Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Historia gospodarcza - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2012
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
94,00

Historia gospodarcza - ebook

Autor omawia ekonomiczne i polityczno-ustrojowe uwarunkowania przemian w gospodarce światowej i polskiej, uwzględniając elementy teorii ekonomii i historii myśli ekonomicznej, w tym zagadnienia dotyczące pieniądza, finansów, koniunktury i kryzysów ekonomicznych oraz integracji ekonomicznej i globalizacji gospodarki światowej. Czytelnik pozna trendy gospodarcze, co umożliwi mu lepsze zrozumienie obecnej sytuacji światowej.

Kategoria: Ekonomia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-17622-8
Rozmiar pliku: 6,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Od Autora

Obec­nie nie ma na ryn­ku wy­daw­ni­czym pod­ręcz­ni­ka z hi­sto­rii go­spo­dar­czej, któ­ry, łą­cząc głów­ne ele­men­ty hi­sto­rii go­spo­dar­czej Pol­ski z roz­wo­jem go­spo­dar­ki świa­to­wej, obej­mo­wał­by okres od śre­dnio­wie­cza do cza­sów naj­now­szych. Ist­nie­je tak­że po­trze­ba uka­za­nia po­wią­zań eko­no­micz­nych Pol­ski z go­spo­dar­ką świa­to­wą na prze­strze­ni dzie­jów, zwłasz­cza dziś, kie­dy nasz kraj po­wró­cił do go­spo­dar­ki ryn­ko­wej.

W związ­ku z tym po­wsta­ła pra­ca, uj­mu­ją­ca za­gad­nie­nia go­spo­dar­cze do 2010 r. Sta­ra­łem się też nadać in­te­gral­ny cha­rak­ter po­szcze­gól­nym roz­dzia­łom, tj. od­no­sić pro­ble­my go­spo­dar­ki pol­skiej do tren­dów go­spo­dar­ki świa­to­wej. Nie­kie­dy było to nie­moż­li­we ze wzglę­du na od­mien­ność zja­wisk eko­no­micz­nych oraz róż­ni­ce w cza­sie ich wy­stę­po­wa­nia. Od­ręb­ną po­stać ma roz­dział 3 (Roz­kwit i upa­dek go­spo­dar­ki fol­warcz­no-pańsz­czyź­nia­nej), roz­dział 14 (Go­spo­dar­ka w Związ­ku Ra­dziec­kim 1917–1945), roz­dział 19 (Nowy ład eko­no­micz­ny 1990–2010) oraz roz­dział 20 (Po­wrót do sys­te­mu ryn­ko­we­go w Pol­sce. Sta­bi­li­za­cja i trans­for­ma­cja ustro­jo­wa 1990–2010).

W pre­zen­to­wa­nym pod­ręcz­ni­ku hi­sto­rii go­spo­dar­czej pod­ją­łem pró­bę uwzględ­nie­nia ele­men­tów teo­rii eko­no­mii i hi­sto­rii my­śli eko­no­micz­nej. Eko­no­mi­ści bar­dzo czę­sto się­ga­li w prze­szłość i pro­wa­dzi­li nie­raz wła­sne sa­mo­dziel­ne ba­da­nia z dzie­dzi­ny hi­sto­rii go­spo­dar­czej. Całe roz­dzia­ły o tre­ści hi­sto­rycz­no-go­spo­dar­czej spo­ty­ka­my już u Ada­ma Smi­tha, a nie­miec­ka szko­ła hi­sto­rycz­na swo­je za­in­te­re­so­wa­nia eko­no­micz­ne opie­ra­ła na ba­da­niach hi­sto­rycz­nych. Pra­ce Ka­ro­la Mark­sa i Joh­na Gal­bra­itha mogą być przy­kła­dem wła­ści­we­go wy­ko­rzy­sta­nia ma­te­ria­łów hi­sto­rycz­nych do udo­wod­nie­nia tez z eko­no­mii po­li­tycz­nej. Na na­szym grun­cie taką pró­bę pod­jął Ste­fan Ku­row­ski w książ­ce Hi­sto­rycz­ny pro­ces wzro­stu go­spo­dar­cze­go (War­sza­wa 1963).

Hi­sto­ria go­spo­dar­cza słu­ży we­ry­fi­ka­cji em­pi­rycz­nej for­mu­ło­wa­nych przez eko­no­mię uogól­nień, zwłasz­cza dłu­go­okre­so­wych, do­ty­czą­cych da­nej for­ma­cji spo­łecz­no-eko­no­micz­nej. Ma­te­riał hi­sto­rycz­ny sta­no­wi ich ilu­stra­cję, po­zwa­la je le­piej zro­zu­mieć. Nie­wy­klu­czo­ne, że w trak­cie tej we­ry­fi­ka­cji mogą być for­mu­ło­wa­ne od­mien­ne uogól­nie­nia. Po­wszech­na hi­sto­ria go­spo­dar­cza ma pod­sta­wo­we zna­cze­nie dla ba­dań w dzie­dzi­nie eko­no­mii. Ogól­niej­szy, prze­waż­nie, cha­rak­ter tez i fak­to­gra­fii z jej za­kre­su, w po­rów­na­niu z hi­sto­rią po­szcze­gól­nych państw, po­wo­du­je, że są bar­dziej przy­dat­ne dla teo­rii eko­no­mii.

Nie­uwzględ­nia­nie ba­dań hi­sto­rii go­spo­dar­czej może do­pro­wa­dzić do sy­tu­acji, w któ­rej eko­no­mi­ści w swych roz­wa­ża­niach będą się ucie­kać do bu­do­wa­nia mo­de­li fik­cyj­nych. Wy­ni­ka to z fak­tu, że mo­de­le eko­no­micz­ne mu­szą opie­rać się na rze­czy­wi­stym prze­bie­gu pro­ce­su go­spo­dar­cze­go i mu­szą temu prze­bie­go­wi od­po­wia­dać. Ka­te­go­rie, pra­wa i teo­rie eko­no­micz­ne prze­sta­ją być rze­czy­wi­ste, je­śli w pa­rze z ich cha­rak­te­rem lo­gicz­nym nie idzie wia­ry­god­ność hi­sto­rycz­na. To oczy­wi­ście nie prze­szka­dza, aby abs­trak­cje eko­no­mii wy­kra­cza­ły poza za­sięg hi­sto­rycz­ny.

Teo­ria eko­no­mii wy­wie­ra za­ra­zem istot­ny wpływ na roz­wój hi­sto­rii go­spo­dar­czej. Więk­szość ba­da­czy po­wta­rza za Wer­ne­rem Som­bar­tem, że „bez teo­rii nie ma hi­sto­rii”. Już w ba­da­niach Fran­cisz­ka Bu­ja­ka i Jana Rut­kow­skie­go ujaw­ni­ły się związ­ki hi­sto­rii go­spo­dar­czej z eko­no­mią. Póź­niej­si wy­bit­ni hi­sto­ry­cy, tacy jak: An­drzej Gro­dek, Wi­told Kula i Je­rzy To­pol­ski, opo­wia­da­li się za uwzględ­nia­niem teo­rii eko­no­mii w ba­da­niach hi­sto­rycz­nych. Sami też re­ali­zo­wa­li z po­wo­dze­niem ten nie­ła­twy po­stu­lat w prak­ty­ce.

Za­sto­so­wa­nie uogól­nień ma znacz­ną war­tość dla stu­diu­ją­cych na­uki eko­no­micz­ne. W ta­kim uję­ciu hi­sto­ria go­spo­dar­cza może sta­no­wić wstęp do na­ucza­nia eko­no­mii bądź jej uzu­peł­nie­nie, czy­li ilu­stra­cję opi­so­wą.

Pra­gnę pod­kre­ślić, że moje wy­sił­ki zmie­rza­ły przede wszyst­kim do uwy­pu­kle­nia czyn­ni­ków wzro­stu go­spo­dar­cze­go i uwa­run­ko­wań zmian ko­niunk­tu­ral­nych. W tym celu sta­ra­łem się wy­ła­niać i hie­rar­chi­zo­wać zja­wi­ska i pro­ce­sy hi­sto­rycz­ne w sze­ro­kich prze­kro­jach chro­no­lo­gicz­nych, uwzględ­nia­jąc tło po­li­tycz­ne oraz prze­mia­ny spo­łecz­ne i kul­tu­ro­we. Po­nad­to, tam gdzie było to moż­li­we, po­szu­ki­wa­łem związ­ków, róż­nic i po­do­bieństw ro­dzi­me­go ukła­du go­spo­dar­cze­go z eko­no­mi­ką eu­ro­pej­ską i świa­to­wą.

Zda­ję so­bie spra­wę, że uj­mu­jąc ca­ło­ścio­wo dzie­je go­spo­dar­cze Pol­ski i świa­ta, po­mi­ną­łem wie­le waż­nych za­gad­nień go­spo­dar­czo-spo­łecz­nych. Mu­sia­łem się jed­nak de­cy­do­wać na se­lek­cję za­gad­nień, aby nie prze­kro­czyć ob­ję­to­ści pod­ręcz­ni­ka.

Hi­sto­ria go­spo­dar­cza jest prze­zna­czo­na przede wszyst­kim dla wy­kła­dow­ców i stu­den­tów szkół wyż­szych, aka­de­mii i wy­dzia­łów eko­no­micz­nych oraz dla stu­den­tów na kie­run­kach hi­sto­rycz­nych i po­li­to­lo­gicz­nych oraz na eu­ro­pe­isty­ce. Po­win­na też wzbu­dzić za­in­te­re­so­wa­nie wśród pu­bli­cy­stów i dzia­ła­czy go­spo­dar­czych.1 Rolnictwo podstawą rozwoju gospodarczego

1.1. Isto­ta feu­da­li­zmu

W li­te­ra­tu­rze hi­sto­rycz­nej po­ję­cie feu­da­li­zmu nie jest ja­sno okre­ślo­ne. Trud­no jest bo­wiem zna­leźć od­po­wied­nią for­mu­łę uj­mu­ją­cą ca­ło­kształt sto­sun­ków go­spo­dar­czo-spo­łecz­nych w okre­sie od roz­pa­du wspól­no­ty pier­wot­nej (bądź też sys­te­mu nie­wol­nic­twa) do peł­ne­go ukształ­to­wa­nia się sys­te­mu ka­pi­ta­li­stycz­ne­go. W tej sy­tu­acji, za­miast po­da­nia de­fi­ni­cji ustro­ju feu­dal­ne­go, omó­wi­my trzy za­sad­ni­cze jego ce­chy:

(1) ukształ­to­wa­nie się sys­te­mu pod­le­gło­ści praw­nej i go­spo­dar­czej jed­nych grup spo­łe­czeń­stwa feu­dal­ne­go wzglę­dem in­nych grup spo­łecz­nych,

(2) do­mi­na­cja go­spo­dar­ki na­tu­ral­nej,

(3) de­cen­tra­li­za­cja ryn­ków to­wa­ro­wych.

W spo­łe­czeń­stwie feu­dal­nym wy­kształ­ci­ły się trzy sta­ny: chłop­ski, miesz­czań­ski i szla­chec­ki. Pro­ces wy­od­ręb­nie­nia się po­szcze­gól­nych sta­nów był dłu­go­trwa­ły. W po­cząt­ko­wym okre­sie ustrój feu­dal­ny ce­cho­wa­ła duża mo­bil­ność spo­łecz­na. Póź­niej jed­nak, gdy ugrun­to­wa­ła się uprzy­wi­le­jo­wa­na po­zy­cja szlach­ty, za­bro­ni­ła ona zmian przy­na­leż­no­ści sta­no­wej.

Wza­jem­na za­leż­ność grup lud­no­ści wcho­dzą­cych w skład spo­łe­czeń­stwa feu­dal­ne­go ukła­da­ła się w sys­tem hie­rar­chii, two­rzą­cej ro­dzaj dra­bi­ny spo­łecz­nej. W naj­bar­dziej roz­wi­nię­tej for­mie sys­tem ten kształ­to­wał się w Eu­ro­pie Za­chod­niej. Pan feu­dal­ny spra­wo­wał bez­po­śred­nią wła­dzę nad lud­no­ścią chłop­ską. On sam z ko­lei od­da­wał się pod opie­kę moż­niej­sze­go od sie­bie feu­da­ła (hra­bie­go, księ­cia), czę­sto, zresz­tą, był zmu­sza­ny do przy­ję­cia tej opie­ki. W ten spo­sób sta­wał się wa­sa­lem (z ty­tu­łu pod­le­gło­ści oso­bi­stej), a za­ra­zem len­ni­kiem (z ty­tu­łu pod­po­rząd­ko­wa­nia swych dóbr). Nie­jed­no­krot­nie zda­rza­ło się, że i ten moż­ny pan pod­le­gał ja­kie­muś jesz­cze po­tęż­niej­sze­mu do­stoj­ni­ko­wi. Nad ostat­nim pie­czę spra­wo­wał pa­nu­ją­cy.

W sto­sun­kach za­chod­nio­eu­ro­pej­skich za­leż­ność feu­dal­na wy­stę­po­wa­ła w trzech for­mach: grun­to­wej, oso­bi­stej i są­do­wej. Z każ­dą for­mą były zwią­za­ne osob­ne świad­cze­nia feu­dal­ne i eg­ze­kwo­wa­ne naj­czę­ściej przez tego sa­me­go pana feu­dal­ne­go. Cza­sem jed­nak funk­cjo­no­wa­ły nie­za­leż­nie od sie­bie; chłop był pod­da­nym grun­to­wym jed­ne­go, a pod­da­nym są­do­wym in­ne­go feu­da­ła.

Pro­ces feu­da­li­za­cji w Eu­ro­pie Za­chod­niej za­koń­czył się w X–XI w. W tym cza­sie wy­kształ­ci­ły się osta­tecz­nie for­my feu­dal­nych świad­czeń lud­no­ści pod­da­nej na rzecz dwo­ru (ren­ty feu­dal­ne). W po­szcze­gól­nych kra­jach wy­ka­zy­wa­ły one da­le­ko idą­ce zróż­ni­co­wa­nie. Naj­bar­dziej kla­sycz­ną dro­gę pro­ces ten od­był w An­glii, pół­noc­no-za­chod­niej Fran­cji i pół­noc­no-za­chod­nich Niem­czech. Pod­sta­wo­we funk­cje speł­nia­ła tu ro­bo­ci­zna i da­ni­ny w na­tu­rze. Z cza­sem co­raz więk­szą rolę od­gry­wa­ły świad­cze­nia do­raź­ne o cha­rak­te­rze po­dat­ków po­śred­nich. Ob­ło­żo­no nimi nie­mal wszyst­kie źró­dła do­cho­du w ob­rę­bie wsi. Roz­bu­do­wa­no też sys­tem mo­no­po­li dwor­skich. Były ob­sza­ry, gdzie chłop za­cho­wał więk­szy sto­pień nie­za­leż­no­ści go­spo­dar­czej. W pół­noc­nej Ho­lan­dii pańsz­czy­zna w ogó­le nie zo­sta­ła wpro­wa­dzo­na, a na Pół­wy­spie Skan­dy­naw­skim, w Hisz­pa­nii i we Wło­szech świad­cze­nia na rzecz dwo­ru nie były tak do­tkli­we.

Feu­da­lizm w Eu­ro­pie Za­chod­niej wy­kształ­cił się jesz­cze przed po­wsta­niem pań­stwa pol­skie­go. W Pol­sce nie do­szło do ukształ­to­wa­nia hie­rar­chii len­nej, na­to­miast wład­ca prze­jął od wspól­not te­ry­to­rial­nych i ple­mien­nych zwierzch­nią wła­sność ca­łej zie­mi (re­ga­le ziem­ne). Tę wła­sność oraz po­win­no­ści chłop­skie prze­ka­zy­wa­li wład­cy Ko­ścio­ło­wi i moż­nym (im­mu­ni­te­ty), uwal­nia­jąc two­rzą­cą się w ten spo­sób wła­sność feu­dal­ną od in­ge­ren­cji pa­nu­ją­ce­go. Po­dob­nie peł­ną wła­sność zie­mi, ogra­ni­czo­ną je­dy­nie obo­wiąz­kiem służ­by woj­sko­wej, osią­gnę­li ry­ce­rze. Do kla­sy feu­dal­nych po­sia­da­czy na­le­żał też Ko­ściół, a ści­ślej – bi­sku­pi i opa­ci. Po­zy­cja Ko­ścio­ła umac­nia­ła się wraz z co­raz więk­szym od­dzia­ły­wa­niem re­li­gii na ży­cie spo­łecz­ne, wspie­ra­niem or­ga­ni­zmu pań­stwo­we­go przez ko­ściel­ne in­sty­tu­cje i struk­tu­ry oraz roz­wo­jem wła­snych pod­staw ma­te­rial­nych.

Stan szla­chec­ki był szcze­gól­nie uprzy­wi­le­jo­wa­ny. W jego rę­kach po­zo­sta­wa­ła wła­dza po­li­tycz­na. Stan chłop­ski znaj­do­wał się w sy­tu­acji naj­trud­niej­szej. Lud­ność chłop­ska była bar­dzo zróż­ni­co­wa­na. W skład tej gru­py spo­łecz­nej wcho­dzi­li wol­ni wła­ści­cie­le, a tak­że nie­wol­ni­cy osa­dze­ni na roli. Chło­pi w do­brach ksią­żę­cych (kró­lew­skich) pod­le­ga­li bez­po­śred­nio pa­nu­ją­ce­mu.

Cha­rak­te­ry­stycz­ne jest to, że w okre­sie po­cząt­ko­wym feu­da­li­zmu do­mi­nu­je go­spo­dar­ka na­tu­ral­na. Ten sys­tem eko­no­micz­ny na­le­ży w prak­ty­ce ro­zu­mieć jako ten­den­cję do sa­mo­wy­star­czal­no­ści. W go­spo­dar­ce na­tu­ral­nej prze­wa­ża­ją­ca część wy­twa­rza­nych dóbr, a zwłasz­cza siły ro­bo­czej, nie prze­cho­dzi przez ry­nek. Nie ma za­tem war­to­ści wy­mien­nej, któ­ra mo­gła­by de­cy­do­wać o opty­mal­nym spo­so­bie ich wy­ko­rzy­sta­nia w pro­ce­sie go­spo­da­ro­wa­nia. Ty­po­wą jed­nost­ką pro­duk­cyj­ną jest drob­ne, sa­mo­wy­star­czal­ne go­spo­dar­stwo chłop­skie.

Rol­ni­cy ob­cią­że­ni sta­ły­mi da­ni­na­mi i licz­ny­mi po­win­no­ścia­mi mie­li ogra­ni­czo­ne moż­li­wo­ści re­gu­lar­nej eks­plo­ata­cji wła­snych go­spo­darstw. Nad­wyż­ka chłop­skiej siły ro­bo­czej była wy­ko­rzy­sty­wa­na do wy­ko­ny­wa­nia prac rze­mieśl­ni­czych i za­jęć spe­cjal­nych (lud­ność słu­żeb­na).

Tej gru­pie spo­łecz­nej, wy­ko­nu­ją­cej za­ję­cia spe­cja­li­stycz­ne na uży­tek zwierzch­no­ści, ła­go­dzo­no wy­miar ich dzie­dzi­czo­nych ob­cią­żeń. Or­ga­ni­za­cja go­spo­dar­ki w Pol­sce w okre­sie wcze­snej mo­nar­chii pia­stow­skiej była na­sta­wio­na na trwa­łe przy­sto­so­wa­nie rze­czo­wej struk­tu­ry chłop­skich świad­czeń do bi­lan­su prze­wi­dy­wa­nych po­trzeb grup rzą­dzą­cych.

Jed­nak­że na­wet w tym sys­te­mie wy­twa­rza­no nie­wiel­ką nad­wyż­kę pro­duk­tów, któ­ra po­zwa­la­ła na funk­cjo­no­wa­nie wy­mia­ny to­wa­ro­wej o lo­kal­nym na ogół za­się­gu. Rolę ośrod­ków ryn­ku lo­kal­ne­go od­gry­wa­ły po­cząt­ko­wo przede wszyst­kim osa­dy tar­go­we i do pew­ne­go stop­nia pod­gro­dzia. W okre­sie póź­niej­szym wy­mia­na to­wa­ro­wa kon­cen­tro­wa­ła się w mia­stach. Ryn­ki lo­kal­ne w ustro­ju feu­dal­nym cha­rak­te­ry­zo­wa­ły się do­mi­na­cją w wy­mia­nie to­wa­ro­wej ar­ty­ku­łów po­cho­dze­nia rol­ni­cze­go, nie­wiel­kim za­się­giem te­ry­to­rial­nym (za­zwy­czaj w pro­mie­niu 10–30 km od ośrod­ka miej­skie­go), dużą rolą co­ty­go­dnio­wych tar­gów, bez­po­śred­nim cha­rak­te­rem wy­mia­ny pro­du­cent–kon­su­ment.

W okre­sie schył­ko­wym śre­dnio­wie­cza każ­de mia­sto było ośrod­kiem ryn­ku lo­kal­ne­go, obej­mu­ją­ce­go głów­nie to­wa­ry pierw­szej po­trze­by i pro­duk­ty rol­ne. Więk­sze na­to­miast ośrod­ki miej­skie two­rzy­ły cen­tra ryn­ków re­gio­nal­nych o bar­dziej zło­żo­nym skła­dzie wy­mie­nia­nych to­wa­rów.

1.2. Ustrój rol­ny

Na za­cho­dzie Eu­ro­py kla­sycz­ny sys­tem za­mknię­tej go­spo­dar­ki dwor­skiej wy­kształ­cił się we wcze­snym śre­dnio­wie­czu. Jego pod­sta­wo­wym ele­men­tem była od­ręb­na włość feu­dal­na, okre­śla­na w li­te­ra­tu­rze hi­sto­rycz­nej jako ma­no­rial­na, od jej an­giel­skiej na­zwy – ma­nor. Zie­mia wcho­dzą­ca w skład ma­jąt­ku feu­da­ła była po­dzie­lo­na na dwie czę­ści: pań­ską i chłop­ską. W pierw­szej czę­ści, dwor­skiej, znaj­do­wa­ły się za­bu­do­wa­nia pań­skie i ogród oraz pola upraw­ne, pa­stwi­ska i inne użyt­ki, utrzy­my­wa­ne bez­po­śred­nio przez dwór. Dru­ga część po­sia­dło­ści obej­mo­wa­ła łany chłop­skie, ob­cią­żo­ne ren­tą feu­dal­ną na rzecz wła­ści­cie­la – feu­da­ła. Sys­tem ma­no­rial­ny nie był je­dy­ną for­mą wła­da­nia zie­mią. Na­wet w An­glii i Fran­cji, gdzie ten sys­tem upo­wszech­nił się naj­sze­rzej, funk­cjo­no­wa­ły licz­ne małe go­spo­dar­stwa na­le­żą­ce do drob­nej szlach­ty.

W XII i XIII w. sys­tem ma­no­rial­ny za­czął ule­gać stop­nio­we­mu roz­kła­do­wi. Wpły­nę­ło na to kil­ka przy­czyn. Po pierw­sze, roz­wój han­dlu i wzrost zna­cze­nia wy­mia­ny pie­nięż­nej po­wo­do­wał, iż czynsz w pie­nią­dzu był dla feu­da­ła bar­dziej ra­cjo­nal­nym świad­cze­niem. Chłop zaś, sta­jąc się w co­raz więk­szym za­kre­sie do­staw­cą na ry­nek lo­kal­ny, miał moż­ność po­zy­skać pie­nią­dze na opła­ce­nie czyn­szu. Po dru­gie, wzmo­żo­na dzia­łal­ność osad­ni­cza przy­nio­sła ze sobą czynsz pie­nięż­ny jako wy­łącz­ne lub pra­wie wy­łącz­ne świad­cze­nie feu­dal­ne. Po trze­cie, do­tych­cza­so­wy sys­tem eks­plo­ata­cji chło­pa sta­wał się co­raz mniej efek­tyw­ny. Co wię­cej, wy­wo­ły­wał ma­so­wy i zde­cy­do­wa­ny opór wsi.

W re­zul­ta­cie do koń­ca XIV w. w ca­łej nie­mal Eu­ro­pie Za­chod­niej ren­ta od­rob­ko­wa (pańsz­czy­zna) ule­gła zu­peł­nej li­kwi­da­cji lub da­le­ko idą­ce­mu ogra­ni­cze­niu. Tem­po prze­mian agrar­nych nie było rów­no­mier­ne we wszyst­kich kra­jach. Prze­wod­nic­two w tym za­kre­sie na­le­ża­ło nie­wąt­pli­wie do An­glii.

W in­nych wa­run­kach kształ­to­wał się ustrój agrar­ny w środ­ko­wej i wschod­niej Eu­ro­pie. Na zie­miach pol­skich w X–XI w. wła­dza pań­stwo­wa, przy współ­udzia­le moż­nych i ry­cer­stwa, zor­ga­ni­zo­wa­ła sys­tem fi­skal­ny oraz wła­sny sek­tor go­spo­dar­czy obej­mu­ją­cy pro­duk­cję i usłu­gi w po­sta­ci spe­cjal­nych wsi słu­żeb­nych. Sek­tor ów za­spo­ka­jał po­trze­by pań­stwa i był do­sto­so­wa­ny do sła­bo roz­wi­nię­tych sto­sun­ków ryn­ko­wych na zie­miach pol­skich. Całe pań­stwo, w tym i zie­mia, sta­no­wi­ło wła­sność pa­try­mo­nial­ną pa­nu­ją­ce­go, któ­ry utoż­sa­miał się z pań­stwem. Wol­ni chło­pi byli trak­to­wa­ni jako pod­da­ni pań­stwa, peł­niąc usłu­gi na jego rzecz w po­sta­ci pańsz­czy­zny, da­nin, pod­wód, stró­ży i in­nych.

Pod wpły­wem roz­wo­ju war­stwy moż­nych oraz po­stę­pów go­spo­dar­ki ryn­ko­wej do­ko­ny­wał się roz­kład tego spe­cy­ficz­ne­go sys­te­mu. Przez nada­nia zie­mi oraz tzw. przy­wi­le­je im­mu­ni­te­to­we wy­kształ­ci­ła się ty­po­wo już feu­dal­na war­stwa wła­ści­cie­li zie­mi za­in­te­re­so­wa­na bez­po­śred­nio go­spo­da­ro­wa­niem. Naj­więk­szym feu­dal­nym wła­ści­cie­lem był ksią­żę. Szczy­to­wy okres roz­wo­ju wła­sno­ści ksią­żę­cej przy­pa­da na 2 poł. X w. Ten stan rze­czy nie utrzy­mał się zbyt dłu­go, po­nie­waż wzmo­gło się nie­ba­wem roz­daw­nic­two po­sia­dło­ści ksią­żę­cych na rzecz osób świec­kich i in­sty­tu­cji ko­ściel­nych.

Ksią­żę, umac­nia­jąc swą wła­dzę przy po­par­ciu feu­da­łów, zjed­ny­wał so­bie ich przy­chyl­ność m.in. nada­wa­niem zie­mi. Nada­nia mia­ły rów­nież na celu za­gwa­ran­to­wa­nie ry­cer­skiej służ­by woj­sko­wej. Sta­no­wi­ły one czyn­nik przy­śpie­sza­ją­cy pro­ces prze­kształ­ca­nia się dzie­dzi­ców-ro­dow­ców z pro­stych ry­ce­rzy w wiel­kich wła­ści­cie­li ziem­skich. Nada­nia te były z re­gu­ły dzie­dzi­czo­ne. Prze­waż­nie nada­wa­no zie­mie po­ło­żo­ne z dala od ośrod­ków osad­ni­czych, na gra­ni­cach dziel­nic, na ob­sza­rach nie­ek­splo­ato­wa­nych do­tych­czas rol­ni­czo.

Obok nadań były i inne moż­li­wo­ści po­wsta­wa­nia ma­jąt­ków feu­dal­nych. Nie­któ­rzy feu­da­ło­wie po­więk­sza­li swo­je po­sia­dło­ści, zaj­mu­jąc zie­mie bę­dą­ce do­tąd pust­ko­wiem. Od XII w. znacz­ny udział w po­wsta­wa­niu wiel­kiej wła­sno­ści ziem­skiej mia­ło kup­no oraz sca­la­nie roz­rzu­co­nych po­sia­dło­ści przez związ­ki ro­dzin­ne lub za­mia­nę.

Naj­licz­niej­szą gru­pę feu­da­łów świec­kich sta­no­wi­li wła­ści­cie­le po­sia­da­ją­cy 1–2 wsie. Naj­czę­ściej spo­ty­ka­my ich na Ślą­sku, znacz­nie rza­dziej w po­zo­sta­łych dziel­ni­cach Pol­ski.

Naj­więk­szy­mi po ksią­żę­tach wła­ści­cie­la­mi ziem­ski­mi były bi­skup­stwa i klasz­to­ry. Do­bra ko­ściel­ne, bez wy­jąt­ku, za­wdzię­cza­ją swo­je po­wsta­nie da­ro­wi­znom ksią­żę­cym i ry­cer­skim. Nada­nia na rzecz Ko­ścio­ła były po­dyk­to­wa­ne czyn­ni­ka­mi na­tu­ry re­li­gij­nej, a tak­że mo­ty­wa­mi do­cze­sny­mi. Ksią­żę­ta i świec­cy feu­da­ło­wie do­ce­nia­li rolę Ko­ścio­ła w utrwa­la­niu i za­bez­pie­cza­niu ich pa­no­wa­nia i hoj­nie ob­da­rza­li ma­jąt­ka­mi ziem­ski­mi bi­skup­stwa oraz klasz­to­ry.

Bi­skup­stwa ode­gra­ły pio­nier­ską rolę w sta­no­wie­niu władz­twa grun­to­we­go, znacz­nie wy­prze­dza­jąc pod tym wzglę­dem wła­sność ziem­ską moż­nych, a na­wet klasz­to­rów. Roz­bu­do­wa or­ga­ni­za­cji ko­ściel­nej po­chła­nia­ła co­raz więk­sze kosz­ty i trze­ba było uzu­peł­nić upo­sa­że­nie bi­skupstw od­po­wied­nio roz­le­gły­mi do­bra­mi ziem­ski­mi. W związ­ku z tym w za­się­gu bi­skupstw zna­la­zła się po­kaź­na licz­ba chło­pów-dzie­dzi­ców, zwa­nych w bul­li z 1136 r. „po­sia­da­cza­mi” (po­sse­so­res).

Roz­daw­nic­two zie­mi na rzecz feu­da­łów du­chow­nych ule­gło po­wol­ne­mu za­ha­mo­wa­niu oko­ło poł. XIII w. Rów­no­cze­śnie z tym zja­wi­skiem, spo­wo­do­wa­nym nie­wąt­pli­wie wy­czer­py­wa­niem się re­zerw zie­mi sku­pio­nej w rę­kach moż­nych i ry­cer­stwa oraz per­spek­ty­wa­mi pod­nie­sie­nia jej ren­tow­no­ści w związ­ku z oży­wie­niem go­spo­dar­czym, in­sty­tu­cje ko­ściel­ne sta­ra­ły się co­raz czę­ściej dro­gą kup­na po­mno­żyć swe do­bra ziem­skie.

Mapa 1. Ko­ściół w Pol­sce ok. 1200 r.

Da­le­ko idą­ce zmia­ny ustro­ju agrar­ne­go spo­wo­do­wa­ły im­mu­ni­te­ty. W Pol­sce za­czę­to je nada­wać w XII w., naj­pierw w do­brach ko­ściel­nych. Im­mu­ni­tet eko­no­micz­ny (skar­bo­wy) po­le­gał na cał­ko­wi­tym lub czę­ścio­wym zwol­nie­niu lud­no­ści za­miesz­ka­łej w ma­jąt­kach feu­da­łów du­chow­nych lub świec­kich, któ­re zo­sta­ły ob­ję­te tym przy­wi­le­jem, od okre­ślo­nych da­nin i po­sług na rzecz pa­nu­ją­ce­go księ­cia. W po­cząt­ko­wym okre­sie zwol­nie­nia­mi skar­bo­wy­mi obej­mo­wa­no prze­waż­nie po­je­dyn­cze miej­sco­wo­ści na­le­żą­ce do da­ne­go wła­ści­cie­la. Póź­niej po­ja­wi­ły się im­mu­ni­te­ty ge­ne­ral­ne, od­no­szą­ce się do ca­ło­ści ma­jąt­ku po­szcze­gól­nych feu­da­łów. Z tego wzglę­du na pierw­szy plan wy­su­nę­ły się naj­sil­niej­sze ma­jąt­ko­wo i po­li­tycz­nie in­sty­tu­cje feu­dal­ne, ja­ki­mi były bi­skup­stwa. Upraw­nie­nia zdo­by­wa­ły one nie­raz w ostrej wal­ce z wła­dzą świec­ką.

Im­mu­ni­tet są­do­wy ogra­ni­czał lub wy­łą­czał są­dow­nic­two urzęd­ni­ków ksią­żę­cych, a tak­że sa­me­go księ­cia, nad pod­da­ny­mi osia­dły­mi w im­mu­ni­zo­wa­nych do­brach. Wład­ca zrze­kał się zwy­kle wła­dzy są­dow­ni­czej w spra­wach mniej­szej wagi, re­zer­wo­wał so­bie na­to­miast roz­pa­try­wa­nie i osą­dza­nie prze­stępstw kry­mi­nal­nych, za któ­re cze­ka­ły wi­no­waj­cę su­ro­we wy­ro­ki, do kary śmier­ci włącz­nie.

Wła­ści­ciel ziem­ski ob­da­rzo­ny przy­wi­le­jem mógł za­trzy­mać dla sie­bie wszyst­kie da­ni­ny przy­słu­gu­ją­ce do tej pory księ­ciu. Był on za­tem bar­dziej niż po­przed­nio za­in­te­re­so­wa­ny ra­cjo­nal­ną go­spo­dar­ką swej wło­ści, po­nie­waż dzię­ki temu uzy­ski­wał więk­sze do­cho­dy. Po­nad­to nowe źró­dło do­cho­du sta­no­wi­ły opła­ty są­do­we, po­bie­ra­ne od chło­pów ska­za­nych wy­ro­kiem sądu pań­skie­go. Otrzy­ma­nie im­mu­ni­te­tu było po­cząt­ko­wo ko­rzyst­ne rów­nież i dla chło­pów, pan bo­wiem we wła­snym in­te­re­sie dbał o pod­nie­sie­nie go­spo­dar­ki chłop­skiej.

Jed­nak­że w mia­rę upły­wu cza­su chło­pi dzię­ki im­mu­ni­te­tom po­pa­da­li w co­raz więk­szą za­leż­ność od feu­da­łów i sta­wa­li się w ten spo­sób ich pod­da­ny­mi. Im­mu­ni­te­ty były uko­ro­no­wa­niem dłu­go­trwa­łych prze­mian spo­łecz­no-go­spo­dar­czych, pro­wa­dzą­cych stop­nio­wo do ujed­no­li­ce­nia sta­tu­su licz­nych ka­te­go­rii bez­po­śred­nich pro­du­cen­tów rol­nych i pod­po­rząd­ko­wa­nia ich wła­dzy pana.

Ma­la­ła rów­nież wol­na wła­sność chłop­ska. Uza­leż­nie­nie lud­no­ści wy­ra­ża­ło się przede wszyst­kim w ukształ­to­wa­niu się feu­dal­ne­go sto­sun­ku do zie­mi. Feu­dał przej­mo­wał zie­mię na wła­sność, po­zo­sta­wia­jąc pod­da­ne­mu jej użyt­ko­wa­nie albo też wła­sność użyt­ko­wą, dzie­dzicz­ną lub cza­so­wą. Po­stę­po­wał też pro­ces roz­war­stwie­nia go­spo­darstw kmie­cych. Wy­two­rzy­ła się war­stwa ma­ło­rol­nych (głów­nie w za­chod­nich dziel­ni­cach kra­ju), póź­niej­szych za­grod­ni­ków, któ­rzy nie byli w sta­nie utrzy­my­wać wła­sne­go sprzę­ża­ju, tj. zwie­rząt jako siły po­cią­go­wej. Po­ja­wi­li się tak­że bez­rol­ni, czy­li cha­łup­ni­cy i ko­mor­ni­cy, któ­rzy za­cho­wa­li tyl­ko reszt­ki sa­mo­dziel­no­ści go­spo­dar­czej – wła­sne go­spo­dar­stwo do­mo­we i pew­ną swo­bo­dę w wy­naj­mo­wa­niu się do pra­cy.

Roz­wój pod­dań­stwa wpły­nął na zwięk­sze­nie cię­ża­rów dwor­skich lud­no­ści wiej­skiej. Kształ­to­wa­nie się po­win­no­ści feu­dal­nych było istot­nym ele­men­tem w pro­ce­sie po­wsta­wa­nia i or­ga­ni­zo­wa­nia wiel­kiej wła­sno­ści ziem­skiej. Ge­ne­za świad­czeń dwor­skich jest mało zna­na. Głów­nym źró­dłem do­cho­du feu­da­łów była po­bie­ra­na od chło­pa ren­ta na­tu­ral­na. Po­cząt­ko­wo da­ni­ny uisz­cza­no głów­nie w by­dle, nie­ro­ga­ciź­nie i dro­biu. W mia­rę roz­wo­ju rol­nic­twa i wzro­stu pro­duk­cji zbo­żo­wej po­da­tek ten ścią­ga­no w po­sta­ci pro­duk­tów zbo­żo­wych (psze­ni­cy, żyta i owsa). Obok ren­ty na­tu­ral­nej wy­stę­po­wał czynsz pie­nięż­ny, dzie­się­ci­na, świad­cze­nia na rzecz pań­stwa (stan), po­win­no­ści trans­por­to­wo-ko­mu­ni­ka­cyj­ne i inne. Oprócz tego spo­ty­ka się pańsz­czy­znę jako obo­wią­zek od­ro­bie­nia okre­ślo­nej licz­by dni w roku lub wy­ko­na­nia okre­ślo­nej ro­bo­ty, np. sko­sze­nia łąki czy zwie­zie­nia pew­nej ilo­ści drew­na.

Wraz z upo­wszech­nie­niem się im­mu­ni­te­tów ule­ga­ły stop­nio­wej li­kwi­da­cji re­ga­lia (upraw­nie­nia przy­słu­gu­ją­ce wy­łącz­nie pa­nu­ją­cym). Naj­więk­sze­go zna­cze­nia go­spo­dar­cze­go na­bie­ra­ły pra­wa do­ty­czą­ce: eks­plo­ata­cji bo­gactw na­tu­ral­nych (pra­wo prze­trwa­ło do XVI w.), usta­na­wia­nia i po­bie­ra­nia ceł, bi­cia mo­ne­ty (utrzy­ma­ne w za­sa­dzie do roz­bio­rów), lo­ka­cji miast oraz pra­wo tar­gu, dro­go­we (przy­mus droż­ny), le­śno-ło­wiec­kie i młyń­skie. Po­waż­nym czyn­ni­kiem wła­dzy mo­nar­szej były re­ga­lia gro­do­we (wy­łącz­ne pra­wo bu­do­wy i po­sia­da­nia gro­dów prze­strze­ga­ne do XVI w.).

Po­bór czę­ści plo­nów wy­pro­du­ko­wa­nych w drob­nych go­spo­dar­stwach prze­sta­wał z cza­sem za­do­wa­lać wła­ści­cie­li ziem­skich. Przy­stą­pi­li oni do go­spo­dar­czej re­or­ga­ni­za­cji swo­ich po­sia­dło­ści. Re­or­ga­ni­za­cja ta po­szła w dwu kie­run­kach: prze­pro­wa­dze­nia spe­cja­li­za­cji pra­cy wśród drob­nych go­spo­darstw oraz two­rze­nia wła­snych fol­war­ków, ukie­run­ko­wa­nych na pro­duk­cję ho­dow­la­ną i zbo­żo­wą.

Pod­sta­wo­wą jed­nost­ką pro­duk­cyj­ną na wsi śre­dnio­wiecz­nej było jed­no­ła­no­we (ok. 16 ha) go­spo­dar­stwo kmie­ce. Jego po­wierzch­nię upraw­ną (bez ugo­ru) okre­śla się na ok. 8,5 ha, a prze­cięt­ny in­wen­tarz żywy na 6 sztuk zwie­rząt po­cią­go­wych (za­zwy­czaj 4 woły i 2 ko­nie), 3 kro­wy oraz owce, kozy, nie­ro­ga­ci­znę i drób. Kil­ka­krot­nie więk­sze go­spo­dar­stwa po­sia­da­li soł­ty­si, któ­rym zie­mie upra­wia­li za­grod­ni­cy, tj. chło­pi osa­dze­ni na nie­wiel­kich dział­kach zie­mi, do­ra­bia­ją­cy pra­cą w in­nych go­spo­dar­stwach.

Fol­war­ki wła­ści­cie­li ziem­skich zaj­mo­wa­ły, w po­rów­na­niu z go­spo­dar­stwa­mi wło­ściań­ski­mi, dość mały ob­szar. Pol­ska w XIII i XIV w. była nadal kra­jem drob­nej upra­wy go­spo­darstw chłop­skich w ob­rę­bie wiel­kiej wła­sno­ści.

Pierw­sze fol­war­ki za­czę­to two­rzyć w do­brach ko­ściel­nych, póź­niej w ma­jąt­kach szla­chec­kich. For­mę zbli­żo­ną do fol­war­ku sta­no­wi­ły go­spo­dar­stwa soł­ty­sów.

Głów­ne zna­cze­nie w upra­wie po­lo­wej mia­ło żyto, owies, psze­ni­ca i jęcz­mień. No­wym zbo­żem była ta­tar­ka, co­raz mniej­szą rolę od­gry­wa­ło pro­so. Struk­tu­ra za­sie­wów jest trud­na do usta­le­nia. W za­leż­no­ści od ro­dza­ju gle­by prze­wa­gę mia­ło żyto lub owies. Dla orien­ta­cji moż­na przy­jąć na­stę­pu­ją­cy sche­mat: żyto zaj­mo­wa­ło ok. 40% are­ału upraw­ne­go, owies – ok. 38%, psze­ni­ca – ok. 10%, jęcz­mień – ok. 6%, resz­ta przy­pa­da­ła na inne upra­wy.

Duży wpływ na zmia­ny w ustro­ju rol­nym mia­ło osad­nic­two na pra­wie nie­miec­kim, któ­re upo­wszech­ni­ło się na zie­miach pol­skich w XIII–XIV w.

Wcze­śniej, w Pol­sce pia­stow­skiej, upo­wszech­ni­ło się osad­nic­two na pra­wie pol­skim, a jego roz­wój przy­pa­da głów­nie na XII w. i w źró­dłach z tego okre­su wy­stę­pu­je ono tak­że jako osad­nic­two „zwy­cza­jem wol­nych go­ści”. Jego siłą na­pę­do­wą był ży­wio­ło­wy ruch lud­no­ści chłop­skiej, or­ga­ni­za­to­ra­mi zaś – pa­no­wie feu­dal­ni. Osad­nic­two na pra­wie pol­skim obej­mo­wa­ło po­cząt­ko­wo „go­ści” – oso­bi­ście wol­nych lub zbie­gów z cu­dzych dóbr.

Istot­ną ce­chą osad­nic­twa na pra­wie pol­skim było za­pew­nie­nie osad­ni­kom pra­wa opusz­cza­nia dóbr (po wy­peł­nie­niu okre­ślo­nych umo­wą wa­run­ków). „Go­ście” osa­dza­ni na zie­miach do­tych­czas nie­upra­wia­nych otrzy­my­wa­li na kil­ka pierw­szych lat zwol­nie­nie od cię­ża­rów na rzecz pana, zwa­ne naj­czę­ściej wol­ni­zną.

Nowe moż­li­wo­ści osad­ni­cze po­ja­wi­ły się na pocz. XIII w. Wte­dy do­tar­ła na zie­mie pol­skie znacz­na gru­pa przy­by­szów z Nie­miec, któ­ra upo­wszech­ni­ła pod­sta­wo­we za­sa­dy pra­wa nie­miec­kie­go oraz wy­pró­bo­wa­ną na Za­cho­dzie tech­ni­kę za­kła­da­nia no­wych wsi i miast, ści­śle po­wią­za­ną z bar­dziej wy­daj­ny­mi sys­te­ma­mi rol­nic­twa i no­wy­mi tech­ni­ka­mi rze­mieśl­ni­czy­mi.

Ko­lo­ni­za­cji nie­miec­kiej po­wo­du­ją­cej osa­dza­nie ca­łych wsi na pra­wie nie­miec­kim to­wa­rzy­szy­ły prze­mia­ny w sy­tu­acji pol­skiej lud­no­ści za­leż­nej. Prze­nie­sie­nie pol­skiej wsi na pra­wo nie­miec­kie ozna­cza­ło wpro­wa­dze­nie bar­dziej roz­wi­nię­tych form ustro­jo­wo-praw­nych.

Isto­tą pra­wa nie­miec­kie­go było usta­no­wie­nie sta­łych czyn­szów. Pod­sta­wo­wym świad­cze­niem na rzecz wła­ści­cie­la sta­ła się ren­ta pie­nięż­na. Ogra­ni­cze­niu ule­gła na­to­miast ren­ta na­tu­ral­na i od­rob­ko­wa. Na przy­kład w Wiel­ko­pol­sce w naj­daw­niej­szych do­ku­men­tach lo­ka­cyj­nych naj­czę­ściej wy­stę­pu­je czynsz w wy­so­ko­ści 1/4 grzyw­ny i 12 miar trzech zbóż, tj. psze­ni­cy, żyta i owsa, rocz­nie. Póź­niej­sze do­ku­men­ty po­da­ją no­mi­nal­nie wyż­sze czyn­sze pie­nięż­ne: za­miast 6 skoj­ców w XIII w., w XIV w. ty­po­wy był czynsz 9 skoj­ców, a w XV stu­le­ciu do­cho­dził na­wet do 35 skoj­ców. Z cza­sem sto­su­nek czę­ści pie­nięż­nej do świad­czeń w na­tu­ral­nej ren­cie wy­ka­zy­wał ten­den­cję do wzro­stu, co do­wo­dzi dal­sze­go roz­wo­ju go­spo­dar­ki to­wa­ro­wej. Na wy­so­kość czyn­szu wpły­wał tak­że spa­dek war­to­ści pie­nią­dza.

Zmia­nie uległ sta­tus praw­ny lud­no­ści chłop­skiej. Pra­wo nie­miec­kie obej­mo­wa­ło cały ze­spół norm i zwy­cza­jów za­pew­nia­ją­cych no­wym osad­ni­kom czy miesz­kań­com osad prze­no­szo­nych na to pra­wo róż­ne ko­rzy­ści i przy­wi­le­je. Wstęp­nym wa­run­kiem wpro­wa­dze­nia pra­wa nie­miec­kie­go w da­nej wsi było za­pew­nie­nie jej im­mu­ni­te­tu eko­no­micz­ne­go i są­do­we­go. Zwol­nie­nie od czę­ści lub ca­ło­ści uciąż­li­wych świad­czeń na rzecz pań­stwa, tzw. cię­ża­rów pra­wa ksią­żę­ce­go, stwa­rza­ło dla osad­ni­ków ko­rzyst­ną per­spek­ty­wę.

Nowi osad­ni­cy byli zwol­nie­ni od opłat i czyn­szów przez pierw­sze lata nie­zbęd­ne do za­go­spo­da­ro­wa­nia się. Po­zwa­la­ła na to tzw. wol­ni­zna, któ­rej okres za­le­żał od wa­run­ków, na ja­kich lo­ko­wa­no wieś (na te­re­nach upraw­nych czy na „su­ro­wym ko­rze­niu”) i mógł wy­no­sić 2–24 lat.

Chłop osia­dły na pra­wie nie­miec­kim nie był przy­wią­za­ny do zie­mi. Mógł ją opu­ścić, uczy­niw­szy za­dość swo­im zo­bo­wią­za­niom. Mu­siał zwy­kle dać na swo­je miej­sce rów­nie za­sob­ne­go w in­wen­tarz za­stęp­cę lub opła­cić czynsz za lata wol­ne, je­że­li opusz­czał zie­mię przed upły­wem lat, w cza­sie któ­rych miał ko­rzy­stać z wol­ni­zny.

Upo­wszech­nie­nie się sys­te­mu czyn­szo­we­go pro­wa­dzi­ło do zwięk­sze­nia go­spo­dar­czej sa­mo­dziel­no­ści chło­pa oraz osła­bie­nia pod­dań­stwa. Wpły­nę­ło ko­rzyst­nie na wzrost wy­daj­no­ści pra­cy, po­nie­waż chłop był obec­nie za­in­te­re­so­wa­ny bar­dziej niż po­przed­nio re­zul­ta­ta­mi swej pra­cy. Po uisz­cze­niu bo­wiem da­ni­ny i czyn­szu resz­ta plo­nów sta­no­wi­ła jego wła­sność, któ­rą mógł swo­bod­nie dys­po­no­wać. Rów­nież i wła­ści­cie­le dóbr byli naj­czę­ściej za­in­te­re­so­wa­ni w oczyn­szo­wa­niu, gdyż zwięk­sza­ło ono ich do­cho­dy, a zwłasz­cza przy­spa­rza­ło im po­żą­da­nych środ­ków fi­nan­so­wych.

1.3. Po­stęp agro­tech­nicz­ny

Po­stęp w rol­nic­twie do­ko­ny­wał się za­rów­no w za­kre­sie sys­te­mów upraw, jak i do­sko­na­le­nia na­rzę­dzi rol­ni­czych. Prze­ło­mo­we zna­cze­nie mia­ło wpro­wa­dze­nie trój­po­lów­ki, obok po­wszech­nie do­tąd sto­so­wa­nej dwu­po­lów­ki.

Dwu­po­lów­ka była sys­te­mem rol­nym, w któ­rym jed­no pole znaj­do­wa­ło się pod upra­wą, dru­gie na­to­miast le­ża­ło odło­giem; trój­po­lów­ka na­to­miast po­le­ga­ła na po­dzia­le upraw­nych pól na trzy co­rocz­nie prze­mien­ne dział­ki: ozi­me, jare i ugo­ru­ją­ce.

Trój­po­lów­ka roz­wi­nę­ła się w związ­ku ze wzmo­żo­ną upra­wą zbóż ozi­mych, a zwłasz­cza żyta. Sys­tem ten po­cią­gnął za sobą bar­dziej rów­no­mier­ny roz­kład ro­bót po­lnych w roku. Sto­so­wa­no na ogół 2-krot­ną orkę je­sien­ną pod ozi­mi­ny i jed­ną orkę wio­sen­ną pod zbo­ża jare. Przy­czy­niał się też do utrzy­ma­nia ży­zno­ści gle­by (od­po­czy­nek i na­wo­że­nie przez wy­pa­sa­ne na ugo­rze by­dło).

Upo­wszech­nie­nie się tego sys­te­mu w Eu­ro­pie na­stą­pi­ło w XII–XIII w. W nie­któ­rych kra­jach sto­so­wa­no go kil­ka wie­ków wcze­śniej. „Kla­sycz­ną” trój­po­lów­kę naj­sze­rzej wpro­wa­dzo­no w An­glii, w za­chod­nich Niem­czech oraz we Fran­cji na pół­noc od Lo­ary.

Dzię­ki wy­ko­rzy­sta­niu tej in­no­wa­cji zwięk­szo­no wy­daj­ność zie­mi. Pro­duk­tyw­ność ro­dzi­ny chłop­skiej wzro­sła co naj­mniej o 50%. Po­nad­to ma­jąc do dys­po­zy­cji więk­szy are­ał grun­tów rol­nych, wpro­wa­dzo­no do upra­wy nowe ro­śli­ny, bo­gat­sze w skład­ni­ki od­żyw­cze. Po­wszech­nie upra­wia­no groch, bób i so­cze­wi­cę oraz wa­rzy­wa (rze­pę, mar­chew, ce­bu­lę i ka­pu­stę). No­wo­ścią była ho­dow­la ko­no­pi i lnu oraz ziół far­biar­skich (urze­tu, ma­rzan­ny i sza­fra­nu). Przy­wró­co­no, po­pu­lar­ną w sta­ro­żyt­no­ści, upra­wę wi­no­ro­śli. Do­ko­na­ło się też swo­iste umię­dzy­na­ro­do­wie­nie upraw; z ba­se­nu śród­ziem­no­mor­skie­go, Azji i Afry­ki prze­nie­sio­no na grunt pół­noc­nej Eu­ro­py nowe od­mia­ny wa­rzyw i owo­ców. Od Ara­bów na­uczo­no się upra­wiać ba­weł­nę, trzci­nę cu­kro­wą, owo­ce cy­tru­so­we, a na­wet ryż. W re­gio­nach, w któ­rych nie moż­na było sa­dzić oli­wek, za­czę­to ho­do­wać rze­pak, z któ­re­go tło­czo­no olej.

Po­stęp do­ko­ny­wał się tak­że w ho­dow­li. Na przy­kład w Skan­dy­na­wii ho­dow­la zwie­rząt mia­ła więk­sze zna­cze­nie niż upra­wa roli. Wciąż naj­po­pu­lar­niej­sze było by­dło, owce i trzo­da chlew­na. Re­wo­lu­cyj­na oka­za­ła się ho­dow­la koni. Koszt utrzy­ma­nia koni był wpraw­dzie znacz­nie wyż­szy niż po­zo­sta­łych zwie­rząt, ale ich uży­tecz­ność oka­za­ła się dużo więk­sza. Wy­ko­rzy­sty­wa­no je do ce­lów woj­sko­wych, jako śro­dek trans­por­tu, oraz przy pra­cach po­lo­wych. Dzię­ki za­sto­so­wa­niu w IX w. pod­ków oraz wy­na­le­zie­niu w X w. cho­mą­ta uży­wa­no koni co­raz czę­ściej do orki, jako że były szyb­sze i bar­dziej wy­trzy­ma­łe od wo­łów. Jed­nak­że na bar­dziej wy­daj­ne zwie­rzę­ta po­cią­go­we mo­gły po­zwo­lić so­bie tyl­ko bo­gat­sze wsie, znaj­du­ją­ce się głów­nie w pół­noc­no-za­chod­niej Eu­ro­pie.

Istot­ną rolę w roz­wo­ju rol­nic­twa ode­gra­ły nowe i ulep­szo­ne na­rzę­dzia. Prze­ło­mo­we zna­cze­nie mia­ło zwłasz­cza za­sto­so­wa­nie że­la­zne­go płu­ga. Cięż­ki pług, za­opa­trzo­ny w krój, le­miesz i od­kład­ni­cę, po­zwa­lał na szyb­szą, a za­ra­zem głęb­szą i do­kład­niej­szą orkę niż przy uży­ciu daw­ne­go ra­dła. Za­stą­pie­nie drew­nia­nej so­chy ra­dłem z że­la­zną ra­dli­cą było rów­nież osią­gnię­ciem i pod­no­si­ło wy­daj­ność plo­nów. Za­czę­to tak­że sto­so­wać że­la­zne bro­ny ra­mo­we. Tań­sze i ła­two do­stęp­ne że­la­zo po­zwo­li­ło na ulep­sze­nie ta­kich na­rzę­dzi, jak: ry­dle, wi­dły, mo­ty­ki, gra­bie, sier­py i sie­kie­ry. Cep prze­gu­bo­wy przy­śpie­szył młóc­kę zbo­ża, a kosa – ko­sze­nie łąk.

Na zie­miach pol­skich od XII w. co­raz po­wszech­niej sto­so­wa­no trój­po­lów­kę nie­re­gu­lar­ną, któ­ra stop­nio­wo wy­pie­ra­ła go­spo­dar­kę dwu­po­lo­wą. Pola po­ło­żo­ne w po­bli­żu do­mostw czę­ścio­wo na­wo­żo­no i sta­ran­nie pie­lę­gno­wa­no. Na­to­miast bar­dziej od­le­głe upra­wia­ne były mniej in­ten­syw­nie. Sto­so­wa­no tu dłuż­sze odło­go­wa­nie.

W okre­sie wpro­wa­dza­nia go­spo­dar­ki czyn­szo­wej zmniej­szy­ło się zna­cze­nie ho­dow­li w ma­jąt­kach feu­dal­nych, wzro­sła na­to­miast ho­dow­la w go­spo­dar­stwach chłop­skich. Roz­wój su­kien­nic­twa w mia­stach wy­wo­łał za­po­trze­bo­wa­nie na weł­nę i przy­czy­nił się do wzro­stu cho­wu owiec. Na ob­sza­rach ni­zin­nych ho­dow­la owiec upo­wszech­ni­ła się głów­nie na Ślą­sku i w nie­któ­rych re­jo­nach Wiel­ko­pol­ski.

W oma­wia­nym okre­sie na­stą­pi­ło wy­dat­ne udo­sko­na­le­nie na­rzę­dzi rol­ni­czych, zwłasz­cza w do­mi­nu­ją­cej go­spo­dar­ce sprzę­żaj­nej. Pola upra­wia­no ra­dłem za­opa­trzo­nym w że­la­zną ra­dli­cę. Pod kon. XII w. za­czę­to w Pol­sce spo­ra­dycz­nie uży­wać płu­ga.

Na znacz­nych ob­sza­rach kra­ju po­słu­gi­wa­no się jed­nak nadal ra­dłem. W nie­któ­rych re­jo­nach na wschód od Wi­sły, szcze­gól­nie na wschod­nim Ma­zow­szu i Pod­la­siu, dość czę­sto pro­wa­dzo­no orkę so­cha­mi. W tym cza­sie upo­wszech­nia się bro­no­wa­nie. Co­raz czę­ściej uży­wa­no bron z że­la­zny­mi zę­ba­mi. Do bro­ny za­przę­ga­no przede wszyst­kim ko­nia, któ­ry do tej czyn­no­ści nada­wał się le­piej niż po­wol­ny wół. Po­wszech­ne tak­że sta­ło się wy­po­sa­ża­nie go­spo­darstw w woły i ko­nie ro­bo­cze, cze­mu sprzy­ja­ło wcho­dze­nie w uży­cie (za­pew­ne w XIV w.) kos do ści­na­nia tra­wy i owsa. W XIII i XIV w. ma­so­wo uży­wa­no wo­zów, zna­nych już znacz­nie wcze­śniej, ale bar­dziej udo­sko­na­lo­nych. Od XIV w. po­ja­wia­ły się wia­do­mo­ści o wo­zach „oku­tych” – z że­la­zny­mi ob­rę­cza­mi na ko­łach i róż­ny­mi czę­ścia­mi że­la­zny­mi, któ­re wzmac­nia­ły ich kon­struk­cje.

1.4. Po­ło­że­nie lud­no­ści

W Eu­ro­pie Za­chod­niej od X do XIII w. po­stę­po­wał po­wol­ny, ale sta­ły wzrost go­spo­dar­czy. Ulep­sza­nie sys­te­mu upra­wy roli oraz prze­ja­wy po­stę­pu tech­nicz­ne­go wpły­nę­ły nie­wąt­pli­wie na uzy­ski­wa­nie wyż­szych plo­nów i ogól­ną po­pra­wę sy­tu­acji rol­nic­twa, pod­sta­wo­wej pod­ów­czas dzie­dzi­ny pro­duk­cji. Go­spo­dar­ka feu­dal­na, któ­ra do­tych­czas pro­du­ko­wa­ła je­dy­nie na po­kry­cie wła­snych po­trzeb, za­czę­ła przy­no­sić nad­wyż­ki. Rów­no­cze­śnie jed­nak wzra­sta­ła sto­pa ży­cio­wa feu­da­łów i znacz­na część tych nad­wy­żek w for­mie zwięk­szo­nej ren­ty na­tu­ral­nej prze­cho­dzi­ła do rąk pana.

W tej sy­tu­acji po­wo­li po­lep­sza­ło się po­ło­że­nie lud­no­ści chłop­skiej. Do­pie­ro w XII, a zwłasz­cza w XIII w., w wy­ni­ku pro­ce­su oczyn­szo­wa­nia i zmniej­sze­nia wy­so­ko­ści da­nin, sto­pa ży­cio­wa wło­ścian ule­gła wy­raź­nej po­pra­wie. Wraz z upły­wem cza­su stan ten, po­dob­nie jak szla­chec­ki i miesz­czań­ski, uległ da­le­ko idą­ce­mu roz­war­stwie­niu.

Wiek XIV przy­niósł Eu­ro­pie Za­chod­niej za­stój, któ­ry w wie­lu kra­jach prze­ro­dził się w ostry kry­zys. Trud­no­ści go­spo­dar­cze zo­sta­ły po­głę­bio­ne przez na­wie­dza­ją­ce ją klę­ski ele­men­tar­ne. Ka­ta­stro­fal­ne skut­ki spo­wo­do­wa­ła epi­de­mia tzw. czar­nej śmier­ci, któ­ra dzie­siąt­ku­jąc od 1348 r. lud­ność Eu­ro­py, przy­czy­ni­ła się do za­ła­ma­nia jej eko­no­mi­ki. W la­tach 1348–50 zmar­ło po­wy­żej 1/3 lud­no­ści Eu­ro­py. Czar­na śmierć omi­nę­ła Pol­skę. W ta­kich wa­run­kach po­gor­szył się sta­tus ma­te­rial­ny chłop­stwa, mimo że pod­dań­stwo sta­wa­ło się zja­wi­skiem co­raz rzad­szym. Zda­rza­ło się też, że chło­pi, zmu­sze­ni przez swych pa­nów do wy­ku­py­wa­nia się z pod­dań­stwa, po­pa­da­li w cięż­kie za­dłu­że­nie u li­chwia­rzy, co do­pro­wa­dza­ło ich do cał­ko­wi­tej ru­iny.

Epi­de­mie, nie­uro­dza­je i nie­usta­ją­ce woj­ny po­gar­sza­ły po­ło­że­nie lud­no­ści wiej­skiej, sta­no­wiąc po­dat­ne pod­ło­że dla wszel­kie­go ro­dza­ju ru­chów an­ty­feu­dal­nych. Na pocz. XIV w. do­szło do woj­ny chłop­skiej w pół­noc­nych Wło­szech. Na lata 1323–28 przy­pa­da bunt chło­pów flan­dryj­skich. Wy­stą­pi­li oni prze­ciw uci­sko­wi ze stro­ny szlach­ty oraz ma­te­ria­li­za­cji ży­cia kle­ru. W la­tach 50. do­szło do ma­so­wych za­bu­rzeń we Fran­cji, zwa­nych po­gar­dli­wie ża­ke­rią (od po­pu­lar­ne­go imie­nia wśród chłop­stwa – Ja­cqu­es). Sze­ro­ki za­sięg spo­łecz­ny (chło­pi wraz z po­spól­stwem w mia­stach) mia­ło po­wsta­nie w An­glii w 1381 r., na cze­le któ­re­go sta­nął Wat Ty­ler.

Od­mien­nie w śre­dnio­wie­czu kształ­to­wał się sta­tus ma­te­rial­ny pol­skie­go spo­łe­czeń­stwa. Prze­mia­ny (ustro­jo­we, or­ga­ni­za­cyj­ne i tech­nicz­ne), któ­re były zwią­za­ne z po­wsta­niem i roz­wo­jem wiel­kiej wła­sno­ści ziem­skiej (X–XII w.), do­pro­wa­dzi­ły do roz­wo­ju rol­nic­twa i wzro­stu jego wy­daj­no­ści.

Oce­na wy­daj­no­ści rol­nic­twa w koń­cu śre­dnio­wie­cza jest wy­so­ce hi­po­te­tycz­na. Na pod­sta­wie frag­men­ta­rycz­nych da­nych od­no­szą­cych się do go­spo­darstw chłop­skich sza­cu­je się prze­cięt­ny plon 4 zbóż na 4–5 zia­ren z 1 ziar­na wy­sie­wu, co przy upra­wie trój­po­lo­wej po­win­no dać 55–69 q/łana. Orien­ta­cyj­ne plo­ny we wcze­snym śre­dnio­wie­czu wy­no­si­ły 2–3 ziar­na, na­stą­pił za­tem pra­wie 2-krot­ny wzrost wy­daj­no­ści w pol­skim rol­nic­twie w okre­sie schył­ku śre­dnio­wie­cza. Zbli­żo­ne plo­ny osią­ga­no wów­czas w Eu­ro­pie Za­chod­niej.

Tym po­zy­tyw­nym pro­ce­som to­wa­rzy­szy­ło stop­nio­we uza­leż­nia­nie co­raz to no­wych ka­te­go­rii lud­no­ści od moż­nych oraz stop­nio­wy wzrost jej wy­zy­sku. Z cza­sem bę­dzie się po­głę­biać dys­pro­por­cja mię­dzy wła­ści­cie­la­mi a ich pod­da­ny­mi w ko­rzy­sta­niu z efek­tów po­stę­pu go­spo­dar­cze­go. Do­pro­wa­dzi­ła ona do an­ta­go­ni­zmów, któ­re ujaw­ni­ły się już m.in. w po­wsta­niu lu­do­wym w la­tach 40. XI w. Po stłu­mie­niu tego po­wsta­nia głów­ną for­mą opo­ru prze­ciw wy­zy­sko­wi sta­ło się zbie­go­stwo chło­pów, tj. po­rzu­ca­nie grun­tów pań­skich i szu­ka­nie miej­sca na te­re­nach, gdzie wy­zysk był mniej uciąż­li­wy. Przej­ście do go­spo­dar­ki czyn­szo­wej oraz ogól­ne po­lep­sze­nie sy­tu­acji eko­no­micz­no-spo­łecz­nej wsi spo­wo­do­wa­ło, że wy­stą­pie­nia chłop­skie na­le­ża­ły do rzad­ko­ści.

W XIV w., kie­dy Eu­ro­pa Za­chod­nia prze­ży­wa­ła za­ła­ma­nie eko­no­mi­ki i po­gor­sze­nie sto­py ży­cio­wej spo­łe­czeń­stwa, pa­no­wa­nie Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go do­pro­wa­dzi­ło w Pol­sce do wzro­stu za­moż­no­ści pań­stwa. Po­pra­wę po­zio­mu ży­cia od­czu­ło całe spo­łe­czeń­stwo. Wszyst­kie sta­ny – szlach­ta, miesz­cza­nie, chło­pi – żyły w do­bro­by­cie (oczy­wi­ście od­po­wied­nim do ich sta­tu­su spo­łecz­ne­go). Do­ko­na­ło się to mimo szyb­sze­go niż po­przed­nio przy­ro­stu lud­no­ści. Sza­cu­je się, że w 2 poł. XIV w. lud­ność Pol­ski prze­kro­czy­ła 1 800 tys. miesz­kań­ców.

Cha­rak­te­ry­stycz­ne, że w tym cza­sie więk­szość zie­mi upraw­nej – znacz­nie wię­cej niż w Eu­ro­pie Za­chod­niej – znaj­do­wa­ła się w po­sia­da­niu wło­ścian i na­pły­wa­ją­cych osad­ni­ków. Pol­ska nad­ro­bi­ła dy­stans do naj­bar­dziej roz­wi­nię­tych kra­jów, a co naj­waż­niej­sze, wa­run­ki ży­cia sta­nów niż­szych (chło­pów i miesz­czan) ule­gły zde­cy­do­wa­nej po­pra­wie. Może nie­co prze­sa­dzał To­masz Święc­ki, ale do­brze zi­lu­stro­wał ów­cze­sną ten­den­cję, pi­sząc: „Wy­twor­niej ży­je­my od wszyst­kich na­ro­dów eu­ro­pej­skich, eu­ro­pej­scy ma­gna­ci więk­szą część swych do­cho­dów na wina i za­gra­nicz­ne przy­pra­wy tra­wią. Prze­sta­wa­li daw­ni Po­la­cy na chle­bie żyt­nim i pi­wie z jęcz­mie­nia lub psze­ni­cy zro­bio­nem, dziś na­wet niż­sze sta­ny chle­ba pszen­ne­go i wina na sto­łach uży­wa­ją” (T. Święc­ki, Opis sta­ro­żyt­nej Pol­ski, Kra­ków 1861, s. 40).

LI­TE­RA­TU­RA ZA­LE­CA­NA

Ca­me­ron R., Hi­sto­ria go­spo­dar­cza świa­ta. Od pa­le­oli­tu do cza­sów naj­now­szych, War­sza­wa 1996

Gro­dec­ki R., Po­cząt­ki im­mu­ni­te­tu w Pol­sce, Lwów 1930

In­glot S., Hi­sto­ria spo­łecz­na i go­spo­dar­cza śre­dnio­wie­cza, Wro­cław 1949

In­glot S. (red.), Hi­sto­ria chło­pów pol­skich, t. I, War­sza­wa 1970

Kor­ta W., Roz­wój wiel­kiej wła­sno­ści feu­dal­nej na Ślą­sku do po­ło­wy XIII wie­ku, Wro­cław 1964

Ku­li­szer J., Po­wszech­na hi­sto­ria go­spo­dar­cza śre­dnio­wie­cza i cza­sów no­wo­żyt­nych, t. I, War­sza­wa 1961

Mo­dze­lew­ski K., Chło­pi w mo­nar­chii wcze­sno­pia­stow­skiej, Wro­cław 1987

Ty­mie­niec­ki K., Hi­sto­ria chło­pów pol­skich, t. I, War­sza­wa 1965Bu­lio­ni­ści re­pre­zen­to­wa­li wcze­sny mer­kan­ty­lizm. Utoż­sa­mia­li oni bo­gac­two ze szla­chet­ny­mi krusz­ca­mi, któ­rych ob­fi­tość za­pew­nia­ła do­dat­ni bi­lans han­dlo­wy kra­ju.

Terms of tra­de to w ter­mi­no­lo­gii han­dlu za­gra­nicz­ne­go sto­su­nek cen otrzy­my­wa­nych w eks­por­cie do cen to­wa­rów w im­por­cie. Jest to współ­czyn­nik, któ­ry wska­zu­je na zmia­ny siły na­byw­czej eks­por­tu wy­ra­żo­nej w im­por­cie da­ne­go kra­ju w okre­ślo­nym cza­sie.

Te­zau­ry­za­cja po­le­ga na gro­ma­dze­niu i prze­cho­wy­wa­niu war­to­ści w for­mie pie­nię­dzy, zło­ta, sre­bra, kosz­tow­no­ści lub pa­pie­rów war­to­ścio­wych.Akt na­wi­ga­cyj­ny sta­no­wił, że to­wa­ry przy­wo­żo­ne do An­glii lub do ko­lo­nii an­giel­skich mogą być trans­por­to­wa­ne tyl­ko na okrę­tach an­giel­skich, do brze­gów zaś An­glii przy­bi­jać mogą w za­sa­dzie tyl­ko okrę­ty pły­ną­ce bez­po­śred­nio z por­tów ma­cie­rzy­stych w Eu­ro­pie i ko­lo­niach.

Ma­nu­fak­tu­ra to wcze­sno­ka­pi­ta­li­stycz­ne przed­się­bior­stwo prze­my­sło­we, w któ­rym sto­so­wa­no po­dział pra­cy przy pro­duk­cji ręcz­nej.

Pro­pi­na­cja było to wy­łącz­ne pra­wo pana grun­to­we­go do pro­duk­cji i sprze­da­ży trun­ków chło­pom za­miesz­ku­ją­cym w ob­rę­bie jego dóbr, a tak­że obo­wią­zek ku­po­wa­nia przez wło­ścian okre­ślo­nych ilo­ści al­ko­ho­lu w pań­skiej karcz­mie.

Przej­ście do go­spo­dar­ki czyn­szo­wej po­le­ga­ło na re­zy­gna­cji z in­nych form ren­ty feu­dal­nej, głów­nie pańsz­czy­zny, na ko­rzyść czyn­szu pie­nięż­ne­go.

Mer­kan­ty­lizm to sys­tem i po­li­ty­ka eko­no­micz­na dą­żą­ca do zwięk­sze­nia po­tę­gi i bo­gac­twa pań­stwa przez po­pie­ra­nie han­dlu za­gra­nicz­ne­go i pro­duk­cji za­pew­nia­ją­cej do­dat­ni bi­lans han­dlo­wy. Roz­wi­nął się w Eu­ro­pie w koń­cu XVI i w XVII w. Wy­sił­ki mer­kan­ty­li­stów szły tak­że w kie­run­ku pod­nie­sie­nia pro­duk­cyj­no­ści wszyst­kich grup spo­łecz­nych. Duży na­cisk kła­dli na roz­bu­do­wę in­fra­struk­tu­ry, zwłasz­cza dróg i trans­por­tu.

Li­chwa po­le­ga­ła na po­bie­ra­niu nad­mier­nie wy­gó­ro­wa­nych od­se­tek od udzie­lo­nych po­ży­czek.

W Kró­le­stwie Pol­skim obieg pie­nięż­ny od­by­wał się po­cząt­ko­wo w ra­mach uprzed­nie­go sys­te­mu. Od 1841 r. wła­dze car­skie roz­po­czę­ły li­kwi­da­cję od­ręb­no­ści mo­ne­tar­nej Kró­le­stwa, go­dząc się na współ­o­bieg z ko­piej­ka­mi dwu­ję­zycz­ne­go bi­lo­nu gro­szo­we­go.

Była to aku­mu­la­cja zwią­za­na głów­nie z do­sta­wa­mi woj­sko­wy­mi (z ang. en­tre­pre­neur – przed­się­bior­ca).

Fi­zjo­kra­tyzm był to sys­tem eko­no­micz­ny, zro­dzo­ny we Fran­cji w 2 poł. XVIII w. Jego twór­cą był Fra­nço­is Qu­esnay, któ­ry gło­sił, że zie­mia sta­no­wi je­dy­ne źró­dło bo­gac­twa. Fi­zjo­kra­ci bro­ni­li rol­nic­twa i wiel­kiej wła­sno­ści ziem­skiej prze­ciw jed­no­stron­nie po­ję­tej po­li­ty­ce mer­kan­ty­li­stycz­nej.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: