Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Jan Maria Vianney - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
2 kwietnia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Jan Maria Vianney - ebook

Około 1830 roku, w wiosce Ars, leżącej w odległości mniej więcej 40 kilometrów od Lyonu i liczącej w przybliżeniu 230 mieszkańców, powstaje centrum pielgrzymkowe, przyciągające każdego dnia rzesze pątników. W 1834 roku było ich 30 tysięcy.

Skąd ten tłum? Wszak Ars nie jest miejscem objawień Najświętszej Panienki, jakich świadkiem staną się La Salette (w 1846 roku) lub Lourdes (w 1858)… Nic z tych rzeczy. Jest tam po prostu pewien ksiądz, a napływający pielgrzymi mają tylko jeden cel: spotkać go i – nade wszystko – móc się przed nim wyspowiadać. Aby to osiągnąć, godzą się na długie godziny oczekiwania. Bywa, że czasem wyczekują nawet całą noc.

Kapłanem, o którym mowa, jest żyjący w skrajnej ascezie Jan Maria Baptysta Vianney, który zbuduje w swojej parafii przykładną i żarliwą wspólnotę religijną.

W ciągu kilku lat Proboszcz z Ars stanie się najsłynniejszym kapłanem Francji, wzorem dla kapłanów na całym świecie.

Za swoje zasługi w 1925 roku, na mocy decyzji Piusa XI, zostanie wyniesiony na ołtarze.

Kategoria: Duchowość
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7516-500-5
Rozmiar pliku: 1,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp do wydania polskiego

XIX wiek jest we Francji czasem niezwykle burzliwych przemian. Rewolucja francuska zdążyła już zebrać krwawe żniwo, a wojny napoleońskie nadal wykrwawiają i tak wycieńczony już i obolały naród.

Zapoczątkowane w 1789 roku laicyzacja i dechrystianizacja Francji, wprowadzony przez Robespierre’a kult Najwyższej Istoty oraz krwawe represje wobec kapłanów, którzy odmówili składania kolejnych przysiąg na wierność rewolucji (na mocy tzw. Konstytucji cywilnej kleru ogłoszonej 12 lipca 1790 r.), wywarły głębokie piętno na życiu religijnym Francuzów, którzy – skuszeni nową wizją świata – masowo odwracają się nie tylko od Kościoła, ale – przede wszystkim – od Boga.

Duchowieństwo straciło nie tylko przywileje ekonomiczne i status społeczny sprzed Rewolucji, lecz także autorytet, o czym świadczą słowa Robespierre’a, wypowiedziane w Konwencie 7 maja 1794 roku:

„Ambitni kapłani, nie oczekujcie zatem, iż będziemy pracować nad odtworzeniem waszego imperium; tego rodzaju przedsięwzięcie byłoby nawet ponad nasze siły. Sami siebie zabiliście, a do życia moralnego nie da się powrócić, podobnie jak do fizycznego istnienia”^().

Dzieciństwo, a następnie działalność duszpasterska Jana Marii Vianneya przypada właśnie na ten trudny, porewolucyjny okres. Kraj jest biedny i wyniszczony wojną, a ludzie zagubieni, pozostawieni sami sobie lub oddani w ręce kapłanów, którzy – z obawy o własne życie lub z konformizmu – opowiedzieli się po stronie Rewolucji. Przez wiele lat tajną posługę duszpasterską zapewniają tzw. „oporni” księża, którzy nie zdecydowali się na kolaborację i – z narażeniem życia – organizują misje i zapewniają wiernym dostęp do świętych sakramentów.

Oto atmosfera, w jakiej dorasta Jan Maria Vianney. Tym bardziej wielki wydaje się dziś fenomen osoby Proboszcza z Ars, który na tak zdeprawowanym, jałowym gruncie zdołał od podstaw odbudować zasady życia religijnego, przywracając rzeszom wiernych nie tylko wiarę, lecz także nadzieję i miłość.

Niniejsza książka – oparta na relacjach naocznych świadków oraz na innych dokumentach archiwalnych^() – jest próbą rekonstrukcji wydarzeń z życia świętego Proboszcza, który całe swoje istnienie podporządkował służbie Bogu i człowiekowi, którego pragnieniem jest powrót do domu Ojca. Biorąc ją do rąk, czytelnik odkryje świadectwo niezwykłej miłości, oddania i poświęcenia, a także zapis życia człowieka, który w swej skromności i prostocie tak bardzo zapomniał o sobie, że – żyjąc w Bogu – zdołał doprowadzić do Niego tysiące wiernych.

Sylwia FilipowiczDziwny proboszcz

Około 1830 roku w wiosce Ars, leżącej w odległości mniej więcej 40 kilometrów od Lyonu i liczącej w przybliżeniu 230 mieszkańców, powstaje centrum pielgrzymkowe, przyciągające każdego dnia rzesze pątników. W 1834 roku było ich 30 tysięcy.

Skąd ten tłum? Wszak Ars nie jest miejscem objawień Najświętszej Panienki, jakich świadkiem staną się La Salette (w 1846 roku) lub Lourdes (w 1858)… Nic z tych rzeczy. Jest tam po prostu pewien ksiądz, a napływający pielgrzymi mają tylko jeden cel: spotkać go i – nade wszystko – móc się przed nim wyspowiadać. Aby to osiągnąć, godzą się na długie godziny oczekiwania. Bywa, że czasem wyczekują nawet całą noc.

Kapłanem, o którym mowa, jest żyjący w skrajnej ascezie Jan Maria Baptysta Vianney^(). Krążą słuchy, że często jest on prześladowany przez szatana. Niektórzy utrzymują, że jest władny dokonywać cudownych uzdrowień. Inni twierdzą, że ukazuje się mu Najświętsza Panienka. Jednak jedno jest pewne. Jego przykładne życie i głoszone Słowo stały się fundamentem, na którym Proboszcz zbudował w swojej parafii przykładną i żarliwą wspólnotę religijną.

Jak doszło do tego, że sława Jana Marii Vianneya wydostała się poza granice Ars i rozeszła się po kraju? Być cenionym proboszczem małego miasteczka to jedno, jednak zupełnie inną rzeczą jest stać się w ciągu kilku lat najsłynniejszym kaznodzieją Francji… To kwestia wiary, modlitwy i łaski…Dzieciństwo i Rewolucja

(1786-1806)

Jan Maria Vianney urodził się 8 maja 1786 roku w Dardilly, wiosce leżącej około dziesięciu kilometrów na północ od Lyonu. Jego ojciec, Mateusz Vianney, był właścicielem dwunastu hektarów ziemi, które uprawiał własnymi siłami. Wraz z żoną Marią doczekali się siedmiorga dzieci. Jan Maria ochrzczony w dniu swoich urodzin, przyszedł na świat jako czwarte z nich.

W 1793 roku w Lyonie wybucha powstanie^(). Przez dwa miesiące wojska republikańskie oblegają miasto. Po kapitulacji Lyonu przedstawiciele Konwentu: Collot d’Herbois i Fouché, topią ludową rewoltę we krwi. Zima 1793-1794 roku to czas straszliwych represji. Ostrze gilotyny opada dzień w dzień.

W Dardilly panuje względny spokój. Ksiądz Jakub Rey, od czterdziestu lat sprawujący obowiązki proboszcza tamtejszej parafii, wygłasza kazania pod dyktando ówczesnych władz. Nie spotyka się to z protestami wiernych.

Jednakże rok 1794 przynosi nasilenie represji religijnych i zamknięcie kościoła.

Według świadectwa siostry Jana Marii Vianneya, Małgorzaty, przyszły kapłan już w wieku czterech lat lubi chodzić do kościoła. Mimo zamknięcia świątyni nie przestaje się modlić, i czyni to tak często, jak to tylko możliwe. Wraz z innymi wiejskimi dziećmi pilnuje trzód, jednak często odłącza się od innych, by oddawać się modlitwie. W jego rodzinnym domu co wieczór odmawia się pacierz. Później Jan Maria powie: „Byłem bardzo szczęśliwy w domu mojego ojca, kiedy pasłem moje owieczki i osiołka; miałem czas na rozmowę z Panem Bogiem, rozmyślania i troszczenie się o własną duszę. W przerwach pomiędzy pracami polowymi udawałem, że wypoczywam i śpię jak inni, gdy tymczasem z całego serca modliłem się do Boga. To był dobry czas i byłem wtedy bardzo szczęśliwy!”

Po tragedii Lyonu niezliczona liczba nędzarzy i wysiedleńców żebrze o chleb, pukając od drzwi do drzwi. Są mile widziani u Vianneyów. Jan Maria bardzo chętnie pomaga rodzicom, gdy ci udzielają uciekinierom schronienia. Jeden z jego ówczesnych kolegów opowiada: „Widziałem kiedyś, jak rozwoził drewno ubogim. Objuczał osiołka, a ten pracował dopóty, dopóki starczało mu sił”.

Latem 1795 następuje ponowne otwarcie kościoła. Stary ksiądz Rey znowu może odprawiać mszę. Jednak wśród jego parafian nastąpił rozłam. Księża, którzy odmówili złożenia przysięgi na wierność Rewolucji, krążą potajemnie po okolicy, przekonując wiernych, że ich proboszcz jest „bluźniercą” i schizmatykiem. Rodzina Vianneyów wyrzeka się uczestniczenia w sprawowanych przez niego mszach i podejmuje u siebie prześladowanych kapłanów. To u jednego z nich Jan Maria odbędzie swoją pierwszą spowiedź. Pragnąc, aby przygotował się do Pierwszej Komunii Świętej, rodzice wysyłają go do oddalonej o sześć kilometrów wioski Écully, do wuja Humberta. Tam dwie byłe zakonnice prowadzą tajną katechizację dzieci, udzielając im jednocześnie lekcji czytania i pisania. Jan Maria ma trzynaście lat i nie tylko nie umie czytać i pisać, lecz także nie zna francuskiego, ponieważ w gospodarstwie rodziców mówiło się miejscowym dialektem.

Latem 1799 roku pewien odważny kapłan, ks. Groboz, który z narażeniem życia pełni posługę kapłańską w całym kraju, dopuszcza do Komunii Świętej grupkę piętnaściorga dzieci, w tym Jana Marię. Uroczystość odbywa się w pokoju jednego z domostw w Écully. Z obawy przed represjami przed okno przyciągnięto olbrzymią furę siana. Jan Maria pozostaje pod wielkim wrażeniem tych groźnych okoliczności, a przykład ks. Groboza i jego niezłomnej odwagi porusza do głębi. Nieco później pierwszy biograf proboszcza z Ars, ks. Monnin, napisze: „Powiedział kiedyś, że pragnienie zostania kapłanem zrodziło się w nim bardzo wcześnie, na skutek spotkania z pełnym wiary spowiednikiem”.

W 1802 roku decyzją nowego arcybiskupa Lyonu, kardynała Fescha – wuja przyszłego cesarza, ks. Jakub Rey zostaje prawowitym proboszczem Dardilly. Rodzina Vianneyów wraca na drogę życia parafialnego. Wkrótce ks. Reya, który z uwagi na podeszły wiek przechodzi na emeryturę, zastępuje nowy proboszcz, ks. Jakub Fournier. Troską inteligentnego i żwawego księdza Fourniera staje się kwestia edukacji dzieci: od wybuchu rewolucji wspólnota nie ma nauczyciela. Z pomocą władz miasta otwiera szkołę, do której zgłaszają się nie tylko dzieci, lecz także młodzież. Wśród nich także Jan Maria Vianney. Przez dwie zimy, zapewne nie więcej niż dwa razy po cztery miesiące w roku (z racji uczestniczenia w pracach polowych, gdy tylko pogoda jest sprzyjająca) przyszły kapłan pobiera nauki czytania, pisania, wysławiania się w języku francuskim oraz rachunków. W zupełnie naturalny sposób zaprzyjaźnia się z księdzem Fournierem i z wolna pielęgnuje w sobie pragnienie zostania księdzem. Z początku jego ojciec stanowczo przeciwstawia się temu pomysłowi: gospodarstwo potrzebuje silnych rąk do pracy. Poza tym kto pokryje koszt studiów i utrzymania młodzieńca?

Jednak Jan Maria nie ustępuje i w końcu ojciec ulega jego namowom. „Widząc, że mój brat trwał w swym postanowieniu, udzielił mu przyzwolenia, a mając na względzie ograniczenie wydatków, zaproponował mu podjęcie nauki u księdza Balleya, proboszcza Écully” – relacjonuje Małgorzata.

Jesienią 1806 roku Jan Maria opuszcza Dardilly i przenosi się do Écully, do wuja Humberta. Ma dwadzieścia lat. Umie czytać, jednak umiejętność pisania posiadł w stopniu znikomym i ledwo ledwo posługuje się francuszczyzną. Teraz musi opanować łacinę, język, w którym w owym czasie nie tylko sprawuje się liturgię, lecz także odbywa się studia teologiczne, konieczne, aby zostać księdzem.

Wejście do domu rodzinnego Jana Marii Vianneya- Wielkie Mowy Historii. Od Mojżesza do Napoleona, Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa 2006, s. 278.

- Z pozycji bibliograficznych, wymienionych przez autora, na rynku polskim dostępne są: Proboszcz z Ars: opowieść o Janie Marii Vianneyu autorstwa Daniela Pezerila, tłumaczenie Małgorzata Tomerska-Carlier, PAX, Warszawa 1984; Francis Trochu, Proboszcz z Ars. Święty Jan Maria Vianney 1786-1859, Obszerniejsza bibliografia na końcu książki (przypis tłumaczki).

- Bywa, że w polskich tłumaczeniach imiona Proboszcza brzmią Jan Maria Chrzciciel (przypis tłumaczki).

- Chodzi o ludowe protesty przeciwko rewolucji francuskiej i rządom jakobinów, reprezentowanych przez Konwent Narodowy, czyli zgromadzenie prawodawcze z okresu rewolucji francuskiej 1789 r. (przypis tłumaczki).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: