Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kobiece sztuczki - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
Listopad 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Kobiece sztuczki - ebook

Angie Colter kocha się w szefie. Gdy Lucius zaczyna szukać idealnej żony, postanawia zaryzykować i dzięki sprytnemu posunięciu wkraść się do jego łóżka. Wprawdzie nie spełnia wygórowanych wymagań Luciusa, ale może dzięki kilku kobiecym sztuczkom ten nie odkryje jej podstępu?

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-276-1858-0
Rozmiar pliku: 763 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROLOG

Przez okno wpadały promienie słońca. Lucius Devlin popatrzył w prawo, gdzie powinna leżeć Lisa. Łóżko było puste, natomiast z głębi mieszkania dobiegał jej głos.

Nie potrafił się zdecydować, co czuje: ulgę czy żal, że jeszcze nie wyszła. Wczorajszy wieczór był pomyłką.

Wstał i ruszył do komody. Z dolnej szuflady wyjął stare spodnie od dresu. Tak ubrany ruszył do kuchni. Na jego widok Lisa zakończyła rozmowę telefoniczną. Siedziała przy stole w tym samym eleganckim kostiumie, który wczoraj miała na sobie, i popijała kawę. Dzięki Bogu, że zaparzyła świeżą. Marzył o porannej dawce kofeiny.

– Jesteś ubrana – stwierdził, pociągając łyk aromatycznego płynu. – Wychodzisz?

– Owszem – odparła, bawiąc się komórką. – I nie wrócę.

– To znaczy do następnej kłótni z Geoffem? – Lucius wskazał na telefon. – To on dzwonił?

Zacisnęła wargi, po czym westchnęła. Wysunąwszy przed siebie fantastycznie zgrabne nogi, uśmiechnęła się pod nosem.

– Dlaczego nie mogłeś być głupim miliarderem i ożenić się ze mną, kiedy jeszcze byliśmy razem?

– Nie istnieje ktoś taki jak głupi miliarder. Gdybym był głupi, szybko przestałbym być miliarderem.

– To prawda. – Przechyliła na bok głowę. – Ale chyba nie można tego powiedzieć o Geoffie.

Lisa spała z oboma: najpierw z nim, a kiedy przekonała się, że nie dostanie pierścionka zaręczynowego, przerzuciła się na Geoffa, szefa działu PR w spółce Diablo. Lucius podejrzewał, że w ten sposób chciała wymusić na nim oświadczyny.

– Geoff z całą pewnością głupi nie jest – odrzekł, stając w obronie przyjaciela. – Jest uczciwy, szlachetny i niestety naiwny, zwłaszcza jeśli chodzi o takie kobiety jak ty.

– Innymi słowy, stanowi nasze przeciwieństwo? – Podniosła filiżankę do ust. – Biedaczek. Ciekawe, czyich podszeptów posłucha? Twoich czy moich?

– Czego chcesz, Liso? – zapytał Lucius lekko zirytowanym tonem.

– Od ciebie? Niczego.

– A od Geoffa?

Uśmiechnęła się przebiegle.

– Od Geoffa mam już to, na czym mi zależało.

Coś w jej głosie sprawiło, że się spiął.

– Czyli?

– Propozycję małżeństwa. Właśnie przeprosił mnie za swoje zachowanie i zapytał, czy jeszcze dziś nie poleciałabym z nim do Vegas. Po południu wzięlibyśmy ślub, a wieczorem ruszyli w podróż poślubną.

Ugryzł się w język, by nie powiedzieć czegoś brzydkiego.

– Szybka jesteś – zauważył. – Prosto z łóżka jednego faceta wskakujesz do łóżka drugiego, a potem wracasz do łóżka pierwszego. – Zmrużył z namysłem oczy. – Takie kobiety jakoś nazywa…

Uśmiech znikł z twarzy Lisy; w jej oczach pojawiła się wściekłość.

– Przynajmniej kiedy wskoczę z powrotem do łóżka Geoffa, będę miała na palcu obrączkę. Od ciebie się jej nie doczekałam.

– A jeśli zadzwonię do Geoffa i powiem mu, gdzie spędziłaś tę noc?

– On wie. Jak sądzisz, dlaczego mi się oświadczył? – Wzruszyła ramionami. – Powiedział, że wybacza nam obojgu.

Lucius nie wytrzymał.

– Nie rób tego! Zniszczysz go!

Chyba dlatego dał się wczoraj zaciągnąć Lisie do łóżka: miał nadzieję, że Geoff się o tym dowie i zrozumie, że Lisa to oportunistka gotowa przespać się z każdym, byleby osiągnąć swój cel. Przyjaciel jednak postanowił się z nią ożenić. Psiakrew!

– Skoro nie chciałeś, żebym wiązała się z Geoffem, trzeba było mi się oświadczyć. Ale ty jesteś za wygodny, za cwany. – Gwałtownym ruchem odsunęła filiżankę. Kawa wylała się na spodek. – Czy ci się to podoba, czy nie, wychodzę za Geoffa. I mam zamiar go uszczęśliwić.

– Jak brzmi to przysłowie? A, już wiem. Droga do piekła wybrukowana jest dobrymi chęciami.

– W takim razie trafię do piekła, ale nie sama. Z tobą, misiu.

Wstała. Zaskoczony ujrzał łzy w jej oczach.

– Coś ci zdradzę – dodała po chwili. – Geoffowi zależy, abyśmy jak najszybciej postarali się o dziecko. Ja też tego chcę. Może jestem materialistką, ale mam silny instynkt macierzyński.

– Jasne. Potomek się przyda, kiedy małżeństwo się rozpadnie. Oprócz alimentów na żonę miło dostawać alimenty na dziecko.

Spodziewał się, że Lisa wpadnie w furię, ona jednak zmierzyła go lodowatym wzrokiem.

– Ale z ciebie drań. Dzięki, że mi o tym przypomniałeś. – Schowała telefon do torebki i uniosła dumnie głowę. – Kiedyś odszczekasz te słowa. Geoff to dobry, porządny człowiek. Zrobię wszystko, żeby był szczęśliwy. A ty się udław z zazdrości.

Obróciwszy się na pięcie, skierowała się do drzwi.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: