Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mikrulki - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
Marzec 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Mikrulki - ebook

„Mikrulki” to opowieść o wędrówce miniaturowych stworków spod podłogi przez pokój, który niespodziewanie staje się miejscem fascynujących przygód. Przez cały czas bohaterom przygląda się tajemniczy Ludzik Chodzący Po Suficie.

To wyjątkowa książeczka dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych, która nada nowy sens temu, co uważały do tej pory za zwyczajne. Nauczy dystansu, empatii i pokonywania najtrudniejszych przeszkód.

Kolorowanki, filmy, konkursy na www.mikrulki.pl oraz facebook.com/Mikrulki.

Część dochodu ze sprzedaży książki zostanie przekazana na rzecz Stowarzyszenia Piękne Anioły.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7942-130-5
Rozmiar pliku: 4,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

II. Gwóźdź programu

– A ja wiedziałam, że tu będzie ładnie i kolorowo! – powiedziała śpiewnie Zazdrosia, kręcąc przy tym biodrami.

– Skąd się wzięły te wszystkie kolory? – nie mógł się nadziwić Sobek.

– Ten wielki jasny prostokąt na ścianie to chyba okno. Promienie słońca wpadają przez nie na cień i go kolorują. Tak mówił Nabrdalik – wyjaśniła Oponka.

– A jak coś się błyska, a nie jest kolorowe? Jak tamta rzecz? – spytał Bąbel, pokazując paluszkiem świecący w oddali przedmiot.

– O takim czymś nie słyszałam… – zdziwiła się Oponka. – To musi być najcenniejsza rzecz na świecie! – krzyknęła i poturlała się szybciutko w kierunku błyskotki, a reszta Mikrulków potuptała na swych krótkich nóżkach za nią, ledwo nadążając.

Fufiak zastrzygł uszami i pomerdał ogonkiem. Gdyby umiał, pewnie by się uśmiechnął. Ludzik Chodzący Po Suficie zrozumiał.

– Tak, Fufiaczku, znaleźli fascynującą błyskotkę. Ciekawe, jakie będą mieli miny, jak się zorientują, że to tylko gwóźdź!

Ostatni na miejsce przybiegł Nupel i – wystraszony rzeczy, której nigdy wcześniej nie widział – schował się pod uchem Klapioka. Wszyscy patrzyli w zdumieniu na swój nowy skarb. Był to długi, wąski, ostro zakończony pręt, mieniący się w świetle słonecznym tak, jakby był ze srebra.

– Ja wyglądam prawie jak To! – zachwycał się Kłucz.

– Tylko co To jest? – zastanawiał się Sobek.

– To Super-Kolec – dał się słyszeć mocny i niski kobiecy głos dochodzący jakby z innej części krainy.

– Kto to mówi? Kto ty jesteś?! – krzyknęła Oponka, przybierając obronną postawę.

– Jestem Perpetua. Mieszkam w szafie – odpowiedział tajemniczy głos. – Mieszkam tu całe życie. A mój mąż, pan Gadatek, wielki podróżnik i odkrywca, mieszkał tu kiedyś ze mną. To, co znaleźliście, to Super-Kolec, leży tam już jakiś czas.

– A co robią Super-Kolce? – dociekał Kłucz. – Na pewno coś ważnego?

– O, tak. Służą do wieszania i przekłuwania.

Słysząc te słowa, Bąbel się skurczył, a Oponka odsunęła się od Super-Kolca jak najdalej. Jednak Kłucz był tak pełen entuzjazmu, że nie trzeba mu było dużo o Kolcach opowiadać.

– E, no, ten to ma moc i możliwości! Zabierzmy go ze sobą!

– Po co nam on? – spytał Sobek. – Na nic mi się nie przyda. To nie żaden skarb, tylko jakiś badziew!

– Ale… Może rzeczywiście na niewiele nam się przyda, ale za to będzie nasz, będziemy mogli go mieć, pokazywać… – rozmyślała Zazdrosia.

– Nie wierzę, że to mówię, ale Sobek ma rację – zaoponował zdecydowanie jak nigdy Klapiok. Oponka popatrzyła na niego z wdzięcznością. – Jeśli mamy zwiedzić tę krainę, a ja chętnie zobaczę to i owo, to nie możemy dźwigać ze sobą jakiegoś kolca…

– Super-Kolca! – wtrącił Kłucz, ale spuścił głowę, gdy napotkał gniewny wzrok Bąbla i Oponki.

– …który będzie nas spowalniał – kontynuował Klapiok – a na dodatek dla niektórych z nas może się okazać gwoździem do trumny. Jeśli kolega Kłucz chce go mieć, to niech sobie tu zostanie i go ma.

– No. A my idziemy zwiedzać dalej – skwitowała Oponka.

Zazdrosia i Kłucz popatrzyli na Kolec po raz ostatni, wzruszyli ramionami i podreptali za przyjaciółmi.

– Widzisz, Fufiaczku. –Ludzik Chodzący Po Suficie pogłaskał przyjaciela. – Tak oto Gwóźdź Programu okazał się kompletnie nieprzydatnym i nic nieznaczącym bublem.

– Dobrze zrobiliście, że go nie wzięliście – huknęła z szafy Perpetua. – Niech sobie tam leży dalej i świeci, kusi i czeka na swój dzień. Pan Gadatek też kiedyś był niedaleko Super-Kolca i też go nie zabrał. Zresztą nawet jakby go przyniósł do domu, to w mojej szafie Super-Kolce wcale nie są mile widziane!

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: