Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Słowa sercem szeptane - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
4 sierpnia 2017
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
23,10

Słowa sercem szeptane - ebook

 

 

Młoda, piękna, dwudziestopięcioletnia studentka medycyny estetycznej próbuje odnaleźć miłość swojego życia. Dziewczyna pochodzi z dobrej rodziny. Studia są jej celem w życiu, jednak miłość pełni najważniejszą rolę. Jest bardzo zawzięta w dążeniu do celu. Kocha i chce być kochaną. W związku z mężczyzną, który ją bardzo kocha odkrywa, że to nie jest jej upragniona miłość. Postanawia rozstać się z chłopakiem w bardzo nieprzyzwoity sposób – poprzez kłamstwo. Po rozstaniu z ukochanym ulega wypadkowi, w którym traci nienarodzone dziecko. Po dłuższym czasie postanawia wziąć życie mocno w swoje ręce. Studia traktuje bardzo poważnie i zamierza odnaleźć prawdziwą miłość. W tych okolicznościach wpada jej w oko bardzo przystojny, starszy mężczyzna. Dziewczyna zakochuje się na dobre, pragnie zdobyć za wszelką cenę jego serce. Odkrywa w sobie duszę kokietki i zamierza spełnić swoje marzenie o miłości pełnej ciepła, troski, szczęścia… bez względu na odmienne poglądy rodziny. Pragnie pokochać właściwą osobę i spędzić z nią resztę życia. Uważa, że uczucie, które niespodziewanie pojawia się na jej drodze jest jej pisane.

Autorka powieści zadebiutowała mając 29 lat. Chcąc osiągnąć sukces w dziedzinie pisarstwa zaproponowała romantyczną historię o młodej, atrakcyjnej blondynce i jej podbojach miłosnych.  Skłonność do pisania zrodziła się w niej już gdy była kilkunastoletnią dziewczynką. Wtedy powstały jej pierwsze zapiski krótkiej kilkunastostronicowej książeczki. Już wtedy miała myśli, które kierowały ją w stronę pisarstwa. Dziś postanowiła przelać swoje myśli na papier i opublikować swoją pierwszą książkę.  W wolnych chwilach pasjonuje się książką czytając literaturę dla kobiet, różnych autorów. Chętnie relaksuje się jazdą rowerem i zwiedzaniem nowych, ciekawych miejsc.

Kategoria: Romans
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65482-65-5
Rozmiar pliku: 2,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Nigdy nie przepadała za swoją, o dwa lata starszą, siostrą. Była ładna, mądra, miała w sobie duszę anioła. Studiowała medycynę estetyczną na Uniwersytecie w Łodzi. Miała kochającą ją rodzinę, starszą siostrę, która zawsze wzbudzała w niej silne emocje. Z mamą rozumiała się najlepiej, była jej podporą w każdej chwili. Łódź była jej rodzinnym miastem, bardzo dobrze się tutaj czuła. Piękne, przepełnione ludźmi miasto zawsze wzbudzało w niej zainteresowanie i pobudzało wszelkie myśli. Tętniło życiem zwłaszcza w nocy. Widok nocą na miasto z wysoka wzbudzał niesamowite emocje. Była tu wychowywana od urodzenia razem z siostrą, która zresztą bardzo ją kochała. Spędzała dużo czasu w mieście spacerując wąskim uliczkami parku i przyglądając się rozwijającej się przyrodzie. W wolnych chwilach chodziła do kawiarenek, na basen, nawet ostatnio zaczęła trenować zawodowe pływanie. Kochała wodę i świetnie się w niej czuła. Basen odprężał ją i relaksował. Wieczory spędzała równie przyjemnie, nie brakowało jej pomysłów na życie. Mama, pielęgniarka z zawodu, tata zaś wykształcony inżynier informatyki, pogrążony w swojej pracy bez wytchnienia. Całe swoje życie miała przepełnione miłością rodzinnego ciepła. Jednak każdy dzień spędzała zawsze według swoich zasad. Czasami było to nieprzyjemne dla pozostałych domowników. Jednak rodzinny dom oraz atmosfera w nim panująca sprawiały, że zapominała o swoich niepowodzeniach. Starsza siostra o imieniu Marta była niezwykle utalentowaną uwodzicielką. Nie brakowało jej życia towarzyskiego. Faceci kochali się w niej na zabój. Natalia kochała ją, ale ciągle zazdrościła jej powodzenia w życiu, zwłaszcza uczuciowym. Marta była bardzo atrakcyjną brunetką o długich, kasztanowych włosach. Urodę odziedziczyła po mamie. Natalia zaś bardziej upodobniła się do ojca. Charakter miała bardzo zmienny i była trochę zaborcza.

Natalia miała piękne, błękitne oczy, które błyszczały niczym gwiazdy na niebie, włosy złote, długie, kręcone. Sylwetkę miała smukłą, ale nie brakowało jej kształtów. Nosiła stroje, które zawsze podkreślały jej figurę i zwracały uwagę przechodniów. Nie były zbyt wyuzdane, tylko zwyczajnie seksowne. Dziewczyna lubiła się podobać i błyszczeć wśród tłumu. Studiowała medycynę, więc dużo czasu spędzała w bibliotece na czytaniu artykułów medycznych oraz wyszukiwaniu informacji o najnowszych metodach leczenia. Była inteligentna, czasem przebiegła i zawzięta. Zawsze stawiała na swoim. Nie miała chłopaka ponieważ każdy, który pojawiał się w jej życiu nie był jak dotąd odpowiednim kandydatem. Samotność w jej wypadku nie do końca jej służyła.

Był piękny, letni poranek. Marta jak zawsze wstała o wczesnej porze i przygotowała śniadanie dla całej rodziny. Bardzo lubiła to robić, sprawiało jej przyjemność robienie czegoś dla innych. Mama szybko się zbierała do pracy wcześnie rano, więc nie jadła razem z resztą domowników. Zawsze brakowało jej czasu na spokojne życie rodzinne.

– Natalia, śniadanie na stole! – krzyknęła ochoczo Marta.

– Tyle razy mówiłam ci, że w sobotę mogę dłużej pospać, bo zajęcia zaczynam później niż zwykle. Sama sobie bym przygotowała to cholerne śniadanie – odparła szorstko Natalia.

– Przepraszam siostrzyczko na śmierć zapomniałam. Nie chciałam cię zdenerwować – mówi Marta.

– Dobrze, już idę, skoro się tak starałaś i zadbałaś o dobry początek dnia. Tylko następnym razem pamiętaj proszę… – odpowiedziała z pokoju na górze doniosłym tonem Natalia.

– Tatuś, czy Natalia kiedyś zmieni do mnie stosunek i swe przekonania, przecież ja nigdy nie chciałam wyrządzić jej krzywdy, a to, że jej chłopak zakochał się we mnie to już nie moja wina. Ale to było dawno i czas wyrzucić to z pamięci, albo chociaż odstawić od myśli z pierwszego planu. Przecież ja teraz jestem sama i nie zamierzam się nawet z nikim wiązać – powiedziała ze smutkiem Marta.

– Córeczko, miłość nie wybiera, a skoro tak się stało, to nic na to nie poradzimy – odrzekł ojciec, jak zawsze pełen ciepła i miłości rodzicielskiej, którą darzył swoje córki.

Kiedy wszyscy byli już przy stole i zajadali pyszności przygotowane przez Martę rozległ się dzwonek telefonu znajdującego się w przedpokoju. Marta opuściła kuchnię i udała się do telefonu. To była sąsiadka, Pani Klara. Pytała o to, czy tata jest dzisiaj w domu i czy nie mógłby zawieźć jej na dziesiątą do lekarza. Pani Klara bardzo chorowała na kręgosłup, ciężko było jej się poruszać, nawet na przystanek miałaby za daleko, nieraz każdy krok sprawiał jej potworny ból. Kiedyś miała wypadek samochodowy, który uszkodził jej kręgi, jednak nie tak mocno, by wylądowała na wózku. Chodziła o własnych siłach, ale bywały dni gorsze, kiedy trudno było jej się poruszać. Pan Maleński zawsze służył pomocą. Także teraz skończył śniadanie i udał się pod prysznic, a potem wziął kluczyki z komody stojącej w przedpokoju i wyruszył do Pani Klary.

Marta przygotowała swoje materiały na uczelnię, a potem, w ramach relaksu udała się do klubu fitness. Trenowała już od miesiąca, bardzo dbała o swój wygląd zewnętrzny i figurę. Trzy razy w tygodniu ćwiczyła w sympatycznym towarzystwie po dwie godziny. Klub, który był nieopodal domu Maleńskich, dosłownie trzy ulice dalej, cieszył się dużą popularnością. Zachęcał do odwiedzania swoim ciekawym wnętrzem i bardzo dobrą jakością sprzętów i przedmiotów do ćwiczeń. Miał kilka łazienek oraz dużą, rozbudowaną szatnię, dodatkowo miłe towarzystwo, zgrane grupy osób, które wspólnie ćwiczyły. Nawet najbardziej wymagające klientki mogły tutaj odnaleźć w sobie ducha walki. Ostatnio nawet właścicielka wprowadziła karty klubu z dobrymi promocjami dla stałych klientów. Klub zaczął zyskiwać coraz więcej klientek, toteż trzeba było dobudować nową halę do ćwiczeń. Ten klub na Gostyńskiej był bardzo przytulnym miejscem, w którym można mile spędzić czas, a dodatkowo spalić trochę zbędnych kalorii. Marta czuła się tutaj bardzo odprężona. To było miejsce, gdzie znikały, wraz z kaloriami, wszelkie smutki, niepowodzenia, problemy rodzinne. Trenowała zawzięcie, czasem nawet do utraty sił. Jej wygląd zewnętrzny był naprawdę w jak najlepszym porządku, jednak wciąż pragnęła go udoskonalać. Każda dziewczyna powinna dostarczać sobie szczyptę pozytywnej energii kilka razy w tygodniu, wtedy zupełnie inaczej prosperuje. Ćwiczenia działają świetnie na ciało, ale również na duszę. Zapowiadał się ciepły, słoneczny dzień. Natalia studiowała od niedawna w swoim rodzinnym mieście medycynę estetyczną. W Łodzi znajdował się Uniwersytet z wieloma kierunkami medycznymi. Najważniejszy dla Natalii był Oddział Kliniczny Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej. Zawsze marzyła o tym, że zostanie lekarzem i będzie pomagać innym. Wybrała kierunek medycyny estetycznej, poniekąd ze względu na swoją naturę i styl życia. Była nieco pesymistycznie nastawiona do pewnych spraw, jednak jeśli chodziło o naukę to z optymizmem patrzyła w przyszłość. Często przyglądała się pracy lekarzy w telewizyjnych programach. Ostatnio okazało się, że na uczelni odbędą się zajęcia praktyczne pomagające przybliżyć studentom wiedzę o zawodzie, który w przyszłości będą wykonywać. Natalia dobrze przygotowana, z entuzjazmem udała się na zajęcia. Pani Profesor Hansen przygotowała salę do ćwiczeń pod każdym względem. Zaproszono wspaniałego lekarza z długim stażem, który miał pokazać młodym, jak postąpić z pacjentem i wykonać zabieg powiększenia ust. Studenci bardzo zaciekawieni lekcją nie mogli doczekać się finału. Doktor Mazur najpierw wygłosił wstępną mowę o tym, jak pacjenta przygotować psychicznie. Taki zabieg łączy się z zadaniem przygotowania pacjenta w jak najlepszy sposób pod względem emocjonalnym. To oznacza, że zanim pacjent ostatecznie podejmie decyzję to lekarz musi przeprowadzić rozmowę na temat przebiegu zabiegu, tak żeby wszystko było jasne i zrozumiałe. Trzeba również poinformować pacjenta o możliwych działaniach niepożądanych i przeciwwskazaniach do wykonania zabiegu. Gdy pacjent zgadza się na wszystko, dopiero można myśleć o przystąpieniu do zabiegu. Przygotowano na te zajęcia specjalnego manekina do prób oraz wszelkie środki potrzebne do wykonania zabiegu. Oczywiście doktor Mazur każdy swój krok dokładnie tłumaczył. Bardzo uważnie słuchała go grupa studentów. Gdy coś było niejasne, wracali do tego i powoli wyjaśniali sprawę. Na sali nie było osoby, która nie byłaby zainteresowana ćwiczeniami, czy, co gorsza, się nudziła. Doktor tak potrafił wykładać, że nawet nie zauważono jak czas wykładu dobiegał końca. Każdy ze studentów miał możliwość zobaczenia narzędzi chirurgicznych, które służyły do różnych zabiegów. Natalia była zachwycona lekcją. Zyskała dużo niezbędnych informacji. Każdy wykład, czy ćwiczenia, traktowała z powagą. Podchodziła do spraw medycyny z dużym zaangażowaniem. Bycie lekarzem to trudne wyzwanie. Zaś droga jaką trzeba pokonać jest kręta. Dziewczyna angażowała się w tą naukę całym sercem. Poświęcała mnóstwo czasu na przemyślenia. Zawsze uważała, że aby osiągnąć w życiu cel trzeba się mocno zaangażować w to co się będzie robić. Nieraz jest ciężko, ale bez walki nie ma wygranej. Sukces? Aby go osiągnąć trzeba najpierw dać z siebie możliwie jak najwięcej. Dotyczy to również życia osobistego. Jak dotąd nigdy nie poszczęściło się jej w miłości. Zawsze to Marta miała wielu facetów i jej życie było usłane różami. Oczywiście tylko Natalia tak myślała. Widziała w siostrze to, czego nie mogła dostrzec u siebie. Mianowicie, kobietę optymistycznie nastawioną do świata, przepełnioną dobrocią do drugiego człowieka, inteligentną, uczynną, czego nie mogłaby za żadne skarby powiedzieć o sobie. Była jej przeciwieństwem i chodziła raczej swoimi ścieżkami. Zainteresowania miały podobne, bo obie studiowały, z tym że Marta chirurgię plastyczną. Marta kochała Natalię, bo była jej jedynym rodzeństwem. Zaś Natalia raczej patrzyła na życie bardziej wymagająco. Miłość była dla niej ważnym elementem życia, choć jak dotąd nie znalazła jej u siebie, ani w stosunku do rodziny, ani do kogoś, kto mógłby ją pokochać. Zawsze wydawało jej się, że to siostra ma lepiej, łatwiej w życiu, że czego zapragnie to się spełnia. Jednak to wszystko trochę wyolbrzymiała. Rodzice kochali je jednakowo. Od dziecka dbali o nie jak o największe skarby, które należy dobrze pielęgnować. Teraz dorosłe życie zaczęło stawiać przed Natalią duże wyzwania. Chciała się wykształcić, potem podjąć pracę w szpitalu jako lekarz medycyny estetycznej. Mieszkała w mieście, w którym miała ogromne możliwości rozwoju. Może kiedyś spotka na swej drodze wybranka serca, który będzie kochał ją nade wszystko i… założy rodzinę. Nieraz myślała, że to ostatnie marzenie może się nigdy nie spełnić. Lubiła swoją uczelnię, miała mnóstwo znajomych, jak i kilku wrogów. Życie upływało jej szybko i wciąż pojawiały się dręczące pytania, na które sama nie znała odpowiedzi.

– Marta słyszałaś, że nasza pani profesor odchodzi? I że ma ją zastąpić jakiś facet? – spytała z zainteresowaniem Natalia.

– Tak, coś szepcą na uczelni, ale nie jestem pewna, czy to prawda – odparła Marta.

– Ciekawe kto wystąpi w roli nowego profesora? Nie mogę się doczekać, może młody, przystojny, miły brunet, który będzie wolnym facetem do wzięcia, heh – powiedziała z pewnością siebie Natalia.

– Chciałabyś pewnie kogoś poznać, co? Życzę ci tego, jak najbardziej jestem za. Zawsze to ja jakoś częściej spotykałam się z facetami niż ty, siostro. Teraz na Ciebie kolej. Poznaj kogoś odpowiedniego i bądź szczęśliwa – rzekła Marta i poszła rozwiesić pranie.

– Hmm… dobrze powiedziane, teraz kolej na mnie siostrzyczko, ty już w życiu miałaś swoje związki i to szczęśliwe. Wielu facetów kręciło się koło Ciebie, a ja tylko się przyglądałam – powiedziała do siebie w duchu Natalia.

Natalia była trochę skryta. O swoich uczuciach wolała nie mówić głośno. Kiedy miała kogoś na oku, zatrzymywała tę wiadomość dla siebie. Marta pracowała, jak dotąd, jako sekretarka w biurze swojego kuzyna. Tam wykonywała proste operacje, które pomagały utrzymać firmę budowlaną w jak najlepszym porządku. Każda z nich miała codzienne obowiązki. Młodsza z sióstr cały dzień spędzała w swoim stylu. Częste zakupy w galerii, z których wracała wykończona. Wracała z pełnymi torbami do domu i szybko znikała w swoim pokoju. Marta była nieraz zaniepokojona postawą siostry. Jednak nie wypadało wypytywać ją o prywatne sprawy. Zamykała się w pokoju i nikt nie potrafił do niej dotrzeć. Nieraz nawet nie schodziła na rodzinny obiad, pochłonięta, jak mówiła, pracą nad wypracowaniami na uczelnię. Pewnego dnia popołudniu, wracając z zakupów, Natalia wchodząc do domu potknęła się i jej pakunki rozpadły się na podłogę.

– Córeczko nic ci nie jest? Pomogę ci, zaczekaj – rzekła Anna.

– Mamo, nie trzeba, dam sobie radę – powiedziała Natalia szybko podnosząc rzeczy i pakując je nerwowo do toreb.

– Ale ty sobie nie żałujesz kochana. Takie ładne ciuszki tu masz – powiedziała Anna biorąc w ręce jedną z rzeczy.

Kiedy podniosła jedną z rzeczy chcąc ja obejrzeć, Natalia szybko wyrwała ją mamie z ręki i schowała do torby. Zachowywała się dość dziwnie, była zdenerwowana, a jej policzki nagle zapłonęły ognistą, czerwoną plamą. Jakby się bardzo zawstydziła. No cóż, miała dwadzieścia pięć lat i swoje humory. Raczej wolała sama zarządzać swoimi rzeczami, nawet pranie robiła osobno. Wiek tutaj ma trochę znaczenia, ale dlaczego przed własną matką skrywać się, czyżby miała coś do ukrycia? Pani Anna skromna i elegancka kobieta zaczęła się zastanawiać, dlaczego jej córka tak zareagowała. Pomyślała, że coś ukrywa przed nią. Każde zakupy chowała, jakby nie chciała, żeby ktoś inny je zobaczył. A swoją drogą nie było po niej widać wcale zmian. Nie zakładała nowych ubrań, a pełne torby często przynosiła do domu. Najgorsze w tym wszystkim, że wieczorami wychodziła twierdząc, że idzie do koleżanki i nie wie kiedy wróci. Nie pojawiała się również w nocy. Była pełnoletnią kobietą i decydowała sama o swoim losie. Gdyby działa się jej krzywda, zapewne coś by wspomniała w domu. Z rodzicami ostatnio miała słaby kontakt, mało rozmawiali, nie wychodzili razem już na spacery jak kiedyś, nie przygotowywali wspólnych kolacji i nie zasiadali razem do obejrzenia ciekawego filmu. Coś się zmieniło od jakiegoś czasu. Pani Anna trochę się martwiła o córkę, ale mąż ją uspokajał i zawsze wspierał. Cały wieczór Państwo Maleńscy spędzili na rozmowie o córce, o jej dziwnie zaskakującej postawie. Ona zaś o godzinie dziewiętnastej, ubrana w ciemną koszulę, trampki, spodnie jeansy z dziurami na kolanach, z dużą torebką na ramieniu wyszła z domu szybko niczym wiatr.

– Natalia, dokąd tak pędzisz? Zaraz podaję kolację – wykrzyczała Anna wychylając się od kuchennego blatu w stronę biegnącej córki.

– Dziękuję, ale muszę pilnie wyjść coś załatwić, nie czekaj na mnie z kolacją, wrócę późno – powiedziała Natalia.

Nagle stare masywne drzwi zatrzasnęły się. Wyszła i nikt nie wiedział dokąd i kiedy wróci.

***

Nadszedł dzień wykładów. Natalia udała się do sali wykładowej, gdzie znajdowały się materiały potrzebne do zajęć, które miał się rozpocząć za dziesięć minut. Ubrana była w białą koszulę i granatową mini spódniczkę. Dzisiaj miał być inny dzień, niż zwykle, ponieważ dotychczasowa wykładowczyni rezygnuje z pracy i przenosi się do innego miasta. Nie miałoby sensu codzienne dojeżdzanie na uczelnię dwadzieścia kilometrów w jedną stronę. Była bardzo dobrą wykładowczynią, mającą świetną formę przekazu i dostarczała niezbędnej wiedzy swoim studentom. Bardzo lubiana i szanowana na Uniwersytecie w Łodzi. Wczoraj odbyło się specjalne pożegnanie pani profesor Hansen. Bardzo uroczyście minął dzień na uczelni. Większość studentów składała kwiaty na ręce swojej Pani Profesor. Szczere podziękowania i wyrazy szacunku za wspaniałą pracę należały się tej kobiecie. Ona tutaj w Łodzi była jedną z najważniejszych osób na uczelni. Dodatkowo miała niesamowity przepływ dobrej energii. Nawet Natalia, która dość często unosiła się swoją dumą i nieraz nie potrafiła zrozumieć sensu działania, bardzo polubiła Panią Profesor i szczerze jej podziękowała za edukację.

Popołudnie mijało spokojnie. Państwo Maleńscy po dniu ciężkiej pracy postanowili się trochę odprężyć. Pojechali więc na basen, a potem na masaż do swojego ulubionego masażysty w mieście. Rodzice bardzo się kochali i uwielbiali spędzać ze sobą możliwie jak najwięcej czasu. Jednak praca trochę ich oddalała od siebie. Zajmowali się zupełnie czymś odrębnym. Życie każdego z nich toczyło się własnym torem i nieraz trzeba było zrozumieć przeciwności losu, czy znieść niepowodzenia. Kochająca się rodzina była najważniejsza w życiu.

– Martuś, kochana, choć tutaj do nas, chcielibyśmy z tatą porozmawiać z tobą – rzekła Pani Anna.

– A coś się stało?– spytała zaniepokojona Marta.

– Nie, nic się nie stało, po prostu wydaje nam się, że ostatnio Natalia jest jakoś ciągle dziwnie zajęta, nie ma czasu dla nas, mało rozmawiamy, może ma jakieś kłopoty, nie sądzisz? – odpowiedziała mama przekładając nerwowo na stole podkładki pod kubki.

– Ja myślę, że nic poważnego się nie dzieje, Natalia jest może trochę małomówna ostatnio, ale ona zawsze przecież woli chodzić własnymi drogami – powiedziała pewna siebie Marta.

– A nie sądzicie, że może tu chodzić o kogoś… – rzekł ojciec urywając szybko myśl.

– Masz na myśli mężczyznę? Przecież Natalia jest sama i nie sadzę, żeby mogło się coś zmienić w tej kwestii. Ona jest albo wybredna, albo niegotowa na prawdziwą miłość, tak myślę – odparła Marta odchodząc od stołu.

– To już sobie porozmawialiśmy – powiedział Pan Marcin.

– Myślę, że Marta jest przekonana, że wszystko jest w porządku, a przeważnie ma rację, więc nie zamartwiajmy się na zapas. Chodźmy, napijemy się kawy. Zaraz podam do ogrodu, kochanie – uśmiechnęła się Anna i poszła zaparzyć kawę.

Córki były dorosłe, a rodzice jednak nie potrafili się nie zamartwiać. Miłość rodzicielska tak ich przepełniała, że troska o dobro dzieci była najważniejsza.

Na uczelni, w sali pełnej studentów medycyny, panował niesamowity chaos. Wszyscy zniecierpliwieni oczekiwali wejścia nowego profesora. Nikt nie wiedział kto zajmie miejsce pani Hansen. Po chwili uchyliły się drzwi sali wykładowej. Wszedł do niej wysoki mężczyzna w średnim wieku, z teczką materiałów, która omal nie pękła w szwach z przepełnienia. Nowym Profesorem okazał się czterdziestosiedmioletni pan Alan Korczyński, bardzo wykształcony facet, z poczuciem humoru i pełen pozytywnej energii. Opowiedział parę ciekawostek o sobie i zaczął wykład pełen ważnych i inspirujących informacji. Natalia wpatrzona w profesora i zaciekawiona jego osobowością czuła, że ten człowiek dotrze nawet do niej ze swoimi przekonaniami. Wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, brunet o niebieskich oczach świecących jak brylanty. Idealny mąż oraz ojciec pięknej, piętnastoletniej córeczki Amelii. Pan Alan mieszkał wraz z rodziną w drugiej części miasta, w pięknym domu z ogrodem i basenem. Nie należał do osób ubogich. Miał niesamowity urok osobisty, wspaniałą, o siedem lat młodszą żonę i córkę. Jego rodzina była szczęśliwa, pomimo choroby żony. Sześć lat temu Sara zachorowała dość poważnie. Ma proksymalną zakrzepicę żył, która dotyczy w jej wypadku żył biodrowych i żyły głównej dolnej. Ten rodzaj zakrzepu stwarza duże zagrożenie masywną zatorowością płucną. Od jakiegoś czasu porusza się na wózku inwalidzkim ze względu na bolące miejsca. Mąż bardzo ją kocha i robi wszystko, by ulżyć żonie w chorobie. Córeczka zaś jest prymuską w szkole i jest najukochańszym dzieckiem, jakiego można tylko zapragnąć.

Natalia jak dotąd nie miała nigdy w swoim życiu nikogo tak blisko, by zapragnąć małżeństwa, założenia rodziny. Zawsze na swojej drodze spotykała nieodpowiedzialnych facetów. Wręcz głupiutkich jak na swój wiek, jak to nazywała. W przeciwieństwie, jej siostra radziła sobie z tymi sprawami całkiem nieźle. Jednak również zdarzały się jej potknięcia i pomyłki, na przykład jak w tym przypadku. Marta dwa miesiące temu rozstała się z zamożnym, zgorzkniałym, pozbawionym uczuć artystą. Był od niej starszy o dziesięć lat, lecz myślał tylko o sobie i o swojej duszy artystycznej. Malował obrazy jak Picasso. Pomimo swojego uroku osobistego i bezgranicznego poczucia humoru, nie potrafił zatrzymać przy sobie żadnej kobiety na dłużej. Tak też Marta dała sobie z nim spokój i wolała teraz odpocząć od życia uczuciowego. Chodziła do tej samej uczelni co siostra i na jej roku wykładał też profesor Alan Korczyński. Wszystkie dziewczyny z klasy go podziwiały, pochlebiały mu. On sam miał dobry wpływ na swoich studentów. Dodatkowo, był cholernie przystojny. Niejedna w duchu podkochiwała się w nim od pierwszych dni wykładów. Profesor Alan nie zawracał sobie tym głowy. Bardzo zależało mu na pracy na tymże Uniwersytecie, który cieszył się dużą liczbą studentów, głównie na medycynie.

Po wyczerpującym dniu wszyscy wrócili do domu, dziewczyny wykończone całodniowymi wykładami i ćwiczeniami, rodzice zaś zmęczeni pracą, postanowili się zdrzemnąć po obiedzie zjedzonym na mieście w znanej i cenionej restauracji. Marta i Natalia usiadły przy stole i zaczęły wymieniać się swoimi poglądami na temat nowego profesora. Miały o czym podebatować. Teraz zmiana profesora, wcześniej bliska koleżanka Natalii wpakowała się w niezłe kłopoty, spowodowane niewłaściwym ulokowaniem uczuć. Jakieś dwa tygodnie temu znajomy Marty tak się zaćpał, że wylądował w szpitalu, ledwo go odratowali. Życie ciągle pisze nowe scenariusze. Tak że jest o czym dyskutować na bieżąco.

– Niezły z tego naszego profesorka dżentelmen, co? – powiedziała Natalia.

– No, niczego sobie. I wykłada rzetelnie i zrozumiale. Nawet mi się podoba jego upór w dążeniu do celu – odpowiedziała Marta zamyślając się przez chwilę.

– Pewnie zakręcisz się niebawem koło niego i uwiedziesz go jak tego… – umilkła na chwilę Natalia.

– Co ty wygadujesz? Zwariowałaś? On jest żonaty – zdenerwowała się Marta.

– Ty zawsze masz więcej szczęścia do facetów niż ja. Myślę, że niebawem… – nie dokańczając zdania Natalia, wybiegła z domu zarzucając kurtkę na ramiona.

Z wyrazu twarzy widać było jakby stało się coś strasznie przykrego. A to tylko mała wymiana zdań pomiędzy siostrami tak na nią wpłynęła. Normalna kolej rzeczy u młodych dziewczyn. Rodzice często nie rozumieli dlaczego siostry tak się różnią i nie dogadują się, mają odmienne poglądy. Natalia zawsze była jakaś zazdrosna o siostrę, o to co ona ma, o facetów to już bardzo się wściekała. Tylko dlaczego? Bo nie miała takiego powodzenia jak jej siostra? A była równie ładna i mądra. Nieraz reagowała bardzo spontanicznie i ciężko było ją zrozumieć. Marta wzięła sobie do serca słowa siostry, cokolwiek miały one znaczyć. Ciekawostką było też to, że Natalia często zagadkowo odnosiła się do spraw związanych z uczuciami, miłością, a nawet sam temat seksu doprowadzał ją do szaleństwa.

Dziewczyna szła spacerkiem w stronę parku. Lubiła tam samotnie spędzać czas. Uwielbiała patrzeć na piękną przyrodę, na kolorowo zabarwione drzewa, na śpiewające ptaki szukające swoich gniazd. Gdy wpatrywała się w fontannę lejącą strumień przeźroczystej wody na kamienną podstawę, w jej głowie mieszały się różne myśli. Przypominały jej się związki z facetami pełne namiętności i miłości, a potem szybki ich koniec. Zakończone zwykle nieciekawą puentą. Ta woda nigdy nie przestanie tu lecieć, a życie tak szybko ucieka jak jej strumień. Natalia tak spacerując po parku w końcu przysiadła na pobliskiej ławce. Rozmyślała nad swoim życiem wybiegając w przyszłość, marząc i snując plany. Po chwili wpadała w stan melancholii i wszystko zaczynała widzieć w zupełnie innych barwach. Niebo było błękitne. Patrząc w nie z pełnym zainteresowaniem, czerpała pozytywną energię. Lubiła widok przejrzystego nieba i słońca żarzącego gorącymi promieniami. Tego roku było piękne, gorące lato. Po chwili, gdy tak zagłębiona w myślach odpoczywała, podszedł do niej młody, przystojny mężczyzna. Zapytał, czy mógłby się dosiąść. Natalia chętnie się zgodziła nawet nie zwracając uwagi na to, kto się do niej dosiada. Gdy usłyszała pierwsze pytanie zerwała się nieco przestraszona.

– Pani tak szybko zgodziła się mnie tutaj ugościć obok siebie, a nawet nie zauważyła z kim ma przyjemność – powiedział nieznajomy.

– Ojej przepraszam, zamyśliłam się. Adrian? A co ty tu robisz? – spytała z zaciekawieniem dziewczyna.

– Spaceruję po parku z nadzieją, że spotkam piękną damę, która mi zechce towarzyszyć w tej samotnej wędrówce. I chyba mi się udało. Zapraszam cię na spacer w moim towarzystwie. Obiecuję nie zanudzać moimi opowieściami. Może ty opowiedz mi coś o sobie. Znamy się co prawda z uczelni, ale jakoś nasze drogi nigdy jeszcze się tak nie skrzyżowały, jak dziś. Miło cię spotkać, Natalio. Chodźmy dalej. Jest taki piękny, słoneczny dzień, szkoda tego nie wykorzystać. Natura daje nam tyle dobrego. Zachwyca swoją piękną przyrodą. Spójrzmy jak przed nami rozciąga się ten park pełen barw i naturalnego wyglądu tych roślin. Doceńmy piękno natury.

– Chętnie spędzę trochę czasu w miłym towarzystwie. Czym się interesujesz poza kierunkiem swoich studiów?

– Moją pasją są samochody wyścigowe. Często bywam na zawodach. Mam kuzyna, który jeździ zawodowo. Super sprawa. Emocje w ciągłym wydaniu. A tak poza tym, żyję powolutku. Mam dużą posiadłość na obrzeżach miasta. Kiedyś zabiorę cię na zwiedzanie, najlepiej nocne…

– No no, nie rozpędzaj się tak z tymi propozycjami.

– Żartowałem, spokojnie. A ty czym się interesujesz?

– Uwielbiam pływać. Teraz często biorę udział w olimpiadach pływackich. Dużo ćwiczę. Ostatnio zajęłam trzecie miejsce na dwieście metrów techniką dowolną. Staram się udoskonalać swoje umiejętności.

– A twoja ulubiona pozycja?

– Pozycja?

– To znaczy… nie zrozum mnie źle. Mówię i myślę o twojej ulubionej technice pływania. Nie wyraziłem się zbyt jasno. Przepraszam.

– Lubię pływać żabką. Ale w szybkich, krótkich dystansach zwykle wybieram kraula. Każda technika jest dobra jak się chce osiągnąć sukces. Powiedz coś o swojej rodzinie. Masz żonę, dzieci?

– Żona? Dzieci? Pytasz. Nie, nie mam jeszcze takiej rodzinki. Obecnie jestem singlem po nieudanym związku. A ty?

– Ja podobnie. Jakoś nie poszczęściło mi się, jak na razie. Jest trochę późno. Przepraszam cię, ale będę już wracać do domu. I tak się tu trochę zasiedziałam. Rodzina będzie rozmyślać i się martwić. Dziękuję ci za mile spędzony czas.

– Posłuchaj, a może skoro tak się nam dobrze rozmawia i spędza wolny czas, umówimy się na jutro. Zapraszam tym razem na dobrą kawę. Tutaj niedaleko parzą świetne espresso. To jak będzie?

– W porządku, propozycja przyjęta. Proszę tutaj jest mój numer telefonu. Gdyby coś się zmieniło, daj znać.

– Oczywiście. Było mi bardzo miło. Do zobaczenia jutro.

– Do zobaczenia – odparła Natalia odwracając się i udając się w drugą stronę parku.

Dziewczyna wolnym krokiem wracała przez park rozmyślając o dzisiejszym spotkaniu. Jak to możliwe, że gdy człowiek chce spędzić trochę czasu w samotności, zanurzyć się w myślach, nagle pojawia się ktoś, kto, mimo wszystko, ma pozytywny wpływ na sytuację. Ten chłopak był bardzo sympatyczny i zaciekawił ją swoją osobą. Krył w sobie trochę czaru, który przepełniał jego duszę.

– To niesamowity facet, ma ciekawe podejście do życia – pomyślała w duchu Natalia...

... ciąg dalszy w pełnej wersji książki
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: