Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Decyduj. Zrób to sam, zanim inni podejmą decyzję za ciebie - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
21 września 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Decyduj. Zrób to sam, zanim inni podejmą decyzję za ciebie - ebook

Rzadko masz w życiu czas na to, aby zrobić wszystko, co chcesz, musisz zatem dokonywać wyborów.

Ta książka o sztuce podejmowania decyzji pokaże ci, jak zmienić swoje podejście do podejmowania decyzji, aby optymalnie wykorzystywać czas i podnieść jakość swojego życia, zarówno prywatnego, jak i zawodowego! W jaki sposób uniknąć wypalenia, co zrobić, żeby cieszyć się życiem i być skutecznym liderem, jednocześnie skutecznie zarządzając tym ważnym przedsięwzięciem, jakim jest po prostu bycie sobą.

Co powiesz o tych wyborach, które wpływają na twoje życie codzienne?
Czy masz dość czasu, aby zająć się tym, co jest naprawdę ważne, czy też ciągle drepczesz w miejscu, starając się ze wszystkim nadążyć?
Czy potrafisz ustalać priorytety i skutecznie planować, aby zrobić więcej w krótszym czasie?
A może uzyskałbyś lepsze rezultaty, gdyby twoje decyzje były lepsze?
Czy wiesz, jak przejść od zarządzania do przywództwa?
Czy znajdujesz sposoby na to, aby zmieniać na lepsze swoje życie zawodowe i osobiste, jednocześnie skutecznie zarządzając tym ważnym przedsięwzięciem, jakim jest po prostu bycie sobą?

Ta książka pokaże ci, że to wszystko jest nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne, aby uniknąć wypalenia, cieszyć się życiem i być skutecznym liderem w życiu zawodowym i osobistym.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-287-0369-8
Rozmiar pliku: 3,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

W ciągu ostatnich 12 lat materiał zebrany w niniejszej książce był prezentowany przedstawicielom kadry kierowniczej wyższego szczebla, uczniom szkół średnich i studentom, a także słuchaczom na każdym etapie życia między tymi dwoma stadiami. Zawiera on przesłanie dotyczące przywództwa, w którym każdy może się odnaleźć, ponieważ każdy z nas miewa okazje, aby być liderem – czy to w zespole profesjonalistów, czy też w swoim życiu prywatnym.

Publikacja ta ma pomóc czytelnikom dążącym do poprawy w sferze zawodowej lub prywatnej, ucząc ich, jak podejmować lepsze decyzje, aby konkretne rezultaty, które pragną uzyskać, były możliwe do zrealizowania. W książce tej rozważam również, co nas motywuje do wykonywania tych wszystkich zadań, którymi się codziennie zajmujemy. Wyjaśniam, że właśnie te rzeczy, których wcale nie musimy robić w największym stopniu nas definiują, zarówno jako jednostki, jak i liderów. Pokazuję, jak osiągnąć w życiu równowagę dzięki dokonywaniu lepszych wyborów, zamiast czekać, aż zapewni nam ją pracodawca. Przedstawiam czytelnikom nowe spojrzenie na rozmaite źródła energii potrzebnej, aby przetrwać każdy kolejny dzień – w tym świadomość osiągnięć i odkładanie na później – i zachęcam, aby rozmyślnie wybrali to, które będzie dla nich najlepsze. Prezentuję wartość czasu z perspektywy kosztów utraconych korzyści i wyjaśniam, jak nasze zrozumienie tejże wartości decyduje o tym, jak wygląda nasze życie. Oferuję wartościowe porady odnośnie ustalania priorytetów, planowania, organizacji i radzenia sobie z przerwami w pracy, aby rozwijać praktyczne, życiowe umiejętności, które pozwolą wam zrobić więcej w krótszym czasie, ograniczyć stres i załatwić wszystko, co macie do załatwienia, aby mieć więcej czasu na wszystkie te rzeczy, dzięki którym życie nabiera blasku. I wreszcie wyjaśniam, w jaki sposób nawyki podejmowania decyzji kształtują nasze życie i związki międzyludzkie na dłuższą metę.

Książka ta jest podsumowaniem wielu lat pracy – tworzenia treści, rozwijania koncepcji, prezentacji na żywo, sondaży wśród słuchaczy, sesji burzy mózgów, zbierania materiałów, a także głębokiej refleksji nad kwestią zarządzania czasem i osobistego przywództwa. Od wielu lat działam w branży rozwoju talentów, ponieważ wierzę w cel, który jej przyświeca – a mianowicie ułatwienie ludziom refleksji nad wyznawanymi wartościami, wzięcia odpowiedzialności za własne życie, spojrzenia na własną sytuację z pewnego dystansu i wprowadzenia odpowiednich modyfikacji, kiedy konieczna okaże się zmiana kierunku, a także zapewnienie pewnych ogólnych ram, w obrębie których każdy może ocenić własne decyzje, drogę, którą zmierza i swoją wizję przyszłości.

Jestem też przekonany, że branża ta może pomóc przedsiębiorstwom w formułowaniu własnej wizji i misji, tworzeniu wspólnej kultury i wyznaczaniu wartościowych celów, jak również opracowaniu planu działania, który pozwoli je osiągnąć. Rozwój kadr – element misji każdej firmy – powiązany jest z większą satysfakcją zatrudnionych i większym zadowoleniem klientów, a co za tym idzie – lepszą retencją i jednych, i drugich. Te metryki poprawiają nie tylko ogólną kondycję przedsiębiorstwa, lecz także wydajność i wyniki końcowe. Klienci, którzy wzięli udział w prowadzonym przeze mnie programie dla liderów, opowiadali później o pogłębieniu zaangażowania, wyższej retencji i wzmocnieniu kultury firmy. Przywództwo to kwestia o kluczowym znaczeniu dla przetrwania i rozwoju przedsiębiorstwa w szybko zmieniającym się świecie. Wierzę też, że moja definicja przywództwa jako „wprowadzania ulepszeń” jest konieczna zarówno w biznesie, jak i w życiu prywatnym. Bez nieustannych ulepszeń, firmy i instytucje zaczynają zostawać w tyle i w końcu upadają. To samo dotyczy jednostek. Osobiste przywództwo, dążenie do zysku i wierność wobec własnych wartości – to właśnie umożliwia nam zerwanie z rutyną, rozwój i zmianę na lepsze.

Przywództwo i postęp wymagają czasu, energii i zaangażowania. Czas jednak ciągle mija, niezależnie od tego, czy starasz się osiągnąć coś wartościowego, czy też nie. Jeśli podejmowane przez ciebie życiowe decyzje, szczególnie te dotyczące wykorzystania czasu, nie odzwierciedlają usilnego dążenia do tego, aby twoja przyszłość była lepsza niż teraźniejszość, poprawa nie nastąpi. Nastawienie na zysk, dokonywanie proaktywnych wyborów i rozważanie konsekwencji, czy podjęcie – lub niepodjęcie – konkretnych działań będzie miało dla twoich pracowników, współpracowników, członków rodziny, przyjaciół i dzieci definiuje cię jako lidera, ponieważ w ten sposób wprowadzasz ulepszenia i kształtujesz własną przyszłość, zamiast zdawać się na przypadek.

Kultywowanie przywództwa pod każdą postacią jest moją pasją – i to ona skłoniła mnie do przygotowania tego materiału, a następnie prezentowania go, rok po roku, tysiącom odbiorców. Po wysłuchaniu wielu osób na całym świecie, które opowiadały mi o swoich doświadczeniach dotyczących przywództwa, mogę wam powiedzieć, że liderzy naprawdę wywierają wpływ na rzeczywistość. Mam zatem nadzieję, że i ty postanowisz zostać liderem, aby zmienić otaczający cię świat – zaś książka ta pokaże ci, jak tego dokonać.

Jeśli po przeczytaniu jej zdecydujesz się – i zobowiążesz – zmienić swoje życie na lepsze, aby w przyszłości było w nim więcej entuzjazmu i zaangażowania, cel, który mi przyświecał przy jej pisaniu zostanie osiągnięty.Wstęp

W dzieciństwie uważałem 16 września za wspaniały dzień. To wtedy właśnie – i tylko wtedy – tego dnia, rok w rok, przez co najmniej 18 lat mogłem sam zdecydować, co zjem na obiad. Były to moje urodziny.

Mając pod opieką męża i 12 dzieci, a ponadto często przyjmując gości, moja matka musiałaby być szalona, aby wysłuchiwać oczekiwań i starać się każdemu dogodzić. Codziennie zatem zaglądała do spiżarni i sama podejmowała decyzję, co wszyscy członkowie rodziny będą jedli. Jedynym wyjątkiem były urodziny. Wtedy traktowano nas po królewsku i tego popołudnia wszyscy pozostali członkowie rodziny dostawali nasze ulubione danie. Do dzisiaj pamiętam, co każde z nas lubiło najbardziej – jak również ten wyraz dumy i satysfakcji na twarzy solenizanta, kiedy podawano jego ulubioną potrawę. Pamiętam też długie negocjacje – rzadko skuteczne – które podejmowaliśmy z nim ja i moje rodzeństwo, aby namówić go do wybrania czegoś innego. Każde z nas doskonale rozumiało wartość okazji, która mu się nadarzała. Nikt nie był na tyle naiwny, aby zrezygnować z tego poczucia mocy i swobody, i czekać na kolejną taką okazję aż do następnego roku.

Na nasze szczęście, wszystkie posiłki – choć niezgodnie z zasadami demokracji wybierane dla nas przez kogoś innego – były zawsze smaczne i witane z zadowoleniem jako coś, czego nie musieliśmy robić sami. W tak dużej rodzinie każdy miał wiele zajęć, i to od najmłodszych lat. Nasza mama była sprawiedliwa i wierzyła w wolną wolę, zatem przez 364 dni w roku, kiedy wybór dania nie należał do ciebie, zawsze dostępny był alternatywny posiłek – płatki zbożowe z mlekiem. Nadal trzeba było zasiąść przy stole razem z pozostałymi członkami rodziny, ale miska płatków była manifestacją indywidualności, która zadowalała nawet największych grymaśników wśród mojego rodzeństwa.

Mama nie podejmowała tych decyzji samodzielnie po to, aby nam pokazać, kto tu rządzi. Miała wiele ograniczeń: czasowych, budżetowych, jak również fizycznych (tylko dwie ręce i jedna kuchnia). Na szczęście nie musiała brać pod uwagę żadnych alergii pokarmowych, stanowczych opinii jednak nie brakowało. Niemal codziennie ktoś z nas wybierał płatki.

Myśląc o nadchodzącym wyjeździe na studia, napawałem się wizją niezależności, którą uzyskam, mieszkając w akademiku. Wiedziałem, że stanę przed wieloma wyborami, poczynając od konkretnego uniwersytetu, przez przedmioty wiodące, odpowiednią organizację czasu w trakcie roku akademickiego, i tak dalej. Jednak zjawiwszy się po raz pierwszy w stołówce, nie mogłem powstrzymać uśmiechu, kiedy dowiedziałem się, że każdego dnia oferuje ona ograniczone, ustalone menu – jednakże na końcu lady stoi zawsze duży pojemnik z płatkami zbożowymi na wypadek, gdyby komuś nie pasowało żadne z oferowanych dań.

To poczucie dumy i swobody wiążące się z możliwością samodzielnego podejmowania decyzji – swoich własnych – ma ogromną siłę oddziaływania. Już jako dzieci zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest sposobność wyboru. Kiedy jednak zaczynamy dorastać, prawo do podejmowania decyzji zmienia się z wysoko cenionego przywileju w ważny obowiązek. A dzieje się tak, ponieważ konsekwencje naszych wyborów stają się coraz poważniejsze i bardziej trwałe. Im bardziej znaczące są nasze decyzje, tym mocniej ich rezultaty wpływają na innych ludzi, na przykład członków rodziny czy pracowników. Prędzej czy później podejmowanie ich może nawet stać się dla nas ciężarem – do tego stopnia, że zdarza nam się marzyć, aby ktoś nam po prostu powiedział, co teraz zrobić, czym się zająć i jak się do tego zabrać… czy choćby tylko zdecydował za nas, co będzie na obiad.

Choć większość naszych decyzji dotyczy posiłków lub podobnych drobnostek, są i takie, które mocno oddziałują na nasze życie. Czy każda z tych spraw zasługuje na to, aby poświęcić jej tyle samo czasu i uwagi? Jak ustalić priorytety? Czy wiesz, od czego zacząć, kiedy nadchodzi chwila dokonania ważnego wyboru?

Pozwólcie, że zadam wam kilka innych istotnych pytań. Jak oceniacie ważne decyzje, które dotychczas podejmowaliście? A co powiecie o tych wyborach, które wpływają na wasze życie codzienne? Czy czujecie, że panuje w nim równowaga? Czy macie dość czasu, aby zająć się tym, co jest naprawdę ważne, czy też ciągle drepczecie w miejscu, starając się ze wszystkim nadążyć? Czy potraficie ustalać priorytety i skutecznie planować, aby zrobić więcej w krótszym czasie? A może uzyskalibyście lepsze rezultaty, gdyby wasze decyzje były lepsze? Czy wiecie, jak przejść od zarządzania do przywództwa? Czy jesteście w pełni zaangażowani w swoją karierę i jej cele? Czy znajdujecie sposoby na to, aby zmieniać na lepsze swoje życie zawodowe i osobiste, jednocześnie skutecznie zarządzając tym ważnym przedsięwzięciem, jakim jest po prostu bycie sobą? Ta książka pokaże wam, że to wszystko jest nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne, aby uniknąć wypalenia, cieszyć się życiem i być skutecznym liderem w życiu zawodowym i osobistym.Rozdział 1

Dwa rodzaje motywacji

Zysk i zapobieganie nieprzyjemnościom

Za dwadzieścia lat odczujesz większy zawód myśląc o tym, czego nie zrobiłeś niż o tym, co zrobiłeś. Podnieś zatem kotwicę. Opuść bezpieczną przystań. Złap wiatr w żagle. Poszukuj. Marz. Odkrywaj.

Mark Twain

Jakie decyzje czy zajęcia zapewniają wartościowe rezultaty w naszym życiu – i czy poświęcamy im odpowiednio dużo czasu i uwagi? Które z mnóstwa rzeczy, jakimi zajmujemy się codziennie, rzeczywiście pomagają nam posuwać się naprzód, a które sprawiają, że po prostu drepczemy w miejscu?

Psychologia popularna uczy, że wszyscy mamy te same powody, dla których wykonujemy każde z tysiąca zadań, z których składa się nasz dzień. Z licznych eksperymentów wynika zgodny wniosek, że źródła ludzkiej motywacji można podzielić na dwie kategorie: dążenie do zysku i zapobieganie nieprzyjemnościom. Za każdym razem, kiedy czujesz się w obowiązku zrobić cokolwiek – od wstania z kanapy, aby zadzwonić do znajomego, przez zakupy i chodzenie do pracy, aż po wyjazdy zagraniczne – powoduje tobą pragnienie uzyskania czegoś nowego (zysk) lub uniknięcia utraty tego, co już masz (zapobieganie nieprzyjemnościom).

Można to zilustrować przykładami wziętymi z każdej niemal sfery życia: ochrony zdrowia, finansów, żywienia, pracy/kariery, a nawet życia rodzinnego czy hobby. Przyjrzyjmy się najpierw tej pierwszej. Czy regularnie ćwiczysz, zażywasz jakieś witaminy lub leki i chodzisz do lekarza (na badania kontrolne lub wówczas, gdy źle się poczujesz)? Za każdym razem, gdy czujesz potrzebę, aby zająć się swoim zdrowiem, chodzi albo o zysk w tej dziedzinie (poprawa kondycji, utrata wagi, obniżenie poziomu cholesterolu, wzmocnienie mięśni, wyleczenie urazu itp.), albo o zapobieganie nieprzyjemnościom (w postaci choroby, przybrania na wadze, utraty masy mięśniowej i tak dalej). Czasami oba rodzaje motywacji występują jednocześnie; przykładowo, możesz ćwiczyć po to, aby schudnąć i jednocześnie zapobiegać chorobom serca.

A finanse? Każdy z nas na jakimś etapie życia czerpał motywację z pieniędzy. Czy dążysz do jakiegoś zysku w tej dziedzinie, w postaci awansu i podwyżki, udanej inwestycji lub pomnożenia oszczędności? A może próbujesz zapobiec nieprzyjemnościom – to znaczy uniknąć utraty pieniędzy, które już posiadasz – wykupując ubezpieczenia, zbierając kupony, ubiegając się o stypendium czy dotację, spłacając kredyt hipoteczny, czy przeprowadzając się tam, gdzie życie jest tańsze?

A teraz porozmawiajmy o dietach i żywieniu. Czasami dążysz do zysku w postaci przyjemnego doświadczenia i posmakowania nieznanej sobie kuchni. Kiedy indziej jesteś zbyt głodny lub zalatany na eksperymenty i chcesz tylko coś przekąsić, aby nie dokuczał ci głód czy wywołany przezeń ból głowy, a potem jak najszybciej wrócić do pracy.

Koncepcja dążenia do zysku i zapobiegania nieprzyjemnościom ma również zastosowanie na polu biznesu. Zapytaj sam siebie: czy celem cotygodniowego zebrania jest wskazanie nowych klientów docelowych lub usprawnienie procesu przyjmowania nowych zamówień? A może wykorzystujesz je, aby omówić protokoły z posiedzeń i porozmawiać o spóźnieniach pracowników lub stanie zapasów? Czy jest to zebranie nastawione na zysk, które ma popchnąć twoją firmę do przodu, czy też jego celem jest zapobieganie nieprzyjemnościom, czyli po prostu eliminacja opóźnień?

Zastanów się nad źródłem motywacji, której ostatnio doświadczyłeś w sferze zawodowej. Czy chodziło o zajęcia służące zyskowi, czyli takie, które przynoszą długofalowe korzyści – na przykład zdobycie wyższego stopnia naukowego czy nowych uprawnień, albo finalizacja przełomowej transakcji, która zapewni ci awans? Czy też myślałeś raczej o tym, aby nie stracić pracy podczas następnych zwolnień, albo co musisz zrobić, aby sprostać oczekiwaniom podczas zbliżającej się oceny pracowników?

To pragnienie zysku lub zapobiegania nieprzyjemnościom popycha cię do podjęcia każdej decyzji i każdego działania. I chociaż obie te pobudki mogą występować jednocześnie, jedna zawsze dominuje. Zatem w przypadku każdego zadania twoja motywacja pochodzi w co najmniej 51% z jednego źródła. Różnią się one przede wszystkim rezultatami, które możesz dzięki nim uzyskać.

Zajęcia, do których popycha cię pragnienie zysku, zapewniają bardziej wartościowe rezultaty w życiu codziennym i zawodowym niż te, których motorem jest chęć zapobiegania nieprzyjemnościom.

Zapewne teraz zaczniesz się zastanawiać, dlaczego tak jest. Otóż, kiedy nastawiasz się na zysk i to on cię motywuje, skupiasz się na czymś, czego sam chcesz. Łamiesz sobie głowę, jak uzyskać rezultat, którego pragniesz. Nie myślisz o tym, co możesz utracić, ani o utrzymaniu dotychczasowego stanu rzeczy. Wręcz przeciwnie, dokładasz wysiłków, aby ruszyć z miejsca, w którym się obecnie znajdujesz i posuwać się naprzód, aby twoje życie było lepsze niż jest teraz, bardziej zgodne z twoimi pragnieniami – i to jest ekscytujące! Nastawienie na zysk zapewnia ci koncentrację, wskazuje kierunek, w którym powinieneś się udać.

Nie takie myśli przychodzą nam do głowy, kiedy wykonujemy nasze codzienne obowiązki, takie jak opłacanie rachunków czy pranie. Czyste ubrania nie należą do rzeczy, których w życiu pragniemy. Piorąc je, zapobiegamy po prostu nieprzyjemności, jaką jest przymus noszenia brudnej odzieży. Podobnie opłacanie rachunków zapobiega nieprzyjemności, jaką byłoby nagłe wyłączenie prądu czy konieczność zapłacenia wysokich karnych odsetek bankowi, który wydał nam kartę kredytową. Kiedy jednak skupiasz się na zysku, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Takie nastawienie popycha nas ku temu, czego chcemy i dzięki czemu nasze życie stanie się lepsze. Uzyskane w ten sposób rezultaty są dla nas o wiele bardziej wartościowe niż te, które dają nam działania służące zapobieganiu nieprzyjemnościom.

Poświęć kilka chwil, aby wskazać coś, co bardzo chciałbyś w życiu zrobić lub osiągnąć, ale jeszcze ci się to nie udało. Nie ma tutaj poprawnych i niepoprawnych odpowiedzi; to kwestia indywidualnego wyboru. Może od dawna marzysz o tym, aby uzyskać stopień MBA lub doktorat, pobiec w maratonie, nauczyć się języka obcego, napisać książkę, założyć własną firmę lub fundację, a może odrestaurować zabytkowe auto? A co powiesz na opanowanie nowej dyscypliny sportowej, wycieczkę zagraniczną czy odtworzenie drzewa genealogicznego swojej rodziny? A może wolałbyś zbudować swój własny dom, posiadać dochodową nieruchomość albo wystartować w wyborach na jakiś urząd publiczny? Pomyśl o tej jednej rzeczy, która szczególnie wyróżnia się spośród pozostałych. Spośród tego wszystkiego, czego jeszcze nie udało ci się w życiu dokonać, co chciałbyś zrobić najbardziej?

A teraz oceń, czy ten cel lub osiągnięcie służy zdobyciu czegoś nowego, czy też raczej zapobieganiu utracie czegoś, co już masz? Większość z nas na pewno wskaże to pierwsze – zysk. Mało kto, zapytany o rzeczy, których bardzo chciałby w życiu dokonać, wymieni opłacenie rachunku za elektryczność czy przygotowanie sprawozdania z wydatków. Kiedy myślimy o rzeczach, na których osiągnięciu nam zależy, chodzi nam o zysk. A teraz zastanów się, jak wyglądałoby twoje życie, gdyby udało ci się zrealizować ten konkretny cel. Czy poczułbyś się dumny, zyskał poczucie, że czegoś dokonałeś? Czy miałbyś piękne wspomnienia? Czy żyłoby ci się lepiej niż obecnie?

O to właśnie chodzi w zysku: zmiany na lepsze i postęp. Chodzi o te doświadczenia i osiągnięcia życiowe, na których tobie samemu szczególnie zależy.

ZAPOBIEGANIE NIEPRZYJEMNOŚCIOM: JAK MUS, TO MUS

Prace służące zapobieganiu nieprzyjemnościom sprowadzają się do załatwienia tego, co musimy zrobić. Stare powiedzonko mówi, że w życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Ja jednak jestem pewien, że gdybym cię zapytał, co musisz zrobić dzisiaj (albo w jakikolwiek inny dzień), aby utrzymać się na powierzchni, przedstawiłbyś mi o wiele dłuższą listę.

Każdy z nas ma jakieś obowiązki; niektórzy – w zależności od wieku, rodzaju pracy, relacji rodzinnych i tak dalej – mają ich więcej niż inni. Wiele z nich wiąże się z zarabianiem pieniędzy; bądź co bądź, pracodawca za to właśnie ci płaci, abyś wykonał dla niego pewne prace. Jeśli jesteś dopiero uczniem lub studentem, musisz się uczyć i korzystać z rozmaitych okazji, aby zdobywać wiedzę i przygotowywać się na przyszłość. Rzeczy takie jak posiadanie domu czy samochodu, a także zwierząt domowych łączą się z poważnymi zobowiązaniami. Rodzicielstwo samo stanowi klasę dla siebie pod względem liczby zadań i spraw, którymi musimy się zająć. Niektóre obowiązki, jak te związane z chorobą czy urazem, często spadają na twoje barki bez twojej zgody; inne z kolei mogą być niebezpośrednim rezultatem podejmowanych przez ciebie decyzji.

Niezależnie od tego, z iloma obowiązkowymi zajęciami musisz się uporać, łatwo może dojść do tego, że zajmą ci one cały dzień. Zawsze znajdzie się coś (lub ktoś), co (lub kto) wymaga naprawy, konserwacji, wyczyszczenia, opłacenia, nakarmienia czy opieki. A oto powód, dla którego praca w celu zapobiegania nieprzyjemnościom zdaje się nie mieć końca: żadne z tych zadań nigdy nie będzie wykonane raz na zawsze – prędzej czy później trzeba je będzie powtarzać. Przykładowo, zmywanie naczyń to nie jest coś, co możesz skreślić z listy spraw do załatwienia; przesuwasz je po prostu na sam jej koniec, bo jutro znowu trzeba będzie się tym zająć. To samo dotyczy sprawdzania poczty czy odnawiania zapasów magazynowych. Tych zadań też nie skreślasz, tylko przesuwasz je. Prace takie jak tankowanie paliwa, pranie i zakupy trzeba wykonywać regularnie, bo zadań, które są konieczne dla przeżycia, nie da się „odfajkować”. Jednakże skupiając się wyłącznie na nich – czyli na zapobieganiu nieprzyjemnościom – nie zapewnisz sobie zysku; może i nie doświadczysz nieprzyjemności – ale postępów również.

Zadania służące zapobieganiu nieprzyjemnościom różnią się pod względem pilności. Niektóre z nich – na przykład te, które zlecono ci w pracy – trzeba wykonać w określonym terminie. Inne, takie jak sprzątanie domu, są pod tym względem bardziej elastyczne; musisz się nimi w końcu zająć lub zaakceptować konsekwencje ich zignorowania. Jednakże wszystkie sprawy, które musisz załatwić (czyli te służące zapobieganiu nieprzyjemnościom), mają jedną cechę wspólną: jeśli zaniedbasz ich wykonania, prędzej czy później ktoś lub coś zwróci ci na to uwagę.

Przykładowo, powiedzmy, że ktoś czeka na wyniki twojej pracy. Jeśli jej nie wykonasz, ta osoba prędzej czy później nawiąże rozmowę w windzie czy na korytarzu, zadzwoni, wyśle e-mail, przyśle pocztą ponaglenie albo wręcz zapuka do twoich drzwi, aby zapytać: „Słuchaj, zrobiłeś to w końcu?”. Człowiek ten – niezależnie od tego, czy jest twoim szefem, współpracownikiem, klientem, członkiem rodziny, sąsiadem, współlokatorem, windykatorem i tak dalej – będzie chciał wiedzieć, czy załatwiłeś to, co do ciebie należy. Na tym polegają zajęcia obowiązkowe, czyli służące zapobieganiu nieprzyjemnościom. Te nieprzyjemności, którym miałeś zapobiec, w końcu na ciebie spadną, jeśli nie zajmiesz się sprawą.

* * *

koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: