Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Przewodnik po świadomym śnieniu - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
11 lutego 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Przewodnik po świadomym śnieniu - ebook

Wyobraź sobie, że żyjesz w świecie bez ograniczeń…

Możesz latać, odkrywać nieznane terytoria, konstruować nowe wynalazki. Z łatwością pokonujesz własne lęki, bez presji czasu i strachu przed pomyłką rozwiązujesz najtrudniejsze problemy. Spotykasz wielkich ludzi z przeszłości lub możesz znów porozmawiać z kimś, kto już odszedł. Jesteś zupełnie wolny. Wyobraź sobie, że taki świat istnieje. Thomas Peisel, Dylan Tuccillo, Jared Zeizel w przejrzysty i dowcipny sposób wprowadzają w niezwykłą rzeczywistość świadomego śnienia. Uczą, jak rozpoznać, że się śni, jak wykorzystać  potencjał sennych marzeń i jak programować sny tak, by pomogły nam rozwiązać nasze codzienne problemy.

Thomas Peisel, Jared Zeizel i Dylan Tuccillo to nagradzani twórcy filmowi i pisarze. Wszyscy autorzy mieszkają na Manhattanie. Razem prowadzą stronę poświęconą świadomemu śnieniu www.dreamlabs.io.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-280-1721-4
Rozmiar pliku: 11 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przedmowa

Nie możemy wyrzec się odkryć,

U kresu zaś odkrywania

Dojdziemy do punktu wyjścia,

Świadomi go po raz pierwszy.

T.S. Eliot, poeta, dramaturg, alias Stary Opos, Cztery kwartety. Little Gidding, przeł. Adam Pomorski

Odkąd na mapach znajdowały się białe plamy, istnieli także pionierzy – nieustraszeni poszukiwacze kresów, których pociąga to, co nieokiełznane, nieznane i nieodkryte. Takie jednostki popycha do działania żądza przygód, chęć poznawania obcych krain, wytyczania nowych lądów, odkrywania nowych idei. Tacy ludzie stają się innowatorami, twórcami, wizjonerami i badaczami.

Dziś zbliżamy się do kolejnej granicy. Czytelniku, który trzymasz w ręku tę książkę, za chwilę wkroczysz w nieznany świat. Gdzie on się znajduje? Jakich miejsc jeszcze nie poznano? Jedynymi niezbadanymi przez człowieka obszarami pozostały morskie głębiny i bezkres przestrzeni kosmicznej – ale nie zabierzemy cię w te regiony. Czekająca cię podróż będzie innego rodzaju. Dzięki nam trafisz do miejsca, którego nie znajdziesz na żadnej mapie.

Coś niecoś już wiesz o tej krainie. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale tak naprawdę odwiedzasz ją każdej nocy. Porzucasz wtedy znaną ci rzeczywistość i wkraczasz w świat, który rządzi się swoimi zasadami, zwyczajami, prawami, i mający własnych mieszkańców. Tę krainę przemierza się tak, jak idzie się przez las. Po przekroczeniu jej granicy możesz poznawać, odkrywać, leczyć i uświadomić sobie istnienie innych światów.

Jeśli przeczytałeś opis na okładce, domyślasz się zapewne, co mamy na myśli. Krainę snu! Książka ta nauczy cię lepiej orientować się we własnych snach, zapoznając cię ze sztuką świadomego śnienia. Wyjaśnimy ci, czym jest świadome śnienie, i nauczymy cię rozpoznawać głębsze warstwy własnej podświadomości. Dzięki naszym wskazówkom zostaniesz onironautą, czyli – jak wskazuje grecki źródłosłów tego terminu – żeglarzem po krainie snów.

Świadome śnienie to umiejętność uprzytomnienia sobie we śnie tego, że się śni. Osoba, która tę umiejętność opanowała, potrafi spać i jednocześnie przebudzić się we własnym śnie. Mając świadomość śnienia, może zachowywać się we śnie jak ktoś, kto nie śni, podejmować działania zgodne z wolą, wyobraźnią i pamięcią, z jakich korzysta na jawie. Po uprzytomnieniu sobie faktu, że się śni, można zacząć poznawać świat własnego snu, a nawet decydować o tym, co się w nim dzieje.

Jeśli wybierasz się nad Amazonkę, przyda ci się przewodnik, z którego się dowiesz, jakie jeść rośliny, jak poruszać się po okolicy i jak porozumiewać się z tubylcami. Ta książka ma być dla ciebie takim przewodnikiem, tyle że po krainie snów. To mapa, która pokaże ci, jak się poruszać po własnej podświadomości. Jeśli jesteś nowicjuszem w dziedzinie świadomego śnienia, idea eksplorowania podświadomości może ci się wydać szalona lub onieśmielająca. Ale nie musisz się niepokoić, ponieważ wybraliśmy dla ciebie najskuteczniejsze techniki, nieco je ulepszyliśmy, a następnie ujęliśmy w formie prostych wskazówek. Jeśli natomiast doświadczyłeś już świadomego śnienia, przewodnik pomoże ci lepiej opanować zdolność zapuszczania się w rejony snu dotychczas dla ciebie niedostępne.

Nauczymy cię:

1. Jak lepiej rozumieć własne sny.

2. Jak wywoływać świadomy sen.

3. Jak zachowywać się w czasie świadomego snu.

Książka zawiera mnóstwo szczegółowych porad, opisów marzeń sennych i szalonych pomysłów. Wykorzystaliśmy w niej własne dziesięcioletnie doświadczenia w dziedzinie świadomych snów, a także spostrzeżenia wielu innych osób – pisarzy i naukowców zajmujących się tym zagadnieniem. Naszym zamiarem było zdanie relacji z tego, co dzieje się z nami w świecie snu, opisanie tego, co tam widzimy, i jakie towarzyszą nam doznania.

W odróżnieniu od tradycyjnych przewodników, ten należy czytać od początku do końca, tak jakby przemierzało się ścieżkę w dżungli. Wiadomości przedstawione w pierwszym rozdziale będą wykorzystane w drugim, wskazówki z drugiego rozdziału pojawią się w trzecim itd. Dlatego też postaraj się nie czytać tej książki na wyrywki.

Przed rozpoczęciem podróży w głąb siebie zapamiętaj jedną ważną uwagę. Śnienie jest co prawda umiejętnością, którą możesz rozwijać, ale którą już w pewnym stopniu opanowałeś. Śnisz przecież każdej nocy, nawet jeśli rano nic z tego nie pamiętasz.

Gotowy do drogi? Jeśli tak – czas na pierwszą lekcję. Widoczny powyżej symbol kompasu pojawi się w tej książce jeszcze wiele razy.

Spróbuj następującego sposobu: za każdym razem, gdy zobaczysz ten kompas, zadaj sobie pytanie: „Czy ja teraz śnię?”. Rozejrzyj się dookoła i postaraj się zupełnie poważnie odpowiedzieć sobie na to pytanie.

Wątpienie w realność świata może ci się wydać śmieszne (to oczywiste, że nie śnisz, skoro czytasz tę książkę), ale z powodów, które wkrótce poznasz, jest ono pierwszym etapem nauki budzenia się we własnym śnie. Jeśli uda ci się nauczyć tej techniki, nie będziesz miał trudności z opanowaniem sztuki świadomego śnienia.

Przerwij na chwilę lekturę i zadaj sobie to pozornie dziwaczne pytanie:

„Czy ja śnię?”.

1. Nowe odkrycie

Jest 12 kwietnia 1975 roku, jesteśmy w Anglii na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Hull. Pracownik naukowy Keith Hearne ze wszystkich sił stara się nie zasnąć. Siedzi w pracowni, obserwując śpiącego mężczyznę, Alana Worsleya, i przyglądając się falującym atramentowym wykresom z aparatu polisomnograficznego. Worsley wygląda jak każdy śpiący – ma zamknięte oczy, jego klatka piersiowa powoli wznosi się i opada. Dochodzi godzina ósma i ten sobotni poranek upływa jak dotąd zupełnie spokojnie. Jednak za kilka minut wydarzy się coś niezwykłego.

W badaniu tym obaj naukowcy zmierzają do odkrycia, które zmieni bieg historii. Usiłują dowieść naukowo istnienia osobliwej zdolności, którą ludzkość zna od wieków – że potrafimy śnić ze świadomością tego, że śnimy.

Na drodze do tego przełomu stoi jednak oczywista przeszkoda. Jak udowodnić tak osobliwe i niepoważne twierdzenie? Wcześniej Worsley wiele razy śnił świadome sny. Uprzytomnienie sobie tego, co mu się śni, przychodziło mu z łatwością, ale jak miałby dowieść tego, że zachowuje świadomość w trakcie snu? Przecież nie zabierze w sen polaroidu i nie zrobi nim paru fotek, które będzie mógł później pokazać. By dowieść istnienia takiej umiejętności, naukowcy będą musieli znaleźć sposób na nawiązanie komunikacji między światem snu a jawą. Potrzebne im będzie coś w rodzaju linii telefonicznej, za pośrednictwem której Worsley mógłby „zadzwonić” do Hearne’a i powiedzieć mu, że śni.

Ponieważ nauka nie miała na swoim koncie podobnego dokonania, obaj panowie nie mogli oprzeć się na żadnych wcześniejszych eksperymentach, które podpowiedziałyby im, jak nawiązać komunikację ze śniącym.

We dwóch, bez niczyjej pomocy, żeglowali po niezbadanych obrzeżach nauki. Na szczęście wpadli na pewien pomysł.

Rozwinęli oryginalną teorię dzięki połączeniu kilku ważnych, potwierdzonych naukowo faktów. Jak wiadomo, we śnie ciało odpoczywa, ale umysł cały czas jest aktywny. Gdy znajdujemy się w objęciach Morfeusza, nasze ciało pozostaje w zasadzie w bezruchu – nic nie pobudza znajdujących się w mózgu neuronów ruchowych i mięśnie są w stanie spoczynku. Ogarnia je wówczas normalna w czasie snu atonia. Tak się jednak szczęśliwie składa, że temu sennemu bezwładowi nie podlegają dwa organy naszego ciała: przepona, która pozwala nam oddychać, i oczy¹. Wspomnianego dnia nasi bystrzy naukowcy przystąpili do badań z następującą hipotezą: jeśli śniący Worsley będzie spoglądał w tę czy inną stronę swojego marzenia sennego, to gałki oczne jego śpiącego ciała będą wiernie podążać za jego spojrzeniem we śnie. A więc to jego oczy będą ową linią telefoniczną, za pomocą której oba światy nawiążą łączność.

*

Śniło mi się, że wchodzę nocą do swojego domu. Pstryknąłem włącznik, żeby zapalić światło w kuchni. Światło się nie zapaliło (motyw często pojawiający się w moich snach). Ta sytuacja nasunęła mi pytanie, czy ja przypadkiem nie śnię, i wiedziałem od razu, jaka jest właściwa odpowiedź. Przechodziłem więc w głąb domu całkowicie świadomy tego, że śnię. Spotkałem brata. Pamiętałem, że tej nocy postanowiłem nawiązać bliższy kontakt z postaciami ze snu.

Richard V.W.

Jestem w mieszkaniu w dużym przeszklonym wieżowcu. Za oknem jakiś wredny typ lata na czymś w rodzaju deskorolki i nabija się ze mnie. Gdy dociera do mnie absurd sytuacji, uświadamiam sobie, że śnię. „To przecież sen!” – mówię sobie, po czym skaczę z budynku ubrany w same kąpielówki. Lecę w stronę drania i próbuję go złapać. Jest ode mnie znacznie szybszy, ale ponieważ ja nadrabiam zwinnością, nie może mi uciec. Nasz powietrzny pościg między wieżowcami trwa w najlepsze. Na jego najdrobniejsze odchylenia kierunku lotu reaguję natychmiast, niczym ptak, który ściga po niebie drugiego ptaka. Wreszcie pochylam głowę i lecę wprost przed siebie, nie zważając na to, gdzie leci mój przeciwnik. I tym sposobem wpada mi w ręce! Trzymam go za koniec jego latającej deskorolki, a po chwili podrzucam go wysoko w powietrze. Nie wiem, co się z nim stało, bo w tej chwili się budzę.

Miguel H.

*

O godzinie 8.07 śpiący Worsley uświadamia sobie, że śni i że w realnym świecie jego ciało bezwładnie leży na łóżku. Wykonuje wtedy umówione znaki gałkami ocznymi – porusza nimi osiem razy z rzędu od lewej do prawej strony. Dla laboratorium ten sygnał ma być potwierdzeniem, że Worsley śni i jest tego świadomy². „Te sygnały pochodziły z innego świata, ze świata marzeń sennych – pisał Hearne – ale dla mnie były tak ekscytujące, jakby pochodziły z innego układu słonecznego”³. Ten wniosek został potwierdzony przez zapis z elektroencefalografu, który monitorował aktywność umysłu Worsleya. Jego ciało pod względem fizycznym spało, ale umysł był na tyle przytomny, by wysyłać do laboratorium wcześniej ustalone sygnały. Mówiąc krótko, Worsley doświadczał świadomego snu.

Trzy lata później niejaki Stephen LaBerge przeprowadził podobny eksperyment na Uniwersytecie Stanforda. Nie wiedząc o badaniu Hearne’a, LaBerge postanowił dowieść w swoim doktoracie tę samą tezę, mianowicie że świadome śnienie to nie fikcja, tylko fakt, którego istnienie można udowodnić. Posługując się tą samą metodą sygnałów wysyłanych przez gałki oczne, również osiągnął pożądany rezultat. Uzyskane dane potwierdzono w kolejnych badaniach. Wnioski poszły w świat. Nasi przodkowie utrzymywali od wieków, że człowiek potrafi świadomie śnić. Teraz ich opowieści zyskiwały potwierdzenie naukowe.

Stawanie się świadomym

Zanim zajmiemy się szczegółowymi kwestiami związanymi z podróżowaniem we śnie, zróbmy krok wstecz i postawmy podstawowe pytanie: czym właściwie jest świadomy sen? Sen, w którym uświadamiamy sobie to, że śnimy. Nie należy go mylić z żywym, wyrazistym snem. W świadomym śnie dociera do naszej świadomości myśl, że w tym właśnie momencie śnimy – ulegamy nagłemu olśnieniu towarzyszącemu autorefleksji, którą można streścić w słowach: „Chwileczkę… to mi się śni!”. Do takiej konstatacji może skłonić cię to, że znajdujesz się w miejscu, w którym normalnie nigdy byś się nie znalazł („Zaraz, ale co ja robię na Hawajach?”), albo przytrafia ci się coś zupełnie absurdalnego („Czy za kierownicą siedzi struś?”). Podobna refleksja może też mieć związek z twoją przeszłością („Coś tu nie gra, przecież ja od dawna nie chodzę do szkoły! A więc to mi się śni!”). Zazwyczaj przejście w świadomy sen rozpoczyna się od dostrzeżenia w marzeniu sennym takiej czy innej niespójności, która sprawia, że śniący zaczyna podważać realność zdarzeń.

*

Onironautyka

Słowo „onironauta” jest połączeniem dwóch słów z języka greckiego: oneira – „sny, marzenia senne” i nautis – „żeglarz”. Onironauta to ktoś, kto nauczył się świadomego podróżowania po świecie marzeń sennych, kto zachowując przytomność i jasność umysłu, umie się poruszać po rozległej sennej krainie.

Wstałem z łóżka, żeby przeprowadzić test rzeczywistości: patrzyłem na wyświetlacz cyfrowego zegarka, odwracałem głowę, po czym znów spoglądałem na zegarek. Mimo że za każdym razem pokazywał inną godzinę, ja wciąż nie byłem do końca przekonany, że to sen, bo wszystko było takie żywe i prawdziwe.

Ben S.

O ile dobrze pamiętam, mój pierwszy świadomy sen przytrafił mi się jeszcze w szkole podstawowej (miałem wtedy około dwunastu lat). Niemal każdy z tych snów rozpoczynał się od tego, że przechadzałem się po szkolnych korytarzach. Mimo że wszystko działo się tak jak w realnym życiu, w końcu docierało do mnie, że coś jest nie tak i że świat, w którym przebywam, nie może być realny. Po pewnym czasie wypracowałem metodę sprawdzania, czy aby naprawdę śnię: „szedłem” do szkolnej toalety i zaglądałem do muszli klozetowej. Jeśli widziałem w niej odbicie swojej twarzy, znaczyło to, że śnię. Po takim teście oddawałem się snom z pełną świadomością ich nierealności.

Will B.

*

Po wejściu w stan świadomego śnienia będziesz mógł przypomnieć sobie dowolne zdarzenie z realnego życia, logicznie myśleć, podejmować decyzje i przemierzać krainę snu w ten sam sposób, w jaki przemierzasz świat fizyczny. W świadomym śnie możesz bezpośrednio wpływać na formę i treść tego, co ci się śni.

W odróżnieniu od zwykłego snu, w którym błądzisz po omacku i nie potrafisz logicznie ocenić aktualnej sytuacji, w świadomym śnie to ty pociągasz za sznurki – ponieważ twój umysł jest przytomny do tego stopnia, by decydować o tym, co ci się przytrafia. Możesz na przykład porozmawiać z osobą, która ci się śni, przefrunąć nad łańcuchem górskim, oddychać pod wodą, bez żadnego trudu przejść przez ścianę etc. Nieskrępowany ograniczeniami fizycznymi możesz przemierzać wielkie odległości, przenosić się lotem błyskawicy z miejsca na miejsce, a nawet podróżować w czasie.

Gdy zdasz sobie sprawę, że wewnętrzny świat twoich marzeń sennych jest na wyciągnięcie ręki, będziesz mógł przenosić, formować, a nawet stwarzać z niczego przedmioty i postacie. Nawiążesz intymną relację ze swoim otoczeniem, a może nawet uznasz, że świat wokół ciebie jest tobą! Takie stwierdzenie, wbrew pozorom, wcale nie jest przesadą. Wrażenia dotykowe, zapachowe, wzrokowe, smakowe i dźwiękowe są w świadomym śnie równie żywe jak na jawie. Jeśli widziałeś film Matrix, to wiesz, jak taki świat wygląda. Zupełnie jak ten realny, z tą różnicą, że jest projekcją umysłu. Jeden z bohaterów filmu, Morfeusz, tak opisuje matriksową rzeczywistość: „Jeśli jest ona tym, co możesz poczuć, powąchać, zobaczyć lub czego możesz spróbować, to «rzeczywistością» są tylko impulsy elektryczne odbierane przez twój mózg”. W odróżnieniu jednak od Matrixa świat świadomych snów nie należy do science fiction.

Wyobraź sobie, że nie krępuje cię fizyczność własnego ciała, nie obchodzą cię takie głupstwa jak grawitacja. Pomyśl o tym, że naprawdę latasz, czujesz pęd powietrza smagający cię po twarzy i lekkość ciała łamiącego wszystkie newtonowskie prawa fizyki. Wyobraź sobie, że w rozmowie z sennymi zjawami dowiadujesz się czegoś cennego, odkrywczego na temat swojego życia. W tej krainie skrywają się mądrość i wiedza, które pomogą ci zmienić twoje życie.

*

Gdy okazuje się, że latam, dociera do mnie, że śnię. Z tą świadomością zwalniam i obniżam lot, żeby przyjrzeć się rozpościerającemu się przede mną krajobrazowi. Moim oczom ukazuje się najpiękniejszy pejzaż, jaki kiedykolwiek widziałam. Wzrok mam tak wyostrzony, że dostrzegam wszystkie szczegóły z odległości kilku kilometrów. Pode mną, wzdłuż trasy lotu, rozpościerają się pokryte trawą wzgórza i wiecznie zielone drzewa. A niebo? Niebo jest zjawiskowe! Mieni się najbardziej niezwykłymi odcieniami różu i oranżu – czegoś takiego jeszcze nie widziałam! W oddali słońce zdaje się zachodzić za horyzont, obłoki przybierają intensywne kolory. Piękno tego krajobrazu sprawia, że wzruszam się do łez. Wtedy się budzę.

Rachel T.

*

Czy każdy może świadomie śnić?

Od wczesnych lat mówi się nam, że jeśli się przyłożymy, to osiągniemy wszystko, czego chcemy. W miarę dorastania przestajemy wierzyć w prawdziwość tego optymistycznego przekonania. Nie każdy z nas ma wyczucie rytmu, nie każdemu łatwo przychodzi nauka matematyki. Na szczęście każdy może świadomie śnić. Tej zdolności nie musimy sobie przyswajać, ponieważ wszyscy ją posiadamy. Badania dowodzą bowiem, że większość z nas przynajmniej raz w życiu doświadczyła świadomego snu. W ankiecie przeprowadzonej w 1998 roku na próbie tysiąca Austriaków 26 procent respondentów potwierdziło, że zaznało świadomego snu co najmniej raz w życiu⁴. Gdy zapytano o to samo 439 niemieckich studentów, twierdzącej odpowiedzi udzieliło 82 procent, z czego aż 10 procent wyznało, że śni świadomie dwa lub trzy razy w miesiącu! Grupa zwykłych zjadaczy chleba, bez żadnego wcześniejszego przygotowania, doznawała stanu świadomego snu jako czegoś naturalnego. Z tego samego niemieckiego badania wynikało także, że typ osobowości respondentów nie wpływa w istotny sposób na udzielone przez nich odpowiedzi. Bez względu na to, czy jesteś liberałem, konserwatystą, ekstrawertykiem czy introwertykiem, możesz świadomie śnić⁵. Aby przejść ze snu zwykłego do świadomego, trzeba się jedynie przyłapać na tym, że się śni. Taka konstatacja może przyjść spontanicznie na wiele różnych sposobów, ale możesz ją także wywołać samodzielnie dzięki użyciu prostych technik.

Świadome śnienie nie wymaga żadnego zewnętrznego wspomagania. Aby wybrać się na tę pionierską wyprawę, nie trzeba zażywać żadnych specyfików ani posługiwać się specjalistycznymi narzędziami. Masz już wszystko, czego potrzebujesz: w miarę sprawny umysł, odrobinę cierpliwości i nieco wolnego czasu. Z tej książki dowiesz się tylko, jak uwolnić drzemiący w tobie potencjał.

Korzyści ze świadomego śnienia

Nigdy nie czułem się tak wyśmienicie, nie miałem takiej jasności umysłu, nie czułem tak boskiej siły i nie byłem tak niesamowicie wolny! Tego wyjątkowego doświadczenia nie opiszą żadne słowa, ale trwało ono tylko kilka chwil, a potem się budziłem.

Oliver Fox, pisarz, badacz snów żyjący w pierwszej połowie XX wieku

Świadomego śnienia nie da się opisać słowami. Próby wyrażenia tego doznania często kończą się niepowodzeniem – niełatwo sprasować trójkątny kawałek pikantnej goudy w plasterek łagodnego cheddara. Trudno opisać euforyczne doznania towarzyszące lataniu i poczuciu nadprzyrodzonych mocy. Po kilku świadomych snach u wielu ludzi następuje radykalna zmiana sposobu patrzenia na życie: przekonują się, że rzeczywistość ma znacznie głębsze pokłady, niż do tej pory myśleli. Niektórzy z nich przestają bać się śmierci! Wielu twierdzi, że żadne doświadczenie w ich życiu nie może się równać ze świadomym śnieniem.

1. Przygody i niezwykłe przeżycia

Indiana Jones może się schować. Wielu ludzi przyciąga ku świadomym snom żądza przygód i magia dokonywania rzeczy niemożliwych. Adepci sztuki świadomego śnienia zwykle zaczynają od snów o lataniu i uprawianiu miłości. Reżyser filmowy Michel Gondry w wywiadzie dla „The Guardian” wyznał, że gdy zaczyna świadomie śnić, „zazwyczaj kończy się to seksem z pierwszą napotkaną dziewczyną”⁶. Ponieważ w świecie snu nie obowiązują prawa fizyki i normy społeczne ograniczające nas w normalnym życiu, świadome sny są doskonałą oazą dla nieokiełznanej fantazji.

Wskoczyć na ogromną górę, spotkać magiczne istoty, pogawędzić ze sławną, choć już nieżyjącą postacią, skurczyć się do rozmiarów mrówki i z jej perspektywy oglądać świat albo urządzić sobie piknik na dachu parowozu. Dlaczego by nie?

2. Odpędzanie koszmarów

Dla niektórych koszmary senne są prawdziwym utrapieniem. Wielu ludzi sparaliżowanych lękami stara się unikać koszmarów w ten sposób, że całkowicie zapomina swoje sny – jest to swego rodzaju mechanizm obronny. Gdy jednak zaczynasz świadomie śnić, zyskujesz nie tylko władzę, by odmienić przebieg przerażającej historii stworzonej przez twoją podświadomość, lecz także dostajesz do ręki narzędzie pozwalające ci dotrzeć do źródła twoich utrapień i się od nich uwolnić. Skorzystaj więc z okazji, by stawić czoła gnębiącym cię potworom i rozgonić koszmary, zamiast przed nimi uciekać.

3. Kreatywność i inspiracja

Dla twórczej jednostki sny są krainą pełną cudownych idei. Dzięki świadomym snom uzyskasz dostęp do niezmierzonych zasobów wiedzy i mnóstwa inspirujących pomysłów. Jeśli piszesz książkę, porozmawiaj osobiście z jej głównym bohaterem. Poproś Einsteina, żeby wyjaśnił ci teorię względności, skomponuj utwór, napisz przemówienie. Jeśli uważasz, że sny są wytworem twojej podświadomości, to znaczy, że idealnie nadają się do tego, by dać w nich upust swojej kreatywności. Ponieważ nie krępują się żadne ograniczenia, możesz wymyślać i tworzyć niemal wszystko, co ci przyjdzie do głowy.

4. Twórcze rozwiązywanie problemów

Świadome sny mogą stać się poligonem doświadczalnym, na którym wypróbujemy nowe umiejętności. Wyobraź sobie, że swoją kwartalną prezentację przed licznym audytorium prowadzisz najpierw we śnie, gdy jesteś opanowany i zrelaksowany. Jeśli uprawiasz sport, wyobraź sobie, że wygrywasz czekające cię zawody, zdobywasz gola, bijesz rekord, zanim jeszcze stanie się to w rzeczywistości. A może trapi cię problem, którego nie potrafisz rozwiązać? Może sny podsuną ci jakąś wskazówkę. Zwracanie się do snów o poradę to znany od wieków zwyczaj i świetne narzędzie wglądu w sens codziennych problemów.

5. Moce zdrowotne

Czasami dolegliwości fizyczne mogą być wynikiem nierównowagi emocjonalnej lub duchowej. Leczenie przez sny znane jest od tysięcy lat; pierwsze wzmianki o nim pochodzą od starożytnych Egipcjan. Zachorowałeś, złamałeś nogę, wpadłeś w depresję, jesteś nieszczęśliwie zakochany? Na wiele takich i innych dolegliwości pomogą ci świadome sny. Dzięki nim staniesz się szczęśliwszy i zdrowszy.

*

Przed zaśnięciem pomyślałem, że chciałbym śnić o boksie. Śniłem o tym, że jadę na turniej bokserski, który mnie wkrótce czekał, ale gdy dotarłem na miejsce, okazało się, że w mojej kategorii wagowej nie ma żadnego konkurenta. Gdy zbierałem się do wyjścia, uzmysłowiłem sobie, że przecież śnię, w dodatku o tym, o czym chciałem śnić, i od tego momentu śniłem świadomie. Powiedziałem komuś, żeby znaleziono mi przeciwnika, i wkrótce sprowadzono zawodnika w mojej kategorii wagowej. Zaczęliśmy walkę na ringu i miałem poczucie, że wszystko dzieje się tak, jakby działo się naprawdę. Ciężko oddychałem, serce biło mi w przyspieszonym tempie, moje mięśnie napinały się, gdy zadawałem ciosy, a gdy trafiał mnie przeciwnik, czułem ból. Ze sposobu walki tego boksera wnioskowałem, że jest nieźle wyszkolony, więc nie szło mi wcale łatwo. Miałem wrażenie, że walczę w prawdziwym sparingu. Jedyna różnica polegała na tym, że nie wyszedłem z niego z krwawiącym nosem, chociaż czułem się tak, jakbym dostał tęgie lanie.

Kyle O.

*

6. Samowiedza

Sny mogą działać jak lustra, bo pozwalają nam dostrzec nasze oblicze. Gdy przenikniesz świadomością w swoją podświadomość, zyskasz możliwość lepszego poznania siebie i nawiązania bliższego kontaktu ze swoim wewnętrznym światem. Lepiej sobie uzmysłowisz, kim jesteś i czego dla siebie pragniesz. Świadome śnienie może się stać praktycznym narzędziem głębokiego namysłu nad sobą, sposobem na odkrycie swojego głębszego ja.

*

Gdy nauczyłem się świadomego śnienia, byłem zdumiony, że wszystko w snach jest tak prawdziwe. Moje pierwsze świadome sny polegały głównie na wędrowaniu i zapoznawaniu się ze śnionymi przedmiotami. Intensywność wrażeń, które one wywoływały, ich naturalność w dotyku szokowały mnie. Rzeczy były dokładnie takie, jakie są na jawie! Chodząc we śnie, czułem ciężar swojego ciała, muśnięcia ubrania na swojej skórze. Gdy brałem do ręki jakiś przedmiot, czułem jego ciężar i fakturę, czułem zapach kwiatu i gorąco promieni słonecznych. Jak to możliwe, że to wszystko było wytworem mojego umysłu?

Thomas P.

*

Droga przed tobą

Świadome śnienie, w starożytności traktowane jako doznanie mistyczne, przestało się kojarzyć z okultyzmem i wkroczyło w erę nowożytną. Jak napisano w artykule w „New York Timesie” z 2007 roku, „prawdopodobnie już wkrótce znacznie lepiej poznamy ezoteryczną praktykę znaną na Zachodzie co najmniej od 1867 roku”⁷. Świadome śnienie trafiło do głównego nurtu nauki, często pojawia się w filmach, programach telewizyjnych i jest traktowane jako ważna umiejętność, którą każdy może opanować i z której korzystają już tysiące ludzi. Dla ciebie oznacza to jedno – dzisiaj łatwo nauczyć się świadomego śnienia.

Jeszcze tej nocy masz szansę zacząć świadomie śnić. Może się to zdarzyć spontanicznie lub dzięki użyciu kilku technik opisanych w następnych rozdziałach. Trudno powiedzieć, ile czasu zajmie ci nauka – dzień, tydzień lub też miesiąc. Bez względu na to, jak długo to potrwa, przeczytawszy tę książkę, będziesz wiedział, co to znaczy śnić z pełną świadomością tego, że śnisz. Dzięki kilku wskazówkom zaczniesz przecierać szlaki swojego sennego krajobrazu, nauczysz się kreatywności, latania, inkubacji i zdobędziesz wiele innych umiejętności.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: