Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Imprezownik kulinarny - ebook

Data wydania:
18 listopada 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Imprezownik kulinarny - ebook

Wszyscy, ciągle pytają mnie o przepisy! Co zrobić z jagnięciną? Czy znasz jakiś dobry przepisy na ryby? Charlie ratuj, bo dziś wpada teściowa! Charlie – mam dziś kumpli na mecz – może wpadniesz? Pomocy, muszę przygotować: urodziny, chrzciny, 18-stkę, randkę etc., etc.
Odpowiadałem, spisywałem, a pytań wcale nie było mniej.

Tak powstał mój „Imprezownik kulinarny” – Wasz kulinarny doradca na konkretne okazje
Znajdziecie w nim przepisy łączące międzynarodową i polską tradycję kulinarną, wykorzystujące powszechnie dostępne składniki, a nie te, których trzeba szukać w Internecie.  
Nieskomplikowane, ale smaczne potrawy, które może przygotować każdy. 
I nawet ten, kto nie czuje się bohaterem swojej kuchni – dzięki nim - może zabłysnąć.

Gwarantuję - będzie pysznie i przyjemnie.  
Biesiadujcie, spotykajcie się, zwolnijcie na chwilę tempo. 
Oderwijcie się od telefonów i tabletów, by cieszyć się rozmową i smakiem. 
Bawcie się gotowaniem, bo to świetny pomysł na spędzanie czasu i rozrywka.

 

Charlie Daigneault

Kategoria: Kuchnia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8053-040-9
Rozmiar pliku: 10 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Magda Gessler o Charliem

Charlie to człowiek wielkiej radości, smaku i wyobraźni. Smakowi trudno się dziwić, zjadł przecież w życiu niejednego homara. Dorastał bowiem w Kanadzie, gdzie przemiana w kulinarnego konesera jest dużo prostsza niż w wielu innych miejscach na świecie. Miał okazję zaobserwować tam zderzenie kuchennych kultur i zafascynowany odkrywaniem smaku znakomicie wykorzystał tę szansę do ukształtowania własnej kulinarnej tożsamości.

Z ogromnym zaciekawieniem obserwowałam, jak odnajduje się w polskich realiach smaku, i odkryłam, że jego przybycie do naszego kraju było ważne nie tylko dla niego, ale i dla nas. Charlie ma zupełnie inne doświadczenia kuchenne niż większość Polaków i w naturalny sposób dużo więcej od kuchni wymaga. Byłam niezwykle ciekawa, jak mu się żyje w tych dwóch smakowych rzeczywistościach: nieco konserwatywnej – polskiej i zupełnie kosmopolitycznej – kanadyjskiej. Z lektury Imprezownika kulinarnego z radością wnoszę, że łączenie kulinarnych tradycji wielu kultur jest dla Charliego czymś cudownie oczywistym, a wesołe biesiady znane są i cenione przez ludzi wszystkich narodowości na całym świecie.

Cieszę się z tej książki i trzymam kciuki za Autora, żeby miał w końcu odwagę stawić czoła swoim ambicjom i talentowi i otworzył własną restaurację. Jego wiedza i doświadczenie mogą bowiem dać nam coś, czego jeszcze w Polsce nie było.

Salut / Cześć, tu Charlie!

Uwielbiam gotować, a pasję do dobrej kuchni po prostu mam w genach.

Urodziłem się i do 28. roku życia mieszkałem w Quebecu. Tam, gdzie miesza się wiele kultur: indiańska, francuska, brytyjska, skandynawska, włoska, ukraińska, chińska, a nawet polska.

Ten kulturowy miszmasz i tradycje domu rodzinnego ukształtowały mój kulinarny gust. Od małego poznawałem najlepsze kuchnie świata i właściwie od kiedy sięgam pamięcią, w naszym domu stoły uginały się od różnorodnych potraw, a powietrze pachniało przyprawami. Prababcia nauczyła rodowych przepisów moją babcię Paquet. Babcia przekazała swą kulinarną wiedzę córce – mojej Mamie Micheline. A Mama nauczyła gotować… mnie. W tym momencie nasza kulinarna tradycja zmieniła kurs i przeszła z matki na syna, a nie na moją siostrę Helene. No ale to właśnie ja godzinami przesiadywałem w kuchni i nie można mnie było z niej wygonić.

Po przeprowadzce do Polski trafiłem do fantastycznej rodziny mojej żony, w której – jak i u mnie – przywiązuje się dużą wagę do tradycji, także tej kulinarnej. Obserwowałem, jak babcia Henia wyczarowuje cudowne zupy, jakich nigdy wcześniej nie jadłem, a dziadek Józek przygotowuje najlepsze pod słońcem wędliny. Dzisiaj jeździmy z dziećmi do rodziców żony, babci Haliny i dziadka Wacka, których największym hobby na emeryturze jest uprawa własnych warzyw, owoców i ziół.

Tę wielopokoleniową miłość do kuchni, przygotowywania posiłków z wykorzystaniem sprawdzonych receptur i dobrych produktów przekazuję moim dzieciom.

Prowadzimy z Anią otwarty dom. Drzwi praktycznie się nie zamykają, a biesiadowanie z przyjaciółmi i rodziną to nieodłączny i ważny element naszego życia. Wspólnie oddajemy się szaleństwu wymyślania przepisów, łączenia smaków. To ogromna frajda, z której między innymi wziął się pomysł napisania tej książki.

Wszyscy ciągle pytają mnie o przepisy! Co zrobić z jagnięciną? Czy znasz jakiś dobry przepis na ryby? Charlie, ratuj, bo dziś wpada teściowa! Charlie – oglądam dziś mecz z kumplami – może wpadniesz? Pomocy, muszę przygotować urodziny, chrzciny, osiemnastkę, randkę itd., itp. Odpowiadałem, spisywałem, a pytań wcale nie ubywało.

Tak powstał mój „Imprezownik kulinarny” – Wasz kulinarny doradca na każdą okazję. Znajdziecie w nim przepisy łączące międzynarodową i polską tradycję kulinarną, wykorzystujące powszechnie dostępne i proste składniki. Dzięki nim każdy będzie mógł przygotować nieskomplikowane, ale smaczne potrawy i zostać bohaterem we własnej kuchni.

Gwarantuję – będzie pysznie i przyjemnie. Biesiadujcie, spotykajcie się, zwolnijcie na chwilę tempo. Oderwijcie się od telefonów i tabletów, by cieszyć się rozmową i smakiem. Bawcie się gotowaniem, bo to świetny pomysł na spędzanie czasu i rozrywkę.

Mam nadzieję, że z radością sięgniecie po moje przepisy, wykorzystacie moje rady i będzie Wam smacznie i wesoło.

Bon appétit!Śniadanie do łóżka

Jak często, wychodząc z domu, już przy drzwiach, orientujecie się, że nie zjedliście śniadania? No właśnie, założę się, że zdarzyło się to Wam wiele, wiele razy.

Dobre śniadanie to dobry początek dnia. Może być lekkie kontynentalne (moje ulubione), angielskie – bomba cholesterolowa, amerykańskie (pancakes z ogromną ilością syropu klonowego), japońskie (ryż i miso), a od jakiegoś czasu wyróżniam też wersję polską (świeże bułeczki, twarożek, szynka).

Jest zresztą wiele rodzajów śniadań, zróżnicowanych w zależności od tego, gdzie i z kim jesteśmy, jaki mamy plan dnia i upodobania. Najważniejszy posiłek dnia. Niestety, nie ma idealnego przepisu na uniwersalne śniadanie. Może być romantyczne, podane wprost do łóżka, w stylu fitness, dla dzieci, dla osób pracujących fizycznie itd., itp…

A ileż razy zdarzyło się, że nasi goście zostają na noc i wypada zaserwować im eleganckie i pyszne śniadanko?

Zwykle w tygodniu pracy nie mamy czasu na celebrowanie tego posiłku, ale są przecież wolne dni, kiedy możemy zaskoczyć naszą rodzinę, ukochanych, niespodziewanych gości czymś specjalnym.

------------------------------------------------------------------------

Mam dla Was propozycje, które uczynią każdy wspólny poranek wyjątkowym. Powiedzmy „dzień dobry” już w kuchni.

Naleśniki na słodko

15 naleśników | Czas przygotowania 10 minut | Czas smażenia 20 minut

Składniki

- 350 ml mleka

- 250 g mąki

- 2 łyżki cukru

- 2 jajka

- 1½ łyżki roztopionego masła

- ½ łyżeczki ekstraktu waniliowego

- 1 szczypta soli

Sposób przygotowania

Mieszamy mąkę, cukier, sól, jajka, mleko, masło i ekstrakt waniliowy, dopóki nie uzyskamy jednolitej masy.

Na gorącej patelni smażymy naleśniki na maśle, pamiętając, aby nie dać za dużo ciasta, naleśniki mają być cieniutkie.

Ja serwuję je z owocami i syropem klonowym lub bananami i nutellą.Lekko i szybko, po prostu fit!

Mamy na świecie prawdziwy boom na słowo „fit”: fit-jedzenie, fit-gimnastyka, fit-ubrania… po prostu fit-szaleństwo. A tak naprawdę słowo to oznacza po prostu dążenie do osiągnięcia dobrego samopoczucia.

Czujemy się dobrze, kiedy jesteśmy zadowoleni z życia, wówczas łatwiej nam stawiać czoła przeciwnościom. Nie komplikujmy sobie życia zbyt rygorystycznymi dietami, bo prędzej czy później wrócimy do starych nawyków i znienawidzonego efektu jo-jo. Wsłuchajmy się w swoje wewnętrzne „ja”, śpijmy dłużej i efektywniej korzystajmy z wolnego czasu.

Wiele osób odwiedza siłownię lub wybiera inny sposób na aktywne spędzanie czasu. Chcę Wam podpowiedzieć, jak wykorzystać „golden hour”, czyli czas na posiłek po treningu.

Przedstawiam proste i szybkie w wykonaniu przepisy na lekkie dania, które można zabrać ze sobą na trening, a także wykorzystać w układaniu własnej diety.

------------------------------------------------------------------------

Do dzieła!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Na świeżym powietrzu

Gdy tylko na niebie pojawia się wiosenne słońce, budzi się w nas ochota na wyjście z domu i biesiadowanie na łonie natury. Ma ono swoich zwolenników i przeciwników, przecież nie wszyscy muszą lubić odganianie się od owadów czy siedzenie na niewygodnym kocu.

Miłośnicy takiej formy spożywania posiłków stanowią jednak zdecydowaną większość. Co więcej, uważam, że obcowanie z naturą zdecydowanie poprawia apetyt.

Od kilku lat w Polsce prawdziwą furorę robi grillowanie. Aby taki wypad za miasto, na działkę lub po prostu na taras był udany, trzeba zadbać o kilka szczegółów. Przede wszystkim należy znaleźć komfortowe miejsce dla siebie i gości i wybrać konwencję takiej uczty. Jeśli chcemy, by była bardziej formalna, zaopatrzmy się w metalowe sztućce i porcelitową zastawę, jeśli zależy nam na niezobowiązującym spotkaniu, w zupełności wystarczą papierowe talerzyki i plastikowe widelce.

Moim zdaniem nie ma nic przyjemniejszego niż rozpalenie grilla, zapach smażonego mięsiwa, kiełbaski i zimne piwo.

------------------------------------------------------------------------

W tym rozdziale zebrałem przepisy, które świetnie sprawdzają się podczas imprez organizowanych w moim ogrodzie.
Spróbujcie, gwarantuję Wam pyszną zabawę!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Wieczór panieński

Jak nazwa i tradycja wskazują, jest to wieczór, w którym uczestniczą same panie, nigdy więc nie brałem udziału w tego typu zabawie.

Słyszałem jednak co nieco i wiem, jak wymyślne zabawy koleżanki potrafią przygotować dla przyszłej Panny Młodej. Przecież taki wieczór powinien pozostać na długo w pamięci.

Drogie Panie, na pewno znajdziecie mnóstwo inspiracji, które będziecie mogły wykorzystać podczas tego niezwykłego przyjęcia. Ja chcę Wam z kolei podsunąć pomysły na wyjątkowe potrawy. Liczę, że chociaż w ten sposób będę gościem Waszego wieczoru panieńskiego.

------------------------------------------------------------------------

Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Chłopaki, zbliża się mecz!

Przed nami wielki mecz, przecieramy ekrany telewizorów, ustawiamy fotele, wysyłamy żony i dziewczyny do kosmetyczki i… co? Kupujemy chipsy. Eee, nuda! Chcę Wam udowodnić, że można prosto i tanio przygotować coś specjalnego dla Waszych kumpli. Na luzie, bez nadęcia. Smakołyki, które można zjeść palcami, bez nakrywania do stołu i wykwintnych dekoracji.

Jestem fanem hokeja, bo to przecież nasz kanadyjski sport narodowy. Uwielbiałem czasy play-offów, gdy rozgrywano mecz za meczem, a my z chłopakami po pracy czy szkole pędziliśmy do jednego z nas, by wspólnie przeżywać wielkie emocje. Już wtedy to na mnie spoczywał obowiązek zapewnienia „przegryzek” do piwa, bo, jak każdy prawdziwy facet, lubię wrzucić coś na ruszt, gdy emocje sięgają zenitu. Pamiętam sytuację, gdy siedzieliśmy, obgryzając paznokcie z nerwów, najważniejszy mecz sezonu, moi Montreal Canadiens mają szansę na puchar… I bach, brak prądu w całej dzielnicy (tak, takie rzeczy zdarzają się nawet w Kanadzie)! Klęska, wściekłość, rozpacz…

Ale od czego są kumple! Alexandr wpadł na pomysł odkurzenia radia na baterie, dzięki czemu wysłuchaliśmy w skupieniu relacji spikera, a w międzyczasie raczyliśmy się moimi przekąskami, oblizując palce. Dziś, z perspektywy czasu, myślę, że był to najfajniejszy mecz, jaki wspólnie oglądaliśmy, a smak tych potraw na zawsze zostanie w naszej pamięci i będzie się nam kojarzyć ze wspaniałymi czasami. Teraz dzielę się tymi przepisami z Wami i zaręczam, nadają się również do oglądania piłki nożnej.

------------------------------------------------------------------------

PS Canadiens oczywiście wygrali!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Kinder Party

Macie już dość organizowania urodzin swoich pociech w tzw. kulkach? Pewnie tak, ale boicie się, że nie sprostacie temu zadaniu i nie zadowolicie tak wymagających gości. Owszem, organizacja kinderbalu wymaga trochę pracy i poświęcenia, ale warto go urządzić, bo to sprawi Waszym dzieciom wyjątkową frajdę.

Wystarczy proste menu, dzieci podczas zabawy nie mają czasu na jedzenie. Pamiętajcie o smacznych, kolorowych napojach i szybkich przekąskach. W naszym zabieganym życiu nie mamy zbyt wiele czasu, żeby pobawić się razem z dziećmi, a taki bal jest do tego świetną okazją. Zaręczam, że dzieci tęsknią za zabawami ze swoimi rodzicami. Ich radość jest warta tego, abyśmy raz na jakiś czas wykazali się pomysłowością, zadbali o dekoracje i zorganizowali wciągające gry i zabawy. Nie bójcie się, że maluchy rozniosą Wasz dom. Podczas takich spotkań uczą się reguł życia towarzyskiego, a Wy będziecie zaskoczeni, jak świetnie radzą sobie w sprzątaniu – oczywiście jeśli sprawicie, że będzie to dla nich forma zabawy.

------------------------------------------------------------------------

Czego się nie zrobi dla widoku uśmiechniętych, zadowolonych buziek naszych milusińskich!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Osiemnastka

Osiemnastka mojej córki…

Nasze dzieci to nasze oczka w głowie. Chcemy, żeby były szczęśliwe i czuły się wyjątkowo. Organizujemy dla nich różne kinderbale i przyjęcia, aż nagle przychodzi czas szczególnych 18. urodzin. Ja już zorganizowałem taką imprezę dla mojej córki Gabrysi i pomyślałem, że najlepiej będzie, jak ona sama o niej opowie:
Gabriela Daigneault:
Większość znajomych urządzała osiemnastki w klubach. Umawiali się w dwie lub trzy osoby i wynajmowali jakiś lokal w centrum podziemnego Krakowa. Niby atmosfera typowo imprezowa, taka „dorosła”, na początku każdy był zachwycony. Miało to jednak minusy. Głośna muzyka narzucana przez DJ-a, brak jedzenia, każdy kupował napoje we własnym zakresie. Ja chciałam inaczej. W końcu byłam „osiemnastką” z ostatniego miesiąca roku. Zwróciłam się do rodziców: pomóżcie!

Mama od razu powiedziała, że impreza musi się odbyć w domu. Tutaj zawsze są najlepsze domówki. Pomyślałam – czemu nie? Tylko musi być inaczej niż zawsze. Tato wpadł na genialny pomysł – zaserwujemy kebab. Miałam obawy. Kebab? Zimą? Jak? Gdzie? Odpowiedź przyszła szybko – sąsiad niedawno zamknął kebabowy interes, po którym została mu profesjonalna maszyna. Pożyczył ją za obietnicę jednego kebabu.

Tata przez dwa dni głowił się nad logistyką. Jak przyrządzić odpowiednio mięso, jak je doprawić, skąd wziąć dobre bułki, jakie dodatki będą najlepsze? Największym jednak zmartwieniem było: gdzie to zrobić? Przecież smażenie mocno doprawionego mięsa to nie tylko wszechobecny, specyficzny zapach, ale też dym…

Salon, gdzie ustawiliśmy stół z przekąskami i wyznaczyliśmy parkiet do tańca, odpadał. Pozostał taras. Ale jak w grudniu, przez kilka godzin, pilnować na mrozie piekącego się mięsa? Tato uruchomił techniczne zdolności, wyrobione jeszcze w szkole średniej w Saint-Hyacinthe. Obmyślił plan ogrodzenia tarasu autorską konstrukcją chroniącą przed wiatrem i chłodem. Wykonał ją samodzielnie z… folii malarskiej i namiotu ogrodowego. „Dziuplę” ogrzewał jedynie piec do kebabu, a Tato z poświęceniem spędził całą imprezę w czapce i zimowej kurtce, za to bez rękawiczek, bo ograniczałyby możliwość tworzenia kulinarnych dzieł dla moich gości. Przepis na bułki powstawał na zasadzie prób i błędów, aż udało się Tacie upiec pitę godną rodowitego Turka. Doprawienie mięsa było łatwiejsze. Kupił 8 kilogramów mięsa drobiowego różnego rodzaju. Zrobił zaprawę i zaczął nabijać wszystko na szpikulec.

Zaprosiłam 40 osób – przyjaciół, najlepszych kumpli ze szkoły, ale też sąsiadów, znajomych rodziców. Na naszych domówkach nie ma bariery wieku – wszyscy bawią się ze sobą niezależnie od tego, czy mają za sobą 18., czy 50. urodziny. Sąsiedzi, którzy wpadli na chwilę, zostali do końca. Moja osiemnastka była tak wyjątkowa, że wspominamy ją do dziś, a ja czuję, że rodzice zrobili to przyjęcie dla mnie z sercem, a nie byle jak.

------------------------------------------------------------------------

Wzruszyłem się…
Oczywiście nie proponuję Wam robienia kebabów zimą!
Myślę tylko, że Wasze dzieci zasługują na szczególne przyjęcie i wspólne celebrowania tego Wielkiego Dnia.
Do dzieła!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Babski wieczór

To rozdział, którego bałem się najbardziej. Weź tu zrozum kobiety! Nie chcę wyjść na szowinistę, ale same powiedzcie – czy to jest proste?

Jeszcze nie zaczniesz organizować przyjęcia, a tu już pod górkę: znaleźć termin, który pasuje każdej uczestniczce – prawie niewykonalne.

Menu: jedna na diecie, druga nie je mięsa, trzecia w ciąży…

A może się mylę? Znam naprawdę świetną grupkę przyjaciółek, które organizują takie spotkania regularnie, wiem, że to może się udać. Pomysłów mają co niemiara, przygotowują lanczyki, kolacyjki i ploteczki do kaweczki po kolei w domu każdej z nich. Poza pysznym jedzeniem dbają też o ciało (domowe spa), nastrój (wyciskacz łez pod ręką), przyszłość (co zrobić, gdy wszystko się wali).

Dla facetów mam jedną radę – wyjdźcie z domu. Zabierzcie dzieci do babci i dajcie swoim kobietom chwilę relaksu. Na pewno to docenią.

A Wy, drogie Panie, oddajcie się pasji gotowania i na chwilę zapomnijcie o codziennych problemach.

------------------------------------------------------------------------

Les filles au boulot! (Dziewczyny, do dzieła!)

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Kolacja we dwoje

„Każda noc powinna mieć swoje menu”
Honoré de Balzac

W każdym z nas drzemie potrzeba bycia romantycznym. Choćby przez chwilę. I każdy z nas marzy, aby poczuć się wyjątkowo, aby ukochana osoba zrobiła dla nas coś wspaniałego, zaskoczyła nas i wzruszyła tym do łez. Jednym ze sposobów okazania miłości, podziękowania za wspólnie spędzone lata, uczczenia ważnej rocznicy jest uroczysta kolacja. Chcę Was zachęcić do przygotowania jej własnoręcznie w domu. Przepisy, które wybrałem, sprawią, że będzie to wyjątkowy, niezapomniany wieczór. Nie czarujmy się, do każdego związku wdziera się rutyna, obowiązki nie pozwalają cieszyć się sobą nawzajem, zagłuszają potrzebę bycia razem. Znajdźcie trochę czasu, aby przypomnieć sobie moment, w którym się poznaliście, stawaliście się sobie coraz bliżsi. Wystarczy zadbać o kilka szczegółów:

Zorganizujmy opiekę nad dziećmi – to ma być wieczór tylko we dwoje.

Zadbajmy o ulubioną nastrojową muzykę (u mnie w takich chwilach króluje Dave Matthews Band).

Wyjmijmy z kredensu zastawę na „specjalne okazje”, połóżmy na stole obrus, serwetki, zapalmy świece.

Kupmy wino, nie wyobrażam sobie takiej kolacji bez niego. A jeśli za nim nie przepadamy, możemy wybrać specjalne piwo lub samodzielnie przyrządzone drinki.

Ubierzmy się wyjątkowo. To nie musi być garnitur i krawat, ale dres i kapcie zdecydowanie odpadają!

HUMOR, bez niego nie ma dobrej zabawy. Skupmy się na partnerze, to on jest najważniejszy. Wyłączamy tablety i komórki!

Tylko nie mówcie, że to banalne. Zaręczam, taka kolacja może zdziałać cuda dla Waszej relacji, a nie wymaga wiele wysiłku.

------------------------------------------------------------------------

I dodatkowa rada – dla facetów – przed podaniem kolacji posprzątajcie w kuchni.
Podpowiada mi to własne doświadczenie.

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Świeta jak u mojej mamy

Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas w naszej chrześcijańskiej kulturze. Jednak dopiero mieszkając w Polsce, dowiedziałem się, co to znaczy dzielić się opłatkiem, że zwierzęta mówią podobno ludzkim głosem, a na stole pojawia się 12 potraw i dodatkowe nakrycie dla zbłąkanego gościa. Polska tradycja obchodzenia tych świąt jest wyjątkowa, wyjątkowe są również polskie specjały serwowane przede wszystkim w Wigilię. Nie będę więc podawał przepisów na karpia, bo to, co szykują polskie gospodynie, jest niepowtarzalne i nie można zrobić tego lepiej.

Chcę Wam pokazać, jak celebrujemy Boże Narodzenie w Kanadzie. Ponieważ nie obchodzimy tak uroczyście Wigilii, skupiłem się na przepisach na dania serwowane tradycyjnie przez moją mamę i inne kanadyjskie gospodynie w pierwszy dzień świąt, czyli w Boże Narodzenie.

Myślę, że udało mi się zebrać przepisy, które znajdą swoje miejsce także na polskich stołach, a Wam pomogą urozmaicić nieco świąteczne menu.

------------------------------------------------------------------------

Joyeux Noël!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.Teściowa przychodzi na obiad

Belle-mère – czyli teściowa. Ładnie brzmi, prawda? W dosłownym tłumaczeniu znaczy to „piękna mama”. Niestety, relacje rodzinne między zięciem, synową a teściową nie zawsze są łatwe. Teściowe to temat niejednego dowcipu, nie tylko w Polsce – w Kanadzie i na całym świecie jest podobnie. Co zrobić, aby te relacje poprawić? Nie podam Wam cudownej recepty, ale mogę podpowiedzieć, jak trafić do serca teściowej przez żołądek. Miły obiad w gronie rodzinnym i własnoręcznie przygotowane pyszne potrawy zmiękczą serca waszych mam i gwarantuję, że dzięki temu będą one patrzyły na Was przychylniej, a może nawet... z podziwem.

Moja belle-mère Halinka to wymagająca kobieta. Dba o dom, wychowała trzy córki i trochę się w życiu nagotowała. Aby zrobić jej przyjemność, a nawet odrobinę się „podlizać”, czasami wyręczam ją w obowiązku przygotowania posiłku dla zjeżdżającej się rodziny. Dzięki temu może wtedy na chwilę usiąść i odpocząć.

Oczywiście nigdy nie odważyłbym się zrobić dla niej pierogów, uszek czy innych tradycyjnych polskich dań – doskonałości nie da się poprawić! Ale zawsze można przygotować coś, czego wcześniej nie próbowała, zaskoczyć nowym połączeniem smaków, innym sposobem podania potrawy.

Na tę specjalną okazję wybrałem klasyczne produkty – cielęcinę, wołowinę czy kaczkę, ale w nowej odsłonie.

------------------------------------------------------------------------

Zaskoczcie teściowe, trzymam za Was kciuki!

Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: