Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Iksowie - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
24 kwietnia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Iksowie - ebook

Rok 1815, dzień podpisania Świętego Przymierza. Warszawa. Do miasta po półrocznym pobycie we Lwowie powraca Wojciech Bogusławski. Mistrz, guru, Wielki Dyrektor. Ma pięćdziesiąt osiem lat, fałszywy paszport kupca i jest zadłużony po uszy. Rozpoczyna walkę o stanowisko kierownika Teatru Narodowego, intryguje, zbiera wokół siebie ludzi, chce stworzyć teatr, jakiego jeszcze nie było. Wreszcie udaje mu się wrócić na scenę. Jednak po spektaklu w prasie zaczynają ukazywać się zjadliwe recenzje podpisane tajemniczym X. Ktoś bardzo nie chce, by Mistrz występował... Barwnie przedstawione realia Warszawy z początku dziewiętnastego wieku, tempo akcji niczym w powieści łotrzykowskiej, plastyczny, współczesny język i wnikliwy opis teatru od kulis: przepychanki, utarczki i złośliwości w aktorskiej trupie - Spiró z rozmachem ożywia świat sprzed dwóch stuleci. Gdy w 1981 roku ukazała się „polska powieść" węgierskiego pisarza, jej autor został w Polsce oskarżony o szarganie naszych świętości narodowych, odebrano mu stypendium i zakazano wjazdu do kraju. Teraz, po ponad trzydziestu latach od premiery na Węgrzech, Iksowie wreszcie ukazują się po polsku.

Kategoria: Literatura piękna
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7881-027-8
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Do Pana Pro­fe­so­ra Zbi­gnie­wa Ra­szew­skie­go

W War­sza­wie, na uli­cę Dłu­gą

Wiel­ce Sza­now­ny Pa­nie Pro­fe­so­rze!

Dwu­krot­nie spo­tka­łem się z Pa­nem w War­sza­wie w kwiet­niu 1975 roku i cho­ciaż – może tak­że dla Pana było to miłe za­sko­cze­nie – skru­szy­ło się mię­dzy nami spo­ro ba­rier na­tu­ry po­ko­le­nio­wej, ję­zy­ko­wej oraz in­nych – nie od­wa­ży­łem się wspo­mnieć, iż pi­szę po­wieść o bo­ha­te­rze Pań­skiej wspa­nia­łej mo­no­gra­fii, o Woj­cie­chu Bo­gu­sław­skim, gdyż mimo wszyst­ko to dość nie­ty­po­we, by ja­kiś w mia­rę mło­dy Wę­gier za­brał się za pi­sa­nie po­wie­ści o pew­nej dziw­nej, tak­że przez pol­skich pi­sa­rzy rzad­ko opi­sy­wa­nej, epo­ce z dzie­jów Pol­ski. A jed­nak na­pi­sa­łem ją, bo cho­ciaż dzie­je obu na­ro­dów są po­dob­ne, to nie na tyle, by oso­bę po­stron­ną mo­gły spa­ra­li­żo­wać te­ma­ty tabu i ist­nie­ją­ce uprze­dze­nia.

Pan, Pro­fe­so­rze Ku­sto­szu, bę­dzie do­kład­nie wie­dział, gdzie do wy­da­rzeń hi­sto­rycz­nych pod­cho­dzi­łem z pe­dan­tycz­ną wręcz do­kład­no­ścią, a gdzie od nich od­cho­dzi­łem, uzu­peł­nia­jąc jak­by przy­pad­ko­wość hi­sto­rii. Pan wie, że po roku 1799 Bo­gu­sław­ski nie wy­stę­po­wał już we Lwo­wie; że zmarł do­pie­ro w 1829 roku; że wy­bu­do­wał so­bie pa­ła­cyk; że Pie­ro­żyń­ska nie mo­gła się nim opie­ko­wać; że Gru­dziń­ska nie gry­wa­ła u Mi­strza, a za mąż wy­szła do­pie­ro w 1820 roku; ze wzglę­dów kon­struk­cyj­nych skon­den­so­wa­łem wie­le lat i, co tu ukry­wać, po­pusz­cza­łem wo­dze swej fan­ta­zji. Ale może Pan za­uwa­żyć tak­że to, iż wszyst­kie moje po­sta­ci są bez wy­jąt­ku po­sta­cia­mi hi­sto­rycz­ny­mi, od Wiel­kie­go Księ­cia po in­spi­cjen­ta, od an­ty­kwa­riu­sza po su­fle­ra, a opi­sy­wa­ne przed­sta­wie­nia zre­la­cjo­no­wa­łem w opar­ciu o dane źró­dło­we.

Pan, Pa­nie Pro­fe­so­rze, z pew­no­ścią na pa­mięć zna prze­tłu­ma­czo­ne prze­ze mnie do­słow­nie tek­sty Ik­sów, któ­re dzię­ki pro­fe­so­ro­wi Szwan­kow­skie­mu oraz Panu uka­za­ły się w wy­da­nym 23 lata temu przez Osso­li­neum, a li­czą­cym po­nad 600 stron wo­lu­mi­nie wzbo­ga­co­nym o licz­ne przy­pi­sy oraz ilu­stra­cje. Dla mnie To­wa­rzy­stwo Ik­sów jest czymś wię­cej niż taj­nym sto­wa­rzy­sze­niem ist­nie­ją­cym w rze­czy­wi­sto­ści. Do­strze­że Pan, iż w mej po­wie­ści każ­dy jest, w sze­ro­kim zna­cze­niu, Ik­sem: Ip­sy­lo­ni, Zera a tak­że nie­bio­rą­cy udzia­łu w po­le­mi­kach, gdyż wszy­scy są człon­ka­mi spo­łe­czeń­stwa – ta ta­jem­ni­cza li­te­ra ozna­cza za­rów­no za­miesz­ku­ją­cą w nas zbio­ro­wą nie­świa­do­mość, jak rów­nież nie­za­leż­ne od nas, kar­mią­ce się z nas wszyst­kich to, co nie­na­zwa­ne.

Być może Pan Pro­fe­sor pa­mię­ta, że, acz­kol­wiek dość po­nu­ro, to jed­nak zgo­dzi­łem się z kon­klu­zją Pań­skich roz­wa­żań, zgod­nie z któ­rą wiel­ka pro­za w dzi­siej­szych cza­sach może po­ja­wić się je­dy­nie w Związ­ku Ra­dziec­kim lub Sta­nach Zjed­no­czo­nych, a u nas – w Pol­sce i na Wę­grzech – nie ma ku temu wa­run­ków. W głę­bi du­szy jed­nak mia­łem na­dzie­ję, iż nie­po­wsta­łą jesz­cze po­wie­ścią za­prze­czę nam oby­dwu. Pra­gną­łem na­pi­sać ta­kie dzie­ło, pod któ­rym za­ła­mie się stół.

Od na­sze­go spo­tka­nia mi­nę­ły czte­ry lata. Coś z pew­no­ścią uda­ło mi się osią­gnąć: wy­ple­ni­łem z sie­bie skłon­ność do efek­tow­nych, lecz to­ną­cych w nie­ja­sno­ści roz­wią­zań. Po­śred­nio po­mógł mi w tym tak­że Pań­ski nie­złom­ny obiek­ty­wizm na­uko­wy. Dla­te­go pro­szę, Pa­nie Pro­fe­so­rze, po­zwo­lić, iż na pa­miąt­kę na­szych roz­mów pro­wa­dzo­nych na uli­cy Dłu­giej, nie­da­le­ko daw­no już zbu­rzo­ne­go war­szaw­skie­go Te­atru Na­ro­do­we­go, tę książ­kę za­de­dy­ku­ję Panu oraz pol­skim lu­dziom świa­tłej my­śli ta­kim jak Pan.

Li­piec, 1979

Gy­ör­gy Spi­róGy­ör­gy Spi­ró (ur. 1946) – wę­gier­ski pro­za­ik, dra­ma­to­pi­sarz, ese­ista, tłu­macz, dy­rek­tor te­atrów, wy­kła­dow­ca uni­wer­sy­tec­ki. Znaw­ca pol­skiej kul­tu­ry, ma w do­rob­ku prze­kła­dy dra­ma­tów Wy­spiań­skie­go i Gom­bro­wi­cza. Jest au­to­rem po­wie­ści Ke­ren­gő (Kruż­ga­nek, 1974), Ik­so­wie (1981), A jöve­vény (Przy­bysz, 1990), Me­sja­sze (2007, W.A.B. 2009), be­st­sel­le­ro­wej epo­pei Fog­ság (Nie­wo­la, 2004), licz­nych dra­ma­tów, w tym Szal­bie­rza (1983), Do­gryw­ki (1998) i Stłucz­ki (2004), zbio­rów ese­jów i opo­wia­dań. Otrzy­mał wie­le pre­sti­żo­wych na­gród li­te­rac­kich i te­atral­nych, w tym Li­te­rac­ką Na­gro­dę Eu­ro­py Środ­ko­wej An­ge­lus (2009, za Me­sja­szy) oraz Mię­dzy­na­ro­do­wą Na­gro­dę Wy­szeh­radz­ką, przy­zna­wa­ną przez mi­ni­strów kul­tu­ry państw Gru­py Wy­szeh­radz­kiej.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: