Małego Wilczka Szkoła Strachów - ebook
Małego Wilczka Szkoła Strachów - ebook
Trzecia część bestsellerowej serii przygód Wilczusia, autorstwa Iana Whybrowa w brawurwoym tłumaczeniu Ernesta Brylla.
Tym razem dzielny bohater wyrusza ze Strasznolasu na Wyspę Czarcich Czarów, Ciemne Wzgórza, do Pieczar Łamizębów, przez Góry Pagóry i Szczycisko do Zapominajska. Czy wyjdzie zwycięsko z tej podróży? Przekonamy się już 1. kwietnia.
Lektura kolejnej części przygód Wilczusia zjeży włosy na głowie czytelników od lat 4 do 100 – gęsią skórkę będą mieli nawet najodważniejsi fani naszego bohatera. Musi się on zmierzyć nie tylko z własnym strachem, ale i duchem Stryjca-Złyjca. Wszystkie swoje perypetie relacjonuje w listach do mamy i taty. Dowiadujemy się z nich, że Profesor Małowilk-Strasznowilk i Doktor Wyjak otworzyli Najlepszą Uczelnię dla Dzikozwierzy i właśnie szukają odważnych, którzy chcieliby się do niej zapisać. Czy pokonają przeszkody piętrzące się na ich drodze?
Pełna humoru książka pomaga oswoić lęki, przełamać strach. Wilczek jest po prostu niesfornym dzieckiem, które walczy ze swoimi słabościami, jak nieśmiałość i uległość. Musi przeciwstawić się starszym i silniejszym. Nieustraszenie broni Braciszka Brudnopyszczka, który – jak to dziecko – pochlipuje, że tęskni za mamą. Wilczuś uczy się odpowiedzialności za niego i zdobywa nowe umiejętności.
Rozbrykana opowieść i zawadiackie ilustracje niosą wartości prawdziwie ogólnowilcze. Wilk, żeby był dobry, musi być zły. Mały Wilczek kroczy więc ścieżką tej mądrości, a jego zmagania ze straszliwym duchem Stryjca-Złyjca są dla czytelnika najlepszą szkołą Niczego-Się-Nie-Bania - tak o „Małego Wilczka Szkole Strachów” mówią Ewa i Paweł Pawlakowie, utytułowani twórcy dla dzieci.
Seria o Wilczusiu ukazuje się nakładem wydawnictwa Poradnia K w orygnialnej szacie graficznej Tony’ego Rossa. Pierwsze dwie książki zyskały uznanie grona małych czytelników i zajmowały czołowe miejsca na listach bestsellerów. W planach jest wydanie części czwartej: „Kącika pytań i porad Wilka Sobieradka” - już w maju tego roku – oraz „Małego Wilka, strasznoleskiego detektywa”.
Niebawem trzecia i czwarta część, podobnie jak dwie pierwsze, zagoszczą na antenie Jedynki Dzieciom w mistrzowskiej interpretacji Grzegorza Pawlaka.
Ale książka ma też wiernych fanów wśród dorosłych czytelników. Jednym z nich jest Michał Rusinek, który przyznaje, że to opowieść ogromnie zabawna: Odrobinę makabryczna i w bardzo nienachalny sposób uniegrzeczniająca - nie tylko młode wilczki.
Kategoria: | Dla młodzieży |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-63960-60-5 |
Rozmiar pliku: | 7,5 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
No proszę, PROSZĘ, nie bądźcie tacy smutni i warkotni. Tata nic, tylko powtarza w kółko: „RUSZ SIĘ, LENIU JEDEN I OTWÓRZ WRESZCIE TĘ SWOJĄ SZKOŁĘ!”. A założę się, że tatę znowu boli kieł i dlatego tak zrzędzi.
Posyłam zabawne rysunki. Tylko najpierw napiszę, co się u nas dzieje.
Wszyscy, to znaczy ja, Wyjak i Pokraczek, staramy się i staramy. Jak będziecie trzymać za nas lewe pazury na szczęście, to na pewno już niedługo otworzymy szkołę.
Ale może zapomnieliście o naszym wielkim kłopocie? Przecież Wam o tym pisałem. Duch Stryjca-Złyjca jako duch jest całkiem, całkiem. Ale ciągle nam rozkazuje: zróbcie to albo tamto, bo nie będę straszył!
Bo Stryjec-Złyjec dobrze wie, że jako Duch Straszny STRASZNIE jest potrzebny w naszej szkole.
A teraz zobaczycie, jak wygląda Szkoła Strachów, najstraszniejsza Szkoła świata (otwarcie już wkrótce).
Stryjca-Złyjca nie narysowałem, bo Po pierwsze: jest zbyt okropny, Po drugie: ducha można zobaczyć tylko o północy. Rozumiecie. Tak to jest z duchami.
Zamiast tego narysowałem siebie, jak stoję z moim przyjacielem i krewnym Wyjakiem.
a) To my na co dzień. Ten, co wyje, to Wyjak.
b) A oto my jako Straszna Rada Szkoły, kiedy mówimy: „Nie żuć gumy w klasie!” albo robimy jakieś tam inne uwagi.
A tu Pokraczek:
a) Zobaczcie, jaki nadęty. Puszy się, bo mu wyrosły dwa nowe piórka.
b) A to też Pokraczek, w masce odblaskowej wywija akrobatyczne pętle.
A na koniec jeszcze ktoś. Ten w stroju Strasznoducha to najmniejszy straszek w naszej szkole. Zgadnijcie, kto to? Ano tak, to Brudnopyszczek. Mój braciszek, jak żywy.
Stoi i pochlipuje:
– Do mamy, chcę do mamy...
No, nie. To były żarty. Wcale nie beczy i strasznie mu się tu podoba.
Wasz kochający
Strasznowilk
(Syn i współdyrektor)Kochani,
Jesteście okrutni. Napisaliście, że moje rysunki są głupie i dzie-cin-ne. No, tak się nie robi. Ja to wszystko specjalnie narysowałem, żeby Tata się zapatrzył i zapomniał, jak go rwie kieł, a wy...?
Czemu Tata tak się rozwilczył? Może nie podoba mu się, że nie narysowałem Stryjca-Złyjca?
No, to proszę bardzo. Oto Stryjec, kiedy straszy w naszej piwnicy.
Wyłazi tylko wtedy, gdy usłyszy, jak bulgoce w garnku jego ukochana fasolka. MLASK, MLASK – powiada – FASOLKA DAJE MI WIĘKSZĄ SIŁĘ DUCHA!
Mama pyta, czy Stryjec-Złyjec ciągle podobny jest do Taty.
No cóż. Wygląda tak samo, jak wyglądał, nim Rozsadziła Go Fasola. No, może jest troszkę bardziej przeźroczysty. A więc ma wielką paszczę i strasznie czerwone ślepia. I ma olbrzymie, żółte zębiska. I się okropnie ślini. Brwi ma zupełnie jak nasz Tata. Zrośnięte, tylko jeszcze bardziej rozgąsieniczone. Poza tym Stryjec jest dziwnie zielony, a w ciemnościach świeci. W ogóle jest przerażający. Nawet mnie włos jeży się na ogonie.
Stryjec-Złyjec lubi wyleźć nagle ze ściany i ryknąć niespodziewanie nad uchem:
– HU HU HU i GRACH, STRACH, CIACH, MACH!...
Tak samo uwielbia zawyć:
Ale jak go zapytamy: – Czy Stryjec-Złyjec nie chciałby przyjąć posady Szkolnego Ducha i uczyć Duchowania? Odpowiada:
Potem pożera cały sagan fasolki i znika.
Wasz bezradny
Wilczuś Strasznowilk (profesor)
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------