Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom I Wojskowość powszechna - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
11 marca 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
9,90

Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom I Wojskowość powszechna - ebook

Seria „Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego” to najpełniejsze ujęcie wojskowości Stefana Batorego na polskim rynku, oparte na szerokiej bazie źródłowej i z bogatym zestawem literatury, w tym obcojęzycznej. Są to materiały, które powstały przy pisaniu pracy doktorskiej Autora - Tomasza Zackiewicza na ten temat.

Jest to doskonała pozycja dla wszystkich miłośników staropolskiej sztuki wojennej. Pisząc ten cykl książek Autor starał się zawrzeć naukową myśl w wydaniu przystępnym dla każdego.

Ten tom dotyczy nowożytnej wojskowości powszechnej w Europie, a więc piechoty, kawalerii, artylerii i sztuki oblężniczej Europy do początku XVII stulecia. Ukazuje zanik średniowiecznej sztuki wojennej i narodzenie się nowożytnej, a potem jej rozwój przez cały XV i XVI wiek.

Kategoria: Popularnonaukowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7900-033-3
Rozmiar pliku: 347 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

UWAGI WSTĘPNE

Praca została napisana w celu zgłębienia problemu wpływu obcej myśli wojskowej na tradycyjną sztukę wojenną za panowania Stefana Batorego. Moim zadaniem jest znalezienie tradycji wojennej i odniesienie tego do reform batoriańskich. Jeżeli chodzi o zakres tematyczny, to rozprawa niniejsza zawiera wszystkie aspekty staropolskiej sztuki wojennej czasów Stefana Batorego. Moim celem było wyczerpujące przedstawienie problemów dotyczących tej tematyki. Sądzę że informacje tu zawarte w zupełności wystarczą do odtworzenia pełnego obrazu sztuki wojennej za panowania Stefana Batorego. Trzeba tu jeszcze zaznaczyć, iż właściwą część pracy poprzedzam opisem interesującej mnie powszechnej wojskowości. Ważne jest w tym wypadku szersze tło, czyli kontekst dla uchwycenia pewnych prawidłowości. Pomijam rzeczy, które bezpośrednio nie łączą się z wojskowością, czyli np. życie dworskie. Jednak przykładowo spraw finansowych, gospodarczych czy politycznych nie da się całkowicie wyeliminować, bo te w jakimś stopniu łączą się z tematem niniejszej pracy. Odwołuję się do nich jedynie, gdy zachodzi taka potrzeba i pominięcie ich byłoby zagrożeniem dla zachowania kompletnej całości.

Zajmując się Stefanem Batorym wyznaczyłem sobie daty jego panowania, czyli lata 1576 – 1536, jako granice chronologiczne. Nasuwają się one naturalnie i wydają się logiczne, jednakże trzeba tu zaznaczyć, iż rozprawa niniejsza dotyczy też lat wcześniejszych, aby ukazać polską tradycję wojskową. Toteż należy tu mówić raczej o wojskowości XVI wieku. Natomiast ramy geograficzne obejmują Rzeczpospolitą wraz z jej lennami.

Poniższa praca bazuje na materiale rękopiśmiennym. Najważniejszy jest tu zasób Archiwum Głównego Akt Dawnych. Mamy tu wiele interesujących zespołów. Archiwum Skarbu Koronnego (dz. I, II, III), Akta Skarbowo-Wojskowe (dz. 82, 85, 86), Archiwum Zamoyskich, Archiwum Radziwiłłów (dz. II, III, IV i V), Archiwum Publiczne Potockich. Ważnym uzupełnieniem jest Metryka Litewska, Metryka Koronna, Summariusz Metryki W.X. Litewskiego, t. 5, 6. Także mikrofilmy R.A. Sztokholm (Extranea IX Polen) są ważnym uzupełnieniem, chociaż większość materiału dotyczy Wazów. Pewną pomocą są źródła rękopiśmienne w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego i w Bibliotece Narodowej. Ważnym elementem są zbiory znajdujące poza Warszawą. I tak trzeba wymienić tu: Archiwum w Kórniku, Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu, Archiwum Państwowe w Krakowie (Archiwum Chodkiewiczów z Młynowa, Archiwum Sanguszków), Biblioteka PAN-PAU w Krakowie, Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, Biblioteka Czartoryskich w Krakowie, Zbiory Ossolińskich we Wrocławiu, Archiwum Państwowe w Gdańsku. Z zagranicznych archiwów interesujące zbiory pochodzą z Wilna i Sztokholmu. Jest to podstawa moich badań, która musi był uzupełniona materiałem drukowanym.

Epoka Renesansu spowodowała nagły wybuch piśmiennictwa o tematyce militarnej. Po długim czasie „wieków ciemnych” sięgnięto do spuścizny starożytności i zaczęto wydobywać na światło dzienne traktaty wojskowe. Analizowano sztukę wojenną klasyków i czerpano z niej wzory. Działo się to głównie w państwach zachodniej Europy. W ukazaniu rozwoju tamtejszej wojskowości istotne jest zwłaszcza jedno dzieło: Niccolo Machiavelli „O sztuce wojennej”¹ . Zawarto tu kwintesencję tego, co wynikało z wojen włoskich z przełomu XV i XVI wieku. Mamy tu więc uchwyconą genezę historii militarnej Odrodzenia. Stanowi to punkt wyjścia dla mojej rozprawy o wojskowości Batorego. Zrozumienie przemian, jakie dokonały się w Italii, pozwoli na właściwe ocenienie tego, co wprowadził król Stefan w Rzeczpospolitej. A Polska należała do państw, w których zainteresowanie orężem starożytnych nie było zbyt wielkie. Nie zmienia to jednak faktu, iż tak jak na Zachodzie w Polsce kwitło piśmiennictwo. Mało tego, kraj nasz wysunął się na przód w tej dziedzinie. Mogliśmy poszczycić się dużymi dokonaniami. Dla poznania ogólnych zarysów polskiej sztuki wojennej w okresie Odrodzenia, ale przed panowaniem Batorego, ważne jest dzieło hetmana wielkiego koronnego Jana Tarnowskiego. „Consilium rationis bellicae” stanowi szczyt pisarstwa wojskowego w Polsce. Autor był doświadczonym dowódcą, dlatego to, co napisał jest bardzo cenne dla historyków badających XVI stulecie. Tekst cechuje daleko posunięta rzeczowość. Obliczony został na funkcję doradczą, stąd daje się też zauważyć praktyczność. Dzieło to jest znane w dwóch wersjach: „Rada sprawy wojennej” – z roku 1555 i 1556 lub jako właśnie „Consilium rationis bellicae” – z roku 1558 (wyd. w Tarnowie). W niniejszej pracy posługuję się egzemplarzem wydanym przez Bibliotekę Kórnicką z roku 1879² .

Drugim ważnym traktatem o podobnym charakterze, ale pisanym później, bo w latach 1575 – 1577, są „Księgi hetmańskie” Stanisława Sarnickiego³ . Czerpię stamtąd ciekawe fragmenty, zwłaszcza jeśli chodzi o artylerię. Trzeba też tu wspomnieć o Marcinie Bielskim i Stanisławie Łaskim⁴ . W ich pracach możemy natknąć się na interesujące spostrzeżenia dotyczące sztuki artyleryjskiej ostatniego Jagiellona. Dla czasów Zygmunta Augusta posługuję się też raportem dyplomaty papieskiego J. Ruggieriego złożonego zwierzchnikowi Piusowi V⁵ . Dzięki temu źródłu możemy zobaczyć, jak ówczesną Rzeczpospolitą widzieli cudzoziemcy.

Przechodząc do czasów Batorego, na pierwszym miejscu zaznaczyć trzeba, iż napotykamy tu na obfitość źródeł. Tak się złożyło, że wtedy działało wielu wybitnych historiografów i większość materiału zachowała się do naszych czasów, stanowiąc znakomite pole dla pracy badawczej. Interesujący nas okres dziejów znamy głównie w świetle twórczości pamiętnikarskiej.

Na pierwszym miejscu z pewnością należy wymienić dzieło Rajnolda Hejdensztejna (Heidenstein) „Dzieje Polski od śmierci Zygmunta Augusta do roku 1594 ksiąg XII”⁶ . Praca ta jest szczególnie warta analizy, bowiem zawiera „Pamiętniki wojny moskiewskiej ksiąg VI” (księgi III – VII), które funkcjonują też jako dzieło odrębne. Oba utwory różnią się nieznacznie, jeśli chodzi o fakty dotyczące konfliktu o Inflanty, dlatego korzystać można z jednego lub drugiego tak samo. Autor w swej relacji położył główny nacisk na wydarzenia militarne i pod kątem tego pisał resztę. Ważne więc są dla nas informacje, które przekazuje Hejdensztejn. Jednak nie należy zapominać, iż już sam charakter źródła niesie za sobą niebezpieczeństwo daleko posuniętego subiektywizmu. Poza tym musimy pamiętać, iż Hejdensztejn pisał relację według wskazówek Stefana Batorego i Jana Zamoyskiego⁷ .

Autor ten żył w latach 1553 – 1620, a pochodził z rodziny niemieckiej, osiadłej w Polsce dawno temu. Warte jest uwagi to, iż z początku był wrogi nacji polskiej i jednoznacznie identyfikował się z Niemcami. Potem się to radykalnie zmieniło, ale pochodzenie pomagało mu w misjach dyplomatycznych, do których bywał często wybierany przez Zamoyskiego i Batorego. Doświadczenie w tym względzie zdobywał we Włoszech i Francji, dokąd wielokrotnie jeździł. Nie na darmo więc został sekretarzem księcia Jerzego Fryderyka, zanim trafił na polski dwór. Hejdensztejn kontakty zatem miał dobre, zwłaszcza z Niemcami. To, jak i przyjacielskie stosunki z Zamoyskim, utorowały mu drogę do stanowiska sekretarza królewskiego. W tym charakterze uczestniczył w trzech wyprawach wojennych Batorego w konflikcie o Inflanty. Stąd autor „Pamiętników wojny moskiewskiej ksiąg VI” był bezpośrednim świadkiem opisywanych wydarzeń i dlatego jego przekaz jest nieodzowny dla poznania zagadnienia wojskowości za Batorego. Warsztat pracy jest rzetelny, o dużej dozie fachowości i znajomości rzeczy. Hejdensztejn miał dostęp do urzędowych materiałów, z których czerpał bezpośrednio do swej pracy. Dane z tych dokumentów zostały następnie ubrane w narrację historyczną. Rzemiosła tego Hejdensztejn nauczył się przy pisaniu „Annales Patavini”, czyli roczników legistów padewskich nacji niemieckiej w latach 1576 – 1579. Tak napisane „Pamiętniki wojny moskiewskiej ksiąg VI” wyszły w 1585 roku (a nie jak podano na karcie tytułowej dzieła w 1584), czyli w niedługim czasie po fakcie⁸ . Pierwsze wydanie nastąpiło we Frankfurcie nad Menem w 1672 roku, drugie – w Krakowie 1684 roku⁹ .

Interesującym źródłem jest „Życie Jana Zamoyskiego”, które również wyszło spod pióra Hejdensztejna. Spisywane było od połowy 1605 roku do marca 1606 i potem jeszcze uzupełniane w 1616. Jest to dzieło typowo panegiryczne, aczkolwiek dostarcza badaczowi wiele ciekawych spostrzeżeń, dotyczących historii wojskowości. „Życie Jana Zamoyskiego” zostało wiernie splagiatowane przez Franciszka Bohomolca i wydane pod jego nazwiskiem. W niniejszej pracy korzystam właśnie z tej wersji¹⁰ .

Oba dzieła mistrza Rajnolda przynoszą nam też informacje na temat wcześniejszego konfliktu Batorego z Gdańskiem. Ta relacja ma jednak mniejszą wartość historyczną, gdyż wojnę z lat 1576 – 1577 znamy lepiej z przekazu Bartosza Paprockiego¹¹ . W swym wiekopomnym dziele „Herby rycerstwa polskiego” przy życiorysie hetmana Jana Zborowskiego umieścił opis bitwy pod Lubieszowem. Paprocki (1543 – 1614) brał osobiście udział w tej potyczce, stąd jest to pierwszorzędne źródło do tego wydarzenia. Przy innych biografiach także można znaleźć wiele interesujących informacji na temat wojny gdańskiej i inflanckiej. To, co napisał, pochodziło z własnych doświadczeń oraz z zebranych relacji ustnych.

O podobnej wadze pod względem rodzaju i rzetelności jest przekaz Marcina Bielskiego (1495 – 1575), który po śmierci autora był kontynuowany przez jego syna Joachima. I tak tenże Joachim Bielski opisuje wydarzenia będąc ich uczestnikiem, a tam gdzie nie mógł być, wykorzystuje naocznych świadków¹² . „Kronika” Bielskiego doprowadzona jest do 1586 roku. Chociaż widać wyraźnie pokrewieństwo jej z dziełem Hejdensztejna, to należy ją wziąć pod uwagę w celu konfrontacji obu źródeł, a także innymi przekazami. Poza tym możemy tu się dopatrzyć wielu rzeczy, których u Hejdensztejna nie ma. Trzeba bowiem pamiętać, iż Rajnold „w duchu dworsko-panegirycznym albo przypisywał przesadną rolę Zamoyskiemu, albo znów go wybielał podnosząc nadmiernie talenty wodzowskie , przemilczając niewygodne fakty”. Z drugiej wszak strony kanclerz i hetman postarał się o pozory obiektywizmu przedstawianych zdarzeń¹³ . W tym więc względzie przekaz Bielskiego jest bardziej obiektywny, przynajmniej jeśli chodzi o Zamoyskiego.

Bitwę lubieszowską i oblężenie Gdańska opisuje nam też Maciej Stryjkowski¹⁴ . Był to szlachcic polski osiadły na Litwie i dlatego dzieło to jest ważne dla litewskiego teatru działań. Jednak należy korzystać z tego źródła ostrożnie, bo zawiera wiele nieprawdziwych informacji.

Do wojny z Gdańskiem odnoszą się także „Źródła Dziejowe”, t. 3 i 4, opracowane i wydane przez Adolfa Pawińskiego¹⁵ . Stosunkowo małą wartość historyczną ma relacja Jana Dymitra Solikowskiego¹⁶ , bowiem dzieło te cechuje się licznymi wadami. Jest mało szczegółowe, pisane bez krytyki, zawiera wiele fragmentów świadczących o subiektywizmie i uprzedzeniach autora. Powstało też po wielu latach od opisywanych wydarzeń. To wszystko podważa wiarygodność tego źródła. Jednakże warto zajrzeć do niego ze względu właśnie na niechętne stanowisko Solikowskiego do Batorego. Porównanie tej relacji z pozostałymi historiografami może przynieść ciekawe efekty.

Wielką wagę dla poznania historii konfliktu z Gdańskiem posiada dzieło Jana Chrzciciela Albertrandego¹⁷ . Źródło to odznacza się dużą dozą obiektywizmu, jak na ten typ przekazu. Zawiera dokładne dane i daty, co trudno znaleźć u innych autorów. W tej materii możemy to tylko porównać z Hejdensztejnem. Relacja Albertrandego dotyczy wojny gdańskiej w większej swej części, ale też możemy dowiedzieć się sporo na temat stosunków panujących na południowo-wschodnim pograniczu Rzeczpospolitej. Źródło również zawiera listy, instrukcje, artykuły wojskowe oraz inne „urządzenia”, które uzupełniają przekaz Albertrandego.

Przebieg „zapasów” o Inflanty znamy z wyszczególnionych wyżej relacji, a więc znowu pojawiają się takie oto nazwiska: R. Hejdensztejn, B. Paprocki, M. Stryjkowski, J.D. Solikowski. Do wyprawy wielkołuckiej istotne też są przekazy: Jana Zborowskiego, hetmana nadwornego koronnego i Łukasza Działyńskiego, dowódcy straży przedniej wojska królewskiego¹⁸ . Obaj byli blisko tego, który decydował, czyli króla. Pierwszy należał do dworu, a drugi związał się z nim przez żonę, siostrę hetmana Zamoyskiego. Nieocenioną wartość ma relacja księdza Jana Piotrowskiego¹⁹ . Obejmuje ona lata 1581 – 1582. Złożona jest z korespondencji autora, który był sekretarzem kancelarii koronnej, do swego opiekuna Andrzeja Opalińskiego, marszałka wielkiego koronnego. Piotrowski był więc człowiekiem wykształconym. Żył w przyjacielskich stosunkach z królem i Zamoyskim. Podczas działań wojennych cały czas przebywał z hetmanem. Dużo zatem wiedział i widział. Pisze raczej jako obiektywny obserwator i unika sądów. Piotrowskiego cechuje wyraźne dążenie do wyeliminowania plotki i informacji nieprawdziwych. Innym źródłem do kampanii pskowskiej jest „Diariusz oblężenia Pskowa”²⁰ . Dzieło anonimowe i z racji podobieństwa do relacji księdza Jana Piotrowskiego – kłopotliwe. Wszakże oba źródła wiele różni, by uznać je za dwie wersje tego samego dzieła i tego samego autora. Zgodnie z tym, co twierdzi Jerzy Urwanowicz, „Diariusz” wyszedł spod pióra anonimowego urzędnika kancelarii, który współpracował z Piotrowskim. Stąd mają wynikać zaobserwowane podobieństwa, ale też i różnice. Dalej Jerzy Urwanowicz ustala hipotetycznie autorstwo zapisu, optując za niejakim Janem Pudłowskim. Człowiek ten, jako „starszy hetmański”, był bliskim współpracownikiem Zamoyskiego. Zajmował się rachunkami kanclerza w okresie 1579 – 1582. W związku z tym musiał mieć dostęp do korespondencji Zamoyskiego pod Pskowem, a więc i do tego, co napisał Piotrowski²¹ . Analizując sam tekst, dostrzegamy przede wszystkim rzeczowość. Podawane są tu suche fakty, bez zbędnych dygresji czy sądów.

Zwrócić należy uwagę też na źródła pochodzące od obcych autorów. Analizując czasy Batorego mamy przed sobą dwa kręgi kulturowe, najmocniej oddziaływające na Rzeczpospolitą, a mianowicie: niemiecki, reprezentujący Zachód, i rosyjski, odnoszący się do ogólnie pojętego Wschodu. Obiektywnie napisana praca wymaga, aby uchwycić też te obce punkty widzenia i skonfrontować to z polskim piśmiennictwem. I tak dla wojny inflanckiej, a szczególnie do wyprawy pskowskiej, istotne będzie powołanie się na „Poviest’ o prichożienii Stiefana Batoria pod grad Pskov”²² , co jest podstawowym rosyjskim źródłem do tego tematu, noszącym charakter pamiętnikarski. Dzięki temu przekazowi możemy poznać stanowisko Moskwy. Jednak ważniejsze jest to, iż moskiewskie źródło dostarcza nam wiele szczegółów z zakresu historii militarnej, polskiej i rosyjskiej. Relacja napisana została ręką człowieka dobrze poinformowanego, chociaż mało obiektywnego. Autor przejawia skłonność do szczegółowych opisów, co jest zdecydowanie na rękę historykowi, badającemu to dzieło. Interesujące są zwłaszcza opisy zachowania się obrońców podczas oblężenia.

Chociaż Batory nie prowadził wojny z Niemcami, to jednak nie sposób pominąć i ich głosu w tej kwestii. Środowiska niemieckie miały ogromne wpływy w Inflantach, ale też i w samej Rzeczpospolitej (Prusy Królewskie z Gdańskiem na czele oraz Prusy Książęce, a także Śląsk i Wielkopolska). Sięgając po źródła niemieckie trzeba też pamiętać, że właśnie germańscy sąsiedzi byli pośrednikami a także inicjatorami nowinek w polskiej wojskowości. Również obecność u Batorego licznych niemieckich najemników do czegoś zobowiązuje. Biorąc więc pod uwagę te wszystkie racje, zdecydowałem się skorzystać z przetłumaczonych na polski „Pamiętników” Wawrzyńca Millera²³ . Autor wyraża wiele sądów obcych polskiej historiografii, stąd źródło to jest interesujące. Należy przede wszystkim rozważyć informacje, dotyczące oceny przez Millera prowadzenia wojny przez Batorego. Jest tu też materiał do kampanii pskowskiej oraz – rozejmu w Jamie Zapolskim. Miller nie kryje swej niechęci do Polaków, ale bardziej chyba nie lubi Węgrów i Rosjan.

Z innych autorów niemieckich cytuję, lecz już nie bezpośrednio ze źródła, Meinerta i Rennera²⁴ . Pierwszy podaje techniczne informacje dotyczące pocisków zapalających, a drugi zaś charakteryzuje sytuację panującą w Inflantach podczas inwazji moskiewskiej.

Dość szeroko omówiłem materiał pamiętnikarsko-kronikarski, gdyż jest zbyt ważny, aby go potraktować zbyt powierzchownie. Następnym typem źródeł, na którym oparłem swą pracę, są: instrukcje, listy, konstytucje sejmowe, uniwersały itp. Zbiory tych krótkich raczej, lecz nie mniej istotnych przekazów, dostarczają nam przede wszystkim wydawnictwa Adolfa Pawińskiego i Aleksandra Jabłonowskiego pod ogólnym tytułem serii „Źródła Dziejowe”²⁵ . Duże zbiory tego typu dokumentów zawiera też „Archiwum Jana Zamoyskiego”²⁶ . Źródła te to ogromny, nieprzebrany materiał, pierwszorzędny do badań naukowych. Publikacje te mają charakter odpisów z oryginałów. Z racji obszerności całej spuścizny w wydawnictwach tych dokonano wyboru źródeł pod względem ich przydatności dla badacza, korzystanie z nich pozwala stworzyć pełniejszy obraz wojskowości za Batorego. Dokumentów prawnych dostarcza też „Volumina Legum”²⁷ i „Polskie artykuły i ustawy wojskowe” wyd. przez Stanisława Kutrzebę²⁸ . Do tego typu źródeł trzeba też zaliczyć „Akta historyczne do panowania Stefana Batorego”²⁹ . Odrębną grupę stanowią herbarze. Najważniejszy z nich to ten autorstwa Paprockiego, o którym już była mowa wyżej. Warto tu zwrócić uwagę na obszerny opis oblężenia Sokoła. Trzeba też wspomnieć o herbarzach Kojałowicza i Kapicy Milewskiego³⁰ .

Bogactwo źródeł z XVI wieku, a zwłaszcza do czasów panowania Stefana Batorego, stanowi ogromne pole do działalności historyków w każdej dziedzinie. Wojskowość jest tu tylko jedną z nich. Czasy króla Stefana w aspekcie militarnym były szczególnie chętnie poruszane przez badaczy. Początek zainteresowania świetnością oręża polskiego w okresie rozkwitu Rzeczpospolitej można zauważyć w epoce porozbiorowej. Lata niewoli w XIX wieku siłą rzeczy wymusiły sięgnięcie po chlubną kartę historii nowożytnej. Już romantyzm spowodował, że intelektualiści poczęli zagłębiać się w historię własnego narodu i państwa. Poszukiwania te jednak niewiele miały wspólnego z pracą badawczą a służyły jedynie celom sentymentalnym. Dopiero szkoła krakowska, a potem pozytywizm, uczyniły historię dziedziną naukową. Skupienie się na własnej historii spowodowało to, iż wydano wtedy wiele źródeł i zaczęto stosować aparat krytyczny. Dzieje nowożytne stały się modne w kręgach intelektualistów.

Z końca wieku XIX i początku XX pochodzą ważne dzieła, które przez wiele lat były podstawą dla historii wojskowości, a mianowicie – trzy historie Konstantego Górskiego: piechoty (1893), jazdy (1894) i artylerii (1902). To pierwsze poważne ujęcie dziejów Polski pod względem militarnym. Dla naszego tematu ważna jest też tegoż samego autora rozprawa o kampaniach Batorego w Inflantach zawarta w „Bibliotece Warszawskiej” z 1892 roku. Z prac tych korzysta się i dzisiaj, bo ciągle mają wartość naukową. Warsztat historyczny nie odpowiada współczesnym warunkom, lecz dzieła te zawierają w sobie dane ze źródeł już nieistniejących. Mimo to należy korzystać z tych prac ostrożnie, bo pojawiają się tu czasem informacje nieprawdziwe³¹ . Wadą przedstawionego wyżej materiału (historie: piechoty, jazdy i artylerii) jest brak porównania wojskowości polskiej z innymi krajami. Niewiele tutaj spotykamy też informacji na temat składu społecznego oraz zróżnicowania regionalnego, skąd wywodziliby się rekruci.

Z innych prac powstałych przed drugą wojną światową, a wartych przytoczenia należy wymienić następujących autorów: Tadeusza Korzona³² i Mariana Kukiela³³ . Oba dzieła stanowią apogeum osiągnięć polskich historyków oręża w okresie przedwojennym. Warsztat naukowy jest tu o wiele lepszy niż u Górskiego. Trzeba w tym miejscu jeszcze przywołać Otto Laskowskiego³⁴ i Jana Natansona-Leskiego³⁵ . Ich książki wnoszą do nauki wiele interesujących spostrzeżeń i faktów, zwłaszcza jeśli chodzi konkretnie o epokę Batorego. Dla poznania kwestii piechoty wybranieckiej ważne są prace: Jana Gerlacha³⁶ i Stefana Inglota³⁷ , a dla rozeznania się w sprawach morskich – Kazimierza Lepszego³⁸ . Ta ostatnia pozycja jednakże jest bardziej ogólna, gdyż stanowi raczej rodzaj syntezy.

Po wojnie przez długi czas unikano tematyki związanej z czasami Batorego. Przełom przyniosły tu lata sześćdziesiąte, kiedy pojawiać się zaczynają liczne wydania. Z tego okresu musimy wymienić pracę Stanisława Herbsta „Zarys dziejów wojskowości polskiej”. Kolejne lata przynoszą kolejne interesujące pozycje o tematyce militarnej. Najwartościowsze prace stworzyli tacy badacze jak: Tadeusz Marian Nowak, Jan Wimmer, Karol Olejnik, Janusz Sikorski, Zdzisław Żygulski jun., Władysław Dziewanowski, Zdzisław Spieralski. Niewątpliwie najlepszą pracą jaka się dotąd ukazała są ciągle aktualne publikacje Henryka Kotarskiego³⁹ . Walorem tych materiałów jest z pewnością szeroka baza źródłowa, na której opierał się autor. Praca ta doskonale syntezuje, podsumowuje i dopowiada to, czego wcześniej nikt nie poruszał. Żałować by jedynie można, że autor pominął wojnę z Gdańskiem. Publikacje te są zakrojone na ukazanie spraw organizacyjnych i są najpełniejszym ujęciem problematyki wojska Batorego podczas konfliktu o Inflanty. Zastosowano tu również doskonały warsztat naukowy.

Z zagadnień monograficznych należy tu koniecznie wspomnieć o artykule Jana Szpaka⁴⁰ o odlewaniu kul działowych za króla Stefana. Wiele ciekawych spostrzeżeń wnosi też praca Maurycego Horna⁴¹ . Najmniej znana jest skarbowość wojskowa i związane z tym sprawy gospodarcze z czasów Stefana Batorego. Mimo licznych źródeł, badacze niechętnie zajmują się tą dziedziną. Do dzisiaj więc najlepszą i najpełniejszą pracą jest wydawnictwo Adolfa Pawińskiego⁴² . Pomimo upływu wielu lat, dzieło to jest nadal aktualne.

Wśród literatury zagranicznej ważne jest dzieło A.V. Cziernova, które ukazuje sztukę wojenną Moskwy⁴³ . Chciałbym wyróżnić również pozycje anglosaskie napisane przez: Michaela Howarda⁴⁴ , Geoffrey'a Parkera⁴⁵ oraz Roberta I. Frosta⁴⁶ . Howard daje czytelnikowi kompleksowy obraz narodzin nowożytnej sztuki wojennej w jednym z rozdziałów swojej książki. Jest to kluczowa sprawa dla poznania istoty przemian, jakie wtedy zaszły. To z kolei możemy odnieść do tego, co zaprowadził w Polsce Batory. Howard koncentruje się wyłącznie na zachodnim teatrze wojny. Tymczasem Parker przedstawia nam rewolucję w wojskowości Zachodu, jaka zaszła w Niderlandach, co miało witalne znaczenie dla sztuki wojennej Zachodu. Za to Frost mówi nam sporo o wojskowości państw północnej i wschodniej Europy. Dużo miejsca poświęca także polskiej historii militarnej. I trzeba tu od razu zaznaczyć, iż jest to chyba pierwsza sprawiedliwa ocena oręża Rzeczpospolitej. Autor bowiem nie przejawia ignorancji typowej dla historyków Zachodu, którzy polską wojskowość łączą wyłącznie ze szlachtą. Frost pisze: „Non-Polish historians often suggest that its supposed military backwardness was because it depend for its defence on the noble levy...” Dobrze się stało, że to zauważył angielski badacz. Być może to przełamie stereotyp kompletnego zacofania polskiego oręża. Nie sposób też pominąć literatury francuskojęzycznej⁴⁷ , a zwłaszcza niemieckojęzycznej⁴⁸ , która ukazuje szereg aspektów dawnej wojskowości.

Na koniec omawiania literatury warto wspomnieć o dziełach encyklopedycznych i leksykonach. Historyk wojskowości nie może pominąć nieśmiertelnego wydania, jakim jest „Encyklopedia wojskowa” pod redakcją O. Laskowskiego⁴⁹ . Dla usystematyzowania pojęć z dziedziny historii militarnej istotne są też książki: Włodzimierza Kwaśniewicza⁵⁰ oraz Michała Gradowskiego i Zdzisława Żygulskiego⁵¹ .

Pisząc niniejszą pracę moim zamiarem było wniknięcie w problematykę wojskowości Rzeczpospolitej za Stefana Batorego. Czasy panowania tego króla przynoszą nam pewien przełom w tej dziedzinie. W niniejszej rozprawie postaram się odpowiedzieć na pytanie, jak wielki on był. Czy słusznie Batory uchodzi za reformatora sztuki wojennej? Jak bardzo król ten zawdzięczał swe sukcesy własnym walorom, a w jakim stopniu polegał na przygotowaniach poczynionych przez Zygmunta Augusta?

Metodologia w mojej pracy jest istotną kwestią, bowiem różnorodność źródeł zmusza do użycia różnych metod badawczych w celu zrekonstruowania faktów. Na pewno na pierwszym miejscu trzeba wymienić metodę dedukcyjną i indukcyjną. Jednak nie mniej ważna jest metoda porównawcza, bowiem znaczna ilość źródeł umożliwia dotarcie do wielu istotnych kwestii. Także wnioskowanie rozwojowe, a więc metoda progresywna i regresywna, wydają się istotne, zwłaszcza w okresach, kiedy nie mamy materiału źródłowego.

Wyżej opisane metody pozwalają na odtworzenie całej szaty faktograficznej w niniejszej pracy, jednak pewne kwestie mają charakter hipotez. Ich celem jest nie tylko uzupełnienie braków, ale również stanowi to przyczynek do dalszych badań.

Inflanty (po łac. Livonia, dzisiaj Łotwa i Estonia) były pod wpływami przede wszystkim Duńczyków i Niemców. W 1202 roku powstał tu Zakon Kawalerów Mieczowych. Te bogate i żyzne tereny stały się w XVI wieku obiektem zatargu czterech państw: Danii, Szwecji, Moskwy i Rzeczpospolitej. Dużo do powiedzenia w tej kwestii mieli także Niemcy, którzy uważali ten kraj za swój z racji silnej kolonizacji germańskiej. Charakter samego Zakonu też był zdecydowanie niemiecki. Oczywiście w tej rozgrywce głos autochtonów, czyli bałtyckich Łotyszy i ugrofińskich Estończyków się nie liczył. Robert I. Frost przedstawia system obronny Inflant. Widzimy tu ogromny wpływ niemieckiej myśli technicznej. Zwłaszcza daje się to zauważyć w fortyfikacjach najważniejszych twierdz. Wszelkie nowinki sztuki inżynieryjnej docierają tu szybko z ojczystych Niemiec. Umocnione ośrodki również zostały dobrze obsadzone i zaopatrzone, gdyż potencjalni wrogowie zewnętrzni byli silni, a Niemcy inflanccy chcieli utrzymać swoją niezależność⁵² . Dania zaś miała tutaj wpływy przez swoje posiadłości, będące pod bezpośrednią władzą księcia Magnusa, syna króla duńskiego Krystiana III i jednocześnie brata Fryderyka II. Od czasów zygmuntowskich istniały tu silne wpływy moskiewskie⁵³ . Wpływy Rzeczpospolitej na północy spotkały się z ekspansywnością Danii, Szwecji i Rosji. Przedmiotem konfliktu stały się ziemie Zakonu Kawalerów Mieczowych. Wielki mistrz Gottard Kettler zawarł układ z Polską i Litwą, wybierając ich protekcję. W wyniku wojny, rozpoczętej w 1561 roku, ziemie Zakonu zostały sekularyzowane, podobnie jak wcześniej tereny państwa krzyżackiego. Obszar ten został przyłączony do państwa polskiego, przy czym Kurlandię dano dziedzicznie dynastii Kettlerów, a resztę, tj. Inflanty właściwe, wcielono bezpośrednio do Korony i Litwy.

Spokój trwał jednak krótko. Zaraz wybuchła północna wojna siedmioletnia (1563 – 1570). Rzeczpospolita nie zdołała utrzymać całych Inflant i dokonał się ich rozbiór. Rosja sięgnęła po Dorpat, Szwecja – północną część Rewia, Dania – wyspy bałtyckie Ozylię i Dago. Polsce została tylko Kurlandia, która miała być lennem do 1795 roku.

W 1569 roku zawarto realną unię w Lublinie, w wyniku czego powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów. Odtąd każdy król polski był Wielkim Księciem Litewskim. Przy okazji wcielono też do Korony Podlasie, Wołyń i Podole. Państwo więc w chwili śmierci Zygmunta Augusta obejmowało ogromny obszar, na którym ścierały się różne prądy, racje i interesy. Istniały silne tendencje odśrodkowe a proces unifikacji przebiegał powoli i z oporami. Władza królewska była zbyt słaba, aby nad tym zapanować. Jeśli pojawiły się jakieś pozytywne działania w kierunku jednoczenia, zostały one zniweczone przez bezkrólewie i panowanie Henryka Walezego. Następował proces anarchizacji Rzeczpospolitej. Tymczasem z nowymi nabytkami państwo polskie otrzymało przyczynek do przyszłych wojen, które ciągnęły się przez długie lata. Konflikty za Batorego były tylko tego początkiem.

XVI wiek w Rzeczpospolitej stał pod znakiem wybitnych osiągnięć w literaturze, nauce, ale także – reformacji, kontrreformacji i ruchu egzekucyjnego. Pojawiły się też pierwsze negatywne symptomy „złotej wolności”, takie jak wojna „kokosza” z roku 1537, czyli nieposłuszeństwo wobec króla. Jednak psucie państwa zaczęło się w czasie wielkiego bezkrólewia. Stefan Batory przejmował tron polski w niełatwych warunkach. Był drugim z kolei królem elekcyjnym. Po ucieczce Henryka Walezego pojawiło się nie tylko rozprzężenie w państwie, ale i brać szlachecka sięgnęła po całkowitą władzę. To ona zaczęła decydować o przyszłych losach kraju. Stawała ponad prawem, co dobrze widać na przykładzie losów Samuela Zborowskiego, który popełnił mord na Wawelu i skrył się przed sprawiedliwością na dworze u Batorego. I mimo swego postępowania miał wpływ na doprowadzenie do koronacji księcia z Siedmiogrodu, za co wdzięczny władca zwolnił go z banicji⁵⁴ . Batory miał silnego konkurenta do tronu polskiego, a mianowicie Maksymiliana Habsburga. Popierała jego większość możnowładców świeckich i duchownych. Niemniej na korzyść Batorego działał fakt, że magnateria jeszcze nie była tak silna i w praktyce ciągle wiele zależało od szlachty. Ta zaś nie chciała Niemca. Jej reprezentant, Zamoyski, ostro atakował w mowach Maksymiliana⁵⁵ . Sam monarcha z Siedmiogrodu od początku zetknął się z wrogą polityką Habsburgów, którzy nie mogli darować przegranej walki o polską koronę. Na szczęście wkrótce zmarł cesarz Maksymilian i Rzeczpospolita uniknęła groźby obcej interwencji⁵⁶ . Jednak Batoremu nie dane było panować w pokoju, bowiem Gdańsk w żaden sposób nie chciał uznać jego władzy. Z anarchii skorzystał też Iwan IV, który począł rozszerzać swoje posiadłości w Inflantach drogą podboju. A kraj nie był gotowy do walki o swoje granice i o jedność, gdyż Batory zetknął się z pustkami w skarbie i nielicznym wojskiem.

Do tego istotnym czynnikiem oddziaływającym na polską politykę w tym regionie było niewątpliwie Imperium Ottomańskie. Turcję i Rzeczpospolitą łączyła, a właściwie dzieliła, burzliwa historia. Przełomem stał się tu rok 1533, kiedy zawarto „pokój wieczysty”, który „wieczystym” był tylko z nazwy, co pokazały dalsze dzieje, lecz i wtedy także nikt nie spodziewał się spacyfikowania wzajemnych relacji na dobre. Na mocy traktatu ustalono granicę na Dnieprze i zobowiązano się unikać kroków mogących powodować zadrażnienia. Za to porozumienie z „poganami” Zygmunt Stary nie zebrał wcale dobrych not w Europie. Jednak to pozwoliło uniknąć otwartego konfliktu między oboma państwami przez blisko sto lat, za co należą się słowa uznania dla polskiego władcy.

Najbardziej niechętni Turkom (prócz oczywiście władzy papieskiej) byli Habsburgowie, gdyż bitni azjatyccy wojownicy psuli im plany ekspansji w Europie, bratając się z Francuzami i szkodząc już bezpośrednio w środkowo-południowej części kontynentu. Stąd też ród ten przez swoją klientelę magnacką w Polsce działał uparcie na rzecz zaognienia stosunków polsko-tureckich. Toteż mimo pokoju z roku 1533, tereny graniczne turecko-mołdawsko-tatarskie bywały widownią licznych napięć. Zasługą tego właśnie była autonomiczna, różna od polskiej racji stanu, polityka kresowych magnatów. Nie bez winy było też Imperium Tureckie, które nie potrafiło skutecznie poddać kontroli Tatarów. Bo te właśnie ich najazdy prowokowały ekspedycje karne prywatnych armii magnackich. Uderzało to czasem bezpośrednio w interesy Turcji, której „opiece” byli podporządkowani Tatarzy. Faktycznie to nawet sama Porta posługiwała się najazdami Tatarów w celu wywarcia nacisku na zbyt ambitnych polskich magnatów. Chanów krymskich pokój z 1533 roku nie obowiązywał, a więc można było działać bez łamania postanowień traktatowych. Dodatkowo komplikowały relacje polsko-tureckie lenna Porty, czyli Mołdawia i Wołoszczyzna. Tutaj ekspansja obu państw zderzała się ze szczególnym zgrzytem. Na mocy porozumienia z 1533 roku Turcja osadzała władców na tych terenach przychylnych Polsce. W praktyce jednakże różnie z tym bywało.

Natomiast na sytuację wewnętrzną Rzeczpospolitej największy wpływ miały niedokończone przeobrażenia ustrojowe, co wywoływało wiele wewnętrznych konfliktów. Batory po sejmie dotyczącym podatków na wojnę odwołał się do sejmików, co osłabiło prerogatywy i autorytet samego sejmu. Można uznać to za dotkliwy cios w dążenia ruchu egzekucyjnego. To był początek rozpadu tego obozu. Za czasów panowania króla Stefana ma miejsce ciągły wzrost potęgi magnatów. Za przykład może posłużyć Jan Zamoyski.

Z początku uchodził za jednego z przywódców ruchu egzekucyjnego, natomiast potem wbrew prawu połączył w swym ręku urząd kanclerza koronnego i hetmana wielkiego koronnego. Zgromadził znaczne dobra oraz rozbudował swój system klientalny, wykorzystując swe wpływy na dworze. Ta wysoka pozycja umożliwiła mu rozprawę z wrogim rodem Zborowskich, co wywołało słuszne posądzenia o nadużywanie władzy. Zborowscy zawiedli się wyraźnie na Batorym. Król wolał Zamoyskiego, który stał się jego prawą ręką. Kanclerz i hetman nawet ożenił się z Gryzeldą Batorówną, cementując więź. Tymczasem Zborowscy przeliczyli się ze swoją bezkarnością i atakowali śmiało władcę oraz Zamoyskiego. W końcu ten ostatni kazał Stanisławowi Żółkiewskiemu uwięzić Samuela Zborowskiego⁵⁷ . Wkrótce go stracono, a Krzysztofa skazano na banicję⁵⁸ . Taki był koniec najwybitniejszych przedstawicieli tego rodu. Zamoyski zaś tryumfował.

Mimo pewnej ignorancji w dowodzeniu wojskiem, trzeba uznać go za zręcznego dyplomatę. Potrafił pozyskać wpływowych ludzi. I tak w wyniku wojny z Gdańskiem korzyści odniósł tylko Jerzy Fryderyk, któremu Batory przyrzekł administrowanie Prus Książęcych wobec ciężkiej choroby Albrechta, księcia pruskiego. Niemcy mieli ochotę na więcej byłego terytorium krzyżackiego. W tym momencie objawił się talent kanclerza, który położył tamę tym zakusom. Wobec akcji Zamoyskiego obaj niemieccy władcy musieli uznać Gdańsk za miasto polskie⁵⁹ . Potem były też i inne zwycięstwa dyplomatyczne, które podniosły autorytet kanciarza. Po śmierci Batorego stał się de facto jedynym decydentem w państwie, chociaż był za słaby, aby uchwycić pełnię władzy. Rosły również w siłę inne rody. Tego konsekwencje miały wyniknąć w nie tak dalekiej przyszłości. Pierwszym tego objawem było to, że sejm z roku 1585 rozszedł się bez podjęcia uchwał, rozpoczynając prawdziwy kryzys polskiego parlamentaryzmu⁶⁰ . Za Batorego nastąpiło wiele niedobrych precedensów, których skutki nie były jeszcze widoczne w tym czasie, a dopiero miały objawić się po jakimś czasie.

Pracę podzieliłem na trzy zasadnicze części, składające się na cztery tomy (książki). Pierwszy tom dotyczy wojskowości powszechnej w Europie z podziałem na szeroko rozumiany Zachód i Wschód. Były to dwa podstawowe obszary wpływów, pomiędzy którymi znalazła się Rzeczpospolita. Dlatego poznanie tego wydaje się podstawową kwestią dla rozumienia tego, co rozbił Batory a czego zaniechał w czasie swego dziesięcioletniego panowania. Jest to tło dla zasadniczych moich rozważań. W drugim i trzecim tomie opisuję szczegółowo wojskowość państwa polsko-litewskiego za panowania Stefana Batorego. Wydzieliłem tu tematyczne części, odnoszące się do wszystkich aspektów ówczesnej wojskowości. Batoriańską modernizację porównuję z tradycją doby Jagiellonów. Jest to teoretyczne ujęcie tej tematyki. Natomiast w czwartym tomie analizuję działania wojenne. Szukam praktycznego potwierdzenia lub zaprzeczenia tego, co zawarłem w części teoretycznej. Innymi słowy na podstawie działań wojennych staram się wyłowić wszystkie jej elementy, które dotyczyła albo tradycji jagiellońskiej albo batoriańskiej modernizacji.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: