Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Upadek i śmierć szacha Iranu. Relacje i dokumenty - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Upadek i śmierć szacha Iranu. Relacje i dokumenty - ebook

Książkę poleca TVP HISTORIA oraz Instytut Orientalistyczny Uniwersytetu Warszawskiego.

Autor opisuje końcowe lata panowania Mohammada Rezy Pahlawiego, ostatniego Szacha Iranu, a także losy władcy po opuszczeniu kraju i jego śmierć na wygnaniu. Opowiada o zakulisowych rozgrywkach w otoczeniu monarchy, rozpaczliwych wysiłkach niektórych osób przewidujących upadek, szybko jednak odsuniętych na bok, a przede wszystkim o dwuznacznej roli mocarstw zachodnich oraz ZSRR, które zdradziły swojego wiernego sojusznika. Przedstawia ciąg wydarzeń, które doprowadziły do zwycięstwa fundamentalistów islamskich pod wodzą ajatollaha Chomejniego. Wszystkie te działania toczyły się na tle trawionego śmiertelną chorobą cesarza, który swój kraj ukochał ponad wszystko.
Książka podaje fakty, na ogół nieznane polskiemu czytelnikowi, których znajomość jest konieczna dla zrozumienia źródeł i metod działania islamskiego terroryzmu.

Profesor Huszang Nahawandi jest członkiem-korespondentem francuskiej Akademii Etyki i Nauk Politycznych, laureatem Akademii Francuskiej, doktorem honoris causa Uniwersytetu Stanowego w Utah, Uniwersytetu George’a Waszyngtona, uniwersytetów w Ankarze i Szirazie. Był rektorem uniwersytetów w Szirazie (1968-1971) i Teheranie (1971-1977), a także pełnił funkcję ministra rozwoju (1964-1968) oraz nauki i szkolnictwa wyższego (wrzesień-październik 1978 r.). Autor wielu publikacji na temat integryzmu islamskiego.

Spis treści

Przedmowa
Podziękowania i źródła
Podziękowania z okazji drugiego wydania książki
Prolog

Rozdział I.
"Spoczywaj w pokoju, Cyrusie. My czuwajmy!"
Persepolis, Sziraz, Teheran, 12-17 października 1971 r.

CZĘŚĆ 1. NAWAŁNICA

Rozdział II.
"Iran jest wyspą stabilności w jednym z najbardziej niespokojnych regionów świata." 31 grudnia 1977 r. - 1 stycznia 1978 r.

Rozdział III.
"Psy szczekają, a karawana idzie dalej." Styczeń-czerwiec 1978 r.

Rozdział IV.
"Nikt nie może mnie obalić! Popiera mnie większość narodu: robotnicy i 70 000 żołnierzy." Czerwiec 1978 r.

Rozdział V.
"Ach, ten starzec!" 1 lipca-25 sierpnia 1978 r.

Rozdział VI.
"Cóż im uczyniłem?" 25 sierpnia-8 września 1978 r.

Rozdział VII.
"Amerykanie nigdy mnie nie opuszczą." 9 września-6 października 1978 r.

Rozdział VIII.
"Pomyślcie, cóż mi może zrobić jakiś nędzny mułła?" 6 października-6 listopada 1978 r.

Rozdział IX.
"Usłyszałem głos waszej rewolucji." 6 listopada 1978 r.

Rozdział X.
"Zażądałem od szefa sztabu generalnego, aby sformował rząd tymczasowy." 6-8 listopada 1978 r.

Rozdział XI.
"Ostatni premier imperium" 31 grudnia 1978 r.

Rozdział XII.
"Powierzam Panu Iran, a pana polecam Bogu." 16-22 stycznia 1979 r.

CZĘŚĆ II. KALWARIA

Rozdział XIII.
"Od 1974 roku Amerykanie chcą mojej zguby." 22 stycznia-10 czerwca 1979 r.

Rozdział XIV.
"Naprawdę jestem chory." 10 czerwca-24 października 1979 r.

Rozdział XV.
"Umieram, lecz chcę umrzeć z godnością." 24 października-23 marca 1979 r.

Rozdział XVI.
"Niech Bóg ochrania Iran!" 24 marca - 27 lipca 1979 r.

Epilog
Indeks

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8002-242-3
Rozmiar pliku: 2,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Zamachy, dokonane 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych, uświadomiły Zachodowi niebezpieczeństwo islamizmu, tego ruchu zdeprawowanej mniejszości, radykalnej, brutalnej, nienawidzącej odmienności, głoszącej pochwałę występku i mordu, nadużywającej wielkiej religii i będącej – tak to można określić – ucieleśnieniem „absolutnego zła”.

Ruch ten narodził się bardzo dawno, pod koniec dziewiętnastego wieku. Początkowo był zjawiskiem marginalnym, grupki jego zwolenników miały czasem charakter wręcz folklorystyczny. Tak było do czasu, gdy niektóre wrogie islamowi mocarstwa i grupy interesów nie zaczęły go wykorzystywać do osiągnięcia celów, które nie miały i nadal nie mają nic wspólnego z tą religią. Czy trzeba przypominać wykorzystanie Braci Muzułmanów najpierw przez brytyjskie tajne służby, żeby przeciwstawić się wzrostowi arabskiego nacjonalizmu po pierwszej wojnie światowej, a potem przez nazistowskie Niemcy przeciw aliantom w drugiej?

Radykalny islamizm wyszedł z cienia pod koniec lat siedemdziesiątych wieku, który właśnie się zakończył, choć jego „mistrzowie i myśliciele” nie ukrywali przedtem ani ideologii, ani metod działania. Jednak Zachód najczęściej wolał tego nie widzieć i nie słyszeć, gdyż istniejące tam grupy interesów myślały, że będą mogły jeszcze raz „zinstrumentalizować” ten ruch, jeszcze raz się nim posłużyć. A gdy tu i ówdzie odezwały się odważne umysły, aby ujawnić hipokryzję, ich głosy zostały szybko zagłuszone przez wrzask intelektualnego konformizmu i łoskot jedynie słusznej ideologii. Nie było „politycznie poprawne” ujawnianie prawdziwego obrazu ludzi, którzy bezpodstawnie obwoływali samych siebie krzewicielami wielkiej religii i rewolucjonistami.

Czy ideologia ruchu, który popełnił przerażającą zbrodnię 11 września, nie była w rzeczy samej głoszona, przed i po 1978 r., przez rewolucje islamską w Iranie, której drogę torował niejaki Ruhollah Chomejni, człowiek tak bardzo chroniony i pieszczony w Neauphle-le-Château? Przejecie władzy w Iranie przez tego osobnika, w ciągu kilku tygodni wykreowanego przez światową propagandę, było triumfem sztuki dezinformacji i może służyć jako jej szkolny przykład. Zostało przecież powitane jako wydarzenie graniczące z cudem, jako „powrót do autentyczności”, jako zwycięstwo demokracji i praw człowieka!

Waszyngton i jego przyboczni – Londyn i Paryż – popierali umacnianie się radykalnego islamizmu, którego przyczyny i sposoby powstania zostały przedstawione i przeanalizowane w książkach opublikowanych przez kilka ostatnich lat. Z jednej strony powodowała mocarstwami chęć założenia „zielonego pasa”, gdyż mieli komunizm na części swoich granic, a z drugiej nienawiść do ostatniego Szacha, Mohammada Rezy Pahlawiego, i obawa przez ambicjami Iranu, uważanymi za „wygórowane i nie do zniesienia”. Nienawiść tę demonstrowano nawet po zejściu ostatniego Szacha ze sceny politycznej, nawet w ostatnich dniach jego życia.

Teraz jesteśmy świadkami „efektu bumerangu” tej polityki, który przewidywało i przed którym ostrzegało wiele światłych umysłów, których nie słuchano. Aby osiągnąć chwilowy cel stworzono potwora, a następnie więcej potworów, które wymknęły się spod kontroli – fundamentalizm afgański, fundamentalizm algierski, FIS, terroryzm egipski, UCK – żeby wymienić tylko najbardziej znane.

Czyż nie były krytykowane reformatorskie władze części krajów muzułmańskich – Egiptu, Maroka, Tunezji – które szczerze chciały zwalczyć ten brutalny radykalizm, zagrażający postępowi i spokojowi społecznemu? Czyż nie były krytykowane, a nawet zwalczane w imię kulawej i stronniczej ideologii „demokracji i praw człowieka”? Zaiste, jest to karygodnie wybiórcze oburzenie.

Morderstwa, popełnione 11 września 2001 r. przez ludzi, którzy wychynęli z islamistycznej mgły, nie pozostawiają żadnych wątpliwości odnośnie do winy tego ruchu, nawet jeśli nie tylko on był winien. Przypomniały mi one inną, straszną zbrodnię, popełnioną 19 sierpnia 1978 r. w Abadanie, stolicy irańskiego przemysłu naftowego. Popierani wówczas niemal jednomyślnie – z zachwytem i aprobatą – przez Zachód „rewolucjoniści” podpalili kino „Rex” w tym wielkim mieście. Było to w czwartkowe popołudnie, przed cotygodniowym wolnym dniem, w czasie seansu, tradycyjnie zarezerwowanego dla młodzieży i dzieci z matkami. Wszystkie drzwi zostały uprzednio starannie zamknięte, aby nikt nie mógł się wydostać. Spłonęło albo udusiło się 477 ofiar.

Kilka miesięcy później, po triumfie rewolucji, przywódcy teherańskiego reżimu przyznali się do tej przerażającej zbrodni i ogłosili ją „fundamentalnym aktem rewolucyjnym”. A cały świat milczał.

W ten sposób islamiści rozpoczęli stosowanie rewolucyjnej taktyki masowych mordów, mających na celu terroryzowanie ludności, destabilizację państw, obalanie rządów i sianie zniszczenia.

Tysiące niewinnych ofiar 11 września są ostatnimi z długiej listy ofiar zamachów terrorystycznych, popełnionych na całym świecie – w Egipcie, Algierii, Libanie i innych krajach. Nie należy tu zapominać o 300 tysiącach ofiar represji politycznych w Iranie. Również nieszczęsny naród afgański, szlachetny i odważny w oczach tych, którzy dobrze go znają, stał się męczennikiem i ofiarą islamizmu, przerażającego reżimu talibów, finansowanego i chronionego przez kręgi brudnego biznesu.

Przez swoje metody i zbrodnie, przez swój „bilans osiągnięć”, islamizm ustawia się w tym samym rzędzie zjawisk, co komunizm i nazizm. Chomejni, Ben Laden, Pol-Pot i Mengistu Haile Mariam to konkurenci do chwały Stalina i Hitlera. Miejmy odwagę powiedzieć to bez ogródek.

Ta książka, ukończona na kilka dni przed 11 września 2001 r., nie jest jeszcze jedną pracą na temat rewolucji islamskiej w Iranie, ani przyczynkiem do biografii Mohammada Rezy Pahlawiego. Mogłaby nosić podtytuł „Studium na temat narodzin radykalnego islamizmu”. Ma na celu przedstawić dokładną relację o tym, co działo się „w głębi”, pokazać ukryte oblicze wydarzeń, przeniknąć tajemnice osób, odgrywających jakąś role w opisywanych wydarzeniach, ujawnić intrygi, odsłonić zakulisowe działania i manipulacje.

Podczas swoich badań opierałem się na własnych wspomnieniach, własnych refleksjach, własnych długich rozmowach z Szachem – szczególnie po jego wyjeździe z Iranu – oraz na wielu świadectwach, przeważnie niepublikowanych, pochodzących od bezpośrednich uczestników lub obserwatorów opisywanych zdarzeń.

Czasem trzeba było wiele odwagi i dużej troski o prawdę historyczną, żeby niektóre ze świadectw zostały włączone do niniejszej pracy i przyczyniły się do sukcesu moich badań.

Przywódcy Zachodu usiłują teraz wmówić opinii światowej, że chcą zwalczać terroryzm islamski. Chęć ta jest szczególnie dobitnie manifestowana w Stanach Zjednoczonych, gdzie podejmowane są spektakularne decyzje. Ich sojusznicy też to czasem robią, lecz z rezerwą.

Lista organizacji terrorystycznych, często ugrupowań niewielkich liczebnie, co zresztą nie przeszkadza ich przerażającej skuteczności, stała się powszechnie znana. A mimo to milczano.

Coraz więcej takich ugrupowań odkrywa się obecnie w Stanach Zjednoczonych, które uświadomiły sobie, że nie są już bezpieczne, że muszą ujawniać kryjówki broni, plany ataków i projekty zamachów.

Wydaje się nawet, że nie wszystko jest podawane do wiadomości opinii publicznej, by jej nie niepokoić. Może słusznie. Ale dlaczego nie zadziałano wcześniej?

Zablokowano jedynie kilka kont bankowych, żeby wysuszyć źródła finansowania terroryzmu islamskiego. Nic nie bierze się znikąd. Lepiej zapobiegać, niż leczyć.

Niniejsze studium, którego przedmiotem są narodziny (lub sfabrykowanie) terroryzmu islamskiego w minionym ćwierćwieczu, może być pożyteczne i dzisiaj.

Prawdziwa odpowiedź na barbarzyństwo musiałaby oznaczać radykalną zmianę postaw i bolesną rewizję przedsięwzięć politycznych, podejmowanych w tej kwestii. Gdyby nie głaskano – jest to eufemizm, co czytelnik tej książki stwierdzi osobiście podczas lektury – rewolucji islamskiej w Iranie, można było uniknąć wielu zawirowań. Gdyby nie przyprawiono talibom skrzydeł, gdyby udzielono pomocy narodowemu, patriotycznemu ruchowi oporu w Afganistanie, muzułmańskiemu oczywiście, lecz nie przekupnemu, mroczny Ben Laden nie mógłby założyć tam swoich baz.

Jeśli obecnie nie wesprze się wewnątrz świata islamu sił, dążących do reform, pragnących rozwoju, stopniowej sekularyzacji instytucji państwowych i zwalczania terroryzmu, na nic zda się wykonywanie malowniczych gestów i stosowanie nadzwyczajnych środków. Bestia odrodzi się szybciej, niż się wydaje.

Takie jest moje przekonanie, które tu wyrażam. Cieszy mnie zainteresowanie, z jakim nagle spotkały się moje badania, prowadzone od dawna i spisane w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy. Każde badanie powinno czemuś służyć. Jest to surowa szkoła, jednak niektórzy niczego się nie nauczą w żadnej innej.Podziękowania i źródła

Niniejsze opracowanie jest w dużej mierze oparte na moich osobistych wspomnieniach o przebiegu wydarzeń i na długich rozmowach, jakie przeprowadziłem z Szachem Iranu w czasie jego wygnania, najpierw w Meksyku, potem w czasie dwóch podróży do Kairu.

Zawarte w nim zostało również wiele wspomnień i świadectw tych, którzy łaskawie zechcieli się nimi ze mną podzielić, czasami okazując wiele cierpliwości. Zdaję sobie sprawę, do jakiego stopnia bolesne było dla wielu wracanie myślą do doświadczeń z przeszłości.

Słowa serdecznej wdzięczności kieruję do:

– Ambasadora Amira Aslana Afszara, ostatniego Wielkiego Mistrza Protokołu Dworu Cesarskiego, najbliższego współpracownika i powiernika Mohammada Rezy Pahlawiego w ostatnich osiemnastu miesiącach jego panowania, a potem na początku jego wygnania i w ostatnich dniach jego życia. Dziesiątki stron notatek, które zechciał dla mnie sporządzić, nasze liczne rozmowy telefoniczne i siedem godzin poświęconych tej książce rozmów w Nicei, 12 lutego 2001, stanowią materiał źródłowy nie do przecenienia;

– Pana Szodża-ol-Dina Szafa, doradcy kulturalnego Szacha, za jego relacje, notatki i uwagi;

– Profesora Abbasa Safawiana, lekarza osobistego monarchy. Jeśli z powodów deontologicznych, zachowuje całkowitą tajemnicę na temat choroby swojego dostojnego pacjenta, to jednak jego opowieść o regularnych kontaktach z cesarzem w latach 1978 i 1979 jest bardzo cenna;

– Profesora Abolghasema Banihaszemiego za jego relacje i uwagi;

– Profesora Dariusza Szirwaniego, uczestnika i obserwatora niektórych wydarzeń opisanych w niniejszej pracy;

– Ambasadora Hosejna Montazemiego za jego relacje i uwagi, jak również profesora Hadiego Hedajatiego, byłego ministra edukacji narodowej za jego poparcie i rozsądne rady;

– księcia Patricka Pahlawi i pani Elahe Ghotbi;

– Profesora Parwiza Amuzegara, dawnego rektora uniwersytetu w Meszhedzie, szczególnie za jego relację, dotyczącą ważnego epizodu tej opowieści;

– Pułkownika Aghilipura, wojskowego attaché ambasady Iranu we Francji podczas pobytu Ruhollaha Chomejniego w Neauphle-le-Château;

– Pana Mohammada Rezy Taghizadeha, za jego wspomnienia i uściślenia;

– Pana Dżawada M. Erszadiego, który przyczynił się do uzupełnienia mojej dokumentacji i zebrał kilka relacji w Stanach Zjednoczonych;

– Pana Jean Michel Pedrazzaniego, biografa Szachbanu, za relacje i rady,

– Pana Pierre F. De Villemarest, za to że zezwolił mi na dostęp do archiwów Centre Européen d’Information, jak również za jego zachęty do napisania tej pracy;

– Profesora Pierre Gerwais, za jego uzupełniające rady.

Pragnę również złożyć hołd pięciu innym osobom, dzisiaj już nieżyjącym, których świadectwa były dla mnie bardzo cenne przy tych badaniach, chociaż były od nich wcześniejsze:

– Amirowi Chosrowowi Afszarowi, ministrowi spraw zagranicznych w rządach Szarifa Emamiego i Azhariego, z którym udało mi się wielokrotnie wymienić poglądy i przeanalizować opisywane wydarzenia;

– Ambasadorowi Dżamszidowi Gharibowi;

– Manuczehrowi Saneijemu, szambelanowi Dworu Cesarskiego, obecnemu podczas wielu ważnych wydarzeń, relacjonowanych w tej pracy;

– Mohammadowi Ghotbiemu, kuzynowi Szachbanu Farah;

– François Charles-Roux, ambasadorowi Francji, wytrawnemu znawcy i przyjacielowi Iranu.

Liczni rodacy zechcieli przekazać mi ustnie i pisemnie swoje relacje lub wspomnienia, lecz ze względu bezpieczeństwa lub konwenansów woleli nie być cytowani imiennie. Myślę w szczególności o oficerach Gwardii Cesarskiej, naocznych świadków codziennego życia Szacha podczas ostatnich tygodni jego panowania.

Wszystkim tym paniom i panom wyrażam żywą wdzięczność.

Kilka książek, szczególnie opracowań historycznych i przyczynków, pomogło mi w sposób właściwy tę pracę ukończyć:

Chronologie des cinquante ans de règne de la dynastie Pahlawi – w pięciu tomach, nowa edycja, wydana w Paryżu.

Biografie Mohammada Rezy Pahlawiego, a szczególnie:

L’homme qui voulait être Cyrus hrabiego Bertranda de Castelbajac (Albatros, 1987).

Shah-in-Shah (w języku perskim), Siavash Bashiri ( Paris, Parang, 1990)

Le Chah d’Iran, collection chronique de l’histoire, 1998.

I, oczywiście, Reponse à l’histoire, ( Albin Michel, 1979) napisana przez samego Szacha.

Książki poświęcone Szachbanu : Farah, L’Imperatrice d’Iran, (Publimonde 1971) autorstwa Michel Pedrazzaniego, La veritable Farah (Pygmalion, 2000) autor – Vincent Meylan.

Książka Entretien avec le prince Reza najstarszego z dzieci pary cesarskiej, autorstwa Christian Mallard i Alain Rodier, (Plon, 1987).

Prace Williama Shawcrossa, Le Shah, exil et mort d’un personnage encombrant (Stock, 1988), Pierre Salingera, Otages (Buchet/Chastel, 1981), Michaela Ladena i Williama Lewisa, Debacle (Albin Michel, 1981) zostały również wzięte pod uwagę z korzyścią dla niniejszego opracowania.

Wreszcie memuary hrabiego Alexandre de Maranches, Dans le secret des Princes (Stock, 1986) stanowią dokument dużej wagi przez swą dokładność, jak również dzięki zapiskom ambasadora Anthony Parsonsa i wspomnieniom ambasadora Williama Sullivana, oraz opowieściom poświęconym misji Huysera, opublikowanym w Stanach Zjednoczonych.

Wyrazy wdzięczności kieruję do Nicole Fioramonti, dyrektor wydawnictwa „Osmondes” i do wszystkich członków jej zespołu którzy wspierali mnie z dużym entuzjazmem swoimi radami.

Bruksela, październik 2002Podziękowania z okazji drugiego wydania książki

Wyjątkowo przyjazne przyjęcie, z jakim spotkało się pierwsze wydanie tej książki w 2003 r. doprowadziło do przygotowania jej drugiego wydania, a także licznych przekładów, które ukażą się w roku 2004.

Niesłychanie duża liczba osób, wyrażających swoje uznanie w formie listów i telefonów, a także podczas rozmów i spotkań przyjacielskich, uświadomiła mi, jak wielka była potrzeba złożenia tego świadectwa historii, wykonanie świętego obowiązku pamięci.

Niektórzy mieli mi za złe nie to, że zniekształciłem, choćby lekko, jakieś opisy, lecz że za wcześnie ujawniłem pewne fakty. Lecz sądzę, że po upływie ćwierci wieku od tragedii, przeżytej przez naród – który chce teraz dowiedzieć się i zrozumieć – uwagi takie należałoby zatrzymać dla siebie. Czy nie nadszedł już czas, aby unieść wszystkie zasłony, zbadać, co się w rzeczywistości wydarzyło i w ten sposób przyczynić się do budowania przyszłości?

To nowe wydanie inkorporuje liczne nowe świadectwa, dotychczas niepublikowane, lecz zweryfikowane i połączone tematycznie z opisywanymi wydarzeniami. Niech będzie mi wolno podziękować tym, którzy upoważnili mnie do wymienienia ich nazwisk.

Przede wszystkim wyrażam wdzięczność Ardeszirowi Zahediemu, byłemu ambasadorowi w Londynie i Waszyngtonie, ważnemu świadkowi narodowego życia politycznego i działań dyplomacji irańskiej na przestrzeni dziesięcioleci, za uwagi wniesione po przeczytaniu tej pracy, za udzielone mi rady i za zgodę na cytowanie niektórych jego notatek, dotyczących opisywanych wydarzeń.

Profesor Kazem Wadii, wielokrotnie cytowany w obecnym wydaniu, zechciał przekazać kilka szczegółów, dotyczących opisywanego okresu.

Bardzo użyteczne były spostrzeżenia i uwagi ambasadora Asadollaha Fahimiego i byłego ministra Hadiego Hedajatiego.

Ambasador Amir Aslan Afszar, którego świadectwo było tak ważne dla pierwszego wydania, przekazał mi kilka dodatkowych szczegółów, które zostały wprowadzone do treści tego woluminu.

Oczywiście nie zapominam o tych wszystkich, którzy pośpieszyli mi z pomocą, ale nie życzyli sobie wymieniania ich nazwisk.

Wszystkim im składam podziękowania.

Oraz – oczywiście – zespołowi wydawnictwa „Osmondes” i jego dyrektorowi, pani Nicole Fioramonti.

Bruksela, styczeń 2004 r.PROLOG

Grobowiec Cyrusa Wielkiego. 12 października 1971 r., Szach złożył wieniec przed mauzoleum Cyrusa Wielkiego, założyciela monarchii perskiej. Ze zbiorów Parwiza Amuzegara

21 września 1971 r., po inauguracji centralnej biblioteki uniwersyteckiej, Szach i Szachbanu, w togach, udają się na ceremonię. Z lewej strony Szacha idzie Houchang Nahawandi, trzy miesiące wcześniej mianowany rektorem Uniwersytetu Teherańskiego, z prawej strony Szachbanu – premier Howejda. Za rektorem – generał Ali Neszat, dowódca „Nieśmiertelnych”.Wydawnictwo Akademickie DIALOG

specjalizuje się w publikacji książek dotyczących języków, zwyczajów, wierzeń, kultur, religii, dziejów i współczesności świata Orientu.

Naszymi autorami są znani orientaliści polscy i zagraniczni, wybitni znawcy tematyki Wschodu.

Wydajemy także przekłady bogatej i niezwykłej literatury pięknej krajów Orientu.

Redakcja: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/219
tel. (0 22) 620 32 11, (0 22) 654 01 49
e-mail: [email protected]

Biuro handlowe: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/218
tel./faks (0 22) 620 87 03
e-mail: [email protected]
www.wydawnictwodialog.pl

Serie Wydawnictwa Akademickiego DIALOG:

• Języki orientalne

• Języki Azji i Afryki

• Literatury orientalne

• Skarby Orientu

• Teatr Orientu

• Życie po japońsku

• Sztuka Orientu

• Dzieje Orientu

• Podróże – Kraje – Ludzie

• Mądrość Orientu

• Współczesna Afryka i Azja

• Vicus. Studia Agraria

• Orientalia Polona

• Literatura okresu transformacji

• Literatura frankofońska

• Być kobietą

• Temat dnia

• Życie codzienne w…

Prowadzimy sprzedaż wysyłkową
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: