Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Kontrakt płci - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
5 listopada 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Kontrakt płci - ebook

Carole Pateman rzuca wyzwanie przyjętym interpretacjom – formułowanym zarówno na prawicy, jak i na lewicy – „umów”, jakie zawieramy w życiu codziennym: umowy małżeńskiej, umowy dotyczącej zatrudnienia, umowy, której przedmiotem jest świadczenie usług seksualnych (prostytucja) oraz od niedawna pojawiających się umów dotyczących tzw. macierzyństwa zastępczego. Na nowo definiuje fundamentalne problemy polityczne dotyczące wolności jednostki, wspólnoty i podporządkowania.

Kontrakt płci w przekładzie Jarosława Mikosa to kolejny tom w serii Biblioteka Kongresu Kobiet, opatrzony wstępem Ewy Majewskiej.

Kategoria: Socjologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7554-922-5
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wstęp do polskiego wydania

Ewa Majewska: Teoria feministyczna wobec „braterskiej umowy społecznej”. W stronę inkluzywnej teorii partycypacji

„Jednostka to kategoria patriarchalna”.

Carole Pateman

Kontrakt płci jest książką pod wieloma względami odświeżającą – stanowi zręczne połączenie wiedzy filozoficznej i politycznego zaangażowania, feminizmu i teorii demokracji, materializmu historycznego i krytyki społecznej. Ta wydana w 1988 roku książka była jedną z pierwszych feministycznych systemowych krytyk teorii umowy społecznej i pozostaje po dzień dzisiejszy jednym z najlepszych przykładów możliwości łącznej analizy opresji kobiet, niewolników i pracowników najemnych. Niniejsze wprowadzenie nie stanowi streszczenia stanowiska Carole Pateman, ma raczej przybliżyć jej postać, główne argumenty książki, informacje o jej recepcji i wpływie, a także inne publikacje autorki.

W czasach, gdy postulaty ruchu feministycznego uważa się w zasadzie za osiągnięte, wydawanie książki, której autorka próbuje na nowo zdefiniować patriarchat, może wydawać się przedsięwzięciem par excellence „niewczesnym”. Dostęp kobiet do polityki, pracy i opieki społecznej może jest oczywisty w Polsce, gdzie od 1918 roku kobiety mają prawa wyborcze, zaś od lat powojennych – mniejszą lub większą równość z mężczyznami w zakresie pracy zawodowej czy pomocy społecznej. Niemniej – przestaje on być oczywisty w większości dyskusji nad deficytem budżetowym, zaś deklaracje licznych polityków, naukowców, przedstawicieli kleru i mediów wyraźnie sugerują, że równość płci jest zagrożona. Nie jest ona oczywista w wielu krajach i bywa torpedowana wszędzie tam, gdzie do głosu dochodzą połączone siły konserwatystów i neoliberałów, gotowych prawa kobiet złożyć na ołtarzu „wolnego” rynku.

Praktycznie w każdym kraju, gdzie kobiety mogą podejmować pracę zawodową, są one traktowane gorzej od mężczyzn – zakłada się, że będą rodziły dzieci, będą się nimi opiekować, że są mniej zdolne, odpowiedzialne, doświadczone, solidne niż mężczyźni. Siła antykobiecego stereotypu nadal wyziera spod maski pozornego uznawania konstytucyjnej i prawnej równości płci zawsze tam, gdzie kobiety próbuje się zmusić do akceptacji gorszych warunków pracy czy wynagrodzenia niż te osiągane przez mężczyzn. Choć znacznie więcej kobiet niż mężczyzn kończy dziś uniwersytety, tylko niewiele z nich uzyskuje wyższe tytuły naukowe. Choć kobiety są teoretycznie równe z mężczyznami, to one padają ofiarą gwałtu i przemocy. To one są narażone na przemoc domową, wojenną i na ulicy, stają się obiektem handlu ludźmi znacznie częściej niż mężczyźni, częściej też są zwalniane z pracy albo pozostają na długotrwałym bezrobociu. Jako dobitny przykład instytucjonalnego wspierania nierówności płci Pateman podaje zakaz pełnienia funkcji publicznych przez kobiety zamężne, który obowiązywał w Australii do 1973 roku. Warto może przypomnieć, że Francuzki uzyskały prawo wyborcze dopiero w 1945 roku, prawo dziedziczenia – w latach sześćdziesiątych XX wieku, zaś państwem, które najpóźniej przyznało kobietom prawa wyborcze była Szwajcaria – w niektórych kantonach kobiety nie miały tam praw wyborczych aż do 1978 roku.

Wydanie książki Carole Pateman właśnie teraz może okazać się posunięciem słusznym. Przede wszystkim dlatego, że autorka dostarcza rzetelnej analizy filozoficzno-społecznej legitymizacji poddaństwa kobiet, odwołuje się do aktualnych sporów i debat, pozostając przy tym wytrwałą rzeczniczką ideału równości, którego wizję czerpie zarówno z historii emancypacji kobiet, jak i z tekstów oraz działań ruchów robotniczych. Ta podwójna inspiracja sprzyja rozumieniu analizowanych w książce debat i kontrowersji w ich szerszym społeczno-politycznym kontekście, uniemożliwiając wyłączanie historii praw kobiet poza szersze tło ruchów emancypacyjnych, niestety nadal dość popularne w Polsce. Pateman postrzega sprawę kobiet jako element szerszego pola walki o uznanie, gdzie równolegle, a czasem łącznie, toczą się walki z niewolnictwem, wyzyskiem i seksizmem. W związku z tym właśnie tworzy w swojej koncepcji takie określenia, jak „niewolnik płacy”, sięga do historii walk z niewolnictwem, by opisywać sytuację współczesnych i historycznych pracowników i pracownic najemnych oraz kobiet, które w domu obowiązuje to, co nazywa ona „umową płciową”.

Zanim zajmiemy się bardziej szczegółowo niniejszą książką, warto przybliżyć sylwetkę jej autorki. Carole Pateman to wybitna teoretyczka demokracji uczestniczącej, znawczyni ruchów pracowniczych oraz filozofka i działaczka feministyczna. Urodziła się i studiowała w Wielkiej Brytanii (Oxford), wykładała w Sydney w Australii, a od wielu lat pracuje na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA) w Stanach Zjednoczonych. Jej pierwsza książka, Participation and Democratic Theory, wydana w 1970 roku, jest jedną z najważniejszych publikacji dotyczących demokracji uczestniczącej, krytyką „klasycznych” teorii demokracji, w których aktywność obywatelska jest ograniczona do udziału w wyborach, zaś jedynymi demokratycznymi instytucjami są te założone przez państwo. Postulując rozszerzenie rozumienia udziału w demokracji na inne formy aktywności politycznej, w tym m.in. działalność związków zawodowych, Pateman wpisała się w lewicowy nurt teorii demokracji, którego przedstawicielką pozostaje po dziś dzień. Filozofka wskazuje polityczno-instytucjonalne narzędzia wzmacniające demokrację poprzez zwiększanie przejrzystości jej procedur oraz ich powszechnej dostępności. Już w latach siedemdziesiątych XX wieku wyraźny był jej kluczowy postulat – żądanie ekonomicznej równości, któremu dziś daje wyraz m.in. w teoriach i politycznej aktywności na rzecz dochodu gwarantowanego. Kolejne jej publikacje to m.in.: The Problem of Political Obligation: A Critical Analysis of Liberal Theory z 1979 roku, The Disorder of Women z 1989 roku oraz Contract and Domination z 2007. Pateman jest też współredaktorką szeregu antologii, w tym zbioru feministycznych analiz Feminist Challenges: Social and Political Theory (wraz z Elisabeth Grosz, 1986) oraz tomu poświęconemu problemowi dochodu gwarantowanego (wraz z Matthew C. Murray’em, 2012).

W Polsce dochód gwarantowany cieszy się zainteresowaniem zaledwie kilku polityków, w tym posłanki Anny Grodzkiej, lewicy pozaparlamentarnej (Partia Zieloni) czy małych wydawnictw lewicowych, podczas gdy kilka krajów Unii Europejskiej od lat zastanawia się nad gwarantowaną „pensją dla każdego obywatela i obywatelki”, a trzy kantony w Szwajcarii wprowadziły to rozwiązanie w życie. W teorii Pateman, podobnie zresztą, jak w stanowisku Grodzkiej, dochód gwarantowany to nie tylko próba ogólnego zwiększenia szans ekonomicznych ludności. Jest on też przez nie postrzegany jako systemowe rozwiązanie nierówności płciowych – w przeciwieństwie do sytuacji kobiet na rynku pracy, dochód gwarantowany stanowi bowiem również wynagrodzenie za pracę domową czy afektywną oraz nie niesie ze sobą takich szkodliwych mechanizów, jak „szklany sufit” (czyli wynikające z nierówności płci ograniczenie awansu) czy „lepka podłoga” (niemożność, również związana z płcią kulturową, przemieszczenia się na wyższe stanowisko). Dochód gwarantowany nie powiela też powszechnej nierówności zarobków kobiet i mężczyzn (w krajach Unii Europejskiej wynosi ona średnio 20–30 procent). W tym sensie może stać się sposobem niwelowania nierówności płci, zwłaszcza wśród osób o niskich dochodach, może być również rozwiązaniem wspierającym pozytywne wartościowanie i widzialność pracy kobiet.

Kontrakt płci jest jedną z najważniejszych feministycznych teorii politycznych. Książka składa się z kilku rozdziałów poświęconych rekonstrukcji i dyskusji wiodących nowożytnych i oświeceniowych teorii umowy społecznej, w tym koncepcji Thomasa Hobbesa, Johna Locke’a czy Jana Jakuba Rousseau oraz ich krytyce z perspektywy feministycznej; z rozdziału porównującego historię niewolnictwa i pracy najemnej oraz pracy kobiet, rozdziału poświęconego marksistowsko-feministycznej krytyce prostytucji oraz podsumowania, w którym autorka zestawia podjęte w swojej książce zagadnienia. Głównym atutem tej książki jest niewątpliwie przejrzystość zajmowanego przez Pateman stanowiska – na wszystkie omawiane w książce zagadnienia patrzy ona konsekwentnie z perspektywy feministycznej, którą można sklasyfikować jako socjalistyczną, choć autorka różni się od wielu przedstawicieli i przedstawicielek tego nurtu swoją wiarą w możliwość zachowania ogólnych zasad umowy społecznej przy jednoczesnym uczynieniu jej bardziej partycypacyjną i wolną od dyskryminacji kobiet. To paradoksalne w gruncie rzeczy stawianie kwestii umowy społecznej jest zbieżne z tradycjami socjalizmu wolnościowego, reprezentowanego choćby przez Piotra Kropotkina, którego projekt nowego społeczeństwa oparty był na przekonaniu o możliwości budowania społeczeństwa jako „dobrowolnego zrzeszenia” mającego elementy kontraktualne. Projekt umowy społecznej próbowali skierować ku większej równości również Alexander Kluge i Oskar Negt, którzy w swojej polemice z koncepcją sfery publicznej Jurgena Habermasa zwrócili uwagę na klasowe ograniczenia sfery publicznej w koncepcjach liberalnych (zob. Oskar Negt, Aleksander Kluge, Public Sphere and Experience: Toward an analysis of the Bourgeois and Proletarian Public, University of Minnesota Press, Minneapolis and London, 1993). Żaden z nich nie postawił jednak w centrum swoich zainteresowań problemu płci, co w swojej książce robi Pateman. To czyni z Kontraktu płci ważny głos w dyskusji o politycznej partycypacji, jak też w historii politycznej filozofii feminizmu. Przez swoje zainteresowanie umową społeczną, Pateman bywa rozpoznawana jako feministka liberalna, na przykład przez Judith Butler (zob. J. Butler, Reviews w: „Transition”, Nr 53 (1991)), zdarza się, że jest klasyfikowana jako feministka radykalna, w swych poglądach zbliżona do komunitaryzmu (Magdalena Środa, Indywidualizm i jego krytycy, Warszawa, 2003). Warto jednak podkreślić związki Pateman z wolnościowym socjalizmem, ujawniające się nie tylko w jej częstych odwołaniach do tego nurtu, ale również w jej zainteresowaniu ruchem związkowym, dochodem gwarantowanym i społeczną sprawiedliwością wyrażane w wielu innych publikacjach.

W Kontrakcie płci Pateman podważyła przekonanie o dobrowolnym i równościowym charakterze umowy społecznej. Prezentuje ją ona jako wykluczające kobiety i niewolników ideologiczne narzędzie legitymizujące podtrzymywanie nierówności, jako wolnościową fikcję. O większości liberalnych teorii kontraktualnych Pateman stwierdza, że są ideologicznym wzmocnieniem wykluczenia kobiet i biednych, niemniej – zachowuje wobec nich sprawiedliwość, akcentując ich wolnościowy charakter względem konserwatyzmu i patriarchalizmu. Krytycznie rekonstruując skierowane przeciw monarchiom i absolutyzmom koncepcje Thomasa Hobbesa, Johna Locke’a czy Jana Jakub Rousseau Pateman wskazuje, jak dążenie do wyjścia z absolutyzmu i monarchii ostatecznie okazuje się powtórzeniem autorytaryzmu, ale w kontekście relacji płci. W swoich polemicznych analizach filozofka podkreśla, że w zasadzie każda teoria umowy społecznej oraz każda rewolucja, która do zawarcia takiej umowy zmierzała, ma u swoich podstaw żądanie wolności i artykułuje dążenie grup czy całych społeczeństw do większej równości. Autorka Kontraktu płci jest jednak przekonana, że żadna z dotychczasowych teorii umowy społecznej, nawet tych, które powstały z inspiracji równościowych w drugiej połowie XX wieku, jak Teoria Sprawiedliwości Johna Rawlsa, nie tylko nie uwzględnia kobiet, ale że wzmacniają one wykluczenie kobiet poza obszar tego, co polityczne.

Inaczej niż wiele feministek liberalnych, Carole Pateman nie wierzy w to, że wystarczy instytucje współczesnych demokracji po prostu otworzyć na kobiety, bez radykalnej zmiany ich charakteru i struktury oraz odrzucenia podziału na sferę publiczną i sferę prywatną. Z jej perspektywy narzędzia takie, jak choćby parytet, nie będą same z siebie generowały większej aktywności politycznej kobiet, potrzebne są do tego zmiany na głębszym poziomie świadomości oraz struktury społecznej, w tym m.in. podważenie kluczowego dla liberalnego systemu politycznego oraz liberalnej teorii polityki podziału na sferę prywatną i publiczną, jak też renegocjacja kategorii „jednostki”. Pateman wyraźnie zaznacza, że ta ostatnia kategoria została stworzona na wzór i podobieństwo mężczyzny, w związku z czym cechy i aspekty życia właściwe kobietom, z macierzyństwem i reprodukcją na czele, winny być inkorporowane do współczesnego myślenia o jednostce, jeśli ma ono być faktycznie demokratyczne. Próby akcentowania przez Pateman roli i znaczenia macierzyństwa stanowią przykład otwarcia kategorii „obywatela” na doświadczenia kobiet, zakładają jednak dość esencjalistyczną wizję kobiet jako grupy charakteryzowanej przede wszystkim przez rodzenie. Zaproponowaną przez Pateman krytykę indywidualizmu jako męskocentrycznego podejmują właściwie wszystkie lewicowe feministki, z Seylą Benhabib, Nancy Fraser i Susan Okin na czele, omawia ją również Magdalena Środa w książce Indywidualizm i jego krytycy, o krytykach jej koncepcji wspominam dalej.

Podjęty przez Carole Pateman wysiłek uporania się z głównym, jej zdaniem, problemem liberalnych teorii politycznych był dalej rozwijany w książce The Disorder of Women, gdzie przytacza ona tezę Rousseau o rzekomo właściwym kobietom „nieporządku”, który zagrozić może każdej cywilizacji, jeśli pozwoli się kobietom na udział w sferze publicznej. Ta wydana rok po Kontrakcie płci (w 1989 roku) antologia esejów i artykułów Pateman przynosi bardziej definitywne ujęcie kwestii umowy społecznej jako „braterskiej”. Fragment tej książki, esej „Braterska umowa społeczna”, przełożony przez Katarzynę Szumlewicz, jest dostępny w Bibliotece online Think Tanku Feministycznego (www.ekologiasztuka.pl/think.tank.feministyczny). Stanowi on zwięzłe podsumowanie wątku społeczeństw demokratycznych jako republik braci, w których rzekomo wykorzeniony w ramach rewolucyjnego odrzucenia monarchii patriarchalizm wraca jako opresja i dyskryminacja kobiet. To połączenie koncepcji Freuda i krytyki patriarchalizmu klasycznych i współczesnych teorii demokracji oraz politycznej praktyki wzorowanej na tych teoriach jest znakiem charakterystycznym koncepcji Pateman. W Kontrakcie płci problem ten zostaje omówiony bardziej szczegółowo, śledząc narrację Rousseau o początkach umowy społecznej, Pateman wskazuje, jak symboliczny mord na królu przynosi nie tylko władzę wielu (braci), ale też powrót wypartych w ramach rewolucyjnego przejęcia władzy tendencji patriarchalnych – tym razem stosowanych wobec kobiet. Ten „powrót wypartego”, jak Freud nazywał ogólny powrót tendencji autorytarnych w każdym porewolucyjnym rządzie, przejawia się zdaniem Pateman przede wszystkim w negatywnym stosunku oświeceniowych władz (braci) wobec politycznej aktywności kobiet, powstrzymywaniem ich akcesu do sfery publicznej, przemocą domową i przerzuceniem na ich barki wszystkich kwestii związanych z reprodukcją.

Niewątpliwą zaletą książki Pateman jest to, że konsekwentnie łączy ona analizę głównych teorii umowy społecznej od czasów nowożytnych po dzień dzisiejszy z analizą mizoginicznych stereotypów na temat kobiet, które powielali w zasadzie wszyscy analizowani przez nią autorzy. Ten syntetyczny sposób czytania Hobbesa, Locke’a, Rousseau czy nawet Rawlsa (choć w jego przypadku warto zastrzec, że skorygował on swoją koncepcję pod wpływem feministycznych krytyk, zob. E. Majewska, Feminizm jako filozofia społeczna, Warszawa 2009) czyni jej książkę poważnym argumentem w sporze, którego stawką okazuje się możliwość realizacji jednego z ważniejszych ideałów oświeceniowych – równości – w odniesieniu do kobiet, ale także innych grup wykluczonych, jak choćby przynależność etniczna czy status majątkowy.

Celem i sensem wprowadzenia pojęcia „kontraktu płci” jest oczywiście wykazanie, że wszelka umowa społeczna zostaje zawarta w oparciu o kulturowe wykluczenie kobiet, wykorzystywanie ich pracy reprodukcyjnej i afektywnej oraz systemowe wzmacnianie nierówności płci, z czego w ogóle nie zdają sprawy teksty filozoficzne wymienionych wcześniej autorów ani dokumenty prawne wyznaczające ramy demokratycznych społeczeństw. Sięgając do historii filozofii oraz do psychoanalizy, Pateman wyjaśnia, że wszelka umowa społeczna zawsze już zakłada nierówność płci, że rewolucyjne ruchy społeczne, które obaliły rządy monarchii absolutnej, zachowały w nienaruszonym stanie patriarchalne przywileje władzy mężczyzn nad kobietami, że rewolucje i idące za nimi polityczne pakty analizowane jako umowy społeczne przynoszą równość tylko mężczyznom (i na ogół tym wybranym – mogącym się wylegitymować odpowiednim pochodzeniem czy dochodem), a nie całym społeczeństwom. W tym aspekcie pozycja Carole Pateman jest zbieżna z jednej strony z radykalnym feminizmem, który – choćby w pracach Luce Irigaray – dowodzi istnienia wykluczenia kobiet u zarania każdego społecznego kontraktu, zaś z drugiej – z wszystkimi lewicowymi krytykami umowy społecznej, które – od Hegla zaczynając, poprzez Marksa, Aleksandra Klugego, Oskara Negta, Chantal Mouffe, Ernesto Laclaua, na Antonio Negrim czy Jacques’u Rancierze kończąc – podważają zasadność mówienia o powszechnej równości w przypadku umów społecznych budowanych po to, by de facto utrwalić nierówności klasowe poprzez system polityczno-kulturowych reguł mających te nierówności wspierać. W tym sensie zaproponowana przez Pateman krytyka liberalnej umowy społecznej jest z pewnością radykalna i zmierza do wzmocnienia partycypacyjnych aspektów życia społecznego. Uznaje ona możliwość takiego budowania reguł i instytucji życia społecznego, w którym dążenie do demokratycznego konsensu powinno być wspierane narzędziami wyrównującymi szanse i możliwości wszystkich członków i członkiń społeczeństwa, co wskazuje na jej radykalną, socjalistyczno-feministyczną pozycję.

W Kontrakcie płci Pateman zwraca uwagę na to, że charakterystyczny dla liberalnych teorii politycznych podział na sferę publiczną i sferę prywatną stanowi jeden z kluczowych argumentów legitymizujących nierówność kobiet i mężczyzn. Ten aksjomat klasycznych teorii społeczeństwa obywatelskiego, od czasów Arystotelesa po dzień dzisiejszy, stanowić ma gwarancję oddalenia politycznej debaty i podejmowania decyzji o dobru wspólnym od bezpośrednich, bytowych interesów obywateli. Arystoteles twierdził wprost, że tylko osoby wolne od konieczności bezpośredniej troski o przetrwanie, czyli de facto wyłącznie zamożni mężczyźni nie będący imigrantami, powinni zajmować się dobrem wspólnym, ponieważ mają do tego warunki i predyspozycje. W większości koncepcji opartych na myśli greckiego filozofa to założenie pozostaje niezrewidowane – o debacie publicznej i decydowaniu o wspólnych sprawach autorzy tak zaangażowani w demokrację, jak choćby Hannah Arendt, Jurgen Habermas czy John Rawls, piszą w sposób kompletnie pozbawiony świadomości faktycznego przenikania się tego, co publiczne, z tym, co prywatne, często nie uwzględniając wykluczenia kobiet i zamknięcia ich w obszarze tego, co domowe. Jak stara się pokazać Pateman, implikacje tak budowanych teorii politycznych są m.in. takie, że warunki udziału w sferze publicznej zostają zaprojektowane wyłącznie z myślą o osobach bezdzietnych, nie myślących w kontekście relacji oraz uniezależnionych od codziennej pomocy innym osobom czy opieki nad nimi – więc o osobach o męskiej socjalizacji, głównie mężczyznach z klas wyższych. Dodatkowo, obecne u głównych filozofów nowożytnych stereotypowe tezy o niższości kobiet czy ich nieprzystosowaniu do publicznych funkcji znajdują odzwierciedlenie w rozwiązaniach, jakie proponują oni dla sfery publicznej. Dyskutowane przez Pateman koncepcje filozoficzne Hobbesa, Locke’a czy Rousseau mogą wydawać się anachroniczne, niemniej to one właśnie nadal pozostają głównym punktem odniesienia koncepcji współczesnego liberalizmu. Propozycja, by zrewidować przekonania tych autorów odnośnie kobiet i innych wykluczonych, jest nadal aktualna i sensowna.

Częstym zastrzeżeniem czynionym wobec wyrażonego w Kontrakcie płci stanowiska jest to, że autorka nie problematyzuje kategorii „kobiet”, nie wskazuje na jej kulturowe, historyczne, seksualne i etniczne uwarunkowania powodujące, że domniemany monolit „drugiej płci” rozpada się.

Pateman bywa oskarżana o esencjalizm – tak w kontekście dyskusji o obywatelstwie i macierzyństwie, gdy jej propozycja, by uwzględnić macierzyństwo w definicjach obywatelstwa, została odczytana, m.in. przez Chantal Mouffe, jako ograniczająca kobiety do funkcji reprodukcyjnych (zob. Ch. Mouffe, The Return of the Political, Verso, 1993), jak i w recenzjach ze swoich książek. Judith Butler zakwestionowała obecną w książkach Pateman tendencję do traktowania kobiet jako jednolitej grupy mającej wspólne doświadczenie (zob. J. Butler, Reviews w: Transition, Nr 53 (1991)). Nancy Fraser zwróciła z kolei uwagę na niedostatki w zakresie uwzględnienia kulturowych aspektów sytuacji kobiet i mężczyzn we współczesnych warunkach późnego kapitalizmu oraz na złożoność tego systemu, do którego analizy model „pan/niewolnik”, wykorzystywany zdaniem Fraser przez Pateman, okazuje się niewystarczający (zob. N. Fraser, Beyond the Master/Subject Model: Reflections on Carole Pateman’s Sexual Contract, w: „Social Text” nr 37/1993). Fraser zaznaczyła przy tym, że podziwia odwagę i przenikliwość autorki Kontraktu płci, zaś w wielu jej tekstach, w tym szczególnie tych dotyczących sfery publicznej, znajdujemy odniesienia do analiz Pateman. Różnorodność doświadczeń kobiet była też powodem krytyki stanowiska Pateman odnośnie prostytucji, u wszystkich wymienionych tu autorek, jak też w recenzji Kontraktu płci autorstwa Susan Moller Okin, która – choć krytykuje indywidualizm oraz teorie umowy społecznej w sposób porównywalny z Pateman, zdecydowanie nie podziela jej jednoznacznej opinii o prostytucji, stwierdzając lapidarnie, że trudno byłoby jednoznacznie dowieść, że górnik w Republice Południowej Afryki czy służący jest mniej opresjonowany niż prostytutka w Amsterdamie (zob. S. Moller Okin, Feminism, the Individual, and Contract Theory w: Ethics, 100/1990).

Schematyzm stanowiska Pateman ma tę niewątpliwą zaletę, że pozwala jej stworzyć teorię spójną i jednoznaczną, co w sytuacji, gdy jest jedną z pierwszych feministycznych krytyczek teorii umowy społecznej, czyni ją bardziej zrozumiałą i przekonującą dla osób po raz pierwszy konfrontujących się z feministyczną krytyką liberalnej filozofii politycznej. Jej charakterystyczne dla feminizmu drugiej fali premiowanie „perspektywy” czy „sytuacji” kobiet pozwala nazwać i zakwestionować szereg wykluczeń ze względu na płeć, z jakimi demokratyczne teorie i praktyki demokracji mierzą się po dziś dzień. Jeśli nawet uznamy, podobnie do Judith Butler czy innych inspirujących się poststrukturalizmem autorek, że kategoria „kobiet” wymaga dekonstrukcji, dywersyfikacji czy wręcz „zniesienia”, warto może przyjrzeć się, w jaki sposób wzorowane na kulturowym doświadczeniu męskości pojęcie „podmiotu” nadal wyznacza normatywny horyzont obywatelstwa. Innymi słowy – propozycje demontażu czy dekonstrukcji podmiotu warto może potraktować jako kolejny krok w demontowaniu patriarchalnego przywileju, a nie zaprzeczenie dorobku feministek, które swoje stanowisko budowały raczej na podstawie rozpoznań Karola Marksa niż Jacques’a Derridy. Pojawiające się dziś w tekstach feministycznych poststrukturalistek afirmatywne odniesienia do uniwersalizmu czy człowieczeństwa każą zapytać, na ile ogólność właściwa kategorii „kobiet” w tekstach feminizmu drugiej fali, w tym również w książkach Carole Pateman, przestała być użyteczna, a na ile wypadałoby ją jednak przynajmniej częściowo zmienić, modyfikując zarazem rozpoznania kulturowo-społecznych uwarunkowań, jakim podlegają nie tylko heteroseksualni mężczyźni i kobiety, ale także osoby nieheteronormatywne, trans- i interseksualne oraz queer. W takim ujęciu kategoria „kobiecości” przestaje być potencjalnie szkodliwą pozostałością tradycyjnie binarnej, ahistorycznej i niekrytycznej myśli przednowoczesnej i staje się wielowarstwowa, heterogeniczna oraz uwzględnia różnice seksualne, płciowe, kulturowe, ekonomiczne itd.

Do takiej pracy zachęcić może również lektura Kontraktu płci Carole Pateman, dzięki któremu rozpoznamy szereg opresyjnych stereotypów i praktyk niestety nadal obecnych w kulturze i polityce współczesnych demokracji liberalnych. Teoria Pateman, łącząca historię niewolnictwa, pracy najemnej i wykluczenia kobiet, otwiera horyzont wielościowej, krytycznej i pluralistycznej analizy feministycznej, która w miejsce rzekomo monolitycznego, męskocentrycznego i białego „podmiotu” stawia całą różnorodność ucieleśnionych, historycznych jednostek stanowiących żywą materialną tkankę tego, co nazywamy społeczeństwem. Krytyczna rekonstrukcja wykluczeń ze sfery publicznej jest koniecznym warunkiem budowania takiego wyobrażenia wspólnoty i jej instytucji, w którym możliwa jest większa inkluzywność i partycypacja. Propozycja Pateman – jako krytyczna teoria feministyczna – jest koniecznym uzupełnieniem wszystkich wysiłków zmierzających do tego, by demokrację uczynić solidarną, zaś jej instytucje otworzyć dla wszystkich wykluczonych.Przedmowa

Od początku lat siedemdziesiątych obserwujemy wzrost zainteresowania teorią kontraktu i to zainteresowanie najwyraźniej nie słabnie. Pojawieniu się nowych wyrafinowanych ujęć koncepcji umowy społecznej towarzyszą czasem bardzo techniczne, w wielu przypadkach eleganckie opracowania argumentacji na rzecz kontraktualizmu, czasami formułowane nawet przez marksistów, którzy niegdyś byli zdecydowanymi przeciwnikami teoretycznych założeń i praktycznych implikacji doktryny kontraktu. Jeśli zdecydowałam się dodać swój, bardzo odmienny, głos do toczącej się dyskusji, to dlatego, że brakuje w niej pewnego istotnego elementu. Nigdy nie wspomina się o umowie dotyczącej płci (sexual contract). Umowa dotycząca płci stanowi przemilczany wymiar teorii kontraktu, będący integralnym elementem racjonalnego wyboru dokonywanego w ramach dobrze znanego pierwotnego porozumienia. Współcześnie pierwotną umowę uważa się zwykle za jedyny składnik aktu politycznej genezy opisywanego w klasycznych ujęciach teorii umowy społecznej z XVII–XVIII wieku. W swoich analizach pragnę przebić się przez liczne warstwy tej teoretycznej autocenzury. Wydaje się, że chwila obecna w pewnym sensie sprzyja podejmowaniu tematu kontraktu płci. Niezwykle rozległe wpływy doktryny kontraktualizmu oznaczają, że możemy przyjrzeć się w pełni jej konsekwencjom. Jednak w innym sensie można odnieść wrażenie, że to chwila nie najlepsza do podejmowania takich badań. Wspomniana popularność teorii kontraktu sprawia, że trudniej przywrócić umowie dotyczącej płci należne jej miejsce w świadomości badaczy, a jednocześnie może prowadzić do jeszcze głębszej marginalizacji feministycznej krytyki idei kontraktu. Obecne triumfy idei kontraktu nie są jedynie konsekwencją wewnętrznej ewolucji teorii politycznej, ale wiążą się także z szerszymi procesami o charakterze politycznym, sprzyjającymi rozumieniu demokracji jako inicjatyw (albo wyborów) podejmowanych przez jednostki, które można zgrabnie podsumować hasłami prywatnej przedsiębiorczości i prywatyzacji. Ten cały pakiet propozycji politycznych pojawia się na rynku pod sztandarem wolności. Jego sprzedaż (przynajmniej w końcu roku 1987) postępuje, a nowi nabywcy często wywodzą się z kręgów, które były tradycyjnie niechętne tego rodzaju propozycjom politycznym. Dawna socjalistyczna argumentacja używana przeciwko idei kontraktu straciła wiele ze swojej atrakcyjności w obecnym kontekście politycznym i jeśli mają powstać nowe formy krytyki, niezbędne będzie nowe spojrzenie na samą teorię umowy. Teoria kontraktu obejmuje znacznie więcej niż fikcyjne opowieści o pierwotnych porozumieniach. Teoretycy umowy społecznej twierdzą, że potrafią pokazać, w jaki sposób należy właściwie rozumieć podstawowe instytucje polityczne. Prawa obywatelskie, zatrudnienie i małżeństwo mają kontraktualny charakter, ale ponieważ są postrzegane przez pryzmat drastycznie okrojonej teorii umowy – teorii, która w dosłownym sensie została okaleczona – umowa społeczna i umowa dotycząca zatrudnienia są systematycznie przedstawiane w sposób nieadekwatny, a umowę małżeńską zwykle po prostu się pomija.

Dopiero po kilku latach pracy nad klasyczną teorią umowy i związanymi z nią teoretycznymi i praktycznymi problemami konsensu społecznego zdałam sobie sprawę z tego, że umowa społeczna zakłada kontrakt płci, oraz z tego, że wolność obywatelska zakłada istnienie władzy patriarchalnej. Początkowo moje zainteresowania kierowały się w stronę koncepcji powinności politycznych i chociaż wnioski, do których doszłam w tej w sprawie (zawarte w The Problem of Political Obligation) pod wieloma względami odbiegały od propozycji innych autorów, w swojej argumentacji zasadniczo pozostawałam na gruncie konwencjonalnego ujęcia tematu. Moje analizy zaczęły wykraczać poza granice teorii umowy społecznej, gdy zauważyłam, że autorzy jej klasycznych sformułowań pozostawili po sobie pewną spuściznę problemów dotyczących kwestii włączenia kobiet w obręb społeczeństwa obywatelskiego oraz wynikających z tego ich powinności – problemów najwyraźniej niedostrzeganych przez współczesnych badaczy. Sama zdałam sobie sprawę ze skali i charakteru tych zaniechań dopiero wtedy, gdy zamiast zmagać się z problemem włączenia kobiet w obręb społeczeństwa obywatelskiego z punktu widzenia konwencjonalnej teorii politycznej, zaczęłam stawiać specyficznie feministyczne pytania wobec klasycznych tekstów oraz współczesnych przykładów relacji o charakterze kontraktualnym. Konwencjonalne podejście nie wyjaśnia bowiem, dlaczego wciąż nie udaje się rozwiązać tego problemu ani dlaczego zarówno krytycy, jak i rzecznicy teorii umowy nie potrafią poważnie potraktować koncepcji feministycznych, nie podważając jednocześnie stosowanej przez siebie konstrukcji „tego, co polityczne” oraz relacji o charakterze „politycznym”.

Niektóre z omawianych przeze mnie argumentów były wcześniej wysuwane przez autorki zwykle określane mianem feministek radykalnych, ale podział feministek na radykalne, liberalne i socjalistyczne sugeruje, że w ich przypadku feminizm ma zawsze rolę drugorzędną i stanowi jedynie uzupełnienie innych koncepcji. Feminizm, podobnie jak socjalizm, jest do pewnego stopnia uwikłany w teorię kontraktu i mimo sporów trwających od ponad dekady wśród feministek o pojęcie patriarchatu, zaskakująco niewiele uwagi poświęcono kontraktualnemu charakterowi współczesnego patriarchatu. Niemniej, w sensie intelektualnym, najwięcej zawdzięczam argumentom i działalności ruchu feministycznego, który przekształcił mój sposób patrzenia zarówno na teorię polityczną, jak i życie polityczne.

Praca nad tą książką zajęła mi kilka lat i wiele zawdzięczam licznym rozmowom, często na pozornie inne tematy, oraz dyskusjom dotyczącym artykułów i wykładów w Australii i Stanach Zjednoczonych. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim osobom, które w nich uczestniczyły. Sam proces pisania trwał znacznie krócej. Postanowiłam zebrać razem różne analizowane przez mnie wątki i opracowałam wstępną wersję części materiału podczas pobytu badawczego w Center for Advanced Study in Behavioral Sciences w Stanford w latach 1984–1985. W okresie, gdy starałam się nadać swoim myślom porządek, miałam okazję czerpać z niezwykle inspirującego intelektualnie środowiska działającego w pięknym miejscu oraz korzystać z pomocy życzliwego i sprawnego personelu. Równie wiele szczęścia miałam w latach 1986–1987, kiedy pracowałam w School of Social Science w Institute for Advanced Study w Princeton. W Princeton znalazłam się w zupełnie innym, ale wyjątkowo spokojnym, pobudzającym intelektualnie środowisku. Tekst w obecnym kształcie powstał w komfortowych warunkach zapewnionych mi przez Institute for Advanced Study – z wyjątkiem ostatniego rozdziału, który ukończyłam, pracując w skromniejszych warunkach na państwowym uniwersytecie w Sydney.

Jestem szczególnie wdzięczna Joan Scott za lekturę i komentarze do rozdziałów 1–4, Itsie Hul za szczegółowe uwagi dotyczące rozdziału 5 oraz Giovannie Procacci za dyskusje podczas wspólnych lunchów. Podziękowania kieruję także do Sandy Levinson za wsparcie w kwestiach prawnych. Zaciągnęłam też dług wdzięczności u Marii Vigilante, która uwolniła mnie od wielu uciążliwych zajęć związanych z pisaniem książki, okazując krytyczny entuzjazm, a także u Peg Clarke i Lucille Allsen, bez których książka zapewne by nie powstała. Dzięki ich umiejętnościom, wspaniałomyślności i pogodzie ducha w obliczu złowrogiej sterty odręcznych zapisków i stron napisanych niechlujnie na maszynie uniknęłam uszczerbku na zdrowiu wskutek przepracowania. Mój mąż przerzucił rozdział 8 i przedmowę do komputera; kolejny już raz wsparł mnie w pracy naukowej, okazując wnikliwy krytycyzm. Chciałabym także podziękować Davidowi Heldowi za słowa zachęty i fachową redakcję tekstu.Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Adrienne Rich, Przymusowa heteroseksualność a egzystencja lesbijska, przeł. Agnieszka Grzybek, „Furia Pierwsza” nr 4–5, Warszawa 1999–2000.

2. George Douglas Howard Cole, Self-Government in Industry, G. Bell and Sons, London 1919, s. 34.

3. Henry Maine, Ancient Law, London 1917 ), s. 100.

4. Patrick S. Atiyah, The Rise and Fall Of Freedom of Contract, Clarendon Press Oxford 1979, s. 716. Atiyah, podobnie jak kilku innych autorów zastanawia się nad kwestią, czy obietnica stanowi nieusuwalny element zbowiązań i umów. Zajmowałam się po części tą problematyką w innym miejscu i nie będę omawiać tego aspektu umowy w tej pracy; por. moją książkę The Problem of Political Obligation, 2 wyd., Polity Press, Cambridge; University of California Press, Berkeley and Los Angeles 1985.

5. Na przykład Martin Carnoy, Derek Shearer, Russell Rumberger, A New Social Contract: The Economy and Government After Reagan, New York 1983; D.L. Bawden (red.), The Social Contract Revisited, The Urban Institute Press, Baltimore 1984.

6. John Locke, Dwa traktaty o rządzie, przeł. Zbigniew Rau, Warszawa 1992, s. 181.

7. Georg Wilhelm Friedrich Hegel, Zasady filozofii prawa, przeł. Adam Landman, Warszawa 1969, s. 173.

8. Michel Foucault, Historia seksualności, przeł. Bogdan Banasiak, Tadeusz Komendant, Krzysztof Matuszewski, Warszawa 1995, s. 78

9. Ibid. s. 81.

10. Fryderyk Engels, Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa, Warszawa 1949, s. 58.

11. Veronica Beechey, On Patriarchy, „Feminist Review”, (1979), s. 66. W innej pracy można znaleźć tezę, że „współczesne analizy” problemu odwołują się do Wollstonecraft, de Sade i Milla; Raewyn Connell Conitell, Which Way Is Up?: Essays on Sex, Class and Culture, Sydney 1983, s. 51.

12. Gordon Schochet, Patriarchialism in Political Thought: The Authoritarian Family and Political. Speculation and Attitudes Especially in Seventeenth-Century England, Basil Blackwell, Oxford 1975, s. 273.

13. Melissa A. Butler, Early Liberal Roots of Femnism: John Locke and the Attack on Patriarchy, „American Political Science Review”, 72, l (1978), s. 149.

14. Linda J. Nicholson, Gender and History: The Limits of Social Theory in the Age ofthe Family, Columbia University Press, New York 1986, s. 161.

15. Jean Bethke Elshtain, Public Man, Private Woman: Women in Social and Political Thought, Princeton University Press, Princeton 1981, s. 215, 128.

16. Zillah R. Eisenstein, The Radical Future of Liberal Feminism, New York 1981, s. 41, 49.

17. Autorka odwołuje się do tradycji protestanckiej (przyp. red.).

18. Cytowane w: Gordon Schochet, Patriarchalism in Political Thought, s. 80.

19. Ibidem, s. 276.

20. Ibidem, s. 193.

21. Ibidem, s. 16.

22. Sheldon Rothblatt, Tradition and Change in English Liberal Education, London 1976, s. 18.

23. Raymond Williams, Keywords: A Vocabulary of Culture and Society, Oxford University Press, New York 1985, s. 58. (Jestem wdzięczna Ross Poole za zwrócenie mi uwagi na „cywilizację” oraz na wspomniane odniesienia).

24. Rosalind Coward, Patriarchal Precedents: Sexuality and Social Relations, London 1983, s. 12, 26.

25. Ibidem, s. 18.

26. Sir Henry Maine, Ancient Law, J. M. Dent and Sons, London 1917 ), s. 76.

27. Ibidem, s. 78.

28. Ibidem, s. 99.

29. Rosalind Coward, Patriarchal Precedents, s. 47–8.

30. Ibidem, s. 73.

31. Ibidem, s. 53.

32. Gerda Lerner, The Creation of Patriarchy, Oxford University Press, New York 1986, s. 10.

33. Ibidem, s. 30.

34. Simone de Beauvoir uważała na przykład, że kobiety „nie mają ani własnej przeszłości, ani historii, ani religii” (cytowane w: Lerner, Creation of Patriarchy, s. 221). Stosunkowo niedawno Andrea Dworkin oświadczyła: „Uważam, że sytuacja kobiet ma zasadniczo charakter ahistoryczny”; Elizabeth Wilson, Interview with Andrea Dworkin, „Feminist Review”, 11 (1982), s. 27.

35. Michele Barrett, Women’s Oppression Today. Problems in Marxist Feminist Analysis, London 1980, s. 14.

36. Sheila Rowbotham, The Trouble with „Patriarchy”, „New Statesman”, (21–8 grudzień 1979), s. 970.

37. Juliet Mitchell, Psychoanalysts and Feminism, Harmondsworth 1975, s. 409.

38. Gayle Rubin, The Tratliciri Women, w: Toward an Anthropology of Women, ed. Rayna Reiter, Monthly Review Press, New York 1975, s. 168.

39. Michele Barrett, Women’s Oppression Today, s. 250.

40. Gerda Lerner, Creation of Patriarchy, s. 191–2.

41. Ibidem, s. 217–18.

42. Gordon Schochet, Patriarchalism in Political Thought, s. 81–2.

43. Thomas Humphrey Marshall, Citizenship and Social Class, przedrukowane w: States and Societies, ed. David Held et. al., New York University Press, New York, London 1983, s. 258.

44. Nancy Chodorow, The Reproduction of Mothering: Psychoanalysis and the Sociology of Gender, Universiiy of California Press, Berkeley 1978, s. 9–10.

45. Isaac Balbus, Marxism and Domination: A Neo-Hegelian, Feminist, Psychoanalytic Theory of Sexual, Political, and Technological Liberation, Princeton University Press, Princeton 1982, s. 311–12, 324. Interpretacje tego rodzaju odwołują się do psychoanalitycznej koncepcji podkreślającej rolę przed-edypalnego okresu w rozwoju noworodka oraz ujmującej matkę jako postać, która wydaje się wszechmocna i pochłaniająca (zob. także nową interpretatcję myśli Machiavellego przedstawioną przez Hannę Pitkin w Fortune is a Woman). Opowieści o przypuszczalnych początkach, które można znaleźć w teorii psychoanalitycznej, wywodzą się z koncepcji podkreślającej znaczenie samego kompleksu Edypa; podobnie jak teoria umowy społecznej, opowiadają one o (pragnieniu) śmierci ojca zgładzonego przez synów.

46. Carol Delaney, The Meaning of Paternity and the Virgin Birth Debate, „Man”, 21, 3 (1986), s. 495. (Jestem wdzięczna Albertowi Hirschmanowi za zwrócenie mojej uwagi na argumentację Delaney).

47. Jean-Jacques Rousseau, Emil czyli o wychowaniu, przeł. Eugeniusz Zieliński, Wrocław 1955, t. II, s. 225.

48. Mary O’Brien, The Politics of Reproduction, Routledge and Kegan Paul, London 1981, s. 56.

49. Carol Delaney, The Meaning of Paternity, s. 495 ; także s. 500–2.

50. „The New York Times”, (15 marzec 1987).

51. John Stuart Mill, Principles of Political Econoiny, w: Collected Works, ed. John M. Robson, University of Toronto Press, Toronto 1965, vol. II, ks. II; r. ii, §3.

52. Jessica Benjamin, Authority and the Family Revisited: or, A World without Fathers?, „New German Critique”, 4, 3 (1978), s. 35.

53. Keith Tribe, Land, Labour and Economic Discourse, London 1978, rozdz. 3.

54. Na przykład: Carol Brown, Mothers, Fathers and Children: From Private to Public Patriarchy, w: Women and Revolution: A Discussion of the Unhappy Marriage of Marxism and Feminism, ed. Lydia Sargent, Boston 1981.

55. Heidi Hartmann, The Unhappy Marriage of Marxism and Feminism: Towards a More Progressive Union, w: Lydia Sargent (ed.), Women and Revolution, s. 19, 3.

56. Por. zwłaszcza Iris Young, Beyond the Unhappy Marriage: A Critique of the Dual Systems Theory, w: Lydia Sargent (ed.), Women and Revolution.

57. Zillah R. Eisenstein, Radical Future of Liberal Feminism, s. 20.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: