Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Pierwszy bilans po apokalipsie - ebook

Data wydania:
10 listopada 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Pierwszy bilans po apokalipsie - ebook

E-booki, audiobooki, teksty w Wordzie i pdf-y… Czy książka papierowa przetrwa? A może koszmarny świat przyszłości opisany w powieści Raya Bradbury’ego 451° Fahrenheita z wolna zaczyna się urzeczywistniać? Frédéric Beigbeder uważa, że w tych niebezpiecznych czasach powinien bronić swoich kolegów po piórze, twórców – jak nazywa tradycyjne książki – „papierowych tygrysów”.

Najpierw, w 2002 roku, w tomie Dernier inventaire avant liquidation (Ostatni inwentarz przed likwidacją) ustosunkował się do wyników przeprowadzonego przez „Le Monde” i Fnac plebiscytu, w którym francuscy czytelnicy wybrali pięćdziesiąt najważniejszych, ich zdaniem, dzieł literackich XX wieku. Obecnie postanowił stworzyć własny wykaz. I tak otrzymaliśmy listę jego „stu ulubionych książek, które trzeba przeczytać na papierze, zanim będzie za późno”.

Czytelnicy znający twórczość Beigbedera z pewnością się domyślają, że tak niespokojny duch jak on nie mógł nam zaserwować przykładnego, tradycyjnego katalogu szacownych klasyków. Kryteria, jakimi się posłużył przy porządkowaniu swojego spisu, obejmującego książki powstałe w XX i na początku XXI wieku, mogą wzbudzić ironiczne uśmieszki – jeśli nie wręcz dreszcz grozy – u literackich ortodoksów. Żeby nie psuć czytelnikom przyjemności, możemy jedynie zdradzić, że pierwszym warunkiem był… wygląd autora. W efekcie otrzymaliśmy frapujący miszmasz, w którym niemal pomnikowi pisarze w rodzaju Hemingwaya, Fitzgeralda, Apollinaire’a czy Gide’a sąsiadują z twórcami, o których wielu z nas być może nigdy nawet nie słyszało. Dowcipną i erudycyjną książkę Beigbedera można potraktować jako nieco zwariowany przewodnik po zaskakującym i przebogatym świecie

Kategoria: Inne
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7392-507-6
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

nr 21

Kobiety

Charlesa Bukowskiego (1993)

Bukowski, którego kocham, jest wielkim poetą. Bez wątpienia najdelikatniejszym, najwrażliwszym, najsubtelniejszym amerykańskim pisarzem drugiej połowy XX wieku. Bo zanim stał się „starym świntuchem”, wiele wycierpiał: urodził się w Niemczech w 1920 roku, był najpierw bitym, a potem pryszczatym dzieckiem, a potem listonoszem, a potem sklepikarzem, pracownikiem biurowym, alkoholikiem odrzucanym przez kobiety – krótko mówiąc, śmierdzącym gównem, a swoją pierwszą powieść opublikował dopiero w wieku pięćdziesięciu lat.

Stąd jego przetykana tchnieniami człowieczeństwa gwałtowność, jego cięta klarowność, bezlitosny humor dialogów, megalomania kompensowana bez przerwy bezwzględnym okrucieństwem wobec samego siebie – wszystko, co czyni jego styl wzorem do naśladowania dla artystów z całego świata. Tak, osłupiały czytelniku, mówię ci prawdę: Bukowski wynalazł bezkompromisowy tumiwisizm.

Pod koniec życia, gdy zaczął już przypominać z wyglądu Louisa-Ferdinanda Céline’a – który, obok Johna Fantego, był jego największym idolem – Bukowski oświadczył: „Jeśli istnieją jakieś punkty wyjściowe dla mojego pisarstwa, to są nimi dwie rzeczy. Jedną jest odraza. A drugą jest radość”. Wydaje mi się, że oba te motory pozostają aktualne i mogłyby działać przez wieki, chociaż w tym skrojonym na miarę oświadczeniu Bukowski zapomniał o innych swoich źródłach inspiracji, takich jak strach przed samotnością, pewność śmierci, smutek seksu, absurdalność wszechświata, niemożliwość miłości, kłamliwość alkoholu, użyteczność szaleństwa, czułość zniszczenia, wyścigi konne, rzeczywistość rzeczywistości.

Wszystkie książki Charlesa Bukowskiego są autobiograficzne, bo on pisał wyłącznie o tym, co znał. Opowiadają o daremnym i majestatycznym życiu alter ego autora, Hanka Chinaskiego. Rozpoczynając od Kobiet – jego arcydzieła, a kończąc na Z szynką, raz!^(), poprzez Listonosza^() – opis pocztowych doświadczeń, Hollywood^() – barwną historię realizacji filmu Ćma barowa na podstawie jego scenariusza i w reżyserii Barbeta Schroedera, Kłopoty to męska specjalność^(), Septuagenarian stew (Gulasz ósmej dekady) i większość jego Erections, Ejaculations, Exhibitions and General Tales of Ordinary Madness (Erekcje, ejakulacje, ekshibicje i ogólne opowieści o zwyczajnym szaleństwie) – śledzimy wędrówkę tego samego narratora, pogrążonego w materializmie współczesnej Ameryki, czyli w świecie po końcu Historii. W wydanym pośmiertnie dzienniku The Captain Is Out to Lunch and the Sailors Have Taken Over the Ship (Kapitan wyszedł na lunch, a marynarze przejęli statek) – przetłumaczonym na francuski przez Gérarda Guégana w 1999 roku – ten stary małpiszon notuje: „Kapitalizm przeżył komunizm. Pozostaje mu teraz tylko zeżreć samego siebie”. Nie można lepiej podsumować naszej obecnej sytuacji.

Nie wiem, czy wpływ, jaki wywiera na nas dane dzieło, stanowi kryterium jego oceny. Ale moim zdaniem najważniejsze pozostają emocje, jakie wywołują Kobiety: dreszcz czułości utopiony w zalewie jacka danielsa. Kobiety to Sexus lat siedemdziesiątych. Hank Chinaski („Zuckerman” Bukowskiego) miesza seks z nienawiścią, seks z alkoholem, seks z życiem. Jest burleskowym, nieuprzejmym macho spragnionym kobiet: Lydii, Mercedes, Dee Dee, Joanny, Katherine z Teksasu... Ta książka to cudowne wyznanie miłosne. Reszta jest drugorzędna. Reszta jest tym:

„Chcę się z tobą pieprzyć – powiedziała. – Ta twoja twarz...

– Co masz do mojej twarzy?

– Jest wspaniała. Chcę ją zniszczyć swoją cipką.

– Uważaj, bo może być odwrotnie”^().

Setki zbereźnych dialogów, frenetycznych opisów rżnięcia i szalonego podrywu. Nie zapominajmy nigdy, po co czytamy: żeby żyć. Prawdopodobnie nie napisałbym nigdy ani linijki, gdyby nie było Charlesa Bukowskiego. Większość współczesnych młodych autorów bezwstydnie od niego zrzyna, ale to jeszcze nic – niektórzy są przekonani, że kopiują Philippe’a Djiana albo Breta Eastona Ellisa, bo nie znają oryginału. „Czy te wszystkie włosy są naprawdę twoje? – spytałem, choć przecież dobrze wiedziałem. (...) Trzymała w ręku pomarańczę, podrzucając ją co jakiś czas. Pomarańcza wirowała w świetle poranka”.

Bukowski wymyślił frazowanie, które będzie grać w was przez sto najbliższych lat: pisarstwo amoralne, surowe, choć nie oschłe, sekwencja drobnych, realnych faktów, które pogrążą was w stanie tragicznego rozradowania. „Nie mam należytego szacunku do Boga. Lubię się pieprzyć. Przyroda mnie nie interesuje. Nie chodzę na wybory. Lubię wojny. Przestrzeń pozaziemska mnie nie pociąga. (...) Nie przepadam też za ogrodami zoologicznymi”. Nowością w Kobietach są kontrasty. Charles Bukowski jest zdolny zmieścić w jednym akapicie okrutną prowokację i chaotyczne wyznanie miłości; opisy rozpusty i walki poprzedzają u niego przypływ sentymentalnej poezji. Bukowski to punk romantyczny; destyluje liryzm ze świństwa – Baudelaire nazywał to robieniem złota z błota. Jego literatura skacze wam do gardeł, NAWET WTEDY, GDY NIE NADUŻYWA WIELKICH LITER. Potrafił odkryć piękno, ukryte w przerażającej doli współczesnego człowieka. Jego pisarska klasa wywodzi się bezpośrednio z doświadczeń jako poety. Nie posługuje się swoją wyobraźnią: ogląda pod mikroskopem życie jak najbardziej codzienne. Płacze, gdy znajduje pod łóżkiem pończochy z oczkiem. Opowiada historie o facetach w bokserkach, w banalnych domach, którzy włączają telewizory, piją drinki, idą się kąpać, kłócą się z żonami, karmią swoje koty i nie zabijają się. Opowiada historie wszystkich tych istot, które żyją mimo wszystko i nie czekają już na nic.

Charles Bukowski, życie

„(...) blizny, nos alkoholika, małpie usta, głupawy, zadowolony uśmiech człowieka szczęśliwego (...) i wciąż roztrząsającego to samo pytanie: DLACZEGO?” Ten autoportret zamieszczony w Kobietach (1978) oddaje wygląd dojrzałego pisarza, który zmarł w San Pedro (Kalifornia) w 1994 roku. Wcześniej Charles Bukowski był niemieckim dzieckiem. Urodził się w miejscowości Andernach w 1920 roku i mając trzy lata, wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Jego pierwszy tekst, opublikowany w 1969 roku przez poetę bitnika Lawrence’a Ferlinghettiego w San Francisco, nosi tytuł Zapiski starego świntucha^(). Kolejne teksty to Listonosz (1971), Erections, Ejaculations, Exhibitions and General Tales of Ordinary Madness (1976), Kobiety (1978), Kłopoty to męska specjalność (1983), Hollywood (1989). Na jego grobie widnieje takie epitafium: DON’T TRY. Wielu go nie posłuchało.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: