Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Keynes kontra Hayek. Spór, który zdefiniował współczesną ekonomię. - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
1 lutego 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Keynes kontra Hayek. Spór, który zdefiniował współczesną ekonomię. - ebook

 

Keynes kontra Hayek, to podłoże i spuścizna największego w dziejach pojedynku na gruncie ekonomii.

Keynes i Hayek od osiemdziesięciu lat uosabiają przeciwstawne nurty myśli ekonomicznej:  interwencjonizm i leseferyzm. Koncepcje obu ekonomistów zdobywały i traciły przychylność polityków od Franklina Roosevelta do George W. Busha wywierając przy tym wpływ na poziom życia milionów.

Począwszy od wielkiego kryzysu poprzez II wojnę światowa i okres powojennej odbudowy, aż po czasy obecne, doświadczony dziennikarz, Nicolas Wapshott, poddaje wnikliwej obserwacji porywające debaty między dwoma gigantami dwudziestowiecznej ekonomii, których rozbieżne poglądy nadały kształt gospodarczym wzlotom i upadkom w wielu krajach i nadal trzymają świat w swoim władaniu.

Nicolas Wapshott jest dziennikarzem i autorem książki Ronald Reagan and Margaret Thatcher: A Political Marriage. Były redaktor naczelny londyńskiego „Timesa” i „New York Sun”. Mieszka w Nowym Jorku.


Warto przeczytać tę książkę, aby zrozumieć nasze współczesne dylematy, jak również kryzys, w obliczu którego stoją kraje Europy.
– Alan Caruba, Bookviews

Ta realistyczna książka zgłębia jedną z najbardziej palących kwestii ekonomicznych naszych czasów – do jakiego stopnia rząd powinien ingerować w gospodarkę? U podstaw analizy pana Wapshotta leżą rozstrzygające pytania związane z obecnym etapem amerykańskiej historii: Jakiego rodzaju społeczeństwa chcemy? Jak wielką wiarę pokładamy w inicjatywie prywatnej? I co jesteśmy winni naszym współobywatelom i naszej wspólnej przyszłości?
– Nancy F. Koehn, New York Times

Gorąco polecam nową książkę Nicholasa Wapshotta Keynes kontra Hayek. Keynesowi poświęcono wiele książek, ale nikt inny nie opowiedział należycie o jego relacjach z Haykiem. Nick wypełnił tę lukę w znakomitym stylu.
– John Cassidy, The New Yorker

Kategoria: Ekonomia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-63773-87-8
Rozmiar pliku: 832 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

„Kompendium wiedzy o dwóch ludziach, którzy nadali kształt nowoczesnym finansom.”

– Newsweek

„Ta realistyczna książka zgłębia jedną z najbardziej palących kwestii ekonomicznych naszych czasów – do jakiego stopnia rząd powinien ingerować w gospodarkę? U podstaw analizy pana Wapshotta leżą rozstrzygające pytania związane z obecnym etapem amerykańskiej historii: Jakiego rodzaju społeczeństwa chcemy? Jak wielką wiarę pokładamy w inicjatywie prywatnej? I co jesteśmy winni naszym współobywatelom i naszej wspólnej przyszłości?

– Nancy F. Koehn, New York Times

„Keynes kontra Hayek Nicholasa Wapshotta to ambitna, dobrze napisana i przyjemna w lekturze próba ogarnięcia zasadniczych sporów dotyczących porządku ekonomicznego i społecznego. To zajmująca opowieść o dziele dwóch potężnych myślicieli, którzy wnieśli nieprzemijający wkład w rozwój światowej ekonomii.”

– Tim Congdon, Times Literary Supplement

„Barwne spojrzenie na (…) teorie będące odzwierciedleniem ekonomicznego podziału, który wciąż wywiera wpływ na angloamerykańską politykę.”

– Publishers Weekly

„Gorąco polecam nową książkę Nicholasa Wapshotta Keynes kontra Hayek. Keynesowi poświęcono wiele książek, ale nikt inny nie opowiedział należycie o jego relacjach z Hayekiem. Nick wypełnił tę lukę w znakomitym stylu.”

– John Cassidy, The New Yorker

„Pionierska relacja z wieloletniego intelektualnego pojedynku między Friedrichem Hayekiem a Johnem Maynardem Keynesem.”

– David Marquand, New Statesman

„Nowa książka Nicholasa Wapshotta znakomicie wypełnia swoje zadanie tworząc szersze tło dla wskrzeszenia starych sporów . Wapshott znakomicie ożywia swoich bohaterów, dostarcza więcej przydatnych informacji o ich polemikach, niż jakiekolwiek inne źródło, a jego mistrzowski styl dociera zarówno do laików, jak i do ekspertów.”

– Tyler Cowen, National Review

„Zajmująca przystępna opowieść Wapshotta o intelektualnych zmaganiach między dwoma ekonomistami oraz ich współpracownikami, zwolennikami, następcami i propagatorami. Autor stara się przybliżyć pewne kwestie tym, którzy nieprędko sięgną po Ogólną teorię Keynesa albo Ceny i produkcję Hayeka.”

– Robert Teitelman, Huffington Post.

„Odświeżenie przez Wapshotta ciągnącej się dziesiątki lat debaty między Keynesem a autorem Drogi do zniewolenia nie może być bardziej na czasie.”

– Cecil Johnson, Fort Worth Star Telegram.

„W swej nowej, popartej drobiazgowymi badaniami książce, mającej na celu zapewnić tło i ukazać kontekst bieżącej debaty, Nicholas Wapshott, brytyjski dziennikarz i biograf wykorzystuje publikowane dzieła , wykłady i osobistą korespondencję, aby naświetlić podstawy, które ukształtowały dzisiejszą myśl ekonomiczną.”

– Margie Cook, The Daily.

„Żywa i porywająca opowieść o batalii, która ukształtowała naszą ekonomiczną teraźniejszość i przyszłość.”

– Zócalo Public Square.

„Spór między Keynesem i Hayekiem wciąż trwa. Nowa biografia autorstwa Nicholasa Wapshotta stanowi doskonałe wprowadzenie do tej bieżącej debaty.”

– Pittsburgh Post-Gazette.

„Warto przeczytać tę książkę, aby zrozumieć nasze współczesne dylematy, jak również kryzys, w obliczu którego stoją kraje Europy.”

– Alan Caruba, Bookviews.

„Książka wyjaśnia, dlaczego ci dwaj wielcy ekonomiści są niezbędni, by zrozumieć nasz obecny kryzys polityczny.”

– Daily Beast.Przedmowa

Był to prawdopodobnie najbardziej niezwykły epizod w pojedynku między dwoma gigantami dwudziestowiecznej myśli ekonomicznej. Podczas II wojny światowej John Maynard Keynes i Friedrich Hayek wspólnie spędzali całe noce, przesiadując na dachu kaplicy King’s College w Cambridge¹. Mieli za zadanie obserwować niebo i wypatrywać niemieckich bombowców, które nadlatywały, aby zrzucić pociski zapalające na malownicze angielskie miasteczka.

Wiosną i latem 1942 roku, w odwecie za brytyjskie naloty na dwa średniowieczne miasta – Lubekę, która służyła za kryjówkę U-Bootów, i Rostock, gdzie znajdowały się zakłady Heinkla – Niemcy zbombardowali linię angielskich miast pozbawionych znaczenia strategicznego. Exeter, Bath i York doświadczyły pożarów, które naraziły na szwank ich zabytkową architekturę. Brytyjscy dziennikarze wymyślili nawet określenie „Baedeker Blitz”, gdyż mogłoby się wydawać, że stratedzy Luftwaffe wybierają cele, kierując się niemieckim przewodnikiem turystycznym, w którym oceniano miasta według ich spuścizny kulturowej. Zatem pomimo braku ważnych ośrodków przemysłu zbrojeniowego na nazistowskiej liście spustoszenia znalazło się Cambridge – przez wzgląd na założony w średniowieczu uniwersytet.

Co noc wykładowcy i studenci King’s College, uzbrojeni w łopaty, na zmianę strzegli dachu ozdobnej gotyckiej kaplicy, pod którą kamień węgielny położył Henryk VI w 1441 roku. Obserwatorzy wypatrujący pożarów z katedry św. Pawła w Londynie odkryli, że o ile nie ma ratunku przed bombą burzącą, to jeżeli pocisk zapalający uda się zrzucić z dachu, zanim ogień zdąży się rozprzestrzenić, zniszczenia można ograniczyć do minimum. Tak oto dobiegający sześćdziesiątki Keynes oraz Hayek, który liczył sobie 41 lat, razem wyczekiwali nalotu, a ich łopaty stały oparte o piaskowcową balustradę. Łączył ich ten sam lęk, że nie okażą się dość odważni czy zręczni, by ocalić powierzony ich opiece kamienny skarb.

Szczególnie znamienne było to, że obaj ekonomiści mogli się przeciwstawić nazistowskiemu zagrożeniu, każdy z nich bowiem na swój sposób przewidział nadejście tyranii narodowego socjalizmu i przepowiedział dojście Hitlera do władzy. Keynes był młodym wykładowcą ekonomii w King’s College, gdy z chwilą wybuchu I wojny światowej brytyjskie ministerstwo skarbu powierzyło mu zadanie pozyskania na Wall Street pieniędzy potrzebnych na finansowanie działań aliantów. Kiedy w 1918 roku wojna dobiegła końca, Keynes pełnił funkcję doradcy do spraw niemieckich reparacji wojennych.

Keynes był zszokowany tym, co działo się podczas rozmów pokojowych w Paryżu. Rozpaleni żądzą odwetu zwycięscy przywódcy cieszyli się na myśl o niedoli, która czekała naród niemiecki na skutek surowych kar finansowych, tymczasem Keynes postrzegał tę kwestię w zupełnie innym świetle. Żywił przekonanie, że rozmyślne zubożenie nowoczesnego kraju o dużym potencjale handlowym wywoła dotkliwą nędzę jego obywateli, co stworzy sprzyjające warunki dla skrajnych ruchów politycznych, przewrotu, a nawet rewolucji. Zdaniem Keynesa traktat wersalski zamiast zapewnić sprawiedliwe zakończenie I wojny światowej, stanowił zalążek kolejnego konfliktu. W napisanej po powrocie do Anglii książce The Economic Consequences of Peace (Ekonomiczne następstwa pokoju) zawarł druzgocące oskarżenie wobec lekkomyślności alianckich przywódców. Dzieło to stało się światowym bestsellerem i przyniosło Keynesowi międzynarodową sławę ekonomisty rozumiejącego zwykłych ludzi.

Zjadliwa elokwencja Keynesa nie uszła uwadze Hayeka, młodego żołnierza armii austro-węgierskiej, który po powrocie z frontu włoskiego zastał rodzinny Wiedeń w opłakanym stanie, a jego mieszkańców niepewnych jutra. Rodzina Hayeka ucierpiała na skutek gwałtownej inflacji, której ofiarą padła wkrótce austriacka ekonomia. Młodzieniec patrzył, jak topnieją oszczędności jego rodziców, a doświadczenie to trwale ukształtowało jego sprzeciw wobec tych, którzy popierali inflację, dopatrując się w niej lekarstwa dla zrujnowanej gospodarki. Postanowił udowodnić, że nie istnieją proste rozwiązania dla skomplikowanych problemów ekonomicznych, i nabrał przekonania, iż zwolennicy programów zwalczania bezrobocia poprzez szeroko zakrojone inwestycje publiczne doprowadzają nie tyle do niepohamowanej inflacji, co do politycznej tyranii.

Choć Keynes i Hayek byli zgodni w ocenie mankamentów traktatu wersalskiego, przez większą część lat trzydziestych minionego stulecia kontynuowali spór na temat przyszłości ekonomii. W niedługim czasie różnice zdań zaczęły dotyczyć takich kwestii, jak rola władz oraz zagrożenie dla swobód obywatelskich związane z ingerencją w rynek. Ich gorączkowa debata przybierała nieobyczajne formy, upodabniając się do waśni na tle religijnym. Gdy w 1929 roku krach giełdowy doprowadził do wielkiego kryzysu, każdy z rywali zaproponował swoją koncepcję wyjaśniającą, jak najskuteczniej postawić na nogi zdruzgotaną gospodarkę światową. Choć obaj panowie uznali w końcu odmienność swoich poglądów, ich gorliwi uczniowie kontynuowali zaciekłą walkę jeszcze długo po śmierci mistrzów.

We wrześniu 2008 roku miał miejsce kolejny krach na giełdzie, który doprowadził do kryzysu finansowego. Prezydent George W Bush, zdeklarowany zwolennik poglądów Hayeka na nietykalność wolnego rynku, stanął przed trudnym wyborem – albo przyglądać się biernie, jak rynek zamiera na skutek kryzysu, który mógłby się równać z tym sprzed niespełna 80 lat, albo błyskawicznie wdrożyć keynesowskie środki zaradcze, wydając biliony pożyczonych przez rząd federalny dolarów, aby uchronić podupadającą gospodarkę przed jeszcze większymi szkodami. Perspektywa katastrofy wolnego rynku była tak alarmująca, że nie zastanawiając się długo, Bush porzucił koncepcję Hayeka i stał się wyznawcą Keynesa. Wraz z wyborem nowego prezydenta Baracka Obamy gospodarka otrzymała kolejne zastrzyki w postaci ogromnych sum pożyczonych pieniędzy. Zanim jednak zasoby funduszu stymulującego zostały w pełni wykorzystane, doszło do gwałtownej reakcji społecznej przeciwko zaciąganiu długu publicznego na tak wysoką, niespotykaną dotąd skalę. Ruch Partii Herbacianej domagał się, aby władze zmieniły kurs. W październiku 2008 roku Sarah Palin, liderka Tea Party, skarciła sekretarza skarbu Henry’ego Paulsona, mówiąc: „Hank, Amerykanom nie podobają się zapomogi”². Komentator polityczny Glenn Beck pomógł Hayekowi odzyskać dobre imię, zwracając uwagę Amerykanów na jego niedoceniane dzieło Droga do zniewolenia, dzięki czemu dawno zapomniany austriacki myśliciel trafił na szczyty list bestsellerów. Keynes był teraz pod wozem, a Hayek na wozie.

Spory wokół sprzecznych koncepcji na temat walorów wolnego rynku oraz interwencjonizmu państwowego rozgorzały na nowo z taką samą siłą, jak w latach trzydziestych XX wieku. Kto zatem miał rację, Keynes czy Hayek? Książka ta jest próbą udzielenia odpowiedzi na pytanie, które od 80 lat dzieli ekonomistów i polityków. Pokazuje również, że jaskrawe rozbieżności, jakie dzieliły te dwa niepospolite umysły, po dziś dzień wyznaczają granicę między ideami liberałów i konserwatystów.Rozdział pierwszy Olśniewający bohater

Jak Keynes został idolem Hayeka. 1919-1927

Największy spór w dziejach ekonomii zaczął się od zwykłej prośby o książkę. W pierwszych tygodniach 1927 roku Friedrich Hayek, młody wiedeński ekonomista, napisał do Johna Maynarda Keynesa, wykładowcy w King’s College w Cambridge, prosząc go o udostępnienie podręcznika do ekonomii napisanego 50 lat wcześniej przez Francisa Ysidro Edgewortha¹ i noszącego egzotyczny tytuł Mathematical Psychics (Psychologia matematyczna). Keynes odpowiedział jednym zdaniem, wysłanym na zwykłej karcie pocztowej: „Z przykrością informuję, że moje zasoby Psychologii matematycznej są wyczerpane”.

Dlaczego Hayek, nieznany nikomu ekonomista o skromnym doświadczeniu, zwrócił się akurat do Keynesa, który cieszył się światową sławą? Prośba Hayeka była dla niego jedną z wielu pozycji w jego bogatej korespondencji. Angielski geniusz ekonomii nie zachował żadnego śladu po tej prośbie, aczkolwiek był na tyle świadomy wartości, jaką dla przyszłych pokoleń ma jego śmiałe podejście do badań nad ekonomią polityczną, że skrzętnie gromadził wszystkie odręczne notatki i listy. Jego pośmiertnie wydane dzieła, nawet po redakcji, zapełniły 13 tomów. Tymczasem Hayek w pełni zdawał sobie sprawę z wagi swojej prośby. Docenił bezceremonialną odpowiedź Keynesa i przechowywał ją przez kolejne 65 lat jako osobistą pamiątkę i trofeum zawodowe. Owa pocztówka, która obecnie znajduje się w archiwum Instytutu Hoovera przy Uniwersytecie Stanforda w Palo Alto, w stanie Kalifornia, stanowi namacalny dowód na to, że Hayek jako pierwszy nawiązał kontakt, który przerodził się w zaciekły pojedynek dotyczący roli rządu w społeczeństwie oraz losów światowej gospodarki.

Książka Edgewortha interesowała Hayeka ze względu na jedną z omówionych w niej szczegółowo kwestii, która mogłaby zwrócić uwagę obydwu antagonistów – w jaki sposób skąpe zasoby mogą do maksimum zwiększyć „potencjał przyjemności”. Opublikowana w 1881 roku pod odstraszającym tytułem Mathematical Psychics: An Essay on the Application of Mathematics to the Moral Sciences (Psychologia matematyczna. Esej o zastosowaniu matematyki w nauce o moralności) była najbardziej znanym dziełem Edgewortha. Autor przewidział w niej szereg sporów, w jakie mieli się zaangażować ekonomiści w ciągu następnego stulecia, między innymi na temat koncepcji konkurencji doskonałej i teorii gier, a także, co najważniejsze dla przyszłej batalii między Keynesem i Hayekiem, dotyczących przekonania, że gospodarka osiągnie stan równowagi, w którym każdy w pełni sprawny dorosły znajdzie zatrudnienie. To również Edgeworth jako pierwszy wyłożył teorie odnoszące się do pieniędzy i systemu monetarnego, do których w 1927 roku zarówno Keynes, jak i Hayek zdążyli się już szczegółowo ustosunkować. Istniała również pewna przesłanka, która – choć wątła – mogła nakłonić Hayeka do wspomnianej prośby, mianowicie od 1911 roku Keynes był następcą Edgewortha na stanowisku redaktora naczelnego magazynu „The Economic Journal”.

Trudno jednak pojąć, dlaczego Hayek miałby oczekiwać, że Keynes będzie w posiadaniu czegoś, co sam określił żartobliwie jako „moje zasoby”, jak gdyby przechowywał ukryty zapas zakazanego dzieła.

Chociaż Edgewortha mało kto już pamiętał, nawet w gronie brytyjskich ekonomistów, jego książka była ogólnie dostępna. Wprawdzie między brytyjską szkołą ekonomiczną opartą na naukach mentora Keynesa Alfreda Marshalla² a jej kontynentalną odmianą, która skupiała się na teoriach inwestycji kapitałowej (lokowanie środków finansowych w biznesie), wykładanych w Wiedniu przez Ludwiga von Misesa³, mistrza Hayeka, istniał głęboki rozdźwięk, jednak obydwa obozy utrzymywały liczne kontakty, choć często nacechowane brakiem zrozumienia. Marshallowska ekonomia opierała się na zdroworozsądkowym podejściu do tematu oraz do funkcjonowania gospodarki w praktyce, wywodzącym się z tradycji merkantylizmu, za którego sprawą Wielka Brytania stała się najlepiej prosperującym krajem w historii. Poglądy szkoły austriackiej były bardzo teoretyczne i mechanistyczne, gdyż wywodziły się raczej z intelektualnego niż praktycznego pojmowania kwestii gospodarczych.

Austriacy przeważnie czytali po angielsku i byli dobrze obeznani z angielską tradycją, niekiedy nawet ulegając jej wpływom. Anglicy w ogóle nie znali niemieckiego i w znacznej mierze pomijali dzieła niemieckich i austriackich teoretyków. Naukowców łączy jednak więź, przy której granice państw tracą na znaczeniu. Wymiana książek i czasopism nie ustała pomimo kataklizmu I wojny światowej, nawet kiedy akademicy znaleźli się po przeciwnych stronach zrytych okopami granic. Daleki kuzyn Hayeka⁴, filozof Ludwig Wittgenstein, który w Cambridge zaprzyjaźnił się z Keynesem, pisał do niego, gdy jako żołnierz armii austro-węgierskiej służył na froncie włoskim: „Czy mógłbyś mi przysłać i zgodzić się, abym zapłacił za nią po wojnie?”⁵. Keynes wyświadczył mu tę przysługę⁶.

Nawet gdyby Hayek nie był w stanie znaleźć egzemplarza Psychologii matematycznej w obszernych zbiorach biblioteki Uniwersytetu Wiedeńskiego, jakoś trudno sobie wyobrazić, że za kolejny cel miałby obrać sobie Keynesa, który cieszył się międzynarodową sławą. Keynes nie był pierwszym lepszym adiunktem z King’s College uczącym studentów podstaw ekonomii. W wieku 42 lat był znany na całym świecie za sprawą powierzonej mu przez brytyjskie ministerstwo skarbu roli negocjatora podczas konferencji pokojowej w Paryżu, której efektem był kończący wojnę traktat wersalski. Ujawniając przed opinią publiczną silną ksenofobię i uprzedzenia na tle narodowościowym, które dominowały w trakcie paryskich obrad, Keynes stał się poważaną osobistością nie tylko w swej ojczyźnie, lecz także w całej Europie, a zwłaszcza w pokonanych Niemczech i Austrii.

Jego nadzwyczajnie rozwinięta znajomość ekonomii i finansów publicznych była tak wyjątkowa, że gdy we wrześniu 1914 roku Wielka Brytania przystąpiła do wojny, przydzielono mu misję wynegocjowania ogromnej pożyczki od amerykańskich kredytodawców. Kwota była kolosalna nie tylko dlatego, że musiała pokryć koszty działań wojennych w obronie imperium, które obejmowało pół świata, ale również dlatego, że amerykańscy bankierzy nie wierzyli w wypłacalność Francji i Włoch, toteż na Brytyjczykach spoczywał ciężar poręczenia za sojuszników. Starania Keynesa były tak przemyślne, a osobisty wdzięk tak skutecznie pomagał mu w zmaganiach z biurokracją, że kiedy wojna dobiegła końca, przyłączył się do ekipy rządowej i udzielał porad, jak wymóc na Niemcach, aby zapłacili za liczne ofiary i zniszczenia.

Wojna ta okazała się najbardziej niszczycielską w historii. Podłożem konfliktu między państwami centralnymi, czyli Niemcami i Austro-Węgrami, a aliantami, do których należały Wielka Brytania, Francja i Rosja, a później także Stany Zjednoczone, były roszczenia terytorialne i dążenia do opanowania rynków światowych. W ciągu kilku tygodni obie strony wykopały tysiące kilometrów płytkich rowów przeciwczołgowych oddalonych od przeciwnika na odległość strzału, z których żołnierze wyruszali na samobójcze wypady. Wojna ta stanowiła zmierzch epoki rycerskiej i wyznaczyła początek nowej ery. Kawaleryjskie szarże i starcia na bagnety powoli ustępowały miejsca bitwom pancernym, atakom przy użyciu broni chemicznej i bombardowaniom z powietrza. Po czterech okropnych latach przymierające głodem Niemcy zostały zmuszone do kapitulacji, a do momentu zawieszenia broni w 1918 roku na frontach poległo blisko 10 milionów mężczyzn w mundurach, kolejne 8 milionów uznano za zaginionych, ponad 22 miliony żołnierzy odniosły rany, a wśród ludności cywilnej liczba ofiar śmiertelnych sięgała 7 milionów. Wojna przyniosła śmierć lub ciężkie kalectwo całemu pokoleniu młodych Europejczyków.

Jak wspominał Hayek, Keynes był „kimś w rodzaju bohatera dla mieszkańców Europy Środkowej”⁷, a ich wdzięczność zaskarbił sobie, odważnie potępiając przywódców brytyjskich, francuskich i amerykańskich za nałożenie przytłaczających reparacji na tych, którzy tworzyli pokonany sojusz. Jego krytyczna ocena konferencji paryskiej, The Economic Consequences of Peace (Ekonomiczne następstwa pokoju), została opublikowana zaledwie parę miesięcy po podpisaniu traktatu wersalskiego i natychmiast stała się przedmiotem ogólnoświatowej sensacji. Stanowiła zuchwały demaskatorski atak pod adresem alianckich przywódców, przedstawiając w negatywnym świetle amerykańskiego prezydenta Woodrowa Wilsona, premiera Francji Georges’a Clemenceau⁸ i brytyjskiego premiera Davida Lloyd George’a⁹. Przewidywania Keynesa, że tak uciążliwe reparacje mogą doprowadzić do zachwiania równowagi politycznej, powstania ruchów ekstremistycznych i wybuchu kolejnej wojny światowej, miały się okazać zatrważająco trafne. Tym, o czym Hayek nie miał pojęcia, gdy po raz pierwszy usiłował nawiązać kontakt z Keynesem, było pełne tło ze wszech miar burżuazyjnego buntu młodego adiunkta z Cambridge.

Keynes urodził się w rodzinie naukowców akademickich. Jego ojciec Neville pisał książki z dziedziny ekonomii i pełnił funkcję sekretarza administracji uniwersytetu w Cambridge. Matka Florence również była intelektualistką, jedną z pierwszych absolwentek żeńskiego Newnham College i pierwszą kobietą piastującą urząd burmistrza miasta Cambridge. John Maynard Keynes charakteryzował się bardziej wyzwoloną i nietuzinkową umysłowością niż jego rodzice. Po ukończeniu Eton, najbardziej renomowanej szkoły średniej dla dzieci brytyjskich arystokratów, wstąpił do King’s College, gdzie studiował matematykę. Wkrótce zwrócił na niego uwagę mentor jego ojca, noszący charakterystyczne białe wąsy Alfred Marshall¹⁰, czołowa postać angielskiej ekonomii. Napisał on znany na całym świecie anglojęzyczny podręcznik Principles of Economics (Zasady ekonomii), wydany w 1890 roku, w którym przedstawił szereg podstawowych koncepcji, takich jak pogląd, że ceny ulegają stabilizacji, kiedy podaż zaspokaja popyt i że wykorzystanie produktu determinuje jego wartość. Urzeczony błyskotliwością Keynesa Marshall nakłonił go do porzucenia matematyki i skierowania energii na studia ekonomiczne.

W Cambridge Keynes nawiązał wiele zażyłych przyjaźni z członkami elity, których ekscentryczne poglądy przez resztę życia kształtowały jego myśli i działania. Z grupy Bloomsbury¹¹ wywodziły się przyszłe sławy literackie, takie jak Lytton Stratchey¹², Virginia Woolf¹³ i E.M. Forster¹⁴, artyści plastycy, do których należeli Duncan Grant¹⁵, Vanessa Bell¹⁶ i Roger Fry¹⁷, oraz wielu innych. Wszystkich ich łączył podziw dla idei G.E. Moore’a¹⁸, filozofa moralisty z Trinity College w Cambridge, który szczególny nacisk kładł na wartość przyjaźni i estetykę. Grupa odrzucała nadęte wiktoriańskie konwenanse, a zwłaszcza nacechowany purytańską moralnością stosunek do seksualności, a jej członkowie porozumiewali się za pomocą sobie tylko znanego poufnego języka. Przeplatające się wzajemnie relacje uczuciowe stanowiły więź, która trwale spajała ze sobą członków grupy. Mieszkali oni blisko siebie w londyńskiej dzielnicy Bloomsbury, która użyczyła grupie nazwy, oraz w domach stylizowanych na wiejskie chaty położonych na prowincji południowej Anglii.

Keynes nie był przystojny ani też nie uważał się za atrakcyjnego, jednak wyróżniał się powierzchownością. Mierzył 198 centymetrów wzrostu i chodził lekko przygarbiony, czego nabawił się jako wyrośnięty nastolatek. Zaraz po ukończeniu Eton zapuścił wąsy. Najbardziej intrygujące były jego głęboko osadzone, ciepłe i szczere orzechowe oczy, które zdradzały żywe zaciekawienie. Potrafił oczarować zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Swym melodyjnym głosem zniewalał nawet tych, którzy pozostawali odporni na jego urok. Jak wspominał Hayek: „Ci z nas, którzy mieli szczęście poznać go osobiście, szybko ulegali magnetyzmowi tego olśniewającego rozmówcy o szerokich horyzontach zainteresowań i urzekającym głosie”¹⁹.

Keynes trzymał się niejako na uboczu grupy Bloomsbury, ale nie na skutek swego usposobienia – był zapalonym kolekcjonerem nowoczesnego malarstwa, płodnym i elokwentnym pisarzem, a także homoseksualistą, który bez żenady wiódł bogate życie erotyczne – lecz ze względu na swoją działalność zawodową. Podczas gdy inni cieszyli się beztroską artystyczną egzystencją poza społecznymi konwencjami, skąd mogli bezkarnie godzić w ustalony porządek, ekonomiczny talent Keynesa sprawił, że był on bardzo potrzebny rządowi w czasie wojny. Jego przyjaciele z Bloomsbury nie omieszkali zauważyć, iż przystał on do tej samej klasy rządzącej, którą oni pogardzali. Jak wielu członków grupy Keynes nie popierał dążeń władz, mających na celu jednoznaczne i rozstrzygające zwycięstwo, żywił bowiem przekonanie, że należy jak najszybciej powstrzymać codzienną rzeź w okopach bez względu na to, która strona wygra.

Ledwie wojna się zaczęła, gdy w listopadzie 1914 roku Keynes uznał, że na froncie zachodnim dochodzi do rozlewu krwi na niedopuszczalną skalę. „Jestem całkowicie i doszczętnie zdruzgotany” – pisał do Stracheya. „To wprost nie do zniesienia, kiedy dzień po dniu tylu młodych idzie na rzeź. Zginęło już pięciu ludzi, którzy studiowali na tym wydziale albo zostali dopiero przyjęci”²⁰. Wojna toczyła się dalej, a śmierć kolejnych przyjaciół uświadamiała mu ogrom tragedii. „Wczoraj nadeszła wiadomość, że poległo dwóch naszych studentów, których znałem” – pisał do swego byłego partnera, Duncana Granta. „A dzisiaj słyszę, że Rupert nie żyje”²¹. Wieść o tym, że 28-letni poeta Rupert Brooke poniósł śmierć w drodze na pole bitwy o półwysep Gallipoli, wstrząsnęła całym narodem, ale szczególny żal wzbudziła wśród jego przyjaciół z King’s College.

Jednakże mimo pacyfistycznych skłonności Keynes był przygotowany na to, aby intelektualnie wspierać działania wojenne, nie tyle z pobudek patriotycznych, co dlatego że zaintrygowały go meandry polityki państwowej czasów wojny. Keynes odegrał w niej ważniejszą rolę niż jakikolwiek urzędnik piastujący nieobieralne stanowisko. Jak wyjaśniał jego biograf R.F. Harrod²²: „Zajmował on kluczową pozycję, bezsprzecznie w centrum międzysojuszniczych działań ekonomicznych, obmyślał posunięcia polityczne i w efekcie ponosił ostateczną odpowiedzialność za podejmowane decyzje”²³. Właśnie ten aspekt życia Keynesa wyraźnie odróżnia go od jego antagonisty. O ile Hayek był pochłonięty teoriami ekonomicznymi dla nich samych i zachowywał rozważny dystans do polityki, Keynesa interesowało wykorzystanie ekonomii jako narzędzia, za którego pomocą można by poprawić byt innych.

Gdy rozpoczął się kolejny rok konfliktu – 1915 – dążenia Keynesa do pogodzenia funkcji w ministerstwie skarbu z osobistym przekonaniem, że wojna jest niemoralna, zaczęły wywierać wpływ na jego stosunki z przyjaciółmi z grupy Bloomsbury. Na początku 1916 roku zaczęli oni wywierać na Keynesa presję, aby przyłączył się do ich protestu przeciwko wojnie i zarejestrował się jako osoba odmawiająca służby wojskowej ze względu na przekonania²⁴. Napastliwy Strachey, który z powodu Keynesa stracił względy Granta, najbardziej bezceremonialnie okazywał niechęć wobec jego pracy. Kiedy Edwin Montagu, sekretarz finansowy ministerstwa skarbu, wygłosił krwiożerczą tyradę przeciwko Niemcom, Strachey wyciął z gazety artykuł relacjonujący to wydarzenie i umieścił go na nakryciu Keynesa wraz z notką, która brzmiała: „Drogi Maynardzie, dlaczego jeszcze pracujesz w tym ministerstwie? Twój Lytton”²⁵. Swojemu bratu Jamesowi Strachey wyznał: „Miałem zamiar wysłać mu to pocztą, ale traf chciał, że jadł obiad przy Gordon Square, gdzie byłem i ja. Tak więc położyłem ten list na jego talerzu. Wyglądał na autentycznie wkurzonego. Jaki ma to sens, aby nadal sobie wyobrażał, że dokonuje czegoś dobrego u boku takich ludzi? Biedaczysko bardzo się do tego przykładał i sam przyznał, że tkwi w tym po części dlatego, że cieszyło go, gdy mógł tak rzetelnie wykonać swoją pracę. Najwyraźniej myślał również, że oddaje krajowi wielką przysługę, pomagając zaoszczędzić kilka milionów tygodniowo”²⁶.

Będąc pod presją, Keynes zastanawiał się nad rezygnacją ze współpracy z rządem. Mnóstwo czasu poświęcił, broniąc przed karą więzienia swoich przyjaciół, którzy uchylali się od służby wojskowej ze względów moralnych. Wciąż żywił jednak przekonanie, że jego wkład w kierowanie działaniami wojennymi jest słuszny, a jego zaangażowanie doprowadziło do znacznego złagodzenia polityki, czego nie dokonałby nikt inny. Gdy w listopadzie 1918 roku zapanował pokój, Keynes odczuwał satysfakcję, że nie szukał ucieczki w cichej beztrosce King’s College. Zakończenie wojny nie zwolniło go jednak z publicznych obowiązków. Jako jeden ze współautorów brytyjskiej polityki wojennej został w styczniu 1919 roku wysłany na konferencję pokojową do Paryża, aby doradzać premierowi Lloydowi George’owi w negocjacjach.

Keynes nie miał większych złudzeń co do tych rozmów i podszedł do nich tak samo, jak usprawiedliwiał swój wkład politykę prowadzenia wojny – tak bliskie zaangażowanie w sprawy międzynarodowe stanowiło dla niego rozrywkę. Przewidywał, że jeśli weźmie udział w rokowaniach, ich rezultaty będą bardziej sprawiedliwe i mniej barbarzyńskie, a może nawet w pełni cywilizowane. Miał wyrzuty sumienia, że dotychczas napędzał wojenną machinę, i żywił nadzieję, iż odkupi tę winę, zabiegając o to, aby traktat był uczciwy. Jak stwierdził jego biograf Robert Skidelsky²⁷: „Szukał jakiegoś sposobu, aby dopełnić aktu osobistego zadośćuczynienia”²⁸.

Podstawowym dążeniem aliantów było uzyskanie gwarancji, że „Niemcy zapłacą odszkodowanie za wszelkie szkody, jakie poniosła ludność państw koalicji oraz ich mienie na skutek agresji na lądzie, morzu i z powietrza”²⁹. Na to, aby pokonane narody zapłaciły za zniszczenia i straty w ludziach, do jakich doszło z ich winy, najbardziej nalegała delegacja francuska, pod kierunkiem sędziwego premiera Clemenceau. Wkrótce jednak wyszło na jaw, że alianci sami zapędzili się w ślepą uliczkę. Im większych konfiskat niemieckich aktywów walutowych oraz inwestycji zagranicznych, zakładów przemysłu wydobywczego i metalurgicznego, floty handlowej się domagali, tym mniejsza stawała się zdolność Niemiec do wypłacania corocznych sum reparacji. Ustanowienie nowych państw, takich jak Węgry, Polska i Czechosłowacja, które jako członkowie byłych imperiów zasilały ich kapitały swoimi nadwyżkami, jeszcze bardziej uszczupliło wypłacalność pokonanych krajów.

Nastąpiły również inne komplikacje. Jednym z następstw światowego konfliktu była rewolucja bolszewicka w Rosji. Brutalnie obaliła ona mienszewickich demokratów, którzy doprowadzili do abdykacji cara Mikołaja II i zabiegali o pokój z państwami centralnymi. Alianci, nie zważając na to, czy zwyciężeni podołają wypełnianiu postawionych przed nimi żądań, mogli tak osłabić demokrację w tych krajach, że komunizm rozprzestrzeniłby się na zachód. I faktycznie, ledwie cesarz Wilhelm II został obalony w listopadzie 1918 roku, gdy klęska Niemiec była już nieunikniona, a marksistowscy rewolucjoniści z Ligi Spartakusa pod kierownictwem Róży Luksemburg³⁰ dokonali zamachu stanu i powołali nowy demokratyczny rząd. Mimo to alianci wciąż stwarzali dogodne warunki dla ekstremistów. Sprzeczając się między sobą o to, jak duże obciążenia nałożyć na rząd w Weimarze, nadal podtrzymywali blokadę, która doprowadziła do kapitulacji Niemiec. Po niedługim czasie w Niemczech i Austrii doszło do katastrofy humanitarnej, a stan powszechnej nędzy stwarzał sprzyjające okoliczności dla zabiegających o poparcie rewolucjonistów.

W Paryżu Keynes stał się cichym obrońcą pokonanych. Przekonywał, że Niemcy nie powinni przymierać głodem, i robił wszystko, co w jego mocy, aby Austrię potraktować z większą pobłażliwością. Fakt ten został szeroko nagłośniony w Wiedniu, do którego młody Hayek właśnie powrócił z frontu włoskiego. Keynes zaprzyjaźnił się z doktorem Carlem Melchiorem³¹, jednym ze wspólników hamburskiego banku M.M. Warburg i głównym negocjatorem ze strony niemieckiej podczas konferencji w Paryżu. Podczas szczególnie tajnego spotkania obaj panowie obmyślili układ, na którego mocy Niemcy zaczęliby otrzymywać wsparcie żywnościowe, gdyby zrzekli się swojej floty handlowej na rzecz aliantów.

W maju 1918 roku Keynes złożył protest w obronie głodujących w Austrii kobiet i dzieci. Jak głosi protokół ze spotkania, podczas którego zostały omówione warunki układu z Melchiorem: „Pan Keynes żałuje, że nie potrafi w należyty sposób zobrazować zastraszających warunków, jakie panują w Austrii. Ludzie głodują tam na wielką skalę, a Brytyjczycy już udzielają im sporych pożyczek na zakup żywności. Znaczna część populacji nie ma ubrań. Społeczeństwo znalazło się w rozpaczliwym położeniu i już zostało surowo ukarane za swój udział w wojnie”³². Wystąpienie przeciwko zwycięzcom w sprawie trudnego położenia Austriaków, a także sprzeciw wobec traktatu wersalskiego zapewniły Keynesowi status bohatera, jaki przyznał mu Hayek i jego wiedeńscy przyjaciele.

Przekonany, że reparacje katastrofalnie wpłyną na możliwość ustanowienia trwałego pokoju w Europie, Keynes coraz bardziej tracił nadzieję. „Jestem kompletnie wyczerpany, po części przez pracę, a także na skutek przygnębienia wywołanego otaczającym mnie złem” – pisał do matki. „Warunki traktatu są oburzające, niemożliwe do wypełnienia i mogą doprowadzić tylko do nieszczęścia. Przypuszczam, że stałem się współwinnym całej tej niegodziwości i szaleństwa, ale koniec jest już bliski”³³. Do Granta, który zatrudnił się jako robotnik rolny, aby uniknąć zaciągu do wojska, napisał, że alianccy przywódcy „mieli szansę przyjąć szerszą, a przynajmniej ludzką perspektywę, ale bez wahania ją odrzucili”³⁴. Z kolei w liście do kanclerza skarbu Austena Chamberlaina pisał: „Premier prowadzi nas wszystkich ku otchłani zniszczenia. Układ, jaki proponuje Europie, rozbija ją ekonomicznie i musi doprowadzić do uszczuplenia jej populacji na milionową skalę. Jak może pan oczekiwać ode mnie, że będę uczestniczył w tej tragicznej farsie?”³⁵ Chamberlain, który tydzień wcześniej w liście do Keynesa wyraził „głębokie przekonanie, że kontynuacja pańskich działań ma w tej chwili ogromne znaczenie”,³⁶ nie odpowiedział.

Keynes opuścił hotel Majestic, w którym mieszkała reszta delegacji brytyjskiego ministerstwa skarbu, i znalazł schronienie w apartamencie przylegającym do spokojnego i pełnego zieleni Lasku Bulońskiego. Przechodził załamanie nerwowe i pisał do swej matki: „Połowę czasu spędzam w łóżku i wstaję tylko po to, by spotkać się z kanclerzem skarbu Smutsem³⁷ i premierem . W ubiegłym tygodniu rozejrzałem się trochę dookoła i nie widząc żadnych perspektyw, od razu się kładę”³⁸. Przekonany, że niewiele więcej może zrobić, aby wnieść w układ pokojowy trochę zdrowego rozsądku, Keynes pisał do Lloyda George’a: „Czuję się w powinności powiadomić pana, że w sobotę umykam przed tym koszmarem. Już nic dobrego uczynić tu nie mogę. Ta bitwa jest przegrana”³⁹.

Wzburzony tym, co zobaczył i usłyszał w Paryżu, Keynes postanowił wykorzystać te doświadczenia. Po dwóch tygodniach wyjechał do Charleston w hrabstwie East Sussex, gdzie ulokował się w wiejskim domu należącym do Granta i jego żony Vanessy Bell, aby spokojnie, wyczerpująco, bezwzględnie i często wręcz humorystycznie demaskować groźną niedorzeczność żądań zwycięskich państw. Pracując w szaleńczym tempie, napisał książkę The Economic Consequences of Peace (Ekonomiczne następstwa pokoju). Jej główne przesłanie polegało na tym, że konferencja pokojowa nie miała nic wspólnego z pokojem. Keynes twierdził, iż żądza odwetu i pragnienie trwałego pognębienia Niemiec za wywołanie konfliktu, który nazwał „europejską wojną domową”⁴⁰, mogą doprowadzić do wybuchu kolejnego światowego konfliktu. „Powodowani szalonymi złudzeniami i lekkomyślną pychą Niemcy zburzyli porządek, w którym wszyscy żyliśmy i który wszyscy tworzyliśmy” – pisał Keynes. „Ale przedstawiciele Francuzów i Brytyjczyków narazili nas na kompletną ruinę”⁴¹.

Keynes chciał uświadomić czytelnikom, jak przytłaczającą karę nałożyli alianci, a także fakt, że Niemcy nie będą w stanie wywiązać się z postanowień traktatu. Wzorując się na satyrycznej książce Stracheya Eminent Victorians (Wiktoriańscy bohaterowie), która obalała kult takich postaci, jak Florence Nightingale, bohaterska pielęgniarka z czasów wojny krymskiej, Keynes przebił się do publicznej wyobraźni, atakując osobistości, które codziennie spotykały się na niosących negatywne konsekwencje posiedzeniach w salonie prezydenta Wilsona w Paryżu. Clemenceau: „ bardzo stary człowiek, który zachowywał siły na specjalne okazje, często zamykał oczy i rozsiadał się w fotelu z niewzruszoną miną na pergaminowej twarzy, składając przed sobą dłonie odziane w szare rękawiczki”⁴². Francuski premier wyznawał zasadę, że „nigdy nie należy negocjować z Niemcem ani mu pobłażać; jemu należy rozkazywać”, i był przekonany, iż „pokój oparty na wielkoduszności, szlachetności i sprawiedliwym traktowaniu może jedynie sprawić, że Niemcy szybciej staną na nogi, i przyspieszyć dzień, w którym znów uderzą na Francję z jeszcze większą siłą”⁴³.

Keynes nie oszczędził również Lloyda George’a, chociaż matka przekonała go, aby opuścił pewien kwiecisty fragment, w którym pisał o nim tak: „ ten sylen, ten kozłonogi bard, ten na wpół człowieczy przybysz z nawiedzonych i zaklętych lasów celtyckiej starożytności, który odwiedził naszą epokę”⁴⁴. Mimo to Keynes zarzucił brytyjskiemu premierowi, że ten cynicznie ogłosił wybory powszechne w samym środku konferencji paryskiej, aby zapewnić zwycięstwo swojemu liberalnemu rządowi i tym samym ubiec konserwatywnych rywali, zyskując pierwszeństwo w złupieniu Niemiec.

W przypadku traktatu wersalskiego, zdaniem Keynesa, diabeł faktycznie tkwił w szczegółach. Niemcy musiały zwrócić bogate w węgiel Alzację i Lotaryngię, które zagarnęły w 1870 roku podczas wojny francusko-pruskiej, a także górnicze zagłębia Saary i Górnego Śląska. Keynes uznał, że „pozbawienie złóż węgla zrujnuje niemiecki przemysł”⁴⁵. Co więcej, Niemcy miały oddać pod międzynarodowy zarząd swoje żeglowne rzeki, jak choćby Ren, oraz zostać pozbawione floty handlowej i większości taboru kolejowego. Keynes był zdania, że „przyszłość europejskiego przemysłu rysuje się czarno, za to widoki na rewolucję są bardzo obiecujące”⁴⁶.

Potem przeszedł do kwestii reparacji. Ujawnił, że główny zamiar Francuzów sprowadzał się do uzyskania gwarancji, iż Niemcy zamienią się w naród wiejskich nędzarzy. Ponadto drugorzędnym celem Francji i Włoch było podźwignięcie ich zrujnowanej gospodarki. Bez znaczenia pozostawał dla nich fakt, że Niemcy same stały się bankrutem, co zadecydowało o ich kapitulacji, i nie miały szans na pozyskanie funduszy poprzez opodatkowanie albo pożyczki. Keynes uderzał w mściwe społeczeństwa państw alianckich, których żądza odwetu była tak silna, że „powszechne oczekiwania co do przyszłej zdolności Niemców do wypłaty odszkodowań nie miały żadnych szans na spełnienie”⁴⁷. Suma, jaką zapisano w traktacie, znacznie przekraczała ich możliwości. „W efekcie Niemcy musiały się zobowiązać, że będą po wsze czasy oddawać aliantom całość swoich nadwyżek produkcyjnych”⁴⁸. Według Keynesa postanowienia wersalskie „żywcem odzierały Niemców ze skóry rok po roku” i miały się okazać „jednym z najbardziej oburzających postępków okrutnego zwycięzcy w historii cywilizowanego świata”⁴⁹.

Dostarczona w listopadzie 1919 roku do wydawnictwa Macmillan książka została w błyskawicznym tempie skierowana do druku już w następnym miesiącu. Nawet Strachey, który od czasu, gdy Keynes odbił mu Granta, był przesadnie krytyczny wobec literackich poczynań przyjaciela, nie krył zachwytu. „Najdroższy Maynardzie” – pisał.

„Wczoraj dotarła do mnie Twoja książka i przeczytałem ją jednym tchem. Co się tyczy argumentacji, jest bez wątpienia najbardziej druzgocąca, najbardziej zatrważająca”⁵⁰. Keynes odpowiedział, nie bez ironii, że jego dzieło zostało dobrze przyjęte. „Moją książkę zasypała lawina pochwał” – pisał. „W listach, jakie dostaję z rady ministrów, wszyscy zapewniają mnie, że zgadzają się z każdym moim słowem itd. Lada chwila powinna nadejść nota od premiera, w której oświadczy, jak głęboko książka odzwierciedla jego poglądy i jak pięknie zostały one ujęte”⁵¹.

Szowinistyczna prasa brukowa oskarżyła Keynesa o sympatie progermańskie i sugerowała, że nie zrozumiał on, jak ważne jest, aby Niemcy poniosły stosowną karę. Jedna z gazet doradzała, aby udekorować go Żelaznym Krzyżem, najwyższym niemieckim odznaczeniem za odwagę. Chamberlain, zwierzchnik Keynesa, zarzucił mu brak lojalności. „Szczerze mówiąc, jest mi przykro, że ktoś, kto zajmował stanowisko powierzone mu w tak wielkim zaufaniu, był skłonny w takim tonie przedstawić rolę, jaką miał do odegrania jego kraj” – pisał premier. „Nie mogę powstrzymać obawy, że nasze stosunki międzynarodowe nie będą układały się łatwiej za sprawą takich komentarzy”⁵². Książka ta, uznana przez Harroda za „jedno z najznakomitszych dzieł polemicznych napisanych w języku angielskim”⁵³, a przez Skidelsky’ego określona mianem „niespotykanej w literaturze XX wieku osobistej deklaracji”⁵⁴, miała odmienić życie Keynesa. Od tej pory był on rozchwytywany przez prasę całego świata, która publikowała jego wypowiedzi na temat traktatu wersalskiego oraz wszystkiego, co wiązało się ze światowym handlem i ekonomią.

Historia popularności dzieła mówi sama za siebie. Pierwsze wydanie amerykańskie w nakładzie 20 tysięcy egzemplarzy rozeszło się natychmiast. W kwietniu 1920 roku sprzedaż w Wielkiej Brytanii wyniosła 18 500, a w Stanach Zjednoczonych 70 tysięcy książek. Publikacja została przetłumaczona na język francuski, flamandzki, holenderski i włoski, a także rosyjski, rumuński, hiszpański, japoński i chiński. W czerwcu sprzedaż na całym świecie przekroczyła liczbę 100 tysięcy egzemplarzy. Ku zadowoleniu Keynesa jego dzieło doczekało się przekładu na niemiecki. I to właśnie niemieckie wydanie okazało się tak popularne w Wiedniu. Jak zauważył Hayek: „Jego Ekonomiczne następstwa pokoju przyniosły mu na kontynencie jeszcze większą popularność niż w Anglii”⁵⁵.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: