Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

O życiu i pismach X. Piotra Skargi: rozprawa czytana na zebraniu Gimnaziium Wołyńskiego i obywatelów, przy rozpoczęciu rocznych popisów z nauk dnia 13. lipca 1812 roku - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

O życiu i pismach X. Piotra Skargi: rozprawa czytana na zebraniu Gimnaziium Wołyńskiego i obywatelów, przy rozpoczęciu rocznych popisów z nauk dnia 13. lipca 1812 roku - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 290 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wol­no dru­ko­wać. W Krze­mień­cu i Sierp­nia 1812.

Mi­chał Ści­bor­ski Dy­rek­tor Gim­na­ziium Wo­łyń­skie­go i Cen­zor.

O ŻY­CIU I PI­SMACH X.PIO­TRA SKAR­GI ROZ­PRA­WA..

Pra­cu­ią­cy dla do­bra i sła­wy Na­ro­dów, żyią w pa­mię­ci in­nych. Za­wsze i wszę­dzie od­da­wa­no za­słu­gom, czci god­ne świa­dec­two. Te mury po­świe­co­ne wy­cho­wa­niu Mło­dzie­ży, wzna­wia­jąc pa­mięć zga­słe­go Za­ko­nu, przy­wo­dzą na myśl i te Imio­na, któ­re w dzie­iach do­sko­na­le­nia Mowy Oy­czy­stey za­pi­sa­li Przod­ko­wie nasi.

Za­kon le­zu­ic­ki, usta­no­wio­ny na obro­nę wia­ry i po­moc du­chow­ną, zna­io­my z za­ufa­nia wiel­kie­go Rząd­ców Ko­ścio­ła, wzbił się w po­tę­gę nie­zmier­ną, i wpły­wa! w losy Na­ro­dów (1). W sześ­dzie­siąt lat od za­ło­że­nia swo­ie­go, roz­sze­rzył się po ca­łym świe­cie W Eu­ro­pie, In­dy­iach, Ia­po­nii, Bra­zy­lei, Me­xy­ku i Mo­no­ma­ta­pie(2).

Ho­ziiusz Kar­dy­nał wpro­wa­dził ten Za­kon do Pol­ski za Zyg­mun­ta Au­gu­sta, i nay­pierw­sze Kol­le­giium zbu­do­wał w Brauns­ber­gu, Bi­ska – skup­stwie War­miu­skiem (5). U Kró­lów Pol­skich byli w po­wa­że­niu. Zyg­munt Au­gust wiel­ce do­po­mógł do ich osa­dze­nia Bi­sku­pom i nadał pra­wa­mi: swóy Xie­go­zbiór i za­czę­ty Ko­ścioł S. Bar­ba­ry w Wil­nie od­ka­zał im w te­sta­men­cie (4). Ste­fan Ba­to­ry pierw­szy we­zwał ich do dwo­ru, i przy­po­mi­na­li mu do śmier­ci na­ukę świę­tą (5). W Ry­dze, Derp­cie, Po­toc­ka, zbu­do­wał im Ko­lie­giia, Aka­de­miią Wi­leń­ską od­dal i Ko­ścioł S. Bur­ba­ry w Kra­ko­wie (6). Upew­niał Wol­fgan­ga Ar­cy­bi­sku­pa Mo­gunc­kie­go o zło­śli­wie roz­sia­nych po­twa­rzach w Niem­czech na Ie­zu­itów Pol­skich, i od­da­wał świa­dec­two przy­kład­ne­mu ich ży­ciu (7). W osta­tecz­nem woli przy­wią­za­nie swe do nich Zyg­mun­to­wi Ba­to­re­mu sy­now­co­wi od­le­cił (8). Zyg­munt III. wy­ra­stał z dzie­ciń­stwa pod ich do­zo­rem w Szwe­cyi (9) i po­wziął ku nim przy­wią­za­nie. Wy­nie­sio­ny na Pol­skie Kró­le­stwo, oto­czył się nimi. Od boku iego nig­dy nie od­stę­po­wa­li (10), za­wsze ich wspie­rał obro­ną, i czę­sto na ich ra­dzie prze­sta­wał. Zbu­do­wa­ny Ko­ścioł, na­kła­dem wiel­kim w Kra­ko­wie, po­świę­cił ku czci Pio­tra Apo­sto­ła, od imie­nia Skar­gi, zo­sta­wu­iąc po­tom­nym pa­mięć sza­cun­ku, i przy­wią­za­nia swe­go ku nie­mu (11).

W la­tach 44. mieść ośm­na­ście za­ję­li w Pol­sce i Lit wie. Wy­ro­kiem Pa­pie­ża Kle­men­sa XIV. Za­kon Ie­zu­ic­ki znie­sio­ny 1776. a upa­dek iego stał się gło­śnym po ca­łym świe­cie. W tym roku opła­ki­wa­ła Oy­czy­zna śmierć Sta­ni­sła­wa Ko­nar­skie­go, w tym roku wy­cho­wa­nie Mło­dzie­ży Na­ród upo­waż­nił swo­ią opie­ką z rady Io­achi­ma Chrep­to­wi­cza.

Za­kon Ie­zu­ic­ki trwa­iąc prze­szło dwa wie­ki w Pol­sce, do­zna­wał do­bro­dzieystw Rzą­du, obro­ny Bi­sku­pów i za­ufa­nia wie­lu Oby­wa­te­lów.

Sko­ro-

Gdy Je­zu­ici zaj­mo­wać się za­czę­li wy­cho­wa­niem i oświe­ce­niem. Mło­dzi i Kra­io­wey, iuź Na­uki do upad­ku nie­co na­chy­la­ły się w Pol­sce. Kro­merr prze­ni­ni­ka­ią­cym dow­ci­pem ob­wie­sczał Grzęp­skie­mu o przy­szłych wy­pad­kach. Na­uki nie zo­sta­wa­ły w tak czuy­nej Opie­ce Rzą­do­wey, iak pod Zyg­mun­tem I. i iego Sy­nem. Sam Skar­ga mówi: " nie wiel­kie po­żyt­ki ze Szkół na­szych Mło­dzi wy­no­szą od­ry­wa­ią ich Ro­dzi­ce od Nauk, sko­ro pod­ro­sną, i albo do dwo­rów od­da­ią, albo w domu za­ba­wia­ią, gdzie wszyst­kie­go za­po­mną, albo wy­sy­ła­ią do Na­ro­dów po­stron­nych, nim się usta­wią w ro­zu­mie i stat­ku "(12).

Ie­zu­ici to­czy­li spo­ry z Aka­de­miią Kra­kow­ską, ozdo­bio­ną świa­dec­twem Ko­ścio­ła w XV, a sza­cun­kiem uczo­nych Eu­ro­py w XVI wie­ku, i zay­mo­wa­li na­leż­ne do niey osa­dy. Dzie­ie Na­ro­du Pol­skie­go za­wsze od­da­dzą do uwa­gi Mę­dr­ca te praw­dy: iż czas zna­cze­nia tego Za­ko­nu w Pol­sce, nie był iuż cza­sem kwit­ną­cych nauk; lecz ga­sną­cey po­myśl­no­ści i sze­rzą­ce­go się co­raz bar­dziey nie­rzą­du. Eu­ro­pa do­świad­czy­ła iuż wpły­wu ożyw­ne­go ge­ni­ju­szu tylu sław­nych lu­dzi w Pe­da­go­giią; a u nas Ie­zu­ici trzy­ma­li się daw­ne­go spo­so­bu. Roz­pa­tru­iąc się w bie­gu i po­rząd­ku Nauk przed ro­kiem 1772. prze­ko­ny­wa­my się,. co Uczeń mógł umieć, i iak trud­no było po­iąć Al­war ob­cią­ża­ią­cy uwa­gę i pa­mięć, i tę Fi­lo­zo­fiią wstrzy­mu­ią­cą po­stęp, ro­zu­mu ludz­kie­go. Sta­ni­sław Ko­nar­ski tę obo­ięt­ność nie­sczę­sną… dla nauk prze­rwał, oka­zał Po­la­kom nie­do­sta­tek w na­ukach, po­twor­ny styl w Wy­mo­wie, i błę­dy ogrom­ne w Rzą­dzie. Cny Ród Czar­to­ry­skich i zmar­ły; Król i wiel­ce do­po­mógł do tey od­mia­ny, w któ­rey winy rzą­do­we i głę­bo­kie.

błę­dy w na­ukach od­kry­to, zmniey­szo­no, i na­dzie­ię po­myśl­niey­szą wska­za­no.

Oso­by ied­nak tego Zgro­ma­dze­nia ścią­ga­ią scze­gól­niey uwa­gę przez wzgląd pi­sa­nia dziel Re­li­giy­nych w ję­zy­ku Pol­skim za pa­no­wa­nia Zyg­mun­tów. Po znie­sie­niu zaś tego Za­ko­nu wie­lu na­by­ło sła­wy w roz­ma­itych ro­dza­iach Nauk. War­sze­wic­ki Sta­ni­sław, Her­best, Skar­ga, Wu­iek, Gro­dzic­ki, Wy­soc­ki, Iun­ga, Śmi­glec­ki, Bem­bus, Ła­ski, Pęt­kow­ski, Ko­ia­ło­wicz, Knap­ski, Pil­chow­ski, Al­ber­tran­di, Na­ru­sze­wicz, Bo­ho­mol­co­wie, Ro­ga­liń­ski, Mi­na­so­wicz, Na­gur­czew­ski, Pi­ra­mo­wicz, Kniaź­nin, Po­czo­but, i tyle in­nych w róż­nych pa­no­wa­niach, w mo­wie Oy­ców i Dzia­dów wie­le świet­no­ści Oy­czy­znie i Sta­no­wi Je­zu­ic­kie­mu nada­li.

Mó­wić będę o Skar­dze. Dwie­ście lat miia po iego zgo­nie; a Po­tom­ność z usza­no­wa­niem to imie po­wta­rza, i dzie­ła uzna­ie za dro­gie dzie­dzic­two i wzo­ry. Nie może bydź rze­czą obo­ięt­ną dla Po­la­ków, mó­wić i słu­chać o tym Mężu ozdo­bio­nym wiel­kie­mi da­ra­mi, co się tak sku­tecz­nie do chwa­ły Na­ro­do­wey w do­sko­na­le­niu ię­zy­ka przy­ło­żył, co znie­wa­la­jąc ser­ca do mi­ło­ści Stwór­cy, na iego chwa­le wzię­tość swo­ię utwier­dził. Miło iest w tym przy­byt­ku Nauk, obok prac uczo­nych, wy­sta­wiać i cno­ty po­świę­co­ne Re­li­giią. Miło iest przy­po­mi­nać, że w tey prze­mia­nie i zni­ko­mo­ści rze­czy ludz­kich, ied­na tyl­ko na­uka i ży­cie chwa­leb­ne utrwa­la pa­mięć Imie­nia.

Piotr Skar­ga uro­dził się w Ma­zow­szu, w dwu­dzie­stym dzie­wią­tym roku, przy­ia­zne­go Na­ukom pa­no­wa­nia Zyg­mun­ta I. (13), któ­ry w bie­gu rzą­dów kwit­ną­cych, cie­szył się owo­ca­mi chwa­ły: mi­ło­ścią ludu i sza­cun­kiem nie­przy­ia­cioł. Miał Ro­dzi­ców zna­ko­mi­tych wzię­to­ścią Mi­cha­ła Skar­gą (14) i Annę Swięt­kow­ską; a ro­do­wi­tość za­słu­ga­mi ozdo­bił. Z mło­do­ści do sta­tecz­nych oby­cza­iów się skła­niał; a Ro­dzi­ce w stra­ży wy­cho­wu­iąc go pil­ney, go­to­wa­li Bogu ofia­rę s po­tom­ka, spo­so­bi­li za­sczyt Oy­czy­znie, i po­cie­sza­li się na­dzie­ią na­gro­dy swych tru­dów.

Po­cząt­ko­we na­uki brał w Gród­ku Ma­zo­wiec­kim, i oka­zał się Mło­dzia­nem z do­brych po­stę­po­wań chwa­leb­nym. Umiał wy­strze­gać się próż­no­wa­nia, umiał od­da­wać czas na­le­ży­ty Na­ukom, co iest do­brą na wiek dal­szy otu­chą. Bo nic nam z ła­two­ścią nie przy­cho­dzi bez na­uki i pra­cy: ża­den gnu­sno­ścią zna­cze­nia i sła­wy nie na­był. Przy­uczyw­szy się z mło­du do po­wol­no­ści Prze­wod­ni­kom swo­im, ostrze­gał po­tem, iż samo po­słu­szeń­stwo, wpa­ia wsze­la­kie cno­ty i do­cho­wu­ie na­by­tych.

Na­tchnio­ny mi­ło­ścią nauk, w la­tach 17. od­da­nym był do Aka­de­mii Kra­kow­skiey. Ta Szko­ła w ten czas ie­scze sły­ną­ca ludz­mi zna­ko­mi­ty­mi, otwo­rzy­ła mu nie­oce­nio­ne skar­by umie­ięt­no­ści. Tam by­strą chę­cią ubo­ga­cał ro­zum w roz­licz­ne wia­do­mo­ści, tam się uspo­so­bił na iey za­sczyt i ozdo­bę, tam się na­uczył ko­chać Oy­czy­znę, praw­dę i cno­tę. Wdzięcz­ną pa­mięć kształ­cą­cym roz­są­dek swóy i ser­ce wy­ra­ził, któ­rzy mu po­moc­ne do na­śla­do­wa­nia zo­sta­wi­li przy­kła­dy. Miło mi wspo­mnić na tych, któ­rych na­uki i to­wa­rzy­stwa uży­wa­łem s po­cie­chą, na onych Be­ne­dyk­tów Koź­mi­nów, Szad­ków, Se­be­sty­ia­nów, Le­opo­li­tów, Syl­wiiu­szów, Pil­znów, Her­be­stów i Ka­zno­dzie­iów sław­nych Kró­lów Pol­skich, Tar­czy­nów, So­ko­łow­skich, Kło­da­wi­tów, któ­rych prze­sław­na

Aka­de­miia Kra­kow­ska wy­da­ła. Iako cię za­po­mnieć mam zło­tey wy­mo­wy Ia­nie, Le­opo­li­to? i cie­bie So­ko­łow­ski, któ­ryś pi­smem tak po­waż­nem Ko­ścioł Boży oświe­cił? by­li­ście, mi ochło­dą i po­bud­ką do do­bre­go (15).

We dwa lata, zgod­nym gło­sem Na­uczy­cie­lów, otrzy­mał świa­dec­two po­stęp­ku swe­go w Na­ukach. (16)..

Ię­drzey Tę­czyń­ski Kasz­te­lan Kra­kow­ski umiał ce­nić Skar­gę, kie­dy zle­cił mu i po­ru­czył do­zor Iana syna swo­ie­go bio­rą­ce­go na ów czas na­uki i w Wied­niu. Przy­iem­nym i prze­zor­nym roz­sąd­kiem za­bez­pie­czał mło­de­go od błę­dów i spo­so­bił do ży­cia to­wa­rzy­skie­go.

Po­wró­ciw­szy z Wied­nia udał się do Sta­nu du­chow­ne­go. Pa­weł? Tar­ło Ar­cy­bi­skup Lwow­ski, dał mu po­świę­ce­nie na Pod­dy­ia­ko­na w la­tach 27. (17). Le­d­wo wstą­pił na Ka­zal­ni­cę, sła­wę Po­przed­ni­ków swo­ich po­tłu­mił. Nie­raz wiel­kie dary udo­sko­na­lo­ne na­uką, w za­du­mie­nie wpra­wu­ią, wy­prze­dza­jąc star­szych wie­kiem i pra­cu­ią­cych usil­nie. Wzmian­ko­wa­ny. Ar­cy­bi­skup, co mu po­wie­rzył Ka­zno­dziey­stwo przed wy­świę­ce­niem; zu­peł­nem, dat po­znać, że ma wzgląd na przy­mio­ty ogło­si­cie­la sło­wa Bo­że­go, nie na stop­nie Urzę­dów i lata. Umia­no przy­mio­ty Skar­gi po­zna­wać, umia­no ie na­gra­dzać, czy­li ra­czey, przy­zwo­ite iego da­rom mie­sca prze­zna­czać. Po wy­świę­ce­niu się otrzy­mał Pro­bo­stwo Ro­ha­tyń­skie i Ka­no­niią Lwow­ską. Nie po­wa­żał so­bie lek­ce tey do­stoy­no­ści Ko­ściel­ney, kie­dy po­wie­dział: " kto się wię­cey po­żyt­kiem, uwo­dzi, niź­li służ­bą Boga i pra­cą, oko­ło zba­wie­nia dusz ludz­kich, niech o sta­nie ta­kim nie my­śli " (18). Niósł na ten Urząd, bo­iaźń Boga.

wstyd i po­ko­rę, sta­wiał lu­do­wi przy­iem­ny wi­dok po­cie­chy i zbu­do­wa­nia, utu­lał go w pła­czu i nę­dzach świa­ta, przy­wo­dził do pra­cy i cier­pli­wo­ści, aby uspra­wie­dli­wio­ny z wia­ry, żył w po­ko­iu i zgo­dzie, z bliź­nim i s sobą.

Drob­ne na­wet oko­licz­no­ści, ty­czą­ce się ży­cia Skar­gi wy­mie­nię: bo miło iest wie­dzieć wszyst­ko o tym Czło­wie­ku ko­cha­nym od Oy­ców na­szych i za­le­co­nym z Wy­mo­wy. Wy­znać tu ied­nak na­le­ży, iż nie­do­syć gor­li­wy­mi oka­za­li się Przod­ko­wie nasi, w opi­sach Mę­żów za­słu­żo­nych Kra­io­wi i Na­ukom. Z wiel­ką nam pra­cą przy­cho­dzi, zbie­rać uryw­ko­we wia­do­mo­ści, roz­rzu­co­ne po dzie­iach roz­ma­itych o pi­smach i ży­ciu gło­śnych Pi­sa­rzów. Wię­cey za­sią­gnąć mo­głem wia­do­mo­ści o Skar­dze z wła­snych dzieł iego, niż z jnnych Pi­sa­rzów.

Gdy Ian Tar­now­ki Kasz­te­lan Woy­nic­ki, uwi­kłał się z dwo­rem swo­im w bie­dach Lu­ter­skich, żona iego Zo­fiia ze Spra­wy bó­go­boy­ne Od­ro­wą­żów ple­mie, upro­si­ła Sło­mow­skie­go Ar­cy­bi­sku­pa Lwow­skie­go, aby ze­słał do iey dwo­ru Skar­gą. Udał się chęt­nie do Gor­li­czy­na miesz­ka­nia Tar­now­skich, i sło­wem praw­dy, za­chwia­ne­go w wie­rze umoc­nił. Gdy bole śmier­ci ogar­nę­ły Tar­now­skie­go, w ostat­nich tchnie­niach wy­dal głos uf­no­ści: nie lę­kam się: bo ty ze mną ie­steś. Krót­kie sło­wa obu­dwu sła­wią, kie­dy przy­y­mu­ią­cy do ser­ca, zdro­we upo­mi­na­nie Ka­pła­na, spo­koy­nie na iego ręku umie­rał.

W dwu­dzie­stym roku pa­no­wa­nia Zyg­mun­ta Au­gu­sta l568, po­sta­no­wił weyśdź do Zgro­ma­dze­nia XX. Ie­zu­itów i zło­żył Pro­bo­stwo. Była to na ów czas ta waż­na chwi­la, w któ­rey mą­dre usta­no­wie­nia ły pierw­szych Za­scze­pi­cie­lów tego Za­ko­nu, opie­ka Pa­pie­żów, wiel­kie przy­kła­dy wstę­pu­ją­cych do tego Sta­nu, wzbu­dza­ły du­cha po­wo­ła­nia. Mi­łość wła­sna ustę­po­wa­ła du­mie cno­tli­wey. Każ­dy zo­sta­ią­cy Ie­zu­itą, za­po­mi­nał czem był, i czem na­wet bydź mógł, a pa­mię­tał tyl­ko o sła­wie i po­żyt­ku Zgro­ma­dze­nia. W ta­kim to cza­sie i do ta­kie­go Za­ko­nu z za­pa­łem i gor­li­wo­ścią Skar­ga po­spie­szał.

Ia­dąc do Rzy­mu, od­wie­dził w Gród­ku, Mi­ko­ła­ia Mie­lec­kie­go Wo­ie­wo­dę Po­dol­skie­go. Gdy mu błę­dy wy­zna­nia wy­rzu­cał, Wo­ie­wo­da obu­rzył się na nie­go strasz­li­wym gnie­wem i usty bluź­nier­skie­mi czy­nił mu nie­sły­cha­ne obe­lgi i groź­by, od­po­wie­dzi nie­god­ne. Po wy­ieź­dzie Skar­gi, opło­nął z gnie­wu, wy­pra­wił za nim po­słań­ca do Ja­ro­sła­wia, s prze­pro­sze­niem i upo­min­kiem pie­nięż­nym (19). Skar­ga zło­żył s ser­ca gniew i ob­ra­zę, upew­nił w li­ście, iż po­hań­bie­nia swe­go pa­mię­tać nie chce, i pie­nię­dzy nie przy­iął. Może: zby­tecz­ną gor­li­wo­ścią uno­sił się w na­wra­ca­niu: ale ten szla­chet­ny po­stę­pek w da­ro­wa­niu krzyw­dy wart uwiel­bie­nia.

Przy­był do Rzy­mu 1569. w kil­ka Mie­się­cy po zgo­nie Świę­te­go Sta­ni­sła­wa Kost­ki. S. Fran­ci­szek Bor­giiasz Ie­ne­rał Za­ko­nu ob­łó­czył go z Wy­soc­kim Szy­mo­nem w za­kon­ną sza­tę. Sta­wa po­prze­dzi­ła iego wstą­pie­nie. Przy­ię­tym był s tą uf­no­ścią, iaka się wzię­tym z na­uki i oby­cza­iów na­le­ży. Za­cho­wał w ser­cu swo­iem te sło­wa Świe­te­go Rząd­cy, któ­ry go w Zgro­ma­dze­nie wpro­wa­dzał.

W do­świad­cze­niach za­kon­nych, ba­dał się pil­nie su­mie­nia swe­go i ser­ca, po­zna­wał, iż rów­nie sta­wa prze­miesz­ki­wać może w cie­niach klasz­tor­nych iak i na Tro­nie. Prze­wi­dy­wał, do ia­kie­go stop­nia chwa – pod­nieść się moie ten Za­kon. Od­stę­po­wał swey woli, aby cu­dzą kie­ru­jąc, do­peł­niał waż­nych po­wo­ła­nia za­mia­rów. Pierw­szym był s Po­la­ków mię­dzy 12. uczo­ny­mi Ie­zu­ita­mi, któ­rym Pe­ni­ten­ciia­ry­ia S. Pio­tra w Wa­ty­ka­nie była po­wie­rzo­na (20), za Piiu­sa V. Pa­pie­ża, wiel­kie­go obroń­cy tego Za­ko­nu. Od­byw­szy dwu­let­ni bieg Teo­lo­gii w Rzy­mie, po­wró­cił do Oy­czy­zny swo­iey 1571. W czter­dzie­stu pię­ciu la­tach na rok przed śmier­cią Zyg­mun­ta

Au­gu­sta, prze­ło­żył z Ła­ciń­skie­go na ię­zyk Pol­ski Ży­wo­ty SS. Sam nie uzna­wał tey pra­cy, za na­der świet­ną i udat­ną za­le­ce­niem dow­ci­pu. Tłu­ma­cze­nie wy­iąt­ków zbie­ra­nych z dzieł roz­ma­itych, za­sta­na­wiać tyl­ko nas może we wzglę­dzie ię­zy­ka. Kry­ty­ka bo­wiem Dzie­iów, nie była w ta­kim wzro­ście iak po­źniey. Bo­lan­dus, i iego współ­pra­cow­ni­cy Syr­mond, Ma­bil­lon, przy­czy­ni­li się do od­kry­cia praw­dy, w sa­mych dzie­iach Ko­ściel­nych i świę­tey Hi­sto­ryi. Bez wąt­pie­nia ie Ży­wo­ty, są czę­sto skła­dem prawd mo­ral­nych i hi­sto­rycz­nych, ale tak­że są czę­sto zbio­rem po­dań nie­zgrab­nych, i twier­dzeń nie­do­wie­dzio­nych. Re­li­giia, dzie­ło Twór­cy dzi­wów nie­po­ię­ty­eh i cu­dów, nie po­trze­bu­ie na swo­ie wspar­cie do­wo­dów z ba­iek. Aby nas Ży­wot nad­zwy­czay­ne­go czło­wie­ka, mógł za­sta­na­wiać, Dzie­io­pis po­wi­nien prze­ko­ny­wać, o rze – tel­ney praw­dzie opi­sów. Przy­zna­wa­nie do­sko­na­ło­ści uro­io­ney na­le­ży do Ro­man­su, nie do po­waż­ney Hi­sto­ryi. Trud­no iest wie­rzyć, aby ta­ko­we Pi­sma, ob­ra­cać się mo­gły w ja­ki­kol­wiek po­ży­tek, gdzie roz­są­dek nie może po­wścią­gnąć czy­ta­ią­cych od śmie­chu. Mimo tę wadę zna chwa­łę oso­bliw­szą i nie­po­spo­li­te za­sczy­ty w opi­sach. Choć kil­ka wier­szy opo­wiem z ży­cia Edwar­da Kró­la An­giel­skie­go, na oka­za­nie, iak mi­łym mi­łym iest Skar­ga w pro­sto­cie, któ­ra się każ­de­mu wie­ko­wi po­do­ba, iak przy­iem­nym w opi­sach.

" Za mło­dzień­stwa Edwar­da, miecz Duń­skich Pa­nów, okrut­nie An­gliią wo­io­wał i bu­rzył, Ko­ścio­ły roz­sy­py­wał, klasz­to­ry ni­sczył, domy i ma­ięt­no­ści ludz­kie wy­dzie­rał. Nie­któ­rzy An­gli­cy i nie­wier­ny­mi Oy­czy­znie, i swey krwi zdray­ca­mi zo­sta­wa­li. Edward na wy­gna­niu bę­dą­cy, wi­dział sro­gie osie­ro­ce­nie Oy­czy­zny, zwąt­pił w ludz­kiey po­mo­cy i do Boga się udał. Oto miły Pa­nie! po­mo­cy nie mam: w sie­roc­twie mo­iem, po­win­ni mię od­stą­pi­li: Oy­ciec od­umarł, bra­cia od zdray­ców po­gi­nę­li, ich po­tom­stwo po­bi­te, mat­ka nie­przy­ia­cie­lo­wi doma na­sze­go, za żonę od­da­na. Na ko­goż in­ne­go, opie­ka mego sie­roc­twa przy­szła, okrom Cie­bie. To­bie zo­stał ubo­gi, a sie­ro­cie ty po­moc­ni­kiem się sta­niesz. "

W tych krót­kich sło­wach, całą okrop­ność nie­sczęść Edwar­da za­mknął, i tę uf­ność w Bogu, Oycu i Opie­ku­nie osie­ro­cia­łych. Iak uy­mu­ią­cy spo­sób pi­sa­nia, iak czu­ły i ła­twy!

Nie masz w ję­zy­ku na­szym Mo­dli­twy wspa­nial­szey nad tę, któ­rą do Świę­tych na cze­le Ży­wo­tów umie­ścił. Po­ko­ra grzesz­nych obok wy­bra­nych sła­wy nie­ogar­nio­ney, któ­ry­mi Stwór­ca Nie­bo i zie­mię ozdo­bił, prze­ni­ka czy­ta­ją­cych, wzbu­dza cześć im po­win­ną, od­da­la tę­sk­ność w nę­dzy świa­ta, aż do uy­rze­nia Boga Bo­gów w Sy­io­nie.

Dzie­ie rocz­ne Ko­ściel­ne łą­czą się z Ży­wo­ta­mi Świę­tych. Skar­ga ze­brał na­przód siedm To­mów z Dzie­iów Ko­ściel­nych Ba­ro­niiu­sza Kar­dy­na­ła, w ję­zy­ku Ła­ciń­skim dla swo­iey, iak wy­ra­ża, pa­mię­ci Karn­kow­ski przey­rzał rzał tę pra­cę, i zle­cił mu prze­nieść ią w Mowę Oj­czy­stą. Tey pra­co­wi­tey ro­bo­ty, w lat kit­ka do­ko­nał 16. roku, pa­no­wa­nia Zyg­mun­ta: III 1605, i wzmian­ko­wa­ny Ar­cy­bi­skup, do­po­mógł mu do iey wy­da­nia na wi­dok-

Z dzie­się­ciu To­mów Dzie­iów rocz­nych Ko­ściel­nych, nad któ­re­mi Ba­ro­niiuss lat 30. pra­co­wał, to wy­brał, co do wia­do­mo­ści daw­nych dzie­iów i pod­po­ry Wia­ry Świę­tey słu­ży­ło, i w je­den Tom uło­żył (21). Nie trzy­mał się słów W tym prze­kła­dzie, lecz tyl­ko my­śli. Wy­ro­zu­mie­nie do­kład­ne wy­znań Ary­iań­skich, Ne­sto­ry­iań­skich, Eu­ty­chiiań­skich i Mo­no­te­lic­kich i in­nych do Teo­lo­gii od­sy­ła. Wniósł nie­któ­re wy­ra­zy Pol­skie do ta­iem­nic wia­ry na­le­ży­te za do­ło­że­niem się to­wa­rzy­szów, któ­rych on mę­dr­szy­mi od sie­bie, przez skrom­ność na­zy­wa. Pra­cu­ią­cy nad ię­zy­kiem przez całe ży­cie, nie spu­sczał się na swo­ie zda­nie w two­rze­niu wy­ra­zów, któ­re­mi dziś tak nie­roz­myśl­nie Mowę na­rzu­cai. Roz­ry­wa się wpraw­dzie to Dzie­ło lat i cza­sów szu­ka­niem, i róż­ne­mi po­wie­ścia­mi prze­gra­dza. Bo miał Skar­ga na celu, aby ra­zem lat wie­le prze­czy­tać i za­cho­wać w pa­mię­ci. Wszę­dzie wła­ści­wia iest temu Pi­sa­rzo­wi ia­sność i płyn­ność. To tłu­ma­cze­nie na­zy­wał sta­rey ręki ro­bo­tą.

Po­słu­chay­my i s tego Dzie­ła nie­co wy­mo­wy sę­dzi­wey Skar­gi, któ­re­go i w kwit­ną­cym wie­ku i doy­rza­łym i ob­cią­żo­nym laty, lu­bi­li słu­chać Przod­ko­wie nasi.

Temi sło­wy po­bu­dzi, do czy­ta­nia Dzie­iów rocz­nych Ko­ściel­nych: "Wiel­ką świa­tłość ro­zu­mu do du­chow­nych i świec­kich spraw weź­miesz, gdy s tych Xiąg oba­czysz, iako Wia­ra S. bez od­mia­ny i usta­nia ro­sła, iako ty­ra­ny okrut­ne i chy­tre od­scze­pień­ców błę­dy prze­ko­na­ła i prze­trwa­ła, iako po­tom­stwo swey nie­odmien­ney na­uki, aż do wie­ków na­szych przy­wio­dła. Chcesz pa­trzeć na ro­dzay Sy­nów, Boga się bo­ią­cych… iako od nie­go po­moc i rękę i oko nad sobą mie­li, czy­tay daw­ne dzie­ie. Chcesz się prze­stra­szyć złym koń­cem i upad­kiem nie­zboż­nych, abyś za nimi nie­cho­dził, a po­stęp­ka­mi ich brzy­dzi­ło się ser­ce two­ie? Chcesz wi­dzieć od­mia­ny i zgu­by wiel­kich Kró­lestw, i na nich kró­lu­ią­cych Osób, i na nie­sta­tek sczę­ścia ich, i do wzgar­dy się świa­ta tego przy­wo­dzić? Czy­tay te hi­sto­ry­ie. Chcesz się ucie­szyć stra­żą Boga nad po­boż­ny­mi, iako ie umie s si­deł i mocy nie­przy­ia­cioł wy­ry­wać, i ze wszyst­kich złych przy­god wy­wa­żać?…. Chcesz w Ra­dzie i Se­na­cie, mą­drze mó­wić, i do­brze o Oy­czyź­nie ra­dzić, czy­tay daw­ne dzie­ie,. "

Tak przy­iem­nie za­le­ca pra­cę Ba­ro­niiu­sza. Wy­ra­ził tłu­ma­czo­wi li­stow­nie Kar­dy­nał, iż do­bro­tli­we oce­nie­nie pra­cy iego, wyż­sze iest nad wszel­kie dzię­ki, i upew­nił go o swo­iey życz­li­wo­ści na­zaw­sze.

W te­ra­zniey­szym sta­nie wia­do­mo­ści, nikt za­pew­ne Ba­ro­niiu­sza nie weź­mie za wzo­ro­we­go Pi­sa­rza. Pagi w 17. ie­scze wie­ku oka­zał, iak ten za­cny Kar­dy­nał, nie był czę­sto sczę­śli­wym w od­kry­ciu prawd Hi­sto­rycz­nych, iak do­mnie­ma­nia trzy­ma­ią u nie­go mie­sce do­wo­dów. Nie moż­na ied­nak Ba­ro­niiu­szo­wi ubli­żać chwa­ły w ze­bra­niu ma­te­ry­ia­łów, któ­rych Na­ta­lis, Fleu­ry i inni uży­li. I tu mi wspo­mnić na­le­ży, iż mam na celu Mow­cę Pol­skie­go, a nie Dzie­io­pi­sa, wy­sta­wić.

Na­przód w Puł­tu­sku po­tem w Wil­nie przy­wo­dził lud do cnót Chrze­ściiań­skich na­uką i przy­kła­dem. W sześć lat od wstą­pie­nia wy­ko­nał ślu­by za­kon­ne (22). Lat kil­ka ma­wiał żar­li­we Ka­za­nia w obec­no­ści Ste­fa­na Ba­to­re­go i Kar­dy­na­ła Je­rze­go Ra­dzi­wi­ła, w Inf­lan­tach i na Bia­łey Rusi. Na tey pra­cy chwa­leb­ney mło­dość swo­ię prze­pę­dził, na niey cafe ży­cie wsła­wił. Ia­kich przy­mio­tów ten waż­ny i do­stoy­ny Urząd wy­ma­ga, iak świę­te ma po­win­no­ści, uważ­my: bo na nich zu­peł­nie chwa­lą Skar­gi po­tę­ga.

Z ust Ka­pła­nów po­świę­co­nych na służ­bę Pana Za­stę­pów, lud Chrze­ściiań­ski Za­ko­nu się pyta, a z ży­cia ich po­boż­ne­go od­bie­rać po­po­wi­nien wy­so­kie na­uki zba­wie­nia. Iest to wiel­ka wła­ści­wa i pierw­sza ich po­win­ność, upo­mi­nać bra­cią do mi­ło­ści I po­ko­ry, przy­no­sić tym po­kóy, któ­rzy go nie­na­wi­dzą, wle­wać w ser­ce uczu­cia wsty­du i mi­ło­sier­dzia, po­ni­żać zło­śli­wy śmia­łość, znie­wa­lać do mi­ło­ści praw­dy i sta­ło­ści w obo­wiąz­kach, oży­wiać na­dzie­ię w Bogu, krót­ko mó­wiąc, str­wo­żo­nych po­cie­szać, chwie­ią­cych się utwier­dzać, roz­pro­szo­nych zgro­ma­dzać, nie­spo­koy­nych uno­sić, burz­li­wych uskra­miać. Oto zna­mie­ni­te pra­ce, god­ne Pa­ste­rzów ludu Bo­że­go, god­ne chwa­ły praw­dzi­wey; bo źrzó­dłem są po­ciech do­cze­snych i za­dat­kiem bło­go­sła­wieństw Nie­ba.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: