Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Gracz. Zapiski kelnera. Записки маркёра - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
2 listopada 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gracz. Zapiski kelnera. Записки маркёра - ebook

Lew Nikołajewicz Tołstoj. Лев Николаевич Толстой. Gracz. Zapiski kelnera. Записки маркёра. Książka w dwóch wersjach językowych: polskiej i rosyjskiej. Nowela obyczajowa rosyjskiego mistrza pióra. Fragmenty: „Było to między drugą a trzecią. Grało wielu panów: książę pan z wielkim wąsem, mały oficer huzarów, aktor Oliver; było moc ludzi. Książę grał z panem z wielkim wąsem. Obchodzę bilard i liczę: dziesięć i czterdzieści osiem, dwanaście i czterdzieści osiem. Jest to moim zawodem. Nie wzięło się nic do ust i nie spało od dwóch nocy - a wciąż liczy się punkty i wyjmuje bile z wklęsłości. Wtem spostrzegam: do sali wszedł nowy gość, rozglądnął się i usiadł na kanapie. Dobrze.  Myślę sobie: kto to może być? To znaczy: do jakiej należy sorty? Ubrany jest przyzwoicie. Ma nowiusieńkie ubranie: spodnie w kratki, modny krótki surducik, kamizelkę pluszową; nosi złoty łańcuszek, a na nim moc wisiorków. Wygląd ma też bardzo przyzwoity: jest wysoki, smukły, włosy ma z przodu modnie ufryzowane - słowem, przystojny młodzik. (…) Gdy partner księcia poszedł, zwrócił się książę do obcego pana:  - Czy nie chciałby pan ze mną zagrać?  - Z przyjemnością - odparł obcy pan....

Так часу в третьем было дело. Играли господа: гость большой (так его наши прозвали), князь был (что с ним все ездит), усатый барин тоже был, гусар маленький, Оливер, что в актерах был, Пан были. Народу было порядочно. Гость большой с князем играли. Только вот я себе с машинкой круг бильярда похаживаю, считаю: девять и сорок восемь, двенадцать и сорок восемь. Известно, наше дело маркёрское: у тебя еще во рту куска не было, и не спал-то ты две ночи, а все знай покрикивай да шары вынимай. Считаю себе, смотрю: новый барин какой-то в дверь вошел, посмотрел, да и сел на диванчик. Хорошо. «Кто, мол, это такой будет? из каких то есть»,– думаю про себя. – Не на щепки,– говорит,– играют, а на деньги. Уж этот пуще всех меня донимает. Ну, хорошо. Только князь и говорит новому барину-то, как большой ушел: – Не угодно ли,– говорит,– со мной сыграть? – С удовольствием, – говорит.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7950-404-6
Rozmiar pliku: 781 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Gracz. Z zapisków kelnera

Było to między drugą a trzecią. Grało wielu panów: książę pan z wielkim wąsem, mały oficer huzarów, aktor Oliver; było moc ludzi.

Książę grał z panem z wielkim wąsem. Obchodzę bilard i liczę: dziesięć i czterdzieści osiem, dwanaście i czterdzieści osiem. Jest to moim zawodem. Nie wzięło się nic do ust i nie spało od dwóch nocy – a wciąż liczy się punkty i wyjmuje bile z wklęsłości.

Wtem spostrzegam: do sali wszedł nowy gość, rozglądnął się i usiadł na kanapie. Dobrze.

Myślę sobie: kto to może być? To znaczy: do jakiej należy sorty?

Ubrany jest przyzwoicie. Ma nowiusieńkie ubranie: spodnie w kratki, modny krótki surducik, kamizelkę pluszową; nosi złoty łańcuszek, a na nim moc wisiorków.

Wygląd ma też bardzo przyzwoity: jest wysoki, smukły, włosy ma z przodu modnie ufryzowane – słowem, przystojny młodzik.

Zawód nasz, jak wiadomo, ma to do siebie, że poznaje się różnych ludzi. Najwytworniejszych i dranciwych. Gdy się więc jest kelnerem, trzeba się stosować do każdego z gości z osobna. Oczywiście, jeśli się nie jest głupim.

Przypatruję się temu panu i widzę: siedzi cicho, nie zna nikogo i ma zupełnie nowe ubranie; myślę sobie: jest to albo cudzoziemiec, Anglik, albo podróżujący hrabia. Obok niego siedział aktor Oliver; ustąpił mu nieco miejsca na kanapie.

Partja skończyła się; pan z wielkim wąsem przegrał. Krzyknął do mnie:

– Wciąż cyganisz! – Mówi: – Nie liczysz porządzie, wciąż się oglądasz na wszystkie strony.

Cisnął kij bilardowy w kąt i poszedł. Tak, oho, co za ptaszek! Wieczorem gra z księciem, każda partja o 50 rubli srebrnych, a teraz przegrał flaszkę wina i irytuje się. Taki podlec! Kiedy indziej gra z księciem do drugiej, a gdy żaden z nich nie chowa po grze pieniędzy do portfelu, wiem, że ani jeden, ani drugi nie ma przy sobie kopiejki; ale mimo to udają wielkich panów.

Ale jeśli kelner ziewnie lub bili porządnie nie ułoży – człowiek przecież nie jest z kamienia – odrazu się irytują! Mówią: gramy o pieniądze, a nie o guziki.

Ci ludzie zatruwają mi życie.

Gdy partner księcia poszedł, zwrócił się książę do obcego pana:

– Czy nie chciałby pan ze mną zagrać?

– Z przyjemnością – odparł obcy pan.

Póki siedział, miał srogi wygląd; przypominał człowieka, którym straszy się dzieci. Gdy jednak powstał i przystąpił do bilardu, odrazu poznać można było, że czuje się dość niepewnie. Czy nowe ubranie było niewygodne, czy też krępowało go to, że wszyscy nań patrzą – pewność jego znikła. Począł kij nacierać kredą i z rąk mu kreda wypadła. Ilekroć zrobił karambola, rozglądał się dokoła i rumienił. Nie tak grał książę; ten miał ruchy pewne: natarł kredą kij; posypał sobie rękę proszkiem, zsunął w górę rękaw i grał z całem namaszczeniem.

Grali dwie lub trzy partje, nie przypominam sobie więcej; potem książę odłożył kij i rzekł:

– Pozwoli pan, że zapytam, jak się pan nazywa?

– Niechludow – odparł obcy pan.

– Pański ojciec był generałem?

– Tak.

Poczęli mówić po francusku; nie rozumiałem. Zapewne mówili o swych rodzinach.

– Au revoir – rzekł książę – bardzo się cieszę, że pana poznałem”.

Umył sobie ręce i opuścił salę bilardową, udając się do sali jadalnej. Obcy pan pozostał; stał obok bilardu i uderzał kijem o bile.

W naszym zawodzie istnieje, jak wiadomo, zasada: z obcymi im ordynarniej, tem lepiej. Zabrałem bile i odłożyłem je. Zarumienił się i rzekł:

– Czy można jeszcze grać?

– Naturalnie – rzekłem – poto stoi tu bilard, by na nim grano. – I nie patrząc wcale na niego, wziąłem kij i postawiłem go w kąt.

– Czy chcesz ze mną zagrać?

– Naturalnie – odpowiedziałem.

Ustawiłem bile.

– Czy zagramy o podłażenie?

– Co to znaczy – zapytał – grać o podłażenie?

– To tak – rzekłem – jeśli pan przegra, zapłaci pan pół rubla jeśli ja przegram, będę musiał wleść pod bilard i drugą stroną się wydostać.

Począł się śmiać i rzekł:

– A więc zaczynajmy.

– Dobrze – powiadam. – Ile punktów mam zrobić mniej, niż pan?

– Czy grasz gorzej ode mnie?

– Oczywiście – powiadam – u nas z panem mogłoby się zmierzyć tylko niewielu graczy.Записки маркёра

Так часу в третьем было дело. Играли господа: гость большой (так его наши прозвали), князь был (что с ним все ездит), усатый барин тоже был, гусар маленький, Оливер, что в актерах был, Пан были. Народу было порядочно.

Гость большой с князем играли. Только вот я себе с машинкой круг бильярда похаживаю, считаю: девять и сорок восемь, двенадцать и сорок восемь. Известно, наше дело маркёрское: у тебя еще во рту куска не было, и не спал-то ты две ночи, а все знай покрикивай да шары вынимай. Считаю себе, смотрю: новый барин какой-то в дверь вошел, посмотрел, да и сел на диванчик. Хорошо.

«Кто, мол, это такой будет? из каких то есть»,– думаю про себя.

Одет чисто, уж так чисто, что как с иголочки все платье на нем: брюки триковые, клетчатые, сюртучок модный, коротенький, жилет плюшевый и цепь золотая, а на ней всякие штучки висят.

Одет чисто, а уж из себя еще того чище: тонкий, высокий, волоса завиты наперед, по-модному, и с лица белый, румяный, – ну, сказать, молодец.

Оно известно, наше дело такое, что народу всякого видим: и самого что ни есть важного и дряни-то много бывает, так все хотя и маркёл, а к людям приноровишься, то есть в том разе, что в политике-то кое-что смыслишь.

Посмотрел я на барина, – вижу, сидит тихо, ни с кем не знаком, и платье-то на нем новехонько; думаю себе: али из иностранцев, англичан будет, али из графов каких приезжих. И даром что молодой, вид имеет в себе. Подле него Оливер сидел, так посторонился даже.

Кончили партию. Большой проиграл, кричит на меня:

– Ты,– говорит,– все врешь: не так считаешь, по сторонам смотришь.

Бранится, кий шваркнул и ушел. Вот поди ты! По вечерам с князем по пятидесяти целковых партию играют, а тут бутылку макону проиграл и сам не в себе. Уж такой характер! Другой раз до двух часов играют с князем, денег в лузу не кладут, и уж знаю, денег нет ни у того, ни у другого, а все форсят.

– Идет,– говорит,– от двадцати пяти угол?

– Идет!

Зевни только али шара не так поставь – ведь не каменный человек! – так еще норовит в морду заехать.

– Не на щепки,– говорит,– играют, а на деньги. Уж этот пуще всех меня донимает. Ну, хорошо. Только князь и говорит новому барину-то, как большой ушел:

– Не угодно ли,– говорит,– со мной сыграть?

– С удовольствием, – говорит.

Сидел он, так таким фофаном смотрит, что ну! Куражный то есть из себя; ну, а как встал, подошел к бильярду, и не то: заробел. Заробел не заробел, а видно, что уж не в своем духе. В платье, что ли, в новом неловко, али боится, что смотрят все на него, только уж форцу того нет. Ходит боком как-то, карманом, за лузы цепляет, станет кий мелить – мел уронит. Где бы и сделал шара, так все оглядывается да краснеет. Не то, что князь: тот уж привык – намелит, намелит себе руку, рукава засучит, да как пойдет садить, так лузы трещат, даром что маленький.

Сыграли две ли три партии, уж не помню, князь кий положил, говорит:

– Позвольте узнать, как ваша фамилия?

– Нехлюдов,– говорит.

– Ваш,– говорит,– батюшка корпусом командовал?

– Да,– говорит.

Тут по-французски что-то часто заговорили; уж я не понял. Должно, все родство вспоминали.

– А ревуар ,– говорит князь,– очень рад с вами познакомиться.

Вымыл руки и ушел кушать; а тот стоит с кием у бильярда, шарики поталкивает.

Наше дело, известно, с новым человеком что грубей быть, то лучше: я взял шары, да и собираю. Он покраснел, говорит:

– Можно еще сыграть?

– Известно,– говорю,– на то бильярд стоит, чтоб играть. – А сам на него не смотрю, кии уставляю.

– Хочешь со мной играть?

– Извольте,– говорю,– сударь!

Шары поставил.

– На пролаз угодно?

– Что такое значит,– говорит,– на пролаз?

– Да так,– я говорю,– вы мне полтинничек, а я под бильярд пролезу.

Известно, ничего не видамши, чудно ему показалось, смеется.

– Давай,– говорит.

Хорошо. Я говорю:

– Мне вперед сколько пожалуете?

– Разве,– говорит,– ты хуже меня играешь?

– Как можно,– я говорю,– у нас против вас игроков мало.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: