Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Jazda kozacka w armii koronnej 1549-1696 - ebook

Seria:
Data wydania:
16 marca 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Jazda kozacka w armii koronnej 1549-1696 - ebook

HISTORIA SŁYNNEJ FORMACJI KAWALERYJSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ

W latach 1549–1696 powstała i ukształtowała się staropolska sztuka wojenna. To właśnie wówczas armia koronna odnosiła swoje największe sukcesy, nieraz gromiąc znacznie liczniejszego przeciwnika. W XVI wieku utworzono stałą siłę zbrojną w postaci obrony potocznej, operującej przede wszystkim na Kresach Południowo-Wschodnich. Powołano szereg nowych jednostek wojskowych, a jedną z nich były kształtujące się w tym okresie roty jazdy kozackiej jako formacje jazdy lekkiej. Początkowo głównym zadaniem tych oddziałów była obrona południowych granic przed powtarzającymi się napadami Tatarów. W późniejszych czasach jazda kozacka stała się bardziej uniwersalna, walnie przyczyniając się do zwycięstw Rzeczypospolitej: nad Szwedami pod Kircholmem, Moskalami pod Kłuszynem, czy wojskiem Osmanów pod Chocimiem.

Książka w wyczerpujący sposób przedstawia organizację, uzbrojenie, jakim posługiwali się żołnierze, strukturę społeczną i narodowościową, a także sytuację materialną kawalerzystów, służących w tej formacji. Osobno zostały omówione przyczyny upadku wojskowości staropolskiej, w tym również zaciężnej jazdy kozackiej autoramentu narodowego na tle ostatnich już wielkich polskich zwycięstw na polach bitew.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7976-390-0
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział pierwszy

Pierwsze roty kozackie.
Jazda kozacka w latach 1549−1597

Organizacja // Uzbrojenie // Skład społeczny i narodowościowy // Finanse i sytuacja materialna żołnierzy // Udział jazdy kozackiej w działaniach zbrojnych w drugiej połowie XVI wieku

Druga połowa XVI w. zapisała się w historii państwa polsko-litewskiego jako czas rozkwitu oraz kształtowania jego mocarstwowej pozycji w Europie Środkowo-Wschodniej. Był to okres istotnych przemian zachodzących na wielu płaszczyznach. W tym czasie odbywały się sejmy egzekucyjne, na których dokonano konfiskaty nieprawnie dzierżawionych przez magnatów dóbr koronnych, uporządkowano również zarząd nad królewszczyznami. W drugiej połowie XVI w. Korona Królestwa Polskiego oraz Wielkie Księstwo Litewskie zostały połączone unią realną, która została zawarta na sejmie w Lublinie w 1569 r. Powstałe w wyniku unii państwo — Rzeczpospolita Obojga Narodów — przetrwało ponad dwa stulecia, aż do jego ostatecznej likwidacji przez sąsiednie mocarstwa w 1795 r. W okresie tym nastąpił również kres panowania dynastii jagiellońskiej w państwie polsko-litewskim oraz wprowadzenie wyboru króla przez ogół społeczeństwa szlacheckiego, tzw. wolnej ­elekcji31.

Druga połowa XVI w. upłynęła pod znakiem długotrwałych konfliktów zbrojnych. Wymienić w tym miejscu należy chociażby: powtarzające się najazdy tatarskie na Kresy Południowo-Wschodnie, polskie wyprawy interwencyjne na tereny Hospodarstwa Mołdawskiego, permanentne walki o spuściznę po Zakonie Kawalerów Mieczowych — Inflanty, znane w historiografii pod nazwą Dominium Maris Baltici32, konflikt powstały przy trzeciej elekcji33 czy pierwsze powstania kozackie34. Ze wszystkich tych licznych, długoletnich konfliktów Rzeczpospolita wychodziła obronną ręką.

Dla autora niniejszej książki lata 1549−1597 to czas bardzo interesujący ze względu na przemiany zachodzące w wojskowości Rzeczypospolitej (szczególnie w wojsku koronnym)35. Można pokusić się o stwierdzenie, że w tym czasie dopiero zaczęła kształtować się wojskowość staropolska. Szereg przeprowadzonych wówczas reform spowodował, że armia koronna była w stanie skutecznie się przeciwstawić wrogim armiom, co więcej, ich wprowadzenie walnie przyczyniło się do odnoszenia błyskotliwych zwycięstw przez wojska Rzeczypospolitej w pierwszej połowie następnego stulecia.

W omawianym okresie dziejów ostatecznie wykształciła się jazda kozacka. W rozdziale tym autor podejmie próbę przedstawienia struktury organizacyjnej armii koronnej w latach 1549−159736, ze szczególnym uwzględnieniem organizacji autoramentu narodowego, którego częścią była jazda kozacka; uzbrojenia, w jakie wyposażono tę formację; składu społecznego i narodowościowego, jak również stanu finansowego żołnierzy zaciągających się w jej szeregi. Aby uzyskać możliwie jak najszerszy obraz jazdy tego typu, przeanalizowano również wybrane działania wojenne, co pozwoliło sprecyzować zadania, jakie ta formacja wykonywała, oraz określić stopień jej przydatności w różnych sytuacjach na polu walki.

Organizacja

W omawianym okresie organizacja sił zbrojnych Rzeczypospolitej była bardzo rozbudowana. Dzieliły się one na wojska koronne oraz litewskie37. Te z kolei można podzielić na wojska państwowe — zaciężne, wojska lokalne, zaciągane przez poszczególne województwa, miejskie, pospolite ruszenie oraz wojska prywatne38. Prawną podstawę militarną państwa stanowiło pospolite ruszenie ogółu społeczeństwa szlacheckiego39. Była to liczna, acz w tym czasie już zupełnie przestarzała forma obrony państwa. W praktyce więc podstawową rolę odgrywało wojsko zaciężne. Składało się ono z wojska stałego, tj. obrony potocznej, później zreformowanej w wojsko kwarciane, oraz z wojska zaciąganego doraźnie, na wypadek większego konfliktu zbrojnego. Zastosować można również kryterium podziału ze względu na rodzaj zaciągu. Wyróżnimy w ten sposób wojska zaciągu narodowego40 oraz wojska zaciągu cudzoziemskiego. Te ostatnie formowane były w tym czasie przeważnie całymi pułkami za granicą państwa.

Najwyższym dowódcą armii koronnej był król. To jemu nominalnie przysługiwało dowództwo nad wojskiem, gdy postanowił osobiście wyruszyć na kampanię wojenną. W omawianym okresie z takiego przywileju skorzystał chociażby król Zygmunt August podczas wyprawy pozwolskiej w 1557 r.41, czy też król Stefan Batory, który bezpośrednio dowodził podczas oblężenia Połocka, Wielkich Łuków i Pskowa. Do dyspozycji króla zawsze była rada wojenna, złożona z senatorów i wyższych dowódców wojskowych, u których mógł on zasięgnąć opinii.

Pod nieobecność monarchy wojskiem koronnym dowodził hetman wielki koronny, wybierany przez niego na to stanowisko. Za czasów Zygmunta II Augusta funkcja ta nie była jeszcze dożywotnia. Co więcej, w latach 1569−1579 w ogóle nie było hetmana wielkiego w Koronie42. Funkcja ta stała się dożywotnia dopiero wówczas, gdy hetmanem wielkim był Jan Zamoyski. Jego nominację na urząd hetmański ogłoszono w obozie pod Worońcem 11 sierpnia 1581 roku43. W czasach króla Stefana Batorego hetman posiadał już rozległe kompetencje. W jego rękach spoczywała władza wojskowa, administracyjno-skarbowa oraz ­sądownicza44.

Niżej w hierarchii stał hetman polny. Dowodził on stałym wojskiem zaciężnym, jakim była obrona potoczna, a później wojsko kwarciane. W okresie, w którym nie było hetmana wielkiego w Koronie, miał on stosunkowo dużą władzę i cieszył się sporą niezależnością. Nie zauważa się przerw w obsadzaniu tego stanowiska. Było to niewątpliwie spowodowane faktem, iż Kresy Południowo-Wschodnie były właściwie bez przerwy zagrożone najazdami ord tatarskich, a ich obrona potoczna nie mogła w związku z tym pozostawać bez dowódcy. Groziło to bowiem chaosem na szczeblu organizacyjnym i dowódczym, który jeszcze bardziej utrudniłby walkę z zawsze groźnymi Tatarami.

Do grona wyższych oficerów zaliczyć trzeba również hetmana doraźnie formowanych wojsk nadwornych, hetmana inflanckiego (urząd ten powstał w 1566 r.), hetmana kozackiego, starszego nad armatą, dowódcę zaciągów węgierskich oraz dowódcę zaciągów zachodnioeuropejskich45.

Jak już wspomniano powyżej, jedyną stałą formacją wojskową w Koronie w omawianym okresie była obrona potoczna. Powstała ona w końcu XV w. jako odpowiedź na stałe zagrożenie ze strony Turcji, Mołdawii oraz Tatarów46. Składała się ona w większości z konnicy, co było podyktowane głównym zadaniem tej formacji polegającym na osłanianiu granicy przed szybką jazdą tatarską. W pierwszych 15 latach panowania króla Zygmunta II Augusta słaba liczebnie (ok. 1000 koni, sporadycznie przekraczała 2000 koni47) obrona potoczna nie mogła skutecznie wykonywać powierzonych jej zadań. Co więcej, od 1559 r. król postanowił rządzić bez zwoływania sejmu, co negatywnie wpłynęło na możliwości finansowe państwa. Pusty skarbiec był natomiast przyczyną zwinięcia większości rot obrony potocznej w tym czasie48. Aby rozwiązać palący problem braku wojska na zawsze niestabilnej granicy południowo-wschodniej, podczas obrad sejmu piotrkowskiego, My49z łaski naszej królewskiej a z miłości przeciwko Rzpltej pozwalamy tego, aby czwarta część wszystkich dochodów totius corporis Regni, ku stołu naszemu należących, była na obronę potoczną obrócona tym obyczajem: że naprzód ze wszystkich dochodów każdego starostwa i każdej dzierżawy naszej królewskiej ma być odłożono na wychowanie starosty albo dzierżawcy, wedle rewizji nowej, to czym by się mógł dobrze wychować; potym wszystkie dochody mają być na cztery części rozdzielone, z których czwartą część na obronę potoczną, rok od roku ze skarbu naszego będziem powinni dawać50. Teoretycznie więc planowano przeznaczyć 1/4 dochodów królewskich na obronę granic. Szybko się jednak okazało, że kwarta wynosi zaledwie 1/5 dochodów, ponieważ dzierżawca winien o wysokość kwarty podnieść swoją dzierżawę. Szacując, że dana dzierżawa była warta 200 zł, to kwarta z niej wynosiła rocznie 50 zł. W rzeczywistości więc opłata wynosiła 250 zł. W stosunku do całej kwoty kwarta wynosiła więc 1/5 całości51. Zaczęto ją pobierać dopiero od 1566 r., a trzy lata później na sejmie lubelskim utworzono skarb kwarciany w Rawie Mazowieckiej, gdzie odbierać to wszystko pan podskarbi koronny z deputaty ma, tak jako się już po te dwa sejmy zaczęło52. Początkowo dowody z kwarty wynosiły ok. ­90–100 tys. zł, co pozwoliło utrzymać liczebność wojska kwarcianego na w miarę jednolitym poziomie. Po zawarciu unii lubelskiej i wcieleniu ogromnych połaci Ukrainy do Korony przekraczała ona liczbę 3 tysięcy koni53. Dochody z kwarty nie były na tyle wysokie, by utrzymać wojsko kwarciane w ilości powalającej całkowicie zrezygnować z podatków, co skutkowało tym, iż w razie wojny i tak trzeba było odwołać się do sejmu i uchwalić środki na dodatkowego żołnierza zaciężnego. Tak więc, obok stałego wojska stacjonującego początkowo na obszarach Rusi Czerwonej i Podola, a po 1569 r. na Ukrainie, istniało zaciężne wojsko, doraźnie zaciągane na wypadek dużego konfliktu zbrojnego.

W drugiej połowie XVI w. w wojsku koronnym istniała jedna, podstawowa jednostka administracyjno-wojskowa, nazywana rotą. Dowódcą oddziału był rotmistrz (łac. rothmagister, praefect comotivae)54. W omawianym okresie kandydatów na stanowisko dowódcze wysuwali hetmani, przesyłając królowi spis proponowanych przez siebie ludzi. Na wypadek gdyby żaden z powyższych pretendentów nie mógł lub nie chciał podjąć służby, hetman prosił o wydanie listów przypowiednich bez nazwiska55. Pozwalało to na nominowanie rotmistrza według hetmańskiego uznania. Król mógł oczywiście odrzucić proponowanych przez niego kandydatów lub dopisać do powyższej liczby osoby, które zgłosiły się bezpośrednio do niego. Wiadomo nam, że z takiego prawa skorzystał Zygmunt III Waza56. Rotmistrzowie posiadali bardzo rozległe kompetencje, szczególnie w kwestii prowadzenia zaciągów do swojej roty. To oni otrzymywali listy przypowiednie (litterae ­inscriptionis stipendii57). Za panowania ostatniego Jagiellona zawierały one stosunkowo niewiele informacji58. Określały: liczebność roty, czas pełnienia służby, warunki odszkodowań, miejsce i czas popisu oddziału. Niekiedy również wskazany był rodzaj uzbrojenia oraz wysokość żołdu. Po reformach batoriańskich listy przypowiednie wskazywały już dokładnie uzbrojenie, w jakie mieli być wyposażeni żołnierze danej roty, wysokość żołdu, sposoby zaopatrywania się w żywność, jak również nagrody, które mogli otrzymać żołnierze za zasługi wojenne59. Wraz z listami przypowiednimi dowódcy jednostek otrzymywali niekiedy również zaliczki na zaciąg oddziałów. Częściej jednak musieli oni fatygować się do podskarbiego i odbierać je osobiście60. Od sprawnego wypłacania zaliczek zależało, jak długo dana rota była formowana. W warunkach toczącej się wojny mogło to przesądzić o gotowości bojowej całej armii lub opóźnić przygotowania do planowanej kampanii. Dla przykładu: między innymi z tego powodu kampanię połocką rozpoczęto dopiero latem 1579 r.61, gdy najlepszym okresem do rozpoczynania działań zbrojnych była wiosna.

Po otrzymaniu listów przypowiednich oraz pieniędzy rotmistrz osobiście lub za pośrednictwem osób przez siebie wyznaczonych rozpoczynał werbunek towarzyszy. Były to osoby wywodzące się przeważnie z kręgu znajomych rotmistrza. To, czy dana osoba mogła być zaciąg­nięta w szeregi towarzyszy, było określane przez artykuły wojskowe. W artykułach rotmistrzowskich wyraźnie wskazywano, aby rotmistrz towarzysze stateczne, godne miał, ktorzyby dobre konie mieli, pachołki dobre, stateczne, umiejętne, nie młokosy, ktoryby dobrze mogl we zbroi wsieść na konia 62. Niekiedy jednak rotmistrz musiał werbować ludzi sobie nieznanych. Zdarzało się tak w przypadku, gdy liczba znanych sobie towarzyszy nie pozwalała skompletować całej roty. Dowódca negocjował z podoficerami liczebność ich pocztów. Trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę na to, iż „artykuły rotmistrzom opowiadane” wyraźnie wskazywały, że nie mają rotmistrze sami wielkich pocztów osadzać ani towarzyszom swoim na wielkie poczty dawać, nikomu w tym nie folgując, jeno potrzebie, aby tym więcej towarzyszow było a statki mieli lepsze63. Po uzgodnieniu liczeb­ności pocztów poszczególnych towarzyszy dowódca roty rozdawał im zaliczki, za które powinni oni uzbroić i zaopatrzyć swój pododdział. Skromne kwoty nie wystarczały na pełne wyekwipowanie siebie i swoich pocztowych, tak więc by rozpocząć służbę, wojskową podoficerowie musieli wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni. Rotmistrz wyznaczał czas i miejsce, gdzie miały ściągać wszystkie poczty towarzyskie, po czym rota udawała się na miejsce wskazane w liście przypowiednim, gdzie miał się odbyć popis. Taki dwustopniowy64 zwyczaj formowania wojska zaciężnego kształtował się od lat 20. do 60. XVI stulecia65.

Oprócz funkcji organizacyjno-kadrowych oraz administracyjno-skarbowych rotmistrz pełnił również obowiązki sędziego, szkoleniowca oraz bezpośredniego dowódcy swojej roty.

W pierwszym przypadku jednak nie może rotmistrz towarzysza karać, alias na gardle, i też łańcuchem ale go ma hetmanowi deferować 66. Mógł on skorzystać tylko z kary osadzenia go w areszcie przez trzy dni67. Gdyby towarzysz popełnił ciężkie przewinienie, rotmistrz zobowiązany był dostarczyć go przed oblicze hetmana, który miał rozsądzić o jego winie68.

W drugim przypadku artykuły wojskowe zobowiązywały rotmistrzów do ćwiczenia swoich rot. Uczono więc żołnierzy wykonywać wszelkiego rodzaju zwroty, formować szyki, jak również przechodzić z formacji marszowej w bojową69.

Rotmistrz winien był bezwzględne posłuszeństwo hetmanowi. Przekazywał on jego rozkazy towarzyszom, aby każdy z nich znał je w stopniu wystarczającym do zrealizowania powierzonych im zadań. Dowódca roty mógł wpływać na hetmana w sprawie wyboru odpowiedniego miejsca na stoczenie bitwy, mógł również zaproponować najwyższemu dowódcy zmianę szyku wojska70. Nie mógł natomiast oddalać się od swojej roty po wyruszeniu z obozu, ponieważ jego obowiązkiem było dopilnowanie dyscypliny w czasie przemarszów. W przypadku rot kozackich utrzymanie jej na odpowiednim poziomie było szczególnie istotne, gdyż bardzo często jednostki te stanowiły awangardę armii, jak chociażby podczas kampanii połockiej, kiedy to 26 sierpnia 1580 r. wyjachał Pan Hetman (Jan Zamoyski — BG) z tymi ludźmi i takim ordynkiem. Naprzód Świerczewski szedł ze dwudziestu koni kozaków. Za nimi Dymko w pięćdziesiąt koni kozaków. Farensbech ze trzydziestu rajtarów. Rozrażewski ze trzydziestą rajtarów71. Ewentualne niezdyscyplinowanie jednostek idących na przedzie kolumny marszowej mogło mieć fatalne skutki, bo były one wówczas podatne na zaskoczenie i rozbicie przez siły przeciwnika, co narażało na niebezpieczeństwo główny trzon armii. Nic zatem dziwnego, że wydający artykuły wojskowe przywiązywali taką wagę do utrzymania odpowiedniej koncentracji w oddziałach. Nie mógł również rotmistrz czuć się bezkarnie w przypadku jawnej zdrady: wtedy się mu mają towarzysze zmocnić i związać i osadzić, a o tym do hetmana dawać znać a porucznika słuchać72.

Niżej w hierarchii wojskowej znajdował się stopień porucznika. Zastępował on rotmistrza w dowodzeniu oddziałem podczas jego nieobecności. Funkcja ta pojawiła się ok. połowy XVI wieku73. Na to stanowisko wybierani byli przeważnie starzy, zasłużeni towarzysze. Do obowiązków porucznika, podczas nieobecności dowódcy, należało odbieranie żołdu. Dowodził on również oddziałem podczas pełnienia przez niego straży, jak również wtedy, gdy rota była rozłożona na leżach zimowych. Wtedy też najczęściej rotmistrzowie udawali się do domów. Tytuł porucznika nie był wyszczególniany w rejestrach popisowych za ostatniego Jagiellona. Pojawił się w nich dopiero w latach 80. XVI w., kiedy to zaczęto spisywać poczet porucznika na drugim miejscu, za pocztem dowódcy74.

Ważne stanowisko w rocie zajmował niewątpliwie chorąży (łac. vexillifer). Aż do 1589 r. oficjalnie nie widnieli w popisach chorążowie-towarzysze75. Funkcję tę pełnił wcześniej przeważnie jeden z pocztowych z pocztu rotmistrza. Było to bardzo ważne stanowisko, szczególnie istotne na polu bitwy, bowiem to chorąży wskazywał kierunek natarcia całego oddziału. Natomiast w przypadku, gdy rota została rozbita w walce, żołnierze mieli obowiązek skupić się wokół własnej chorągwi, m.in. by uniemożliwić wrogowi jej zdobycie.

Za przekazywanie sygnałów i wszelkiego rodzaju rozkazów odpowiedzialni byli w rotach jezdnych trębacze i bębniarze, w pieszych zaś obok bębniarzy występowali piszczkowie. Przeważnie byli to pocztowi służący w pocztach danego rotmistrza. Trębacze (hetmańscy) regulowali życie w obozie: sygnalizowali zmianę wart, trąbieniem ogłaszali gaszenie ognisk czy wymarsz z obozu. Bębniarze natomiast wybijali rytm podczas przemarszów oraz podczas samej walki.

Jak już było wcześniej wspomniane, roty składały się z określonej liczby pocztów. Osobą, która była zobligowana do wystawienia takiego pododdziału, był towarzysz. Miał on obowiązek wystawić poczet zgodnie z tym, na jaką liczbę żołnierzy został on popisany. Gdyby zdarzyło się, że na skutek śmierci lub dezercji pocztowego stan osobowy nie był pełny, jego zadaniem było w przeciągu dwóch tygodni dostarczyć nowego, w pełni wyekwipowanego żołnierza. Towarzysze musieli przestrzegać szeregu zakazów i nakazów, które były zawarte w artykułach wojskowych. Nie mogli na przykład zmieniać rot po rozpoczęciu służby, chyba że wyraził na to zgodę sam hetman. Nie wolno było im również opuszczać zamku, obozu czy chociażby kolumny marszowej bez wiedzy swojego dowódcy czy hetmana. Każda kłótnia między towarzyszami z użyciem broni była odpowiednio karana: w przypadku dobycia oręża tracił ów rękę, natomiast gdyby ranił swojego oponenta, czekała go kara śmierci. Były więc to wyroki bardzo wysokie, które miały na celu temperować wszelkie przejawy niesubordynacji, jak również zapewnić zgodę między towarzyszami76. W razie potrzeby podoficera mogło sądzić koło towarzyskie danej roty lub sam hetman. Rotmistrz, jak już wspomniano, miał niewielkie środki represji.

Dowódcy pocztów posiadali spore przywileje i uprawnienia. Król miał obowiązek wykupywać ich, w razie gdyby dostali się do niewoli. Mieli oni prawo wydawać opinie o decyzjach podjętych przez naczelne dowództwo w sprawie wybrania dogodnego miejsca do stoczenia bitwy. Byli bowiem odpowiedzialni za powierzone rocie zadania na równi z rotmistrzem. Podczas bitwy pierwszy szyk danej jednostki składał się właśnie z towarzyszy, oni również tworzyli boki formacji. Rozmieszczenie podoficerów w tych newralgicznych miejscach szyku podyktowane było dwoma czynnikami. Po pierwsze, byli oni przeważnie lepiej uzbrojeni niż pocztowi. Po drugie, zwykle też posiadali zdecydowanie większe doświadczenie bojowe i mogli sprawniej reagować w sytuacjach kryzysowych.

Z grona towarzyszy rekrutowano niższych dowódców taktycznych, tzw. starszych. Była to elita każdej roty. W oddziale znajdowało się przeważnie kilku podoficerów pełniących tę funkcję. Wyróżniali się oni dużym doświadczeniem bojowym oraz posiadali zazwyczaj spory autorytet wśród reszty towarzystwa. Dowodzili oni pododdziałami, gdy były one doraźnie wydzielane z roty, na przykład w celu przeprowadzenia zwiadu. W szyku bojowym stawali przeważnie w ostatnim rzędzie, by w razie nagłego zwrotu oddziału o 180 stopni prowadzić natarcie. „Starsi” byli obecni zarówno w piechocie, jak i w jeździe autoramentu narodowego77.

W drugiej połowie XVI w. szeregowi żołnierze służący w pocztach towarzyskich nazywani byli pocztowymi. Wcześniej zwano ich pachołkami, pacholikami czy sługami78. Podobnie jak towarzysze nie mogli zmieniać rot, tak pocztowi nie mieli prawa zmieniać pocztów w trakcie trwania służby. Artykuły wojskowe pouczały towarzyszy, aby do służby w swym poczcie starannie wybierali ludzi zdolnych do odbywania służby wojskowej. Przestrzegano też przed zaciąganiem ludzi sobie nieznanych. Miało to zapobiec przedostaniu się w szeregi wojska szpiegów. Pocztowi musieli znać artykuły wojskowe, z którymi powinni ich zapoznać towarzysze. Szeregowi żołnierze karani byli surowiej za wykroczenia niż podoficerowie. Wyrok śmierci mógł zostać wydany nawet za tak błahe przewinienie, jak wybieranie miodu z pasieki79.

Każdy pocztowy posiadał uzbrojenie zakupione dla niego przez towarzysza. Było ono jednak własnością jego pana, tak samo jak konie i wszelkie inne przedmioty, które od niego otrzymał. Wyjątek stanowiła odzież osobista. Podczas bitwy pocztowi ustawieni byli za towarzyszami, w jednym rzędzie. W drugiej połowie XVI w. poczty liczyły najczęściej sześciu konnych, tak więc szyk roty był pięcio- lub sześcioszeregowy. W dużych pocztach jeden z pocztowych pełnił rolę swego rodzaju zastępcy towarzysza. Przypuszcza się, że funkcję tę sprawowali pocztowi wywodzący się z ubogiej szlachty, której nie stać było na zaciągnięcie własnego pocztu, a która zaciągała się w szeregi oddziału wystawionego przez szlachcica, mogącego sobie na to pozwolić80. Ci szeregowi żołnierze stawali obok swojego towarzysza w pierwszym szeregu jako tzw. druga kopia81. Ustawienie pachołka w pierwszym rzędzie powodowało spłycenie szyku danej roty. Głębokie na 7, 8 szeregów oddziały uważano w drugiej połowie wieku za całkowicie niefunkcjonalne.

W pocztach zamożniejszych towarzyszy, w których liczba koni była znaczna, spotkać można było giermków. Najwięcej było ich w pocztach 6-konnych. Im pododdział liczył więcej koni, tym ich liczba była mniejsza82. Byli to zazwyczaj młodzi chłopcy, którzy oddawali przeróżne usługi swoim panom. Do ich obowiązków należało m.in. podawanie towarzyszowi kopii czy też pomaganie mu podczas zmieniania zmęczonego konia na „świeżego”83. Posiadali oni co prawda uzbrojenie, na wypadek gdyby niespodziewanie przyszło stawić im czoło nieprzyjacielowi, lecz rzadko brali udział w walkach84.

Towarzysz prócz pocztowych zabierał na wyprawy wojenne tzw. ciurów. Byli to ludzie, którzy służyli na różny sposób swoim podoficerom oraz ich pocztowym. Zajmowali się głównie zaopatrywaniem całego pocztu w żywność. Czeladź trudniącą się tą pracą określano mianem „picowników”. Ciurami byli również ludzie wypasający bydło i konie oraz woźnice. Ci ostatni prowadzili wozy z żywnością, dodatkową bronią i narzędziami. Różnie ocenia się liczebność czeladzi w oddziałach. W poczcie 6-konnym mogło być dwóch, trzech ciurów85. Armii polowej towarzyszyła więc znaczna liczba dodatkowych ludzi, którzy mogli być teoretycznie wykorzystani podczas walk. Zdarzało się, że uczestniczyli w obronie obozu lub taboru. Podczas bitwy w polu byli oni grupowani w tzw. czarny huf.

Przedstawiona powyżej struktura organizacyjna obowiązywała we wszystkich formacjach wojskowych tzw. autoramentu narodowego. W ten sposób tworzone były zarówno roty piesze, jak i pojawiające się dopiero na scenie dziejowej roty jazdy kozackiej, czy jazda walcząca po usarsku.

Lata 1549−1597 zostały określone przez autora niniejszej pracy jako czas krystalizowania się staropolskiej sztuki wojennej. Jednym z przejawów formowania się wojskowości staropolskiej był niewątpliwie proces ewolucji, jakiej poddane zostały formacje konne w tym okresie. Dla autora szczególnie ważny jest przebieg rozwoju jazdy kozackiej.

Należy postawić w tym miejscu szereg pytań: Kiedy na arenie dziejowej pojawiła się jazda typu kozackiego, będąca częścią autoramentu narodowego? Jakie przemiany organizacyjne zachodziły wewnątrz rot kozackich w drugiej połowie XVI w.? Jaką część sił koronnych stanowiły roty tej jazdy?

Aby odpowiedzieć na pierwsze pytanie, trzeba wyjść poza ustalone ramy czasowe i cofnąć się do przełomu wieków XV i XVI w. Wówczas to jazda obrony potocznej składała się z pocztów mieszanych. Zresztą ówczesny hetman koronny Jan Tarnowski w swoim dziele Consilium rationis bellicae wskazywał na korzyści wynikające z posiadania różnorodnie uzbrojonej jazdy. Zalecał, by w razie wojny ma się król jego miłość o ludzi starać, jakich walka potrzebuje. Albowiem jezdnych ludzi trzeba dwoim rystunkiem mieć, aby byli jedni gravioris a drudzy levioris armaturae, bo jedni bez drugich nie są tak pożyteczni, jako gdy tym oboim rystunkiem są, jako się tu pisze86. Zaciągano zatem roty, w których towarzysze służyli przeważnie jako kopijnicy, natomiast pocztowi posiadali uzbrojenie przeznaczone dla strzelców konnych87. Podoficerowie stawali w pierwszym szeregu, natomiast szeregowi żołnierze w rzędach za nimi. Ich zadanie polegało na prowadzeniu ostrzału ponad głowami towarzyszy. Istniały więc w tym okresie właś­ciwie dwa typy jazdy, różniące się uzbrojeniem: gravioris armaturae i levioris armaturae. Wraz z pojawieniem się lekkiej jazdy, walczącej po usarsku na początku XVI w.88, konnica zaczęła zmieniać swój charakter. Z biegiem czasu husaria przybrała formę jazdy ciężkozbrojnej i stopiła się z kopijnikami. W armii koronnej wzrosło zapotrzebowanie na jazdę lekką. Lukę tę zaczęły wypełniać pojawiające się wówczas roty kozackie.

Jako, że w omawianym okresie żołnierze służący w danej rocie nie posiadali jednolitego uzbrojenia (np. husarskiego, kopijniczego, kozackiego), autor założył, że rotą kozacką należy nazywać oddział, w którym większość stanowili jeźdźcy uzbrojeni „po kozacku”. W źródłach skarbowych po raz pierwszy rota nazwana kozacką pojawiła się w 1520 r. Był to oddział konnicy walczący z jazdą krzyżacką pod Pasymem i Reszlem89. Można więc wysunąć tezę, że jazda kozacka pojawiła się na arenie dziejowej już w drugim dziesięcioleciu XVI w.

Proces przezbrajania jazdy kozackiej w sahajdaki, rohatyny, szable, kolczugi i przyłbice trwał do końca lat 50. XVI stulecia90. Wyekwipowanie rot strzeleckich w tę, a nie inną broń było spowodowane kilkoma czynnikami, między innymi faktem przenikania wschodniego sposobu wojowania do oddziałów służących w obronie potocznej91. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że roty jazdy kozackiej pojawiły się najwcześniej właśnie w wojsku stałym, służącym na Kresach Południowo-Wschodnich. Miał na to wpływ fakt stykania się tych oddziałów z ludnością pochodzenia ruskiego, jak również korelacja z wschodnią sztuką wojenną. Za pierwszą rotę kozacką już po zmianie uzbrojenia uznać należy, zdaniem autora, oddział, którym dowodził w 1549 r. rotmistrz Bernard Pretwicz. W jednostce tej służyło 134 żołnierzy uzbrojonych „po kozacku” i 19 husarzy92. Zmieniające się warunki pola walki wymuszały ujednolicenie poszczególnych rot pod względem uzbrojenia. Początkowo więc rozdzielano poczty towarzyskie, grupując w osobnych rotach husarzy, kopijników i kozaków tuż przed walką, według posiadanego uzbrojenia93. Później zaczęto wystawiać jednolicie uzbrojone poczty w obrębie jednej roty, by nie oddzielać poszczególnych pocztowych od towarzyszy. Niejednolicie uzbrojone oddziały istniały przez cały okres panowania ostatniego Jagiellona94. Jeszcze w czasach panowania króla Stefana Batorego istniały roty o mieszanym charakterze, lecz była to już tylko ok. 1/3 wszystkich jednostek jazdy95. O jednym z takich oddziałów wspomina w swoim dzienniku ksiądz Jan Piotrowski. Pod datą 12 września 1581 r. zanotował między innymi, że P. Stefan Bielawski przyciągnął dziś z rotą swą do obozu i pokazał 600 koni prawie porządnych Usarzów, Kozaków 60, pieszych też kilkadziesiąt96. Nie można się zgodzić w tym miejscu z Henrykiem Kotarskim, który twierdzi, że w czasach Batorego istniały jednolite pod względem uzbrojenia jednostki konne97. Prawie do końca XVI w. będą pojawiać się mieszane roty jazdy w autoramencie narodowym.

Odpowiedź na drugie pytanie jest bardziej złożona. Zmianie podlegała przede wszystkim liczebność samych rot. W pierwszej połowie lat 50. XVI w. funkcjonowały jednostki 50-konne, lecz przeważały oddziały 100-konne98. Natomiast od drugiej połowy lat 50. połowę rot stanowiły oddziały 150-konne99. Jednostki o takich stanach liczebnych występowały najczęściej również za panowania następnych królów elekcyjnych w XVI w.100. Zdarzało się również, że w skład obrony potocznej wchodziły roty liczące 200 koni lub nawet znacznie więcej. Oddziały takie wystawiali jednak tylko ludzie majętni. Przykładowo w 1552 r. chorągwie o takich stanach liczebnych zaciągnęli101:

• hetman Mikołaj Sieniawski (200 koni),

• Jan Herbut (200 koni),

• Hieronim Lanckoroński (200 koni),

• Jan Mielecki (200 koni),

• Bernard Pretwicz (200 koni),

• Aleksander Sieniawski (200 koni),

• Mikołaj Sieniawski (syn) (200 koni),

• Maciej Włodek (200 koni).

Od lat 60. XVI w. nie wystawiano raczej tak licznych oddziałów102. Zmieniała się również liczebność samych pocztów towarzyskich, które z biegiem lat coraz bardziej ulegały zmniejszeniu. Jeszcze w latach 50. wystawiano duże poczty, liczące 5–8 koni, które stanowiły ponad 50% wszystkich tworzonych pododdziałów. Jeżeli przyjmie się, że poczet liczył średnio 6 koni to: 50-konna rota liczyła ich 8–9, 100-konna rota 17–18, natomiast 200-konna aż 25. W czasach panowania Stefana Batorego liczebność pocztów wahała się od 2 do 5 koni. Taką chwiejność liczebności zauważyć można również w latach 90. Przykładem jest tutaj oddział kozacki rotmistrza Górskiego. Podczas popisu, odbytego 16 sierpnia 1590 r. w Kamieńcu, jego rota liczyła 150 koni, a liczebność pocztów wahała się od 1 do 6 koni (nie licząc pocztu rotmistrza)103. Jednostki jazdy typu kozackiego stanowiły właściwie dwa, różnie uzbrojone rodzaje jazdy. Autor pracy przyjmuje, że jazda kozacka składała się z rot średniozbrojnych oraz lżej uzbrojonych strzelców konnych (pixidarii — uzbrojonych w długą broń palną oraz sagittarii — jazdę uzbrojoną w łuki104) różniących się między sobą przeważnie uzbrojeniem ­ochronnym105.

Określenie liczebności jazdy kozackiej w drugiej połowie XVI w. pozwoli stwierdzić, czy jazda ta była podstawową jednostką konną, zaciąganą na szeroką skalę, używaną masowo na wszystkich frontach, czy też zaciągano ją w ograniczonej ilości, dlatego że była formacją pomocniczą wykorzystywaną w razie potrzeby.

Jak już było powiedziane, pierwsze roty jazdy kozackiej pojawiły się w szeregach jazdy obrony potocznej. Formacja ta początkowo składała się przeważnie z husarii. Jednak pod koniec lat 60. hetman Jerzy Jazłowiecki przeprowadził reformę, polegającą na zastępowaniu cięższej jazdy husarskiej, lżej uzbrojoną, za to ruchliwszą i posiadającą dużą siłę ognia jazdą, uzbrojoną na modłę kozacką. Było to związane z inkorporacją ogromnych terenów Ukrainy do Korony, przez co znacznie wydłużyła się jej granica. Lżejsza jazda mogła z większym powodzeniem pilnować jej przed niszczącymi najazdami ord tatarskich. W 1569 r. w szeregach obrony potocznej służyły 532 konie strzelców konnych106. Duże zaciągi jazdy typu kozackiego przewidywał obradujący wiosną 1573 r. sejm elekcyjny. Zalecił on zaciągnięcie tysiąca husarii oraz takiej samej ilości jazdy kozackiej107. Świadczyć może to o tym, że już na początku lat 70. zdawano sobie sprawę z zalet zastosowania w walkach z Tatarami nowego typu jazdy. Po objęciu tronu przez króla Stefana Batorego wojsko kwarciane zostało rozpuszczone w lecie 1576 r. i odtworzone na nowo w styczniu 1577 r. w sile 2859 koni i porcji108. Zaciągnięto aż 2009 koni jazdy kozackiej. Po raz pierwszy więc ten typ konnicy stanowił zdecydowaną większość wojska kwarcianego. Sytuacja zmieniła się po najeździe tatarskim, który spadł na Kresy Południowo-Wschodnie w marcu i kwietniu tego roku. Zreorganizowano wtedy wojsko kwarciane, które zmniejszono do 1500 koni, przeważnie husarii109. Armia koronna nie była liczna nawet w czasie wojny z Gdańskiem. Kronikarz Marcin Bielski w swoim dziele wspomina, że w bitwie pod Lubiszewem, stoczonej 17 kwietnia 1577 r.: nie było naszego wszystkiego ludu w więcej jedno 2027. Pierwsza rota była hetmańska. Wtóra Andrzeja Firleja kasztelana lubelskiego. Trzecia Mikołaja Zebrzydowskiego, dzisiejszego marszałka koronnego. Czwarta Ossolińskiego herbu Topor starosty krzeszowskiego. Piąta Kazanowskiego herbu Grzymała. Szósta Mikołaja Gostomskiego herbu Nałęcz. Siódma Adama Balińskiego. Ósma Leśniowskiego. Dziewiąta Gniewosza. Dziesiąta Spytka Jordana. Jan Zamoyski podkanclerzy koronny miał też tam poczet swój czterdzieści koni. Owa wszystkich kopijników było 1132, kozaków 215 Strusiowych, Temrukowych, Karchowskiego i Stanisława Giżyckiego herbu Gozdawa 110. Tak szczupłe siły pokonały co prawda wojska gdańszczan w otwartym polu, ale nie były w stanie skutecznie prowadzić oblężenia nowocześnie ufortyfikowanej twierdzy gdańskiej.

Na przełomie lat 1578/1579 wojsko kwarciane liczyło ok. 2500 koni i porcji111. Jazda kozacka była reprezentowana przez 200 koni jazdy średniozbrojnej oraz 100 sagittarios112. W roku następnym miały miejsce wielkie przygotowania do wyprawy połockiej, dlatego też korzystając z chwilowego spokoju na Kresach Południowo-Wschodnich, zaczęto kierować niektóre roty kwarciane na północ. Do obrony granicy pozostawiono zaledwie 750 koni, w tym dwie 50-konne roty kozackie, dowodzone przez Jana Wołosickiego oraz Jakuba Secygniowskiego113. Na wyprawę połocką zaciągnięto w Koronie prawie wyłącznie jazdę ciężką, jaką była husaria. Na 3700 koni jazdy narodowego autoramentu jazda typu kozackiego występowała w dwóch rotach — łącznie 115 koni114. Były to mieszane roty: Stanisława Łaszcza (po 75 koni) oraz Stanisława Dzierżanowskiego (110 koni husarskich i 40 kozackich)115. Podczas gdy zwycięskie wojska obsadzały pogranicze z Księstwem Moskiewskim, na Ukrainie nieznacznie stopniało wojsko kwarciane. Według popisu z 27 lutego 1580 r., jazda lekka zorganizowana była w pięć 100-konnych i jedną 50-konną rotę. Stanowiła wówczas zdecydowaną większość w wojsku kwarcianym116. Na wyprawę pod Wielkie Łuki zostało skierowanych więcej jednostek kozackich niż w roku ubiegłym pod Połock, liczyły one bowiem razem 1378 koni117. Według popisu z 14 lutego 1580 r., z Łukomli jazda narodowego autoramentu została podzielona na pięć pułków. W czterech z nich zgrupowana była jazda typu kozackiego118:

Pułk Marcina Kazanowskiego:

• rota husarska rotmistrza Stanisława Dierżanowskiego licząca 77 husarzy i 17 kozaków.

Pułk Zygmunta Rożna:

• rota husarska Piotra Herburta licząca 82 husarzy i 10 kozaków.

• rota husarska Wojciecha Chocimirskiego licząca 120 husarzy i 30 kozaków.

• rota petyhorska Temruka Szymkowicza licząca 146 petyhorców.

• rota kozacka Tatarów litewskich licząca 53 kozaków.

Pułk Jana Zamoyskiego:

• rota kozacka Mikołaja Świerczewskiego licząca 57 kozaków,

• rota husarska Andrzeja Zebrzydowskiego podczaszego nadw. ­licząca 105 husarzy, 21 kozaków i 12 pieszych,

• rota kozacka Szymona Deniski licząca 100 kozaków,

• rota husarska Prokopa Sieniawskiego licząca 58 husarzy i 2 kozaków,

• rota kozacka Kiryka Rużyńskiego licząca 111 kozaków.

Pułk hetmana polnego Mikołaja Sieniawskiego:

• rota kozacka Stanisława Jaszowskiego licząca 152 kozaków,

• rota kozacka Stanisława Golskiego strażnika pol. kor. licząca 103 kozaków,

• rota kozacka Szczęsnego Modlibowskiego licząca 148 kozaków,

• rota husarska hetmana licząca 142 husarzy, 45 kozaków i 20 pieszych,

• rota kozacka Jana Boboleckiego licząca 50 kozaków,

• rota kozacka Jerzego Strusia star. bracławskiego licząca 60 husarzy i 192 kozaków,

• rota kozacka Kacpra Wilkowskiego licząca 150 kozaków.

Łącznie: 1387 koni.

Z powyższego popisu można wywnioskować, że najwięcej rot kozackich przyprowadził ze sobą hetman polny, a więc były to przede wszystkim oddziały kwarciane. Niewiele jazdy tego typu było w wojsku suplementowym. Tam przeważały roty cięższej husarii.

Podczas kampanii pskowskiej na głównym teatrze wojennym jazda typu kozackiego liczyła 1028 koni119. W porównaniu do zeszłorocznej kampanii zaobserwować więc można spadek liczebności o ponad 300 koni. Natomiast na drugorzędnym teatrze działań wojennych, jakim w tym roku była Ukraina, pozostawiono wojsko kwarciane w liczbie 1200 koni120. Zmienił się natomiast wyraźnie rodzaj pozostawionego wojska na tym obszarze. Stanowiły je tylko roty husarskie z niewielką domieszką żołnierzy uzbrojonych po kozacku. Jazda lekka liczyła w tym zgrupowaniu zaledwie 96 koni121.

W czasie bezkrólewia po śmierci Stefana Batorego liczebność wojska kwarcianego wynosiła 850 koni i porcji122. Sytuacja taka nie mogła utrzymywać się długo, ponieważ kraj stanął w obliczu wojny domowej, która wybuchła po ogłoszeniu podwójnej elekcji. Na sejmie konwokacyjnym, który odbył się w lutym 1587 r., postanowiono powiększyć wojsko kwarciane do 2950 koni123. Ponadto, hetman Jan Zamoyski zaczął energicznie przygotowywać się do odparcia najazdu arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, którego opozycja wybrała królem. Historycy są raczej zgodni co do liczebności armii, na czele której stanął kanclerz. Szacuje się ją na ok. 6000 żołnierzy124. Marek Plewczyński podjął się próby zrekonstruowania liczebności poszczególnych rodzajów wojsk. Określił on liczebność jazdy kozackiej na 1470 koni, zorganizowanej w 12 rot125:

• rota Gabriela Hołubka licząca 200 koni,

• rota Jerzego Farensbacha licząca 200 koni,

• rota Andrzeja Zebrzydowskiego licząca 150 koni,

• rota Jana Prusinowskiego licząca 150 koni,

• rota Jana Zamoyskiego licząca 100 koni,

• rota Chańskiego licząca 100 koni,

• rota Jaskoleckiego licząca 100 koni,

• rota Stanisława Żółkiewskiego licząca 100 koni,

• rota Andrzeja Karchowskiego licząca 70 koni,

• rota Łaszcza licząca 100 koni,

• 2 roty Pszonki liczące 200 koni.

Jazda kozacka co prawda ustępowała liczebnie husarii, która liczyła 1950 koni126, ale różnice te nie były już tak znaczące jak w latach wcześniejszych. Pod koniec lat 80. wzrosło zagrożenie ze strony Imperium Osmańskiego. Hetman Jan Zamoyski zaciągał oddziały, płacąc im z własnej kieszeni, gdyż skarb państwa świecił pustkami. Udało się powołać ok. 14-tysięczną armię, w skład której wchodziło 16 rot jazdy typu kozackiego127. Koniec XVI w. był niespokojny ze względu na interwencję wojsk koronnych na terenie Mołdawii, przeprowadzoną w celu utrzymania tam polskich wpływów, oraz ze względu na pierwsze powstania ludności kozackiej na Ukrainie. W 1595 r. sejm podjął decyzję o wyprawie wojsk koronnych na teren Hospodarstwa w celu wsparcia popieranego przez Rzeczpospolitą pretendenta do tronu mołdawskiego — Jeremiego Mohyłę. Skoncentrowano ok. 7-tysięczną armię, która pod wodzą hetmanów wielkiego i polnego wkroczyła do Mołdawii. Jazda kozacka liczyła 1850 koni i znacznie ustępowała liczebnością husarii, której stan można szacować na 2750 koni128. Natomiast do tłumienia buntu kozackiego skierowano 12 rot kozackich, łącznie 1338 koni, wobec aż 3220 koni husarskich129. Po uspokojeniu sytuacji na Ukrainie zredukowano wojsko. Jazdę lekką pozostawiono w sile ok. 460 koni i w takiej liczbie występowała ona do 1597 r.130.

Podsumowując, pierwsza rota, którą można określić mianem „kozackiej”, pojawiła się na arenie dziejowej już w latach 20. XVI w. Dzięki reformom hetmana Jazłowieckiego, wprowadzonym na przełomie lat 60. i 70., formacja ta została przystosowana do warunków wschodniego pola bitwy, dzięki czemu stanowiła ona od tej pory prawie zawsze gros sił wojska kwarcianego, stacjonującego na Kresach Południowo-Wschodnich. Podczas panowania króla Stefana Batorego nie była formacją zbyt liczną, występowała ona przede wszystkim w wojsku strzegącym Kresów Południowo-Wschodnich. Dopiero po śmierci króla zaobserwować można wzrost liczebności jazdy tego typu. Jednak w tym okresie nigdy średniozbrojna jazda kozacka nie była liczniejsza od ciężkiej husarii.

------------------------------------------------------------------------

31 W tym okresie miały miejsce trzy elekcje: Henryka Walezego (1574), Stefana Batorego (1576−1586) oraz Zygmunta III Wazy (1587−1632).

32 Wojna z Zakonem Inflanckim (1556−1557), pierwsza wojna inflancka z Moskwą (1560−1570), wojna ze Szwecją (1561−1568), trzy kampanie Stefana Batorego: połocka (1579), wielkołucka (1580) i pskowska (1581).

33 Zakończony zwycięską bitwą pod Byczyną 24 stycznia 1588 roku.

34 Powstanie pod wodzą Krzysztofa Kosińskiego (1591−1593) oraz bunt pod wodzą Semena Nalewajki (1594−1596).

35 Wymienić tutaj należy: powstanie wojska kwarcianego na sejmie piotrkowskim (1562−1563), ustanowienie dożywotniej funkcji hetmańskiej (1581), powstanie piechoty wybranieckiej, wyodrębnianie się poszczególnych rodzajów jazdy, ewolucja ich uzbrojenia itd.

36 Struktura organizacyjna armii koronnej jako taka nie jest przedmiotem niniejszej pracy, dlatego też została omówiona w zarysie.

37 H. Kotarski, Wojsko polsko-litewskie podczas wojny inflanckiej 1576−1582. Sprawy organizacyjne, cz. 5, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XVIII, cz. 2, Warszawa 1972, s. 48.

38 Tamże.

39 M. Franz, Wojskowość Kozaczyzny Zaporoskiej w XVI-XVII wieku. Geneza i charakter, Toruń 2004, s. 8.

40 Organizacja narodowego autoramentu zostanie przedstawiona w dalszej części podrozdziału.

41 M. Plewczyński, Wojny i wojskowość polska w XVI wieku, T. 2, 1548−1575, Zabrze 2012, s. 23.

42 Tamże, s. 24.

43 D. Kupisz, Psków, dz. cyt., s. 122.

44 H. Kotarski, Wojsko… cz. V, dz. cyt., s. 79–80.

45 Tamże, s. 51.

46 M. Plewczyński, Żołnierz jazdy obrony potocznej za czasów Zygmunta Augusta. Studia nad zawodem wojskowym w XVI wieku, Warszawa 1985, s. 9.

47 Tenże, Liczebność wojska polskiego…, dz. cyt., s. 30–34.

48 Tenże, Wojny…, dz. cyt., s. 9.

49 Król Zygmunt II August.

50 Z. Spieralski, J. Wimmer, Wypisy źródłowe do historii polskiej sztuki wojennej, z. 5, Polska sztuka wojenna w latach 1563−1647, Warszawa 1961, s. 17–18.

51 H. Kotarski, Wojsko polsko-litewskie…, dz. cyt., Sprawy organizacyjne, cz. 1, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XVI, Warszawa 1970, s. 88.

52 Z. Spieralski i J. Wimmer, Wypisy…, dz. cyt., s. 21.

53 M. Plewczyński, Liczebność…, dz. cyt., s. 39.

54 Tenże, Skład chorągwi jazdy koronnej w latach 1501−1572, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XXXV, Wrocław 1993, s. 33.

55 P. Gawron, Proces tworzenia kadry oficerskiej armii koronnej w czasach Zygmunta III Wazy, Organizacja armii w nowożytnej…, dz. cyt., s. 248.

56 Tamże.

57 M. Plewczyński, Żołnierz…, dz. cyt., s. 25.

58 Tamże.

59 H. Kotarski, Wojsko… cz. V, dz. cyt., s. 53–55.

60 M. Plewczyński, Żołnierz…, dz. cyt., s. 26–27.

61 D. Kupisz, Połock…, dz. cyt., s. 87.

62 S. Kutrzeba, Polskie ustawy i artykuły wojskowe od XV do XVIII wieku, Kraków 1937, s. 88.

63 Tamże, s. 89.

64 Pierwsza faza to wyznaczenie rotmistrzów, rozpowszechnienie informacji o planowanych zaciągach i przekazanie pieniędzy na zaciąg rot. Na drugą fazę składało się formowanie oddziałów i marsz na miejsce popisu.

65 K. Łopatecki, Artykuły rotmistrzowskie, Organizacja armii w nowożytnej Europie: struktura — urzędy — prawo — finanse, pod red. K. Łopateckiego, Zabrze 2011, s. 76.

66 S. Kutrzeba, Polskie ustawy…, dz. cyt., s. 86.

67 M. Plewczyński, Skład chorągwi jazdy…, dz. cyt., s. 34.

68 Tamże.

69 Tenże, Żołnierz…, dz. cyt., s. 114.

70 Tenże, Skład…, dz. cyt., s. 36.

71 I. Polkowski, Sprawy wojenne króla Stefana Batorego: dyjaryjusze, relacyje, listy i akta z lat 1576−1586, Kraków 1887, s. 226.

72 S. Bodniak, Hetman Florian Zebrzydowski o porządku żołnierskim, Studia nad staropolską sztuką wojenną, T. 1, Oświęcim 2012, s. 36.

73 M. Plewczyński, Wojny…, dz. cyt., s. 29.

74 Tenże, Skład…, dz. cyt., s. 38–39.

75 Tamże, s. 40.

76 Tamże, s. 48.

77 Tamże s. 39–40.

78 Tamże, s. 49.

79 Tamże, s. 50.

80 M. Plewczyński, Żołnierz…, dz. cyt., s. 74.

81 Tenże, Wojny…, dz. cyt., s. 31.

82 Tenże, Skład…, dz. cyt., s. 53.

83 Tenże, Wojny…, dz. cyt., 32.

84 Tamże.

85 Tenże, Skład…, dz. cyt., s. 55.

86 J. Tarnowski, Consilium rationis bellicae, Dzieła Jana Tarnowskiego kasztelana krakowskiego i hetmana wielkiego koronnego, oprac. K. J Turowski, Kraków 1858, s. 8.

87 M. Kukiel, Zarys historii… dz. cyt., s. 40–41.

88 K. Górski, Historya jazdy polskiej, Kraków 1894, s. 18–19.

89 M. Plewczyński, W służbie polskiego króla. Z zagadnień struktury narodowościowej Armii Koronnej w latach 1500−1574, Siedlce 1995, s. 86.

90 Tamże, s. 91.

91 Tenże, Wojny…, dz. cyt., s. 42.

92 Tenże, W służbie…, dz. cyt., s. 92.

93 Tenże, Wojny…, dz. cyt., s. 312–313.

94 D. Kupisz, Połock 1579, Warszawa 2003, s. 23.

95 H. Kotarski, Wojsko… cz. V, dz. cyt., s. 55.

96 J. Piotrowski, Dziennik wyprawy Stefana Batorego pod Psków, oprac. A. Czuczyński, Kraków 1894, s. 86.

97 H. Kotarski, Wojsko… cz. V, dz. cyt., s. 55.

98 M. Plewczyński, Wojny…, dz. cyt., s. 33.

99 Tamże.

100 H. Kotarski., Wojsko… cz. V, dz. cyt., s. 56.

101 M. Plewczyński, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji wojska polskiego w latach 1506−1573, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XXXIII, Warszawa 1990, s. 335.

102 Jedyną 200-konną rotę wystawiał hetman. H. Kotarski., Wojsko…, dz. cyt., s. 56.

103 K. Górski, Historya…, dz. cyt., s. 316.

104 H. Kotarski, Wojsko… cz. V, dz. cyt., s. 60.

105 Szczegóły dotyczące uzbrojenia jazdy kozackiej zostaną omówione w rozdziale drugim.

106 M. Plewczyński, Wojny…, dz. cyt., s. 265.

107 Tenże, Liczebność…, dz. cyt., s. 38.

108 H. Kotarski, Wojsko… cz. I, dz. cyt., s. 121.

109 Tamże, s. 122.

110 M. Bielski, Kronika Polska, oprac. K.J. Turowski, Sanok 1856, T. 3, s. 1414.

111 H. Kotarski, Wojsko polsko-litewskie… dz. cyt., Sprawy organizacyjne, cz. 2, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XVII cz. 1, Warszawa 1971, s. 88.

112 Tamże.

113 Tamże.

114 Tamże, s. 89.

115 Tamże.

116 Tamże, s. 119.

117 H. Kotarski, Wojsko polsko-litewskie… dz. cyt., Sprawy organizacyjne, cz. 3, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XVII cz. 2, Warszawa 1971, s. 107.

118 Tamże, s. 141–145

119 H. Kotarski, Wojsko polsko-litewskie… dz. cyt., Sprawy organizacyjne, cz. 4, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XVIII, cz. 1, Warszawa 1972, s. 31.

120 Tamże, s. 41.

121 Tamże.

122 J. Wimmer, Wojsko i skarb Rzeczypospolitej u schyłku XVI wieku i w pierwszej połowie XVII wieku, „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XIV, cz.1, Warszawa 1968, s. 5.

123 Tamże, s. 6.

124 Tamże, s. 9 oraz M. Plewczyński, Bitwa pod Byczyną 24.01.1588 r., „Studia i materiały do historii wojskowości”, T. XVII, cz. 1, Warszawa 1971, s. 155.

125 M. Plewczyński, Bitwa…, dz. cyt., s. 154.

126 Tamże.

127 J. Wimmer, Wojsko…, dz. cyt., s. 11

128 Tamże., s. 14.

129 Tamże, s. 15.

130 Tamże, s. 16.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: