Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Korespondencja - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
23 grudnia 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Korespondencja - ebook

Książka z serii Wielcy pisarze w nowych przekładach. Wstęp, przekład i przypisy Ryszarda Engelkinga.

Korespondencja Gustave’a Flauberta i George Sand to pierwszy po polsku, obszerny wybór listów obojga pisarzy, obejmujący okres ich znajomości i przyjaźni od roku 1863 do śmierci Sand w roku 1876. „Kiedy rozpoczyna się wymiana listów, ona ma pięćdziesiąt dziewięć lat, jest znaną i szanowaną pisarką, autorką czterdziestu powieści – on, o siedemnaście lat młodszy, jest autorem Pani Bovary i Salambo, których znaczenie mało kto wówczas rozumiał. Ona, od lat żyjąca w separacji z mężem, obraca się w kręgach literackich i artystycznych Paryża, otoczona aurą skandalu z racji prowokującej niezależności, męskich strojów i licznych kochanków, w tym tak znakomitych, jak Alfred de Musset i Fryderyk Chopin. On jest prowincjuszem z wyboru i może pochwalić się tylko jednym głośnym romansem: z trzeciorzędną literatką Luizą Colet (…) – pisze we wstępie tłumacz, Ryszard Engelking, autor nowego przekładu Pani Bovary. – George Sand od razu dostrzegła wielki talent Flauberta, ale nie potrafiła zrozumieć jego założeń estetycznych. Jak dowodzą jej listy, nie zrozumiała ich nigdy i z uporem usiłowała namówić przyjaciela, by – idąc jej śladem – nieco lżej traktował swoje pisarstwo. (…) Flaubert nie próbował jej nawracać i cierpliwie przedstawiał swoje poglądy. Jej powieści podziwiał za młodu, skłaniały go wtedy do marzeń. Później o jej utworach wyrażał się jak najgorzej, twierdząc, że pisane są sercem, a nie głową. Po latach, kiedy zaprzyjaźnił się z autorką, próbował czytać je sercem. (…) Na różnicach i podobieństwach, zastrzeżeniach i szacunku tych dwoje niezwykłych ludzi, bliskich kresu życia, zbudowało wielką przyjaźń. Zebrane tu listy, uważane za najpiękniejszą z francuskich korespondencji literackich, są tej przyjaźni świadectwem”.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-61967-58-3
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1871

103. Flaubert do Sand

Dieppe, 11 marca

Drogi Mistrzu,

Kiedy się zobaczymy? Paryż nie wydaje mi się zbyt zabawny? Jakiż świat się przed nami otwiera! Pogaństwo, Chrystianizm, Chamstwo – oto trzy wielkie etapy ewolucji ludzkości. To smutne, znaleźć się na początku trzeciego.

Tego, co wycierpiałem od września, nie da się opowiedzieć! Czemu zawdzięczam, że nie padłem trupem? Nie mogę się nadziwić. Nikt nie był ode mnie bardziej zrozpaczony. Skąd mi się to wzięło? Miewałem w życiu ciężkie chwile, traciłem najbliższych, często płakałem, dusiłem w sobie rozmaite lęki. A jednak suma tych wszystkich cierpień jest niczym, dosłownie niczym w porównaniu z tym najświeższym cierpieniem. – I to się wcale nie kończy! Nie znajduję żadnej pociechy! Straciłem wszelką nadzieję!

Nie wierzyłem przecież ani w postęp, ani w człowieczeństwo. A jednak miałem złudzenia! Co za barbarzyństwo! Co za regres! Jestem wściekły na moich współczesnych za to, że obudzili we mnie uczucia dwunastowiecznego brutala. Dławię się żółcią! Ci oficerowie noszący białe rękawiczki i tłukący lustra, znający sanskryt i rzucający się na szampana, kradnący zegarek, a potem przysyłający bilet wizytowy: te cywilizowane dzikusy z całą ich wojną o złoto są dla mnie wstrętniejsze od kanibali. – I wszyscy pójdą ich śladem, wszyscy zostaną żołnierzami! Rosja ma ich teraz 4 miliony! Cała Europa założy mundur. Jeśli kiedyś weźmiemy odwet, będzie nadzwyczaj okrutny; a zapewniam Panią, że to będzie nasza jedyna myśl: zemsta na Niemcach! Rząd, jakikolwiek by się uformował, nie zdoła utrzymać władzy inaczej, jak podsycając tę namiętność. Masowe morderstwo stanie się celem wszystkich naszych wysiłków, francuskim ideałem!

Moje marzenie to uciec stąd do jakiegoś słonecznego, spokojnego kraju.

Spodziewajmy się nowych popisów hipokryzji: wychwalania cnoty, narzekań na korupcję, skromności strojów, etc. Pedanteria zatryumfuje!

------------------------------------------------------------------------

W Croisset gnieździ się czterdziestu Prusaków. Jak tylko mój nieszczęsny dom (którym się teraz brzydzę) zostanie opróżniony i wyczyszczony, zamieszkam tam na powrót; później pewno pojadę do Paryża, pomimo warunków sanitarnych. Gwiżdżę na nie!

Pozdrowienia dla wszystkich, szczerze oddany

Pani stary trubadur.

Gve
nie w sosie!

104. Flaubert do Sand

Neuville koło Dieppe,

piątek 31 marca

Odpowiedź na Pani list z 17 marca

Drogi Mistrzu,

Zdecydowałem się w końcu wrócić jutro do Croisset. To trudne! ale konieczne! Spróbuję zająć się znowu nieszczęsnym Świętym Antonim i zapomnieć o Francji!

Matka zostanie tutaj, u wnuczki, do czasu, aż znajdziemy miejsce, gdzie nie zagrożą jej ani Prusacy, ani rozruchy.

Parę dni temu wybrałem się z Dumasem do Brukseli, skąd zamierzałem pojechać prosto do Paryża. – Ale nasze „Nowe Ateny” zdają się wyprzedzać Dahomej w okrucieństwach i głupocie!

Czy to już koniec Blagierów? Koniec jałowej metafizyki i pustych komunałów? Bo całe zło bierze się z naszej potwornej ignorancji. To, co należałoby skontrolować, przyjmuje się na wiarę. Konkluduje się bez rozeznania!

Rewolucja Francuska nie może dłużej być dogmatem, czas, aby oceniła ją Nauka, jak wszystkie ludzkie sprawy. Gdybyśmy byli mądrzejsi, nie uwierzylibyśmy, że mistyczną formułką można stworzyć armię, a słowo „Republika” wystarczy, by pokonać milion wyćwiczonych żołnierzy. Zostawilibyśmy Badingueta na tronie, żeby zawarł pokój, a potem zesłalibyśmy go na galery. Gdybyśmy byli mądrzejsi, wiedzielibyśmy, kim byli ochotnicy roku 1792, czym był odwrót księcia Brunszwickiego, kupiony przez Dantona i Westermanna. Niestety! zawsze frazesy! zawsze kłamstwa! A teraz ta Komuna w Paryżu, czyste Średniowiecze! To jasne jak słońce! Podoba mi się zwłaszcza zniesienie komornego! Rząd koryguje Prawo naturalne i miesza się do prywatnych umów. Ogłasza, że nienależne jest to, co się należy, i że za usługę nie trzeba odpłacać usługą. – Monstrualna głupota i niesprawiedliwość.

Wielu konserwatystów, którzy z zamiłowania do porządku godzili się na Republikę, będzie teraz żałować Badingueta! I w głębi serca wzywać Prusaków. – Komunardzi z Hôtel de Ville odwrócili kierunek Nienawiści. I tego nie mogę im darować. Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie upadliśmy tak nisko.

Rzuca nami od Towarzystwa Świętego Wincentego à Paulo do Międzynarodówki. Ale ta robi zbyt wiele głupstw i długo nie pożyje. Przypuśćmy, że pobije wojsko wersalskie i obali rząd, wtedy Prusacy wejdą do Paryża i „porządek zapanuje w Warszawie”. A jeśli to ją pobiją, reakcja będzie okrutna, a wszelka wolność zdławiona.

Co myśleć o Socjalistach naśladujących metody Badingueta i Wilhelma: rekwizycje, zamykanie gazet, egzekucje bez sądu, etc.? Tak, tłum to niemoralne bydło! Co to za poniżenie być człowiekiem!

Ściskam Panią bardzo mocno.

Pani stary trubadur.

Gve

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------

Wydawnictwo Sic! poleca

Gustave Flaubert

Trzy baśnie

w przekładach Renaty Lis
i Jarosława Marka Rymkiewicza

Gustave Flaubert

Kuszenie świętego Antoniego

w przekładzie Piotra Śniedziewskiego

Gustave Flaubert

Bouvard i Pécuchet

w przekładzie Wacława Rogowicza

Renata Lis

Ręka Flauberta

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: