Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Teatr polski we Lwowie (1881-1890) - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Teatr polski we Lwowie (1881-1890) - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 325 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SPIS RZE­CZY.

I.

Te­atr pod dy­rek­cyą Ada­ma Mi­ła­szew­skie­go.

str.

Rok 188l: Adam Mi­ła­szew­ski obej­mu­je dy­rek­cye w te­atru. – Nowe siły: Zo­fia Ci­choc­ka, Anna Go­styń­ska. Fran­ci­szek Wy­soc­ki, Ju­lian Mysz­kow­ski. – Pro­log,T. I. Kra­szew­skie­go. – Wy­stę­py Ro­ma­ny Po­piel – Świec­kiej, Cho­miń­skie­go, Ra­pac­kie­go. – „Ko­ściusz­ko pod Ra­cła­wi­ca­mi”. – „Roz­bit­ki”. – Gaże ar­ty­stów. – Te­atr let­ni przy uli­cy Trze­cie­go Maja. – „Holsz­tyń­ski”. „Gru­be ryby.” – „Świat nu­dów”. – Wy­stę­py Sary Ber­nard. – Ka­ta­stro­fa w Ring­the­atrze. – Wy­stę­py Jó­ze­fa Rych­te­ra. – An­to­ni­na Kwie­ciń­ska. – Ope­ra. – Char­lot­ta Tie­fen­see. – Rok 1882: Re­per­to­ar dra­ma­tu i ko­me­dyi. – Ustą­pie­nie Ja­rec­kie­go. – Wy­stę­py Jana Kró­li­kow­skie­go. – Sta­ni­sław Hie­row­ski. – De­zer­cya ar­ty­stów. – Wy­ciecz­ka ope­ret­ki do Kra­ko­wa. – Spra­woz­da­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej. – Pe­ty­cya do Sej­mu. – Ustą­pie­nie Mi­ła­szew­skie­go. – Po­le­mi­ka. – Oktaw Mir­be­au i Jan Lam o ak­to­rach. – Wy­stę­py Bo­le­sła­wa Ład­now­skie­go. – The J. J. Pho­ites. – Re­per­to­ar. – Ostat­nie przed­sta­wie­nie. – Oświad­cze­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej w spra­wie sub­wen­cyi

II.

Te­atr pod dy­rek­cyą Jana Do­brzań­skie­go.

Rok 1883: Kon­kurs o te­atr lwow­ski. – Po­wrót daw­nych ar­ty­stów. – Nowo siły: Ro­man i Ade­la Że­la­zow­scy, Wła­dy­sław Woj­da­ło­wicz. – „Dom otwar­ty”. – Ga­bry­ela Za­pol­ska, Fe­li­cya Sta­cho­wicz, Ame­lia Ka­spró­wi­czo­wa, Alek­san­der Ban­drow­ski. – "Ma­lek". – Wy­stę­py Wi­snow­skiej. – Alek­san­der My­szu­ga. Wy­stę­py He­le­ny

IV.

Her­man. – Spra­wa bu­do­wy let­nie­go te­atru, – Uchwa­ła sej­mo­wa o sub­wen­cyi ope­ro­wej. – Rok 1884: Przy­kre wy­pad­ki. – „Od­pra­wa po­słów grec­kich”. – Ju­bi­le­usz Asz­per­ge­ro­wej. – „Car­men”. – Wy­stę­py Bro­uli­ka. – Ba­let A. Łu­ko­wi­cza. – To­wa­rzy­stwo Ce­li­ny Chau­mont.

– Te­re­sa Ar­klo­wa. – Spra­wa bu­do­wy te­atru zi­mo­we­go. – Rok 1885: „Mąż z grzecz­no­ści”. – Wa­le­rya So­lec­ka. – Wy­stę­py Elly Rus­sei. – „Kon­rad Wal­len­rod”. – Wy­stę­py An­to­ni­ny Hof­man, Ład­now­skie­go, Wi­snow­skiej.

– Mie­czy­sław Fren­kiel. – Sta­ni­sła­wa Pysz­nik. – Spra­woz­da­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej. – Wy­stę­py Mierz­wiń­skie­go. – An­to­ni­na Ra­dwan. – Rok 1886: „Pan Ta­de­usz”.

– Po­żar gma­chu skarb­kow­skie­go. – „Ja­dwi­ga”. – Wy­stę­py Elly Rus­sel, Jen­ny Broch, Ju­sty­ny Ma­chwi­ców­nej, Mar­ce­li­ny Sem­brich – Ko­chań­skiej. – Spra­wa sub­wen­cyi ope­ro­wej. – Zgon Jana Do­brzań­skie­go. III.

Te­atr pod dy­rek­cyą Ce­li­ny Do­brzań­skiej i St. Nie­wia­dom­skie­go.

Rok 1886: Ce­li­na Do­brzań­ska i Sta­ni­sław Nie­wia­dom­ski obej­mu­ją przed­się­bior­stwo te­atral­ne. – Żą­da­nie ogło­sze­nia kon­kur­su. – Stan fi­nan­so­wy przed­się­bior­stwa.

– Że­la­zow­ski jako kie­row­nik ar­ty­stycz­ny. – „Wi­cek i Wa­cek.” – Ju­bi­le­usz Bro­ni­sła­wa Dę­bic­kie­go. – Wy­stę­py Adol­fi­ny Zi­ma­jer. "Ba­ron Cy­gań­ski". – Spra­woz­da­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej. „Wia­do­mo­ści te­atral­ne i ar­ty­stycz­ne”. – Rok 1887: Nie­po­wo­dze­nie ma­te­ry­al­ne. – Re­per­to­ar dra­ma­tu i ko­me­dyi. – Mo­no­lo­gi Gu­sta­wa Fi­sze­ra.

Wy­stę­py Wła­dy­sła­wa Ba­rą­cza. – Po­chód z po­chod­nia­mi. – Se­zon ope­ro­wy. – Wła­dy­sław Flor­jań­ski. – Wy­stę­py Van der Meer, Bian­ki Do­na­dio, Jó­ze­fa Frap­po­le­go, Ma­ryi Du­rand i ba­le­tu Volt­za. – Dru­gie spra­woz­da­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej

IV.

Te­atr pod dy­rek­cyą Ce­li­ny Do­brzań­skiej i Wł. Ba­rą­cza.

Rok 1887: Wła­dy­sław Ba­rącz. – Znie­sie­nie be­ne­fi­sów. – Re­per­to­ar. – Wy­stę­py Bo­le­sła­wa Ład­now­skie­go i Alek­san­dra My­szu­gi. – Se­zon ope­ro­wy. – Rok 1888: "Mał­żeń­stwo Ap­fel" – De­biut He­le­ny Zi­ma­jer. – Mira Hel­ler. – Spra­woz­da­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej. – „Hu­laj­du­sza”. – Wy­stę­py Apo­lo­na Lu­bi­cza, Alek­san­dry Lu­do­wej, Bo­le­sła­wa Lesz­czyń­skie­go, Wła­dy­sła­wa Flo­riań­skie­go. – Ope­ret­ka w Kra­ko­wie. – „Dzi­wak”. – „Lena”.

– Wan­da Char­le­mont, Lin­kow­scy, He­le­na Szy­mań­ska.

– Rok 1889: Re­per­to­ar nie­dziel­ny i świą­tecz­ny. – „Ksią­żę Pan”. – „Dzia­dy” (cz. III.; – „Na­tan”. – Ju­bi­le­usz Ka­ro­la Brzo­zow­skie­go. – Ma­rya Paw­li­ków. – „Mi­gnon”. – Wy­stę­py Róży Pa­pier i Syg­fri­dy Ar­nold­sohn. – Dra­mat lwow­ski w Czer­niow­cach i w Ko­ło­myi. Wy­stę­py Ar­man­da Du­ter­tre'a i Bo­le­sła­wa Ład­now­skie­go. – Sta­ni­sław Za­wadz­ki. – Ma­rya Pan­kie­wicz. – „Dzi­ka ró­życz­ka”. – Rocz­ni­ca li­sto­pa­do­wa. – Ju­bi­le­usz Au­re­le­go Urbań­skie­go. – De­biut Ja­dwi­gi Ca­mi­lo­wej. – Spra­wa te­atral­na w Sej­mie. – Rok 1890: Ustą­pie­nie Ba­rą­cza. – Zda­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej V.

Te­atr pod dy­rek­cya Mie­czy­sła­wa Schmit­ta.

Rok 1890: Stan te­atru. – Uspo­so­bie­nie ar­ty­stów i pra­sy. – Brak re­per­to­aru. – Ustą­pie­nie Fren­kla. – Po­wrót na sce­nę Fi­sze­ra. – No­wo­ści i wzno­wie­nia w dzia­le dra­ma­tu i ko­me­dyi. – Wy­stę­py Asz­per­ge­ro­wej. – Wzno­wie­nie „Pro­ro­ka”. – „Gio­con­da”. Wy­stę­py Kle­men­ty­ny Czo­snow­skiej. Zmo­wa ak­tor­ska. – Prze­rwa w przed­sta­wie­niach. – Po­wód zmo­wy. – Ukła­dy. – Ko­mu­ni­kat an­kie­ty. Pro­to­kół ugo­dy. – Zda­nie Jó­ze­fa Ke­ni­ga o zmo­wie i jej na­stęp­stwach

Do­da­tek I.:

Sko­ro­widz al­fa­be­tycz­ny ty­tu­łów sztuk, ar­ty­stów i waż­niej­szych wy­da­rzeń, wy­mie­nio­nych w dzie­le p… t. Te­atr pol­ski we Lwo­wie (1780 – 1881)

Do­da­tek II.

Sko­ro­widz al­fa­be­tycz­ny ty­tu­łów sztuk, ar­ty­stów i waż­niej­szych wy­da­rzeń, wy­mie­nio­nych w dzie­le p… t. Te­atr pol­ski we Lwo­wie (l881 – 1890)

TE­ATR

pod dy­rek­cyą

Ada­ma Mi­ła­szew­skie­go.

Rok 1881: Adam Mi­ła­szew­ski obej­mu­je dy­rek­cyę te­atru. – Nowe siły: Zo­fia Ci­choc­ka, Anna Go­styń­ska, Fran­ci­szek Wy­soc­ki, Ju­lian Mysz­kow­ski. – Pro­log Kra­szew­skie­go. – Wy­stę­py Ro­ma­ny Po­piel-Swięc­kiej, Cho­miń­skie­go, Ra­pac­kie­go. – „Ko­ściusz­ko pod Ra­cła­wi­ca­mi”. – „Roz­bit­ki”. – Gaże ar­ty­stów. – Te­atr let­ni przy uli­cy Trze­cie­go Maja. – „Horsz­tyń­ski”. – „Gru­be ryby”. – „Świat, nu­dów”. – Wy­stę­py Sary Ber­nard. – Ka­ta­stro­fa w Ring­the­atrze. – Wy­stę­py Jó­ze­fa Rych­te­ra. – An­to­ni­na Kwie­ciń­ska. – Ope­ra. – Char­lot­ta Tie­fen­see. – Rok 1882: Re­per­to­ar dra­ma­tu i ope­ry. – Ustą­pie­nie Ja­rec­kie­go. – Wy­stę­py Jana Kró­li­kow­skie­go. – Sta­ni­sław Hie­row­ski. – De­zer­cya ar­ty­stów. – Wy­ciecz­ka ope­ret­ki do Kra­ko­wa. – Spra­woz­da­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej. – Pe­ty­cya do Sej­mu. – Ustą­pie­nie Mi­ła­szew­skie­go. – Po­le­mi­ka. – Oktaw Mir­be­au i Jan Lam o ak­to­rach. – Wy­stę­py Bo­le­sła­wa Ład­now­skie­go… – i,The J. J. Pho­ites". – Re­per­to­ar. – Rok 1883: Wy­stę­py Jó­ze­fa Rych­te­ra. – Re­per­to­ar. – Ostat­nie przed­sta­wie­nie. – Oświad­cze­nie ko­mi­syi ar­ty­stycz­nej w spra­wie sub­wen­cyi.

Na­stęp­cą Jana i Sta­ni­sła­wa Do­brzań­skich zo­stał z wio­sną 1881 roku – Adam Mi­ła­szew­ski, prze­by­wa­ją­cy od lat dzie­się­ciu sta­le w Kra­ko­wie. Mi­ła­szew­ski uzy­skaj w mar­cu kon­ce­syą rzą­do­wą, „ce­lem da­wa­nia przed­sta­wień sce­nicz­nych, urzą­dza­nia re­dut i in­nych wi­do­wisk sce­nicz­nych w te­atrze hr. Skarb­ka do Kwiet­nej Nie­dzie­li 1887 r.”

Przed­tem jesz­cze za­warł (w dniu 2. mar­ca t… r.) umo­wę z Radą ad­mi­ni­stra­cyj­ną fun­da­cyi Skarb­kow­skiej, mocą

Te­atr pol­ski.

któ­rej zo­bo­wią­zy­wał się do da­nia stu sześć­dzie­się­ciu przed­sta­wień pol­skich rocz­nie, nie li­cząc w to przed­sta­wień, urzą­dza­nych w cza­sie od dnia pięt­na­ste­go lip­ca po dzień pięt­na­sty wrze­śnia. Nad­to zo­bo­wią­zał się Mi­ła­szew­ski do pła­ce­nia czyn­szu w kwo­cie 3.000 zł… rocz­nie w kwar­tal­nych ra­tach z góry, oraz kwot: 600 zł… gaży dla te­ater-mi­strza, 500 zł… dla szat­ne­go, 600 zł… na ubez­pie­cze­nie od ognia, 1.0.50 zł… za ma­ga­zy­ny, 60 zł… za czysz­cze­nie ko­mi­nów, 120 zł… za miesz­ka­nie bi­blio­te­ka­rza, 300 zł… na opła­ce­nie stró­żów noc­nych.

Po­wie­rze­nie Mi­ła­szew­skie­mu dy­rek­cyi po do­świad­cze­niach, po­czy­nio­nych z uim w la­tach 1869–1872 nie było kro­kiem for­tun­nym. Ak­tor sta­rej szko­ły, mimo wie­lo­let­nie­go do­świad­cze­nia i ru­ty­ny, nie mógł zro­zu­mieć ani now­szych prą­dów w sztu­ce, ani tez młod­sze­go po­ko­le­nia ar­ty­stów i pu­blicz­no­ści, wy­ma­ga­ją­cej bar­dzo wie­le, bo przy­wy­kłej do do­bre­go te­atru za cza­sów Sta­ni­sła­wa Do­brzań­skie­go.

Skład per­so­ne­lu po­zo­stał pra­wie ten sam, co i za po­przed­niej dy­rek­cyi. Na­stą­pi­ły wszak­że pew­ne nie­ko­rzyst­ne zmia­ny. Ład­now­scy i Wi­snow­ska prze­nie­śli się do War­sza­wy, do­kąd też po­dą­ży­li Skal­scy na go­ścin­ne wy­stę­py. Z sił no­wych przy­by­li w dra­ma­cie: Ci­choc­ka, We­bers­fel­do­wie i Fran­ci­szek Wy­soc­ki.

Zo­fia Ci­choc­ka, przy­by­ła z War­sza­wy, sta­ła się po­żą­da­nym na­byt­kiem dla sce­ny tu­tej­szej. Zra­zu gry­wa­ła role sa­lo­no­we, śpie­wa­ła w wo­de­wi­lach. Póź­niej do­pie­ro ob­ję­ła wła­ści­wy dla sie­bie dział ról ma­tek sa­lo­no­wych oraz role ści­śle cha­rak­te­ry­stycz­ne w wyż­szej ko­me­dyi. Dys­tynk­cya w ru­chach i w dyk­cyi, sta­ran­ność w opra­co­wy­wa­niu ról, jed­na­ły jej co­raz to wię­cej sym­pa­tyi wśród pu­blicz­no­ści i kry­ty­ki, zwłasz­cza w mia­rę, jak Asz­per­ge­ro­wa z po­wo­du wie­ku po­de­szłe­go usu­wa­ła się ze sce­ny.*)

–-

*) Zo­fia Ci­choc­ka pró­bo­wa­ła swych sił w za­wo­dzie ar­ty­stycz­nym na de­skach te­atrzy­ku Do­bro­czyn­no­ści w War­sza­wie.

Na­to­miast, We­bers­fel­do­wie, ak­to­ro­wie pro­win­cjo­nal­ni, zna­ni z de­biu­tów i na lwow­skiej sce­nie, nie oka­za­li się ko­rzyst­nym na­byt­kiem. Edward We­bers­feld, jako bo­ha­ter w dra­ma­cie ra­ził krzy­kli­wym pa­to­sem, w ko­me­dyi nie­moż­li­wą mi­mi­ką i bra­kiem sa­lo­no­we­go uło­że­nia. Sło­wem, był pro­to­ty­pem zma­nie­ro­wa­ne­go, wę­drow­ne­go ak­to­ra, któ­ry ra­ził tem bar­dziej na lwow­skiej sce­nie, iż w myśl pier­wiast­ko­wej in­ten­cyi dy­rek­cyi miał być na­stęp­cą Ład­now­skie­go. We­bers­fel­do­wa, zna­na ongi na sce­nach pro­win­cy­onal­nych, jako Woł­ło­wi­czo­wa, za­le­d­wo w trze­cio­rzęd­nych, ról­kach mo­gła być uży­tecz­ną.

Wy­soc­ki, szczu­pły, nie­wiel­kie­go wzro­stu, od­zna­czał się pięk­ną de­kla­ma­cyą, któ­ra też sta­no­wi­ła głów­ną za­le­tę jego sce­nicz­ne­go ta­len­tu. Role li­rycz­ne w dra­ma­cie, zwłasz­cza ko­sty­umo­wym i typy pa­rob­cza­ków kra­kow­skich zna­la­zły w nim zdol­ne­go wy­ko­naw­cę.*)

Wśród sił, któ­re Mi­ła­szew­ski za­stał już w lwow­skim per­so­na­lu, wy­róż­nia­ła się ko­rzyst­nie Anna Go­styń­ska, przy­by­ła w ostat­nim roku dy­rek­cyi Jana Do­brzań­skie­go. Jako przed­sta­wi­ciel­ka ról cha­rak­te­ry­stycz­nych" od­zna­cza­ła się praw­dą, na­tu­ral­no­ścią i siłą ko­micz­ną. In­dy­wi­du­al­ność ar­tyst­ki, mniej od­po­wied­nia w sfe­rze sa­lo­no­wej, nada­wa­ła się bar­dzo do­brze do od­twa­rza­nia ról lu­do­wych. Typy sta­rych pa­nien, ko­biet zgryź­li­wych, sług i po­wier­nic w ko­me­dyi miesz­czań­skiej i w kro­to­chwi­lach, na­le­ża­ły do naj- -

Za­chę­co­na przez ś… p. Kró­li­kow­skie­go i przy­go­to­wa­na przez nie­go na sce­nę, de­biu­to­wa­ła w Te­atrze let­nim w For­te­pia­nie Ber­ty i w wo­de­wi­lu Spo­tka­nie (w r. 1877). Dłuż­sza sła­bość prze­rwa­ła dal­szą ka­ry­erę ar­ty­stycz­ną Ci­choc­kiej.

Roz­po­czę­ła ją po­now­nie w r. 1881. we Lwo­wie.

*) Fran­ci­szek Wy­soc­ki, uro­dzo­ny d. 22. lip­ca 1855 r. we Lwo­wie, uczęsz­czał do szkól re­al­nych, któ­re po­rzu­cił w ro­kit 1870, by wstą­pić do szko­ły dra­ma­tycz­nej. Po­zo­sta­wał w niej do r. 1872, po­czem za­an­ga­żo­wa­ny do to­wa­rzy­stwa wę­drow­ne­go Iwań­skie­go, do­stał się w r. 1876 na sce­nę po­znań­ską. W la­tach 1877 – 1881 pra­co­wał w te­atrze kra­kow­skim.

lep­szych ról z re­per­to­aru Go­styń­skiej. Grę jej ce­cho­wa­ła za­wsze wstrze­mięź­li­wość w wy­do­by­wa­niu efek­tów, nie­wy­su­wa­nie się kosz­tem sztu­ki na pierw­szy plan – sło­wem god­na uzna­nia mia­ra ar­ty­stycz­na.*)

Dla ope­ret­ki, zdez­or­ga­ni­zo­wa­nej po­cząt­ko­wo przez wy­jazd Skal­skich, po­zy­ska­ła dy­rek­cya oprócz Waj­ców­nej, któ­ra od r. 1877 usu­nę­ła się ze sce­ny, mło­de siły: Dwor­ską, śpie­wacz­kę do po­mniej­szych par­ty­jek i mło­dziuch­ne­go te­no­ra Alek­san­dra Bar­skie­go (Ban­drow­skie­go). Bar­ski po raz pierw­szy wy­stą­pił w pod­rzęd­nej ról­ce Szym­ka w Ko­ściusz­ce. Świe­żym rów­nież na­byt­kiem był Ju­lian Mysz­kow­ski do ról cha­rak­te­ry­stycz­nych w ope­ret­ce. Oka­za­łej po­sta­wy, o sce­nicz­nej fi­zy­onom­ji, ob­da­rzo­ny gło­sem ba­ry­to­no­wym o roz­le­głej ska­li, grze­szył z po­cząt­ku szar­żą, któ­rą mu wy­tknię­to za­raz po pierw­szym wy­stę­pie w "Si­no­bro­dym" (Bo­besz). Mniej może ob­da­rzo­ny siłą ko­micz­ną, od­zna­czył się tem­pe­ra­men­tem sce­nicz­nym i wzo­ro­wą sta­ran­no­ścią, po­cząw­szy od do­kład­ne­go wy­ucze­nia się par­tyi, a skoń­czyw­szy na naj­drob­niej­szych szcze­gó­łach ko­sty­umu. Tem też zjed­nał so­bie ogól­ną przy­chyl­ność i po­bła­ża­nie wo­bec nie­for­tun­nych extem­po­ra­cyi, któ­rych się do­pusz­czał w pierw­szych la­tach po­by­tu na lwow­skiej sce­nie.

Pierw­sze przed­sta­wie­nie pod dy­rek­cyą Mi­ła­szew­skie­go od­by­ło się w Po­nie­dzia­łek dnia 18. kwiet­nia, za­in­au­gu­ro­wa­ne pro­lo­giem pió­ra J. I. Kra­szew­skie­go.

Utwór ten przed­sta­wia się w ca­ło­ści, jak na­stę­pu­je:

*) Anna Go­styń­ska, uro­dzo­na w War­sza­wie w r. 1854 wy­stą­pi­ła po­raz pierw­szy na sce­nie ogród­ko­wej w War­sza­wie d. 10. czerw­ca 1873 r. jako Kle­men­ty­na w „Błaż­ku opę­ta­nym”. Za­an­ga­żo­wa­na na­stęp­nie przez Mo­dze­lew­skie­go, uda­ła się do Ło­dzi, gry­wa­jąc role na­iw­no, śpie­wa­jąc w wo­de­wi­lach. Ce­lo­wa­ła też w ro­lach chłop­ców, a po­pi­so­wą jej kre­acyą był "Ulicz­nik pa­ry­ski". W r. 1880 przy­by­ła do Lwo­wa i za­li­czo­na w kwiet­niu t… r. do skła­du per­so­na­lu ob­ję­ła wy­dział ról cha­rak­te­ry­stycz­nych.

Sce­na przed­sta­wia po­kój ob­szer­ny w te­atrze, za­rzu­co­ny roz­ma­ite­mi przy­bo­ra­mi te­atral­ne­mi. Zbro­je, ubio­ry, sprzę­ty, na­czy­nia, suk­nie, ko­bier­ce po­roz­wie­sza­ne i po­roz­kła­da­ne ma­low­ni­czo. Wiel­ki stół, okry­ty dy­wa­nem, na nim książ­ki i pa­pie­ry. Za nim w głę­bi na po­stu­men­tach po­pier­sia Mo­lie­ra, Scha­ke­spe­ara, Bo­gu­sław­skie­go, Fre­dry i t… p. Ak­ce­so­rya i re­kwi­zy­ta te­atral­ne po­win­ne być nie w po­rząd­ku, ale ar­ty­stycz­nie ugru­po­wa­ne.

Dy­rek­tor za­my­ślo­ny sie­dzi za sto­łem nad pa­pie­ra­mi. Ze drzwi kil­ku bocz­nych ra­zem wy­cho­dząc, ota­cza­ją go z po­spie­chem ar­ty­sta-eme­ryt, Ba­ron, Gogo, Pod­pa­nek. Dy­rek­tor wsta­je, nie wie­dząc do kogo się zwró­cić, za­kło­po­ta­ny. Wszy­scy zbli­ża­ją się do nie­go ra­zem.

Ba­ron.

A! pana dy­rek­to­ra! pana dy­rek­to­ra!

Gogo.

Win­szu­je­my.

Ba­ron. Win­szu­jem!

Dy­rek­tor (kła­nia­jąc się).

Win­szo­wać nie pora,

Le­piej­by ży­czyć! (wzdy­cha).

Eme­ryt. Ży­czym…

Dy­rek­tor.

Dzię­ku­ję.

Ba­ron.

Słu­chaj­że….

Gogo.

Słu­chaj!

Eme­ryt.

Na Boga….

Ja ci po­wiem.

Mnie zna­na ta dro­ga…-Ba­ron.

Gogo. Ja po­wiem.

Pod­pa­nek.

Słu­chaj mnie!

Eme­ryt.

Daj ucha….

Na­uczę cię….

Ba­ron (od­su­wa­jąc go). Ja na­przód….

Eme­ryt.

Zgi­nie, gdy nie słu­cha!

Dy­rek­tor. Wszyst­kim wdzię­czen, lecz na­przód, pa­no­wie, Niech mówi je­den, każ­dy po­tem swo­je po­wie. In­a­czej….

Eme­ryt (prze­ry­wa). Wie­kiem star­szy, do­świad­cze­niem dłu­giem, Idę pierw­szy.

Ba­ron.

Ja tak­że nie my­ślę być dru­gim..

Dy­rek­tor (co­raz bar­dziej za­kło­po­ta­ny).

Prze­cież trze­ba by ja­koś zgo­dzić się – ko­le­ją. In­a­czej ni ja pa­nów, ni mnie zro­zu­mie­ją Pa­no­wie.

Ba­ron (od­wra­ca się). Nie cie­ka­wym, co ten sta­ry po­wie, Za­tem – że­gnam.

Gogo. Ja, tak­że.

Pod­pa­nek.

I ja też.

Dy­rek­tor (od­pro­wa­dza­jąc ich do drzwi).

Pa­no­wie!

(Wszy­scy wy­cho­dzą, oprócz Eme­ry­ta).

Eme­ryt (zbli­ża­jąc się z ukło­nem). Ro­ze­szli się, ja tyl­ko zo­sta­łem – pod pro­giem…. Nie oba­wiaj się, wró­cą.

Więc, praw­dą a Bo­giem…. Co my­ślę, to ci po­wiem z otwar­to­ścią brat­nią, Nie wiem, czyś szczę­ścia do­znał, czy po­pa­dłeś w mat­nią. Bóg to wie. Cza­sy cięż­kie, a wy­ma­gań wie­le…. Strasz­niej­si, niź­li wro­gi, może – przy­ja­cie­le….

Bę­dziesz ich miał do zbyt­ku. Każ­dy przyj­dzie z radą I tyl­ko swych fan­ta­zyj w uszy ci na­kła­da. Zna się kto na te­atrze, czy nie zna, a prze­cię Ja­kąś teo­ryą wła­sną i pro­gram ci ple­cie.

(wzdy­cha).

Sta­ry te­atr nasz nie­gdyś był so­bie skrom­niej­szy, Dziś to szko­ła! Ta wiel­kość trosk ci nie umniej­szy. Żą­da­ją lu­dzie wie­le, pre­ten­syi jest wię­cej – My­śmy żyli w te­atru epo­ce dzie­cię­cej. Gdy on za­ba­wiał tyl­ko. Skocz­ki i ku­gla­rze i my, bied­ne Te­spi­sa dzie­ci, szli­śmy w pa­rze. Dziś, pa­nie dy­rek­to­rze ka­płań­stwem jest sztu­ka…. Za­tem świat żąda mno­go i…wie­le w niej szu­ka…. A każ­dy chce in­ne­go. Ko­chan­kiem pu­bli­ki Trud­no zo­stać. Dziś oklask, ju­tro za to krzy­ki. Po­go­dzić wszyst­ko trud­no – a jed­nak­że – są­dzę…. Że naj­sprzecz­niej­sze na­wet za­spo­ko­isz żą­dze…. Nie wy­da­jąc im woj­ny, idąc szla­kiem swo­jem, A na wrza­wę pa­trza­jąc z sto­ic­kim spo­ko­jem. Ale i szczę­ścia trze­ba – a ja w ży­ciu ca­łem. Nie­ste­ty, nim go za­znał, ani go do­zna­łem…

(kła­nia się). Ży­cze­nia skła­dam! lep­szej, niź­li moja, doli…. A – ręka rękę myje…. dy­rek­tor po­zwo­li…. Mógł­bym się na co przy­dać…. choć­by za su­fle­ra…. Byle gro­sik i ką­cik…. człek z gło­du umie­ra….

Dy­rek­tor (znie­cier­pli­wio­ny).

Póź­niej!

Eme­ryt. Lecz kie­dy?

Dy­rek­tor.

Nie wiem.

Ba­ron (otwie­ra­jąc drzwi).

Czy­ście tam skoń­czy­li?

Eme­ryt.

Wró­cę ju­tro….

Dy­rek­tor. Zmi­łuj się! Nie mam wol­nej chwi­li. (Eme­ryt z ni­skim ukło­nem wy­cho­dzi).

Ba­ron (idąc od pro­ga). Sza­now­ny dy­rek­to­rze! Znasz ra­nie nio od wczo­ra: Te­atr we mnie miał za­wsze, jak wiesz, pro­tek­to­ra Lecz, na Boga… nie słu­chaj co ci tam kto pra­wi – „Te­atr szko­ła, ka­płań­stwo!!!”

Głup­stwo! niech mnie bawi. Niech się do­brze uśmie­ję, gdym się znu­dził we dnie. Bierz ko­me­dje we­so­łe, daj nam far­sy przed­nie – Ope­ret­kę mi pięk­na bu­zia niech za­śpie­wa….

A kwi­tu­ję cię z sztu­ki. Z wia­do­mo­ści drze­wa

Nie po­trze­bu­ję trak­tów spo­ży­wać na sce­nie. Dra­mat nud­ny, tra­ge­dyi do­syć w ży­ciu mamy….

Baw nas. to grunt – i ra­chuj na na­sze kie­sze­nie.

Lecz daj kor­ni­ków do­brych, po­każ pięk­ne damy….

Sha­ke­spe­ara i kla­sy­ków rzu­ciw­szy do kąta,

Kwe­stya sztu­ki je­dy­nie ho­ły­szów za­przą­ta.

Ja, mo­ści dy­rek­to­rze, dam prak­tycz­ną radę….

Baw nas. Je­że­li zimą do sto­li­cy jadę,

I je­że­li (boć mu­szę) abo­nu­ję lożę,

Nie na to, bym wy­cho­dził z niej w kwa­śnym hu­mo­rze. Więc na­przód, do­bierz miły per­so­nal nie­wie­ści, Niech się w nim mło­dych, świe­żych jak naj­wię­cej mie­ści. Jest to atrak­cya wiel­ka. – O ta­len­ta mniej­sza…. Naj­wię­cej mieć go bę­dzie ta, co naj­ład­niej­sza.

(śmie­jąc się). Więc, jak­że? masz ich dużo?

Dy­rek­tor (zmie­sza­ny).

Sta­ram się – dość trud­no.

Mło­de wpra­wy nie mają.

Ba­ron.

Dość ira mieć twarz cud­ną….

Ru­ty­na się na­by­wa.

D y r e k t o r.

Uczy­nię, co – zmo­gę….

Sztu­ka….

Ba­ron (prze­ry­wa). A! zno­wu sztu­ka! daj jej krzyż na dro­gę, Sztu­ka – po­ezya…. et­ce­te­ra…. czcze sło­wa…. O sztu­ce two­ich wi­dzów nic nie wie po­ło­wa…. A pięk­ność, mło­dość, uśmiech bar­dzo wie­le zna­czy….

Lu­dzie ludź­mi… mó­wię ci, nie wy­brniesz in­a­czej, Ko­me­dya, ope­ret­ka, far­sa, to nas ścią­ga….

Dy­rek­tor.

Prze­cież coś po­waż­ne­go, Ba­ron.

Cza­sem, dzi­wo­lą­ga Ja­kie­goś im daj zresz­tą, jeż­li sztu­ka mod­na, Gdy w Pa­ry­żu ją gra­ją, gdy ga­wiedź jej głod­na…. Tyl­ko z rzad­ka, ostrze­gam, nie po­waż­nij zbyt­nie…. Ludz­kim schle­biaj sła­bo­ściom, a te­atr za­kwit­nie. (Ba­ron że­gna się… i od­cho­dzi. W dru­gich drzwiach wi­dać ocze­ku­ją­ce­go po­etę).

Dy­rek­tor (zży­ma się na wi­dok no­we­go go­ścia). Co pan każe? za­ję­ty je­stem!

Po­eta.

Pro­szę…. chwi­lę….

Pań­ski W tym jest in­te­res.

Dy­rek­tor.

In­te­re­sów tyla!

Po­eta.

Spo­dzie­wam się, że moje na­zwi­sko mu zna­ne! Je­stem Iry­dion Klap­ka.

Dy­rek­tor.

Nie­po­mne – praw­dzi­wie –

Po­eta.

Je­ślim nio do­syć sław­ny, wkrót­ce nim zo­sta­nę…. Mo­je­mi utwo­ra­mi wpręd­ce świat za­dzi­wię. Wszak pan ob­ją­łeś te­atr i sto­isz przy ste­rze Świą­ty­ni sztu­ki?

Dy­rek­tor (z wes­tchnie­niem).

Tak jest! nie­ste­ty!

Po­eta.

Ja wie­rzę.

Że szczyt­ne­mu za­da­niu po­do­łasz pan ła­two. Ale – w so­ju­szu z nami, z Apol­l­ma dzia­twą; Wznio­słe jest, wie­lo­stron­ne te­atru za­da­nie;

Spo­dzie­wam się, ia ro­zu­miesz to pan.

Dy­rek­tor.

Miły pa­nie!
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: