Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Goebbels. Apostoł diabła - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
25 listopada 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Goebbels. Apostoł diabła - ebook

Joseph Goebbels to jedna z najbardziej tajemniczych postaci Trzeciej Rzeszy. Nawet osobowość Heinricha Himmlera nie była nacechowana tak głębokimi sprzecznościami. Diabolicznie inteligentny i cyniczny, obdarzony błyskotliwym talentem politycznym, minister propagandy był jednocześnie sentymentalnym błaznem i narcyzem, zakompleksionym kuternogą, któremu poczucie własnej wartości zapewniało chorobliwe uzależnienie od matki i jedynej prawdziwej miłości jego życia – Adolfa Hitlera. 

Goebbels bez wątpienia był fanatykiem, jego uwielbienie dla Hitlera miało charakter wręcz religijny. W niezbity sposób dowodzą tego pamiętniki, które Goebbels najpierw spisywał, później dyktował, by wreszcie kazać je utrwalić dla potomności na szklanych płytach – tysiące stron zapisanych ręcznie i dziesiątki tysięcy stron maszy-nopisu, na których celne uwagi przeplatają się z kompletnymi banałami, sentymentalnym bełkotem i panegiry-kami na cześć Führera. 

W swojej monumentalnej biografii Goebbelsa, Peter Longerich mierzy się z pytaniami, w jaki sposób nieśmiały chłopiec z katolickiej rodziny dał się owładnąć szatańskiej osobowości Hitlera tak dalece, by w koń-cowym akcie nazistowskiej tragedii zgładzić nie tylko siebie i swoją żonę, Magdę, ale także sześcioro własnych dzieci. 

To pierwsza książka, której autor dostrzega w Goebbelsie kogoś więcej, niż tylko geniusza propagandy; wnikliwie opisuje jego obsesje seksualne, demoralizację, sentymentalizm i bezwzględność. 

„Daily Mail” 

Peter Longerich (ur. 1955) – jeden z najwybitniejszych współczesnych historyków. Pracował w monachijskim Institut für Zeitgeschichte, Fritz Bauer Institut i Center for Advanced Holocaust Studies Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie. Jest również profesorem Royal Holloway and Bedford New College Uniwersytetu Londyńskiego i dyrektorem Research Centre for the Holocaust and Twentieth-Century History. Dotychczas w Polsce ukazała się biografia Heinricha Himmlera („Himmler. Buchalter śmierci”) jego autorstwa (Prószyński Media 2014).

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7961-921-4
Rozmiar pliku: 6,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROLOG

30 kwietnia 1945 roku urzędujący kanclerz Rzeszy dr Joseph Goebbels, któremu urząd ten przypadł kilka godzin po śmierci Hitlera, zdecydował się na podjęcie próby opóźnienia swego wielokrotnie zapowiadanego samobójstwa. Zredagował pismo do „Najwyższego Dowództwa Sił Zbrojnych Związku Radzieckiego”, w którym informował o samobójstwie Hitlera i o wchodzących właśnie w życie ustaleniach dotyczących sukcesji po dyktatorze. Führer przed śmiercią zdecydował o awansie Goebbelsa na stanowisko kanclerza, a na urząd prezydenta Rzeszy powołał admirała Karla Dönitza. W piśmie wystosowanym do radzieckiego dowództwa Goebbels złożył również Rosjanom ofertę zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych.

Szef sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH) Hans Krebs, który od czasu służby w misji wojskowej w Moskwie mówił po rosyjsku, podjął się zadania przekroczenia linii frontu, przebiegającej w odległości kilkuset metrów od Kancelarii Rzeszy. Wczesnym rankiem dostarczył wspomniane pismo radzieckiemu generałowi broni Wasilijowi Czujkowowi, dowódcy 8 Armii Gwardii, do jego kwatery głównej w Tempelhof. Czujkow skontaktował się natychmiast z generałem Żukowem, naczelnym dowódcą bitwy o Berlin, a ten z kolei telefonicznie poinformował o sprawie radzieckiego dyktatora Józefa Stalina. Odpowiedź, która przyszła z Moskwy kilka godzin później, brzmiała: zawieszenie broni nie wchodzi w rachubę, Moskwa oczekuje kapitulacji niemieckich sił zbrojnych1. Gdy 1 maja Krebs przyniósł rosyjską odpowiedź Goebbelsowi, ten uznał go za winnego niepowodzenia negocjacji pokojowych i wysłał kolejną delegację do Czujkowa, ale i tym razem otrzymał odpowiedź odmowną2.

Teraz Goebbels zdecydował się poinformować Dönitza o śmierci Hitlera i związanych z nią ustaleniach dotyczących sukcesji. Powzięte próby zmierzające do zawieszenia broni poczynione zostały nie bez powodu, jeszcze zanim nowy prezydent mógł objąć swój urząd. Podczas omawiania sytuacji Goebbels pozostawił znajdującej się w bunkrze Führera załodze swobodę w podjęciu ostatecznej decyzji co do opuszczenia bunkra i ucieczki na własną rękę3. Sam wielokrotnie zapowiadał, że w razie upadku Trzeciej Rzeszy on i jego najbliżsi zakończą życie. W trakcie przemówienia radiowego, wygłoszonego pod koniec lutego, przyznał, że w zaistniałych okolicznościach uznał swoje życie „za niewarte kontynuowania, ani przeze mnie, ani przez moje dzieci”4. W tygodniku „Das Reich” z 25 kwietnia w artykule zatytułowanym Der Einsatz des eigenen Leben („Wkład własnego życia”) pożegnał się z czytelnikami, pytając retorycznie: kto po zwycięstwie aliantów „w ogóle chciałby wyobrażać sobie swoje dalsze życie w takiej sytuacji”5. Nieco ponad dwa tygodnie później dla rodziny Goebbelsów nadeszła ostatnia godzina.

Zorganizowanie dawno postanowionego morderstwa własnych dzieci Goebbels pozostawił żonie. Dokładne okoliczności tego morderstwa (i kwestia osobistej odpowiedzialności za zabicie dzieci) nie zostały całkowicie wyjaśnione. Dentysta Helmut Kunz wielokrotnie zeznawał po wojnie, że podał dzieciom zastrzyk z morfiny, po czym Magda Goebbels rozgniotła w ich ustach kapsułki z cyjankiem. Później skorygował swoje zeznania, przypisując ten czyn przybocznemu lekarzowi Hitlera Ludwigowi Stumpfeggerowi6.

Magda i Joseph Goebbels 28 kwietnia 1945 roku napisali list pożegnalny do Haralda Quandta, syna Magdy z pierwszego małżeństwa, w którym zapowiadali swoje samobójstwo i zamordowanie dzieci. List ten wręczyli pilotce Hannah Reitsch, której jeszcze tego samego dnia udało się wydostać samolotem z oblężonej stolicy Niemiec. Goebbels pisał: Niemcy „przetrzymają tę okropną wojnę, ale tylko wtedy, jeśli nasz naród będzie miał przed oczami przykłady, dzięki którym znowu nabierze otuchy. My chcemy dać mu taki przykład”7. W liście do Haralda Magda twierdziła, jakoby zarówno jej mąż, jak i sam Hitler próbowali namówić ją do ucieczki z Berlina. Jednak odmówiła. Nie ukrywała przed Haraldem, że jest współodpowiedzialna za decyzję o zamordowaniu jego przyrodniego rodzeństwa. „Świat, który nastąpi po Führerze i narodowym socjalizmie, nie jest już wart, by na nim żyć, i dlatego zabieram również dzieci, ponieważ szkoda ich dla tego życia, które nastąpi po nas; łaskawy Bóg mnie zrozumie, gdy sama dam im wybawienie Mamy już tylko jeden cel: wierność Führerowi aż do śmierci”8.

Adiutant Hitlera, Günther Schwägermann, zeznał po wojnie, że wieczorem 1 maja Goebbels wezwał go do siebie i poinformował, że on i jego żona zamierzają popełnić samobójstwo. Według zeznań Schwägermanna, Goebbels poprosił, aby „koniecznie zagwarantować jego śmierć poprzez oddanie dodatkowego strzału”, i wyraził życzenie, by zwłoki zostały spalone. Po poczynieniu niezbędnych przygotowań Goebbels pożegnał się z nim i przekazał mu zdjęcie Führera ze swojego biurka. Zeznanie Schwägermanna daje również wyobrażenie, jak bardzo Goebbelsowi zależało na zachowaniu zewnętrznych form aż do ostatniej minuty życia: „Krótko potem, około godziny 20.30, minister z żoną wyszli z pokoju, podszedł do wieszaka, założył płaszcz, kapelusz i rękawiczki. Podał ramię swojej małżonce i bez słowa opuścił bunkier przez wyjście prowadzące do ogrodu”. Niedługo później Schwägermann znalazł w ogrodzie nieruchome ciała Goebbelsów. Wyglądało na to, że oboje zmarli po zażyciu trucizny9. „Tak jak to wcześniej ustalono, mój towarzysz oddał jeden albo dwa strzały do zwłok dr. Goebbelsa. Oba ciała nie wykazywały najmniejszych oznak życia. Następnie polane zostały przygotowaną wcześniej w tym celu benzyną i podpalone. Płomienie ogarnęły je natychmiast”10.

Niemal wszyscy czołowi funkcjonariusze narodowosocjalistycznego reżimu uciekli ze stolicy przed radzieckimi oddziałami – nawet członkowie najściślejszego nazistowskiego kierownictwa chcieli w obliczu nieuchronnego upadku Trzeciej Rzeszy uratować przynajmniej własne życie: Himmler, próbując zniknąć w milionowym tłumie pokonanych żołnierzy Wehrmachtu, trafił do niewoli i został rozpoznany. Bormann po śmierci Hitlera przyłączył się do uzbrojonej grupy próbującej uciec, przerywając pierścień oblężenia, i zginął w trakcie tej ucieczki. Göring i Speer oddali się w ręce aliantów. Goebbels należał do najściślejszego kręgu Führera; po śmierci wodza pozostał w jego bunkrze i ostatecznie podążył za nim, popełniając samobójstwo – był też jedynym, który pociągnął za sobą w śmierć całą swoją rodzinę.

Ten ostatni krok był już inscenizacją zaaranżowaną dla potomności. Gdyby tak zwyczajnie i po prostu wraz z żoną odebrał sobie życie, można by uznać, że jak wielu innych poniósł jedynie konsekwencje sytuacji bez wyjścia. Ale byłoby to przyznanie się do całkowitego fiaska własnego życiowego planu, żałosna ucieczka w chwili gdy jego polityczna działalność ostatnich dwudziestu lat kończyła się gigantyczną katastrofą. Goebbels i jego żona chcieli, by ten finał był prawdziwie dramatyczny, z „wiernością aż do śmierci”, którą zaprzysięgła pani Goebbels. Miał też stanowić „przykład” dla potomności. W tym czasie minister propagandy Rzeszy nie dysponował już konwencjonalnymi środkami propagandowymi. Zatem radykalny akt, jakim było zniszczenie własnej rodziny, wydawał mu się jedyną szansą, by udowodnić całemu światu, że on, Joseph Goebbels, rzeczywiście, całkowicie i bezwarunkowo oddany był Hitlerowi i jako jedyny z całej nazistowskiej kliki potrafił dla tej bezwarunkowej lojalności odrzucić nawet fundamentalne ludzkie zobowiązania. W tym ostatecznym akcie Goebbels widział szansę przemiany swego nieudanego żywota w dzieło nacechowane skrajną prostolinijnością i bezwarunkowym poświęceniem. Była to jego ostatnia propagandowa inscenizacja, uczyniona z myślą o pośmiertnej sławie, ujawniająca wielkie psychiczne uzależnienie Goebbelsa od Hitlera. Z chwilą samobójstwa Führera życie ministra propagandy Rzeszy straciło wszelki sens. Dla Goebbelsów dalsza egzystencja ich rodziny po śmierci Hitlera była nie do pomyślenia, ponieważ własną rodzinę traktowali także jak własność Hitlera. Ta absolutna uległość wobec wodza miała – poprzez samobójstwo i morderstwo – stać się wyrazem ich prawdziwej cnoty: wierności aż po śmierć.

Josepha Goebbelsa przez całe życie napędzała do działania nadzwyczaj silna potrzeba uznania ze strony innych ludzi. Był wręcz uzależniony od ich podziwu. Uzależnienie to – w gruncie rzeczy nie do zaspokojenia – widać chociażby w tym, jak minister propagandy i prawdziwy władca opinii publicznej Trzeciej Rzeszy po latach swojej działalności wciąż entuzjastycznie cieszył się, gdy wysoko oceniano i z uznaniem komentowano jego przemówienia wygłaszane w kontrolowanych przez niego samego mediach. Takie „sukcesy” regularnie i skrupulatnie odnotowywał w swoim dzienniku.

Uzależnienie od uznania innych osób, a w młodych latach pęd ku wielkości i wyjątkowości, megalomańskie fantazje na temat swojej przyszłej roli w świecie, arogancja i pycha, brak empatii i skłonność do wykorzystywania na zimno prywatnych relacji z jednej strony, z drugiej zaś gotowość do bezwarunkowego podporządkowania się rzekomo wyższej osobowości i wreszcie napady depresji, gdy nie nadchodziły oczekiwane nadzwyczajne sukcesy, to symptomy charakteryzujące osobowość określaną przez współczesną psychologię mianem narcystycznie zaburzonej11. Aby zaspokoić to uzależnienie od uznania i podziwu, Goebbels – w głębi duszy szalenie niepewny swego oddziaływania na innych – potrzebował nieustannych pochwał i dowodów uznania ze strony swego idola, któremu podporządkował się całkowicie. Idolem tym od 1924 roku był dla niego Adolf Hitler. Przez stałe potwierdzanie jego niezwykłej wartości Hitler dostarczał mu stabilności, koniecznej do radzenia sobie w życiu, której Goebbelsowi brakowało z powodu niezrównoważonej osobowości.

Narcystyczna żądza uznania ze strony innych była bez wątpienia istotnym bodźcem kariery Goebbelsa. Pierwszoplanowe cechy owej żądzy, takie jak przecenianie siebie, niestrudzony zapał do pracy, bezwarunkowe poddanie się swemu idolowi, lekceważenie innych relacji międzyludzkich i gotowość do niezważania na ogólnie przyjęte normy moralne, gdy w grę wchodzi interes własnej sprawy – mogą być identyfikowane jako konsekwencja tego uzależnienia od podziwu innych ludzi.

Życiowym celem Goebbelsa było udowodnienie, że to właśnie on, Joseph Goebbels, potrafi zjednoczyć cały niemiecki naród pod wodzą swego własnego politycznego idola i Führera, Adolfa Hitlera. Aby utrwalić tę „sagę” w umysłach ludzi, Goebbels produkował nieskończoną ilość materiałów; pozostawił po sobie prawdziwą powódź przeróżnych druków, filmów i źródeł dźwiękowych, tworzonych przez podległy mu aparat propagandy. Są wśród nich również trudne do oszacowania ilości sprawozdań na temat ówczesnych nastrojów społecznych, które podpowiadały mu, jak osiągnąć propagandowy sukces; w końcu zostawił po sobie także obszerne Dzienniki. Zostały one, staraniem Elke Fröhlich z Instytutu Dziejów Współczesnych w Monachium, wydane w latach 1993–2008 i obejmują 32 tomy. Goebbels prowadził dziennik przede wszystkim po to, by udokumentować własny sukces12.

Sam kompleksowo naszkicował poszczególne etapy historii owego sukcesu, a były nimi: awans z nierozpieszczanego przez warunki zewnętrzne szarego człowieka z ludu na rzecznika „socjalistycznej” NSDAP w zachodnich Niemczech, następnie rola zdobywcy „czerwonego Berlina” i twórcy „propagandy Führera” w latach 1926–1933. Kolejny rozdział to osiągnięcie pozycji człowieka, który po 1933 roku zjednoczył wokół Hitlera masy we „wspólnotę narodową” i który w końcu, jako najwierniejszy stronnik swego Führera, potrafił pobudzić naród niemiecki do ekstremalnego wysiłku. Sedno tej autobiograficznej opowieści – choćby jako zły omen – zachowało się w rozmaitych formach do dnia dzisiejszego. Multimedialne wykorzystanie materiałów tworzonych przez Goebbelsa i jego współpracowników nie straciło siły oddziaływania również po jego śmierci; żaden film, żaden album ze zdjęciami, żaden podręcznik, żadne popularne ani naukowe opracowanie na temat Trzeciej Rzeszy nie obejdzie się bez tych materiałów. W ten sposób hasło „goebbelsowska propaganda” stało się pojęciem powszechnie znanym. Nikt, kto szuka wyjaśnienia fenomenu, który sprawił, że ogromna większość niemieckiego społeczeństwa tak mocno związała się z narodowosocjalistycznym systemem, nie może pominąć osoby Josepha Goebbelsa.

Zakwestionowanie tego przekonująco naszkicowanego przez niego samego autoportretu i określenie na nowo jego historycznej roli stanowi szczególne wyzwanie, któremu sprostać musi biografia narodowosocjalistycznego ministra propagandy. Fakt, że większość materiałów o ministrze propagandy Rzeszy i gauleiterze Berlina pochodzi od niego samego albo od kierowanego przez niego aparatu propagandy – tworzącego je w celu udowodnienia wspaniałości oraz historycznej wyjątkowości sukcesu Josepha Goebbelsa – od samego początku stanowił główny problem, z którym zmierzyć się musiał autor niniejszej biografii. Przy bliższej analizie okazało się jednak, że znaczna część tekstów, które Goebbels sam o sobie napisał, i masa materiałów, za pomocą których jego aparat propagandowy usiłował dokumentować działania swego przełożonego, zawiera zaskakująco dużo podstaw do „dekonstrukcji” naszkicowanego autoportretu.

Goebbelsowi jako autorowi i szefowi propagandystów Trzeciej Rzeszy chodziło przede wszystkim o ustawienie zwierciadła, w którym on sam widział siebie jako postać nadnaturalnej wielkości. Przed takim lustrem mógł dawać upust swojej narcystycznej manii. Ponieważ brakowało mu zarówno wewnętrznej równowagi, jak i zewnętrznej pewności siebie, nie dowierzał sile swego oddziaływania na innych. Potrzebował więc nieustannego potwierdzenia faktu, że ten wspaniały obraz, który widzi w lustrze, przedstawia rzeczywiście jego, Josepha Goebbelsa. Takiego potwierdzenia dostarczał mu wybrany przez niego Führer, wysłannik Boga – jak Goebbels o nim myślał – któremu całkowicie się podporządkował. Zdanie tego idola było dla niego tym istotniejsze, im pełniejsze było to podporządkowanie.

Okazuje się, że wielki zbiór zapisów, pozostawionych potomności, w których Goebbels schlebia samemu sobie i daje wyraz poczuciu własnej wartości, paradoksalnie pozwala jasno rozpoznać jego niepewność, zależność oraz spektakularne przecenianie samego siebie. Wgląd w deficyty jego osobowości powinien w tej historycznej biografii pomóc w odkryciu daleko idących perspektyw; chodzi przede wszystkim o pytanie, jaką rolę odgrywał Goebbels w ramach kierownictwa Trzeciej Rzeszy. Jego biografia ma przede wszystkim otworzyć dostęp do analizy powstania i sposobu działania narodowosocjalistycznego aparatu propagandy.

Pozycja, którą przez lata budował sobie Goebbels, skupiając oraz częściowo łącząc różne urzędy, niezupełnie daje się wyjaśnić konwencjonalnymi metodami znanymi z historii tworzenia organizacji i struktur. Była to pozycja historycznie wyjątkowa, całkowicie dostosowana do Goebbelsa i z gruntu naznaczona przez jego osobowość. Pozycja ta staje się w pełni zrozumiała dopiero poprzez jego biografię. Chodzi tu szczególnie o skupienie w jednym ręku urzędów gauleitera Berlina z urzędem szefa propagandy partii i szefa – utworzonego specjalnie dla Goebbelsa – ministerstwa mającego łączyć funkcję kontrolną wobec mass mediów z dbałością o narodowosocjalistyczną linię życia kulturalnego. Do tego dochodziły – znowu dostosowane do osoby Goebbelsa – określone zadania specjalne, chociażby w zakresie polityki zagranicznej. Gdy w czasie wojny Goebbelsowi udało się rozszerzyć swoje kompetencje na inne dziedziny, wykraczające poza obszar propagandy, i zająć ostatecznie centralną pozycję w niemilitarnym obszarze „wysiłku wojennego”, było to – jak się później przekonamy – konsekwencją jego starań, by w warunkach propagowanej przez niego „wojny totalnej” uzyskać pełną kontrolę nad obliczem społeczeństwa w Trzeciej Rzeszy. Po części wyrafinowane związki zachodzące pomiędzy poszczególnymi obszarami aktywności Goebbelsa stają się zrozumiałe dopiero poprzez opisanie jego życia.

Niniejsza biografia Josepha Goebbelsa pozwala nie tylko zajrzeć za kulisy – gdzie przez streszczenie różnych źródeł ukazane zostały sposoby przygotowywania i wprowadzania w życie narodowosocjalistycznej propagandy – ale też nierzadko kwestionować jakże często stwierdzaną omnipotencję jego propagandy. Przy czym zasadniczą rolę odgrywa tu dekonstrukcja autoportretu pozostawionego przez Goebbelsa potomnym, przedstawiającego go jako genialnego szefa propagandy. Po przeczytaniu tej pracy jasne stanie się, że narcystyczne wywyższanie się Goebbelsa było nie tylko istotną cechą jego charakteru, ale miało również decydujące znaczenie dla budowanego przez niego latami image’u. Image ten okazał się tak skuteczny, że nie uległ bynajmniej zniszczeniu wraz ze śmiercią ministra propagandy. Oczywiste stanie się też, że Goebbels nie był nieograniczonym władcą całego aparatu propagandy – jak chętnie sam to widział – lecz przynajmniej w pewnym zakresie musiał dzielić swoje kompetencje z innymi nazistowskimi funkcjonariuszami. Szczególnie mocno podkreślony został fakt, że przekonanie narodowych socjalistów i samego Goebbelsa o kolosalnym działaniu propagandy było samo w sobie częścią goebbelsowskiej propagandy. Twierdzenia o przemożnej skuteczności propagandy pochodziły przede wszystkim od człowieka, który był wręcz podręcznikowym przykładem przeceniania samego siebie i z trudem odróżniał fikcję od rzeczywistości – a to dodatkowo podkreśla wagę biograficznego podejścia do tematu.

Ponadto biografia niniejsza stanowić może ważny wkład do ogólnej historii Trzeciej Rzeszy, ponieważ Goebbels poprzez swoje Dzienniki jest najważniejszym wewnętrznym kronikarzem narodowego socjalizmu i swego „Führera” od chwili ponownego założenia partii w latach 1924–1925 aż do ostatecznego upadku reżimu. Nie istnieje żadne inne źródło, które dawałoby porównywalny wgląd w wewnętrzną strukturę narodowosocjalistycznej władzy. Wprawdzie Goebbels często nie był uczestnikiem rzeczywistych procesów decyzyjnych, miał jednak możliwość bliskiej obserwacji procesów powstawania ważnych decyzji. Jego skoncentrowanie na Hitlerze i związana z tym niezdolność do krytycznego spojrzenia na wodza umożliwiała w wielu wypadkach osobliwe i w szczególny sposób szczere spojrzenie na dyktatora.

Dzienniki, podstawa niniejszej biografii Goebbelsa i jedno z głównych źródeł dotyczących Trzeciej Rzeszy – dostępne od kilku lat w transkrypcji pozbawionej komentarza – stanowią źródło historyczne, ale dopiero po dokonaniu analizy osobowości i ambicji ministra propagandy. Ocena Dzienników jako źródła historycznego dla biografii i jej interpretacji w świetle osobowości ich autora to podwójny proces stanowiący podstawę tej książki. W pierwszych latach prowadzenia dziennika był on dla Goebbelsa miejscem autorefleksji i samokrytyki, bardzo szybko jednak zaczął służyć mu przede wszystkim do utwierdzania samego siebie w swoich sukcesach, do utrwalania historii własnych osiągnięć, odsuwania na bok klęsk i niepowodzeń, a także do umacniania samego siebie i zagrzewania do kontynuacji raz obranej drogi. O ile samokrytyczne fragmenty stanowią najbardziej interesującą część najwcześniejszych dzienników Goebbelsa, o tyle ostatnie jego części pozbawione są tego wymiaru niemal zupełnie, co pewnie stanowi największą ich osobliwość.

Dzienniki były dla Goebbelsa również miejscem gromadzenia materiałów, które w innej formie zamierzał wykorzystać w przyszłości; porównania tekstów wykazują zgodność dziennika z publicystycznymi i literackimi publikacjami Goebbelsa, jak również z jego prywatną korespondencją – wyraźne rozgraniczenie nie jest tu możliwe. Często bowiem dziennik stanowi pierwszy etap literackiego opracowania, które znajduje później odzwierciedlenie w ostrych charakterystykach osób, w udramatyzowanych opisach przebiegu zdarzeń, obrazach nastrojów i aforyzmach. Diarysta Goebbels był tu nie tylko kronikarzem, ale też jednocześnie dziennikarzem, pisarzem i poetą zbierającym wrażenia i próbującym nadawać im rozmaite formy. Gdy pod koniec lat dwudziestych Goebbels mocno zapuścił korzenie w polityce, skonkretyzował swoje zamiary co do ponownego wykorzystania notatek z własnego dziennika. Posłużyły mu one przede wszystkim jako podstawa chronologiczno-politycznej publicystyki, co znalazło wyraz w jego książkach Kampf um Berlin (1931) („Walka o Berlin”) oraz Vom Kaiserhof zur Reichskanzlei (1934) („Z Kaiserhof do Kancelarii Rzeszy”), których głównym przesłaniem była prezentacja historii sukcesu Josepha Goebbelsa. W 1936 Goebbels ostatecznie sprzedał prawa do publikacji swoich przerobionych dzienników partyjnemu wydawcy Maxowi Amannowi. Poza tym powziął zamiar posłużenia się nimi jako podstawą do napisania dzieł mających stanowić oficjalną historię Trzeciej Rzeszy13. Różne pomysły na dalsze wykorzystywanie własnego dziennika dają się też zauważyć podczas lektury zapisków ministra propagandy Rzeszy.

Dzienniki były w dużej mierze rodzajem wsparcia dla pamięci Goebbelsa oraz kroniką wydarzeń. Obie te funkcje nabierały tym większego znaczenia, im bardziej rozrastał się zakres obowiązków ministra. Ważną cezurę stanowił początek wojny ze Związkiem Radzieckim; w tym czasie odręczne zapiski Goebbelsa stały się czymś w rodzaju notatnika, a konsekwencją było coraz większe redukowanie w nich treści intymnych. Sam dziennik – przez zamieszczanie w nim wojskowych meldunków opisujących aktualną sytuację, urzędowej korespondencji ministerstwa i wszystkich innych dokumentów leżących na biurku ministra – stał się chaotyczny i bardzo rozbudowany.

Porównanie z innymi źródłami pokazuje, że informacje o terminach i spotkaniach z różnymi osobami są w znacznym stopniu wiarygodne, a notatki dotyczące istoty przeprowadzonych rozmów należy określić jako skrupulatne. Abstrahując oczywiście od przesady, w jaką Goebbels popadał – szczególnie gdy rzecz dotyczyła jego własnej roli – dramatyzowania określonych sytuacji, pominięć i wielu innych niedociągnięć. W dziennikach ciągle pojawiają się też zmyślone stwierdzenia co do jego warsztatu propagandysty, które niewątpliwie chciał zamieścić w swoich przyszłych dziełach. Tego rodzaju zafałszowania i urojenia w ramach biografii stanowią jednak pewną wartość; dostarczają materiału ukazującego sposób postrzegania i interpretację przez Goebbelsa określonych sytuacji. Aby je właściwie odczytać, należy w miarę możliwości porównywać dzienniki z innymi historycznymi źródłami – w niniejszej biografii zostało to uczynione tak dalece, jak to tylko możliwe.

Podstawowy problem każdego biograficznego przybliżenia osoby Goebbelsa polega na tym, że odnośnie do jego wczesnych lat dysponujemy praktycznie tylko jego osobistymi świadectwami, a przez to konfrontowani jesteśmy z prawdziwym wyzwaniem, jakim jest przełamanie narcystycznego poczucia ważności wyznaczonego przez autora tych świadectw, Josepha Goebbelsa. Niemal wszystkie informacje, których dostarcza nam na temat swego dzieciństwa i wczesnej młodości, pochodzą z bardzo depresyjnego okresu lat 1923–1924, w którym kierował nim oczywisty, wręcz maniakalny przymus pisania.

Aby uzyskać dostęp do wczesnych lat życia późniejszego ministra propagandy Rzeszy, musimy bliżej zająć się tymi tekstami i spróbować je rozszyfrować. Jako początek historii życia Goebbelsa wybieramy zatem jesień 1923 roku, czyli moment, w którym jego autobiograficzne wpisy zaczynają pojawiać się regularnie.

1 Lew A. Bezymienski, Der Tod des Adolf Hitlers. Der sowjetische Beitrag über das Ende des Dritten Reiches und seines Diktators, Monachium m.in. 1982, str. 128 i następne (Protokoll Dolmatowski, 129 i następne).

2 James P. O’Donnel/Uwe Bahnsen, Die Katakombe. Das Ende in der Reichskanzlei, Stuttgart 1975, str. 229.

3 OKW KTB, str. 1468 i następna.

4 Heiber, Helmut (wyd.), Goebbels Reden 1932–1945, Düsseldorf 1971/72, nr 30, str. 435.

5 „Das Reich”, 15 kwietnia 1945.

6 Bezymienski, Tod, 1982, str. 209 i następne: przesłuchanie Kunzego z 7 maja 1945, jak również str. 212 i następna z 19 maja 1945.

7 Joseph Goebbels, Tagebücher 1945. Die letzten Aufzeichnungen, Hamburg 1980, str. 547 i następna. List pożegnalny do Haralda, 28 kwietnia 1945.

8 Tamże, str. 549 i następna.

9 Lew A. Bezymienski, Der Tod des Adolf Hitler. Unbekannte Dokumente aus Moskauer Archiven, Hamburg 1968, str. 111 i następne, 116 i następne. Sprawozdania z obdukcji Josepha i Magdy Goebbels, 9 maja 1945. Zwłoki obojga wykazały ślady obecności kapsułek z trucizną.

10 LA Berlin Rep. 058, nr 6012, Zeznania Günthera Schwägermanna, Hanower, 16 lutego 1948. Według radzieckiego sprawozdania z obdukcji, w ciałach nie znaleziono śladów po pociskach, uznano jednak, że przyczyną tego mógł być stan, w jakim znajdowały się zwłoki w następstwie znacznego spalenia.

11 Zwłaszcza Claus-Ekkehard Bärsch, Der junge Goebbels. Erlösung und Vernichtung, Monachium 1995, a niedawno również Peter Gathmann i Martina Paul, Narziss Goebbels. Eine psychohistorische Biographie, Wiedeń-Kolonia-Weimar 2009. Odnośnie do zaszeregowania i oceny tych książek patrz uwagi do źródeł i literatury w suplemencie. Odnośnie do fenomenu narcyzmu patrz str. 25 i następna.

12 Elke Fröhlich (wyd.), Die Tagebücher von Joseph Goebbels, 32 tomy, w trzech częściach, Monachium 1993–2008. Ostatni tom tekstów ukazał się w 2006 roku.

13 Goebbels planował stworzenie dwutomowego dzieła o Hitlerze. Pierwszy tom pisał w listopadzie i grudniu 1938 roku, więc w szczytowym momencie swego kryzysu małżeńskiego, i nadał mu tytuł Adolf Hitler – Ein Mann, der Geschichte macht („Adolf Hitler – człowiek, który tworzy historię”). Jednak w styczniu 1939 roku Amann poinformował go, że dzieło – według informacji Goebbelsa już gotowe – w najbliższym czasie nie może ukazać się w wydawnictwie Eher-Verlag (Dziennik, 13 listopada do 30 listopada, liczne wpisy dotyczące pracy nad manuskryptem również 17 stycznia 1938). Przygotowaniem drugiego tomu, obejmującego czas wojny – Kriegszeit – zajmował się w sierpniu 1941 roku. Postanowił pracować nad nim jeszcze podczas wojny i miał nadzieję, że „będzie mógł przekazać swoje dzieło opinii publicznej krótko po zakończeniu działań wojennych” (Dziennik, 31 sierpnia 1941).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: