­ków, czy­ta­nia i pi­sa­nia po ła­ci­nie. W dru­gich t… z… tri­via obej­mo­wa­ły gra­ma­ty­kę, re­to­ry­kę i dy­alek­ty­kę, qu­adri­via zaś – aryt­me­ty­kę, geo­me­tryę, astro­no­mię i mu­zy­kę.

Naj­bar­dziej zim­ne­mi były t… z. Col­le­gium po­znań­skie (póź­niej Lu­brań­skich) i przy ko­ście­le Pan­ny Ma­ryi w Kra­ko­wie. Je­śli zaś kto pra­gnął osią­gnąć wyż­szy sto­pień wie­dzy, uda­wał się do uni­wer­sy­te­tów w Pa­ry­żu lub Bo­lo­nii, gdyż w kra­ju do po­ło­wy XIV. wie­ku nie było wyż­sze­go za­kła­du na­uko­we­go. Do­pie­ro Ka­zi­mierz Wiel­ki za­ło­żył t… z… stu­dium ge­ne­ra­le we wsi Ba­wo­le pod Kra­ko­wem w 1364 roku. Była to aka­de­mia nie­zu­peł­na, mia­ła bo­wiem tyl­ko wy­dzia­ły: praw­ny, le­kar­ski i fi­lo­zo­ficz­ny.

Kie­dy pa­pież Bo­ni­fa­cy IX. ze­zwo­lił na otwar­cie wy­dzia­łu teo­lo­gicz­ne­go – od roku 1400 już sta­ra­niem Ja­dwi­gi i Ja­gieł­ły po­wstał uni­wer­sy­tet. Kanc­le­rza­mi jego by­wa­li bi­sku­pi kra­kow­scy; za­rząd spo­czy­wał w rę­kach rek­to­ra i dzie­ka­nów. Pro­fe­so­ro­wie byli uni­wer­sa­li­sta­mi, prze­cho­dząc stop­nio­wo i ucząc na róż­nych wy­dzia­łach. Ucznio­wie żyli pod ści­słym nad­zo­rem w bur­sach. Otrzy­my­wa­li oni po ukoń­cze­niu stop­nie: ba­ka­ła­rza, ma­gi­stra i dok­to­ra. Aka­de­mia spra­wo­wa­ła nad­zór nad niż­sze­mi szko­ła­mi w okrę­gu, zwłasz­cza t… z… ko­lo­nia­mi aka­de­mic­kie­mi.

Za­byt­ki ła­ciń­skie. – Cała nie­mal oświa­ta w tych wie­kach spo­czy­wa­ła w rę­kach rzym­sko­ka­to­lic­kie­go du­cho­wień­stwa, ła­two tedy wy­tłó­ma­czyć prze­wa­gę ję­zy­ka ła­ciń­skie­go w kształ­ce­niu i na­ucza­niu. Jed­nak­że pa­mię­tać trze­ba, że z chwi­lą wpro­wa­dze­nia chrze­ści­jań­stwa, du­cho­wień­stwo nie tyl­ko ob­ję­ło kie­ru­nek wy­cho­wa­nia, ale tak­że po­czę­ło książ­ki pi­sać. Za­kon­ni­cy po klasz­to­rach utrzy­my­wa­li rocz­ni­ki czy­li luź­ne za­pi­ski wy­da­rzeń miej­sco­wych, a ta­kich rocz­ni­ków od­szu­ka­no do­tąd oko­ło trzy­dzie­stu.

Obok tych luź­nych miej­sco­wych bez związ­ku no­ta­tek rocz­ni­kar­skich spi­sy­wa­no wy­da­rze­nia waż­niej­sze w cią­gu lat – zwa­ne kro­ni­ka­mi. Pierw­szym kro­ni­ka­rzem był za rzą­dów Bo­le­sła­wa Krzy­wo­uste­go Gal­lus Ano­nim, może scho­la­styk – na­uczy­ciel po­znań­ski. Po­cho­dził za­pew­ne z Pro­wan­cyi, był za­ko­ni­kiem szcze­rze przy­wią­za­nym do no­wej oj­czy­zny i Pia­stów. Prze­szłość na­ro­du na pod­sta­wie rocz­ni­ków i ust­nych po­dań od­two­rzył dość przed­mio­to­wo acz bez chro­no­lo­gii. Za­czy­na kro­ni­kę od Po­pie­la, zwa­ne­go Cho­szysz­ko i Pia­sta kmie­cia. Skła­da się ona z sze­re­gu ustę­pów, pi­sa­nych nie­kie­dy pro­zą ry­mo­wa­ną, mia­ła ona bo­wiem słu­żyć za pod­ręcz­nik do na­uki po­ety­ki i re­to­ry­ki w tri­vium. Dzie­li się na trzy księ­gi. Pierw­sza oma­wia dzie­je do w. XL; dru­ga ści­ślej hi­sto­rycz­na i szcze­gó­łow­sza od Bo­le­sła­wa Chro­bre­go do schro­nie­nia się Bo­le­sła­wa Śmia­łe­go na Wę­grzech; trze­cia do pod­da­nia się Na­kła huf­com pol­skim w r. 1113.

W XIII wie­ku na­pi­sał kro­ni­kę Win­cen­ty Ka­dłu­bek, bi­skup kra­kow­ski, osia­dły pod ko­niec ży­cia w za­ko­nie Cy­ster­sów ję­drze­jow­skich. Mnie­ma­ją, że oj­ciec na­zy­wał się Go­tl­lob, stąd Vin­cen­tius Go­tlo­bo­nis t… j… syn Bo­gu­sła­wa. Kro­ni­kę swą po­dzie­lił na czte­ry księ­gi.

Pierw­sza obej­mu­je dzie­je od Gra­ka aż do Po­pie­la; dru­ga do roku 1111, trze­cia do roku 1173, czwar­ta do 1202. Ostat­nim opi­sa­nym wy­pad­kiem jest wstą­pie­nie na tron Wła­dy­sła­wa La­sko­no­gie­go. Chro­no­lo­gii – jak Gal­lus – nie uwzględ­nia. Pierw­sze trzy księ­gi pi­sa­ne we for­mie dy­alo­gu po­mię­dzy Ma­te­uszem, bi­sku­pem kra­kow­skim i Ja­nem, ar­cy­bi­sku­pem gnieź­nień­skim. Stąd uwa­ża­no Ma­te­usza Cho­le­wę za au­to­ra Kro­ni­ki. Czer­pał cześć ma­te­ry­ału z kro­ni­ki Ga­lia. Naj­ob­szer­niej od­ma­lo­wał rzą­dy Ka­zi­mie­rza Spra­wie­dli­we­go, któ­re­go był wiel­bi­cie­lem.

Z XCV. wie­ku po­sia­da­my Krom­kę Wiel­ko­pol­ską czy­li Go­dy­sła­wa Basz­ka, ku­sto­sza po­znań­skie­go, któ­ra bie­rze-" wia­do­mo­ści prze­waż­nie z Ka­dłub­ka, ale wą­tek opo­wia­da­nia, do­pro­wa­dza do roku 1272, po raz pierw­szy uwzględ­nia­jąc daty – chro­no­lo­gicz­ne.

Kro­ni­ka­rzem wie­ku XIV. był też Jan­ku z Czarn­ko­wa, ar­chi­dy­akon gnieź­nień­ski i pod­kanc­le­rzy Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go. Dzie­ło jego obej­mu­je zda­rze­nia od śmier­ci Ło­kiet­ka (1333) do przy­by­cia Ja­dwi­gi do Pol­ski (1384). Na opi­sy­wa­ne wy­pad­ki pa­trzał wła­snem okiem, miał dar ob­ra­zo­we­go przd­sta­wie­nia rze­czy, wiel­bił kró­la Chłop­ków, nie sprzy­jał rzą­dom Elż­bie­ty Ło­kiet­ków­ny, był w sa­dach swych dość su­ro­wy, w przy­ta­cza­niu szcze­gó­łów pil­ny, to leż dzie­ło jego zbli­ża się do for­my pa­mięt­ni­ka i sta­no­wi cen­ne źró­dło hi­sto­rycz­ne.

Za­byt­ki pol­skie . – W tym sa­mym t, j. XIV. wie­ku po­ja­wia­ją się pierw­sze za­byt­ki pol­skie. Po­wo­dem bra­ku pism pol­skich do tego cza­su była w znacz­nej czę­ści nie­usta­lo­na pi­sow­nia. Uży­wa­no po­wszech­nie al­fa­be­tu ła­ciń­skie­go, któ­ry jed­nak nie miał zna­ków na spół­gło­ski sz, cz, ą, ę, ś, ź, i t, p. Do­pie­ro Ja­kób Par­kosz, rek­tor aka­de­mii kra­kow­skiej w dzieł­ku o pol­skiej or­to­gra­fii, ra­dził uży­wać jot, wska­zał zna­ki na sa­mo­gło­ski no­so­we i dłu­gie, oraz zna­ki mięk­czą­ce. Sta­ło się to już we wie­ku XV., ale umo­żeb­ni­ło spi­sa­nie nie­któ­rych po­mni­ków li­te­ra­tu­ry z wie­ku ubie­głe­go, o ile prze­cho­wa­ły się w ludz­kiej pa­mię­ci. Są to mia­no­wi­cie:

1. Pieśń Bo­ga­ro­dzi­ca, uwa­ża­na do upad­ku Pol­ski za hymn na­ro­do­wy i śpie­wa­na przez woj­sko, gdy w bój wstę­po­wa­ło. Dwie, po­cząt­ko­we zwrot­ki po­wsta­ły w tym wie­ku, póź­niej­sze zaś do­da­wa­no róż­ny­mi cza­sy. Naj­daw­niej­sze od­pi­sy po­cho­dzą z r. 1407, 1408 i 1420, w dru­ku po raz pierw­szy po­ja­wi­ła się w r. 1506 przy Sta­tu­cie Jana Ła­skie­go.

2. Ka­za­nia Świę­to­krzy­skie, zna­le­zio­ne na pa­skach per­ga­mi­no­wych, two­rzą­cych okład­kę sta­re­go rę­ko­pi­su. Zło­żo­no z po­cię­tych pa­sków dwie kar­ty całe i dol­ną cześć dwu in­nych, i od­czy­ta­no ułam­ki ka­zań na do­rocz­ne uro­czy­sto­ści; ka­za­nia na­pi­sa­ne al­fa­be­tem ła­ciń­skim w trze­ciej ćwier­ci XIV. w.

3. Psał­terz Flo­ry­ań­ski (wy­da­ny p… t. Psał­terz kró­lo­wej Mał­go­rza­ty) znaj­du­je się w bi­blio­te­ce opac­twa św. Flo­ry­ana o milę od Lin­cu w Au­stryi. Ca­łość skła­da się z 296 kart, spi­sa­na na per­ga­mi­nie li­te­ra­mi go­tyc­kie­mi przez trzech ko­pi­stów w ję­zy­kach ła­ciń­skim, pol­skim i nie­miec­kim. Po każ­dym ła­ciń­skim, na­stę­pu­je wiersz pol­ski i nie­miec­ki. Od­pi­su do­ko­na­no oko­ło po­ło­wy XIV wie­ku.

* * *OKRES DRU­GI. (1400 – 1550)

Stan po­li­tycz­ny pań­stwa. – Sta­no­wi­sko Pol­ski w tym okre­sie po­tęż­nie­je dzię­ki szczę­śli­wym woj­nom, so­ju­szom i dłu­gie­mu po nich po­ko­jo­wi. Jed­nem z epo­ko­wych wy­da­rzeń była zwy­cię­ska bi­twa pod Grun­wal­dem, sto­czo­na przez Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­łę z Za­ko­nem krzy­żac­kim; osła­bi­ła ona po­tę­gę tego od­wiecz­ne­go wro­ga Pol­ski i za­cie­śni­ła wę­zły przy­ja­zne po­mię­dzy Pol­ską i Li­twą, któ­re to kra­je, zlaw­szy się przez ślub Ja­dwi­gi i Ja­gieł­ły, two­rzy­ły te­raz jed­no znacz­ne mo­car­stwo. Kie­dy do Pol­ski przy­łą­czo­no zie­mie pru­skie nad dol­nym bie­giem Wi­sły, uzy­ska­ła ona do­stęp do mo­rza i bo­ga­to por­ty i mia­sta nad­mor­skie. Ja­giel­lo­no­wie osie­dli na tro­nach cze­skim i wę­gier­skim – a Pol­ska sta­je się mo­car­stwem do pierw­szo­rzęd­nych w Eu­ro­pie się li­czą­cem.

Oświa­ta i hu­ma­nizm. – Aka­de­mia kra­kow­ska, uzu­peł­nio­na i zre­or­ga­ni­zo­wa­na w sa­mym po­cząt­ku wie­ku XV. roz­wi­ja a się co­raz świet­niej, roz­gło­sem swym znę­ca­jąc w swe mury uczniów ob­cych na­ro­do­wo­ści. Za­moż­niej­si Po­la­cy, spra­gnie­ni wie­dzy, co­raz czę­ściej i licz­niej otrzy­my­wa­li ją czy to we, wła­snej Alma Ma­ler czy też w za­gra­nicz­nych uni­wer­sy­te­tach. A za­gra­ni­cą już daw­no, od koń­ca XIII, wie­ku sze­rzył się w sztu­kach i na­uce nowy kie­ru­nek, któ­ry zmęż­niał zwłasz­cza od r. 1453, gdy po upad­ku pań­stwa Bi­zan­tyń­skie­go ucze­ni grec­cy przy­nie­śli do Włoch i Eu­ro­py peł­niej­szą zna­jo­mość sta­ro­żyt­ne­go świa­ta. Prze­ko­na­no się, że w wie­kach od­le­głych ist­nia­ła cy­wi­li­za­cya buj­na i świet­na, któ­ra się skry­sta­li­zo­wa­ła w mno­gim po­czcie dzieł, nie­zwy­kle pięk­nych w swo­im wy­kła­dzie, tre­ści i ję­zy­ku. Po­czę­to więc skwa­pli­wie i z za­pa­łem nie tyl­ko stu­dy­ować sta­ro­żyt­ną kul­tu­rę, ale wzo­ro­wać się i na­śla­do­wać ją; za­pał i uwiel­bie­nie po­su­nię­to tak da­le­ko, że pi­sa­no tyl­ko po ła­ci­nie, mó­wio­no po ła­ci­nie… uczo­no po ła­ci­nie a na­wet ko­bie­tom ję­zyk ten stał się po­wsze­dnim. Prąd ów, przez wie­ki całe wpły­wa­ją­cy na eu­ro­pej­ską kul­tu­rę, na­zy­wa się hu­ma­ni­zmem od wy­ra­zu "homo", po­nie­waż w prze­ci­wień­stwie do asce­ty­zmu i udu­cho­wie­nia wie­ków śred­nich po­świę­ca­no wszech­stron­nie po­ję­tej isto­cie na­tu­ry ludz­kiej te­raz co­raz wię­cej uwa­gi; na­uki sta­ro­żyt­ne na­zwa­no kla­sycz­ne­mi to jest przed­nie­mi, a w za­sto­so­wa­niu do sztu­ki – wie­ki, któ­re ozna­mio­no­wa­ły się za­mi­ło­wa­niem sta­ro­żyt­no­ści, na­zwa­no wie­ka­mi od­ro­dze­nia czy­li re­ne­san­su. U nas hu­ma­nizm roz­kwitł w peł­ni do­pie­ro w wie­ku na­stęp­nym, ale już w XV. wie­ku wzbu­dził za­stęp mę­żów, któ­rzy za­sły­nę­li oczo­no­ścią swą w róż­nych ga­łę­ziach wie­dzy.

Hu­ma­ni­ści W. XV . – 1. Grze­gorz z Sa­no­ka, uro­dzo­ny w po­cząt­kach XV. w. pod Sa­no­kiem, zwie­dził w mło­do­ści Niem­cy, gdzie za­po­znał się, z pi­sa­rza­mi kla­sycz­ny­mi. Po po­wro­cie do kra­ju ob­ja­śniał w Aka­de­mii kra­kow­skiej stro­żyt­nych au­to­rów. W po­ło­wie wie­ku zo­stał ar­cy­bi­sku­pem lwow­skim, ale i wów­czas nie prze­stał pi­sać dzieł hi­sto­rycz­nych i po­ezyi ła­ciń­skich, za­chwa­la­jąc hu­ma­nizm a na­zy­wa­jąc teo­rye scho­la­sty­ków som­nia vi­gi­lan­tium (sen­ne ma­rze­nia czu­wa­ją­cych). Pi­sma jogo pra­wie wszyst­kie za­gi­nę­ły.

2. Woj­ciech Bru­dzew­ski z Bru­dze­wa w Ka­li­skiem. Uczył się w aka­de­mii kra­kow­skiej i tu na­stęp­nie wy­kła­dał ma­te­ma­ty­kę i astro­no­mię, eu­ro­pej­ską swą sła­wą przy­spa­rza­jąc chlu­by aka­de­mii. Naj­cen­niej­szem dzie­łem jego jest: Co­mi­nen­ta­ria uti­lis­si­ma in the­ori­cis pla­ne­ta­rum.

o. Jan Dłu­gosz. Uro­dził się w 1415 roku i otrzy­mał po­cząt­ko­we na­uki w Kor­czy­nie, wyż­sze w Kra­ko­wie, po­czem zo­stał se­kre­ta­rzem bi­sku­pa Zbi­gnie­wa Ole­śnic­kie­go, a wy­świę­ciw­szy się pia­sto­wał róż­ne god­no­ści du­chow­ne. W 1461 od­był po­dróż do Zie­mi świę­tej. Król Ka­zi­mierz, ce­niąc jego grun­tow­ną na­ukę, po­wie­rzył mu nad­zór nad wy­cho­wa­niem swych sy­nów. W koń­cu ży­cia zo­stał ar­cy­bi­sku­pem lwow­skim. Umarł w 1480 r. Po­ło­żył on nie­ma­łe za­słu­gi, po­słu­jąc wie­lo­krot­nie do Krzy­ża­ków, do Czech i Wę­gier; jako wy­cho­waw­ca przy­spo­so­bił kra­jo­wi dziel­nych kró­lów; jako maż cno­tli­wy i re­li­gij­ny fun­do­wał klasz­to­ry i ko­ścio­ły; jako uczo­ny pi­sał dzie­ła: "Sztan­da­ry pru­skie", "Ży­wot św. Sta­ni­sła­wa", "Ży­wot św Kin­gi", " Ka­ta­lo­gi bi­sku­pów pol­skich", "Księ­ga upo­sa­rzeń dy­ece­zyi kra­kow­skiej", "O spo­rach krzy­żac­ko-pol­skich", "Her­by Kró­le­stwa pol­skie­go", oraz naj­zna­ko­mit­sze:

"An­na­les seu cro­ni­ce in­c­ly­ti re­gni Po­lo­niae ope­ra. " Wiel­kie to dzie­ło, owoc dwu­dzie­sto­pię­cio­let­niej pra­cy, dzie­li się na dwa­na­ście ksiąg, z któ­rych pierw­sza obej­mu­je geo­gra­fię Pol­ski i cza­sy ba­jecz­ne, ośm dal­szych dzie­je do Ja­giel­lo­nów, trzy ostat­nie rzą­dy Ja­giel­lo­nów do roku śmier­ci Dłu­go­sza. Ma­te­ry­ał czer­pał Dłu­gosz ze wszyst­kich do­stęp­nych źró­deł: z rocz­ni­ków, z kro­nik wę­gier­skich, cze­skich, ru­skich, z me­tryk ko­ron­nych, z tra­dy­cyi. Pierw­szy w na­szem dzie­jo­pi­sar­stwie i je­den z naj­pierw­szych w eu­ro­pej­skiem trak­to­wał rzecz swą prag­ma­tycz­nie, łą­cząc za po­mo­cą roz­pa­try­wa­nia przy­czyn i skut­ków wy­pad­ki w je­den cią­gły łań­cuch. Po­le­ga­jąc w przed­sta­wie­niu daw­nych dzie­jów na są­dzie po­przed­ni­ków, w opi­sie spół­cze­snych so­bie wy­da­rzeń oka­zał nie­po­spo­li­tą ści­słość, do­kład­ność i przed­mio­to­wość, rzad­ko po­wo­du­jąc się wła­sną sym­pa­tyą lub uprze­dze­niem. A po­nie­waż brał żywy udział w wi­rze spół­cze­snych wy­da­rzeń, sto­jąc bliz­ko Ole­śnic­kie­go i kró­la, prze­to część ostat­nia sta­no­wi nie­osza­co­wa­ną skarb­ni­cę do po­zna­nia na­szej hi­sto­ryi 15 wie­ku. Mno­gość szcze­gó­łów, prag­ma­tyzm, sto­sun­ko­wo wiel­ka przed­mio­to­wość, do­kład­ność i ści­słość na­da­ją dzie­łu jego ogrom­ną po­wa­gę i zna­cze­nie i kła­dą go w pierw­szym rzę­dzie po­śród naj­zna­ko­mit­szych ów­cze­snych hi­sto­ry­ogra­fów w Eu­ro­pie. Pierw­sze cał­ko­wi­te wy­da­nie dzie­ła wy­szło w 1711 roku.

4. Fi­lip Ka­li­mach Bu­ona­cor­si, Włoch, przy­by­ły do Pol­ski, uczył dzie­ci Ka­zi­mie­rza Ja­giel­loń­czy­ka ła­ci­ny, a po­tem stał się ulu­bień­cem i do­rad­cą Ol­brach­ta, któ­re­go w swych "Ra­dach" na­kła­niał do ab­so­lut­nych rzą­dów. Na­pi­sał: "O kró­lu Wła­dy­sła­wie czy­li o klę­sce War­neń­skiej", "Ży­wot Grze­go­rza z Sa­no­ka" i…. "Ży­wot Zbi­gnie­wa Ole­śnic­kie­go", oraz wie­le utwo­rów po­etycz­nych.

5. Jan Ostro­róg, wo­je­wo­da po­znań­ski, na­pi­sał "Mo­nu­men­tum pro rei pu­bli­cae or­di­na­tio­ne" (oko­ło roku 1473) me­mo­ry­ał dla sej­mu, ma­ją­ce­go ob­ra­do­wać nad po­pra­wą rzą­du. Do­ma­ga się w nim wzmoc­nie­nia wła­dzy kró­lew­skiej, za­opa­trze­nia skar­bu do­cho­da­mi z ceł, myt i po­dat­ków, po­wszech­nej służ­by woj­sko­wej, rów­ne­go pra­wa… dla wszyst­kich, re­for­my są­dow­nic­twa, wpro­wa­dze­nia do urzę­dów ję­zy­ka pol­skie­go za­miast ła­ci­ny, sło­wom tych zmian, o ja­kie wal­czy­li wszy­scy póź­niej­si; pi­sa­rze po­li­tycz­ni, któ­rych Ostro­róg był nie­po­spo­li­tym na swój czas po­przed­ni­kiem.

6. Naj­więk­szą jed­nak chlu­bą Pol­ski pod ko­niec tego okre­su jest Mi­ko­łaj Ko­per­nik (1473 – 1543). Słu­chał on wy­kła­dów ma­te­ma­tycz­nych w aka­de­mii kra­kow­skiej, a po­tem – ukoń­czyw­szy na­uki we Wło­szech – z po­cząt­kiem wie­ku XVI ba­wił po­wtór­nie w Kra­ko­wie, roz­my­śla­jąc i opra­co­wu­jąc swój po­mysł o nie­ru­cho­mo­ści słoń­ca i wi­ro­wa­niu zie­mi, aż uło­żył księ­gę p… t. "De re­vo­lu­tio­ni­bus or­bium Co­ele­stium li­bri 6". (O ob­ro­tach ciał nie­bie­skich ksiąg sześć). Stu­dya nad au­to­ra­mi grec­ki­mi dały mu po­chop do ge­nial­ne­go po­my­słu, któ­re­go zna­cze­nie dla na­uki ludz­kiej nie da się po­pro­stu ob­li­czyć, a teo­rya jego dłu­go była zwal­cza­ną i opra­co­wy­wa­ną, za­nim sta­ła się pew­ni­kiem nie­zbi­tym, sta­wia­jąc twór­cę w rzę­dzie naj­po­tęż­niej­szych umy­słów, ja­kich ludz­kość kie­dy­kol­wiek wy­da­ła.

Po­eci ła­ciń­sko-pol­scy. – Lubo wy­mie­nie­ni hu­ma­ni­ści pi­sa­li i wier­sze przy­god­ne, każ­dy z nich zna­ny jest ra­czej jako uczo­ny, niż po­eta: Grze­gorz z Sa­no­ka był fi­lo­zo­fem i hi­sto­ry­kiem, Dłu­gosz hi­sto­ry­kiem, Kal­li­mach po­li­ty­kiem i hi­sto­ry­kiem, Bru­dzew­ski ma­te­ma­ty­kiem, Ostro­róg po­li­ty­kiem, jak­kol­wiek nie­któ­rzy z nich zaj­mo­wa­li się i po­ezyą. Kie­dy już hu­ma­nizm wsiąk­nął w umy­sły i obe­zna­no się z po­eta­mi kla­sycz­ny­mi, wów­czas w pierw­szej po­ło­wie XVI wie­ku po­czę­li się i u nas po­ja­wiać po­eci, pi­szą­cy w mo­wie Rzy­mian. Ta­kim był An­drzej Krzyc­ki, bi­skup prze­my­ski, w koń­cu pry­mas, któ­ry two­rzył po­ezye oko­licz­no­ścio­we, sa­ty­rycz­ne, epi­gra­ma­ta po­chwal­ne na cześć Zyg­mun­ta I., Zyg­mun­ta II. i Bar­ba­ry, Jana Tar­now­skie­go, Pio­tra To­mic­kie­go i inne. Ta­kim też był Jan Dan­ty­szek, Gdańsz­cza­nin, bi­skup war­miń­ski, któ­ry wy­dał utwo­ry na cześć Zyg­mun­ta II. i Bar­ba­ry, o zwy­cię­stwie ru­skiem w 1514, hym­ny ko­ściel­ne. Na chwa­łę Zyg­mun­ta I. piał Pa­weł z Kro­sna;

o woj­nie pru­skiej i grun­waldz­kiem zwy­cię­stwie na­pi­sał pierw­szy epicz­ny po­emat (He­lium Pru­the­num) Jan z Wi­śli­cy. Ale naj­wię­cej ta­len­tu oka­zał Kle­mens Ja­nic­ki. Był on sy­nem wie­śnia­ka. Kształ­cił się w szko­le Lu­brań­skie­go w Po­zna­niu, po ukoń­cze­niu któ­rej zo­stał dwo­rza­ni­nem pry­ma­sa Krzyc­kie­go. Po jego śmier­ci za­opie­ko­wał się Ja­nic­kim mar­sza­łek ko­ron­ny Piotr Kmi­ta i wy­słał go dla ukoń­cze­nia nauk do Pa­dwy. Nie­ba­wem mło­dy po­eta uzy­skał roz­głos ła­ciń­ski­mi utwo­ra­mi, któ­re mu, wy­jed­na­ły wie­niec lau­ro­wy od pa­pie­ża. Po po­wro­cie do kra­ju umarł na wod­ną pu­chli­nę w 1543 roku, wy­daw­szy przed­tem swe dzie­ła p… t. "Dwie księ­gi ele­gii". ("Tri­slum li­ber i Kle­gia­rum li­ber"). Po­ezye, pi­sa­no wzo­ro­wą ła­ci­ną i świad­czą­ce o nie­zwy­kłym ta­len­cie, są prze­waż­nie li­rycz­ne. Opi­su­je swe ży­cie, po­dróż za gra­ni­cę, pięk­ność zie­mi wło­skiej, tę­sk­no­tę do kra­ju, wy­ra­ża wdzięcz­ność swą Kmi­cie. Pi­sał nad­to epi­gra­ma­ty, wiersz na za­ślu­bi­ny Zyg­mun­ta Au­gu­sta z Elż­bie­tą au­stry­ac­ką, dy­alog o nie­sta­łej roz­ma­ito­ści odzie­ży u Po­la­ków, "Skar­gę Rze­czy­po­spo­li­tej na wady na­ro­du", "Ży­wo­ty kró­lów pol­skich" i "Ży­cio­ry­sy ar­cy­bi­sku­pów gnieź­nień­skich. Przed­wcze­śnie zga­sły po­eta wy­do­by­wał prze­waż­nie smut­ne tony ze swej lut­ni; owład­nął wsze­la­ko zna­ko­mi­cie mowę ła­ciń­ską i umiał w swe li­ry­ki tchnąć tyle siły i rzew­ne­go uczu­cia, że utwo­ry jego, prze­ło­żo­ne na ję­zyk pol­ski przez Lu­dwi­ka Kon­dra­to­wi­cza, dziś jesz­cze zdo­ła­ją nas żywo wzru­szyć i prze­nieść na­szą wy­obraź­nię w od­le­głe wie­ki i od­mien­ne sto­sun­ki.

Za­byt­ki pol­skie z XV wie­ku. – Jak­kol­wiek ła­ci­na gru­bą war­stwą przy­kry­wa­ła prąd cy­wi­li­za­cyj­ny, nie­mniej pol­sz­czy­zny było co­raz wię­cej. W mo­wie po­tocz­nej uży­wa­no ję­zy­ka pol­skie­go, z ka­zal­ni­cy brzmia­ło sło­wo pol­skie. W mo­dli­twach a czę­sto i w ży­ciu po­słu­gi­wa­no się niem, to też i za­byt­ków za­rów­no re­li­gij­nych jak świec­kich po­zo­sta­ło znacz­nie wię­cej, a na­wet prze­cho­wa­ły sie na­zwi­ska po­etów. Każ­de waż­niej­sze zda­rze­nie opie­wa­no wier­szem: za­tar­gi z Za­ko­nem, Grun­wald, Choj­ni­ce. To­ruń i War­nę, wy­pra­wę wo­ło­ską, wal­ki z Ta­ta­ra­mi. Po­zo­sta­ły nad­to świec­kie uryw­ki, cza­sem tyl­ko na­zwy lub me­lo­dye. Do ta­kich na­le­żą pieśń "O sło­wi­ku", "Lip­ka", wier­sze dy­dak­tycz­ne Par­ko­sza, wiersz Zło­ty o za­cho­wa­niu się przy sto­le, wier­sze Ję­drze­ja Gał­ki w obro­nie Wi­kle­fa, wier­sze na chło­pów i o chło­pach. Prze­cho­wa­ło się po­da­nie o Ko­ry­bu­cie Ko­szyr­skim zmar­łym w po­cząt­kach XVI wie­ku, któ­ry miał być "opo­jem i ko­ste­rą" ale dziel­nym mu­zy­kiem i po­etą tak, iż go zwa­no roz­ko­szą dwo­ru i cu­dem na­tu­ry. Do tego wie­ku na­le­ży też więk­szy o 493 ośmio­zgło­sko­wych wier­szach po­emat pol­ski p… f. "De mor­te pro­lo­gu". Jest to dy­alog mi­strza ze śmier­cią. Śmierć przed­sta­wia mi­strzo­wi swo­ją po­tę­gę, a ten skru­szo­ny zmie­nia tryb ży­cia, roz­da­je swe do­bra, wstę­pu­je do klasz­to­ru i umie­ra cno­tli­wym za­kon­ni­kiem. W tym wie­ku rów­nież do­ko­na­no pro­zą prze­kła­dów sta­tu­tu Wi­ślic­kie­go, ustaw ksią­żąt ma­zo­wiec­kich, oraz wy­ro­ków Mag­de­bur­skich, zwa­nych or­ty­la­mi. Do hi­sto­rycz­nych za­byt­ków na­le­ży kro­ni­ka tu­rec­ka Jan­cza­ra z serb­skie­go prze­ło­żo­na, opo­wia­da­ją­ca po­raż­kę Wła­dy­sła­wa III. pod War­ną i klę­skę bu­ko­wiń­ską.

Spo­ro też prze­cho­wa­ło się po­mni­ków pro­zy i po­ezyi re­li­gij­nej. Za­li­cza się tu:

1. Bi­blia kró­lo­wej Zo­fii, żony Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły, zwa­na Sza­rusz­pa­tac­ką od Sa­ros Pa­tak we Wę­grzech, miej­sca obec­ne­go prze­cho­wa­nia. Za­wie­ra ona na 185 str. fol… nie­ca­ły prze­kład sta­re­go Za­ko­nu. Pierw­sza część spi­sa­na w po­cząt­kach, dru­ga w po­ło­wie XV wie­ku: prze­kła­du do­ko­na­no z cze­skie­go tłó­ma­cze­nia.

2. Ka­za­nia gnieź­nień­skie, któ­rych jest dzie­sięć, czer­pa­nych z t… z.,. Le­gen­da au­rea", Ja­kó­ba de Vo­ra­gi­ne.

3. Zbio­ry mo­dlitw i pie­śni na­boż­nych, jak "Mo­dli­tew­nik Na­woj­ki", Mo­dli­twy Wa­cła­wa – z dru­giej po­ło­wy XV wie­ku, za­wie­ra­ją­ce go­dzin­ki, mo­dli­twy do św. Anny i Anio­ła Stró­ża; Kan­cy­onał Prze­worsz­czy­ka,; t… z. "Pie­śni Ły­so­gór­skie", przy­pi­sy­wa­ne An­drze­jo­wi ze Słu­pi, pie­śni Szy­mo­na z Lip­ni­cy i Ła­dy­sła­wa z Giel­nio­wa.

4. Ka­za­nia Jana z Sza­mo­tuł, ber­nar­dy­na z XV. w., oraz

5. Psał­terz pu­ław­ski, po­dob­nie jak Flo­ry­ań­ski prze­ro­bio­ny z… wcze­śniej­sze­go prze­kła­du pol­skie­go:

* * *
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: