Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Wróć Alfiku! - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
1 stycznia 2012
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Wróć Alfiku! - ebook

Ewa nie posiada się z radości, gdy rodzice dają jej szczeniaka – Alfika. Piesek ją uwielbia: lubi być głaskany, śpi w jej łóżku i codziennie wita ją po powrocie ze szkoły, merdając ogonem. Niebawem jednak pojawia się inny nowy członek rodziny: maleńki braciszek Ewy, Sam. Nagle wszystkim zaczyna brakować czasu na opiekę nad Alfikiem, nie mówiąc o zabawie czy spacerach. Wkrótce piesek czuje się niechciany i samiuteńki...

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-265-0648-2
Rozmiar pliku: 1,7 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wróć, Alfiku!

Czytaj inne książki Holly Webb:

Biedna, mała Luna

Czaruś, mały uciekinier

Figa tęskni za domem

Gdzie jest Rudek?

Gwiazdko, gdzie jesteś?

Kora jest samotna

Kto pokocha Psotkę?

Ktoś ukradł Prążka!

Łezka, przerażona kotka

Mały Rubi w tarapatach

Mgiełka, porzucona kotka

Na ratunek Rufiemu!

Pusia, zagubiona kotka

Samotne święta Oskara

Smyk, uprowadzony szczeniak

Wąsik, niechciany kotek

W poszukiwaniu domu

Wróć, Alfiku!

Zagubiona w śniegu

Wróć, Alfiku!

Holly Webb

Ilustracje: Sophy Williams

Przekład: Jacek Drewnowski

Rozdział pierwszy

– Ewciu, to ty włożyłaś to do wózka? – spytała mama, ze zdziwieniem patrząc na paczkę ryżowych ciastek.

– Nie. Po co miałabym to robić? Wyglądają okropnie – skrzywiła się Ewcia. – Sama je wzięłaś, nie pamiętasz? Powiedziałaś, że może miło będzie je skubać, kiedy się źle poczujesz. Ale założę się, ze po nich czułabyś się jeszcze gorzej.

Mama westchnęła.

– Pewnie masz rację – uśmiechnęła się przepraszająco do kasjerki, która czekała, aż zapłacą. – Przepraszam. Robię się trochę zapominalska.

Dziewczyna uśmiechnęła się w odpowiedzi.

– W porządku. Moja siostra jest w ciąży i w zeszłym tygodniu dwa razy zapomniała kluczy do domu. Kiedy ma pani termin?

– Jeszcze dziewięć tygodni – westchnęła mama Ewci. – Wydaje mi się, ze czas płynie bardzo powoli. – Poklepała się po ogromnym brzuchu.

– Mamo, mogę iść poczytać ogłoszenia? – spytała dziewczynka. Te rozmowy o ciąży już ją nudziły. Odkąd brzuch mamy wyraźnie się zaokrąglił, nieznajomi zaczęli zagadywać je na ulicy i wypytywać o dziecko. Zawsze pytali Ewcię, czy się cieszy, ze będzie miała braciszka albo siostrzyczkę. Musiała się uśmiechać i mówić, ze nie może się doczekać. Miała już tego dosyć. Rzeczywiście, nie mogła się doczekać, ale cała ta paplanina działała jej na nerwy. Miała tez niemiłe przeczucie, ze po narodzinach dziecka będzie jeszcze gorzej.

– Oczywiście, ze możesz. Zobacz, czy ktoś nie sprzedaje jakichś rzeczy dla niemowląt. Może trafi się okazja?

Dziewczynka cicho westchnęła. Czy mama naprawdę nie myślała już o niczym innym? Podeszła do dużej tablicy z ogłoszeniami wiszącej za punktem obsługi klienta. Czasami można tam było znaleźć naprawdę fajne rzeczy. Raz wypatrzyła ogłoszenie o sprzedaży niemal nowych rolek, z których ktoś zdążył wyrosnąć. Mogła sobie na nie pozwolić z kieszonkowego i okazały się naprawdę świetne.

Przejrzała oferty sprzedaży odkurzaczy i kosiarek, ogłoszenie dziewczyny gotowej zaopiekować się dzieckiem, a potem... aż zabrakło jej tchu z zachwytu. To ogłoszenie było większe od pozostałych i dołączono do niego zdjęcie kosza pełnego prześlicznych białych piesków włażących na siebie nawzajem. Jeden z nich uśmiechał się do Ewci z łobuzerskim błyskiem w oku.

SZCZENIĘTA RASY WESTIE

CZEKAJĄ NA NOWE DOMY

CENA UMIARKOWANA

Ilona Wilak, tel. 790 295 561

Ewcia westchnęła z uwielbieniem. To szczenię było cudowne! Musiała pokazać je mamie. Obejrzała się na kasę. Mama rozglądała się za nią, więc dziewczynka pomachała, a potem pognała w jej stronę.

– Chodź zobaczyć! Spodoba ci się. A w ogóle nie powinnaś sama tego pchać, mamo, tata byłby zły – pomogła mamie z wózkiem, posyłając jej surowe spojrzenie.

– Tata przesadza – zachichotała kobieta. – Na co mam patrzeć? – Wbiła wzrok w tablicę, próbując zrozumieć, co tak poruszyło jej córkę. – Nie kupimy trampoliny – powiedziała z uśmiechem. – Na pewno nie potrzebujemy tez motorówki!

– Nie, zobacz, chciałam ci tylko pokazać to śliczne zdjęcie. – Ewcia wskazała kosz ze szczeniętami. – Słodkie, prawda?

– O tak, są cudne. Co to za rasa? Westie... – mama z namysłem przyglądała się fotografii. – To dość małe psy, prawda? – zastanawiała się cicho.

Dziewczynka skinęła głową.

- Zdaje się , że nasza sąsiadka, pani Nowak, ma takiego. Kajtek, kojarzysz? Jest wspaniały.

- Mhm - mama skinęła głową. - Dobra. Pewnie teraz będziesz koniecznie chciała dalej pchać ten wózek, co? A może chcesz iść przejrzeć czasopisma o zwierzętach? Znowu muszę iść do toalety - westchnęła teatralnie. - Nie ruszaj się od regału z pismami, to potrwa tylko minutkę.

Gdy tylko Ewcia odeszła, jej mama zaczęła pospiesznie grzebać w torebce, szukając długopisu. Zapisała nazwisko i numer telefonu z ogłoszenia o szczeniętach na paragonie z kasy, po czym ruszyła za córką.

Gdy jechały do domu, Ewcia wyglądała przez szybę, śniąc na jawie o szczeniętach. Nie miała pojęcia, ze mama co jakiś czas na nią zerka. Przez ostatnie tygodnie rodzice martwili się, jak wpłyną na nią narodziny dziecka. W końcu osiem lat to stosunkowo późny wiek na nowe rodzeństwo. Dziewczynka wydawała się szczęśliwa, ale trudno było stwierdzić to z całą pewnością. Zastanawiali się, co zrobić, żeby nie czuła się opuszczona, i zaledwie dzień wcześniej tacie przyszło do głowy, by kupić jej pieska. Mama nie była pewna, czy to dobry pomysł.

– Czy tuz przed narodzinami dziecka nie zrobi się tu za duże zamieszanie? – niepokoiła się.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: