Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Królowa Śniegu. The Snow Queen. Снежная Королева. Sneedronningen - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
12 lutego 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Królowa Śniegu. The Snow Queen. Снежная Королева. Sneedronningen - ebook

Baśń opisuje losy pary dzieci – Gerdy i Kaja, które żyły w przyjaźni aż do jednego z wiosennych dni. Wówczas do oka Kaja dostał się tajemniczy odłamek roztrzaskanego w przestworzach diabelskiego zwierciadła, który odmienił spojrzenie chłopca na świat w ten sposób, że wszystko, co piękne i dobre, postrzegał on od tej pory jako brzydkie i złe. Grzeczny chłopiec przemienił się w dziecko krnąbrne, złośliwe i okrutne. Na dodatek był zupełnie zależny od nieznajomej kobiety, która zwabiła go do siebie... (http://pl.wikipedia.org/wiki/Królowa_śniegu)

Kai's grandmother tells the children about the Snow Queen, who is ruler over the "snow bees" — snowflakes that look like bees. As bees have a queen, so do the snow bees, and she is seen where the snowflakes cluster the most. Looking out of his frosted window one winter, Kai sees the Snow Queen, who beckons him to come with her. Kai draws back in fear from the window. (Kai's grandmother tells the children about the Snow Queen, who is ruler over the "snow bees" — snowflakes that look like bees. As bees have a queen, so do the snow bees, and she is seen where the snowflakes cluster the most. Looking out of his frosted window one winter, Kai sees the Snow Queen, who beckons him to come with her. Kai draws back in fear from the window. (http://en.wikipedia.org/wiki/The_Snow_Queen)

Кай и Герда, мальчик и девочка из бедных семей — не родственники, но любят друг друга, как брат и сестра. У них есть свой садик под крышей, где они разводят розы. Зимой в садике, правда, не поиграешь, поэтому они ходят друг к другу в гости. Однажды, сидя у окна и любуясь падающим снегом, Кай спрашивает у бабушки: снежинки — словно белые пчелки, а есть ли у них своя царица, как у обычных пчел? Да, отвечает бабушка, это Снежная королева; она летает над городами на черном облаке, от ее взгляда леденеют окна. Проходит некоторое время, наступает лето; Кай с Гердой сидят в своем садике среди роз — и тут в глаз ему попадает осколок дьявольского зеркала. Сердце его становится черствым, «ледяным»: он смеется над бабушкой, издевается над Гердой, красота цветов его больше не трогает, но он восхищается снежинками с их математически идеальными формами («ни единой неправильной линии!»). Однажды он идет кататься на санках и из баловства привязывает свои, детские, к роскошно украшенным «взрослым» саням; неожиданно они разгоняются — быстрее, чем он мог себе представить, — взмывают в воздух и мчатся прочь: его забрала с собой та самая Снежная королева. (https://ru.wikipedia.org/wiki/Снежная_королева)

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8064-066-5
Rozmiar pliku: 896 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KRÓLOWA ŚNIEGU. BAŚŃ W SIEDMIU OPOWIADANIACH

OPOWIADANIE PIERWSZE. O CZARODZIEJSKIM ZWIERCIADLE.

No, a teraz baczność!

Zaczynam! a jak dojdziemy do końca bajeczki, więcej będziemy wiedzieli, niż na początku!

Był sobie pewien czarownik, i to nie lada jaki, jeden z najgorszych, krótko mówiąc, diabeł wcielony!

Otóż pewnego dnia ogromnie się ucieszył, sporządził bowiem lustro, które było takie dziwne, że wszystkie dobre i piękne rzeczy, co się w nim odbijały, nikły prawie zupełnie, a przeciwnie wszystkie złe i brzydkie stawały się jeszcze gorszymi. Najpiękniejsze łąki, pola i lasy wyglądały w lustrze, jak talerze z gotowanym szpinakiem, a z najlepszych ludzi robiło się po prostu coś obrzydliwego; albo stawali na głowach bez kadłubów, albo mieli twarze tak wykrzywione, że ich niepodobna było poznać; najmniejszy pryszczyk albo pieg wyglądał w lustrze, jak ogromna plama na nosie lub czole.

Diabeł utrzymywał, że to bardzo śmieszne.

Wszyscy zaś słudzy jego i przyjaciele nie mogli się naopowiadać o wielkim cudzie, który pojawił się na świecie. Zaczęli odbywać z tym lustrem podróże po wszystkich lądach i morzach, aż wreszcie nie było już na ziemi ani kraju, ani człowieka, coby w nim nie został wykrzywiony i zeszpecony. Na koniec, postanowili dostać się także do nieba, żeby dokuczyć aniołkom, które tam mieszkają. Im wyżej jednak wznosili się ku niebu, tym bardziej trzęsło się lustro, tak, iż zaledwie zdołali utrzymać je w rękach, aż wreszcie zadrgało tak silnie, że spadło na ziemię, gdzie rozbiło się i rozprysło na mnóstwo setek tysięcy i jeszcze więcej kawałków. Teraz dopiero zaczęło się prawdziwe nieszczęście, niektóre bowiem z tych kawałków, drobne, jak najmniejsze ziarnko piasku lub maku, rozleciały się po całym świecie i gdy komu wpadły do oka, to już w nim zostawały na zawsze; więc ludzie wszystko widzieli na opak i w każdym, choćby najpiękniejszym przedmiocie, dostrzegali tylko to, co było najgorszego, bo najmniejsza nawet skorupka tego lustra była równie szkodliwa, jak i całe zaczarowany zwierciadło. Innym nieszczęśliwym ludziom odrobinka lustra wpadała do serca, a z tego wynikały najstraszniejsze i najsmutniejsze rzeczy, serce bowiem takich biedaków robiło się od razu zimne, niby bryła prawdziwego lodu. Z większych skorup porobiono gdzieniegdzie szyby do okien, ale przez te szyby przykro było patrzeć nawet na swoich najlepszych przyjaciół. Inne kawałeczki osadzano w okularach, więc źle się działo, kiedy kto takie okulary włożył na nos, chcąc się czemuś dobrze przypatrzyć, bo właśnie widział wtedy źle i fałszywie.

Diabeł zaś śmiał się z tego tak silnie, aż mu się ogromne brzuszysko trzęsło, bo te wszystkie smutne wypadki i nieszczęścia ludzkie łechtały go mile po jego szatańskim sercu. A tam, na świecie, małe cząsteczki niedobrego szkła unosiły się ciągle w powietrzu...

A teraz posłuchajmy innej bajki:

OPOWIADANIE DRUGIE. O KAYU I GERDZIE.

W pewnym wielkim mieście, gdzie tyle jest domów i tylu mieszkańców, że brak miejsca na to, by każdy człowiek mógł posiadać choćby najmniejszy ogródek, i gdzie z tego powodu po większej części ludzie zadowalać się muszą kwiatkami w wazonikach, mieszkało dwoje ubogich dzieci, które miały ogródek nieco większy od zwyczajnej doniczki. Nie były one rodzeństwem, ale tak się kochały, jak brat i siostra. Rodzice ich mieszkali na jednej z wąskich uliczek miasta, tuż obok siebie, w dwóch izdebkach pod strychem; dach jednego domu dotykał prawie do dachu drugiego, rynna zaś łączyła oba budynki. W każdym z tych domów, przy samym dachu, było małe okienko, a kto by miał dosyć odwagi, mógł przejść po rynnach z jednego okna do drugiego.THE SNOW QUEEN

PART THE FIRST. WHICH TREATS OF THE MIRROR AND ITS FRAGMENTS.

Listen! We are beginning our story! When we arrive at the end of it we shall, it is to be hoped, know more than we do now. There was once a magician! a wicked magician!!! a most wicked magician!!! Great was his delight at having constructed a mirror possessing this peculiarity, viz.:—that everything good and beautiful, when reflected in it, shrank up almost to nothing, whilst those things that were ugly and useless were magnified, and made to appear ten times worse than before. The loveliest landscapes reflected in this mirror looked like boiled spinach; and the handsomest persons appeared odious, or as if standing upon their heads, their features being so distorted that their friends could never have recognised them. Moreover, if one of them had a freckle, he might be sure that it would seem to spread over the nose and mouth; and if a good or pious thought glanced across his mind, a wrinkle was seen in the mirror. All this the magician thought highly entertaining, and he chuckled with delight at his own clever invention. Those who frequented the school of magic where he taught spread abroad the fame of this wonderful mirror, and declared that by its means the world and its inhabitants might be seen now for the first time as they really were. They carried the mirror from place to place, till at last there was no country nor person that had not been misrepresented in it. Its admirers now must needs fly up to the sky with it, to see if they could carry on their sport even there. But the higher they flew the more wrinkled did the mirror become; they could scarcely hold it together. They flew on and on, higher and higher, till at last the mirror trembled so fearfully that it escaped from their hands, and fell to the earth, breaking into millions, billions, and trillions of pieces. And then it caused far greater unhappiness than before, for fragments of it, scarcely so large as a grain of sand, would be flying about in the air, and sometimes get into people´s eyes, causing them to view everything the wrong way, or to have eyes only for what was perverted and corrupt; each little fragment having retained the peculiar properties of the entire mirror. Some people were so unfortunate as to receive a little splinter into their hearts—that was terrible! The heart became cold and hard, like a lump of ice. Some pieces were large enough to be used as window panes, but it was of no use to look at one´s friends through such panes as those. Other fragments were made into spectacles, and then what trouble people had with setting and re-setting them!

The wicked magician was greatly amused with all this, and he laughed till his sides ached.

There are still some little splinters of this mischievous mirror flying about in the air. We shall hear more about them very soon.

PART THE SECOND. A LITTLE BOY AND A LITTLE GIRL.

In a large town, where there are so many houses and inhabitants that there is not room enough for all the people to possess a little garden of their own, and therefore many are obliged to content themselves with keeping a few plants in pots, there dwelt two poor children, whose garden was somewhat larger than a flower-pot. They were not brother and sister, but they loved each other as much as if they had been, and their parents lived in two attics exactly opposite. The roof of one neighbour´s house nearly joined the other, the gutter ran along between, and there was in each roof a little window, so that you could stride across the gutter from one window to the other. The parents of each child had a large wooden box in which grew herbs for kitchen use, and they had placed these boxes upon the gutter, so near that they almost touched each other. A beautiful little rose-tree grew in each box, scarlet runners entwined their long shoots over the windows, and, uniting with the branches of the rose-trees, formed a flowery arch across the street. The boxes were very high, and the children knew that they might not climb over them, but they often obtained leave to sit on their little stools, under the rose-trees, and thus they passed many a delightful hour.СНЕЖНАЯ КОРОЛЕВА СКАЗКА В СЕМИ РАССКАЗАХ

РАССКАЗ 1. ЗЕРКАЛО И ЕГО ОСКОЛКИ.

Ну, начнём! Дойдя до конца нашей истории, мы будем знать больше, чем теперь. Так вот, жил-был тролль, злющий-презлющий; то был сам дьявол. Раз он был в особенно хорошем расположении духа: он смастерил такое зеркало, в котором всё доброе и прекрасное уменьшалось донельзя, всё же негодное и безобразное, напротив, выступало ещё ярче, казалось ещё хуже. Прелестнейшие ландшафты выглядели в нём варёным шпинатом, а лучшие из людей — уродами, или казалось, что они стоят кверху ногами, а животов у них вовсе нет! Лица искажались до того, что нельзя было и узнать их; случись же у кого на лице веснушка или родинка, она расплывалась во всё лицо. Дьявола всё это ужасно потешало. Добрая, благочестивая человеческая мысль отражалась в зеркале невообразимой гримасой, так что тролль не мог не хохотать, радуясь своей выдумке. Все ученики тролля — у него была своя школа — рассказывали о зеркале, как о каком-то чуде.

— Теперь только, — говорили они, — можно увидеть весь мир и людей в их настоящем свете!

И вот они бегали с зеркалом повсюду; скоро не осталось ни одной страны, ни одного человека, которые бы не отразились в нём в искажённом виде. Напоследок захотелось им добраться и до неба, чтобы посмеяться над ангелами и самим Творцом. Чем выше поднимались они, тем сильнее кривлялось и корчилось зеркало от гримас; они еле-еле удерживали его в руках. Но вот они поднялись ещё, и вдруг зеркало так перекосило, что оно вырвалось у них из рук, полетело на землю и разбилось вдребезги. Миллионы, биллионы его осколков наделали, однако, ещё больше бед, чем самое зеркало. Некоторые из них были не больше песчинки, разлетелись по белу свету, попадали, случалось, людям в глаза и так там и оставались. Человек же с таким осколком в глазу начинал видеть всё навыворот или замечать в каждой вещи одни лишь дурные стороны, — ведь каждый осколок сохранял свойство, которым отличалось самое зеркало. Некоторым людям осколки попадали прямо в сердце, и это было хуже всего: сердце превращалось в кусок льда. Были между этими осколками и большие, такие, что их можно было вставить в оконные рамы, но уж в эти окна не стоило смотреть на своих добрых друзей. Наконец, были и такие осколки, которые пошли на очки, только беда была, если люди надевали их с целью смотреть на вещи и судить о них вернее! А злой тролль хохотал до колик, так приятно щекотал его успех этой выдумки. Но по свету летало ещё много осколков зеркала. Послушаем же про них.

РАССКАЗ 2. МАЛЬЧИК И ДЕВОЧКА.

В большом городе, где столько домов и людей, что не всем и каждому удаётся отгородить себе хоть маленькое местечко для садика, и где поэтому большинству жителей приходится довольствоваться комнатными цветами в горшках, жили двое бедных детей, но у них был садик побольше цветочного горшка. Они не были в родстве, но любили друг друга, как брат и сестра. Родители их жили в мансардах смежных домов. Кровли домов почти сходились, а под выступами кровель шло по водосточному жёлобу, приходившемуся как раз под окошком каждой мансарды. Стоило, таким образом, шагнуть из какого-нибудь окошка на жёлоб, и можно было очутиться у окна соседей.SNEEDRONNINGEN ET EVENTYR I SYV HISTORIER

FØRSTE HISTORIE. DER HANDLER OM SPEILET OG STUMPERNE.

See saa! nu begynde vi. Naar vi ere ved Enden af Historien, veed vi mere, end vi nu vide, for det var en ond Trold! det var een af de allerværste, det var “Dævelen”! Een Dag var han i et rigtigt godt Humeur, thi han havde gjort et Speil, der havde den Egenskab, at alt Godt og Smukt, som speilede sig deri, svandt der sammen til næsten Ingenting, men hvad der ikke duede og tog sig ilde ud, det traadte ret frem og blev endnu værre. De deiligste Landskaber saae ud deri som kogt Spinat, og de bedste Mennesker bleve ækle eller stode paa Hovedet uden Mave, Ansigterne bleve saa fordreiede, at de vare ikke til at kjende, og havde man en Fregne, saa kunde man være saa vis paa, at den løb ud over Næse og Mund. Det var udmærket morsomt, sagde “Dævelen.” Gik der nu en god from Tanke gjennem et Menneske, da kom der et Griin i Speilet, saa Trolddjævelen maatte lee af sin kunstige Opfindelse. Alle de som gik i Trold-Skole, for han holdt Trold-Skole, de fortalte rundt om, at der var skeet et Mirakel; nu kunde man først see, meente de, hvorledes Verden og Menneskene rigtigt saae ud. De løb omkring med Speilet, og tilsidst var der ikke et Land eller et Menneske, uden at det havde været fordreiet deri. Nu vilde de ogsaa flyve op mod Himlen selv for at gjøre Nar af Englene og “vor Herre”. Jo høiere de fløi med Speilet, des stærkere grinede det, de kunde neppe holde fast paa det; høiere og høiere fløi de, nærmere Gud og Englene; da zittrede Speilet saa frygteligt i sit Griin, at det foer dem ud af Hænderne og styrtede ned mod Jorden, hvor det gik i hundrede Millioner, Billioner og endnu flere Stykker, og da just gjorde det megen større Ulykke end før; thi nogle Stykker vare knap saa store som et Sandkorn, og disse fløi rundt om i den vide Verden, og hvor de kom Folk i Øinene, der bleve de siddende, og da saae de Mennesker Alting forkeert, eller havde kun Øine for hvad der var galt ved en Ting, thi hvert lille Speilgran havde beholdt samme Kræfter, som det hele Speil havde; nogle Mennesker fik endogsaa en lille Speilstump ind i Hjertet, og saa var det ganske grueligt, det Hjerte blev ligesom en Klump Iis. Nogle Speilstykker vare saa store, at de bleve brugte til Rudeglas, men gjennem den Rude var det ikke værd at see sine Venner; andre Stykker kom i Briller, og saa gik det daarligt, naar Folk toge de Briller paa for ret at see og være retfærdige; den Onde loe, saa hans Mave revnede, og det kildede ham saa deiligt. Men ude fløi endnu smaa Glasstumper om i Luften. Nu skulle vi høre!

ANDEN HISTORIE. EN LILLE DRENG OG EN LILLE PIGE.

Inde i den store By, hvor der ere saa mange Huse og Mennesker, saa at der ikke bliver Plads nok til, at alle Folk kunne faae en lille Have, og hvor derfor de fleste maa lade sig nøie med Blomster i Urtepotter, der var dog to fattige Børn som havde en Have noget større end en Urtepotte. De vare ikke Broder og Søster, men de holdt ligesaa meget af hinanden, som om de vare det. Forældrene boede lige op til hinanden; de boede paa to Tagkammere; der, hvor Taget fra det ene Nabohuus stødte op til det andet og Vandrenden gik langs med Tagskjæggene, der vendte fra hvert Huus et lille Vindue ud; man behøvede kun at skræve over Renden, saa kunde man komme fra det ene Vindue til det andet.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: