Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Gupi muzg. W co tak naprawdę pogrywa twoja głowa? - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
12 października 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Gupi muzg. W co tak naprawdę pogrywa twoja głowa? - ebook

Czy idąc z kuchni do pokoju, zapominasz czasem, po co się tam wybrałeś i bezradnie rozglądając się po wnętrzu, powtarzasz tylko w myślach: „Zaraz, zaraz, co ja tu właściwie robię…”?
Czy zdarza Ci się gorączkowo myśleć nad imieniem napotkanej osoby, którą skądś znasz, ale za nic w świecie nie możesz sobie przypomnieć skąd? „A niech to, musiałem ją gdzieś widzieć. Zaraz się wyda, że nie pamiętam gdzie”.
Czy dałbyś sobie głowę uciąć, że to dzięki Twojej decyzji jakieś zawodowe przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem, a uzurpuje ją sobie ktoś inny? „To przecież niemożliwe!” A jednak pewne fakty wskazują, że ten ktoś ma rację.
Jak przekonująco dowodzi neurolog Dean Burnett, wszystkiemu jest winny jeden narząd – ludzki mózg!  Choć tak zaawansowany ewolucyjnie, jest też potwornie bałaganiarski, omylny, egocentryczny i chaotyczny. A skutki tego, choć czasem trudne do zniesienia, bywają jednocześnie zabawne. W trakcie tej lektury, zgłębiając neurologiczne procesy, będziesz śmiał się do łez z samego siebie – z tego, co wyprawia Twój gupi muzg, sabotując Twoje własne życie.

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7229-618-4
Rozmiar pliku: 1,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

Książka ta zaczyna się tak jak niemal wszystkie moje interakcje – od serii długich i drobiazgowych przeprosin.

Przede wszystkim przepraszam, jeśli po zakończeniu lektury stwierdzisz, że książka ci się nie spodobała. Niemożnością jest stworzenie czegoś, co przypadnie do gustu absolutnie wszystkim. Gdybym potrafił to zrobić, byłbym już demokratycznie wybranym przywódcą całego świata. Albo Dolly Parton.

Dla mnie tematy omawiane w tej książce, a koncentrujące się wokół pokrętnych i osobliwych procesów przebiegających w mózgu oraz wywoływanych przez nie nielogicznych zachowań, są źródłem nieustannej fascynacji. Wiedziałeś na przykład, że pamięć jest egotyczna? Być może zakładałeś, że to wierny zapis zdarzeń, które ci się przytrafiły, oraz treści, które przyswoiłeś – nic bardziej błędnego. Pamięć często przekręca i „podrasowuje” przechowywane informacje, tak byś prezentował się w lepszym świetle, trochę jak zachwycona mamusia, która opowiada o oszałamiającym sukcesie Tomeczka w przedszkolnym przedstawieniu, mimo że mały stał tylko na skraju sceny i dłubał w nosie.

A co powiesz na to, że stres może poprawić twoje wyniki w wykonywanym zadaniu? Chodzi o neurologiczny proces, nie zaś jakąś anegdotę powtarzaną przez ludzi. Jedną z najpowszechniej stosowanych metod wywołania stresu podnoszącego efektywność jest narzucenie terminu ukończenia pracy. Jeżeli stwierdzisz, że jakość końcowych rozdziałów tej książki niespodzianie się podnosi, będziesz wiedział dlaczego.

Po drugie, mimo że formalnie jest to książka naukowa, jeśli spodziewałeś się w związku z tym chłodnej analizy struktur mózgu i ich funkcji, to wybacz – nie znajdziesz tu tego. Nie wywodzę się z „tradycyjnych” kręgów akademickich. Jestem pierwszą osobą w całej mojej rodzinie, której zaświtała myśl, by iść na uniwersytet, nie mówiąc już o pozostaniu na nim i zrobieniu doktoratu. Właśnie te zagadkowe inklinacje badawcze, stojące w jawnej sprzeczności z postawą moich najbliższych krewnych, sprawiły, że zaciekawiłem się neuronauką i psychologią, zastanawiając się, co jest ze mną „nie tak”. Nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi, ale upewniłem się co do mojego zainteresowania mechanizmami mózgu oraz wiedzą naukową w ogóle.

Wiedza ta jest wytworem ludzkim. A ludzie, z grubsza biorąc, są istotami bałaganiarskimi, chaotycznymi i niekierującymi się logiką (w dużym stopniu z powodu takiego, a nie innego funkcjonowania ich mózgu), co znajduje odbicie w wielu aspektach nauki. Ktoś zdecydował kiedyś, że wszystkie uczone teksty powinny być pisane wzniośle i poważnie, i jakoś tak już zostało. Większość swego życia zawodowego poświęciłem na walkę z tym poglądem, a niniejsza książka jest jej najnowszym przejawem.

Po trzecie, chciałbym przeprosić wszystkich czytelników, którzy powołując się na tę książkę, polegną w merytorycznej dyskusji z ekspertem w dziedzinie neuronauki. Nasza wiedza na temat mózgu bez ustanku się rozwija. W odniesieniu do każdej tezy z tej książki można będzie pewnie znaleźć jakieś nowe badanie naukowe czy doświadczenie, którego wyniki będą negowały podane stwierdzenia. Jednak dla wiadomości tych, którzy dopiero zaczynają lekturę tekstów naukowych, dodam, że jest to charakterystyczne niemal dla każdej dziedziny nowoczesnej nauki.

Po czwarte, jeśli żywisz przekonanie, że mózg jest jakimś tajemniczym i niewytłumaczalnym bytem sięgającym obrzeży światów mistycznych, pomostem między doświadczeniem ludzkim a sferą nieznanego itd. – to bardzo przepraszam, ta książka naprawdę ci się nie spodoba.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie ma nic równie zadziwiającego jak ludzki mózg; jego funkcjonowanie jest niewiarygodnie fascynujące. Ale czasem pojawia się nieuzasadnione wrażenie, że ma on jakiś specjalny status, niepodlegający krytycznej analizie i w pewien sposób uprzywilejowany, a nasze pojęcie o nim jest tak ograniczone, że ledwie poskrobaliśmy powierzchnię tego, do czego jest zdolny. Z całym szacunkiem, to są nonsensy.

Mózg jest po prostu narządem wewnętrznym ludzkiego organizmu i jako taki stanowi skupisko rozmaitych odruchów, cech, zdezaktualizowanych procesów oraz niewydolnych systemów. Pod wieloma względami pada ofiarą swego własnego sukcesu. Ewoluował przez miliony lat, by osiągnąć aktualny stopień złożoności, ale w tym czasie nagromadził też mnóstwo śmiecia. Przypomina dysk komputera przeładowany starym oprogramowaniem i pościąganymi kiedyś plikami, które zakłócają bieżące funkcjonowanie trochę jak te przeklęte pop-upy wyskakujące z ofertą zniżki na kosmetyki z dawno zlikwidowanego portalu, gdy ty chcesz po prostu przeczytać nowy e-mail.

Chcę przez to powiedzieć, że mózg nie jest nieomylny. Jest oczywiście siedliskiem świadomości i motorem ludzkiego doświadczenia, ale mimo odgrywania tych doniosłych ról jest też nieprawdopodobnie zabałaganiony i zdezorganizowany. Wystarczy na niego spojrzeć, by przekonać się, jak jest śmieszny. Przypomina zmutowany orzech włoski, galaretę H. P. Lovecrafta, sponiewieraną rękawicę bokserską i tak dalej. Na pewno robi wrażenie, ale jest daleki od ideału, a te niedoskonałości wywierają wpływ na wszystko, co mówimy, robimy i odczuwamy.

Dlatego zamiast tuszować czy wręcz ignorować co bardziej chaotyczne właściwości mózgu, powinniśmy je uwypuklać, a nawet doceniać. W książce tej opisuję wiele nieskończenie zabawnych wybryków naszego mózgu, których konsekwencje ponosimy. Przywołuję też pewne dawniejsze koncepcje jego funkcjonowania, które okazały się dalekie od rzeczywistości. Czytelnicy powinni zyskać dzięki temu pełniejsze i jednocześnie dodające otuchy wyjaśnienie przyczyn tego, że różni ludzie (oraz oni sami) regularnie robią i mówią dziwne rzeczy, a także posiąść zdolność do uzasadnionego wzniesienia brwi w reakcji na szybko przyrastającą we współczesnym świecie lawinę neurononsensów. Jeśli książka ta w ogóle może poszczycić się czymś tak wzniosłym jak przewodnie wątki czy nadrzędne cele, oto właśnie one.

Moje ostatnie przeprosiny wiążą się z komentarzem pewnego kolegi z uniwersytetu, który stwierdził: „Prędzej piekło wystygnie, niż ty wydasz własną książkę”. Przeprosiny dla szatana. Ta sytuacja musi być dla ciebie bardzo niekomfortowa.

dr Dean BurnettROZDZIAŁ 2

Dar pamięci (zachowaj rachunek)

Dziwne właściwości systemu ludzkiej pamięci

Słowo „pamięć” często się dzisiaj przewija, choć z reguły w sensie technologicznym. „Pamięć” komputerowa to pojęcie powszechnie stosowane i dobrze rozumiane – miejsce magazynowania informacji. Pamięć telefonu, pamięć iPoda, nawet pendrive nazywamy pamięcią zewnętrzną. Można więc wybaczyć, że często traktujemy pamięć komputerową i pamięć ludzką jako z grubsza takie same pod względem sposobu działania. Informacja pojawia się na wejściu, mózg ją zapisuje i ty masz do niej dostęp, gdy zachodzi taka potrzeba, prawda?

Otóż nie. Dane i informacje wprowadza się do pamięci komputera, gdzie pozostają aż do czasu, gdy będzie na nie zapotrzebowanie, wtedy zaś – o ile nie pojawią się jakieś usterki techniczne – zostają pobrane dokładnie w takim samym stanie, w jakim je pierwotnie zapisano. Wszystko jasne i logiczne.

Ale wyobraźmy sobie komputer, który decydowałby, że pewne informacje w jego pamięci są ważniejsze od innych, robiąc to z niewyjaśnionych do końca powodów. Albo komputer, który katalogowałby informacje w sposób całkowicie pozbawiony logiki, na skutek czego w poszukiwaniu najbardziej podstawowych informacji trzeba by przeglądać zawartość wszystkich dysków i folderów po kolei. Albo komputer, który raz po raz nieproszony otwierałby w przypadkowych momentach twoje najbardziej prywatne i zawstydzające pliki, na przykład z pisanymi przez ciebie erotycznymi fanfikami Teletubisiów. Albo komputer, który uznawałby, że nie podobają mu się wprowadzone przez ciebie informacje, więc zmieniałby je stosownie do swoich upodobań.

A teraz wyobraź sobie komputer, który robi wszystkie te rzeczy przez cały czas. Takie urządzenie wyleciałoby przez okno z twojego biura już po pół godzinie od włączenia, posłane na niecierpiące zwłoki, ostateczne spotkanie z betonowym parkingiem trzy piętra niżej.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: