Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Nie ma zadań niewykonalnych - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Seria:
Data wydania:
14 września 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Nie ma zadań niewykonalnych - ebook

Autorzy bestselleru Mossad. Najważniejsze misje izraelskich tajnych służb tym razem rzucają światło na najbardziej brawurowe akcje izraelskich sił specjalnych.

Nie ma zadań niewykonalnych to tocząca się w szybkim tempie opowieść o trzydziestu najśmielszych operacjach Sajeretu Matkal, Szajetetu 13, „Szaldaga”, „Szimszona” i innych jednostek specjalnych. Odbicie zakładników na lotnisku w Entebbe w 1976 roku, rajd na Zieloną Wyspę, uprowadzenie kutrów rakietowych z Cherbourga, likwidacja przywódców Czarnego Września… Michael Bar-Zohar i Nissim Mishal przedstawiają w elektryzujących szczegółach najważniejsze bitwy, rajdy na terytorium nieprzyjaciela i brawurowe operacje komandosów. Te opowieści o zwycięstwach – i kilku bolesnych niepowodzeniach – są przeplecione relacjami najbardziej znaczących postaci w historii Izraela, między innymi Mosze Dajana, Ariela Szarona, braci Netanjahu i Ehuda Baraka, z których wielu brało udział w opisywanych wydarzeniach.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8062-757-4
Rozmiar pliku: 3,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Towarzyszom walczącym u mego boku,

żywym i umarłym,

zdobywcom Synaju w „sześciodniowej”,

Walecznym Sercom po drugiej stronie

Kanału Sueskiego w czasie „Jom Kipur”,

obrońcom Północy podczas „Pokoju dla Galilei”,

noszącym w sercach marzenie o pokoju

– Michael Bar-Zohar

Moim wnukom

Idanowi, Joawowi, Orowi, Guriemu, Noamowi i Noachowi.

Modlę się, żebyście pewnego dnia zobaczyli

gołąbka pokoju z gałązką oliwną

– Nissim MishalWSTĘP

DWIE WALKI

Od czasu wojny o niepodległość Izraela jego armia była uwikłana w dwa nie kończące się boje. Walkę na liniach frontu z wrogami, którzy nigdy się nie poddają, i walkę wewnętrzną – nie spotykane w innych armiach dążenie do tworzenia oraz stosowania surowych zasad moralnych i humanitarnych.

Walka z nieprzyjaciółmi Izraela była i pozostanie nierówna. W roku 1948, kiedy utworzono państwo żydowskie, jego ludność liczyła 650 tysięcy osób, które musiały stawić czoło inwazji pięciu krajów arabskich mających łącznie ponad 30 milionów ludzi. W roku 2015, kiedy populacja Izraela osiągnęła 8 milionów, z czego 80 procent stanowili Żydzi, a 20 procent izraelscy Arabowie, którzy nie służą w wojsku, liczba ludności w krajach go otaczających przekroczyła 140 milionów – i ta przepaść wciąż się powiększa. Egiptu i Jordanii, które podpisały traktaty pokojowe w Izraelem, można by w tych rozważaniach nie brać pod uwagę, ale do obozu wroga dołączyła nowa groźna siła: liczący 75 milionów ludzi Iran, którego fanatyczni islamscy przywódcy przysięgli wymazać Izrael z mapy, za pomocą broni konwencjonalnej lub niekonwencjonalnej.

Siły Obronne Izraela (SOI) musiały zatem rozwinąć techniki wojskowe, które wyrównują tę budzącą głęboki niepokój lukę między nimi a armiami arabskimi. Dokonano tego przez wyposażenie armii w najnowocześniejszą i najbardziej zaawansowaną technicznie broń, której niemałą część zaprojektowano i wyprodukowano w Izraelu; przez oparcie strategii wojennej na działaniach powstrzymujących wroga na dwóch frontach i koncentrowaniu głównego wysiłku na trzecim; przez zbudowanie potężnych sił powietrznych i znakomitych służb wywiadowczych; a zwłaszcza przez uformowanie kilku jednostek sił specjalnych, składających się z bardzo zmotywowanych ochotników, skoncentrowanych na osiągnięciu doskonałości fizycznej i umysłowej, rygorystycznym treningu, i – przede wszystkim – potrafiących, dzięki pomysłowemu planowaniu, zaskakiwać nieprzyjaciół i uderzać w ich najwrażliwsze miejsca, co pozwalało małej liczbie żołnierzy – czasem tylko kilku – wykonywać zadania, które w normalnych warunkach wymagały kompanii lub batalionów. Tak właśnie powstały Jednostka 101, specjalne jednostki komandosów takie jak Sajeret Matkal, Szajetet 13 (Flotylla 13), „Szaldag” (Zimorodek), „Duwdewan” (Wiśnia), „Szimszon” (Samson), „Maglan” (Ibis); i pododdziały komandosów w każdej brygadzie SOI. Doświadczenie i taktyka działań tych elitarnych jednostek były później przekazywane głównym siłom armii. „Nie mogliśmy was powstrzymać”, przyznał wzięty do niewoli egipski generał po wojnie sześciodniowej. „Jesteście armią komandosów”.

Walka o moralne postępowanie w czasie pokoju lub wojny jest oparta na kodeksie etycznym pochodzącym z czasów Hagany, żydowskiej organizacji paramilitarnej, która działała jeszcze przed utworzeniem Państwa Izrael. Stworzone przez Haganę pojęcie „czystości broni” oznaczało, że broni walczących nie powinna plamić krzywda cywilów, kobiet, dzieci lub nie uzbrojonych żołnierzy przeciwnika. Na tym przykazaniu opierało się kilka procesów wytoczonych w przeszłości i współcześnie żołnierzom SOI. W głośnym orzeczeniu sądu jest mowa o tym, że żołnierze powinni się przeciwstawiać bezprawnym rozkazom, miast je wykonywać. Ta zasada jest wprowadzana w życie w SOI i wszelkie jej naruszenia, łącznie z tymi, do których doszło podczas ostatniej konfrontacji z Palestyńczykami w Gazie, kończą się postawieniem winnych przed sądem.

Tak jak Siły Obronne Izraela starają się chronić cywilów przeciwnika, tak usiłują chronić ludność własnego kraju i jego żołnierzy. W ogniu wojny o niepodległość ukształtowała się zasada, że nie zostawiamy rannych lub zagubionych żołnierzy na terytorium nieprzyjaciela, ale ratujemy ich za wszelką cenę. Jednym z podstawowych przykazań stało się też ratowanie Żydów i Izraelczyków, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie za granicą, czy to zakładników, jak w Entebbe (1976), czy też zagrożonych społeczności, jak to było z Żydami etiopskimi w latach 1981–1991.

Charakterystyczny dla SOI jest też rozkaz „Za mną!”. Oficerowie w jednostkach bojowych nie mają tylko instruować oraz ćwiczyć swoich podwładnych; powinni zawsze pierwsi stawać do walki z nieprzyjacielem, atakować na czele swoich żołnierzy, dawać im przykład osobistej odwagi i oddania sprawie. Rozkaz „Za mną!” stał się okrzykiem bojowym armii izraelskiej i stanowi on także wyjaśnienie dużego odsetka oficerów wśród ofiar działań wojennych.

Połączenie wartości moralnych, silnej motywacji, szczególnego wyszkolenia i nieortodoksyjnej strategii Sił Obronnych Izraela dało żołnierzy, dla których nie ma zadań niewykonalnych.6 października 1973 roku, w Jom Kipur (Dzień Pojednania), Syria i Egipt niespodziewanie zaatakowały Izrael, uderzając jednocześnie na wzgórza Golan na północy i na półwysep Synaj na południu. Ponosząc bolesne straty, Izrael pokonał swoich nieprzyjaciół, ale cena zwycięstwa była wysoka. Trzy lata po wojnie Jom Kipur Izrael, który stracił 2700 żołnierzy i dużą część swojej siły odstraszania, wciąż lizał rany. Golda Meir zrezygnowała z funkcji premiera, którą przejął Icchak Rabin, a Mosze Dajana na stanowisku ministra obrony zastąpił Szimon Peres. Rabin i Peres nie ufali sobie nawzajem i nie lubili się, ale musieli współpracować, żeby radzić sobie z nieustającymi atakami grup terrorystycznych na Izrael.

ROZDZIAŁ 1

ENTEBBE, 1976

Niemiecka para, która 27 czerwca 1976 roku weszła w Atenach na pokład samolotu Air France, spokojnie usiadła w pierwszej klasie i wsunęła swój pokaźny bagaż podręczny pod znajdujące się przed nią fotele. Mężczyzna był drobnej budowy, miał brązowe włosy i brodę obramowującą owalną twarz, wąsy opadające na szpiczasty podbródek i błękitne świdrujące oczy. Najwidoczniej zmęczony, rozsiadł się wygodnie i zamknął oczy. Jego towarzyszka w letnim kostiumie ze spodniami była wysoką blondynką z ładną twarzą, którą tylko lekko szpecił wydatny podbródek.

Airbusem 300 odbywającym lot numer 139 z Tel Awiwu do Paryża z krótkim międzylądowaniem w Atenach leciało 246 pasażerów – 105 z nich było Żydami i Izraelczykami – oraz 12 członków załogi. Podczas postoju w Atenach na pokład weszli kolejni ludzie. Pasażerowie z Tel Awiwu rzucali obojętne spojrzenia dwóm wyglądającym na Arabów mężczyznom w ciemnych garniturach, którym uśmiechnięta jasnowłosa stewardesa wskazała miejsca w klasie ekonomicznej.

Kwadrans po starcie z Aten, o 12.35, niemiecka para otworzyła torby. Mężczyzna wyciągnął wielką bombonierę w żywych kolorach i zdjął jej blaszane wieko. Kobieta wyjęła butelkę do szampana i zaczęła ją obracać. Nagle mężczyzna wyjął z bomboniery miniaturowy pistolet maszynowy i zerwał się na nogi. Pobiegł do kokpitu i wycelował broń w pilotów. W tym samym czasie kobieta odkręciła dno butelki szampana i wydobyła z niej pistolet oraz dwa granaty.

– Ręce do góry! – wrzasnęła do pasażerów pierwszej klasy. – Nie ruszać się z miejsc!

Podobne krzyki można było usłyszeć w klasie ekonomicznej, gdzie dwaj Arabowie zerwali się z foteli i wymachując małymi pistoletami maszynowymi, łatwo podporządkowali sobie pozostałych pasażerów. Chwilę później z głośników zahuczał podekscytowany głos niemieckiego porywacza. Mówiąc po angielsku z silnym akcentem, oświadczył, że jest nowym kapitanem samolotu, i przedstawił się jako Basil Kubajsi, dowódca „komanda imienia Che Guevary z Gazy”, należącego do Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny.

Pasażerów ogarnęła panika – z prawie każdego siedzenia dobiegały krzyki strachu, gniewu, a także szlochy. Przerażeni ludzie uświadomili sobie, że zostali porwani i są więźniami terrorystów. „Nowy kapitan” i jego towarzysze nakazali pasażerom, by rzucili na podłogę w przejściach między fotelami wszelką broń, jaką mają przy sobie. Niektórzy pozbyli się scyzoryków. Natychmiast potem porywacze dokładnie przeszukali mężczyzn. Tymczasem samolot zawrócił i skierował się na południe.

W trakcie posiedzenia rządu w Jerozolimie ministrowi obrony Szimonowi Peresowi dyskretnie podano jakąś notatkę. Pięćdziesięciotrzyletni czarnowłosy minister w białej koszuli z krótkimi rękawami był oddanym asystentem Dawida Ben Guriona; Peresowi przypisywano zawarcie sojuszu z Francją w roku 1956 i wykonanie „niewykonalnego zadania” – zbudowanie w tajemnicy reaktora jądrowego w pobliżu leżącego na południu miasta Dimona.

Peres przekazał notatkę premierowi Icchakowi Rabinowi, który założył okulary i przeczytał ją. O rok starszy od Peresa, z siwiejącymi jasnymi włosami i różowawą cerą, Rabin był podczas wojny o niepodległość bojownikiem Palmachu, elitarnej żydowskiej jednostki bojowej. Przed objęciem w roku 1974 urzędu premiera był szefem sztabu Sił Obronnych Izraela (SOI) i ambasadorem w Stanach Zjednoczonych. W prawyborach w Partii Pracy kandydował na stanowisko premiera przeciwko Peresowi i pomimo wsparcia aparatu partyjnego wygrał tylko kilkoma głosami. Obaj politycy się nie znosili, a Rabin wbrew swemu przekonaniu został zmuszony do zaakceptowania Peresa jako ministra obrony.

Pomimo złych stosunków musieli teraz współpracować w sprawach dotyczących bezpieczeństwa Izraela. Obaj dobrze znali Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny – organizację terrorystyczną kierowaną przez doktora Wadiego Haddada, urodzonego w Safedzie lekarza, który porzucił swój zawód i poświęcił się walce z państwem żydowskim. Przeprowadził kilka krwawych porwań, korzystał też z usług zagranicznych terrorystów, w tym osławionego Carlosa. Łysiejący, wąsaty Haddad, który pierwszy zorganizował (w roku 1968) uprowadzenie izraelskiego samolotu, miał opinię przebiegłego i okrutnego fanatyka.

Wojna sześciodniowa z roku 1967 radykalnie zmieniła charakter stosunków między Państwem Izrael a jego nieprzyjaciółmi. Po zdumiewającej klęsce armii egipskiej, syryjskiej oraz jordańskiej zostały one w dużej mierze zastąpione przez organizacje terrorystyczne, które utrzymywały, że kontynuują walkę świata arabskiego z Izraelem. Zamieniały one konfrontację na polu bitwy na porwania, zamachy bombowe i zabójstwa, skierowane głównie przeciwko izraelskim cywilom. Ludowy Front Wadiego Haddada należał do najbardziej bezwzględnych grup, którym państwo żydowskie musiało stawić czoło.

Otrzymawszy wiadomość o porwaniu, Rabin i Peres zwołali pilną naradę ministrów oraz wysokich urzędników. Kiedy się zbierali, dotarło więcej informacji na temat uprowadzonego samolotu. Wśród 56 pasażerów, którzy weszli na jego pokład w Atenach, czworo było „tranzytowych” – przylecieli oni do Grecji samolotem Singapore Airlines z Kuwejtu. Uważano teraz, że wszyscy mieli sfałszowane paszporty. Mosad szybko zidentyfikował dwoje Niemców jako Wilfrieda Bösego, założyciela niemieckich terrorystycznych Komórek Rewolucyjnych, i Brigitte Kuhlmann, znaną członkinię terrorystycznej Grupy Baader-Meinhof (Frakcji Czerwonej Armii). Dwóch pozostałych rozpoznano jako Palestyńczyków, Abu Chalida al-Chalailiego i Alego al-Miariego.

Ciąg dalszy w wersji pełnej
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: