Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Interwencje 2 - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
29 września 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Interwencje 2 - ebook

Świat oczami Houellebecqa. Oryginalny i niepokorny komentarz do naszej współczesności.

Czy mamy bać się islamu? Czy warto wielbić współczesny feminizm? Co zostało z naszej seksualności? Jak nowoczesna architektura wpływa na nasze życie? Co zrobiły z nami komputery, a co – logika konsumpcjonizmu? Jakie dzieła warto czytać i oglądać? W końcu, czy Michel Houellebecq chciałby siebie sklonować?

Interwencje 2 to zbiór tekstów pisarza publikowanych od roku 1992. Na ten zapis wieloletnich przemyśleń składają się artykuły, felietony, wywiady, listy, recenzje książek i filmów, libretto do instalacji artystycznej i inne dzieła nietuzinkowego Houellebecqa. Prowokujące, prześmiewcze, ale też te bardziej rzeczowe, cierpliwie analizujące. Filozoficzne. Zawsze błyskotliwe, często kontrowersyjne, inspirujące do przemyśleń.

Michel Houellebecq (ur. 1956) – jeden z najsławniejszych współczesnych powieściopisarzy francuskich, eseista, poeta, autor piosenek. Laureat m.in. Nagrody Goncourtów i IMPAC Dublin Literary Award; jego książki przetłumaczono na ponad czterdzieści języków. Łączy prozę z gatunku science fiction, powieści obyczajowej i eseju.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-05895-4
Rozmiar pliku: 451 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Niemiec

Oto jak wygląda życie przeciętnego Niemca. W młodości i w wieku dojrzałym Niemiec p r a c u j e (zazwyczaj w Niemczech). Czasem jest bezrobotny, ale rzadziej niż Francuz. Lata mijają i w końcu Niemiec osiąga wiek emerytalny; może sobie teraz wybrać miejsce zamieszkania. Czy przeprowadzi się na niedużą fermę w Szwabii? Do niewielkiego domu na rezydencjalnych przedmieściach Monachium? Czasami, ale w rzeczywistości coraz rzadziej. W Niemcu, który doszedł do wieku pięćdziesięciu pięciu, sześćdziesięciu lat, następuje ostatnio głęboka przemiana. Niczym bocian w zimie, hippis z dawnych czasów lub miłośnik g o a t r a n c e z Izraela, niemiecki sześćdziesięciolatek w y r u s z a n a p o ł u d n i e. Odnajdujemy go w Hiszpanii, często na wybrzeżu między Cartageną a Walencją. Niektóre osobniki — zazwyczaj należące do nieco zasobniejszych kręgów społeczno-kulturalnych — widywano na Wyspach Kanaryjskich lub Maderze.

Ta głęboka, egzystencjalna i definitywna przemiana w niewielkim stopniu zaskakuje otoczenie; przygotowały ją liczne wyjazdy wakacyjne, a zakup mieszkania uczynił prawie nieuniknioną. I tak Niemiec korzysta sobie z ostatnich pięknych lat życia.

Zjawisko to po raz pierwszy dostrzegłem w listopadzie tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego drugiego roku. Krążąc samochodem na północ od Alicante, wpadłem na dziwaczny pomysł, żeby się zatrzymać w malutkim miasteczku, które można by uznać za w i o s k ę; morze leżało tuż, tuż. Wiosce nawet nie nadano żadnej nazwy, prawdopodobnie z braku czasu: najwyraźniej żadnego domu nie zbudowano przed rokiem osiemdziesiątym. Była jakaś siedemnasta. Spacerując po pustych ulicach, najpierw zauważyłem ciekawe zjawisko: nazwy sklepów i kafejek, menu restauracji, wszystko było po niemiecku. Kupiłem coś do jedzenia, po czym zobaczyłem, że wioska zaczyna się ożywiać. Na ulicach, placach i nad morzem zbierał się gęstniejący tłum, wyraźnie powodowany silnym apetytem konsumenckim. Z osiedli rezydencjalnych wychodziły gospodynie domowe. Wąsaci mężczyźni ciepło się witali, zapewne ustalając szczegóły nadchodzącego wieczoru. Jednolitość tej populacji, początkowo uderzająca, zaczęła mnie stopniowo prześladować; około dziewiętnastej musiałem się pogodzić z oczywistością: MIASTECZKO BYŁO CAŁKOWICIE ZAMIESZKANE PRZEZ NIEMIECKICH EMERYTÓW.

Strukturalnie rzecz biorąc, życie Niemca wyraźnie przypomina życie ekonomicznego imigranta. Mamy kraj A i kraj B. Kraj A to kraj, w którym się pracuje; wszystko jest tu funkcjonalne, nudne i precyzyjne. Kraj B służy do spędzania czasu wolnego: wakacji i emerytury. Z żalem się stąd wyjeżdża, marząc o powrocie. To w kraju B nawiązuje się prawdziwe, głębokie przyjaźnie; to w kraju B nabywa się dom, który pragnie się zostawić w spadku dzieciom. Zazwyczaj kraj B jest położony bardziej na południu.

Czy można z tego wnioskować, że Niemcy stały się krajem, w którym przeciętny Niemiec nie ma ochoty mieszkać i z którego ucieka, gdy tylko się trafi taka możliwość? Wydaje mi się, że można. Opinia Niemca o jego kraju ojczystym zbliża się do opinii Turka. Nie ma żadnej prawdziwej różnicy, może tylko kilka drobnych szczegółów.

Niemiec zazwyczaj posiada r o d z i n ę z jednym lub dwojgiem dzieci. Podobnie jak ich rodzice, gdy byli w tym samym wieku, dzieci p r a c u j ą. Dla naszego emeryta pojawia się idealna okazja do bardzo sezonowej mikromigracji, mającej miejsce w okresie świątecznym, czyli od Bożego Narodzenia do Nowego Roku. (UWAGA: zjawisko opisane poniżej nie jest widoczne dla zwykłego imigranta; jego szczegóły uzyskałem od Bertranda, kelnera w knajpie Le Méditerranée w Narbonne).

Długa jest droga między Cartageną a Wuppertal, nawet jeśli się jedzie szybkim i mocnym samochodem. Wieczorem Niemiec nierzadko odczuwa potrzebę zatrzymania się na noc; region Langwedocja-Roussillon ze swoją siecią nowoczesnych hoteli oferuje ku temu nader sprzyjające warunki. Na tym etapie najgorsze już za nami: to oczywiste − francuska sieć autostrad jest lepsza od hiszpańskiej. Lekko rozluźniony po kolacji (ostrygi z Bouzigues, ośmiorniczki po prowansalsku, a w sezonie zupa rybna bouillabaisse na dwoje), nasz Niemiec zaczyna się zwierzać. Snuje opowieści o córce, która pracuje w galerii sztuki w Düsseldorfie; o zięciu informatyku; o ich problemach małżeńskich i o możliwych rozwiązaniach. Opowiada.

„Wer reitet so spät durch Nacht und Wind?

Es ist der Vater mit seinem Kind”.

To, co mówi nasz Niemiec o tej godzinie i na tym etapie, nie ma większego znaczenia. Tak czy owak, przebywa w kraju tranzytowym i może się podzielić swoimi najgłębszymi myślami; a czego jak czego, ale głębokich myśli mu nie brakuje.

Później idzie spać; to zapewne najlepsze, co ma do zrobienia.

Była to nasza stała rubryka „Parytet frank-marka — niemiecki model ekonomiczny”. Dobranoc Państwu.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: