Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Podpalić Gazę - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
16 lutego 2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Podpalić Gazę - ebook

Dlaczego Arabowie mieliby zawierać pokój? Gdybym był przywódcą arabskim, nigdy nie poszedłbym na żaden układ z Izraelem. To normalne: my zajęliśmy ich kraj. [...] Był antysemityzm, naziści, Hitler i Auschwitz - ale czy to ich wina? Oni widzą tylko jedno: my tu przyszliśmy i odebraliśmy im kraj. Dlaczego mieliby się z tym faktem pogodzić? Dawid Ben-Gurion, pierwszy premier Izraela To prawdziwy „Raport z oblężonego miasta". Autorka pojechała do Strefy Gazy w grudniu 2008 roku jako koordynatorka Ruchu Wolna Gaza, którego celem było przerwanie ówczesnej blokady Strefy przez wojska izraelskie. Żywność, leki, materiały przemysłowe - wszystko przemycano do Gazy tunelami, które Izraelczycy systematycznie niszczyli. Walka o byt przedstawiana była jako działania terrorystyczne. Jasiewicz oddaje atmosferę życia w Strefie Gazy - opisy śmierci dziesiątków niewinnych Palestyńczyków sąsiadują z relacjami o kolejnych nalotach lub patrolach oraz ze wspomnieniami dawnych upokorzeń, a obficie przytaczane statystyki uderzają nierównym rozłożeniem liczby ofiar, ilości i jakości uzbrojenia. Ewa Jasiewicz swoją książką rozbija stereotyp „islamskiego terrorysty", bo okazuje się, że to, co myślimy, że wiemy o „terroryzmie", staje się skomplikowane, niełatwe. Autorka solidaryzuje się z oporem przeciw okupacji i łamaniu praw człowieka. Pisze: „Każda wojna, okupacja i kolonizacja powinna być naszym problemem. Mamy obowiązek im się przeciwstawiać. [...] Okupacja Palestyny jest naszą sprawą".

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7747-262-0
Rozmiar pliku: 3,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

EWA JASIEWICZ

(ur. 1978) – dziennikarka brytyjska, córka żołnierza Armii Andersa. Redaktorka polskiej edycji miesięcznika „Le Monde Diplomatique”. W latach 2003-2004 przebywała w okupowanym Iraku, pracując jako freelancer i działając na rzecz obrony praw człowieka, pomagała też organizować związki zawodowe w sektorze naftowym. Należała do nielicznego grona dziennikarzy obecnych w Strefie Gazy podczas jej blokady i operacji Płynny Ołów, przeprowadzonej przez wojska izraelskie na przełomie 2008 i 2009 roku. W 2010 roku uczestniczyła także w międzynarodowej akcji humanitarnej Flotylla Wolności. Jej reportaże z Iraku i Palestyny drukowały m.in. „The Guardian”, „The Daily Telegraph”, „The Independent” i „The Observer”. Od pięciu lat jest zaangażowana w działalność Unite the Union, największych związków zawodowych w Wielkiej Brytanii, zrzeszających głównie polskich pracowników. Podpalić Gazę to jej pierwsza książka.Dedykacja

Książkę tę dedykuję mojej matce

i wszystkim palestyńskim więźniom politycznym

prolog

Gaza, maj 1942 roku

Za Suezem ciężarówki skręcają ku południowej Gazie. Wiozą tysiące bardzo zmęczonych żołnierzy. Kurz pustynny lepi się do spoconych, zarośniętych twarzy. Nagle deszcz pomarańczy. To tutejsi polscy bracia i siostry rzucają im owoce i krzyczą w ich ojczystym języku – widać uśmiechnięte twarze, słychać triumfujące głosy. To mężczyźni, kobiety i dzieci, którzy do Palestyny przyjechali z brukowanych ulic i kamienic Warszawy, Białegostoku, Wilna czy Krakowa. Kurz i pot mieszają się ze słodkim olejem cytrusowym na wargach wygłodzonych żołnierzy.

Zatrzymują się w brytyjskim obozie Kastina – wojskowej wiosce namiotowej w pobliżu Gazy. Młodzi Polacy rwą się do broni. Niech dadzą im cokolwiek, karabin, armatę, byle tylko znów mogli poczuć w rękach zimną i twardą stal. Tak jak dwa lata temu, w lesie, zanim ich schwytano, zanim, wskutek sprzeciwu wobec wszelkiej okupacji, dostali się w ręce reżimu stalinowskiego i do syberyjskich łagrów.

Z mroźnych betonowych baraków przenieśli go do czystego i widnego lazaretu. W rzeczywistości była to arktyczna umieralnia.

Codziennie przywozili kolegów. Nieprzytomnych, w drgawkach, skrajnie wycieńczonych. Zbyt słabych, aby jeść. Bez szans, aby wyrwać się ze szponów gruźlicy, dyzenterii czy zapalenia płuc. Ginęli na jego oczach. On miał ich chować. W zamarzniętej ziemi trzeba było wyrąbać jamę i do niej zwalić martwe wychudzone ciało.Jakże to inna śmierć niż ta, o której marzyli.

Nocami męczą go sny o gułagu. Stara się zapomnieć, ale nie może. Co noc budzi go ten sam koszmar.

Próbuje uciec. Biegnie przez zamarzniętą tajgę. Ścigają go. Łapią. Wściekłe psy rzucają mu się do gardła. W tym momencie budzi się zdyszany. Dopiero po chwili w ciemnościach nocy dociera do niego, że to tylko sen, że tak naprawdę jest wolny. Na twarzy czuje powietrze ciepłe i pachnące. Widzi gwiazdy. Słyszy brzęczenie nocnych owadów i łagodny stukot pomp nawadniających. Ta nowa rzeczywistość działa kojąco na jego zmysły, niczym dłoń przyłożona do czoła. Czuje, że wolność jest prawdziwa.

Tu, w Palestynie, jest wśród swoich, którzy robią, co mogą, żeby pomóc mu zapomnieć. Ich ciepło i spontaniczna gościnność wzruszają go niemal do łez. W restauracyjkach z baldachimami czyta wykaligrafowane jadłospisy: bigos, gołąbki, flaki, pierogi. Na otomańskich murach właściciele kawiarń wieszają napisy: Mówimy po polsku.

Jakby wrócił do domu.

Z Kastiny przechodzą do obozu Barbara na północy Gazy. Od teraz są Pierwszym Pułkiem Ciężkiej Artylerii. Po krótkim kursie prowadzenia ciężkich pojazdów zostaje mianowany pułkowym egzaminatorem kierowców. Trudny teren i brak doświadczenia kierowców sprawiają, że ciężarówki raz po raz lądują w batalionowych namiotach (dzięki Bogu, pustych). Poligon jest na pustyni.

W obozie Barbara w końcu dostają broń. Stare, ale mocne haubice 155 milimetrów.

Celem były okolice starożytnego miasta Hudż. Huk, huk, trzask, huk. Przez cały dzień pociski śmigały w stronę pustynnego horyzontu. Jego bateria to barwna ekipa składająca się z Ukraińców i pewnej liczby Żydów. Mierząc i strzelając, myśleli tylko o jednym – trzask, huk – pobić nazistów – trzask – raz na zawsze – huk, huk.

Dla okolicznych mieszkańców – trzask – ostrzał był stałym, odległym hałasem. Zauważył, że byli to głównie Arabowie – huk. Przed wejściem do obozu sprzedawali pomarańcze.

1 czyjaś okupacja

To jest książka o Palestynie. To jest także książka o okupacji. O tym, czym jest okupacja w oczach okupowanych.

O solidarności i odpowiedzialności. O walce z wojną i okupacją.

I o interesach, które dzielą i niszczą to, co w nas jest i mogłoby być najlepsze.

Mój ojciec, Juliusz Jasiewicz, podczas drugiej wojny światowej służył w Palestynie. Urodził się w Warszawie, ale wychował w Wilnie. Był rzymskim katolikiem. Gdy dotarł do Gazy, miał dwadzieścia dwa lata.

Był żołnierzem armii generała Andersa, znanej także jako Drugi Korpus Polski, która w szczytowym okresie liczyła sto pięć tysięcy żołnierzy. W 1942 roku spędził cztery miesiące w brytyjskich bazach wojskowych w Barbarze i Kastinie.

Jego droga zaczęła się na Wschodzie. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1939 roku został aresztowany na wsi pod Łomżą. Zerwał flagę z sierpem i młotem i trafił do łagru.

Aresztowano wówczas około 40 tysięcy oficerów. W ciągu następnych dwóch lat do łagrów i miejsc zesłania znajdujących się w różnych regionach Związku Radzieckiego wywieziono około 320-330 tysięcy obywateli Polski (w tym około 25 tysięcy Ukraińców, 20 tysięcy Białorusinów i 70 tysięcy Żydów), w tym całe rodziny. Zamordowano 22 tysiące oficerów, przedstawicieli inteligencji i jeńców wojennych. W lesie katyńskim NKWD rozstrzelało cztery tysiące osób.

Do zbrodni tej rząd radziecki przyznał się dopiero w 1989 roku.¹

Po ataku Niemiec na Związek Radziecki, który oznaczał zerwanie paktu między Hitlerem a Stalinem, Churchill, Stalin i polski rząd na uchodźstwie z generałem Sikorskim zaczęli prowadzić rozmowy na temat uwolnienia polskich żołnierzy i ich rodzin więzionych w rosyjskich gułagach. Miano sformować z nich wojsko, które można byłoby rzucić do walki z nazistami. Na czele nowej armii miał stanąć generał Władysław Anders, były więzień reżimu stalinowskiego.

Armia Andersa, znana jako Drugi Korpus Polski, w szczytowym momencie okupacji Palestyny w 1944 roku (w roku, w którym najwięcej Polaków opuściło jej szeregi) liczyła 56 tysięcy żołnierzy. W siłach pomocniczych było 1500 kobiet.²

Powstawaniu Armii Andersa nie przyświecała jednak tylko idea walki z faszyzmem. Chodziło również o obronę brytyjskich interesów imperialnych w Iranie, Iraku i Palestynie – o to, by utrzymać i wzmocnić cudzą okupację tych krajów.

wojsko wyzwoleńcze, wojsko okupacyjne

Szlak Armii Andersa przebiegał wzdłuż rurociągów i kluczowych instalacji naftowych należących do Anglo-Persian Oil Company, później znanej jako British Petroleum, a dziś jako BP – koncernu, w którym 51 procent udziałów posiadał rząd brytyjski – ale również wzdłuż ognisk oporu wobec okupacji brytyjskiej. Aby dotrzeć na front w Europie, wyczerpani żołnierze wędrowali przez Iran, Irak, Palestynę i Egipt.

W 1942 roku Iran, Irak, Palestyna i Egipt częściowo lub w całości znajdowały się pod okupacją brytyjską, a rany po brutalnie tłumionych buntach i powstaniach były jeszcze świeże.

Żołnierze Armii Andersa przybyli do Iranu w rok po brytyjsko-radzieckiej inwazji, której celem było zabezpieczenie złóż ropy naftowej znajdujących się na terenie tego kraju i pozostających pod kontrolą rządu brytyjskiego.

Już trzydzieści lat wcześniej rząd brytyjski pod naciskiem Winstona Churchilla zrezygnował z węgla na rzecz ropy naftowej. Zdaniem Hankeya, sekretarza brytyjskiego gabinetu wojennego w czasie pierwszej wojny światowej, „zabezpieczenie rezerw ropy głównym celem wojennym Wielkiej Brytanii”. W czasie drugiej wojny światowej na całym świecie sojusze szybko się zmieniały, a nie licząc dostaw ropy amerykańskiej, Wielka Brytania mogła zaopatrywać się jedynie na Bliskim Wschodzie. Zabezpieczenie tamtejszych złóż i import ropy dla wojska miały pierwszorzędne znaczenie.³

W 1941 roku interesy brytyjskie w Iraku stały się zagrożone wskutek obalenia marionetkowego reżimu regenta Abdullaha przez dowódców armii irackiej, znanych jako „Złoty Kwadrat”. Wojska brytyjskie musiały stawić czoło zbrojnemu oporowi w Faludży, Bagdadzie, Basrze i Habbaniji. Potrzebowały wsparcia żołnierzy indyjskich i nepalskich oraz „sporej liczby” żołnierzy brytyjskich z Palestyny.⁴

Egipt znajdował się pod okupacją brytyjską od 1882 roku. Wielka Brytania wycofała z niego swoje wojska dopiero w 1947 roku – tak więc w 1942 roku stacjonowały tam nadal. Tymczasem wzrastał w siłę ludowy ruch wyzwolenia narodowego. Grupy komunistyczne, robotnicy i studenci organizowali się i agitowali przeciwko probrytyjskiemu reżimowi.

Brutalne stłumienie powstania palestyńskiego z 1936 roku doprowadziło do radykalizacji w szeregach arabskich ruchów wyzwoleńczych i wzmogło wściekłość, jaką wywoływała okupacja i kolonizacja syjonistyczna.

Powstanie palestyńskie trwało trzy lata. Zaprzestano płacenia podatków, organizowano protesty, strajki oraz zbrojne ataki na syjonistów i siły brytyjskie. Do walki z powstaniem rzucono siły brytyjskie z całego regionu. Burzono zarówno domy przywódców ruchu oporu, jak i całe dzielnice. W sercu ruchu oporu, Jaffie, saperzy brytyjscy wysadzili w powietrze część starego miasta rozciągającą się ze wschodu na zachód i pozbawili sześć tysięcy osób dachu nad głową.

Na mocy nadzwyczajnych przepisów (Emergency Orders) wprowadzono stan wojenny i godzinę policyjną, dokonywano zatrzymań administracyjnych i zabójstw pozasądowych. W 1939 roku liczba ofiar wynosiła: pięć tysięcy Arabów palestyńskich, czterystu Żydów i dwustu Brytyjczyków.⁵

Emergency Orders stały się podstawą Emergency Defence Regulations, które w 1948 roku w odpowiedzi na eskalację ataków arabskich i żydowskich wprowadziła administracja brytyjska. Regulacje te utrzymano w systemie prawnym nowego izraelskiego reżimu kolonialnego. Dzięki nim po dziś dzień można stosować burzenie domów jako karę zbiorową, przeprowadzać niekończące się aresztowania i zamykać całe dzielnice.⁶

Rząd Wielkiej Brytanii bał się, że rozproszone wojska brytyjskie nie będą w stanie podołać rosnącym w siłę panarabskim ruchom nacjonalistycznym na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej i że ruchy te, walcząc o wyzwolenie swoich własnych krajów, a jednocześnie popierając naród palestyński, mogą wykorzystać wojenną rywalizację i stanąć po stronie Włoch i Niemiec.

Dla Churchilla obecność pięćdziesięciu sześciu tysięcy dodatkowych żołnierzy na Bliskim Wschodzie stanowiła zarówno demonstrację siły wobec niepokornych mieszkańców kolonii brytyjskich, jak i skuteczną armię rezerwową na wypadek nowych powstań. Jak w broszurze Poland’s First 100,000, w rozdziale zatytułowanym Wojsko Polskie w Palestynie, pisał polski dziennikarz Stefan Kleczkowski, „to największa jednostka bojowa w tym kraju, mała armia znajdująca się w stał ym pogotowiu”⁷.

Wyczerpujący marsz ze Związku Radzieckiego kosztował życie wielu polskich żołnierzy i cywilów. Gdy dotarli do Iranu, w końcu najedli się, umyli i ubrali. Znów mieli cel, znów mogli walczyć o wolność swojego narodu. Egzotyczne napoje, pomarańcze, figi, oliwki, awokado i daktyle dawały im nowe siły. W śród mieszkającej w Palestynie społeczności Polaków, z którymi rozmawiali po polsku, czuli się jak w domu. Czuli się wolni, choć dla kogoś innego byli okupantami.

Dla Irakijczyków, irańczyków, Egipcjan i Palestyńczyków żołnierze z Armii Andersa z wyglądu nie różnili się zbytnio od znanych im okupantów brytyjskich. Przybyli tam, aby umacniać okupację i kolonialny porządek, których ofiarami od dziesięcioleci padała miejscowa ludność.

Polskie oddziały, obok zaangażowania w walkach z wojskami niemieckimi i włoskimi w Afryce Północnej i Europie, służyły również Brytyjczykom: strzegły instalacji naftowych w irackich Basrze, Chanakinie i Kirkuku oraz w palestyńskiej Hajfie, a także baz lotniczych, takich jak Habbanija pod Bagdadem i Kastina w Gazie.⁸

Sześćdziesiąt pięć lat później polscy żołnierze wrócą do Iraku i będą wypełniać podobne zadania u boku sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych podczas ataku na Basrę. W marcu 2003 roku Polska wysłała do Iraku dwa tysiące pięciuset żołnierzy, a Polski Kontyngent Wojskowy dowodził Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe.⁹ Był odpowiedzialny za wojska z dziewiętnastu krajów, m.in. z Hiszpanii, Tajlandii, Filipin i Bułgarii. W rezultacie Polska była trzecim co do wielkości państwem okupującym Irak – po Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

„palestyńscy Polacy”

Spośród polskich formacji wspierających okupację brytyjską do Palestyny jako pierwsza przybyła w 1940 roku Brygada Strzelców Karpackich. Pięć tysięcy ludzi, wyćwiczonych we francuskich siłach okupacyjnych w Syrii, od tego czasu stacjonowało w Latrun i Hajfie.¹⁰

W 1943 roku, po dotarciu Drugiego Korpusu, liczebność brytyjskich wojsk okupacyjnych wzrosła o 50 procent – ze stu do około stu pięćdziesięciu dwóch tysięcy żołnierzy.

Dla większości Palestyńczyków – Arabów palestyńskich – nadejście nowych batalionów oznaczało tylko wzmożoną okupację.

Przybycie Armii Andersa wyglądało jak atak. Kraj najechały 264 czołgi, 1241 transporterów opancerzonych, 440 samochodów pancernych, 248 sztuk artylerii, 288 sztuk broni przeciwpancernej, 234 sztuki broni przeciwlotniczej oraz 12 064 samochody.¹¹

Niemal wszystkie jajka w Palestynie spożytkowano na wyżywienie polskich oddziałów.¹²

Na terenie dzisiejszej Gazy w obozach wojskowych stacjonowały tysiące polskich żołnierzy: w Jibnie w Rafah, Barbarze i Kastinie pod Dżabaliją, i Magazi-Nusajracie. W Bajt Dżirdży, Tel Awiwie i Isdudzie (obecnie Aszdod) ulokowano saperów, a w obozie w Dżeninie – czterystuosobowe kobiece siły ochotnicze wraz z dziećmi.¹³

W Sarafandzie mieścił się polski szpital, dowódcy polskiego garnizonu zaś przebywali w Jerozolimie i Tel Awiwie. Poligony wojsk polskich mieściły się między Latrun a Jerozolimą, a także na południowych krańcach Tel Awiwu.¹⁴

Polskie oddziały ćwiczyły się również i strzegły obiektów w Gederze i Rehovocie nieopodal Tel Awiwu, w Hajfie i Haderze na północnym zachodzie, w Julis pod Akką na północy oraz w Latrun nieopodal Jerozolimy.¹⁵

Stosunek społeczeństwa do polskich żołnierzy przedstawiają rysunki polskiego artysty i weterana Armii Andersa, Mieczysława Kuczyńskiego.

Na jednym z nich, pochodzącym z 1943 roku, widać tłum stereotypowych „wściekłych Arabów” wymachujących nożami, a napis w dymku głosi Jala!Jala imszi!, czyli „Wynocha!” albo dosłownie „idźcie! idźcie na spacer!”. Podpis pod rysunkiem: „Wszędzie, gdzie tylko się pojawiliśmy, witano nas z entuzjazmem”¹⁶.

Polskie oddziały wkroczyły do Palestyny w sytuacji otwartej wojny. Syjonistyczne milicje walczyły i z okupacją brytyjską, i z ludnością palestyńską – w ramach kolonizacji. Natomiast ludność palestyńska raz po raz wzniecała powstania zarówno przeciwko Brytyjczykom, jak i przeciwko syjonistycznym kolonizatorom.

Palestyńskie protesty przeciwko imigracji żydowskiej i okupacji brytyjskiej wybuchły w latach 1920, 1923, 1929 i 1933, ogarniając przede wszystkim Jaffę i Jerozolimę. W 1925 i 1936 roku wybuchły strajki generalne.¹⁷

Mieszkańcy wsi pod Barbarą, nieopodal brytyjskiej bazy wojskowej, w której stacjonował mój ojciec, latami przeciwstawiali się najpierw brytyjskim okupantom, a potem syjonistycznym milicjom. Barykadowali drogi osadnicze, a raz nawet wysadzili w powietrze tory kolejowe… ich fragmenty przerobiono potem na belki stropowe w miejscowej szkole.

W 1948 roku Barbarę zaatakowały milicje syjonistyczne. Ludność miejscowa stawiła silny opór, wysadzając w powietrze prawdopodobnie pięć syjonistycznych czołgów. Na nic to się jednak nie zdało; we wsi przeprowadzono czystkę etniczną. Wypędzeni mieszkańcy trafili do obozów dla uchodźców w Rafah i Dżabaliji, gdzie ich potomkowie żyją do dzisiaj.¹⁸

Pod komendą brytyjską polscy żołnierze występowali w roli brutalnych okupantów. Przygotowali grunt dla kolejnej okupacji; sześć lat później zaczęła się okupacja syjonistyczno-izraelska, która trwa po dziś dzień.

Tymczasem większość polskich żołnierzy stacjonujących w Palestynie w latach 1942-1945 nie uważała się za okupantów. Byli przekonani, że okupacja, w której uczestniczyli, nie jest ich sprawą. Dla tych polskich żołnierzy Palestyna stanowiła zaledwie przystanek na drodze do dalszej walki z Niemcami i Rosjanami.

Jednak niektórzy żołnierze Armii Andersa inaczej zapatrywali się na tę kwestię. W armii tej było pięć tysięcy polskich Żydów. Około pięciuset czy siedmiuset z nich zdezerterowało lub zostało w Palestynie po wyjściu Armii Andersa w 1944 roku.¹⁹ Dla nich okupacja Palestyny stała się sprawą osobistą. Swoje wyszkolenie, a prawdopodobnie i wiedzę na temat brytyjskich baz wojskowych i służb wywiadowczych, wykorzystali w późniejszej walce z dawnym sojusznikiem.

Dezercja polskich Żydów z Armii Andersa znana jest w syjonistycznej mitologii jako Anders Alija, „imigracja andersowska”, i jako akt uznania idei „Wielkiego Izraela”.

Nietrudno dostrzec, że setki dezerterów wtapiające się w pejzaż palestyński czuły się tam jak u siebie. W bazie wojskowej w Gederze, na terenie żydowskiego osiedla pod Ramlą, kino La Scala wyświetlało polskie filmy. W wydawanych po polsku repertuarach kin reklamowały się kawiarnie, restauracje czy magazyny odzieżowe z Tel Awiwu.²⁰

Dezerterzy dołączyli do tysięcy żydowskich uchodźców z Polski, z których wielu wyemigrowało w latach dwudziestych i trzydzie stych na skutek rasistowskiej polityki polskich władz w stosunku do ludności żydowskiej.

Chociaż polska konstytucja z 1921 roku gwarantowała równość wszystkich wyznań i narodowości, to jednak Żydzi spotykali się z wieloma przejawami dyskryminacji i antysemityzmu. W latach 1918-1920 przez kraj przetoczyła się fala krwawych pogromów i antyżydowskich represji, w których zginęło kilkaset osób, a kilka tysięcy zostało rannych. Na terenach Kresów Wschodnich w wielu przypadkach w pogromach i masakrach ludności żydowskiej brały udział regularne oddziały wojska polskiego. Latem 1920 roku w Jabłonnie internowano 17 tysięcy żołnierzy i oficerów żydowskiego pochodzenia, oskarżając ich o sprzyjanie bolszewikom. Przez pierwsze dziesięć lat odrodzonego państwa polskiego na terenach dawnego zaboru rosyjskiego obowiązywały carskie przepisy dyskryminujące Żydów. Nacjonalistyczna prawica rządząca lub współrządząca w latach 1921-1926 oraz 1935-1939 doprowadziła do uchwalenia nowych antyżydowskich przepisów. Między innymi zakazano rytualnego uboju, ograniczono Żydom dostęp na wyższe uczelnie i do adwokatury, na uniwersytetach wprowadzono getto ławkowe. Niektóre korporacje lekarskie i prawnicze odmawiały Żydom prawa wykonywania zawodu. Popularne hasła bojkotu ekonomicznego i propaganda antysemicka doprowadziły do nowej fali pogromów w latach 1935-1937.W drugiej połowie lat trzydziestych hasło emigracji Żydów z Polski stało się elementem oficjalnego stanowiska rządu w sprawie kwestii żydowskiej.²¹

Przed drugą wojną światową rząd polski próbował „rozwiązać kwestię żydowską”, rozpatrując rozmaite możliwości stworzenia ojczyzny żydowskiej – nawet na Madagaskarze czy w Angoli. W Stanach Zjednoczonych ten ostatni pomysł poparły kręgi żydowskich przemysłowców i prezydent Franklin Delano Roosevelt.²²

Osiedla zamieszkiwane przez tych imigrantów stały się nie tylko społecznościami, ale i nowymi bazami, w których przeprowadzano szkolenia wojskowe, oraz siedliskami takich syjonistycznych orga – nizacji terrorystycznych, jak Hagana, irgun i Lehi, znanej również jako Banda Sterna. Działacze tych organizacji atakowali wieśniaków palestyńskich, szturmowali stacje kolejowe, hotele i bazy wojskowe oraz dokonywali zamachów na przywódców brytyjskich i funkcjonariuszy ONZ. W 1948 roku, podczas Nakby – czystki etnicznej, która legła u podstaw powstania państwa Izrael – to te właśnie milicje, wraz z żydowskimi jednostkami bojowymi uzbrojonymi i wyszkolonymi przez Brytyjczyków, przeprowadziły masakry bezbronnych cywilów. Z nich wyrosły Siły Obronne Izraela, przez Palestyńczyków nazywane izraelskimi Siłami Okupacyjnymi.

polscy założyciele Izraela

Chyba najsłynniejszym weteranem Armii Andersa był Menachem Begin. W latach trzydziestych był przywódcą Betar – syjonistycznego ruchu młodzieżowego, często przyrównywanego do faszystów Mussoliniego. Służąc w Armii Andersa, Begin był jednocześnie przedstawicielem Betaru w ruchu syjonistycznym w Palestynie. Utrzymywał ścisłe związki z syjonistyczną grupą paramilitarną irgun, znaną również pod nazwą ETZEL (Narodowa Organizacja Wojskowa na Ziemi Izraela), a następnie, w 1943 roku, został dowódcą irgunu. Jako szósty premier Izraela był odpowiedzialny w 1982 roku za inwazję na Liban oraz masakry przeprowadzone w obozach w Sabrze i Szatili, w których pod osłoną armii izraelskiej oddziały falangistów libańskich wymordowały od siedmiuset do trzech i pół tysiąca uchodźców palestyńskich.²³

Begin wsławił się między innymi porównaniem przywódcy palestyńskiego Jasera Arafata do Hitlera, a także następującym oświadczeniem z 1947 roku (wydanym w dzień po uchwaleniu przez ONZ rezolucji o podziale Palestyny):

Podział Palestyny jest nielegalny. Nigdy nie zostanie uznany. Jerozolima zawsze była i będzie naszą stolicą. Ziemia Izraela będzie zwrócona ludowi Izraela. Cała… i na zawsze.²⁴

Dawid Ben-Gurion, jeden z głównych liderów ruchu syjonistycznego i pierwszy premier Izraela, urodził się w Płońsku, a studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Również należał do syjonistycznych grup paramilitarnych walczących z cywilami palestyńskimi. W 1956 roku przyznał, że syjoniści dopuścili się historycznego zaboru ziemi palestyńskiej;

Dlaczego Arabowie mieliby zawierać pokój? Gdybym był przywódcą arabskim, nigdy nie poszedłbym na żaden układ z Izraelem. To normalne: my zajęliśmy ich kraj. Był antysemityzm, naziści, Hitler, Auschwitz – ale czy to ich wina? Oni widzą tylko jedno: my tu przyszliśmy i odebraliśmy im kraj. Dlaczego mieliby się z tym faktem pogodzie? Może przyszłe pokolenia zapomną o tym, lecz w tej chwili nie ma na to szans. Zatem sprawa jest prosta: musimy być silni i utrzymywać potężną armię.²⁵

Szymon Peres, obecny prezydent i dwukrotny premier Izraela, urodził się jako Szymon Perski w Polsce, w Wiszniewie, dziś leżącym na terytorium Białorusi. Uważa się go za twórcę izraelskiego programu atomowego – do którego Izrael nigdy się nie przyznał. Program ten miał być zainicjowany już w 1949 roku, gdy specjalna komórka HEMED GIMMEL, ośrodka badań naukowych armii izraelskiej, rozpoczęła dwuletnie badania geologiczne na pustyni Negew, poszukując złóż uranu.²⁶

Icchak Jeziernicki, później znany jako icchak Szamir – siódmy premier Izraela (1986-1992) – urodził się w Różanach, które w okresie międzywojennym były na terytorium Polski, a obecnie leżą na Białorusi.

Uczęszczał do szkoły hebrajskiej w Białymstoku, a następnie studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Do Palestyny przyjechał w 1935 roku i wkrótce wstąpił do irgunu. Potem został jednym z przywódców najbardziej bojowej organizacji paramilitarnej w Palestynie – Lehi (Lohamei Herut Izrael – Bojowników o Wolność Izraela).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: