Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Ostatnia szansa - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
27 kwietnia 2015
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
14,90

Ostatnia szansa - ebook

Piotr Piątak po „Rachunku sumienia” prezentuje swoją najnowszą książkę „Ostatnia szansa”. Powieść przedstawia losy głównego bohatera – majora Michała Wolskiego zmuszonego do samotnego wykonania pewnego zadania, które miało wpłynąć na losy całej ludzkości. Zmuszony do zachowania tajemnicy, zdecydował się na radykalne rozwiązanie, a wszystko przez... zielony listek.

Ów człowiek stał się bezbronny w obliczu rychłego końca świata. Obserwując przebieg wydarzeń nikt nie mówił o konsekwencjach, które stawały się dla niego oczywiste. Główne pytanie nie brzmiało, jak się przed tym uchronić, lecz, czy będzie mocno bolało. Zapiski z niezrealizowanymi planami okazywały się drogowskazem na szlaku, którym podążał z niespodziewanymi pasażerami. Nie znając czasu nadejścia końca Świata, walczył z myślami, wybierając to, co było najważniejsze. Spełniał marzenia swoje oraz innych osób, by ostatecznie walczyć o całą ludzkość. Ciesząc się pierwszymi, zielonymi listkami nie mógł pozwolić aby zostało to zaprzepaszczone. Tak by pozostało, gdyby major nie wiedział więcej od innych. Poznał siłę – której imienia nie był w stanie wypowiedzieć, dającą ludziom ostatnią szansę.

Cała ta sytuacja sprawiła, iż Michał stracił podporę w wartościach, którymi dotychczas się kierował. Utracił również zaufanie do osób, które dotychczas szanował. Związany tajemnicą wojskową, obawiając się o los młodego człowieka, którego nazwał swoim synem, zdecydował się na ostateczne rozwiązanie.

Kategoria: Science Fiction
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7900-383-9
Rozmiar pliku: 771 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Ostatnia szansa

Szanowny Czytelniku

Oddaję w Twoje ręce kolejną książkę. Pisałem ją bogatszy o obserwację promocji i sprzedaży „Rachunku sumienia” oraz lekturę wielu recenzji i komentarzy. Mam nadzieję, że „Ostatnia szansa” będzie co najmniej tak samo ciekawym doznaniem literackim. Sami oceńcie czy jestem pilnym uczniem.

Na końcu książki ponownie umieściłem maila, na którego można przesyłać swoje opinie dotyczące książki. Obiecuję, że wszystkie przeczytam i postaram się na nie odpowiedzieć.

Jestem jeszcze winien jedno wyjaśnienie. Na pohybel 3! Podpisując umowę na wydanie „Rachunku sumienia” miałem 33 lata i w ten właśnie sposób chciałem uwiecznić tzw. wiek Chrystusowy. Życie wielokrotnie udowodniło mi, że cyfra 3 ma dla mnie szczególne znaczenie. Bardzo mi zależało, aby właśnie w tym wieku podpisać pierwszą umowę z wydawnictwem.

Zanim zaczniesz czytać tę książkę, zamknij oczy i zastanów się, co byś zrobił w obliczu rychłego końca świata. W ten sposób lepiej przygotujesz się na zetknięcie z przedstawioną przeze mnie fabułą. Jak sobie wyobrażasz koniec świata?

Mam nadzieję, że uda mi się Ciebie zaskoczyć. Czytelnicy „Rachunku sumienia” wiedzą, że w moich książkach i opowiadaniach nic nie jest oczywiste i przewidywalne.

Piotr Piątak– Jezu, która to godzina! - warknął mężczyzna wyrwany z głębokiego snu. „Jeszcze nie teraz! Wrócę chociaż na chwilę” - próbował sobie przypomnieć, o czym śnił. Wiedział, że było miło, fantastycznie... znowu ten dźwięk! Leżał pogrążony w ciemności, licząc, że za moment ponownie nastanie upragniona cisza. Jeszcze była szansa na szybkie zaśnięcie, powrót do słodkiej krainy snów. „Nie mam jeszcze ochoty na starcie z kolejnym dniem. Co może być takie pilne, aby nie mogło poczekać do rana?! Przecież jeszcze jest ciemno!” Jednak telefon nie dawał za wygraną. Dzwonek stawał się coraz głośniejszy. „Muszę ratować swoją głowę”.

– Chwila… – wymamrotał, próbując wymacać telefon leżący na blacie nocnego stolika, nie strącając przy okazji niczego obok. – Co jest, świat się kończy?! Jeszcze jest ciemno...

Udało się. Kurczowo trzymał w dłoni wibrujące urządzenie. Usilnie powstrzymywał się od rzucenia nim o ścianę. Poczekał jeszcze dwa dzwonki, z nadzieją, że ktoś da za wygraną. Nie miał ochoty z nikim rozmawiać. Celowo nie spojrzał na wyświetlacz. „Z nikim!” Po co więc sprawdzać. Nie pomogło. Nie było innego wyjścia. „Może to pomyłka” - przesunął palcem wyświetlony pasek, by odebrać połączenie.

– Słucham – wydusił z siebie zaspanym głosem.

Miał nadzieję, że chodzi o coś cholernie ważnego. Ostatni raz obudzony został w środku nocy przez kolegę, który wypił o jedno piwo za dużo i musiał się koniecznie dowiedzieć, czy może wypić jeszcze jedno piwo z sokiem przez słomkę, czy też powinien iść do domu. Jeszcze bardziej go nurtowało, czy w taki sposób piją jedynie kobiety, czy też mogą napić się mężczyźni. Rozmowa trwała wówczas dobre dziesięć minut, a raczej bełkotliwy monolog zakłócany przez głośną muzykę i przekrzykujące się towarzystwo. Mężczyzna cierpliwie czekał do końca rozmowy, znając sytuację osoby dzwoniącej. Chłopak nie mógł dojść do siebie po tym, jak po powrocie z rocznej misji zastał mieszkanie z wymienionymi zamkami, zerwaną tabliczką z nazwiskiem oraz wrzaskiem obcego mężczyzny, by zostawił kobietę w spokoju. Kobietę, z którą był około 10 lat i z którą po powrocie miał wziąć ślub. W ręku miał nawet bukiet czerwonych róż, a w drugiej pudełko czekoladek. Na samą misję pojechał za jej namową, by w ten sposób zarobić większą ilość gotówki, której znaczną część zdążył jej wcześniej przekazać. Wówczas mężczyzna cierpliwe czekał na koniec rozmowy, gdyż sam znał gorzki smak niespodziewanego zesłania w otchłań samotności. Przytakiwał i jego rada ograniczyła się do powiedzenia: „No to cześć”.

Powrót myślami do nocnego telefonu przypomniał mężczyźnie poprzednią epokę klimatyczną, jak przyjęto o niej mówić. Tylko że tu nie chodziło jedynie o klimat. Wszystko uległo zmianie, a raczej destrukcji. Nie mógł zapomnieć. Zbyt wiele wrażeń, wspomnień, a obecnie… stagnacja i rozczarowania. Z zamyślenia wyrwała go dzwoniąca osoba. Przez moment miał problem z ustaleniem granicy pomiędzy jawą a snem.

– Panie majorze… – słyszał przez słuchawkę. – Jest tam pan?

Ten wstęp wystarczył, by mężczyzna dobudził się i wstał odruchowo z łóżka. „To nie był sen!”. Pospiesznie zapalił lampkę nocną stojącą na stoliku, klejącą się od wzmacnianego napoju, który musiał na nią wylać poprzedniego wieczora. Obok lampki leżała przewrócona butelka. „Wszystko jasne. Dobrze, że prawie pusta”. Major nie był pewien czy szum w głowie spowodowany był ilością wypitego alkoholu czy też niewyspaniem. Kiedyś alkohol nawet smakował, teraz... sama chemia. Wystarczała niewielka ilość, by w głowie szumiało nawet przez dwa dni, szczególnie dla osoby nie przyzwyczajonej do „delektowania” się koktajlem, którego skład mógłby być ciekawy dla samego Mendelejewa.

Nie zdążył sprawdzić, która była godzina.

– Co się stało?! – zapytał mężczyzna nerwowym głosem. Spojrzał na wyświetlacz telefonu. Numer był zastrzeżony, co nie było dla niego zaskoczeniem. Potwierdzało, że telefonowano z centrum operacyjnego bazy. Wszelkie telefony na zewnątrz były szyfrowane. Od razu lokalizowana była również osoba, do której dzwoniono z dokładnością do kilku metrów.

– Alarm pierwszego stopnia.

Major stanął jak wryty. Serce zaczęło mu bić jeszcze szybciej. Wiedział, że żołnierz sam z siebie dużo więcej nie powie. Od początku służby wpajano im, aby przekazywali informacje w sposób zwięzły i konkretny. Każdy żołnierz stacjonujący w bazie znał na pamięć procedury alarmowe. Dotychczas jednak procedura alarmu pierwszego stopnia stosowana była wyłącznie szkoleniowo. Major miał nadzieję, że będzie tak również tym razem. Pewności jednak nie miał. „Ćwiczenia w środku nocy?!” Stacjonował w bazie od 8 lat i wiedział, że nie ma tam ludzi nadgorliwych. Wszelkie zadania wykonywane były zazwyczaj w godzinach pracy administracji, gdy większość żołnierzy znajdowała się na terenie jednostki. „Może jakaś pieprzona wizytacja?!”

– Powód? – dopytał major po dłuższej chwili.

– Zmiany w polu magnetycznym atmosfery o nieustalonym pochodzeniu. Nagły wzrost jego natężenia.

– Co? Kto wymyślił takie ćwiczenia...

– Panie majorze, alarm pierwszego stopnia.

Zapraszamy do skorzystania z oferty naszego wydawnictwa.

Wydawnictwo Psychoskok

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: