Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Laura - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
7 lipca 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Laura - ebook

Fińskie Twin Peaks, czyli co się stało z Laurą Anderson?

Zaginiona dziewczyna, mroczna tajemnica sprzed lat i zmowa milczenia mieszkańców miasteczka Palokaski. Tutaj każdy chce coś ukryć, każdy może być mordercą. 

Mia dobiega czterdziestki. Do niedawna pracowała w policji jako ekspertka od internetu, ale postanowiła zmienić swoje życie -  wraca do swojego dawnego liceum i zostaje szkolnym psychologiem. Początek roku szkolnego nie jest jednak taki, jaki sobie wymarzyła. Cała szkoła przeżywa nagłe zaginięcie Laury Anderson. Dla Mii to więcej niż wstrząs. Przed wielu laty bez żadnego śladu zaginęła jej siostra Venla. 

Bardzo szybko okazuje się, że w Palokaski nic nie jest takie, jakie się wydaje. Rodzice Laury próbują szukać swej córki za pomocą internetu i otwierają prawdziwą Puszkę Pandory. Seks ze starszymi mężczyznami, handel organami, narkotyki… czy to możliwe, aby Laura, dziewczyna o twarzy anioła, była w to wszystko zamieszana? Czy oddzielone w czasie przypadki zniknięcia nastolatek coś łączy? 

 W miasteczku wybucha prawdziwa psychoza. Policja drepcze w miejscu, lokalne media szaleją. Mia wiedziona instynktem postanawia rozwikłać zagadkę. Napotyka jednak niesłychany opór ze strony lokalnej społeczności. Wydaje się, że nawet jej brat Nikke, który również pracuje w szkole jako psycholog, nie mówi jej całej prawdy.

Laura to pierwszy tom znakomitej trylogii kryminalnej „Miasteczko Palokaski”, która podbiła serca czytelników najpierw w Finlandii, a potem w całej Skandynawii. Prawa do serii kupiło kilkanaście prestiżowych wydawnictw z całego świata. Klimat cyklu można porównać jedynie z najlepszymi kryminałami i serialami, takimi jak Top of the lake, The Killing i oczywiście Miasteczko Twin Peaks

            Kolejne tomy Noora i Venla ukażą się niebawem w Wydawnictwie Literackim.

Kategoria: Kryminał
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-08-05640-0
Rozmiar pliku: 1,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1

Szkoła w Palokaski nadal sprawiała wrażenie nienaturalnie dużej, choć Miia oczekiwała, że zmaleje w jej oczach tak samo jak wszystko, co pamiętała z dzieciństwa. Rozpościerająca się przed budynkiem ogromna puszcza, w której bawili się w latach osiemdziesiątych, okazała się zaledwie niewielkim parkiem, jednak sama szkoła wydawała się trzydziestosiedmioletniej już kobiecie równie wielka i brzydka jak wówczas, kiedy Miia miała trzynaście lat, i nadal wzbudzała jej respekt. Dziedziniec był za to mniejszy, kosze na śmieci także. Czy naprawdę wyobrażali sobie, że nie było widać, gdy schowani za nimi palili fajki albo się całowali?

Drzwi wejściowe skrzypnęły znajomo i Miia przypomniała sobie rwetes, gdy paruset uczniów w tej samej chwili wybiegało na przerwę. Ale teraz odgłos zamykanych drzwi odbił się głucho od ścian korytarzy. Słychać było jedynie dobiegający z zewnątrz odległy warkot śmigłowca. To był ostatni dzień wakacji. Nazajutrz szkoła miała się znów wypełnić niechętnie powracającymi do zwykłych zajęć uczniami.

Miia pomaszerowała pewnym krokiem w stronę pokoju nauczycielskiego. Czy może miejsca, w którym pokój nauczycielski znajdował się dwadzieścia lat temu. Czy nadal tak się nazywał? Zamiast gimnastyki teraz były przecież zajęcia sportowe, a majsterkowanie zastąpiły przedmioty techniczne.

Na korytarzach zaszły duże zmiany. Pod ścianami pojawiły się zamykane szafki w amerykańskim stylu, z blaszanymi drzwiczkami, takie jak w filmach o high school. Kiedy Miia chodziła do szkoły, książki przenosiło się z klasy do klasy w tornistrach. Nie było też takich designerskich foteli ani lamp. Siedziało się po prostu na podłodze albo na nielicznych drewnianych ławkach, na które maturzyści z samorządu przynieśli pewnego razu poduszki. Za co kupiono te meble, skoro brakowało pieniędzy nawet na podręczniki, nie wspominając już o takim luksusie jak szkolnictwo specjalne?

Miia poczuła, że znowu się poci i zwolniła kroku. Rano dwa razy wchodziła pod prysznic, zaraz po przebudzeniu i ponownie po porannej kawie, ale niewiele to dało. Sierpień był koszmarnie duszny i gorący w całym kraju. Nagłówki gazet trąbiły o upałach stulecia, choć wydawało się, że te rekordowe temperatury występowały już od dobrych kilku lat. Miia świetnie się czuła w dżinsach, które miała na sobie, choć w czasie upałów wkładała zwykle szorty – im krótsze, tym lepiej. Tego samego zdania byliby niewątpliwie również chłopcy ze szkoły w Palokaski. Zresztą pewnie nie tylko oni, ponieważ Miia w swoich obszarpanych miniszortach, znakomicie eksponujących jej długie, zgrabne nogi, przyciągała spojrzenia nie tylko mężczyzn, ale i kobiet. Tego ranka stwierdziła jednak, że choć szorty są wygodne i leżą na niej jak ulał, to zarówno w oczach nauczycieli, jak i uczniów wyglądałaby w nich na godną pożałowania kurę domową z pobliskiego osiedla. Na kobietę w średnim wieku, której schlebia, jak mężczyźni siedzący w kawiarni przy drodze próbują zgadnąć, ile ma lat. Zmieniła więc szorty na długie dżinsy i założyła marynarkę z topem, choć mogło to grozić śmiercią na skutek udaru słonecznego.

Pokój nauczycielski znajdował się w tym samym miejscu co niegdyś. Przed drzwiami z przyzwyczajenia podniosła rękę, żeby zapukać, i przygotowała się do dygnięcia, po chwili jednak zdała sobie sprawę z tego, że sama była teraz nauczycielką. Nacisnęła klamkę i drzwi do dawnej komnaty tajemnic rozwarły się. Uśmiechnęła się, spostrzegłszy, że nadal podświadomie spodziewała się zobaczyć tu coś nieodpowiedniego dla oczu dziecka. Ale pokój był pusty. Czyżby się spóźniła? Pomyliła dzień i pokój? Gdzie są wszyscy? Nikt na nią nie czekał. A może przyjście tutaj było pomyłką?

Miia poczuła, jak pot z niej spływa jeszcze obficiej i zatęskniła za trzecim prysznicem.

W ciągu ostatnich lat pracowała jako konsultantka w policji i brała udział w organizowaniu grupy do spraw mediów społecznościowych. Tak często występowała w debatach telewizyjnych i udzielała komentarzy dla gazet, że stała się rozpoznawalna, co miało swoje dobre i złe strony. Praca policjantki zajmującej się walką z przestępczością w Internecie na terenie całego kraju nie mogła się oczywiście wszystkim podobać. Na każde dziesięć wyrazów wdzięczności i przyjacielskich klepnięć po plecach przypadało zwykle parę gróźb śmierci lub przekleństw, i to właśnie one zostawały jej w pamięci. Trudno było oddzielić tę pracę od własnego życia. I choć miała w niej do czynienia z młodymi ludźmi, zauważyła, że tęskni za pracą nauczycielki i spotkaniami z młodzieżą twarzą w twarz. Kiedy usłyszała, że w Palokaski zwolniło się miejsce szkolnego pedagoga, od razu napisała podanie. Mając w ręku dwa dyplomy z doskonałymi ocenami, mogła sobie wybrać taką pracę, jaką tylko chciała.

W powietrzu unosił się zapach świeżo zaparzonej kawy. Miia spostrzegła na stole górę smakowicie wyglądających drożdżówek z waniliowym nadzieniem i przypomniała sobie, że nie jadła śniadania.

– Halo, jest tu kto?

Nikt nie odpowiadał. Miia wiedziała, że za pokojem nauczycielskim znajdowały się sala konferencyjna i gabinet dyrektora. Wahała się chwilę, czy wejść dalej i poszukać przyszłych kolegów z pracy, czy może zostać i poczęstować się kawą i ciastkiem. To ostatnie bardzo ją nęciło, ale słodycze mogły być przygotowane na jakąś inną okazję. Z drugiej strony drożdżówek było tak dużo, że z pewnością nic by się nie stało, gdyby wzięła sobie jedną. Miia chwyciła ciastko i dokładnie w tym samym momencie drzwi za nią otworzyły się z hukiem.

– A, zdążyłaś dotrzeć już tutaj – wysapał mężczyzna, ściągając kask rowerowy. – Pozdrowienia od mamuśki. Coś ci tam wysłała, przyjdź do nas odebrać, jak będziesz miała czas.

Miia odetchnęła z ulgą. To był tylko Nikke, jej młodszy braciszek, który pracował w Palokaski jako szkolny psycholog.

– A właściwie to gdzie są wszyscy? – spytała.

– Rzeczywiście powinni już tu być.

Nikke ruszył w stronę pokoi na tyłach, a Miia pobiegła za nim z drożdżówką w dłoni, czując się jak totalna idiotka.

Znajdująca się w głębi sala konferencyjna była wypełniona nauczycielami. Miia od razu wyczuła, że coś jest nie tak. Nauczyciele wyglądali wprawdzie na opalonych i wypoczętych, ale rozmowy prowadzono przyciszonym głosem i na pewno nie dotyczyły one wspomnień z wakacji. Dyrektorka, kobieta w wieku przedemerytalnym, wpatrywała się w okno, marszcząc czoło.

– Dlaczego macie takie poważne miny? Nie udały się wam wakacje? – spytał Nikke.

Niektórzy go pozdrowili, a jakaś młodsza nauczycielka wstała, żeby go uściskać. Miia wiedziała, że jej brat jest lubiany przez współpracowników. Drzwi do jego gabinetu były zawsze otwarte także dla nich, chociaż nie należało to do jego obowiązków. Była dumna, że brat cieszył się taką popularnością.

– Znalazłem moją siostrę tam w pokoju. To jest Miia. Trochę się wstydziła wejść do środka.

Nauczyciele spojrzeli w jej stronę.

– Cześć wszystkim! – Miia schowała drożdżówkę za plecami i spróbowała się uśmiechnąć. – Miło was poznać, choć właściwie niektórych z was już nawet znam.

– Miia! – Na twarzy dyrektorki pojawił się ciepły uśmiech. – Witaj w naszym gronie, kochana. – Kobieta mocno objęła Miię, która próbowała nie pobrudzić jej szarego żakietu ciastkiem.

– No dobrze, teraz wszyscy są na miejscu – stwierdziła dyrektorka i wskazała nowo przybyłej wolne krzesło. – A więc Miia Pohjavirta zaczyna jutro pracę jako nasz nowy pedagog szkolny. Jest zresztą znana części z nas, ukończyła bowiem naszą szkołę.

Miia spojrzała na nauczycieli. Większości z nich nie kojarzyła, ale rozpoznała Mattilę, a także nauczycieli od biologii, rosyjskiego, religii i robótek ręcznych. Co sobie o niej myśleli? Wszyscy uśmiechali się, kiwając głowami. Czy podobnie jak pani dyrektor byli dumni z byłej uczennicy? Czy też w wyrazie ich twarzy kryła się nuta goryczy, bo jej nagłe pojawienie się w tym miejscu mogło im przypomnieć, jak bardzo sami posunęli się w latach? A może był to wyraz lekceważenia i powątpiewania, czy w ogóle nadaje się do tej pracy? Czy nikt się nie zastanawiał, dlaczego wróciła?

Dyrektorka zasiadła na honorowym miejscu przy stole.

– Chociaż, jak przed chwilą powiedziałam – kontynuowała – cieszymy się, że Miia dołączyła do naszego grona, to niestety mam również bardzo smutne wieści. Dzisiaj rano zadzwonił ojciec Laury Anderson i poinformował, że w sobotę wieczorem jego córka zaginęła.

Siedzący po lewej stronie Mii Nikke jakby zachłysnął się powietrzem. Znała ten odgłos. Jej brat wydawał go tylko w chwilach strachu. Na przykład wówczas, gdy został złapany na gorącym uczynku.

– W sobotę duża grupa uczniów tradycyjnie świętowała pożegnanie lata na plaży w Palokaski. Laura dotąd nie wróciła do domu. Nie wiadomo, czy w ogóle weszła do wody, żeby popływać, w każdym razie dno morza zostało...

Dyrektorka nie była w stanie wypowiedzieć na głos właściwego słowa. „Przeczesane” brzmiało zbyt okropnie. Jak wyrok, jak ostateczność.

– ...zbadane. Jednak bez rezultatu. Oczywiście wierzymy, że Laura zostanie odnaleziona cała i zdrowa, mamy taką nadzieję. Może po prostu została na noc u któregoś z kolegów.

Miia zrozumiała teraz, dlaczego atmosfera w pokoju nauczycielskim była przygaszona. Informacja na pewno obiegła już całą okolicę i wiele osób pomagało w poszukiwaniach.

Nadal trzymała w ręku ciastko. Słuchając wypowiedzi dyrektorki, szukała wzrokiem miejsca, w którym mogłaby je ukryć, aż wreszcie wepchnęła je ukradkiem do torebki.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: