Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dieta podczas chemioterapii. Pięć kroków do wzmocnienia zdrowia w trakcie leczenia raka - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
2 lutego 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Dieta podczas chemioterapii. Pięć kroków do wzmocnienia zdrowia w trakcie leczenia raka - ebook

To zdumiewające, że 20-40 procent pacjentów chorych na raka umiera z przyczyn związanych ze złym odżywianiem się, a nie z powodu samej choroby, zaś u 80 procent pacjentów rozwija się jakaś forma klinicznego niedożywienia.

- Państwowy Instytut Onkologii

Co powinien jeść pacjent poddawany chemioterapii? Czy dieta może wpływać na przebieg terapii?

Chemioterapia stosowana u osób chorych na raka nie tylko osłabia organizm i jego odporność, ale może także powodować utratę apetytu lub jadłowstręt. Dlatego tak istotny podczas leczenia jest sposób odżywiania pacjenta, zbilansowana, pełnowartościowa i wzmacniająca dieta dostosowana do zmian zachodzących w jego apetycie i wrażliwości kubków smakowych.

Książka Mike’a Herberta to świetnie napisany przewodnik po diecie dla pacjentów poddanych chemioterapii. Autor porusza w niej kwestie dotyczące m.in.: zachowania siły i poprawy tolerancji organizmu na chemioterapię i jej skutki uboczne; wzmocnienia odporności, obniżenia ryzyka infekcji i przyspieszenia regeneracji; zmiany sposobu myślenia o chorobie i rozwijania pozytywnego nastawienia do terapii; wyboru najskuteczniejszego programu żywienia.

W publikacji znalazły się także proste do zastosowania instrukcje detoksykujących kąpieli, przepisy na dania, które dodają sił i wspomagają gojenie od wewnątrz oraz program żywienia i suplementacji diety, który przyspiesza regenerację ciała.

Spis treści

CZĘŚĆ 1. Chemioterapia to tylko część procesu leczenia
CZĘŚĆ 2. Program diety w chemioterapii

  • Krok 1: Zmień sposób myślenia i skoncentruj się na wyzdrowieniu
  • Krok 2: Odtruj się, aby wspomóc uzdrawianie od wewnątrz
  • Krok 3: Jedz najlepszą żywność, aby wytworzyć w organizmie uzdrawiające warunki
  • chemiczne
  • Krok 4: Uzupełniaj dietę odpowiednimi suplementami, aby zwiększyć tempo powrotu
  • do zdrowia
  • Krok 5: Ćwicz i odpoczywaj, aby przyspieszyć proces powrotu do zdrowia

CZĘŚĆ 3. Przepisy: zdrowe odżywianie się
Śniadanie

  • Granola
  • Owsianka z zielonym jabłkiem i imbirem
  • Jajka ze szpinakiem i pomidorem
  • Gruboziarnista kasza owsiana z orzechami włoskimi i jabłkiem
  • Owsianka z kaszy gryczanej
  • Owsiane gofry lub naleśniki z masłem migdałowym i jagodami
  • Komosa ryżowa na ciepło

Napoje

  • Herbata imbirowa
  • Mleko z surowych migdałów
  • Mleko z brązowego ryżu
  • Mleko owsiane
  • Zielona lemoniada
  • Herbata rooibos
  • Zielony sok nr 1
  • Zielony sok nr 2Zielony sok nr 3
  • Zielony sok nr 4
  • Smoothie z czarnymi borówkami
  • Smoothie z truskawkami i orzechami włoskimi
  • Woda cytrynowa/limonkowa
  • Woda ogórkowa
  • Mrożona herbata rooibos
  • Zielona herbata
  • Smoothie z imbirem, truskawkami i zieloną herbatą
  • Smoothie z zieloną herbatą
  • Smoothie z mlekiem owsianym i jeżynami

Zupy

  • Pikantna grochówka z połówek łuskanego grochu
  • Zupa ze świeżych pomidorów
  • Krupnik z grzybami
  • Gulasz z dyni i czerwonej soczewicy
  • Zupa z dyni piżmowej i jabłek
  • Krupnik warzywny
  • Zdrowa zupa fasolowa z jarmużem
  • Zupa z białej fasoli, dyni piżmowej i jarmużu
  • Irlandzki gulasz wegański
  • Wegańska zupa jarzynowa
  • Zupa jarzynowa z fasolą

Dania główne

  • Zapiekanka z czarną fasolą, cukinią i tortillami
  • Klasyczna sałatka Cezar z krewetkami
  • Rybne taco
  • Ciecierzyca z imbirem i pomidoramiBoćwina z ciecierzycą i świeżymi pomidorami
  • Risotto z komosy ryżowej ze szparagami i grzybami
  • Sałatka z grzybami shiitake
  • Makaron ryżowy ze szparagami
  • Grillowane sardynki
  • Sałatka z krewetkami i szpinakiem
  • Sałatka z krewetkami i awokado
  • Sałatka z grillowanym łososiem
  • Warzywa na parze z sosem z czarnej fasoli
  • Wegetariańskie chili z czarną fasolą
  • Krewetki po chińsku
  • Rybne taco z surówką z kapusty
  • Jesienny gulasz

Przystawki

  • Sos guacamole
  • Brązowy ryż curry
  • Duszony koper włoski
  • Kapusta na parze z kminkiem
  • Brokuły z imbirem i sezamem
  • Kolczoch z pomidorami i zielonym chili
  • Salsa pomidorowa Pico de Gallo
  • Komosa ryżowa z czosnkowym sosem tahini
  • Makaron ryżowy z orzechowym pesto
  • Brokuły z sezamem
  • Podsmażany jarmuż
  • Biryani z ryżem
  • Pieczona brukselka z koprem włoskim i grzybami shiitake
  • Pieczone frytki z batatówSmaczna sałatka tabbouleh
  • Tabbouleh z komosą ryżową
  • Sałatka z grzybami i brokułami

Sosy i dressingi

  • Świeża salsa ogrodowa
  • Szybki czerwony sos
  • Pesto z rukoli
  • Świeży ziołowy winegret
  • Winegret z awokado
  • Winegret z pieczoną czerwoną papryką
  • Klasyczny dressing Cezar
  • Dressing tahini
  • Masa czosnkowa „Lepsza niż masło”
  • Majonez z migdałów

Przekąski

  • Przekąski z wafli ryżowych
  • Zapiekany, chrupiący jarmuż
  • Pałeczki z kłębiana z sokiem limonkowym
  • Sajgonki z nori z brązowym ryżem, awokado i ogórkiem
  • Humus
  • Wrapy z papieru ryżowego
  • Zdrowa mieszanka studencka

Desery

  • Surowe trufle czekoladowe
  • Prosty tort czekoladowy
  • Pudding czekoladowy
  • Tapioka z truskawkami
  • Babeczki z mąki jęczmiennej (zawiera gluten)Dynia piżmowa z orzechami włoskimi i żurawiną lub borówkami
  • Grillowane jabłka
  • Milkshake czekoladowo-truskawkowy
  • Ciasteczka z płatków owsianych
  • Miękkie ciasteczka migdałowe
  • Shake miętowy z kawałkami czekolady
  • Pudding chia
  • Rarytas z nasionami chia

CZĘŚĆ 4. Nie tylko chemioterapia

Kategoria: Zdrowie i uroda
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65442-80-2
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Niniejsza książka stanowi jedynie źródło informacji i nie podejmuje prób stawiania diagnozy lekarskiej, leczenia, nie zawiera recepty ani nie sugeruje leku na jakiekolwiek dolegliwości, bóle, urazy, związane ze stanem fizycznym czy umysłowym. Zawartych w niej treści nie można w żadnym razie uważać za substytut fachowej porady lekarskiej, którą należy uzyskać przed rozpoczęciem stosowania jakiegokolwiek programu zdrowotnego, ćwiczeń czy diety.
Dołożono wszelkich starań, aby informacje zawarte w niniejszej książce były rzetelne i aktualne w momencie jej publikacji. Zarówno autor, jak i wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za jakiekolwiek niepożądane skutki, powstałe w wyniku wykorzystania lub zastosowania informacji zawartych w niniejszej publikacji.Wprowadzenie

Postanowiłem napisać tę książkę, ponieważ kiedy sam musiałem zmierzyć się z kryzysem wywołanym przez nowotwór, nie mogłem znaleźć żadnego źródła, które szybko dostarczyłoby mi solidnych i wiarygodnych informacji.

U mojego partnera, który dotąd wydawał się cieszyć doskonałym zdrowiem, niespodziewanie zdiagnozowano chłoniaka nieziarniczego w czwartym stopniu zaawansowania. Rak był złośliwy, agresywny i każdego dnia coraz bardziej rozprzestrzeniał się w układzie limfatycznym chorego, co groziło zaatakowaniem narządów wewnętrznych.

Gdy minął wstrząs wywołany świadomością nieuchronnie zbliżającej się śmierci, zaczęliśmy się zastanawiać, co zrobić. Obaj należymy do zagorzałych zwolenników medycyny naturalnej: ja jestem doktorem naturopatii, a mój partner napisał książkę i wiele artykułów na temat alternatywnych metod leczenia. Zarówno nasze usposobienie, jak i wykształcenie skłaniają nas ku szukaniu lekarstwa na raka poza procedurami medycznymi uważanymi za „konwencjonalne”. Jednak ze względu na gwałtowny rozwój choroby zdecydowaliśmy się na tradycyjną terapię antynowotworową pod opieką onkologa.

Rozumieliśmy, że wybór terapii konwencjonalnej – zamiast jednej z nowych, alternatywnych, komplementarnych i integracyjnych kuracji – prawdopodobnie będzie oznaczać chemioterapię i radioterapię, a może nawet operację. To standardowa broń stosowana przez alopatycznych (konwencjonalnych zachodnich) onkologów w „walce z rakiem”.

Podejrzewaliśmy też, że ten chemiczno-medyczny arsenał, zwłaszcza w przypadku rozpoczęcia chemioterapii, prawdopodobnie skutecznie poradzi sobie z rakiem, ale nie pomoże w niczym innym. Wiedziałem, że celem chemioterapii jest zatrzymanie wzrostu szybko dzielących się komórek w ciele pacjenta oraz ich uśmiercenie. Taki właśnie będzie efekt chemioterapii. Nie sprawi ona jednak, że człowiek będzie zdrowy.

Z dnia na dzień stałem się pełnoetatowym opiekunem i badaczem do spraw odżywiania się. Miałem silną motywację, aby odkryć, jak mogę pomóc przeżyć mojemu partnerowi. Ponieważ rak rozwijał się bardzo gwałtowanie, zamknąłem swoją praktykę i cofnąłem się do etapu studiów, na których byłem teraz jedynym studentem – zupełnie jakbym próbował uzyskać kolejny stopień naukowy z naturopatii, tym razem specjalizując się w metodach zachowania zdrowia podczas chemioterapii.

Rozpoczęliśmy zatem tradycyjną terapię antynowotworową – czasem określaną mianem „systemu leczenia raka” – ale mieliśmy oczy szeroko otwarte, wypatrując każdej możliwości zrównoważenia destrukcyjnego działania chemioterapii konstruktywną, wzmacniającą organizm żywnością i suplementami.

Zdobywając kolejne informacje, zacząłem wprowadzać do osobistego programu antynowotworowego mojego partnera naturalne metody leczenia. Przede wszystkim radykalnie zmieniliśmy jego dietę. Zawsze starał się zdrowo odżywiać, ale obecna sytuacja wymagała skrupulatnego przeglądu jego dotychczasowego jadłospisu.

Zaczęliśmy od pożywienia, ale równie ważne były zażywane przez niego suplementy. Z przeprowadzonych przeze mnie badań wynikało, że najbardziej wiarygodne źródła zalecają stosowanie suplementów podczas chemioterapii, i to w dawkach leczniczych, wielokrotnie przewyższających dzienne dawki przeznaczone dla osób zdrowych.

Lekarz zalecił sześć sesji chemioterapii. Miały być przeprowadzone w ciągu trzech tygodni, w odstępach czasu ledwie pozwalających pacjentowi na regenerację. Z powodu gwałtownego postępu choroby chemioterapia miała zacząć się trzeciego dnia od postawienia diagnozy i przebiegać równolegle z terapią konwencjonalną, która obejmowała nie tylko chemię, ale także inne farmaceutyki zwalczające skutki uboczne przed, w trakcie i po okresie stosowania chemioterapii. Zaczęliśmy także surowo przestrzegać zasad nowo opracowanej przez nas diety, suplementowanej witaminami, minerałami i ziołami.

Odtrucie także było naglącą kwestią, ponieważ substancje podawane podczas chemioterapii powinny zostać wydalone z organizmu możliwie najszybciej, zabierając ze sobą martwe komórki nowotworowe. Zalecałem partnerowi stosowanie kąpieli odtruwających i lewatywy z kawy, opierając się na opiniach szanowanych naturalnych uzdrowicieli, których metody stosowali chorzy na raka pacjenci.

Do tego dodaliśmy jeszcze „program ćwiczeń” – codzienny spacer, który na początku był spokojną przechadzką wokół domu, a w ciągu kilku tygodni przekształcił się w niemal trzykilometrową wędrówkę na łonie natury. Choć może się to wydać dziwne, mojego partnera nie trzeba było namawiać do tych ćwiczeń. Zawsze o nich pamiętał i rozpoczynał je o tej porze dnia, kiedy miał wystarczająco dużo energii. Dostarczał swojemu organizmowi nie tylko bogatych składników pokarmowych, ale miał także ochotę na spacery i bardzo dobrze się po nich czuł.

Minęło kilka tygodni, w czasie których mój partner dzielnie znosił lepsze i gorsze dni, czekając na światełko w ciemnym tunelu terapii. Ja tymczasem nadal prowadziłem badania, próbując znaleźć odpowiedź na pytanie, jak należy postępować, aby dzięki mocy natury i samouzdrawiających zdolności organizmu zachować zdrowie podczas konwencjonalnej terapii antynowotworowej.

W tym okresie mój partner nie miał żadnych mdłości ani wymiotów, a biegunka lub zaparcia zdarzały się rzadko. Nie miewał niestrawności, zgagi ani odwodnienia. Wszystko wskazywało na to, że tych oraz innych, tak powszechnych skutków ubocznych chemioterapii, związanych z jedzeniem i piciem, uniknął dzięki odpowiedniej diecie, która zoptymalizowała trawienie i przyswajanie pokarmów. Czasem, jeśli miał ochotę, wspólnie słuchaliśmy muzyki i oglądaliśmy filmy, z których czerpaliśmy wiedzę, a potem porównywaliśmy ją z naszymi spostrzeżeniami. Z czasem zgromadziłem kilka teczek wypełnionych informacjami na temat roli odżywiania się i suplementacji podczas terapii antynowotworowej, pochodzącymi z najnowszych i najbardziej wiarygodnych źródeł. W każdym badaniu powtarzała się ta sama pokrzepiająca informacja: zachowaj pozytywne nastawienie, odtruwaj organizm, odpowiednio się odżywiaj, zażywaj suplementy i ćwicz.

Skan PET/CT wykonany po trzeciej chemioterapii nie wykazał w organizmie mojego partnera żadnych śladów nowotworu. Oczywiście, był to powód do optymizmu. Jednak – o czym przypominał nam onkolog – skan pokazuje tylko to, co jest widoczne. Aby dowiedzieć się, co dzieje się na poziomie mikroskopijnym, należało przeprowadzić dalsze badania krwi, wykonać kolejne zgłębnikowanie i wiele kolejnych badań – i przyjąć następne dawki chemioterapii.

Jednak po piątej sesji chemioterapii (z zaleconych sześciu) wyniki laboratoryjne okazały się tak dobre, że ostatnią dawkę uznano za niepotrzebną. Przerwanie chemioterapii było sprzeczne z pierwotnym, konserwatywnym zaleceniem onkologa, ale w obecnej sytuacji powodowała ona większe spustoszenie niż sam rak; choć pod względem fizycznym mój partner doświadczył niewielu skutków ubocznych, to jednak coraz wyraźniej cierpiała jego psychika. Onkolog zgodził się skrócić chemioterapię, a przynajmniej nie nalegał na tę ostatnią dawkę.

Koszmar, który zaczął się w sierpniu, skończył się ostatecznie przed świętami Bożego Narodzenia. I jak dotąd, nie zmieniło się szczęśliwe zakończenie tej historii. Minął prawie rok, w czasie którego nie nastąpił nawrót choroby. Mój partner w pełni wrócił do życia, odzyskał energię i entuzjazm, z którymi rusza na spotkanie wspaniałej przyszłości, o jakiej marzył podczas ponurego okresu chemioterapii.

Już nie jest pacjentem, który walczy z rakiem, ale tym, który pokonał chorobę.

Co roku w samych Stanach Zjednoczonych u ponad półtora miliona ludzi diagnozuje się raka – czyli u tylu, ile wynosi cała populacja Phoenix albo Filadelfii.

Wyobraź sobie te setki tysięcy ludzi czekających w kolejce na terapię antynowotworową, mających nadzieję, że otrzymają możliwie najlepszą opiekę, że będzie ich na nią stać, że proces leczenia będzie prosty i bezbolesny, i że po jego zakończeniu będą całkowicie zdrowi i gotowi do powrotu do takiego życia, jakie prowadzili wcześniej.

Niektórzy w końcu pokonają raka, dołączając do grupy dwunastu milionów ludzi w USA, którzy także wygrali walkę z chorobą. Innym to się nie uda.

Niełatwo ustalić statystycznie, ilu pacjentów onkologicznych wybiera konwencjonalne, alopatyczne terapie, w tym chemioterapię. Trudno wyrazić to w liczbach, a wręcz jest to niemożliwe. Z większości źródeł monitorujących pacjentów przyjmowanych i wypisywanych ze szpitali i klinik onkologicznych wynika, że prawdopodobnie 90 procent zdiagnozowanych osób wybiera terapie konwencjonalne – operację, chemioterapię i radioterapię.

Moje doświadczenia związane z rakiem – także z chemioterapią i innymi konwencjonalnymi terapiami, jakie oferuje medycyna – sprawiły, że zapragnąłem podzielić się zdobytymi informacjami z ludźmi dotkniętymi tą chorobą.

Już na początku walki na śmierć i życie, którą podjął mój partner, uświadomiłem sobie, że chcę napisać książkę, w której wskażę praktyczny sposób wzmocnienia procesu powrotu do zdrowia rozpoczętego przez onkologa i innych specjalistów. Ich zadaniem jest zlikwidowanie komórek nowotworowych przy użyciu bardzo toksycznych substancji chemicznych. Zadaniem pacjenta i jego opiekuna jest wsparcie tego procesu poprzez realizację rozsądnego programu odżywiania się, wzbogaconego suplementami oraz naturalnymi ziołowymi produktami, sokami i herbatami, a także detoksykacją i ćwiczeniami – wszystko to ma służyć wzmocnieniu układu odpornościowego, osłabieniu skutków ubocznych chemioterapii, podtrzymaniu zdrowia pacjenta i dostarczeniu mu energii podczas terapii oraz przyspieszeniu procesu leczenia.

Podjąłem się napisania tej książki, aby powiedzieć chorym na raka, że ich leczenie w czasie konwencjonalnej terapii może przebiegać szybciej i skuteczniej. Jest to możliwe dzięki samoregulującym i samouzdrawiającym zdolnościom organizmu.

Program, który w niej przedstawiam, opiera się na idei, że nasz organizm jest potężną samouzdrawiającą się machiną i że bycie zdrowym jest dla człowieka normalnym i naturalnym stanem. Nawet gdy jesteśmy poddawani toksycznym substancjom podczas chemioterapii – im bardziej są toksyczne, tym skuteczniej niszczą komórki nowotworowe – można wiele zrobić, aby osłabić ich skutki uboczne i wspomóc leczenie, pobudzając i zasilając układ odpornościowy, który działa wówczas jak potężny silnik napędzający proces powrotu do zdrowia. Nie wolno zapominać, że nawet w chwili otrzymania diagnozy mamy w ciele więcej komórek zdrowych niż nowotworowych.

Chciałbym podkreślić, że treść niniejszej książki stanowi wynik mojego osobistego doświadczenia jako doktora naturopatii i opiekuna mojego partnera, a także doświadczeń moich klientów, którzy zwracają się do mnie z prośbą o pomoc. Nie jest to rozprawa naukowa ani opis procedury testowanej laboratoryjnie. Opracowałem ten program na podstawie mojej znajomości medycyny naturalnej, zdobywanej na przestrzeni ponad dziesięciu lat leczenia pacjentów cierpiących na różne zaburzenia równowagi organizmu.

Co prawda moja książka przedstawia rozwiązanie uniwersalne, ale należy pamiętać, że każdy człowiek i każdy rak jest inny. Kobiety dotknięte chorobą nowotworową różnią się od mężczyzn, którzy także na nią cierpią; dzieci z rakiem różnią się od dorosłych z tym schorzeniem; ludzie z rakiem płuc różnią się od ludzi z rakiem żołądka. Jednak jako ludzie, wszyscy mamy taki sam skład chemiczny i ten fakt stał się dla mnie myślą przewodnią podczas opracowywania programu wsparcia, który przyniesie korzyści każdemu, kto pragnie zachować zdrowie podczas chemioterapii i powrócić do normalnego życia – już bez raka.

Jeśli masz raka albo jesteś opiekunem chorej osoby, przyjmij moje osobiste życzenia zdrowia, dobrego samopoczucia i przyszłości pełnej pasji i radości. Istnieje nadzieja!

Pamiętaj, że celem zawartych w tej książce informacji nie jest zastąpienie konkretnej terapii antynowotworowej opracowanej przez lekarza prowadzącego. Przed zastosowaniem się do moich sugestii, zarówno pacjent, jak i jego opiekun powinni skonsultować się z onkologiem lub innym lekarzem odpowiedzialnym na leczenie.Informacja o naszej stronie internetowej

Ponieważ na stronach niniejszej książki nie udało mi się zmieścić wszystkich zgromadzonych przeze mnie informacji na temat zachowania zdrowia podczas chemioterapii, dlatego razem z moim zespołem stworzyliśmy stronę internetową, zawierającą rozszerzoną wersję materiałów zawartych w książce.

Znajdziesz tam więcej przepisów, tabele, które można wydrukować i powiesić w kuchni, źródła najwyższej jakości suplementów, artykuły edukacyjne, bezpłatne materiały do pobrania i wiele innych wartościowych i pomocnych treści.

Nowa dziedzina, zajmująca się sposobami na zachowanie zdrowia podczas terapii antynowotworowej, szybko się rozwija i praktycznie każdego dnia pojawiają się wyniki nowych badań. Zachęcam do częstego odwiedzania naszej strony i czerpania z niej aktualnych informacji oraz inspiracji.

www.thechemotherapydiet.comCZĘŚĆ 1

Chemioterapia to tylko część procesu leczenia

W przyszłości lekarz nie będzie przepisywał żadnych leków, lecz zachęci swoich pacjentów do dbania o własne ciało i stosowania właściwej diety, a także zainteresuje ich przyczynami choroby i metodami zapobiegania im.

– Thomas A. Edison

Rak i chemioterapia

- Według Globalnych faktów i danych liczbowych nt. raka publikowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologiczne w ostatnich latach co roku diagnozuje się ponad 12 milionów nowych przypadków raka, a na całym świecie stwierdzono 7,6 milionów zgonów z powodu tej choroby, co oznacza około 20 tysięcy zgonów dziennie.
- Co godzinę w USA diagnozuje się około 150 przypadków raka. W ciągu roku daje to prawie 1,6 milionów chorych w samych Stanach Zjednoczonych.
- Co roku u co czwartego Amerykanina diagnozuje się raka. Przewiduje się, że w tym roku umrze na raka około 564 800 Amerykanów, co oznacza ponad 1500 zgonów dziennie.
- Rak jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów w USA, tuż za chorobami serca.
- Co czwarty zgon w Stanach Zjednoczonych jest wynikiem raka.
- Leczenie raka jest kosztowne: system opieki zdrowotnej w USA – który obejmuje lekarzy, szpitale i kliniki, firmy farmaceutyczne, producentów technologii medycznych, firmy ubezpieczeniowe i wiele innych – pochłania około 10 procent produktu krajowego brutto (PKB), co wynosiło około 1,5 biliona dolarów w 2011 roku.
- Znaczna większość z ponad półtora miliona Amerykanów chorych na raka wybiera terapie oferowane przez medycynę konwencjonalną, a przynajmniej 75 procent z nich jest poddawanych chemioterapii, która stanowi część rutynowej procedury walki z tą chorobą.
- W medycynie konwencjonalnej chemioterapia – sama bądź w połączeniu z radioterapią i operacją – stała się standardową kuracją w przypadku większości rodzajów raka.

Nie możemy poprzestać na chemioterapii

Wielu pacjentów z rakiem wydaje się wierzyć, że chemioterapia rozwiąże wszystkie problemy dotyczące ich choroby. Są przekonani, że gdy rozpoczną chemioterapię lub radioterapię, wszystko, co można zrobić, aby pokonać raka i powrócić do zdrowia, przyjdzie automatycznie.

Nazywam to antybiotykowym sposobem myślenia. Kiedy zażywamy antybiotyki, zakładamy, że zwalczą one infekcję wywołaną w organizmie przez bakterie, grzyby lub pasożyty, i nie musimy robić niczego więcej, aby ten proces walki z infekcją uczynić skuteczniejszym. Antybiotyki załatwią wszystko.

Uściślijmy od razu, że chemioterapia nie jest tym samym, czym terapia antybiotykowa, czyli antybakteryjna. Leki są zupełnie inne, podobnie jak sposób ich działania. Jednak myślenie wielu ludzi o tych rodzajach terapii jest takie samo: „Niech medycyna zrobi swoje, a ja poczekam”.

Pacjentom, którzy nie chorują na raka związanego z układem trawienia – na przykład na raka żołądka, trzustki lub jelita grubego – onkolodzy zezwalają zazwyczaj na „dietę bez ograniczeń”. Na przykład mój partner, u którego zdiagnozowano chłoniaka, musiał być hospitalizowany podczas pierwszej sesji chemioterapii, ponieważ w przeszłości miał zapalenie wątroby typu B i lekarz nie chciał ryzykować nawrotu tej choroby w trakcie chemioterapii. Istniało zagrożenie, że chemia osłabi jego układ odpornościowy, pozwalając rozwinąć się innym chorobom. Dlatego pierwszą dawkę koktajlu chemicznego podawano mu w postaci całodobowej kroplówki przez pięć dni.

W ciągu tego tygodnia spędzonego w szpitalu oficjalnie dieta mojego partnera nie miała „żadnych ograniczeń” – karmiono go takim samym jedzeniem, jakie można kupić w barze szybkiej obsługi na ulicy. Na typowy obiad składał się stek Salisbury z sosem i ziemniaczanym puree, sałatka z sosem ranczerskim, bułka z masłem, szklanka mleka i filiżanka kawy, a na deser pokaźny kawałek tortu czekoladowego.

W czasie chemioterapii – czyli przez cały pobyt w szpitalu – nie pozwalano mu zażywać żadnych suplementów, ponieważ obawiano się, że witaminy, minerały i aminokwasy mogłyby kolidować z chemioterapią i obniżać jej skuteczność, a w niektórych przypadkach wywoływać niebezpieczne reakcje chemiczne w organizmie. Tak właśnie twierdzili lekarze, nie bacząc na fakt, że większość artykułów spożywczych zawiera przecież witaminy, minerały i aminokwasy.

Zatem mojemu partnerowi serwowano chemię i „dietę bez ograniczeń”, wskutek czego jego leczenie nie wykraczało poza chemioterapię i typowy jadłospis.

Gdy wyszedł ze szpitala, jego harmonogram leczenia obejmował cotrzytygodniowe sesje chemioterapii. Po tygodniowej kroplówce w szpitalu zalecono mu pięć całodniowych kuracji, co w sumie oznaczało sześć sesji w ciągu osiemnastu tygodni, czyli pięciu miesięcy, a ściślej sześciu, jeśli doliczyć późniejsze badania krwi i skany PET.

Przez całe to krytyczne półrocze zalecano mu wyłącznie chemioterapię, zwykłą dietę bez ograniczeń i unikanie wszelkich suplementów w dniach przyjmowania chemioterapii. Nie wspominano o włączeniu do diety ani o wykluczeniu z niej konkretnych pokarmów i napojów, nie było mowy o żadnych łagodnych ćwiczeniach, takich jak spacery lub joga, ani o niczym innym poza przyjmowaniem chemii i możliwie najlepszej regeneracji między kolejnymi sesjami.

Pacjent pozostawiony z takim – czyli żadnym – reżimem terapeutycznym ma w perspektywie tygodnie i miesiące fatalnego samopoczucia z powodu skutków ubocznych chemioterapii, ponieważ organizm przetwarza, a w końcu eliminuje toksyczne substancje chemiczne razem z martwymi komórkami nowotworowymi. W tym czasie pacjent jest tak osłabiony, że często staje się „pełnoetatowym chorym”, podatnym na wszelkiego rodzaju mniejsze dolegliwości, z którymi nie radzi sobie osłabiony układ odpornościowy.

Brakuje tu jakiegoś elementu. Musi być sposób, aby pacjent chory na raka mógł znosić potężne oddziaływanie chemii na organizm, a jednocześnie czuć się dobrze. Musi być sposób, aby przyspieszyć proces leczenia raka i aby w tym czasie cieszyć się wysokim poziomem energii oraz dobrym samopoczuciem.

Taki sposób, oczywiście, istnieje i jest on zupełnie naturalny.

Jaki jest cel chemioterapii

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: