Czy Twoje dziecko ma zdrowy kręgosłup? Bezpieczne ćwiczenia do stosowania w domu - ebook
Czy Twoje dziecko ma zdrowy kręgosłup? Bezpieczne ćwiczenia do stosowania w domu - ebook
Wady postawy są prawdziwą epidemią wśród dzieci i młodzieży. Obciążone jest nimi ponad 50% młodych ludzi. Boczne skrzywienie kręgosłupa, tzw. skolioza zalicza się do jednej z nich. Nieleczona szybko postępuje i może doprowadzić do poważnych uszkodzeń organizmu. Dzięki temu poradnikowi i ekspertowi w dziedzinie zdrowia – Zdzisławowi Drobnerowi – teraz sam będziesz w stanie rozpoznać rozwój tej choroby u swojego dziecka. Stosując odpowiednie leczenie możesz uchronić Je przed operacją. Książka stanowi zestaw prostych, a zarazem skutecznych ćwiczeń w pełni bezpiecznych do wykorzystania w domowym zaciszu. Wystarczy, że położysz na podłodze koc i dwa ciasno zwinięte ręczniki, a Twoja pociecha może sama ćwiczyć, a Ty razem z nią. Wyginaj śmiało ciało!
Spis treści
Mili Czytelnicy
- Co trzeba (i warto) wiedzieć o skoliozie
- Jak w domowych warunkach możemy rozpoznać skoliozę
- Korekcja miednicy
- Trochę masażu
- Ćwiczenia oddechowe wprowadzające
- Ćwiczenia symetryczne i pozycje
- Ćwiczenia asymetryczne
- Ćwiczenia asymetryczne wspomagane przez partnera
- Ćwiczenia izometryczne (z partnerem) według Erny Becker
- Automobilizacje
- Ćwiczenia oddechowe według prof. K. Dobosiewicz
- „Ćwiczenia krokodyla”
- Jak korzystać z tej książki
Kategoria: | Zdrowie i uroda |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7377-675-3 |
Rozmiar pliku: | 8,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Oddając w Wasze ręce moją kolejną już, piątą książkę, chciałbym podkreślić, że jest ona w swym charakterze nieco inna od poprzednich. Owszem, ta również skierowana jest nie do specjalistów, lecz do szerokiego grona zainteresowanych. Jest jednak bardziej ukierunkowana, dotyczy bowiem jednej z plag dzisiejszych czasów, jaką są wady postawy, a w szczególności najtrudniejsza z nich do leczenia skolioza, dawniej zwana bocznym skrzywieniem kręgosłupa. O ile jednak moje dotychczasowe prace uczyły Was określonych technik zabiegowych, mogących znaleźć zastosowanie w domu, o tyle ta ma pomóc przede wszystkim tym z Państwa, którzy w gronie najbliższych mają osobę dotkniętą tym schorzeniem. Dlaczego więc ją napisałem? W dzisiejszych ciężkich czasach z rozpoznaniem w porę, a przede wszystkim z dobrym leczeniem zachowawczym skoliozy bywa bardzo różnie, zwłaszcza w małych miejscowościach. Zlikwidowanie etatów lekarzy szkolnych i obowiązku regularnych badań okresowych i przeglądów oraz przydziałów do grup ćwiczebnych w przychodniach rehabilitacyjnych (gimnastyka korekcyjno-wyrównawcza w szkole ma naprawdę niewielką skuteczność, a ogranicza się z zasady do najniższych klas) spowodowało, że w bardzo wielu przypadkach trudno jest skorzystać z fachowej pomocy ortopedy i fizjoterapeuty. Owszem, kiedy wada jest już bardzo widoczna, poważna (skrzywienie od 40° wzwyż) i wymaga leczenia operacyjnego, pomoc przychodzi w miarę szybko, chociaż i tu oczekiwanie trwa niekiedy wiele miesięcy, a nawet lat. Pamiętajmy jednak, że skolioza rzadko kiedy rozwija się bardzo szybko. Ten proces wymaga czasu i zanim dojdzie do konieczności operowania, prawie zawsze warto spróbować leczenia zachowawczego. Tu jednak może pojawić się problem: nie zawsze jest w pobliżu specjalistyczna poradnia ortopedyczna, to samo dotyczy poradni rehabilitacyjnej, niełatwo się do nich dostać, potem długo trzeba oczekiwać na właściwe leczenie fizjoterapeutyczne, na które często trzeba daleko dojeżdżać. A czas ucieka…
Dlatego więc pozwoliłem sobie przedstawić pewien model postępowania: sprawdzony w długoletniej praktyce różnych ośrodków, a stanowiący podstawowy wybór metod należących do arsenału nowoczesnego terapeuty, bezpieczny do zastosowania w domu. W odróżnieniu od wielu innych, równie skutecznych metod, nie wymagają one żadnego specjalnego wyposażenia, w ostateczności wystarczają koc na podłodze i dwa ciasno zwinięte ręczniki. Niestety (o czym jest dalej mowa), przedstawiona koncepcja dotyczy tylko jednego, chociaż niewątpliwie najczęstszego typu skoliozy, a także jednego sposobu postępowania.
Oczywiście korzystanie z książki nie zastąpi wizyt (zwłaszcza pierwszych) u specjalistów i o tym trzeba zawsze pamiętać. Pomoże jednak w obserwacji i kontroli przebiegu leczenia, ułatwi też robienie w domu tego, co niezbędne.
W publikacji tej zupełnie świadomie nie umieściłem wiadomości z anatomii i fizjologii. Tej literatury jest na rynku bardzo dużo, a w zasadzie w pełni wystarcza zasób wiedzy ze szkoły średniej czy też nawet gimnazjum plus mały atlas anatomiczny.
Życzę owocnej lektury.
AutorCO TRZEBA (I WARTO) WIEDZIEĆ O SKOLIOZIE
Wady postawy stanowią prawdziwą epidemię wśród młodzieży, nie tylko zresztą polskiej. Według niektórych źródeł, zarówno polskich jak i zagranicznych, w większym lub mniejszym stopniu obciążone jest nimi ponad 50% populacji, zaś najważniejszą i najniebezpieczniejszą z nich jest niewątpliwie skolioza.
Jak można przeczytać w popularnych publikacjach, najważniejszymi do zauważenia jej cechami są: uniesiony jeden bark, wystająca łopatka (przy pochyleniu się widoczny garb, zwany żebrowym), asymetria talii, uniesione i wystające z jednej strony biodro, a także, przynajmniej niekiedy, wygięta w jedną stronę górna część szpary pośladkowej.
Według Cobba skrzywienie w łuku piersiowym poniżej 5°, niekwalifikujące się do leczenia, występuje u ponad 40% populacji, może zatem być uważane za nie mające znaczenia odchylenie od normy. Do tego dochodzi ok. 17% traktowanych podobnie skrzywień poniżej 10°. Około 12% to skrzywienia 10-25°, 10% od 25 do 40°. Innymi słowy, naprawdę prosty kręgosłup jest dziś niemalże rzadkością. Na szczęście takie mniejsze skrzywienie jest praktycznie niezauważalne, chyba że jego „właścicielka” ma zamiar stanąć do konkursu na Miss Universum.
Aby jednak zrozumieć, co dzieje się z ciałem człowieka w przypadku skoliozy, warto przyswoić sobie istotne wiadomości z anatomii.
Ciało człowieka jest określane przez trzy przechodzące przez nie płaszczyzny, w których wykonywane są określone ruchy.
PIERWSZĄ (1.) z nich jest płaszczyzna czołowa (czy też raczej płaszczyzny czołowe, jako że w ten sposób równoległymi płaszczyznami można ciało „pokroić w plasterki”), która przebiega w przybliżeniu równolegle do czoła. Ruchami w niej wykonywanymi są zgięcia boczne w obydwie strony.
DRUGĄ (2.) jest płaszczyzna strzałkowa (czy też znowu płaszczyzny strzałkowe) biegnąca od przodu do tyłu. Płaszczyznę strzałkową przebiegającą przez oś środkową ciała nazywamy płaszczyzną symetrii ciała lub pośrodkową. Ruchami w niej odbywającymi się są skłon do przodu i przeprost, czyli wygięcie ciała do tyłu.
TRZECIĄ (3.) wreszcie jest płaszczyzna poprzeczna lub pozioma, przebiegająca prostopadle do poprzednio wymienionych. Ruchami w niej przebiegającymi są rotacje, czyli mówiąc popularnie, obroty ciała.
Laicy, w tym szczególnie rodzice, uważają często, że skolioza jest wadą jednopłaszczyznową, w płaszczyźnie czołowej.
Prawdopodobnie wywodzi się to z dawniejszej nazwy tej wady, jaką jest „skrzywienie boczne kręgosłupa”. Dziś jednak mianem tym określamy zniekształcenie kręgosłupa o charakterze trójpłaszczyznowym, w płaszczyźnie czołowej przekraczające 10° (mniejszymi się nie zajmujemy, chociaż odpowiednia gimnastyka na pewno i tu nie zaszkodzi). Obejmuje ono zatem:
a. skrzywienie w płaszczyźnie czołowej;
b. skrzywienie w płaszczyźnie strzałkowej (czyli plecy zaokrąglone lub płaskie);
c. zmiany w płaszczyźnie poziomej, zwane rotacją i torsją kręgów.
Do tego dochodzi zazwyczaj ściśle z tą wadą związane skręcenie miednicy, o którym w dalszej części rozdziału powiemy więcej.
Wszystkie te cechy widać na powyższej fotografii.
Istnieją oczywiście sytuacje, gdy np. skrzywienie w płaszczyźnie czołowej nie przekracza wspomnianych 10°, natomiast najbardziej widoczna jest znaczna rotacja, przeważnie w postaci tzw. garbu żebrowego, o którym mówić będziemy później. Takie zmiany wymagają już oczywiście odpowiedniego postępowania terapeutycznego.