Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Obłokobujanie - ebook

Wydawnictwo:
Seria:
Data wydania:
11 lutego 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Obłokobujanie - ebook

Patti Smith zastanawiała się, czy nie zostać malarką, ale ostatecznie uznała, że nie ma do tego drygu. A jednak Obłokobujanie to obraz namalowany słowami – jest w nim czułość i wrażliwość poetki, bogactwo szczegółów właściwe dziełom flamandzkich mistrzów i odrobina szaleństwa nowojorskiej bohemy.

Autorka Poniedziałkowych dzieci zastrzega, że również w tej książce wszystko jest prawdą. Pierwszy egzemplarz podarowała ojcu. Zdążył przeczytać, zanim umarł. Powiedział swej córce, że dobrze się spisała.

Obłokobujanie to prozatorsko-poetycka opowieść o stawaniu się artystką.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7536-713-3
Rozmiar pliku: 2,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Do czytelnika

W roku 1991 miesz­ka­łam na przed­mie­ściach De­tro­it z mę­żem i dwoj­giem dzie­ci w sta­rym ka­mien­nym domu nad ka­na­łem wpa­da­ją­cym do je­zio­ra Sa­int Cla­ir. Po kru­szą­cych się ścia­nach pię­ły się blusz­cze i po­wo­je. Bal­kon opla­ta­ły wi­no­ro­śle oraz dzi­kie róże, a w ich gę­stwi­nie gnieź­dzi­ły się sy­no­gar­li­ce. Po­dwó­rze było tro­chę za­ro­śnię­te, co po­waż­nie nie­po­ko­iło są­sia­dów, któ­rzy czę­sto pró­bo­wa­li je ujarz­mić pod­czas na­szej nie­obec­no­ści. Ten nasz nie­sfor­ny za­gon mógł się po­chwa­lić mnó­stwem po­lnych kwia­tów, bzem, dwie­ma wie­ko­wy­mi wierz­ba­mi i gru­szą. Bar­dzo ko­cha­łam swo­ją ro­dzi­nę i nasz dom, lecz tam­tej wio­sny po­pa­dłam w ja­kąś strasz­li­wą, nie­po­ję­tą me­lan­cho­lię. Speł­niw­szy wszyst­kie swo­je do­mo­we obo­wiąz­ki, gdy dzie­ci były już w szko­le, ca­ły­mi go­dzi­na­mi prze­sia­dy­wa­łam wła­śnie pod tymi wierz­ba­mi, za­to­pio­na w my­ślach. W ta­kim na­stro­ju za­czę­łam pi­sać Ob­ło­ko­bu­ja­nie.

Ray­mond Foye, któ­ry wraz z Fran­ce­sco Cle­men­tem za­ło­żył wy­daw­nic­two Ha­nu­man Bo­oks, przy­słał mi list z proś­bą, że­bym coś dla nie­go na­pi­sa­ła. Ksią­żecz­ki pu­bli­ko­wa­ne przez Ha­nu­man Bo­oks mie­rzy­ły za­le­d­wie trzy na czte­ry cale i przy­po­mi­na­ły ma­leń­kie, kie­szon­ko­we mo­dli­tew­ni­ki in­dyj­skie. Za­uro­czo­na pro­po­zy­cją, przy­stą­pi­łam do pra­cy wcze­sną je­sie­nią, kie­dy za­czy­na­ły doj­rze­wać grusz­ki. Z po­cząt­ku szło mi nie­spo­ro, Ray­mond czę­sto więc te­le­fo­no­wał, by do­dać mi otu­chy. Któ­re­goś po­po­łu­dnia za­dzwo­nił z proś­bą od Wil­lia­ma Bur­ro­ugh­sa. Wszyst­kie książ­ki wy­daw­nic­twa Ha­nu­man były nu­me­ro­wa­ne na grzbie­tach, a moja mia­ła no­sić nu­mer 46 – uro­dzi­łam się w 1946 roku. Wil­liam jed­nak chciał mieć ten nu­mer dla sie­bie, była to bo­wiem jego po­dwo­jo­na ulu­bio­na licz­ba, czy­li 23. Uwiel­bia­łam Wil­lia­ma i dla­te­go się z nim za­mie­ni­łam.

Pi­sa­łam od­ręcz­nie na pa­pie­rze w krat­kę. Skoń­czy­łam 30 grud­nia 1991 roku, w dniu mo­ich czter­dzie­stych pią­tych uro­dzin. Wte­dy po­sła­łam tę ksią­żecz­kę Ray­mon­do­wi, któ­ry prze­pi­sał ją na ma­szy­nie i wy­słał do dru­kar­ni, do Ma­dra­su. Oka­za­ło się, że 45 to dla mnie ide­al­ny nu­mer.

Pierw­szy eg­zem­plarz au­tor­ski po­da­ro­wa­łam ojcu, ale czas mi­jał, a tata nic nie mó­wił. Był wspa­nia­łym czło­wie­kiem, nie­ła­two było mu jed­nak za­im­po­no­wać, mia­łam więc nie­wiel­ką na­dzie­ję, że prze­czy­ta moje Ob­ło­ko­bu­ja­nie. Do­pie­ro kil­ka lat póź­niej, nie­dłu­go przed śmier­cią, po­wie­dział mi: „Pa­tri­cio, prze­czy­ta­łem two­ją książ­kę”. By­łam przy­go­to­wa­na na sło­wa kry­ty­ki, to­też zdu­mia­łam się, że oj­ciec taką skrom­ną pro­po­zy­cję w ogó­le na­zy­wa „książ­ką”. „Je­steś do­brą pi­sar­ką”, po­wie­dział i zro­bił mi kawę. Był to je­dy­ny tego ro­dza­ju kom­ple­ment, ja­kim mnie w ży­ciu ob­da­rzył.

Ktoś za­py­tał kie­dyś, czy by­ła­bym skłon­na uznać Ob­ło­ko­bu­ja­nie za baj­kę. Za­wsze uwiel­bia­łam i nadal uwiel­biam baj­ki, oba­wiam się jed­nak, że ta ksią­żecz­ka do nich nie na­le­ży. Wszyst­ko w niej jest au­ten­tycz­ne i cał­ko­wi­cie zgod­ne z praw­dą. Pra­ca nad nią wy­rwa­ła mnie z dziw­nej apa­tii, ży­wię za­tem na­dzie­ję, że Ob­ło­ko­bu­ja­nie choć do pew­ne­go stop­nia na­peł­ni tak­że czy­tel­ni­ka po­dob­nie nie­okre­ślo­ną, nie­co­dzien­ną ra­do­ścią.

Nie­dzie­la Pal­mo­wa,
2011, Bar­ce­lo­na
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: