Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Jana Krasińskiego Polska, czyli opisanie typograficzno-polityczne Polski w wieku XVI, oraz Materiały do panowania Henryka Walezyusza - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Jana Krasińskiego Polska, czyli opisanie typograficzno-polityczne Polski w wieku XVI, oraz Materiały do panowania Henryka Walezyusza - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 358 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

JANA KRA­SIŃ­SKIE­GO

POL­SKA.

MA­TE­RY­AŁY

DO

PA­NO­WA­NIA

HEN­RY­KA WA­LE­ZY­USZA.

Wol­no dru­ko­wać, z wa­run­kiem zło­że­nia w Ko­mi­te­cie Cen­zu­ry, po wy­dru­ko­wa­niu, pra­wem prze­pi­sa­nej licz­by eg­zem­pla­rzy.

W War­sza­wie dnia 719 mar­ca 1852 roku.

Cen­zor, F. So­biesz­czań­ski.

WIA­DO­MOŚĆ

O ŻY­CIU I PI­SMACH JANA KRA­SIŃ­SKIE­GO.

Jan Kra­siń­ski syn An­drze­ja sę­dzie­go zie­mi Cie­cha­now­skiej a na­stęp­nie kasz­te­la­na, pią­te­go i naj­młod­sze­go z bra­ci Fran­cisz­ka Kra­siń­skie­go bi­sku­pa kra­kow­skie­go, i Ka­ta­rzy­ny Czer­nic­kiej (1), uro­dził się r. P. 1550 w wi­gi­lią Wnie­bo­wzię­cia Pan­ny Ma­ryi we wsi ro­dzin­nej Szczu­kach, w daw­nej zie­mi Cie­cha­now­skiej na Ma­zow­szu po­ło­żo­nej (2). Wy­cho­wa­niem jego od sa­me­go dzie­ciń­stwa (jak to sam w de­dy­ka­cyi Pol­ski Hen­ry­ko­wi wspo­mi­na) zaj­mo­wał się stryj jego Fran­ci­szek Kra­siń­ski. Wy­sła­ny przez te­goż do Nie­miec i do Włoch, gdzie ćwi­cząc się wnau­kach wy­zwo­lo­nych i w ję­zy­kach ob­cych, mło­dość swo­je stra­wił. Na­przód uczył się nauk wy- – (1) Okol­ski. Or­bis po­lo­nus. Cra­co­viae 1641. III, 124. Nie­siec­ki. Ko­ro­na Pol­ska ed… lwów. II, 695.

(2) Pa­proc­ki. Her­by Ry­cer. Pol. Kra­ków, 1584, fol. 316.

zwo­lo­nych w Wied­niu w ko­le­gium Je­zu­ic­kie­mu Bar­tło­mie­ja Fran­cu­za, po­tem fi­lo­zo­fii u Fran­cisz­ka Ri­be­ry Hisz­pa­na w Rzy­mie w kol­le­gium rzym­skiem słu­chał; a dla ukoń­cze­nia nauk do Włoch do Bo­no­nii się udał Wów­czas bo­wiem Wło­chy in­nym na­ro­dom w na­ukach i sztu­kach przod­ko­wa­ły (2); na­stęp­cy Ju­liu­sza II i Le­ona X, Me­dy­ce­usze, dom Este, Gon­za­gów i ksią­żąt Sa­bau­dyi hoj­nie wspie­ra­li na­uki i opie­ko­wa­li się uczo­ne­mi. Uni­wer­sy­te­ty wło­skie sta­ły się ogni­ska­mi oświa­ty, do któ­rych mło­dzież z róż­nych kra­jów Eu­ro­py, a mię­dzy temi i z Pol­ski na na­ukę licz­nie przy­by­wa­ła: w Bo­no­nii i Pa­dwie Po­la­cy osob­ny na­ród sta­no­wi­li (3). W Bo­no­nii au­tor nasz pod Sy­go­niu­szem w na­ukach wy­zwo­lo­nych się ćwi­czył. Tu do­wie­dział się o śmier­ci ostat­nie­go z Ja­giel­lo­nów po mie­czu, a wkrót­ce po­tem o obio­rze Hen­ry­ka Wa­le­zy­usza. Nie cały rok przed tym ostat­nim wy­pad­kiem (4), rzeź Bar­tło­mie­jo­wa smut­ną Ka­ro­la IX okry­ła sła­wą. We­zwa­nie na tron pol­ski Hen­ry­ka, bra­ta tak wsła­wio­ne­go kró­la, obu­dzi­ła cie- – (1) Pa­proc­ki 1. c, (2) Do­syć ta wspo­mnieć na­zwi­ska Sy­go­niu­sza, Tas­sa, Mi­cha­ła Anio­ła.

(3) Wia­do­mo, że stu­den­ci w śre­du­ich wie­kach, cho­ciaż skła­da­li je­duę kor­po­ra­cyę, na cze­le któ­rej stał rek­tor uni­wer­sy­te­tu przez nich ohra­ny, dzie­li­li się prócz tego na na­ro­dy, z któ­rych każ­dy miał swo­je­go pro­ku­ra­to­ra czy­li zwierzch­ni­ka, rów­nież zpo­mię­dzy nich obie­ra­ne­go, swój ty­tuł (np. w uni­wer­sy­te­cie pa­ryz­kim: Ho­no­ran­da na­tio Fran­ciae, Fi­de­lis­si­ma Pi-car­do­rum etc.) i swe­go ś. Pa­tro­na. Ten zwy­czaj dzie­le­nia na na­ro­dy po­wstał w Gre­cyi za cza­sów Kon­stan­cy­usza.

(4) Hen­ryk ob­ra­ny 1573 r. 9 maja, noc ś. Bar­tło­mie­ja 1572 roku, 24 sierp­nia.

ka­wość Eu­ro­py bę­dą­cej jesz­cze pod wra­że­niem tra­gicz­ne­go wy­pad­ku: wszy­scy za­pra­gnę­li bli­żej po­znać Pol­skę i jej byt spo­łecz­ny. Wśród ta­kie­go uspo­so­bie­nia umy­słów, mło­dy 23 let­ni Kra­siń­ski, ule­ga­jąc proś­bom Sy­go­niu­sza i nie­któ­rych szlach­ci­ców bo­noń­skich, wziął się do na­pi­sa­nia dzieł­ka tego o Pol­sce. Mło­dzień­cem jesz­cze bę­dąc i w Bo­no­nii w uni­wer­sy­te­cie ba­wiąc, już god­no­ści du­chow­ne pia­sto­wał (1). Myl­nie za­tem po­da­je Ja­noc­ki (2), że do­pie­ro po po­wro­cie z Włoch stan du­chow­ny so­bie ob­rał. Był scho­la­sty­kiem łę­czyc­kim i kie­lec­kim i ka­no­ni­kiem ło­wic­kim, a w koń­cu kan­to­rem i ka­no­ni­kiem kra­kow­skim i gnieź­nień­skim, oraz se­kre­ta­rzem kró­la Ste­fa­na (3). Licz­ne­mi po­sel­stwa­mi do­brze Rze­czy­po­spo­li­tej się za­słu­żył. Pa­proc­ki w r. 1584 Her­by ry­cer­stwa pi­szą­cy, a za­tem współ­cze­sny au­to­ro­wi, nie­któ­re z tych po­selstw wy­li­cza:

–- (1) Zob… w de­dy­ka­cyi dzie­ła tego Hen­ry­ko­wi Wa­le­zy­uszo­wi.

(2) Na­chricht von den ra­ren po­lni­schen Bu­chern. Dres. den, 1747. II, 18.

(3) Okol­ski. I. c. Pa­proc­ki. 1. c… f. 316. Sta­ro­wol­ski. Monu men­ta Sar­ma­ta­rum Cra­cov. 1655, fol. 26. W ge­ne­alo­gi fa­mi­lii Kra­siń­skich w r. 1755 uło­żo­nej znaj­du­je­my wzmian­kę, że był nad­to ka­no­ni­kiem łuc­kim i no­mi­na­tem prze­my­śl­skim; na czem­by ta wia­do­mość była opar­tą, nie mo­gli­śmy wy­śle­dzić. Nad­to jako scho­la­styk kieł­czew­ski wspo­mnia­ny w ak­cie z r. 1592. Metr. kor. ks. 137, fol. 67. Jako se­kre­tarz kró­lew­ski wspo­mnia­ny już pod r. 1480. Metr. kor. ks. 121. fol. 253. Ar­chi­wum kra­kow­skie (z któ­re­go nie mie­li­śmy spo­sob­no­ści ko­rzy­stać) nie­wąt­pli­wie da­le­ko wię­cej do­star­czy­ło­by ma­te­ry­ałów do bio­gra­fii na­sze­go au­to­ra.

„Ad Geo­r­gium Fri­de­ri­cum, Mar­chio­nem Bran­de­bur­gen­sem in Prus­sia du­cem, do Fran­ko­niey, od Po­łoc­ka do try­bu­na­łu lu­bel­skie­go, od Psko­wa z woj­ska do bi­sku­pów za roz­ka­za­niem kró­lew­skiem jeź­dził.” A koń­cząc wzmian­kę o nim po­wia­da: „W hi­sto­ry­cy po­tem wię­cey spraw jego i za­sług oba­czysz.” Okol­ski pi­sze, że był­to maż w na­ukach i w ję­zy­kach bie­gły, a przy­kład­ne­go ży­wo­ta (1). Po­świę­ca­jąc się na­ukom, lu­bił zbie­rać księ­gi i tych pięk­ny eu­ko­lo­gicz­ny zbiór z kil­ku­dzie­siąt (na­te­raz już do­syć rzad­kich) ksią­żek zło­żo­ny ko­ścio­ło­wi w Kra­snem da­ro­wał (2). Zmarł w roku 1612, jak świad­czy na­gro­bek u Sta­ro­wol­skie­go przy­to­czo­ny (3), a któ­ry tu w prze­kła­dzie po­da­je­my:

Ja­no­wi na Kra­snem Kra­siń­skie­mu, kan­to­ro­wi, ka­no­ni­ko­wi kra­kow­skie­mu i gnieź­nień­skie­mu, se­kre­ta­rzo­wi Jego Kró­lew­skiej Mo­ści,mę­żo­wi wiel­kich zdol­no­ści, zna­ko­mi­tej wy­mo­wy, wiel­kie ro­ku­ją­ce­mu na­dzie­je, w ko­ście­le Pań­skim za­słu­żo­ne­mu, naj­uko­chań­sze­mu bra­tu, Sta­ni­sław na Kra­snem, wo­je­wo­da płoc­ki, sta­ro­sta błoń­ski ka­mień ten po­ło­żył. Zmarł R. P. MDCXII dnia 13 mca kwiet­nia".

Oprócz dzieł­ka Po­lo­nia (o któ­rem, ni­żej) zo­sta­wił jesz­cze na­stę­pu­ją­ce pi­sma:

(1) Vi­rum lit­te­ris, lin­gu­is, mo­ri­bus or­na­tum. Okol­ski 1. c… fol. 124, 125.

(2) Część tych dziel pie­czę­cią Jana Kra­siń­skie­go opa­trzo­nych znaj­du­je się w bi­blio­te­ce Or­dy­na­cyi hr. Kra­siń­skich.

(3) Mo­num. Sarm… fol. 26.

I. Ora­tio ad se­na­tum et equ­ites Po­lo­nos de elec­tio­ne Hen­ri­ci Va­le­sii, Po­lo­niae re­gis. 4. Bo­no­niae apud Pe­re­gri­num Bo­nar­dum. 1573. 4. str. 17. Za­łu­ski bi­skup ki­jow­ski wi­dział to pi­smo w Pa­ry­żu w bi­blio­te­ce Czte­rech Na­ro­dów (1)

II. Elo­gia et vi­tae Ar­chie­pi­sco­po­rum Gne­snien­sium. Rę­ko­pism wła­sną ręką au­to­ra pięk­nie pi­sa­ny. Ży­wo­ty Ar­cy­bi­sku­pów do­pro­wa­dzo­ne do Sta­ni­sła­wa Karn­kow­skie­go współ­cze­sne­go au­to­ro­wi. Do tego rę­ko­pi­smu do­łą­czo­ne były her­by ar­cy­bi­sku­pów ko­lo­ro­wa­ne. Dzie­ło to znaj­do­wa­ło się w bi­blio­te­ce Za­łu­skich (2).

III. Co­men­ta­rii bel­li Li­vo­ni­ci atque du­cis Mo­scho­viae con­tra Li­vo­nes, jak o tem wzmian­ku­je Ja­noc­ki (3); lecz dzie­ło to wca­le nie­zna­ne, a Ja­noc­ki do­kład­niej­szej nie daje wia­do­mo­ści; nie moż­na więc nic pew­ne­go o niem po­wie­dzieć.

IV. Ele­gia na śmierć Zyg­mun­ta Au­gu­sta po ła­ci­nie, znaj­du­ją­ca się fol. 49 w zbio­rze po­ema­tów na zej­ście tego kró­la na­pi­sa­nych, wy­da­nym w Ne­apo­lu i 572 (4).

Pi­smo o Pol­sce, któ­re­go prze­kład po­da­je­my, wy­szło pod na­stę­pu­ją­cym ty­tu­łem: Jo­an­nis Cras­si­nii – (1) Jak o tem wspo­mi­na Mic­ler Hi­stor. Pol. Script. Col­lec-tio ma­gna. I, 429.

(2) Ja­noc­ki. Spe­ci­men Ca­ta­logl Co­dic. Mss. bi­blioth. Za­łnsc. Dres­den. 1752. pag. 20.

(3) Na­chricht von den ra­ren poln. Buch. I, 17.

(4) Nie­siec­ki 1. c. II, 695. Ju­szyń­ski. Dyk­cy­on Poet. Pols. Kra­ków, 1820.1, 212.

Po­lo­nia. Ad Se­re­niss. et Po­ten­tiss. Hen­ri­cum I. Va­le­sium, De­igra­tia utriu­sque Po­lo­niae re­gem. Bono-niae apud Pe­re­gri­num Bo­nar­dum, ve­nia ab su­pe­rio­ri­bus con­ces­sa. 1574 12, str. 147. Naj­do­kład­niej opi­sa­ne jest u Ja­noc­kie­go Ten­że przy­ta­cza (2), że dzie­ło to w pry­wat­nych bi­blio­te­kach pra­wie się nie znaj­du­je, a w pu­blicz­nych bar­dzo rzad­ko na­po­tkać je moż­na. Na­wet we Wło­szech, gdzie wy­szło, w tak licz­nej i bo­ga­tej bi­blio­te­ce ot­to­bo­ri­skiej nie­gdyś po­ka­zy­wa­no to dzie­ło jako wiel­ką rzad­kość. Wi­dać więc, że w bar­dzo ma­łej licz­bie eg­zem­pla­rzy wy­da­nem zo­sta­ło. Bliz­ko sto lat temu pi­szą­cy Mic­ler wspo­mi­na (3), że Za­łu­ski bi­skup ki­jow­ski oprócz po­sia­da­nych przez sie­bie 2ch eg­zem­pla­rzy (z któ­rych je­den bi­blio­te­ce drez­deń­skiej da­ro­wał (4},a dru­gi za­gi­nął), wi­dział wży­ciu swo­jem tyl­ko 3 eg­zem­pla­rze: w bi­blio­te­ce Ot­to­bo­ri­skiej i Ka­za­na­teń­skiej w Rzy­mie, i w bi­blio­te­ce fa­mi­lii Kra­siń­skich w No­wej wsi (5). Mic­ler nie mo­gąc nig­dzie do­stać tego dzie­ła, prze­dru­ko­wał je w I to­mie swe­go zbio­ru z rę­ko­pi­smu do­star­czo­ne­go mu z bi­blio­te­ki drez­deń­skiej.

–- (1) Na­chricht etc. I, 16. sqq.

2) 1. c.

3) 1. c (4) Do­tąd jest w bi­blio­te­ce drez­deń­skiej eg­zem­plarz da­ro­wa­ny przez Za­łu­skie­go. Zob. Be­schre­ibung der kii­nigl. Bffen-fli­cheu Bi­bliot­bek in Dres­den von K. Fal­ken­ste­in. 8. Dres­den. 1839.

(5) Bi­blio­te­ka ta przed kil­ku­dzie­się­ciu laty spa­li­ła się.

Dzie­ło za­de­dy­ko­wa­ne Hen­ry­ko­wi Wa­le­zy­uszo­wi, jak przez nie­go przy­ję­te zo­sta­ło, po­wia­da Ja­noc­ki (1. c), nig­dzie nie mo­głem wy­czy­tać.

Nie­któ­rzy pi­sa­rze twier­dzi­li, iż Jan Kra­siń­ski nie był au­to­rem tego dzie­ła, i przy­pi­sy­wa­li je Sy­go­niu­szo­wi. Po­wo­dem do tego był współ­cze­sny Tuan, któ­ry w pa­mięt­ni­kach swo­ich (1) po­da­je, że od Sy­go­niu­sza sły­szał, ja­ko­by ten był au­to­rem Pol­ski; ztąd w ka­ta­lo­gu bi­blio­te­ki tu­ań­skiej I, 439, obok ty­tu­łu dzie­ła do­pi­sa­no: au­to­rem jest Ka­rol Sy­go­niusz.

Za Tu­anem po­szedł Pac­cy­usz w The­atrum Ano­ny­mo­rum, Dec­kerr,Gra­evius w przed­mo­wie do wy­da­nia swe­go Mów Cy­ce­ro­na, i inni. Myl­ne to zu­peł­nie i po­wierz­chow­ne zda­nie; al­bo­wiem wszy­scy ci au­to­ro­wie nie wyj­mu­jąc Tu­ana, ze sły­sze­nia je po­wtó­rzy­li, a na­wet ty­tu­łu dzie­ła nie wi­dzie­li, bo z Jana Pio­tra zro­bi­li. Naj­lep­szym do­wo­dem, że Jan Kra­siń­ski jest tego dzie­ła au­to­rem, są wła­sne sło­wa jego w de­dy­ka­cyi: "za na­le­ga­niem K. Sy­go­niu­sza na­uczy­cie­la mego wzią­łem się do na­pi­sa­nia tego dzie­ła." A mó­gł­że­by au­tor przy­własz­czać pra­cę mi­strza, z któ­rym w cią­głych sto­sun­kach zo­sta­wał, w tem sa­mem mie­ście gdzie on miesz­kał wy­da­wać, i kró­lo­wi je po­świę­cać? Sy­go­niusz nig­dzie się za au­to­ra tej książ­ki nie po­da­je. Trud­no przy­tem przy­pu­ścić, aby Sy­go­niusz zbliz­ka znał Pol­skę; a gdy- -

1) W tom. V ed. Co­lo­ri, pod r. 1573 czy­ta­my: „ab eo (Si­gon­to) tau­dem expres­sit Tbu­anus, et li­bros de Se­na­tu Ro­ma­no sub Jonu. Za­rii Za­mo­scii no­mi­ne edi­tos nt et Po­lo­num Pe­tri (Jo­an­nis) Cras­siu­ii a se scrip­tam esse.”

by i tak było, to nie­po­dob­na po­dać ta­kie­go do­kład­ne­go ob­ra­zu kra­ju, nie zwie­dziw­szy go i nie prze­pę­dziw­szy w nim czas nie­ja­ki; Sy­go­niusz zaś nie­tyl­ko że nie był w Pol­sce, ale po­dob­no i za­gra­ni­cę Włoch nig­dy nie wyj­rzał). Wpraw­dzie wzy­wał go Ste­fan Ba­to­ry do Pol­ski; we­zwa­niu temu wszak­że Sy­go­niusz od­mó­wił, Zresz­tą, do­syć jest kil­ka kart prze­czy­tać, aby się prze­ko­nać, ze to Po­lak pi­sał: w każ­dym pra­wie ustę­pie tchnie duch Pol­ski szla­chec­kiej, a całe dzie­ło jest wier­nem od­bi­ciem wy­obra­żeń na­ro­do­wych owe­go cza­su. Być może, że Sy­go­niusz dzie­ło przej­rzał i styl po­pra­wił, co wie­dząc Tuan Sy­go­niu­sza za au­to­ra po­czy­tał. Wszak­że i Za­moj­skie­go De Se­na­tu Ro­ma­no Sy­go­niu­szo­wi przy­pi­sy­wa­no, co prze­cież Mu­ra­to­ri za po­zba­wio­ne do­wo­du uwa­ża. Taką była sła­wa tego zna­ko­mi­te­go hu­ma­ni­sty, któ­ry w do­peł­nie­niu trak­ta­tu de Con­so­la­tio­ne zu­peł­nie pod styl cy­ce­roń­ski pod­szyć się umiał, iż każ­de god­ne uwa­gi dzie­ło mniej zna­ne­go au­to­ra jemu przy­pi­sy­wa­no. Za­kończ­my wzmian­kę o tym spo­rze sło­wy Ja­noc­kie­go: "Spo­dzie­wa­my się, że cześć au­to­ra, je­że­li czas po­zwo­li, zu­peł­nie mu bę­dzie po­wró­co­ną "

Tuan któ­ry ob­wi­nia au­to­ra o przy­własz­cze­nie, sam so­bie jego pra­cę przy­własz­czył; bo wiem księ­ga LVI jego pa­mięt­ni­ków jest pro­stom skró­ce­niem Pol­ski ze zmia­ną po­rząd­ku; po­nie­waż to co au­tor o in­sty­tu­cy­ach Pol­ski w rozdz. 5 i na­stęp­nych księ­gi lej po­da­je, to Tuan na koń­cu kła­dzie. Po więk­szej czę­ści całe pe­ry­ody pra­wie bez zmia­ny z Pol­ski po­wy­pi­sy­wa­ne; o czem ła­two moż­na się prze­ko­nać, od­czy­taw­szy na­przód ja­ki­kol­wiek roz­dział Pol­ski, a na­stęp­nie od­po­wia­da­ją­cy mu ustęp w Tu­anie. Dziw­na, że na tę oko­licz­ność Ja­noc­ki, Mic­ler i Bent­kow­ski uwa­gi nie zwró­ci­li.

Dzie­ło Kra­siń­skie­go na­pi­sa­ne jest pięk­ną i wy­twor­ną ła­ci­ną, gdzie­nieg­dzie wpraw­dzie znaj­dziesz bar­ba­ry­zmy. Je­st­to pierw­sza w tym ro­dza­ju książ­ka o Pol­sce; a za­tem au­tor pi­sząc ją, ani wzo­ru, ani uła­twie­nia nie miał. Dzieł­ko to przed­sta­wia tre­ści­wy, ale ja­sny i wy­dat­ny ob­raz ów­cze­snej Pol­ski. Na­pi­sa­ne dla cu­dzo­ziem­ców za­wie­ra cie­ka­we szcze­gó­ły, któ­re uszły uwa­gi in­nych au­to­rów dla Pol­ski pi­szą­cych. Nie­raz na­po­tkasz się z au­to­rem, czy­ta­jąc jego dzie­ło; ude­rzą cię te do­bit­ne rysy szlach­ci­ca pol­skie­go, ko­cha­ją­ce­go swą oj­czy­znę, za­mi­ło­wa­ne­go w in­sty­tu­cy­ach rze­czy­po­spo­li­tej,– gor­li­we­go ka­to­li­ka uża­la­ją­ce­go się na no­wo­ści ka­cer­skie, –ka­pła­na bro­nią­ce­go przy­wi­le­jów du­cho­wień­stwa i ko­ścio­ła, prze­ma­wia­ją­ce­go za uci­śnio­nym lu­dem i kar­cą­ce­go po­słów, że się do spraw ko­ścio­ła mie­sza­ją. Kie­dyś skoń­czył, zda się żeś już do­brą zro­bił z au­to­rem zna­jo­mość. Wszak­że nie sato rysy oso­bi­ste, ale ra­czej ty­po­we. Po­zna­łeś nie in­dy­wi-wi­du­um, lecz w ogó­le całą uprzy­wi­le­jo­wa­ną klas­sę; sło­wem po­zna­łeś szlach­ci­ca pol­skie­go, ja­kim był w wie­ku 16tym.

Wisz­niew­ski daw­szy do­syć tre­ści­we o dzie­le wy­obra­że­nie, tak au­to­ra z Kro­me­rem po­rów­ny­wa: „W ogól­no­ści skład ów­cze­sne­go rzą­du le­piej opi­su­je jak Kro­mer, któ­ry za to złe skut­ki jego le­piej prze­po­wie­dzieć umić. Kro­mer miesz­cza­nin na­ga­nia swa­wo­lę pa­nów i prze­wa­gę szlach­ty, do wła­dzy kró­lów wdzie­ra­ją­cej się; Kra­siń­ski szlach­cic chwa­li, iż lud t… j… miesz­cza­nie i chło­pi od urzę­dów i wpły­wu do rzą­dów jest od­su­nię­tym.” Wia­do­mość o au­to­rze temi sło­wy koń­czy: "I dziś jesz­cze książ­ka Kra­siń­skie­go z cie­ka­wo­ścią i po­żyt­kiem się czy­ta."

Te­raz parę słów o tłu­ma­cze­niu.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: