Puchatek, porzucony chomiczek - ebook
Puchatek, porzucony chomiczek - ebook
Zgubione… porzucone… zaniedbane? Odtąd ich domem będzie „Cichy kąt”!
W idealnym świecie takie miejsce jak schronisko „Cichy kąt” nie byłoby potrzebne. Jednak Ewa i Karol Mareccy, których rodzice prowadzą schronisko, wiedzą, że w życiu nie zawsze jest idealnie. Codziennie zjawia się nowe zwierzę, które potrzebuje pomocy! Ewa znajduje w śmietniku w sklepie ogrodniczym dziadka porzuconego chomika. Postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się, kto mógł w tak okropny sposób potraktować zwierzątko. Ewa podejrzewa, że zrobiła to niemiła dziewczynka Kasia, która niedawno przeprowadziła się do ich miejscowości z innego miasta. Czy Ewie uda się udowodnić, że to właśnie Kasia pozbyła się chomika, którym już się znudziła?
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7895-602-0 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– Tak, Ewo, możesz już zdjąć ze strony Kwiatuszka! – Karol i Ewa Mareccy byli zajęci aktualizowaniem strony internetowej schroniska „Cichy kąt”.
Ewa kliknęła kilka razy myszką, aż na ekranie wyświetliło się zdjęcie Kwiatuszka, czarno-białego bezpańskiego kotka.
– Super! – zawołała, po czym nacisnęła na klawiaturze przycisk Delete. Zdjęcie kotka oraz informacje o nim zniknęły ze strony.
– Kwiatuszek trafił do Emmy Matuszewskiej i zamieszka przy ulicy Hrabskiej – oznajmił Karol.
– A wcześniej byli państwo z Korfantowa i zabrali spaniela Kleofasa, więc jego też już można usunąć. Do tego miałem dwa telefony z pytaniem o królika Hugona i jest jeszcze jeden pan zainteresowany naszym ulubionym labradorem, Brunonem…
– Wystarczy! – przerwała mu Ewa. – Za dużo tego wszystkiego!
Była sobota rano, a do schroniska zgłosiło się tyle osób chcących przygarnąć zwierzątko, że przyjęcie każdego zainteresowanego graniczyło z cudem. Przez otwarte okna wpadały promienie wczesnego letniego słońca. W stajni po drugiej stronie podwórza hałaśliwy osiołek Miki dawał o sobie znać.
– Okej, usunęłam ze strony dane Kwiatuszka i Kleofasa, ale muszę jeszcze dodać informacje o jaszczurce Edzi i charcie Fafiku. Powtórz, proszę, kto pytał o Hugona?
– W tej sprawie były dwa telefony – odpowiedział Karol.
– Ewo, mogłabyś zmienić Jacka? – przerwała im mama. – Jest w stajni u Mikiego. Powiedz mu, że ktoś do niego dzwoni.
Ewa pokiwała głową. Ucieszyła się, że może oderwać się od komputera oraz chaosu, jaki panował w gabinecie.
– Cześć, dziadku! – pomachała do mężczyzny, biegnąc przez podwórze.
– Cześć! Jak się miewa moja ulubiona wnuczka? – dziadek pomachał jej w odpowiedzi.
– Twoja jedyna wnuczka – poprawiła go ze śmiechem.
Dziadek uśmiechnął się szeroko i wolnym krokiem podążył w stronę domu.
– Jeśli znajdziesz chwilkę, przyjdź z nami porozmawiać.