Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Inteligencja emosocjalna - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
20 października 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Inteligencja emosocjalna - ebook

Irytujesz się, gdy ktoś wytknie ci błąd? Przejmujesz się tym, co inni o tobie myślą? Czujesz, że ludzie cię nie rozumieją? Często się stresujesz?

Jeśli na przynajmniej jedno z tych pytań odpowiedziałeś poprawnie, ta książka jest dla ciebie!

Luis StortiniSabor, psycholog, analizuje w książce sytuacje, z którymi codziennie się spotykamy, i pokazuje nam, jak je rozwiązać.

Dzięki tej książce:

- będziesz umiał rozpoznawać własne uczucia,

- pozbędziesz się strachu i wstydu,

- przekujesz gniew w pozytywne emocje,

- nauczysz się empatii,

- rozwiążesz problemy w związku,

- podejdziesz z dystansem do toksycznego szefa,

- nawiążesz lepsze kontakty z otoczeniem,

- poczujesz się świadomy, spełniony i szczęśliwy.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-11-12563-6
Rozmiar pliku: 1,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Jeżeli istnieje jakiś sekret sukcesu, to jest to umiejętność przejmowania cudzego punktu widzenia i patrzenia na świat z jego perspektywy z równą łatwością, co z własnej.

Henry Ford (1863–1947)
przemysłowiec amerykański

Chociaż podziwiamy i wychwalamy możliwości ludzkiej inteligencji, zapominamy o poszukiwaniu jej prawdziwych współpracowników.

Sir Francis Bacon (1561–1626)
filozof i polityk angielski

Mój stary, dobry przyjacielu, nie zapominajmy, że małe emocje są wielkimi kapitanami naszego życia, i że jesteśmy im posłuszni, nawet o tym nie wiedząc.

Vincent van Gogh (1853–1890)
malarz holenderskiInteligencja emosocjalna: nowy paradygmat

Inteligencja poszukuje, serce znajduje.

George Sand (1804–1876),
pisarka francuska

Kiedy mówimy o inteligencji, myślimy zwykle o tej związanej z możliwościami intelektualnymi (rozumowanie, logika, wiedza i tak dalej). W rzeczywistości ta definicja obejmuje zaledwie określony zestaw naszych możliwości. Mamy skłonności do niezwracania uwagi na wszystko, co dotyczy emocji i naszych stosunków z innymi ludźmi – tak jakby to nie miało nic wspólnego z naszymi możliwościami!

W tej książce chcę pokazać, czym są emocje i w jaki sposób wpływają i określają nasze codzienne życie – a także, w jakiej mierze jesteśmy (w tym sensie) inteligentni.

Rozpisywanie się o tym, co to są emocje, może się wam wydać banałem. Spytacie pewnie: „Któż z nas nie wie o tym, co myśli, czy jakie odczuwa emocje?”. Otóż odpowiadam, że większość ludzi bynajmniej nie ma pełnej świadomości, co czuje, a jeszcze mniej wie na temat tego, jakie emocje wpływają na ich życie codzienne, pracę, rodzinę, partnera życiowego czy na stosunki z dziećmi i z samym sobą. Jeszcze trudniejsza jest możliwość kontrolowania tych emocji i doprowadzania do tego, by wpływały pozytywnie na nas samych i na nasze stosunki z otoczeniem, a także, by nam pomagały osiągać cele, które postawiliśmy przed sobą.

Wykonajmy krótkie ćwiczenie praktyczne określania własnych emocji. Na przykład:

- Czy potrafisz wyraźnie określić, co czujesz, kiedy twój przełożony ci mówi o jakimś błędzie, który popełniłeś w pracy?
- Czy umiesz rozróżnić, czy sprzeczka z partnerem całkiem cię wytrąciła z równowagi, czy też tylko lekko rozdrażniła? Wiesz, czy dałeś drugiej stronie do zrozumienia, że popełniła błąd, czy ją obraziłeś?
- Jakie jest twoje wewnętrzne odczucie, jeśli otrzymasz niewłaściwe wezwanie w sprawach podatkowych?
- Czy twoje stosunki z rodzicami można nazwać idealnymi? Jakie robicie błędy? Czy jest w tych relacjach coś, co cię dręczy?
- Czy wiesz, dlaczego się złościsz na własne dziecko, kiedy ono wpada w histerię?
- Co dokładnie odczuwasz, kiedy czytasz gazetę albo oglądasz wiadomości w telewizji i dowiadujesz się ostatnich nowin na temat gospodarczej sytuacji kraju?
- W jakim stopniu przeżywasz codzienne stresy?
- Jakie są twoje reakcje fizyczne na wyżej wymienione problemy? Czy są w stanie wpłynąć na twoje zdrowie?

Nawet jeżeli przemyślałeś odpowiedzi na te pytania, mogłeś precyzyjnie określić najwyżej część emocji, o które cię pytałem. Nie powinieneś się z tego powodu martwić: takie rzeczy się zdarzają każdemu, gdyż nikt nas nie nauczył (właśnie tak: nie nauczył) ich określania, nie mówiąc o możliwości operowania nimi. Ciekawe, że nie znajdujemy czasu ani miejsca na zastanowienie się nad jednym z najbardziej istotnych aspektów życia w środowisku rodzinnym, szkolnym czy społecznym!

W dodatku wszystko to jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej i najbardziej oczywistym objawem wpływu, jaki wywierają na nas nasze emocje. Przecież wszystko to, co czujemy, wpływa i warunkuje nasze stosunki z otoczeniem, naszą pracę, naukę, czas wolny i plany życiowe. Obydwa objawy (emocje indywidualne – wewnętrzne – oraz ich wpływ na czynności i stosunki zewnętrzne) są ze sobą tak ściśle związane, że niełatwo je rozdzielić.

Właśnie dlatego spróbowałem wprowadzić wyrażenie „inteligencja emosocjalna”, przez które należy rozumieć emocje – tak jak je odczuwamy – oraz to, jak one wpływają na nasze myślenie i na nasze stosunki osobiste, rodzinne i socjalne – czyli społeczne.

Ta książka nie ogranicza się wyłącznie do teorii. Proponuję ci, Czytelniku, wiele kroków, dzięki którym będziesz mógł poprawić własną inteligencję emosocjalną. Takie rady znajdziesz w drugiej części książki. Są to: świadomość własnych emocji, empatia, rozeznanie sytuacji, osobisty pogląd i postępowanie, spójność i logiczność, precyzja oraz stosunki z otoczeniem.

Jeżeli przyswoisz sobie wszystkie te elementy, z pewnością znacznie polepszysz poziom swojej inteligencji emosocjalnej.

Sukces emosocjalny

Celem tej książki jest ukazanie dróg, którymi powinieneś podążać, by osiągnąć sukces w dziedzinie emosocjalnej.

Co to oznacza?

Przezwyciężenie samego siebie w tym znaczeniu polega na umiejętności postrzegania i poprawienia swoich stosunków z innymi ludźmi z otoczenia.

Tego rodzaju zmiana jest zadaniem naprawdę bardzo trudnym, ponieważ zawiera w sobie nie tylko konieczność zdobycia wiedzy, ale także potrzebę wprowadzenia zmian w sobie samym.

To ostatnie jest najbardziej skomplikowane, ponieważ zmiana to coś, co dla nas, ludzi, jest szczególnie trudne. Każda najmniejsza nawet zmiana jest wielce uciążliwa, ponieważ wiążą się z nią: po pierwsze – konieczność zdania sobie sprawy, że nie postępujemy właściwie; po drugie – potrzeba dokładnego zdefiniowania, w czym się dotychczas myliliśmy; wreszcie po trzecie – zdolność dostrzeżenia przyczyny naszych błędów (które w większości przypadków są postępowaniem całkowicie zgodnym z głęboko zakorzenionymi w nas motywacjami). W końcu, po czwarte – powinniśmy przemyśleć i zaplanować środki, dzięki którym zdołamy osiągnąć owe tak pożądane zmiany.

Mimo to nie powinniśmy zapominać, że nas, ludzi, charakteryzuje ogromna możliwość zdobywania wiedzy, nieporównywalna z żadnym innym gatunkiem istot żywych. Na ogół nasze trudności w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych polegają na tym, że albo je niewłaściwie analizujemy, albo wychodzimy od z gruntu fałszywych przesłanek (najczęstszym przypadkiem jest przypisywanie początku konfliktu komuś innemu). Jednak, kiedy już rozpatrzymy problem we właściwy sposób i dzięki głębokiej refleksji odpowiednio określimy swoje emocje, zazwyczaj dość szybko dojdziemy do użytecznych wniosków.

Wspominam ci o tym, bo ludzie bardzo często stają wobec takiego dylematu, jak: „Całe życie tak właśnie postępowałem, więc nie ma już sposobu, żebym się zmienił” albo: „Moje stosunki z matką/ojcem/partnerem/dzieckiem zawsze były fatalne i na to nie ma żadnej rady”.

To karygodny błąd. Wszyscy się możemy zmienić, a wtedy się okaże, że zmiana – nawet niewielka – przynosi nam radość i przyjemność, które już uważaliśmy za bezpowrotnie stracone.

Znałem i zajmowałem się ludźmi, którzy uważali, że już wszystko stracili; starszych ludzi, którzy mieli przed sobą już bardzo niewiele czasu, których życie było zmarnotrawione i pełne konfliktów, a którzy jednak zdołali dokonać w sobie pewnych zmian (jakkolwiek uważali, że to niemożliwe): na przykład z powrotem zaczęli rozmawiać z którymś ze swoich dzieci, zmienili swoją zależną osobowość czy zaakceptowali swoją nieuleczalną chorobę.

Te zmiany przyniosły im ogromną ulgę w końcowym okresie życia.

Zmiany rzeczywiste przeciw wielkim zmianom

W rzeczywistości nam, istotom ludzkim – w każdym razie tym normalnym – wystarcza niewiele. Dlatego planowanie zmian radykalnych uważam za wielki błąd. Takie zmiany na ogół składają się wyłącznie ze złudzeń ocalenia, na przykład ktoś rozpaczliwie próbuje osiągnąć „to stanowisko pracy” albo „żeby mieć idealne stosunki z własnym partnerem”, czy też „żeby mój ojciec się inaczej zachowywał”. Poszukiwanie takich niedosiężnych celów prowadzi najwyżej do frustracji. My, ludzie, nie możemy siłą własnej woli zmienić siebie w kogoś innego – a tym bardziej zmienić innego człowieka.

Jednakowoż, pomijając stosunki osobiste, osiągnięcia w dziedzinie materialnej przypominają kij, który ma dwa końce. Z jednej strony dają nam pozorny spokój (któż z nas wątpi w to, że dostatnie życie uspokaja nerwy?), ale z drugiej strony są dość bezowocne, ponieważ dają nam wyłącznie zadowolenie materialne. Nie stajemy się z ich powodu ani lepsi, ani gorsi. Nasze stosunki osobiste i rodzinne również nie ulegają zmianie na lepsze przez to, że mamy więcej pieniędzy czy dóbr osobistych. Po drugie: im ktoś ma więcej, tym bardziej boi się to utracić. Pewnie dlatego wśród biednych poznałem więcej ludzi szczęśliwych niż wśród bogatych. Chociaż to może zabrzmieć bardzo przykro, ci, którzy mają do stracenia niewiele lub wręcz nic, mają mniej trosk i niepokojów, niż ci, co mają dom, samochód, pieniądze i są przyzwyczajeni do spędzania wakacji za granicą.

Nie chcę, żebyś, Czytelniku, odniósł wrażenie, że wygłaszam tu jakąś „apologię biedy”. Bynajmniej. Chcę tylko stwierdzić, że dobrobyt materialny i postęp niosą z sobą podobne problemy.

W życiu nie ma nic za darmo.

Każdy progresywny ruch człowieka łączył się zawsze z czymś przeciwnym, w postaci jakiegoś powstałego wówczas problemu. Na przykład przedłużenie życia wiąże się z dłuższym okresem niedomagań fizycznych (o ile nie umysłowych), praktycznie nieznanych w dawnych epokach, kiedy widoki na dłuższe życie były zdecydowanie mniejsze. Większy zasób dóbr materialnych łączy się także z większym uzależnieniem się od nich i poświęcaniem im większej ilości czasu.

Te pozytywne przemiany, które ci proponuję w tej książce, także mają swoje „drugie strony”.

Jeżeli chcesz się stać bardziej inteligentnym emosocjalnie, będzie to od ciebie wymagało dodatkowego wysiłku: poznania samego siebie, a także innych; będziesz musiał badać własne i cudze cechy, które być może wcale nie okażą się miłe. Poza tym będziesz musiał zaplanować zmiany, wymagające dodatkowej pracy umysłowej i więcej czasu. Sukces emosocjalny nie spada nikomu z nieba ani nie polega na ileś tam razy recytowanych mantrach. Składają się na niego: wielka praca psychologiczna, polegająca na postrzeganiu, analizie i wreszcie na zmianach niektórych (bardzo opornych) cech naszego charakteru.

W wielu przypadkach będziesz musiał inicjować, ponosić klęskę i znowu próbować przeprowadzenia jakiejś zmiany – być może z innej perspektywy albo stosując inny schemat myślenia czy działania. Czasami osiągnięcie jakiejś niewielkiej zmiany może ci zabrać tygodnie, nawet miesiące…

Ale nie trać ducha. Miej na względzie, jak często się dochodzi do rozwiązania na przykład dzięki jakiemuś „skokowi jakościowemu”. Nie ma w tym żadnej magii ani niebezpieczeństwa; zawdzięcza się to po prostu pewnej znajomości tego, co się dzieje wokół nas.

Co więcej, zalecam ci gorąco, żebyś poświęcił jak najwięcej czasu percepcji i analizie: słuchaniu innych i zadawaniu im pytań, po to, żeby pokonać naszą ludzką skłonność do postępowania w zależności od niedostatecznie przestudiowanych przesłanek.

Nic ani nikt nie może ci zagwarantować emosocjalnego sukcesu. Będziesz jednak miał więcej możliwości, by go osiągnąć, jeżeli zaczniesz kontrolować własne emocje i używać ich jako wykrywacza tego, co się dzieje z tobą i z innymi – a równocześnie będziesz ich używać jako paliwa do stawiania czoła zmianom, które uznasz za konieczne.

Być a mieć

Sukces z punktu widzenia emosocjalnego nie polega na tym, byś szybko osiągnął poprawę w zakresie materialnym, ale byś lepiej znał samego siebie, poznał własne emocje, własne działania i myśli, sposób, w jaki współdziałasz ze środowiskiem, jakie cię otacza. Twoim celem będzie udoskonalenie postrzegania własnych i cudzych emocji.

Jeżeli to ci ułatwi osiągnięcie większego dobrobytu materialnego dzięki sukcesom w pracy czy zawodzie, gratuluję!

Ale nie to jest głównym celem tej książki. Widziałem o wiele więcej cierpienia z powodu braku umiejętności postrzegania powiązań i przekazywania innym swoich uczuć, a także sposobu, w jaki te uczucia źle wpływały na ich stosunki z samym sobą i z otoczeniem, niż z powodu trudności w osiągnięciu wyższego poziomu zamożności. My, ludzie, nie jesteśmy aż tak głupi.

Poza tym jestem przeciwny obecnemu konsumpcyjnemu społeczeństwu, ale nie włączam się też do głosów wykrzykujących obelgi i pretensje wobec nowoczesnego świata. Gdyby konsumpcja nie istniała, bezrobocie i bieda szerzyłyby się w sposób wręcz nieporównywalny, a większość spraw, które dziś uważamy za normalne, wręcz za konieczne – zniknęłaby z powierzchni Ziemi.

Niemniej rozpaczliwą potrzebę konsumpcji uważam za negatywną. To robi wrażenie, jakby tożsamość ludzi była oparta tylko na dobrach materialnych. Co nie znaczy, żeby ważność tych dóbr była czymś nowym. Obecnie dzieje się jednak tak, że stosunek zależności bytu od posiadania jest czymś normalnym – a to wydaje mi się niepokojące. Zasadnicza różnica pomiędzy „być” a „mieć” w ostatnich dziesięcioleciach kompletnie się zatarła.

Inteligencja emosocjalna zwraca o wiele większą uwagę na „być” niż na „mieć”. Chociaż sukces emosocjalny może za sobą pociągać poprawę sytuacji materialnej, jest to raczej efekt uboczny, który nie powinien przesłaniać ostatecznego celu.

Z kolei, jeżeli poprawisz swoje „być”, nie będziesz już aż tak potrzebował „mieć”. Po prostu będziesz mógł lepiej ocenić kłopoty związane z posiadaniem.

Ostatecznie – jeżeli inteligencja emosocjalna to umiejętność zrozumienia i kierowania własnymi emocjami, może ona pójść jeszcze o krok dalej: jest to umiejętność zrozumienia i kierowania emocjami po to, żeby poprawić nasze stosunki z nami samymi i z innymi ludźmi.

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: