Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
28 września 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Mekka - ebook

Mekka to serce islamu, miejsce narodzin Mahometa. W jej stronę zwracają się wierni podczas modlitwy, do niej zmierzają co roku miliony pielgrzymów ze wszystkich zakątków świata. Jednak znaczenie Mekki wykracza poza aspekty religijne: stosunek muzułmanów do politycznej i kulturowej historii tego miejsca miał i nadal ma ogromny wpływ na wydarzenia na świecie.

Jeden z najbardziej znanych współczesnych islamskich intelektualistów prezentuje niezwykłe spojrzenie nie tylko na duchowy wymiar Mekki, wywoływane przez nią namiętności, ekstazę i tęsknoty, ale także na napięcie między dziedzictwem a nowoczesnością, które jest charakterystycznym elementem historii tego miasta. Odsłania kolejne jego kolejne wymiary i przygląda się niezwykłej fascynacji, jaką Mekka przez wieki budziła w wyobraźni ludzi Zachodu.

Ta książka to odkrywcze, nieraz poetyckie, ale i niepozbawione humoru połączenie historii, reportażu i wspomnień. To dzieło, które pozwala nam zajrzeć za zamknięte drzwi jednego z najważniejszych miejsc we współczesnym świecie.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

"Książka Sardara jest książką fundamentalną. Przede wszystkim dlatego, że przynosi rozległy i niezwykle sumienny obraz najważniejszego ze świętych miast islamu, sięga z wielką erudycją i znawstwem ku duchowym i kulturowym podstawom tej religii. Po drugie dlatego, że taki właśnie – fundamentalny – jest zakrój tej książki, układającej się w ogromną panoramę historyczną. Po trzecie wreszcie, nie ma w języku polskim publikacji – a i w piśmiennictwie światowym jest ich stosunkowo niewiele, poświęconych właśnie Mekce. Książka nie ma wyznawczego, konfesyjnego charakteru, nie jest religijną apologią, lecz udokumentowaną relacją historyczną i opowieścią o niezwykle ważnym centrum światowej kultury. I może dostarczyć europejskiemu czytelnikowi obrazów kluczy do dziejowych przypadków islamu, jego dramatycznych zawiłości i jego „tajemnic”." prof. Zbigniew Mikołejko

"Nieczęsto zdarza się, by ktoś opisał historię miasta z tak ogromną pasją. Książka Sardara to cudowna opowieść o Mekce z perspektywy muzułmańskiego intelektualisty. To wciągająca lektura, a równocześnie niezwykle istotne opracowanie naukowe dotyczące jednego z najważniejszych miast na świecie." William Dalrymple, „The Observer”

"Od książki światowej klasy intelektualisty i historyka islamu oczekujemy, że odkryje przed nami nieznany świat. Ziauddin Sardar nie rozczarowuje. W biografii najświętszego miasta muzułmanów zabiera czytelników w fascynującą podróż." Seema Chishti, „The Indian Express”

"Książka Sardara to nie spacer po ulicach Mekki – to widok miasta z lotu ptaka, pozwalający czytelnikom zobaczyć, w jak niesamowity sposób rozwija się to wspaniałe miasto." Lynx Qualey, „Caixin Online”

"To przepiękny hymn o miłości do najświętszego miasta muzułmanów." „The Spectator”

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8049-389-6
Rozmiar pliku: 2,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1

Dolina Płaczu

Gdy za horyzontem zabłysnął pierwszy promyk nadchodzącego świtu, chłodna bryza zaczęła ustępować przed pełnym kurzu gorącem. Pewien mężczyzna ubrany w powłóczysty strój stał nieruchomo i obserwował, jak grupka ludzi pospiesznie zmierza do centralnej części miasta. Przyglądał się, jak wchodzą na okrągłą arenę, na której znajdowała się przypominająca sześcian budowla otoczona posągami. Widział, jak jeden za drugim przechodzą obok nich i kłaniają się, by ucałować ten największy – Hubal, popiersie wykonane z czerwonego agatu.

Mężczyzna odwrócił się od dobrze mu znanego widoku i ruszył dalej. Minął przechodzącą obok rodzinę – szli na cmentarz z malutkim dzieckiem w muślinowym zawiniątku. Usłyszał zbliżający się do miasta zgiełk karawany, więc skręcił, by ją ominąć. Sznur wielbłądów obładowanych jedwabiem, przyprawami, winem i wonnościami sunął w stronę rynku, a za nim wlókł się tabun niewolników idących gęsiego. Powietrze pulsowało od hałasu i woni pachnących olejków. W mieście zapanowało poruszenie. Mężczyzna szedł dalej w stronę góry wznoszącej się na północny wschód od miasta. Niecałą godzinę później wchodził już po jej łagodnym zboczu. Przystanął w miejscu, gdzie rozpoczynał się stromy odcinek drogi i wspinaczka stawała się trudniejsza. Odwrócił się i spojrzał na miasto położone w dole, otoczone górami ze wszystkich stron. Spoglądał na Mekkę.

Mężczyzna miał na imię Muhammad. Nieco ponad czterdziestoletni, był średniego wzrostu i choć cechowała go jasna karnacja, w nieosłoniętych miejscach jego skóra miała czerwonawy odcień. Na owalnej twarzy odznaczały się szerokie czoło i cienkie, lecz gęste brwi, kędzierzawe włosy uczesane w przedziałek spływały mu na kark.

Mekka była miastem o wielu nazwach. Mówiono na nią al-balad, czyli po prostu „główne miasto”, z uwagi na to, że była istotnym ośrodkiem miejskim i handlowym. Była również znana pod nazwą al-karia – miejsce, w którym zbiera się mnóstwo ludzi, jak woda spływająca do zbiornika. Inne miano – baka – miało rodowód biblijny. W Psalmie 84 (wersety 5–6) czytamy:

Szczęśliwi, których moc jest w Tobie,

którzy w sercu zamierzyli pielgrzymkę.

Przechodząc doliną Baka, przemieniają ją w źródło,

a wczesny deszcz błogosławieństwem ją okryje3.

Według niektórych słowo „baka” oznacza drzewo balsamowe, „drzewo płaczące”, czyli wydzielające sok mleczny, albo „płaczące skały”. Arabskie słowo „bakka” można przetłumaczyć jako „suche koryto rzeczne”. Rzeczywiście dolina ta była suchym miejscem, pozbawionym roślin. Po grecku nazywano ją Doliną Płaczu. Kojarzyła się z brakiem wody, przywodziła na myśl miejsce głębokiego smutku i żalu. Jednak gdy przechodzili przez nią sprawiedliwi, mogli sprawić, by stała się „miejscem pełnym źródeł”, źródłem życia.

Głównym celem pielgrzymki do doliny Baka była budowla nazywana zwykle Sześcianem, po arabsku „al-kaba”. Badania językoznawcze w wielu różnych językach wykazują częste występowanie zjawiska polegającego na zamianie, dodawaniu i ujmowaniu pojedynczych liter w toponimach. Zmiany te dokonują się wraz z upływem czasu; dla przykładu: Londyn w czasach założenia miasta przez Rzymian nosił nazwę Londinium. W przypadku Mekki jedna spółgłoska wargowa zastąpiła drugą: zamiast „bakka” miasto zaczęto nazywać po arabsku „makka”4.

Mieszkańców miasta określano kiedyś mianem „aribi” – ten termin pojawia się po raz pierwszy w zapisanym pismem klinowym sprawozdaniu z bitwy pod Karkar (w 853 roku przed naszą erą), którą stoczył asyryjski król Salmanasar III. Słowem tym określano nomadów lub mieszkańców pustyni. Pochodzące z tego okresu rzeźby (wiele z nich odkryto niedawno w grobach odnalezionych w północnych regionach Arabii Saudyjskiej) przedstawiają Arabów jako ludzi o owalnych twarzach, prostych i wydatnych nosach, małych podbródkach i wielkich oczach. Można odnieść wrażenie, że ich szerokie źrenice, wypełnione czarnymi kamieniami lub lapis-lazuli, ilustrują religijną ekstazę. Być może jest to oznaka popularnego w tym regionie przekonania, że w zmyśle wzroku jest zawarta duchowa siła. Łaskawe spojrzenie przynosiło spokój, a złe oko mogło zabić.

Oprócz Mekki istniały w tym regionie inne ważne miasta. Około stu kilometrów na południe leży oaza At-Ta’if, którą ze względu na bogactwo owoców, warzyw i winorośli nazywano ogrodem Hidżazu. Nieco ponad trzysta kilometrów na północ znajduje się miasto Jasrib, które w czasach Muhammada było zamieszkane przez Żydów słynących ze sztuki złotniczej oraz dogłębnej znajomości Biblii hebrajskiej i Talmudu. Około stu kilometrów na zachód leży Dżudda, miasto portowe i okno na świat. Mekka miała przewagę nad tymi miastami nie tylko dlatego, że to w niej znajdowała się Al-Kaba. Swoją ważną pozycję zawdzięczała również temu, że była położona na skrzyżowaniu dwóch ważnych szlaków handlowych o światowym znaczeniu. Pierwszy wiódł przez góry Hidżazu z północy na południe – od Syrii i wybrzeży Morza Śródziemnego aż do Jemenu, gdzie stykał się ze szlakami prowadzącymi przez Ocean Indyjski do Indii i Azji Południowo-Wschodniej. Drugi biegł z zachodu na wschód – od wschodniej Afryki, Abisynii i portów nad Morzem Czerwonym, przez Irak i Iran, do Azji Centralnej i Chin.

Miasto zawdzięczało sławę Al-Kabie. Nazwy miejsc przywołują wiele skojarzeń, od całkiem zwyczajnych, takich jak „al-kaba”, aż po rozbudowane i złożone z wielu warstw znaczeniowych, takie jak nazwy doliny Baka. Można dostrzegać subtelne zmiany, które wiążą różne nazwy określające dane miejsce na ziemi, ale umiejscowienie ich w czasie to zupełnie inna sprawa. Czas jest jednym z wymiarów naszego rozumienia, jest też wyzwaniem dla wyobraźni, przyjmowanych założeń oraz zdolności do tworzenia powiązań (a niekiedy do ich przekreślania). Na temat przeszłości i wieku Al-Kaby oraz miasta, które wokół niej wyrosło, przetoczyło się już wiele dyskusji.

Część dzisiejszych badaczy podaje w wątpliwość, czy w starożytności Mekka kiedykolwiek była centrum pielgrzymkowym, skoro nie istnieją świadectwa archeologiczne na poparcie tej tezy5. W tym przypadku jednak brak źródeł jest w znacznej mierze tożsamy z brakiem badań archeologicznych, a są to zupełnie różne problemy.

Mekka jest dzisiaj jednym z miast Arabii Saudyjskiej – kraju, którym od osiemdziesięciu lat rządzi rodzina mająca awersję do historii i historycznych źródeł, włącznie ze świadectwami pochodzącymi z badań archeologicznych i rękopisów. Rząd dołożył starań, by w czerwcu 1973 roku Mekka została ogołocona ze swej historii. Zburzono wtedy całe dzielnice miasta, zniszczono jego dziedzictwo kulturalne i miejsca o ważnym historycznym znaczeniu. Wymazano je z krajobrazu z taką łatwością, jakby chodziło o napis, który można zetrzeć gumką. W Arabii Saudyjskiej badania archeologiczne należą do rzadkości, a jeśli już są przeprowadzane, to z daleka od świętych miejsc. Z punktu widzenia Saudów Mekka nie ma prehistorii, nie ma żadnej historii ani przed Muhammadem, ani po nim. Wyzucie Mekki z historii ma tylko jeden powód – Saudowie sprzeciwiają się kultowi Muhammada. Ten sprzeciw wynika z obawy, że ludzie zamiast czcić Boga, mogliby otaczać czcią miejsca.

Świadectwa archeologiczne nie są jednak jedynym źródłem historycznym. Pewien wgląd w przeszłość dają też słowa i zapamiętane wydarzenia, czyli to, co dziś określa się mianem historii mówionej. Odkrywanie historii zapisanej w słowach wymaga pewnych zdolności detektywistycznych. Zachowane na piśmie świadectwa historii ludzkości przypominają układankę – roi się w niej od pustych miejsc, które trzeba jakoś zapełnić. Istnienie takich miejsc wynika z tego, że dawni pisarze nie tworzyli swych dzieł dla dzisiejszych czytelników. Mieli własne interesy, własne powody, dla których pisali, nikt od nich nie wymagał, by odpowiadali na dzisiejsze pytania.

Chociaż nie jest możliwe datowanie początków Al-Kaby ani wyrosłego wokół niej miasta, wzmianka we wspomnianym psalmie o „tych, którzy w sercu zamierzyli pielgrzymkę” mogłaby wskazać, kiedy pielgrzymowanie do Mekki było już ugruntowanym i znanym zwyczajem, skoro znalazło miejsce w poezji narodu żydowskiego. Poszukiwanie tego momentu historycznego można by zatem rozpocząć właśnie od psalmów, gdyby tylko istniała zgoda wśród specjalistów co do kwestii, kiedy je napisano.

Za autora wielu psalmów uważa się Dawida, króla proroka, którego panowanie datuje się w przybliżeniu na lata 1040–970 przed naszą erą. Jednak autorstwo Psalmu 84 przypisuje się „synom Koracha”, którzy mogli być rodziną lub swego rodzaju cechem śpiewaków i muzyków. Zostali powołani przez Dawida, by zadbać o śpiew i muzykę przy budowie Świątyni Jerozolimskiej, jednak jeszcze przez długie wieki potem tym mianem określano różnych artystów. Ten konkretny psalm mógł zatem powstać już za czasów Dawida, a najpóźniej w momencie, gdy sto pięćdziesiąt psalmów wchodzących w skład Starego Testamentu po raz pierwszy zaistniało w formie pisemnej – mniej więcej w latach 1040–165 przed naszą erą. Dawniej badacze wskazywali późniejszą datę, najczęściej III wiek przed naszą erą. Dzięki porównaniu z formami muzycznymi i literackimi, które występowały w innych kulturach tego regionu, obecnie uważa się, że nastąpiło to wcześniej6. Poszukiwanie odpowiedzi na te pytania wymaga ogromnej detektywistycznej pracy, która do tej pory nie przyniosła satysfakcjonujących rezultatów.

Możemy jednak się zgodzić z Edwardem Gibbonem, autorem słynnego dzieła pod tytułem Zmierzch i upadek Cesarstwa Rzymskiego, który twierdził, że „autentycznie starożytny charakter Al-Kaby sięga czasów przedchrześcijańskich”7. Ten osiemnastowieczny historyk znał świadectwa starożytnych Greków o istnieniu Mekki. Diodor Sycylijski, grecki historyk z I wieku przed naszą erą, wspomniał o Al-Kabie w swojej „Bibliotece historycznej”, dziele zawierającym opisy rozmaitych regionów znanego podówczas świata: „ zbudowano tam świątynię, którą wszyscy Arabowie otaczają wielką czcią”8. O mieście wspominał również Klaudiusz Ptolemeusz, matematyk i astronom, rzymski obywatel żyjący w Egipcie (około 90–168 roku naszej ery), który swoje epokowe dzieło „Geografię” napisał po grecku. Jego prace stanowiły fundament wiedzy naukowej aż do początków ery nowożytnej. W swoim opisie zamieszkałego świata podał listę miast znajdujących się w Arabii Szczęśliwej (Arabia Felix). Wśród nich wymienił „miejsce zwane Macoraba”9, co „pozwala nam domniemywać, że był to południowoarabski ośrodek powstały wokół miejsca kultu”10.

Danych historycznych dostarczają również przedmioty. Dotyczy to szczególnie świadectw rozległych kontaktów handlowych na Bliskim Wschodzie, które sięgają aż do XIV wieku przed naszą erą. Ciekawym przykładem jest powstający ze szkliwa wulkanicznego obsydian – choć występuje stosunkowo rzadko, jego wyjątkowe właściwości chemiczne pozwalają śledzić jego przemieszczanie się w ciągu dziejów. Dane ze stanowisk archeologicznych od Iraku po Pakistan, gdzie przed wiekami narodziła się cywilizacja doliny Indusu (Harappa i Mohendżo Daro), potwierdzają istnienie szlaku handlowego już na przełomie IV i III tysiąclecia przed naszą erą11. Gdy w 1213 roku przed naszą erą balsamowano zwłoki faraona Ramzesa II, wśród specyfików używanych do mumifikacji znalazło się kilka gatunków pieprzu wywodzących się z Indii lub nawet Azji Południowo-Wschodniej12. Około 1000 roku przed naszą erą udomowiono wielbłąda, który stał się zwierzęciem pociągowym wykorzystywanym w handlu prowadzonym na dalekie odległości13.

Poza lądowymi istniały także szlaki morskie łączące Azję Południowo­-­Wschodnią z Półwyspem Arabskim i miastami zajętego przez Rzymian Bliskiego Wschodu i obszaru śródziemnomorskiego. „­Periplus Morza Erytrejskiego”, sporządzony w języku greckim opis dotyczący portów i wybrzeża Morza Czerwonego, zawiera również opis części tego szlaku. Tekst ten powstał około 40 roku naszej ery, jednak nie ma w nim wzmianki o Mekce jako ośrodku handlowym. Mimo to śmiało można stwierdzić, że to miasto, poza swoim korzystnym usytuowaniem, od dawien dawna odznaczało się wszystkimi cechami właściwymi punktom węzłowym, które łączyły utarte szlaki światowego handlu.

Gdy Muhammad przyglądał się Mekce, z pewnością zdawał sobie sprawę, jak wielkie znaczenie miał handel dla życia jej mieszkańców. Sam zresztą zajmował się handlem karawanowym, a jego sukcesy w tej dziedzinie spotkały się z zainteresowaniem majętnej wdowy Chadidży, która została jego żoną. Jednak to nie sytuacja gospodarcza Mekki przykuwała jego uwagę. Ważniejsze było raczej to, że dolina, którą widział w dole, była „doliną Abrahama”. Z miejsca, gdzie się znajdował (około jednej trzeciej drogi na szczyt Dżabal an-Nur, czyli Góry Światła), mógł z łatwością dostrzec położoną w centrum miasta Al-Kabę. Zamyślił się wówczas nad powiązaniami, które łączyły to miejsce z Abrahamem.

W opowieściach historycznych o Arabii przed islamem, a także w przedislamskiej poezji Mekka była przedstawiana jako miasto Abrahama, biblijnego proroka, patriarchy Izraelitów i Izmaelitów, założyciela religii monoteistycznych. Rzeczywiście ta sucha i jałowa dolina zionęła pustką, zanim Abraham sprawił, że ludzie zamieszkali tam na stałe. Według przekazów historycznych urodził się w chaldejskim mieście Ur, na obszarze dzisiejszego Iraku. Trudno dokładnie określić, gdzie i kiedy żył. Z tradycji judaistycznej można wywnioskować, że urodził się po 1812 roku przed naszą erą, a zmarł przed 1637 rokiem. Oznaczałoby to, że pochodził z sumero-akadyjskiego imperium Ur-Nammu, założyciela trzeciej dynastii z Ur. Na większości współczesnych map, które ukazują miejsca wymienione w Biblii, Ur znajduje się u zbiegu Eufratu i Tygrysu, czyli na terenie dzisiejszego Iraku.

Niewiele więcej było wiadomo o tym mieście aż do 1922 roku, kiedy to rozpoczęto badania archeologiczne na wielkim zwalisku cegieł znajdującym się jakieś trzysta siedemdziesiąt kilometrów na południe od Bagdadu. Początkowo nic nie wskazywało na związki Abrahama z tym miejscem. Jednak w trakcie jednego z kolejnych sezonów wykopaliskowych, na przełomie lat 1928–1929, archeolodzy natknęli się na przedmiot, który okazał się jednym z najsławniejszych znalezisk pochodzących ze starożytności. Była to wykonana ze złota i lapis­-lazuli statuetka przedstawiająca zwierzę stojące na tylnych nogach i zaplątane w gałęzie złotego krzewu. Badacze nazwali ją Baranem w Zaroślach, ponieważ przypominała im słowa, które Bóg skierował do Abrahama w Księdze Rodzaju: „Abraham, obejrzawszy się za siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach”14. Obecnie znajduje się w British Museum (pamiętam mój zachwyt, gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy). Wraz z mnóstwem innych przedmiotów pochodzących z wykopalisk, figurka ta przypieczętowała powiązanie Abrahama z tym potężnym miastem.

Trzeba jednak zaznaczyć, że istnieje również inna teoria, która umiejscawia Abrahama w Edessie (dzisiejszej Urfie w południowej Turcji). Ten pogląd funkcjonuje nie tylko w tradycji muzułmańskiej – opinię taką głosił też Majmonides, wielki żydowski uczony z epoki średniowiecza. Edessa wydaje się bardziej prawdopodobnym miejscem, z którego Abraham mógłby wyruszyć w wędrówkę przez Haran (dzisiejszą Turcję) do Kanaanu (gdzieś między dzisiejszym Libanem a doliną Jordanu). Zwolennicy niektórych teorii wskazują na jeszcze inne miejsca w północnej Mezopotamii, a także inaczej datują ten moment w życiu Abrahama – niektórzy proponują bardzo odległe daty, nawet 2153 rok przed naszą erą.

Gdy Muhammad stał na Dżabal an-Nur, jego myśli nie krążyły wokół historycznych rozważań na temat szczegółów z życia Abrahama. Zastanawiał się nad tym, jakie znaczenie miało to, że Abraham był założycielem Mekki i budowniczym Al-Kaby. Dorastał przecież, słuchając historii o tym, że ojciec Abrahama tworzył i sprzedawał wizerunki bóstw. Gdy młody Abraham obserwował, jak jego ojciec struga drewniane figurki, zadawał sobie pytanie: jak można oddawać cześć czemuś, co powstało z pracy ludzkich rąk? Te wątpliwości doprowadziły go do zerwania z bałwochwalstwem i sprawiły, że postanowił poświęcić życie jedynemu Bogu. Muhammad określał Abrahama mianem „chalil allah”, czyli prawdziwego i bliskiego przyjaciela Boga. Jak wskazują również niedawne badania, zaliczał się do naśladowców ludzi, którzy podobnie jak Abraham wierzyli w jednego, wszechmogącego Boga, stworzyciela nieba i ziemi, i wszystkiego, co jest pomiędzy nimi15.

Misja Abrahama, by wyzwolić pobratymców z pogaństwa, skończyła się niepowodzeniem. Rozjuszeni jego irytującymi pytaniami i drwinami z ich bogów postanowili go ukarać i wrzucili do ognia. Uratowany przez Boga, wraz z żoną Sarą udał się do Palestyny, a potem do Egiptu.

Zapragnęli potomstwa, jednak gdy okazało się, że Sara nie może mieć dzieci, Abraham za namową żony wziął ich niewolnicę Hagar jako nałożnicę, która wkrótce urodziła mu syna Izmaela. Gdy jednak Bóg sprawił, że Sara urodziła Abrahamowi syna Izaaka, Hagar i jej syn stali się solą w oku Sary, która zażądała, by mąż odprawił ich oboje. Zdając sobie sprawę, że obie kobiety nie mogą żyć pod jednym dachem, Abraham zabrał Hagar i jej syna i udał się na południe wraz z liczną karawaną zdążającą szlakiem handlu wonnościami.

Gdy dotarli do doliny Baka, odłączyli się od karawany. Abraham pozostawił Hagar na pustkowiu z niemowlęciem na rękach, dając jej niewielki zapas wody i jedzenia. Hagar zbudowała nieduży szałas i czekała na powrót Abrahama. Kiedy zapasy się wyczerpały, zaczęła w popłochu szukać czegoś do jedzenia i picia. Biegała między dwoma wzgórzami As-Safa i Al-Marwa i zaraz powracała do dziecka, które płakało z pragnienia. Dolina, jak się okazało, zasługiwała na swoją nazwę. Baka – miejsce bezwodne, „dolina łez”. Siedem razy przebiegła od jednego wzgórza do drugiego, bez skutku. Jak czytamy w Biblii:

A gdy zabrakło wody w bukłaku, ułożyła dziecko pod jednym krzewem, po czym odeszła i usiadła opodal tak daleko, jak łuk doniesie, mówiąc: „Nie będę patrzyła na śmierć dziecka”. I tak siedząc opodal, zaczęła głośno płakać. Ale Bóg usłyszał jęk chłopca i Anioł Boży zawołał na Hagar z nieba: „Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się, bo usłyszał Bóg jęk chłopca tam leżącego. Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię go wielkim narodem”. Po czym Bóg otworzył jej oczy i ujrzała studnię z wodą; a ona poszła, napełniła bukłak wodą i dała chłopcu pić16.

Reszta tekstu dostępna w regularniej sprzedaży.Przypisy

WSTĘP. MEKKA JAK MAGNES

1 Wyniki moich badań nad Mekką opublikowano m.in. w: Z. Sardar, M.A. Zaki Badawi, Hajj Studies, Croom Helm, London 1978.

2 Ibn Battuta, Travels in Asia and Africa: 1325–1354, Routledge and Kegan Paul, London 1929; tenże, The Adventures of Ibn Battuta, przeł. R.E. Dunn, University of California Press, Berkeley 1989. Tim Mackintosh-Smith podróżował śladami Ibn Battuty, co opisał w książkach: Travels with a Tangerine (2001), The Hall of a Thousand Columns (2005), Landfalls: On the Edge of Islam with Ibn Battutah (2010) – wszystkie ukazały się nakładem londyńskiego wydawnictwa John Murray.

1 DOLINA PŁACZU

3 Psalm 84 (83), 5–6 .

4 Martin Lings, Mecca, ArchType, Cambridge 2004, s. 5.

5 Najważniejszymi propagatorami tej tezy są Patricia Crone i Michael Cook (Hagarism: The Making of the Islamic World, Cambridge University Press, Cambridge 1980); na ich pracy w dużej mierze jest oparta kontrowersyjna książka Toma Hollanda: In the Shadow of the Sword, Little Brown, London 2012.

6 Zob. np.: W.F. Albright, Archaeology and the Religion of Israel, Johns Hopkins University Press, Baltimore, MD, 1946; I. Finkelstein, N.A. Silberman, The Bible Unearthed: Archaeology’s New Visions of Ancient Israel and the Origins of Its Sacred Text, Free Press, New York 2001; J. Kirsch, King David: The Real Life of the Man Who Ruled Israel, Ballantine Books, New York 2002.

7 E. Gibbon, Gibbon’s Decline and Fall of the Roman Empire, ze wstępem Ch. Dawsona, t. 5, Everyman’s Library, London 1994, s. 223–224.

8 Diodorus of Sicily, przeł. C.H. Oldfather, t. 2, William Heinemann, London & Harvard University Press, Cambridge, Mass., 1935, s. 217.

9 D.G. Hogarth, The Penetration of Arabia, Alston Rivers Limited, London 1905, s. 18.

10 G.E. von Grunebaum, Classical Islam: A History 600–1258, George Allen & Unwin Limited, 1970, s. 19.

11 E. Dixon, J.R. Cann, Colin Renfrew, Obsidian and the Origins of Trade, w: Old World Archaeology: Foundations of Civilization, W.H. Freeman and Company, San Francisco 1972, s. 87.

12 J. Turner, Spice: The History of Temptation, Arnold Knopf, New York 2004, s. 145.

13 R.W. Bulliet, The Camel and the Wheel, Columbia University Press, New York 1990.

14 Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. 3 poprawione, Pallotinum, Poznań–Warszawa 1983, Rdz 22,13 (przyp. tłum.).

15 F.M. Donner, Muhammad and the Believers at the Origins of Islam, Harvard University Press, Cambridge, Mass., 2010.

16 Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu…, dz. cyt., Rdz 21,15–19.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: