Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Paulus - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
17 listopada 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Paulus - ebook

Friedrich Paulus (1890-1957) – dowódca, współtwórca operacji Barbarossa, a po wojnie działacz NRD. Pochodził z niezamożnej rodziny urzędniczej, jednak dzięki inteligencji i zdolności przystosowania się do różnych sytuacji zdołał się przebić do najwyższych kręgów Wermachtu.

Podczas II wojny światowej brał udział w ataku III Rzeszy na Polskę i Francję. Mimo odniesionych sukcesów na kartach historii zapisał się przede wszystkim jako pierwszy niemiecki feldmarszałek, który podjął decyzję o kapitulacji i oddał się do niewoli. Jego nazwisko nierozerwalnie łączy się z klęską Niemiec pod Stalingradem i zagładą 6. Armii.

Dzięki analizie długo niedostępnej spuścizny generałów: Friedricha Paulusa i Vincenza Müllera Diedrichowi udało się dokonać rzeczy przełomowej. W znakomitej biografii kreśli pierwszy pełny portret człowieka, którego skomplikowana osobowość przyczyniła się zarówno do błyskotliwej kariery, jak i bolesnego upadku.

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-245-9416-0
Rozmiar pliku: 13 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Gdyby Stalingrad stał się naszym wielkim zwycięstwem lub gdyby

w ostatniej chwili udało się uratować 6. Armię, wówczas zapewne stałbym się

wielkim człowiekiem. Wtedy ci sami ludzie, którzy teraz urządzają na mnie

nagonkę, prześcigaliby się w superlatywach na temat mojego wodzowskiego

geniuszu i bohaterstwa. Ale taki jest świat i już go nie zmienimy.

Friedrich Paulus

Podsumowanie bitwy dokonane przez Paulusa w rozmowie z synem. BA-MA, N 372/31, ark. 10, Ernst Alexander Paulus zur Darstellung des militärischen Werdegangs von Feldmarschall Friedrich Paulus und den Vorgängen bei Stalingrad, maj 1959 r.Słowo wstępne

C hoć od zakończenia straszliwej drugiej wojny światowej minęło już ponad sześćdziesiąt lat, niemal każdemu znane są nadal takie nazwiska, jak Rommel, Manstein czy Guderian. Geniusz wojskowy tych, którzy je nosili, sprawił, że wciąż budzą oni zainteresowanie zarówno za granicą, jak i w Niemczech. Dzieje się tak, mimo że stanowili elitę dowódczą w prowadzonej przez Hitlera zbrodniczej wojnie, której celem było ujarzmienie innych narodów. Równie znany jest Friedrich Paulus, z tym że na jego nazwisku ciążą klęska 6. Armii w Stalingradzie, sowiecka niewola, działalność antyhitlerowska, a także działalność w NRD.

Czy rzeczywiście Paulus był wyłącznie postacią tragiczną w tej tragicznej wojnie? Czy jego osobowości i rozwoju nie należałoby prześledzić na tle burzliwej epoki, by lepiej poznać i zrozumieć sposób myślenia i motywy działania nie tylko jego samego, lecz także całego pokolenia? Paulus był bowiem członkiem przodującej klasy państwa niemieckiego w jego czterech różnych formach ustrojowych, a jednocześnie typowym przedstawicielem pewnego pokolenia oficerów. Z jedną tylko różnicą, która być może miała wpływ na jego zachowanie społeczne – Paulus nie wywodził się z warstwy szlacheckiej ani z elity mieszczańskiej wilhelmińskich Niemiec, lecz zdołał się przebić do najwyższych kręgów Wehrmachtu dzięki swym umiejętnościom, inteligencji i zdolności przystosowywania się.

Może dziwić, że temu interesującemu przedstawicielowi niemieckiej armii nie poświęcono dotychczas żadnej biografii. Postrzegano go w historii tylko jako „przegranego” w bitwie o Stalingrad i jako pierwszego niemieckiego feldmarszałka, który dostał się do niewoli. To i skomplikowany stan źródeł sprawiały dodatkowo, że przedsięwzięcie takie wydawało się mało atrakcyjne. Niniejsza publikacja stanowi pierwszą pełną biografię człowieka, którego skomplikowana osobowość przyczyniła się zarówno do jego błyskawicznej kariery, jak i bolesnego upadku.

Jak doszło do realizacji mojego projektu? Często w takich sytuacjach rolę odgrywa przypadek. Wraz z upadkiem NRD otworzono jej archiwa z niezliczonymi zbiorami i dokumentami trzymanymi dotychczas pod kluczem. Wśród nich znajdowała się spuścizna generałów: Friedricha Paulusa i Vincenza Müllera. Natknąłem się na nie podczas przeszukiwania archiwum na początku lat dziewięćdziesiątych i przejrzałem je z czystej ciekawości.

Na początku 1993 r. Wilhelm Deist, zmarły przedwcześnie, zapytał mnie, czy do tomu poświęconego elicie wojskowej Trzeciej Rzeszy nie zechciałbym napisać artykułu o Friedrichu Paulusie, który koniec życia spędził w NRD. Będąc właściwie specjalistą od historii wojskowości po 1945 r. i historii NRD, uznałem to zadanie za interesujące, mimo – a może właśnie dlatego – że niektórzy koledzy mówili: „Ach ten Paulus, przecież to postać tragiczna, a do tego kontrowersyjna!”.

Zacząłem więc ponownie wertować jego spuściznę i zbierać dalsze materiały. Szybko jednak zdałem sobie sprawę, że wobec niekompletności źródeł, trudno będzie ocenić Friedricha Paulusa jako postać historyczną. Po ukazaniu się tomu zbiorowego, który spotkał się z przychylnymi recenzjami, zwrócił się do mnie reżyser i autor scenariuszy filmowych Henry Köhler z pytaniem, czy nie zostałbym konsultantem jego filmu o feldmarszałku. Dało to początek owocnej współpracy, w której wyniku wzbogaciłem swój zbiór materiałów źródłowych o wiele wywiadów ze świadkami historii. Tak więc pomysł zajęcia się Paulusem zawdzięczam znanemu historykowi Wilhelmowi Deistowi i filmowcowi Henry’emu Köhlerowi.

Przeprowadziwszy dość intensywne badania na temat feldmarszałka, którego osoba zaczęła mnie też interesować od ludzkiej strony, byłem już bliski pomysłu, by zająć się jego biografią.

Te rozległe badania oraz napisanie niniejszej biografii nie byłyby jednak możliwe bez pomocy, wskazówek i szerokiego wsparcia ze strony wielu świadków historii, archiwistów i bibliotekarzy. Mają oni swój udział w tej książce i zasługują, by wymienić ich nazwiska.

W pierwszej kolejności chciałbym jednak podziękować za wszechstronną pomoc rodzinie Paulusów, przede wszystkim córce feldmarszałka, baronowej Oldze von Kutzschenbach, zmarłej, niestety, przed ukazaniem się tej książki, jego wnukom Alexandrowi Friedrichowi Paulusowi i Achimowi von Kutzschenbachowi, a także członkom rodziny – Lorze Dinsing (z domu Paulus) i Hansowi-Heinrichowi Paulusowi. Osoby te pomogły mi, udostępniając spuściznę feldmarszałka przechowywaną we Fryburgu Bryzgowijskim, i bez żadnych zastrzeżeń przekazały mi liczne prywatne dokumenty oraz informacje natury osobistej, a w wielu rozmowach podzieliły się ze mną cenną wiedzą na temat cech charakteru Friedricha Paulusa, jego zwyczajów i sposobu myślenia. Ponadto pozwolono mi na opublikowanie w tej biografii wielu nieznanych dotychczas fotografii z prywatnego archiwum. Z punktu widzenia historyka godne podkreślenia jest to, że wszelka pomoc, jaką otrzymałem, w żaden sposób nie miała wpłynąć na moją ocenę postaci feldmarszałka.

Jestem wdzięczny także wielu świadkom historii, którzy chętnie dzielili się ze mną swą wiedzą i wspomnieniami. Chciałbym tu przede wszystkim wymienić następujące osoby (w kolejności alfabetycznej): Bernhard Bechler (†), Winrich Behr, Heinz Beutel, Lew Bezymienski (†), Manfred von Bismarck, Heinz Breithaupt, dr Boris Chapkin, Erna Eilers (†), hr. Heinrich von Einsiedel, Egbert von Frankenberg und Proschlitz (†), Bernd Freytag von Loringhoven, dr Otto Heinicke (†), Phillip Humbert (†), dr Max Hummeltenberg (†), dr Siegfried Illing, Paul Jordan, emerytowany generał hr. Johann Adolf von Kielmansegg (†), prof. dr Wolfgang Leonhard, dr Erich Mende (†), emerytowany generał Gerd Niepold (†), Georg Reymann (†) i dr Heinz Sperling.

Chociaż – jeśli idzie o tematykę i okres historyczny – ważyłem się wkroczyć na teren badań moich kolegów po fachu, otrzymałem od nich wszechstronną pomoc w postaci dokumentów, cennych dyskusji i sugestii, a także krytycznej lektury moich niemałych przecież pod względem objętości szkiców. Bez ich pomocy biografia ta z pewnością nie miałaby takiego kształtu jak obecnie. Chciałbym przede wszystkim podziękować dr. Rüdigerowi Wenzkemu, prof. dr. Rolfowi-Dieterowi Müllerowi, dr. Wolfgangowi Eisertowi, pułkownikowi dr. Winfriedowi Heinemannowi, podpułkownikowi dr. Gerhardowi Großowi, dr. Rainerowi Karlschowi, prof. dr. Jürgenowi Försterowi, pułkownikowi dr. Karlowi-Heinzowi Frieserowi, emerytowanemu pułkownikowi dr. Klausowi A. Maierowi, dr. Georgowi Meyerowi i dr. Rolfowi Helfertowi. Ponadto chciałbym podziękować pani dr Claudii Busse-Engekhardt za konsultacje z dziedziny psychologii. Za przygotowanie map pragnę podziękować dyrektorowi Ośrodka Kartograficznego Wojskowego Instytutu Historycznego Berndowi Nogliemu.

Podziękowania kieruję też do przedstawicieli wielu placówek regionalnych, mianowicie do dyrektora Muzeum Ośrodka Pamięci w Breitenau Gunnara Richtera, do byłego dyrektora Gimnazjum Wilhelma w Kassel oraz badacza historii lokalnej Reinharda Froeba, do ówczesnej dyrektorki naczelnej Gimnazjum Wilhelma w Kassel pani E. Huber-Söllner oraz do dr. Karla Stracka, Lothara Kerstinga i Fritza-Arno Winklera (wszyscy z Kassel), którzy udostępniając mi materiały, informacje oraz kontakty, pomogli lepiej poznać słabo udokumentowane młodzieńcze lata Friedricha Paulusa spędzone przez niego w Hesji.

Cóż jednak znaczy historyk bez źródeł archiwalnych? Trzeba było wieloletnich poszukiwań, by odnaleźć, często rozproszone, dokumenty dotyczące działalności Friedricha Paulusa. I choć kończąc każdą pracę, mamy zawsze nieprzyjemne poczucie, że być może nie udało się odszukać i przeanalizować wszystkiego, to w tym wypadku jestem optymistą. Zawdzięczam to fachowej opiece i wsparciu wielu archiwistów, którzy wskazywali mi określone zbiory akt, odpowiadali na pytania lub pomagali w inny sposób. Podziękowanie składam przede wszystkim Federalnemu Archiwum Wojskowemu we Fryburgu, a zwłaszcza jego ówczesnemu dyrektorowi dr. Manfredowi Kehrigowi oraz Albrechtowi Kästnerowi, dr. Günterowi Fetzerowi i Jürgenowi Adolphowi. Dziękuję też Archiwum Federalnemu w Berlinie/Lichterfelde, przede wszystkim pani Solveigh Nestler, a także Archiwum Pełnomocnika Federalnego do spraw Badania Akt Służby Bezpieczeństwa byłego NRD, a w szczególności Clausowi Zimmermannowi. Dużą pomoc okazały mi także następujące placówki: Archiwa Narodowe w Waszyngtonie, Archiwum Instytutu Historii Współczesnej w Monachium, Archiwum Federalne w Koblencji i w St. Augustin.

Podziękowania składam wreszcie Wydawnictwu Ferdinanda Schöningha, a zwłaszcza redaktorowi odpowiedzialnemu za dział historyczny Michaelowi Wernerowi, który włożył wiele wysiłku w to, by niekiedy ciężkostrawne wywody autora uczynić bardziej strawnymi. Dziękuję też wszystkim pozostałym pracownikom wydawnictwa, którzy swymi kompetencjami przyczynili się do powstania tej publikacji.

Książkę tę dedykuję z okazji urodzin mojemu aniołowi, który przez lata dodawał mi otuchy i udzielał serdecznego wsparcia.

Poczdam, grudzień 2007 r.

Torsten DiedrichProlog

J ako żołnierz stoję tam, gdzie właśnie stoję – na rozkaz. Nie wiem, jaki będzie mój los, ale muszę przyjąć to, co Bóg mi ześle”^(). Te słowa feldmarszałka Friedricha Paulusa z listu pożegnalnego do żony, pisanego ze stalingradzkiego kotła, odzwierciedlają coś więcej niż tylko chwilowy nastrój czy rezygnację w obliczu beznadziejnej sytuacji. Świadczą o filozofii życiowej, i to nie tylko autora tych słów, lecz chyba także całego pokolenia oficerów.

Od początku istnienia dyktatury nazistowskiej większość niemieckich wojskowych zamykała oczy na narastający terror, podobnie jak później na zbrodnie popełniane w trakcie prowadzonych przez Hitlera wojen. Stali się oni – a z nimi cały Wehrmacht – użytecznymi i niezawodnymi narzędziami reżimu i takimi już pozostali. Po pierwszej wojnie światowej i upadku cesarstwa, a więc wydarzeniach, które ich ukształtowały, po „hańbie” Wersalu i „zamęcie” Republiki Weimarskiej sądzili, że Niemcy mają prawo do tego, by przy użyciu wszelkich środków, w tym także militarnych, wymusić powrót Rzeszy do grona wielkich mocarstw. Chcieli też mieć w tym swój udział. Mieli nadzieję na sławę, uznanie, karierę i miejsce w podręcznikach historii. Trzecia Rzesza miała im rzeczywiście ofiarować szybkie awanse, bogate dotacje i szereg zwycięskich bitew. Wojna wydawała się jeszcze „czysta”, a „ich” Wehrmacht niezwyciężony.

Gdy w niedzielę 30 marca 1941 r. w berlińskiej Kancelarii Rzeszy Hitler przedstawiał około stu czołowym generałom Wehrmachtu^() swe plany kampanii przeciwko Rosji, nie pozostawił żadnych wątpliwości. Zamierzał prowadzić wojnę zaborczą, która miała przeczyć wszystkim dotychczasowym zasadom prowadzenia wojny. Hitler mówił o „walce o byt”, o „wojnie totalnej”, której celem miało być całkowite zniszczenie rosyjskiego imperium, likwidacja bolszewizmu i żydostwa. Wyjawił dowództwu Wehrmachtu, że zamierza przy okazji „rozwiązać kwestię żydowską”, że uważa za konieczne wyeliminowanie sowieckich komisarzy jako reprezentantów idei komunistycznej oraz że pozbawienie wszelkich praw ludności cywilnej – rosyjskich „podludzi”, jest nieodzownym warunkiem powodzenia tej „wojny wyznaniowej”.

Wywody Hitlera świadczyły o zamiarze prowadzenia brutalnej wojny zaborczej, jakiej dotychczas jeszcze nie znano. Miały zostać złamane wszystkie reguły i międzynarodowe konwencje o prowadzeniu wojen, wszelkie umowy i porozumienia dotyczące prawa międzynarodowego. Wojna ta miała się stać zaprzeczeniem etosu honoru, odwagi i rycerskości, a więc podstawowych cnót niemieckich wojskowych obowiązujących od XIX w. Stanowiły one – obok takich wartości jak bezwarunkowa wierność i posłuszeństwo – podstawowe maksymy wychowania oficerów w cesarstwie wilhelmińskim, w którym ukształtowała się większość elity Wehrmachtu.

Mimo to nie było żadnych protestów, żadnego oporu. Generalicja uległa Führerowi i tym samym stała się współodpowiedzialna za nazistowski terror^(). To właśnie wojskowa elita, która tradycyjnie prezentowała się jako grupa niezwykle pewnych siebie ludzi o dużej świadomości klasowej i wynosiła się ponad świat polityki, uległa polityczno-ideologicznemu czarowi narodowego socjalizmu^(). Byli to ci sami oficerowie, którzy w czasach cesarstwa cieszyli się uprzywilejowaną pozycją społeczną, a w okresie Republiki Weimarskiej dość skutecznie przeciwstawiali się politycznemu „uwikłaniu” i uważali, że w sposób apolityczny służą państwu i narodowi. Nawet gdy prowadzona na Wschodzie wojna ujawniła cały swój zbrodniczy charakter, który nie mógł przecież pozostawać dla generalicji tajemnicą, a dotyczyło to zarówno dowódców wojskowych, jak i najwyższych sztabów wojskowych, odpowiedzialne za to osoby milczały.

Tylko niewielu odważyło się przekuć w czyn przestrzegające słowa generała pułkownika Becka z 16 lipca 1938 r., że posłuszeństwo żołnierza ma swoją granicę tam, „gdzie jego wiedza, sumienie i odpowiedzialność zabraniałyby mu wykonania rozkazu”^(). Zaraz potem, w związku z niemieckimi planami wojennymi Beck zrezygnował z funkcji szefa Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych. Przedstawiciele elity wojskowej: Wilhelm Keitel, Alfred Jodl, Heinz Guderian czy Gerd von Rundstedt, z reguły do samego końca służyli nazistowskiemu reżimowi. Gdy w obliczu leżącej w ruinach Europy byli przepytywani przez członków alianckiego trybunału wojskowego, próbujących ustalić ich odpowiedzialność, przeważająca większość niemieckich generałów powoływała się na wojskowy obowiązek posłuszeństwa, przysięgę złożoną Führerowi oraz na jego rozkaz zwalniający ich z osobistej odpowiedzialności. Dlaczego jednak rozkaz i posłuszeństwo wzięły górę nad innymi cnotami żołnierskimi, a zwłaszcza nad odpowiedzialnością i sumieniem?

Wydaje się, że na to pytanie, które powinien postawić sobie każdy biograf wysokiego rangą żołnierza, pozostającego w służbie Hitlera, nie udzielono do tej pory zadowalającej odpowiedzi. Powodem jest także to, że byli czołowi wojskowi, tacy jak Manstein, Guderian, Dönitz czy Kesselring, w autobiograficznych publikacjach i innych przekazach skutecznie tworzyli po wojnie legendę o „czystym” Wehrmachcie, który ani nie był uwikłany w masowe zbrodnie reżimu, ani też o nich nie wiedział.

Przez długi czas nauka historii nie mogła poradzić sobie z tym mitem, zwłaszcza że również anglo-amerykańscy przeciwnicy niemieckich generałów w swej literaturze wspomnieniowej, a nawet w publikacjach naukowych, byli pod wrażeniem osiągnięć niemieckiej armii. Dlatego też tak duże zainteresowanie wywołała w latach dziewięćdziesiątych XX w. wystawa hamburskiego Instytutu Badań Społecznych poświęcona zbrodniom żołnierzy niemieckich na terenach okupowanych (przy całej uzasadnionej merytorycznej krytyce tej wystawy). Od tego czasu w interesie nauki i opinii publicznej podejmuje się badania nad uwikłaniem niemieckiego Wehrmachtu i jego dowództwa w nazistowską politykę zagłady. Próbuje się przy tym rozstrzygnąć kwestię konfliktu między rozkazem, posłuszeństwem a sumieniem żołnierzy. Zadaniem biografa jest właśnie zgłębienie problemu odpowiedzialności jednostki funkcjonującej w strukturze armii.

Nazwisko Friedricha Paulusa jest dziś nieodłącznie związane z olbrzymią klęską, jaką Wehrmacht poniósł na przełomie 1942 i 1943 r. w Stalingradzie. Bitwa ta była kamieniem milowym na drodze ku totalnej katastrofie militarnej Trzeciej Rzeszy. Znajdując się w okrążeniu przy zwiększającym się z dnia na dzień deficycie amunicji i żywności, głównodowodzący 6. Armii Paulus wraz ze swymi żołnierzami stawiał przez siedemdziesiąt dni zaciekły opór Armii Czerwonej mającej przytłaczającą przewagę. Jest niezaprzeczalnym faktem, że trwanie 6. Armii umożliwiło Grupie Armii A wycofanie się z Kaukazu, na co Hitler zbyt późno wyraził zgodę, i zapobiegło jeszcze większej katastrofie. Do dziś jednak w środowisku naukowców i publicystów ton dyskusjom nadaje spór o to, czy poświęcenie 6. Armii było potrzebne i czy mogłaby się uratować, gdyby w odpowiednim czasie wyrwała się z okrążenia.

Stalingrad stał się jednocześnie symbolem sposobu prowadzenia wojny charakteryzującym się całkowitą pogardą dla ludzi. Dla przeczulonego na punkcie swego prestiżu Hitlera ruiny miasta liczyły się bardziej niż poświęcenie życia jego żołnierzy. Spośród 250 000 okrążonych niemieckich żołnierzy do niewoli dostało się około 90 000. Tylko około 6000 żołnierzy miało ponownie ujrzeć swoją ojczyznę. Dzisiaj wiemy, że więcej żołnierzy zmarło z głodu, zimna, chorób i wycieńczenia niż na skutek działań wroga. Im jednak ktoś miał wyższy stopień służbowy, tym większe były jego szanse na przeżycie.

Temat niewyobrażalnego cierpienia i śmierci niemieckich żołnierzy podejmowano w ujęciu krytycznym w niezliczonych już książkach i filmach. Winę za cierpienia niemieckich żołnierzy w nieludzkich warunkach przypisuje się w nich dowództwu Wehrmachtu, a często głównodowodzącym armii. To jednak, że w zmaganiach o Stalingrad zginęło ponad milion obywateli sowieckich: żołnierzy, jeńców czy ludności cywilnej, zbyt często umykało i nadal umyka uwadze autorów.

Przedstawianie tylko na tle Stalingradu osoby Paulusa, który w dniu wzięcia do niewoli został awansowany na stopień feldmarszałka, niewiele mówi o charakterze i osobowości tego wysokiej rangi przedstawiciela niemieckiej elity wojskowej. Syn skromnego heskiego urzędnika był, podobnie jak Manstein, świetny w planowaniu operacji wojskowych przy stole z mapami, nie był jednak strategiem myślącym w kategoriach politycznych. Swoje powołanie widział w wojsku, a swe umiejętności oddał bezwarunkowo do dyspozycji Hitlera. Czynił to w wierze, że służy ojczyźnie. Ale czynił to też w przekonaniu o rozdziale odpowiedzialności, co z dzisiejszego punktu widzenia może wydawać się dość dziwne. Uważał, że jako wojskowy musi wykazać się wojskowymi umiejętnościami i na tym polu powinien ponosić odpowiedzialność, natomiast odpowiedzialność wobec narodu niemieckiego miał ponosić Hitler. Podobnie zatem jak niemal wszyscy oficerowie tej generacji przyczynił się do zbrodniczego przebiegu wojny i w końcu do upadku Rzeszy Niemieckiej, którą chciał wspierać swą żołnierską służbą.

Paulus był nader zdolnym żołnierzem, świadomym swych umiejętności wojskowych i swej odpowiedzialności w tym względzie. Jak jednak wielu z jego pokolenia okazał się zupełnie niezdolny do działania wbrew obowiązkowi posłuszeństwa i w niezgodzie ze swym charakterem.

Pisanie biografii ludzi, którzy nie prowadzili nigdy dziennika, jest przedsięwzięciem dość trudnym. Paulus był na dodatek osobą bardzo zamkniętą w sobie i w zasadzie nie zdradzał się z uczuciami przed ludźmi ze swego otoczenia. Człowiek, którego pięćdziesiąta rocznica śmierci minęła 1 lutego 2007 r., dość wcześnie uznał swą rolę w historii Niemiec za tragiczną. Z pewnością przeraziłoby go to, jak wiele da się z czasem zrekonstruować, w jak różny sposób był postrzegany przez swych współtowarzyszy i świadków historii. Jest oczywiste, że on sam, podobnie jak jego najbliższa rodzina, zupełnie inaczej widziałby siebie, niż czyni to krytyczny biograf. Mimo wszelkich starań o obiektywizm rekonstrukcja czyjegoś życia jest subiektywnym spojrzeniem na inną epokę z perspektywy dnia dzisiejszego, w którym istnieją odmienne wartości i inny stan wiedzy. Należy o tym pamiętać, tym bardziej że sam protagonista nie spisał w owym czasie swych myśli i odczuć.

W osobie Friedricha Paulusa mamy do czynienia z człowiekiem, który z dość silną wiarą czynił to, o czym był przekonany, że czynić musi, i którego przekonaniami trudno było zachwiać. Nie był to żaden hurrapatriota ani łatwowierny rewolucjonista czy też ktoś, kto w mgnieniu oka przystosowuje się do nowych okoliczności. Wręcz przeciwnie. To, co czynił, było przez niego zawsze gruntownie przemyślane. Potrzebował czasu, by dojrzeć do podjęcia decyzji, i rozważał konsekwencje swego działania. Nie miał najmniejszej skłonności do podejmowania nierozważnego ryzyka. Odebrał wychowanie, jakie było udziałem milionów mu współczesnych, i ono wydało swe owoce. Tak więc zadaniem niniejszej pracy powinno być także ukazanie Paulusa jako wybitnego przedstawiciela całej generacji oficerów na tle dwóch wojen światowych oraz czterech różnych systemów politycznych i wpisanie go wraz z jego osobowością w ten kontekst. Tylko bowiem w ten sposób można ukazać motywy działania człowieka we wzajemnym oddziaływaniu jednostki i grup ludzkich lub społeczeństwa, tylko w ten sposób staje się widoczna geneza myśli i czynów w ich wzajemnym uwarunkowaniu.

Paulus żył chyba w najgorszym czasie w historii Niemiec. Dwukrotnie musiał przyglądać się całkowitemu załamaniu się systemu politycznego i tym samym przeżyć dewaluację swego statusu społecznego oraz zawodowego – upadek cesarskich Niemiec i Trzeciej Rzeszy. Obie te formy państwa niemieckiego mocno go ukształtowały: cesarstwo niemieckie wywarło wpływ na jego młodzieńcze ideały i wartości, a Trzecia Rzesza na wiarę w silne Niemcy o trwałym porządku wewnętrznym. Pomiędzy nimi zaś był niespokojny okres Republiki Weimarskiej, z którą narodowy konserwatysta Paulus, podobnie jak wielu jego kolegów oficerów, w ogóle się nie utożsamiał. Generacja Paulusa, a szczególnie żołnierze zawodowi dwukrotnie przeżyli gruntowny przełom wartości moralnych i struktur społecznych. Pokolenie to ze swoimi wewnętrznymi przekonaniami pozostawało w konflikcie ze zmieniającą się rzeczywistością, na którą miało dość ograniczony wpływ. Zrozumienie tego jest decydującym warunkiem, by spróbować ocenić działania podejmowane na własną odpowiedzialność w kontekście możliwości i ograniczeń związanych ze strukturą społeczną.

Zachowanie się feldmarszałka w niewoli, jego droga ku NRD byłyby niezrozumiałe bez traumy Stalingradu. Jego działania wyrosły z rozziewu między wrodzonymi i zaszczepionymi mu cechami osobowości a zmieniającą się rzeczywistością społeczną z jej bolesnymi doświadczeniami i rozczarowaniami. Paulus nie był człowiekiem, który buntował się przeciwko istniejącej rzeczywistości i chciał ją zmieniać bez względu na własną osobę i skutki. Jego sposób myślenia był na to zbyt wielowarstwowy, a wiara w kompetencje instancji nadrzędnej zbyt mocna. Miał jednak bardzo rozbudowane poczucie honoru i w porównaniu z wieloma generałami jego pokolenia bardzo silne poczucie żołnierskiej odpowiedzialności. Dowiódł tego, znajdując się w sytuacjach granicznych, gdy jego sumienie nie mogło pogodzić się z poleceniami czy zwyczajami. Było tak w przypadku uchylenia „rozkazu o komisarzach”^(), nietolerowania zbrodni wojennych dokonywanych przez własnych żołnierzy czy jego protestu przeciwko nieuzasadnionemu ukaraniu kolegów lub późnego, ale konsekwentnego odwrócenia się od Hitlera i systemu nazistowskiego.

To, że dostosowywał się przy tym do swego społecznego środowiska, jest nie tylko bardzo ludzkie, lecz także zgodne z jego cechami charakteru. On, który musiał wszystko dobrze przemyśleć i wszystko rozpatrywał na wszelkie możliwe sposoby, był właśnie przez to podatny na wpływy. Imponowała mu osobowość silnych ludzi, pewnych siebie i emanujących niezależnością, którzy zawsze wiedzieli, co należy czynić. Niejeden z nich odegrał ważną rolę w karierze Paulusa i wywarł na niego trwały wpływ, jak choćby Heinz Guderian, Walther von Rathenau czy Franz Halder, ale też Arthur Schmidt i później Vincenz Müller.

Ostatecznie jego droga przez lata niewoli i ku NRD została ukształtowana przez silne wpływy zewnętrzne. Porażka w Stalingradzie oraz głębokie poczucie osobistej odpowiedzialności określiły jego sposób myślenia i działania w ostatnich latach życia. Za wieloma decyzjami podjętymi przez niego po 1943 r. stała chęć naprawienia błędów i przyczynienia się do powstania lepszego państwa niemieckiego. Będąc w pełni świadomy swego znaczenia i swej pozycji, chciał być patriotą, bojownikiem o demokratyczne i zjednoczone Niemcy, ale nie był w stanie objąć całej złożoności powojennej sytuacji z jej dominującymi kierunkami i determinującymi ją siłami. Były feldmarszałek stał się piłką w grze politycznych interesów, o których sądził, że może je kształtować, ale ostatecznie nie zdołał wywrzeć na nie wpływu.

Zachodnioniemiecka opinia publiczna oraz historiografia lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych łatwo potępiła Friedricha Paulusa za jego ułożenie się z komunizmem i oskarżyła człowieka z wojskowej elity Trzeciej Rzeszy o zdradę pielęgnowanych do 1943 r. poglądów, a także o zdradę narodu niemieckiego i „oportunizm wobec komunistycznej sprawy”. Działo się to z tym większą intensywnością, że również Republika Federalna i NRD coraz mocniej były zaangażowane w zimną wojnę między Wschodem i Zachodem. Szczególnie gwałtowne reakcje na Zachodzie wywołało wystąpienie Paulusa przeciwko przyjęciu Republiki Federalnej do sojuszu obronnego państw zachodnioeuropejskich czy też do NATO oraz jego próba zmontowania przeciwko temu frontu byłych żołnierzy Wehrmachtu. W następnych dziesięcioleciach wiele z generalizujących opinii na jego temat uległo relatywizacji w trakcie dyskusji naukowej czy też w debacie publicznej, zwłaszcza jeśli chodzi o ocenę jego oporu względem nazistowskiego reżimu. Jednakże po zakończeniu zimnej wojny oraz dość intensywnym rozliczeniu się z drugą niemiecką dyktaturą – w NRD, na nowo nasuwa się pytanie o współsprawstwo i współodpowiedzialność.

Ocena historii z perspektywy późniejszego stanu wiedzy zawsze rodzi pytania także o to, czy uprawniona jest wsteczna projekcja dzisiejszych mierników wartości. Czy nie narażamy się wówczas na niebezpieczeństwo fałszywej oceny lub błędnej interpretacji możliwości poznawczych i zakresu działania dostępnych danej osobie w tamtym czasie? Czy właśnie wyzwaniem dla biografii nie jest to, by możliwości i granice poznania jednostki mierzyć w odniesieniu do jej społecznego otoczenia, do stopnia wzajemnych wpływów, a indywidualne wybory oceniać z punktu widzenia konkretnych sytuacji historycznych? Nasuwa się zatem pytanie, co zdradził Friedrich Paulus, gdy zwrócił się przeciwko Hitlerowi: narodowy socjalizm, armię czy ponoszący ostatecznie współwinę naród niemiecki? Jakie indywidualne doświadczenia, ale też czynniki zewnętrzne spowodowały, że zdecydował się potem żyć i działać w NRD? Kto znał wówczas słuszną drogę, kto mógł właściwie ocenić uwarunkowania albo przewidzieć przyszły rozwój sytuacji?

Trudno jest więc oceniać i ferować wyroki tylko z dzisiejszego punktu widzenia, znając rozwój wypadków i posiadając obszerną wiedzę o zbrodniach narodowego socjalizmu. Przede wszystkim trzeba będzie odpowiedzieć na pytanie, co było specyfiką tej historycznej epoki i jak ukształtowała ona pokolenie oficerów, do którego należał też Paulus. Trzeba tu zapytać o proces socjalizacji, edukację, profesjonalizację, świadomość własnych działań oraz o możliwe wartości i przemiany. Ponadto należy wyjaśnić, w jakim stopniu ta wojskowa elita stała się sprawczynią i siłą napędową państwa nazistowskiego, a w jakim jego użytecznym narzędziem; czy była świadomym twórcą czy też sprowadzoną do roli służebnej elitą dowódczą; czy była odpowiedzialnym współsprawcą czy też pozbawionym wpływu pomocnikiem w działaniu.

Współczesna biografistyka łączy różne podejścia historii politycznej i wojskowej z teoriami dotyczącymi historii mentalności, historii społecznej i historii instytucji politycznych^(). Bada postać historyczną jako składnik konkretnego świata, w którym ta osoba żyła, widzi w niej członka grupy społecznej, którą ona także współkształtuje, tak jak grupa współkształtuje ją, nie mogąc jednak jako jednostka znacząco wpłynąć na rozwój wydarzeń historycznych. Postawione tu pytania powinny umożliwić zrozumienie Friedricha Paulusa jako wytworu swego czasu, jako jednostki w procesie historycznym i w tym kontekście przedstawić jego zdolności, działanie i sposób myślenia. Opis jego życia stanowi jednocześnie odzwierciedlenie kariery oficerskiej na tle elitarnej grupy społecznej o mocno wyeksponowanej roli, grupy, której wzorce zachowania, dynamika i przemiany nie mogły pozostać bez wpływu na jednostkę.

Tym bardziej należy żałować, że Friedrich Paulus nie pozostawił żadnych własnoręcznych zapisków, które pomogłyby zrozumieć, co i jak wpłynęło na jego sposób myślenia, odczuwania i działania. Brak takich zapisków jest odczuwalny zwłaszcza dlatego, że jednocześnie występują dość znaczne luki w pozostałych źródłach. To właśnie może być istotny powód, dla którego nie ukazała się dotychczas pełna biografia Paulusa. Mimo to – a może właśnie dlatego – zajęcie się tak bogatą historią życia na podstawie dostępnych źródeł wydawało się nader atrakcyjnym zadaniem.

Wypełniając wolę swego ojca, Ernst Alexander Paulus napisał przed kilkudziesięciu laty książkę o bitwie pod Stalingradem z punktu widzenia feldmarszałka, a więc o nim samym. W ostatnich latach życia Friedrich Paulus chciał krytycznie odnieść się do innych publikacji na temat Stalingradu i opisać te wydarzenia ze swego punktu widzenia, wyjaśniając motywy swojego działania. Nie zdołał jednak doprowadzić do końca tego zamiaru, między innymi z powodu przedwczesnej śmierci. Jego syn zajął się więc poszukiwaniem materiałów na temat rodziny i zaczął zbierać pierwsze wypowiedzi prasowe. W osobie Waltera Görlitza znalazł doświadczonego historyka, który gotów był ułożyć książkę złożoną z wybranych pism Friedricha Paulusa, opatrzyć ją wstępem biograficznym i ostatecznie wydać pod swoim nazwiskiem. Zgodnie z zamysłem ojca Ernst Alexander spowodował, że relacja o Paulusie zakończyła się na roku 1943. Najwyraźniej nie chciano dać nowej pożywki gwałtownej dyskusji o działalności feldmarszałka w Związku Sowieckim i w NRD, zwłaszcza że źródła i dokumenty na ten temat były w owym czasie rzadkością.

Książka, która ukazała się po raz pierwszy w 1960 r., była zapewne pomyślana przede wszystkim jako odpowiedź na aktualną dyskusję na temat Stalingradu prowadzoną przez najwyższych oficerów Wehrmachtu w literaturze wspomnieniowej^(). Szczególnie książka autorstwa Mansteina Verlorene Siege^() kontrastowała z toczoną właśnie dyskusją na temat bezsensowności masowego umierania na Wschodzie. Już w 1945 r. komunistyczny emigrant Theodor Plievier w swej książce o Stalingradzie^() pisał o tej bitwie jako totalnym upodleniu człowieka w bezsensownej wojnie. Zupełnie inaczej wydarzenie to przedstawił były, działający na polecenia Goebbelsa, korespondent wojenny Heinz Schröter, który opublikował zebrany materiał i własne poglądy na ten temat w książce wydanej w 1950 r.^() Zwolnił on z odpowiedzialności za katastrofę dowództwo Wehrmachtu, a całą winę zrzucił na Führera. Erich von Manstein natomiast rozdzielił w swej książce winę za klęskę pod Stalingradem między Hitlera a nieszczęsnego dowódcę armii Paulusa, który nie wykonał rozkazu Mansteina wyrwania się z okrążenia. Manstein mógł tu liczyć na wsparcie dr. Paula Karla Schmidta, byłego obersturmbahnführera SS oraz szefa Wydziału Prasy i Propagandy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który pod pseudonimem Paul Carell święcił wielkie sukcesy dzięki publikacjom na temat drugiej wojny światowej. Gloryfikował w nich postać Mansteina jako genialnego dowódcę wojskowego, który przegrał ostatecznie wskutek niekompetencji Hitlera^(). Rehabilitujący, a nawet szowinistyczny punkt widzenia Carella na Verlorene Siege został odebrany nie bez sympatii przez wielu ludzi w nowo organizującym się zachodnioniemieckim społeczeństwie.

Odtąd eksgenerałowie Manstein, Busse i Hoth z jednej strony, a Ernst Alexander Paulus, były szef sztabu Paulusa Arthur Schmidt i historyk Hans-Adolf Jacobsen z drugiej spierali się o to, czyja interpretacja odpowiedzialności za wynik bitwy pod Stalingradem jest słuszna^(). Źródła, których stan od lat sześćdziesiątych XX w. stale się poprawiał dzięki sprowadzeniu niemieckich dokumentów z USA, ujawniły, że przynajmniej w kwestii rozkazu wyrwania się z okrążenia wypowiedzi Mansteina służyły raczej obronie jego własnej osoby, i uwolniły Paulusa od wyłącznej odpowiedzialności^().

Tylko w języku niemieckim ukazało się ponad 50 tysięcy publikacji na temat drugiej wojny światowej. W związku z tym można by sądzić, że wszystkie aspekty związane z narodowym socjalizmem i tą wojną zostały już przebadane. Nic bardziej mylnego. Przypatrując się bliżej samej elicie wojskowej, można stwierdzić, że istnieją jeszcze wyraźne luki w badaniach.

Istnieje na przykład wiele biografii, częściowych biografii czy też publikacji dzienników tak wpływowych wojskowych, jak Beck, Blomberg, Bock, Brauchitsch, Canaris, Dietl, Fritsch, Fromm, Halder, Heinrici, Jodl, Keitel, Leeb, Rommel, by wymienić tylko kilka ważnych postaci. Rzuca się tu w oczy, że analizowano przede wszystkim biografie generałów z najwyższego dowództwa, w mniejszym zaś stopniu dowódców oddziałów czy też osób planujących operacje wojskowe. Trzeba zaznaczyć, że Guderian i Manstein odnieśli znaczny sukces na forum publicznym dzięki dużej sprzedaży swych wspomnień^(). Z drugiej strony nie ma jednak wyczerpujących biografii wielu innych znanych generałów.

Również na temat Paulusa istnieje wiele publikacji^(). Zajmują się one jednak albo tylko częściowymi aspektami jego działalności, albo nie wychodzą poza znane już fakty. Zredagowany przez Görlitza tom zawiera, oprócz krótkiego szkicu biograficznego obejmującego okres do bitwy pod Stalingradem, przede wszystkim retrospektywne artykuły feldmarszałka dotyczące Wehrmachtu i kampanii rosyjskiej, która doprowadziła pod Stalingrad. Rosyjski historyk Leonid Reszin na podstawie akt NKWD zajmował się w swej książce wyłącznie okresem niewoli generała, choć i on najwyraźniej nie mógł zbadać tych akt całkowicie. Niemniej jednak udało mu się udostępnić opinii publicznej dokumenty, które do owego czasu trzymane były w zamknięciu w Moskwie. Publikację Steinkampa o feldmarszałku Paulusie z 2001 r. należy raczej uznać za podsumowanie obu wymienionych wyżej książek i moich esejów o Paulusie opublikowanych w Die Militärelite des Dritten Reiches. Poza tym książka ta nie rzuca pełnego światła na jego życie w NRD. Tak więc aż do dzisiaj nie ma wyczerpującej biografii Friedricha Paulusa.

Liczbę istniejących publikacji biograficznych poświęconych niemieckiej generalicji należy ogólnie uznać za umiarkowaną. Pewną namiastkę stanowi kilka tomów poświęconych elicie wojskowej Wehrmachtu z notkami biograficznymi, pozwalającymi na szerszą orientację w temacie^(). Ponadto szereg publikacji zajmuje się korpusem oficerskim, ewentualnie elitą wojskową jako grupą społeczną^().

Pozostaje stwierdzić, że o 2344 generałach, którzy służyli wyłącznie w wojsku niemieckim w latach 1933–1945, wiadomo stosunkowo niewiele i nawet bardziej znane postacie czekają wciąż na szczegółowe opracowanie biograficzne. Dotyczy to zwłaszcza generalicji z głównego teatru wojny na froncie wschodnim, jako że właśnie podejmowane przez nich działania mają istotne znaczenie dla opisania wojny totalnej prowadzonej przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Dowodzili oni nie tylko milionową armią niemieckich żołnierzy, lecz byli też w dużej mierze współodpowiedzialni za politykę okupacyjną, traktowanie jeńców wojennych, prześladowanie Żydów i postępowanie wobec ludności cywilnej.

Tym bardziej godna uwagi jest praca Johannesa Hürtera, która ukazała się w 2006 r., wytyczając nowe szlaki w historiografii^(). Wybierając typ biografii zbiorowej Hürter dociera do osób głównodowodzących grupami armii i poszczególnych armii na froncie wschodnim w latach 1941–1942. Analizuje w sposób porównawczy ich biograficzne tło w czasie ich awansu do elity wojskowej. Ujawniają się przy tym wzorce zachowania, których źródeł należy szukać w wilhelmińskim korpusie oficerskim, w doświadczeniach pierwszej wojny światowej oraz w zamęcie w Republice Weimarskiej. Dzięki takiemu podejściu autorowi udało się przekonująco wyjaśnić, dlaczego dowództwo wojskowe ułożyło się z narodowym socjalizmem i niemal do ostatniej chwili współuczestniczyło w zbrodniczej wojnie przeciwko Związkowi Sowieckiemu.

Również Friedrich Paulus był w sposób istotny zaangażowany w prowadzenie wojny na Wschodzie. Dojście do władzy Hitlera i szybka rozbudowa Wehrmachtu oznaczały szybką karierę także dla niego – kapitana Reichswehry, po dziesięcioletnim okresie stagnacji. Jako szef Sztabu Generalnego 10. czy 6. Armii miał niemały udział w zwycięskich kampaniach przeciwko Polsce i Francji. Będąc głównym kwatermistrzem Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych i przygotowując plan Barbarossa, a od 1942 r. jako głównodowodzący 6. Armii, miał istotny udział w urzeczywistnieniu totalnej wojny przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Historiografia natomiast ukazywała go dotąd przede wszystkim w kontekście bitwy pod Stalingradem. Mniej natomiast wiadomo o jego roli jako współtwórcy broni pancernej, o jego działalności jako głównego kwatermistrza w Sztabie Generalnym Wojsk Lądowych, o jego funkcji zastępcy szefa Sztabu Generalnego Haldera czy też o roli dowódcy wojskowego w bitwie obronnej pod Charkowem zimą i wiosną 1942 r. i podczas uderzenia na Wołgę. Wreszcie przez długi czas mgłą tajemnicy była okryta jego działalność w niewoli i w NRD. Są to jednak wszystko działania, których znaczenie i konsekwencje tworzą łańcuch przyczynowo-skutkowy i bez jego analizy postać historyczna pozostaje jedynie naszkicowana schematycznie na tle swej epoki.

Powodem wszystkich luk jest wspomniana już trudna sytuacja związana z materiałami źródłowymi. To, co w owym czasie myślał i odczuwał Paulus, nie zostało przez niego bezpośrednio przekazane i musimy to rekonstruować na podstawie innych źródeł oraz relacji świadków historii. Istniejąca bogata spuścizna Paulusa jest zdominowana przez jego retrospektywne refleksje na temat Wehrmachtu, własnej działalności w elicie dowódczej oraz osobiste refleksje dotyczące bitwy pod Stalingradem. Przekazuje ona doświadczenia zebrane przez Paulusa w Wehrmachcie oraz proces zmiany jego myślenia w niewoli i stanowi jednocześnie próbę przeciwstawienia się krytycznym ocenom i wyrokom dotyczącym jego osoby, które pojawiały się w zachodnioniemieckich mediach i literaturze wspomnieniowej^(). Poza tym należy też wymienić korespondencję prywatną i służbową z lat 1941–1942 oraz z okresu pobytu w NRD. Oprócz tego znajduje się tu obszerny materiał dokumentujący starania jego syna Ernsta Alexandra i Waltera Görlitza, którzy chcieli zrekonstruować drogę życiową feldmarszałka oraz przebieg zdarzeń pod Stalingradem^(). Jednakże w zbiorze tym są wyraźne luki, przekazy mają niejednokrotnie charakter selektywny. Nawet jeżeli wartość tego rodzaju dokumentów wytworzonych przez samego Paulusa jest, co oczywiste, ograniczona^(), to jednak znajdują się tam cenne informacje o jego sposobie myślenia i odczuciach. Podobnie jest w przypadku przychylnych, ale także krytycznych wypowiedzi świadków historii na temat wojskowych talentów, poglądów czy cech charakteru generała.

W źródłach archiwalnych dotyczących historii wojskowości rzucają się w oczy przede wszystkim duże luki dotyczące pierwszej wojny światowej i wczesnego okresu Reichswehry. Odnośne piśmiennictwo archiwum wojskowego zostało, jak wiadomo, w dużej części zniszczone podczas pożarów Archiwum Rzeszy w Poczdamie w 1942 i 1945 r. Dotyczy to częściowo także zbiorów dokumentów Wehrmachtu z lat 1935–1938. Inaczej natomiast wygląda sytuacja materiałów źródłowych, jeśli chodzi o Wehrmacht podczas drugiej wojny światowej. W Federalnym Archiwum Wojskowym (BA-MA) znajdują się obszerne zbiory dzienników wojennych, rozkazów i sprawozdań zarówno z działalności OKW, jak i OKH, a także grup armii i samych armii. Należy tu wymienić dzienniki wojenne 6. Armii i podporządkowanych jej korpusów armijnych.

Do lat dziewięćdziesiątych XX w. bardzo skromny był też materiał źródłowy dotyczący pobytu jeńców w niewoli na Wschodzie. W ostatnim jednak dziesięcioleciu rosyjscy^(), a także zachodni naukowcy^() uzyskali dostęp do sowieckich dokumentów dotyczących jeńców wojennych. Tym samym otworzył się nowy i bogaty zasób dokumentów mówiący o najwyższym rangą jeńcu wojennym w Związku Sowieckim podczas drugiej wojny światowej. Niestety, ze względu na sytuację panującą w archiwach Rosyjskiej Federacji nie było zwykle możliwe sprawdzenie kompletności zasobów. Można jednak przyjąć, że na potrzeby niniejszej książki w dość szerokim zakresie zostały udostępnione akta Zarządu Wydziału do spraw Jeńców Wojennych NKWD. Pewien niedostatek związany jest z brakiem dostępu do materiałów dokumentujących nieoficjalną pracę sowieckiego wywiadu (werbowanie i denuncjacje) wśród jeńców wojennych w Związku Sowieckim.

Wraz z upadkiem NRD i związanym z tym niemal całkowitym otwarciem archiwów enerdowskich dostępny stał się też bogaty zasób materiałów źródłowych dotyczących lat spędzonych przez Paulusa w państwie wschodnioniemieckim. W Archiwum Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego (BStU) istnieją obszerne materiały dokumentujące inwigilację feldmarszałka w NRD, w tym daleko posuniętą kontrolę jego korespondencji. W archiwum SED (SAPMO-BArch) przechowywane są dokumenty ilustrujące polityczne uprzedmiotowienie feldmarszałka, a w materiałach KVP^() istnieją wielostronicowe raporty dotyczące jego utrzymania, inwigilacji i włączania go w struktury NRD. W archiwum Instytutu Historii Współczesnej w Monachium odniesienia do Paulusa znaleźć można w tzw. aktach OMGUS (Amerykańskiej Administracji Wojskowej w Niemczech), w obszernych zbiorach akt osobowych świadków historii i ich spuścizny oraz w raportach zachodnich wywiadów z lat 1943–1949. Amerykańskie archiwum w Waszyngtonie – National Archives – wraz ze swymi raportami CIA uzupełnia te liczne dokumenty oraz zebrane od świadków historii materiały mające na celu uzyskanie informacji o osobie Paulusa i jego działalności w Związku Sowieckim i NRD. Oprócz tych źródeł niezbędne jest przede wszystkim wejrzenie w mentalność i sposób myślenia ówczesnej generacji oficerów. To, co pozostawił po sobie Paulus – trzeba to jeszcze raz podkreślić – powstało jako retrospektywa dokonana pod wpływem przeżyć w Związku Sowieckim i NRD. Jego pisma z okresu służby w Wehrmachcie mają raczej powściągliwy charakter, są rzeczowe i nie zdradzają żadnych emocji. Dotyczy to zarówno pism służbowych, jak i prywatnych z wczesnych lat czterdziestych, a także kartek i listów pisanych ze Stalingradu i z niewoli.

Tym bardziej niezbędne okazały się spuścizna i osobiste relacje innych świadków historii, które nie tylko mówiły o samoświadomości żołnierzy jego epoki, lecz także zawierały subiektywne relacje podwładnego, kolegi czy też przełożonego Paulusa. Bogate zbiory dokumentów znajdują się przede wszystkim w Federalnym Archiwum Wojskowym (Bundesarchiv-Militärarchiv) i w dziale tzw. piśmiennictwa świadków historii Instytutu Historii Współczesnej w Monachium (Institut für Zeitgeschichte München). Oprócz tego w wyniku poszukiwań prowadzonych przez Ernsta Alexandra Paulusa i Waltera Görlitza powstał dość pokaźny zbiór dokumentów świadków historii, który został znacznie wzbogacony przez moje własne poszukiwania. Ważnych wskazówek, umożliwiających mi wgląd w mentalność Friedricha Paulusa, udzieliła mi jego rodzina, za co należy jej się moje szczególne podziękowanie. Członkowie rodziny Friedricha Paulusa zawsze chętnie udzielali mi wywiadów i odpowiadali na dodatkowe pytania. Poza tym wielu świadków historii wzbogaciło biografię oraz projekty filmowe^() o swe własne doświadczenia i przeżycia. Ponieważ materiały te mają charakter bardzo subiektywny i są też często dość selektywne, należy z ostrożnością traktować ich wartość źródłową. Trzeba było je konfrontować z oficjalnymi dokumentami, ale ostatecznie stanowiły cenną pomoc.

Niniejszą biografię należy traktować jako próbę zrozumienia i opisania „obcego życia”, podjętą ze świadomością ograniczenia własnych możliwości poznawczych. Mimo wszelkich starań o obiektywizm i zaszeregowanie opisanego tu życia do właściwej mu epoki, biografia ta odzwierciedla subiektywny sposób patrzenia na człowieka, który chyba jak żaden inny wysokiej rangi oficer stanął i nadal stoi w ogniu krytyki potomnych. Mam nadzieję, że książka przyczyni się do tego, że Friedrich Paulus zostanie lepiej poznany wraz ze swymi zdolnościami, umiejętnościami, swoim myśleniem i odczuwaniem, swoimi możliwościami i ograniczeniami, ale także jako cząstka swojego pokolenia oficerów. Ostatecznie to czytelnik będzie musiał zdecydować, czy podziela sądy autora, czy też na podstawie lektury dojdzie do innych wniosków i ocen.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: