Szczęśliwe garnki. Kulinarne przepisy na zimę - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
18 listopada 2015
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Szczęśliwe garnki. Kulinarne przepisy na zimę - ebook
Nowa autorska seria książek kulinarnych Beaty Pawlikowskiej, która proponuje szybkie, zdrowe i pyszne dania z prostych, naturalnych składników.
"Oto 34 moje ulubione przepisy na zimę.
Czerwona kasza quinoa z kalafiorem, ziemniaki z czerwoną fasolą, zupa z brukselki, wzmacniająca kasza jaglana, zimowy barszcz, żółta soczewica z pietruszką i wiele innych."
Kategoria: | Kuchnia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7945-212-5 |
Rozmiar pliku: | 6,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Zima. W jaskiniach i leśnych pieczarach, pogrążeni we śnie. W oczekiwaniu na czas, kiedy w ziemi znów zaczną krążyć życiodajne soki.
Ludzie też zapadają w hibernację. Wolniej przebiega trawienie, umysł częściej drzemie, skóra jest mniej elastyczna. Odpoczynek. Zbieranie sił. Przygotowania do maratonu życia, który rozpocznie się z pierwszym powiewem wiosny.
Ale na razie lśnią śniegowe pola. A jedyne kwiaty to te malowane na szybach przez mróz.
Gorący imbir i goździki. Kiszona kapusta z grzybami i soczewicą. Rozgrzewające śniadanie z kaszy jaglanej z płatkami owsianymi, cynamonem i plasterkiem pomarańczy. I najcieplejsze święta.
Na co dzień gotuję zgodnie z filozofią pięciu przemian.
To bardzo prosta zasada, która mówi o tym, że tak samo jak pory roku następują po sobie w określonej kolejności, tak samo dzieją się pewne procesy wewnątrz ludzkiego organizmu. Każdy z nich jest wspierany przez inną grupę produktów. W praktyce chodzi więc o to, żeby podczas gotowania dodawać składniki w określonej kolejności. Tylko tyle. Żeby każdy z nich pobudził odpowiedni narząd wewnętrzny, a ten z kolei będzie wspierał działanie następnego.
Dlatego zawsze najpierw dodaję marchewkę, seler i korzeń pietruszki, a dopiero potem por. Bo trzy pierwsze należą do żywiołu Ziemi wspierającego żołądek i śledzionę, a por to żywioł metalu powiązany z płucami i jelitem grubym. Żołądek jest przed jelitem, a nie odwrotnie. To logiczne.
Jest pięć żywiołów odpowiadających pięciu porom roku:
1. D – Drzewo, wiosna
2. O – Ogień, lato
3. Z – Ziemia, późne lato
4. M – Metal, jesień
5. W – Woda, zima.
Symbole tych pięciu żywiołów znajdziesz przy składnikach we wszystkich potrawach. Bo idealne danie to takie, które zawiera choćby jeden składnik z każdego żywiołu i dzięki temu odżywia wszystkie wewnętrzne narządy.
Możesz oczywiście wrzucić składniki w przypadkowej kolejności. Myślę jednak, że jeśli spróbujesz zrobić to tak, jak napisałam, odkryjesz, że tak przygotowane jedzenie po prostu lepiej smakuje.
I to jest właściwie jedyny powód, dla którego wszystkie potrawy robię zgodnie z zasadą pięciu przemian i pięciu żywiołów. Tak jest po prostu bardziej smacznie.
O tej starożytnej chińskiej metodzie gotowania napisałam więcej w książce „Moje zdrowe przepisy”. Smacznego!Brokuły z fasolą i brukselką
Najlepsza brukselka zaczyna się w listopadzie. Kiedy przemrozi się trochę na polu, staje się krucha i delikatna.
To danie zrobiłam ze świeżej, wilgotnej fasoli, którą można kupić od początku września przez całą jesień. Jeśli użyjesz suszonej fasoli, pamiętaj o tym, żeby namoczyć ją na noc w zimnej wodzie.
- duża garść świeżej fasoli
- duża garść brukselki
- pół brokułu
- 1 marchewka
- pół pęczka naci pietruszki
- dwa pomidorki koktajlowe
- 5 kulek ziela angielskiego
- 3 liście laurowe
- ćwierć łyżeczki mielonego pieprzu
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżeczka kminku
- ćwierć łyżeczki kurkumy
- garść suszonych nasion słonecznika
(O) W garnku zagotuj około półtorej szklanki wody
(Z) Marchewkę obierz, umyj, pokrój w plasterki i dodaj do wody. Brukselkę umyj, obierz z zewnętrznych liści, dodaj do wody.
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(M) Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, pieprz, kminek i majeranek
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(W) Dodaj szczyptę dobrej, nierafinowanej soli i fasolę
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(D) Dodaj umytą i posiekaną nać pietruszki oraz pomidorki przekrojone na pół
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(O) Dodaj kurkumę i trochę gorącej wody. Powinno być jej ok. 1 cm powyżej warzyw
Wymieszaj, gotuj pod przykryciem przez co najmniej minutę
(Z) Dodaj nasiona słonecznika oraz brokuł pokrojony w małe kawałki
Wymieszaj, gotuj na małym ogniu jeszcze ok. 20 minut – aż fasola będzie miękka. Podczas gotowania zamieszaj od czasu do czasu, żeby warzywa z wierzchu zanurzyły się w wodzie i równo ugotowały.
Ludzie też zapadają w hibernację. Wolniej przebiega trawienie, umysł częściej drzemie, skóra jest mniej elastyczna. Odpoczynek. Zbieranie sił. Przygotowania do maratonu życia, który rozpocznie się z pierwszym powiewem wiosny.
Ale na razie lśnią śniegowe pola. A jedyne kwiaty to te malowane na szybach przez mróz.
Gorący imbir i goździki. Kiszona kapusta z grzybami i soczewicą. Rozgrzewające śniadanie z kaszy jaglanej z płatkami owsianymi, cynamonem i plasterkiem pomarańczy. I najcieplejsze święta.
Na co dzień gotuję zgodnie z filozofią pięciu przemian.
To bardzo prosta zasada, która mówi o tym, że tak samo jak pory roku następują po sobie w określonej kolejności, tak samo dzieją się pewne procesy wewnątrz ludzkiego organizmu. Każdy z nich jest wspierany przez inną grupę produktów. W praktyce chodzi więc o to, żeby podczas gotowania dodawać składniki w określonej kolejności. Tylko tyle. Żeby każdy z nich pobudził odpowiedni narząd wewnętrzny, a ten z kolei będzie wspierał działanie następnego.
Dlatego zawsze najpierw dodaję marchewkę, seler i korzeń pietruszki, a dopiero potem por. Bo trzy pierwsze należą do żywiołu Ziemi wspierającego żołądek i śledzionę, a por to żywioł metalu powiązany z płucami i jelitem grubym. Żołądek jest przed jelitem, a nie odwrotnie. To logiczne.
Jest pięć żywiołów odpowiadających pięciu porom roku:
1. D – Drzewo, wiosna
2. O – Ogień, lato
3. Z – Ziemia, późne lato
4. M – Metal, jesień
5. W – Woda, zima.
Symbole tych pięciu żywiołów znajdziesz przy składnikach we wszystkich potrawach. Bo idealne danie to takie, które zawiera choćby jeden składnik z każdego żywiołu i dzięki temu odżywia wszystkie wewnętrzne narządy.
Możesz oczywiście wrzucić składniki w przypadkowej kolejności. Myślę jednak, że jeśli spróbujesz zrobić to tak, jak napisałam, odkryjesz, że tak przygotowane jedzenie po prostu lepiej smakuje.
I to jest właściwie jedyny powód, dla którego wszystkie potrawy robię zgodnie z zasadą pięciu przemian i pięciu żywiołów. Tak jest po prostu bardziej smacznie.
O tej starożytnej chińskiej metodzie gotowania napisałam więcej w książce „Moje zdrowe przepisy”. Smacznego!Brokuły z fasolą i brukselką
Najlepsza brukselka zaczyna się w listopadzie. Kiedy przemrozi się trochę na polu, staje się krucha i delikatna.
To danie zrobiłam ze świeżej, wilgotnej fasoli, którą można kupić od początku września przez całą jesień. Jeśli użyjesz suszonej fasoli, pamiętaj o tym, żeby namoczyć ją na noc w zimnej wodzie.
- duża garść świeżej fasoli
- duża garść brukselki
- pół brokułu
- 1 marchewka
- pół pęczka naci pietruszki
- dwa pomidorki koktajlowe
- 5 kulek ziela angielskiego
- 3 liście laurowe
- ćwierć łyżeczki mielonego pieprzu
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżeczka kminku
- ćwierć łyżeczki kurkumy
- garść suszonych nasion słonecznika
(O) W garnku zagotuj około półtorej szklanki wody
(Z) Marchewkę obierz, umyj, pokrój w plasterki i dodaj do wody. Brukselkę umyj, obierz z zewnętrznych liści, dodaj do wody.
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(M) Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, pieprz, kminek i majeranek
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(W) Dodaj szczyptę dobrej, nierafinowanej soli i fasolę
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(D) Dodaj umytą i posiekaną nać pietruszki oraz pomidorki przekrojone na pół
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
(O) Dodaj kurkumę i trochę gorącej wody. Powinno być jej ok. 1 cm powyżej warzyw
Wymieszaj, gotuj pod przykryciem przez co najmniej minutę
(Z) Dodaj nasiona słonecznika oraz brokuł pokrojony w małe kawałki
Wymieszaj, gotuj na małym ogniu jeszcze ok. 20 minut – aż fasola będzie miękka. Podczas gotowania zamieszaj od czasu do czasu, żeby warzywa z wierzchu zanurzyły się w wodzie i równo ugotowały.
więcej..