Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Żydzi w Polsce, na Rusi i Litwie czyli Opowieść historyczna o przybyciu do pomienionych krajów dziatwy Izraela – i o powodzeniu jej tamże w przestworze VIII-XVIII wieku, którą jako czwarty dodatek do "Historyi prawodawstw słowiańskich" drukiem ogło­sił - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Żydzi w Polsce, na Rusi i Litwie czyli Opowieść historyczna o przybyciu do pomienionych krajów dziatwy Izraela – i o powodzeniu jej tamże w przestworze VIII-XVIII wieku, którą jako czwarty dodatek do "Historyi prawodawstw słowiańskich" drukiem ogło­sił - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 359 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PRZED­MO­WA.

Po­da­jąc pod sąd świa­tłej pu­blicz­no­ści czwar­ty ar­ty­kuł do­peł­nień do Hi­sto­ryi Pra­wo­dawstw Sło­wiań­skich, oświad­czam przy tem swą wdzięcz­ność uczo­ne­mu Jó­ze­fo­wi Przy­bo­row­skie­mu Pro­fe­so­ro­wi uni­wer­sy­te­tu war­szaw­skie­go, któ­ry ko­rek­ty dru­ku i tego dzie­ła mo­je­go do­pil­no­wać ra­czył. Rów­nież oświad­czam ją sza­now­ne­mu J. L. Gros­gli­ko­wi Se­kre­ta­rzo­wi Za­rzą­du war­szaw­skiej gmi­ny Sta­ro­za­kon­nych, któ­ry znacz­niej­sze ustę­py bro­szu­ry he­braj­skiej, w Lon­dy­nie roku 1854 dru­kiem ogło­szo­nej, a do­tąd przez ni­ko­go u nas o pol­skich, ru­skich i li­tew­skich Ży­dach pi­szą­ce­go nie zu­żyt­ko­wa­nej, ra­czył prze­ło­żyć mi na ję­zyk pol­ski. Na­ko­niec oświad­czam ją li­czo­ne­mu do gro­na po­wszech­nie sza­now­nych oby­wa­te­lów i fi­nan­si­stów mia­sta War­sza­wy panu Ma­ty­aso­wi Ber­so­no­wi za przy­słu­gę wiel­kiej wagi, któ­rą jak ni­żej (str. 104 – 10) opo­wiem, wy­świad­czył mi z nie­wy­mow­ną uprzej­mo­ścią.

Ten czwar­ty ar­ty­kuł do­peł­nień, nie samą tyl­ko – spra­wą ży­dow­ską w Hi­sto­ryi Pra­wo­dawstw Sło­wiań­skich za­le­d­wie do­tknię­tą uzu­peł­nia, lecz do­peł­nia­jąc i Hi­sto­ryę wło­ścian tu­dzież hi­sto­ryę rze­miosł, rze­mieśl­ni­ków i rze­mieśl­ni­czych wy­ro­bów, któ­rą w Kwar­tal­ni­ku Kło­sów ogło­si­łem, to­ru­je oraz dro­gę za­mie­rzo­nej hi­sto­ryi miesz­czan i sto­sun­ków ich po­li­tycz­nych, spo­łecz­nych i eko­no­micz­nych, w za­wo­dzie prze­my­słu, oso­bli­wie rze­mieśl­ni­cze­go, fa­brycz­ne­go i ku­piec­kie­go uwy­dat­nia­nych, a od cza­sów naj­daw­niej­szych aż do koń­ca wie­ku XVIII, – w róż­nych pań­stwach dzi­siej­sze­go ce­sar­stwa ros­syj­skie­go ist­nie­ją­cych.

Oby zdro­wie po­słu­ży­ło za­bie­ra­ją­ce­mu się i do tej pra­cy, choć­by ostat­niej, Hi­sto­ryę Pra­wo­dawstw Sło­wiań­skich do­peł­nia­ją­cej.

Pi­sa­łem w War­sza­wie w mie­sią­cu Maju 1878 roku.SKAŹ­NIK ROZ­DZIA­ŁÓW I DO­DAT­KÓW

(licz­ba na stro­ni­ce wska­zu­je).

Wstęp 1 – 5.

Przyj­ście Ży­dów do Pol­ski na Ruś i Li­twę 7 – 12. 32 – 5.

Zrzó­dło szczę­ścia pol­skich Ży­dów wie­ko­we, po wy­schnię­ciu któ­re­go na­stą­pi­ła nie­do­la 13 – 5.

Po­gląd hi­sto­rycz­no-kry­tycz­ny na sta­tut ży­dow­ski 15 – 27.

Sta­tut roz­cho­dząc się po ów­cze­snem pań­stwie pol­skiem i w sku­tek tego do­staw­szy się na Ruś i Li­twę za­czął się roz­wi­jać da­lej i nie bez ko­rzy­ści ale i strat dla ple­mie­nia ży­dow­skie­go 27 – 37.

Gmi­na ży­dow­ska osta­tecz­nie urzą­dzo­na wzbu­dzi­ła nie­chęć ku so­bie w du­cho­wień­stwie i miesz­cza­nach 37 – 42.

Bie­ga­ją­cą wie­ścią fał­szy­wą o przy­mu­sie do chrztu św. i utra­cie praw na­by­tych za­trwo­że­ni Ży­dzi trwo­ży­li się da­lej z wiel­ką dla sie­bie szko­dą 42 – 4.

Zrzó­dło fał­szy­wych wie­ści 44 – 50.

Zrzó­dło praw­dzi­wych wie­ści 50 – 3.

My­śląc nad tem Ży­dzi czem­by za­stą­pić zy­ski do któ­rych nie do­pusz­cza­ły ich mia­sta, tra­fi­li na nowe za­rob­ko­wa­nia pole, co waż­ne za sobą po­cią­gnę­ło na­stęp­stwa 53 – 9.

Ży­dzi kró­lew­scy i szla­chec­cy w Pol­sce i na jej kre­sach 59 – 69.

Wiel­kok­sią­żę­cy i szla­chec­cy Ży­dzi tak w sa­mem pań­stwie li­tew­skiem, jak na jego kre­sach i po za kre­sa­mi 69 – 74.

Daw­ne­go for­te­lu Ży­dów chro­nie­nia się od na­ci­ska, wy­sił­ki ostat­nie, ro­bio­ne za po­śred­nic­twem ka­cha­łów 74 – 7.

Frank i Fran­ki­ści 77 – 80.

Po­wszech­na uwa­ga Pol­ski i Li­twy zwró­co­na na re­for­mę Ży­dów i rów­no­upraw­nie­nie ich 81.

Pro­jekt An­drze­ja Za­moj­skie­go (r. 1780) 82 – 6.

Pro­jekt Ko­mi­syi skar­bu (r. 1788) 86 – 7.

Pro­jekt bez­i­mien­ne­go i Sta­ni­sła­wa Au­gu­sta Kró­la (r. 1792) 87-94.

Za­koń­cze­nie 94 – 6.

Czte­ry do­dat­ki do tej roz­pra­wy.

I. Po­gląd na Zrzó­dła hi­sto­ryi Ży­dów w Pol­sce, na Rusi i Li­twie, i na ob­ro­bie­nie tych Zrzó­deł 97 – 111.

II. Pro­jekt bez­i­mien­ne­go (Bor­gia­sza Pie­kar­skie­go?) o rów­no­upraw­nie­niu Ży­dów z za­sią­gnie­niem wie­dzy o ta­kich­że za­mia­rach daw­niej przez rząd Pol­ski i Li­twy po­wzię­tych 111 – 131.

III. Opie­ko­wa­li się w Niem­czech Ży­da­mi Hra­bio­wie Dal­ber­go­wie a w Li­twie Ksią­żę­ta Ra­dzi­wił­ło­wie, cze­mu wy­łącz­nie ci?

IV. Żyd Kró­lem pol­skim przez je­den dzień?WSTĘP.

Oręż rzym­ski pod­bi­ja­jąc świat sta­ro­żyt­ny do­sią­gnął co było po­wo­dem, że po­tom­ko­wie Izra­ela i Judy, za­cząw­szy się po nie­wo­li ba­bi­loń­skiej na nowo urzą­dzać, mu­sie­li roz­pra­szać się zno­wu nie tyl­ko już po Azyi lecz i po Za­chod­niej Eu­ro­pie. Na­stą­pi­ło to przy schył­ku pań­stwa rzym­skie­go, kie­dy Ce­sa­rze rzym­scy, We­spa­zy­an, Ty­tus i Ad­ry­an, speł­ni­li na Ju­dei roz­bój, wo­ła­ją­cy o po­mstę do Boga.Ży­dzi trud­ni­li się pa­ster­stwem, rol­nic­twem, ogrod­nic­twem, sa­dow­nic­twem w cza­sach nie­pod­le­gło­ści swej, a za pa­no­wa­nia im Da­wi­da i Sa­lo­mo­na oka­za­li nie­ja­ki do ku­piec­twa po­ciąg.

Po roz­pro­sze­niu się za po­wo­dem Rzy­mian nie ma­jąc cze­go się chwy­cić, jęli się lu­do­kup­stwa, w kra­jach bo­wiem Za­chod­niej Eu­ro­py, gdzie po naj­więk­szej osie­dli czę­ści, nie moż­li­wem było jąć się cze­go in­ne­go, gdy tam­że stan rol­ni­ka i rze­mieśl­ni­ka bę­dąc w naj­opła­kań­szym sta­nie, a ku­piec­two w rę­kach przed­się­bior­ców i prze­my­słow­ców miej­sco­wych zo­sta­jąc, nie otwie­ra­ło in­ne­go pola do uczci­we­go za­rob­ko­wa­nia na ży­cie.

W celu więc kup­cze­nia jeń­ca­mi za­bie­ra­ne­mi do nie­wo­li, to­wa­rzy­szy­li wy­pra­wom wo­jen­nym Rzy­mian, jako han­dla­rze, ro­stru­cha­rze, mar­kie­ta­nie i t… p.

Kto wie czy już w sa­mych po­cząt­kach pierw­sze­go po Chr. wie­ku nie znaj­do­wa­li się oni w licz­bie owych kup­ców, któ­rych w zdo­by­tem od sie­bie zam­ku wa­row­nym Kró­la Swe­wów, le­żą­cym albo w dzi­siej­szej Mo­ra­wii albo gór­nym Szlą­sku, rzym­skie za­sta­ło woj­sko (1); bo że póź­niej zda­rza­ło się to czę­sto temu, mnie­mam, ża­den dzie­jów znaw­ca nie za­prze­czy.

Los ży­dow­skie­go ludu moc­no bio­rąc do ser­ca Ta­cyt, rzym­skich hi­sto­ry­ków ksią­żę, się­gnął aż do Moj­że­sza, a za­sta­na­wia­jąc się nad tem, zkąd rze­czy­wi­ście ku ży­dom tak wiel­ka nie­na­wiść po­wsta­ła w Rzy­mia­nach, upa­trzył głów­ną jej przy­czy­nę w ob­ra­żo­nej du­mie lo­sa­mi świa­ta trzą­sa­ją­ce­go pań­stwa (2).

Ja­koż kie­dy przed orę­żem łu­pież­ców sta­ro­żyt­ne­go świa­ta, uklę­kła cała lud­ność, i rów­nie za­chód jak wschód po­słusz­ny był ich ski­nie­niu, a sami tyl­ko Ger­ma­no­wie, czy­li Sło­wia­nie (Su­ewi) po­łą­cze­ni z Teu­to­na­mi, opie­ra­li się im na pół­no­cy; po­wsta­li wte­dy prze­ciw­ko wil­cze­mu Ro­mu­la – (1) Ta­cy­ta ann. II. 62.

(2) Mówi ten­że w Hi­stor. V. 9, au­ge­bat iras quod soli Ju­da­ei non ces­sis­sent.

ple­mie­niu i Ży­dzi, wio­dąc z nimi bo­ha­ter­skie wal­ki w po­łu­dnio­wo-za­chod­niej stre­fie dzi­siej­szej Azyi.

Po­nie­waż Ży­dów i Chrze­ścian brał za jed­no mo­tłoch rzym­ski, i myl­ne to mnie­ma­nie po­dzie­li­ły śred­nie wie­ki, nic dziw­ne­go że wie­ki te, z rzym­skie­go się sta­no­wi­ska za­pa­tru­jąc na Izra­ela dzia­twę, wy­rzu­ca­ły jej wła­śnie to samo, co rów­nie jed­nym jak dru­gim po­czy­ty­wa­li Rzy­mia­nie za wadę, a co prze­ciw­nie wy­cho­dzi­ło nie­gdyś na po­chwa­łę dla obu, dziś zaś Ży­dów ce­chu­je wy­łącz­nie. (1)

Że się ato­li róż­nią od Chrze­ścian Ży­dzi, wie­dzie­li o tem rzym­scy praw­ni­cy (2), naj­in­te­li­gent­niej­szą część lud­no­ści ca­łe­go pań­stwa sta­no­wią­cy. Nie bra­li im oni za złe, że wier­ni po­sta­no­wie­niu pa­try­achy swe­go Moj­że­sza, od­róż­nia­li się pew­nym zna­kiem na cie­le od resz­ty lu­dów po­gań­skie­go świa­ta wie­lo­bó­stwa czci­cie­li, i po tym zna­ku po­zna­wa­li się (3) wza­jem­nie.

Wszyst­kie ato­li oko­licz­no­ści te na­ra­ża­ły Ży­dów na wiel­kie klę­ski, i dały się uczuć bo­le­śnie tym oso­bli­wie, któ­rzy w Niem­czech osie­dli.

–- (1) Apud ip­sos fi­des ob­sti­na­ta, mi­se­ri­cor­dia in prom­tu, sed ad­ver sus omnes alios ho­sti­le odium, odium hu­ma­ni ge­ne­ris, mówi Ta­cyt, w Hi­stor. V. 5, w ann, XV. 44.

(2) Po­rów­naj szcząt­ki (frag­men­ta) dzieł praw­ni­ków rzym­skich w Dy­ge­stach ju­sty­niań­skich, Ulpio­na i Mo­de­sty­na: fr. 3. § 3. D. de De­cu­rio­ni­bus (50. 2.), fr. 15. §6, de excu­sa­tio­ni­bus (27. 1), fr, 11. D. ad le­gem Cor­nel… de sic­car. (48. 8).

(3) Cir­cum­ci­de­re na­zy­wa­ją to rzym­scy praw­ni­cy. Na­po­my­ka. Ta­cyt w Hi­stor. V. 4. Mo­ses quo sibi in po­ste­rum gen­tem fir­ma­ret, no­vos ri­tus eon­tra­rio­sque ce­te­ris mor­ta­li­bus, in­di­dit.

To wła­śnie było po­wo­dem że się ztąd ci­snę­li do Pol­ski w ósmym już może lub dzie­wią­tym, a nie­za­wod­nie na po­cząt­ku dzie­sią­te­go wie­ku (927), kie­dy Zie­mo­mysł, oj­ciec Mie­czy­sła­wa pierw­sze­go księ­cia chrze­ściań­skie­go, w niej pa­no­wał.

Tu nie tyl­ko do­bra lecz na­wet szczę­śli­wa, aż do XIV stu­le­cia, spo­ty­ka­ła ich dola. Od tego cza­su aż po wiek XVIII na­sta­ła nie­szczę­śli­wa, za­wsze ato­li lep­sza, we­dług wła­sne­go ich ze­zna­nia, niż gdzie­kol­wiek in­dziej, w Pol­sce bo­wiem, jak się wy­ra­zi­li sami, dru­gą zna­leź­li Pa­le­sty­nę. (1) W niej po utra­cie Je­ro­zo­li­my, po­ło­wę tuła cze­go ży­wo­ta prze­pę­dzi­li w ro­sko­szach, a po­ło­wę w bie­dzie.

Wiel­ki ten dra­mat, aż do ośm­na­ste­go wie­ku pió­rem oso­bli­wie pol­skiem do­ty­ka­ny na­mięt­nie, a to z po­wo­du szkód, któ­re Ży­dzi Pol­sce, Rusi i Li­twie wy­rzą­dzi­li; od tego zaś cza­su przez mę­żów, kraj i ludz­kość ko­cha­ją­cych, z więk­szym niż kie­dy­in­dziej na rzecz wzglę­dem roz­wa­ża­ny, po­sta­no­wi­łem, z wszel­ką mo­żeb­ną mi ści­sło­ścią zba­daw­szy go po­tocz­nie opo­wie­dzieć, a to­tem bar­dziej, gdy kwe­stya ży­dow­ska wcho­dzi dziś na dro­gę urzę­do­wą. Z woli bo­wiem Naj­ja­śniej­sze­go Pana wy­sa­dzo­na obec­nie tak zwa­na ko­mi­sya ra­biń­ska roz­bie­ra kwe­styę tę, w celu przy­go­to­wa­nia pro­jek­tu do pra­wa Ży­dów w Ce­sar­stwie obo­wią­zy­wać ma­ją­ce­go. A po­nie­waż naj­więk­sza część ludu tego z Pol­ski do­sta­ła się na Ruś i Li­twę, na­le­ży przedew­szyst­kiem za- – (1) Adr. Krzy­ża­now­skie­go. Daw­na Pol­ska wyd. pierw­sze str. 53.

gad­ko­we py­ta­nie, zkąd się Ży­dzi do­sta­li do nas? roz­wią­zać, na­stęp­nie zaś po­wo­dze­nie ich u nas i w po­mie­nio­nych kra­jach, tu­dzież przy­czy­nę, że ta­kiem było i mu­sia­ło być, do­kład­nie, ile się da opo­wie­dzieć.

Za tło opo­wie­ści uży­ję ak­tów urzę­do­wych, ob­ja­śnień zaś tych­że po­szu­kam w pi­smach, któ­re roz­wa­żę kry­tycz­nie w pierw­szym ar­ty­ku­le, do­dat­ko­wo do tej do­łą­czo­nym roz­pra­wy.PRZYJ­ŚCIE ŻY­DÓW DO POL­SKI.

Pierw­sza zmian­ka o po­by­cie Ży­dów w daw­nej Ger­ma­nii, opie­ra się na wie­ści, a wieść ta się­ga­jąc aż sa­me­go dnia tego, w któ­rym Je­zus Chry­stus był ukrzy­żo­wa­ny, łą­czy się ści­śle z po­da­nia­mi, przez naj­daw­niej­szy sta­tut nie­miec­ki, przez tak zwa­ne zwier­cia­dło szwab­skie, upraw­nio­ne­mi, za­cha­cza­jąc się oraz o po­wiast­ki, pro­to­pla­stę zna­ko­mi­tej ro­dzi­ny szwab­skiej Dal­ber­gów(1) na jaw wy­pro­wa­dza­ją­ce. Na­stęp­nie czy­ta­my o Ży­dach w pra­wach lu­dów ger­mań­skich nie­któ­rych, a mia­no­wi­cie Wi­zy­go­tów, któ­re świad­czą, że dzia­twa Izra­el­ska kup­cząc w Ger­ma­nii, trud­ni­ła się lu­do­kup­stwem w dłu­gie wie­ki (2). Jesz­cze bo­wiem w la­tach 1005 1009, han­dlo­wa­ła tam­że ludź­mi (3), i jako han­dlu­ją­ca ta­kim wy­łącz­nie to­wa­rem za­sły­nę­ła w Cze­chach w X, a w Pol­sce w XI wie­ku (4). Nie do­pie­ro wte­dy po­ja­wi­li się w obu tych kra­jach Ży­dzi, lecz by­to­wa­li w nich da­le­ko wcze­śniej.

–- (1) O Dal­ber­gach i szwab­skiem zwier­cia­dle patrz do­da­tek trze­ci.

(2) Grund­sat­ze des ge­me­inen deut­schen P r iva­trechts von Mit­ter­ma­ier. Pią­te wy­da­nie w Re­gens­bur­gu 1837 r. w dwóch to­mach. Po­równ. I. § 116.

(3) Dyt­ma­ra kro­ni­ka w Mo­nu­men­tach Bie­low­skie­go I, str. 277. 284.

(4) Tam­że str. 197 w ży­ciu ś. Woj­cie­cha przed ro­kiem 983, i w kro­ni­ce Mar­ci­na Ga­lia księ­dze 11, rozdz. 1.

Co do Czech świad­czą o tem na­pi­sy na gro­bo­wych ka­mie­niach, na cmen­ta­rzu ży­dow­skim w Pra­dze cze­skiej sto­ją­cych. Upew­nia­no mnie, że nie­któ­re z nich z ósme­go po Chr. po­cho­dzą wie­ku.

Gdy jak wia­do­mo z ży­cia Woj­cie­cha św. Cze­si znie­na­wi­dzi­li so­bie Ży­dów z po­wo­du trud­nie­nia się lu­do­kup­stwem(1) wte­dy jak kro­ni­karz cze­ski Ko­smas pod r. 1098 mówi, bo­jąc się tego co w Niem­czech na­stą­pi­ło, gdy Piotr pu­stel­nik r. 1096 przy­zy­wał pa­nów chrze­ściań­skich na woj­nę krzy­żo­wą, wy­sy­ła­li cze­scy Ży­dzi skar­by do swo­ich ro­da­ków w Pol­sce i na Wę­grach za­miesz­ka­łych, a na­stęp­nie do po­mie­nio­nych kra­jów ucie­ka­li sami.

Uni­kli przez to nie­szczę­ścia, ja­kie­go do­zna­li nie­miec­cy Ży­dzi, na któ­rych rzu­ca­jąc się krzy­żow­cy, przy­mu­sza­li do chrztu, a upo­rnych wy­ci­na­li do nogi i odzie­ra­li do sze­lą­ga. Wte­dy to spa­lo­no w Mo­gun­cyi do ty­sią­ca kil­ku set Ży­dów; wte­dy w mie­ście Worms sami mor­do­wa­li się oni, a w Trze­wi­rze mat­ki za­bi­ja­ły swe dzie­ci, aże­by je osło­nić od chrztu. Ile w ogó­le pa­dło ży­dow­stwa w Niem­czech któż­by to zli­czył? Pa­dło ich w sa­mej Ba­wa­ryi do kil­ku­na­stu ty­się­cy.

Je­że­li nie w owym czy­li w ósmym wie­ku, to nie­za­wod­nie o wiek póź­niej zna­leź­li się Ży­dzi i w Pol­sce. Wia­do­mość o tem po­wzią­łem nie z ar­ty­ku­łu znaj­du­ją­ce­go się w zbio­ro­wem pi­śmie w Ber­li­nie przez Ju­liu­sza Fur­sta (2) pod na­pi­sem Der Orient wy­da­wa­nem, w któ­rem na za­sa­dzie bro­szu­ry pod na­zwą Phy­lac­te­rium tam­że (w Ber­li­nie), – (1) Patrz to ży­cie w Mo­num. Bie­low­skie­go I, 177. 184, gdzie na Str. 197, pod ro­kiem 983, stoi o tem.

(2) Patrz tom X, tego pi­sma z roku 1849, nr 31. 33. 35, na stron­ni­cach 143. 155. 159.

w r. 1801, dru­kiem ogło­szo­nej, Izra­eli­ta na­zwi­skiem Leon Weyl, po­cho­dzą­cy z dziś zniem­czo­ne­go mia­sta wiel­ko­pol­skie­go Piła (Schne­ide­müh­le), sław­ne­go uro­dze­niem na­sze­go Sta­ni­sła­wa Sta­szi­ca, skre­ślił niby to pier­wot­ne dzie­je Ży­dów pol­skich, na ni­czem opo­wia­da­nie swe oparł­szy; lecz mam o tem wie­dzę z li­stu pi­sa­ne­go od krym­skie­go Żyda na­zwi­skiem Chas­daj do Ży­dów hisz­pań­skich (1), za pa­no­wa­nia w Pol­sce Zie­mo­my­sła, któ­ry był sy­nem Lesz­ka (miał on pa­no­wać r. 892), a oj­cem Zie­mo­my­sła Pia­sto­wi­cza (r. 921).

Za­nim opo­wiem co stoi w owym li­ście, zwra­cam uwa­gę na pi­smo Le­ona Wey­la z Piły, któ­re gło­si: że uci­śnie­ni sro­dze przez Niem­ców Ży­dzi, wy­słać mie­li po­sel­stwo do Pol­ski z naj­wy­mow­niej­szych Ra­bi­nów zło­żo­ne hisz­pań­skich, pro­sząc pa­nu­ją­ce­go w niej wów­czas Lesz­ka, aże­by im wy­zna­czył ka­wał zie­mi w pol­skim kra­ju, na któ­rym osie­dliw­szy się mo­gli­by pra­co­wać w roli, zaj­mo­wać się cho­wem do­byt­ku, rze­mio­sła­mi i wy­zwo­lo­ne­mi sztu­ka­mi.

Nie dano im zie­mi, ale po­zwo­lo­no ro­zejść się po ca­łym kra­ju i zaj­mo­wać się zmian­ko­wa­ną pra­cą.. W lat je­de­na­ście póź­niej (r. 905), mia­no za­pew­nić im przy­wi­le­jem wol­ność re­li­gij­ną, wła­sne są­dow­nic­two, swo­bo­dę han­dlu, nie­za­leż­ność od szlach­ty, i ochro­nę od na­pa­ści nie­chęt­nej Izra­elo­wi ga­wie­dzi. Przy­wi­lej ten wy­ra­żo­ny na pi­śmie miał za­gi­nąć r. 1049, w cza­sie woj­ny Po­la­ków z Niem­ca­mi.

Jest to wie­rut­na baj­da, ukle­co­na z po­dań ży­dow­skich, na za­sa­dzie tego co hi­sto­rya po­da­je: o roz­gosz­cze­niu się ży­dowsz­czy­zny w pań­stwie krym­skich Cha­za­rów, o han­dlu Izra­eli­tów przez Łuck w jed­nę stro­nę do Cha­za­ryi, w dru- – (1) W ory­gi­na­le he­braj­skim, z prze­kła­dem pol­skim list ten umiesz­czo­ny jest w Mo­nu­men­tach Bie­lowsk. I, str. 51 – 83 z ob­ja­śnie­nia­mi.

gą zaś do Kor­du­by pro­wa­dzo­ne­go, da­lej z po­dań ru­skie­go kro­ni­ka­rza Ne­sto­ra o roz­py­ty­wa­niu się Wło­dzi­mie­rza Wiel­kie­go o re­li­gi­ja Izra­eli­tów, gdy mu Ży­dzi ra­dzi­li pójść śla­dem Cha­za­rów, wpro­wa­dzić wia­rę ży­dow­ską na Kuś, na­ko­niec z opo­wia­dań w li­ście Chas­da­ja o sto­sun­kach pa­nów ży­dow­skich, mar Sau­la i mar Jó­ze­fa (1), co może jako ban­kie­ro­wie ba­wi­li na dwo­rze Zie­mo­my­sła, a zna­ni byli krym­skim Ży­dom.

Ukle­co­no tę baj­dę za­pew­ne w wie­kach XII, XIV, kie­dy uzy­skaw­szy Ży­dzi sta­tut r. 1264, wpa­dli przez to w nie­na­wiść u Po­la­ków. Już bo­wiem w XII wie­ku na­pa­da­ła na nich ga­wiedź szkol­na z ka­mie­niem w ręku, pod­szczu­wa­na może od miesz­czan uskar­ża­ją­cych się, że im prze­szka­dza­ją w za­rob­ko­wa­niu. Wnet i ry­cer­stwo pol­skie uty­ski­wa­ło na dzia­twę Izra­ela, że je nisz­czy przez li­chwę.

Wszyst­ko to dzia­ło się lub dziać mo­gło w cza­sach chrze­ściań­stwa, ale by­najm­niej za po­gań­stwa (r. 905). Da­lej, we­dług opo­wie­ści Izra­eli­ty z Piły, przy­być do Pol­ski mie­li Ży­dzi jako rol­ni­cy, rze­mieśl­ni­cy i sztuk­mi­strze. Co być nie mo­gło: ma­rząc bo­wiem oni o przyj­ściu Me­sy­asza nie mo­gli się, mówi Mic­kie­wicz (2), przy­wią­zać szcze­rze do zie­mi; rze­mio­sła­mi też zaj­mo­wać się, jak­by na­le­ża­ło, nie było po­do­bień­stwa, z przy­czy­ny że wy­ko­ny­wa­ją­ce je brac­twa były ści­śle z re­li­gi­ja ka­to­lic­ką zwią­za­ne, a więc Ży­dzi brać udzia­łu w nich nie mo­gli wca­le. Po­zo­sta­wa­ło im je­dy­nie zaj­mo­wać się kup­cze­niem, do cze­go nie­ja­ko gwał­tem po- – (1) Mar w he­brajsz­czy­znie ozna­cza pana. Wy­raz ten wy­cho­dzi na póź­niej­sze more mo­raj­ne, któ­re ma zna­czyć to samo co na­sze Ja­śnie oświe­co­ny.

(2) Li­te­ra­tu­ra sło­wiań­ska w Po­zna­niu 1865 w czte­rech to­mach. Patrz 111, 206.

py­cha­ły ich ów­cze­sne sto­sun­ki han­dlo­we Pol­ski, wpły­wem na nią sło­wiań­skiej oży­wia­ne han­zy (1).

Zgo­ła z ca­łe­go toku opo­wia­da­nia mego o Ży­dach wi­dać tu do­wod­nie, że czem­kol­wiek, na­uka­mi, sztu­ka­mi wy­zwo­lo­ne­mi, dru­kar­stwem, urzę­do­wa­niem po gmi­nach swych i t… d., trud­ni­li się u nas Ży­dzi, nie opusz­cza­li przy tem i han­dlu. Lecz o tem szcze­gó­ło­wo bę­dzie w cią­gu roz­pra­wy na­szej, te­raz za­sta­no­wi­my się nad tem, zkąd przy­szło Ży­dom hisz­pań­skim orę­do­wać za pol­skie­mi.

Upro­wa­dze­ni w nie­wo­lę do Ba­bi­lo­nii Ży­dzi nie chcie­li jed­ni wra­cać do Je­ro­zo­li­my, lecz po­zo­staw­szy na miej­scu od­da­li się ku­piec­twu. W celu roz­wo­ju han­dlu, po­su­wa­jąc się z Ba­bi­lo­nu na za­chód w stro­ny Eu­ro­py, do­szli do Kry­mu, i ztąd przez Ki­jów i Łuck, mie­wa­jąc roz­le­głe sto­sun­ki ku­piec­kie z Za­cho­dem, przy­pa­try­wa­li się w cza­sach swej po­dró­ży Pol­sce (2). Dru­dzy, gdy po star­ciu się orę­żem z Rzy­mia­na­mi, i po utra­cie w sku­tek tego wol­no­ści, roz­cho­dząc się po Eu­ro­pie wschod­niej i za­chod­niej, usa­do­wi­li się w Hisz­pa­nii, do­cze­ka­li się tam­że wie­ku zło­te­go pod Mau­ra­mi, we­zwa­ne­mi z Afry­ki do Eu­ro­py na po­cząt­ku ósme­go wie­ku od sa­mych Hisz­pa­nów. Znak pew­ny na cie­le zbli­żyw­szy Ży­dów do is­la­mi­zmu, przy­go­to­wał im ów wiek, za­mie­nio­ny na­stęp­nie w pie­kiel­ne ka­tu­sze.

ów ba­jarz z Piły, po­wo­du­jąc się za­pew­ne przy­sło­wiem wło­skiem, kie­dy ba­jać to już ba­jać do­brze (3), wie na- – (1) Czy­taj o tem ar­ty­kuł pierw­szy (1, 171 – 3) mo­ich Do­peł­nień Hi­sto­ryi pra­wo­dawstw sło­wiań­skich.

(2) Sze­ro­ce mówi o tem Le­le­wel w dzie­le swem Pol­ska wiek… średn. II, 400 – 20.

(3) Si non vero le­ite tro­va­to… mówi to przy­sło­wie.

wet imio­na Żyd­ków hisz­pań­skich i pa­le­styń­skich, któ­rzy za pa­no­wa­nia czy Lesz­ka IV czy Zie­mo­my­sła orę­do­wa­li u Po­la­ków za nie­miec­ki­mi. Byli to: Aki­ba z Es­tra­ma­du­ry, Chi­skiej Se­far­di z pa­le­styń­skiej Se­pu­ri. Na­ta­nel z Bar­ce­lo­ny, i Ży­dzi ci co nie zhi­spańsz­czyw­szy się jesz­cze, no­si­li od daw­nej oj­czy­zny, od Pa­le­sty­ny na­zwi­ska, i od kra­ju w któ­rym przy­by­wa­li, do Je­ro­zo­li­my, nie chcąc wró­cić. Ta­ki­mi byli Aska­lon ma­te­ma­tyk i Levi Buh­ha­ri z Bu­char w In­dyi re­to­ryk. Wie da­lej o tem: że sko­ro wieść w Asz­kien­cie (w Niem­czech) za­brzmia­ła o tem, że Izra­el zo­stał przy­ję­ty do Pol­ski, roz­le­gła się ra­dość nie­do­opi­sa­nia. We dwa lata (r. 894) po owem po­sel­stwie, mno­ga ilość Izra­ela z Nie­miec do rze­czo­nej Pol­ski wy­cią­ga­ła. Z po­dzi­wie­niem pa­trze­li na nich Po­la­cy jak­by na isto­ty in­ne­go świa­ta, a isto­tom tym jed­na­ło miłą go­ścin­ność uprzej­me po­stę­po­wa­nie.

Wy­bie­ra­ją­cym się w po­dróż dali za­pew­ne na­ukę mą­drzy owi po­sło­wie: aże­by się, uda­jąc chęć do rol­nic­twa i rze­miosł, sta­ra­li co prę­dzej za­jąć han­dlem, i na­uka ta, jak się wnet oka­za­ło, nie po­szło w las. Wnet bo­wiem po uzy­ska­niu przy­wi­le­ju, któ­ry w roku 1049 za­gi­nął, wy­stą­pi­li Ży­dzi za świa­dec­twem Gal­la jako han­dla­rze, kup­cząc jeń­ca­mi, gdy się snadź nie zdo­by­li jesz­cze na inny to­war. Zna­lazł się wkrót­ce fun­dusz i na to.

Po Zie­mo­my­śle i Mie­czy­sła­wie pa­no­wa­li kró­lo­wie, nie tyle do­god­ni dla ple­mie­nia Izra­elu, ile się sta­li ła­ska­wy­mi na nie­go ksią­żę­ta udzia­ło­wi, po nie­szczę­snym po­dzia­le kra­ju przez Bo­le­sła­wa Krzy­wo­uste­go pa­nu­ją­cy w róż­nych czę­ściach Pol­ski. Upew­ni­li­śmy się o tem do­pie­ro przed pię­ciu laty (r. 1872). Szcze­gól­ny traf na­pro­wa­dził na to.ŹRÓ­DŁO SZCZĘ­ŚCIA ŻY­DÓW POL­SKICH WIE­KO­WE, PO WY­SCHNIĘ­CIU KTÓ­RE­GO NA­STĄ­PI­ŁA NIE­DO­LA.

Oko­ło roku 1846 oka­za­ło się zja­wi­sko na polu nu­mi­zma­ty­ki pol­skiej, przed­tem nig­dzie nie wi­dzia­ne. Po­ja­wi­ły się brak­te­aty z na­pi­sa­mi he­braj­skie­mi (1), o któ­rych za­gad­ka wpra­wi­ła w kło­pot sa­me­go na­wet mi­strza na­uki nu­mi­zma­tycz­nej w ów­cze­snej Pol­sce. Pro­szo­ny o od­gad­nie­nie zja­wi­ska tego rzekł: że po­ka­zy­wa­ne mu blasz­ki nie są, ni­czem in­nem jak za­baw­ką sy­na­go­gi, któ­ra od­ci­ska­jąc te ba­wi­dla, chcia­ła przez to prze­drzeź­nić blasz­ki kurs mo­ne­ty kra­jo­wej (2) w ów czas ma­ją­ce. Od­po­wiedź taka lubo nie za­spa­ka­ja­ła, słu­cha­no jed­nak słów tego, któ­ry ber­ło znaw­stwa nu­mi­zma­tycz­ne­go dzier­żał u nas w owe cza­sy. Wnet ato­li przy­pa­dek przy­szedł w po­moc wąt­pli­wo­ści i tę za­gad­kę roz­wią­zał. Rzecz tak opo­wia­da za­cny pra­łat, któ­ry ją w pi­śmie przez sie­bie wy­da­nem ob­ja­śnił (3).

Dnia 3 Paź­dzier­ni­ka 1872 roku, we wsi wiel­ko­pol­skiej Głę­bo­kie zwa­nej, a le­żą­cej na sa­mem krań­cu po­wia­tu gnieź­nień­skie­go i średz­kie­go, pół mili od je­zio­ra len­no­gór­skie­go (4), ra­taj dwor­ski Ma­ciej Krzy­ża­czek, wy­orał na polu – (1) Wy­da­ne ode­mnie w tym­że roku Pier­wot­ne dzie­je Pol­ski i Li­twy, 255.

(2) Le­le­we­la Pol­ska wie­ków śred­nich. IV. 376 – 9.

(3) Wy­ko­pa­li­sko Głę­boc­kie śre­dnio­wiecz­nych mo­net pol­skich, ob­ja­śni­li opi­sał ksiądz Igna­cy Po­lkow­ski. Gnie­zno, 1876 r. Na­kła­dem au­to­ra, dru­kiem J. B. Lan­gie­go.

(4) Na wy­spie je­zio­ra tego stał nie­gdyś ko­ściół i za­mek Bo­le­sła­wa Chro­bre­go. Patrz dzie­ło moje pod na­pi­sem Rocz­ni­ki i Kro­ni­ki we Warsz. 1850 wy­da­ne. Po­równ. 217 – 19.

skarb, bar­dzo ma­łej re­al­nej war­to­ści, na­uko­wej na­to­miast ceny wiel­kiej, nie­osza­co­wa­nej. Skarb ten obej­mu­ją­cy mo­ne­ty z na­pi­sa­mi he­braj­skie­mi i bez na­pi­sów, do­zwa­la­ją­ce wnio­sko­wać, że wy­bi­ja­no je za ksią­żąt wiel­ko­pol­skich, a mia­no­wi­cie Mie­czy­sła­wa III z roku 1173 – 1209, tu­dzież z kró­lów pol­skich Ka­zi­mi­rza Spra­wie­dli­we­go r. 1194, i Lesz­ka (Bia­łe­go) r. 1205, dał ni­czem nie­za­prze­czo­ne świa­dec­twa o tem, że Ży­dzi nie tyl­ko za cza­sów owe­go księ­cia i za kró­lów owych, ale i za pa­no­wa­nia Bo­le­sła­wa zwa­ne­go Wy­so­kim (r. 1201) na Szlą­sku, dzier­ża­wi­li men­ni­ce (1).

Do­bro­dziej­stwo, któ­re kraj choj­ną ręką zlał na tych, któ­rzy się do­tąd obrzy­dłem lu­do­kup­stwem trud­ni­li, nie mo­gło nie wy­wo­łać w ser­cach Izra­ela wdzięcz­no­ści dla kra­ju, w któ­rym to na­stą­pi­ło, jak i dla mo­nar­chów szczę­ścia tego spraw­ców. To tez na jed­nej z mo­net wy­bi­tej bez daty Ży­dzi wy­krzyk­nę­li z unie­sie­niem: we­sel się Abra­ha­mie, Iza­aku, Ja­kó­bie, a wy­krzyk­nie­nie to mia­ło tem więk­sze zna­cze­nie, gdy się oka­za­ło, że Ży­dom nie tyl­ko mo­nar­cho­wie pol­scy, lecz i Pa­pie­że sprzy­ja­ją. Wi­dzieć się to dało ze sta­tu­tu, któ­rym ich ob­da­rzył roku 1264 wiel­ko­pol­sko-ka­li­ski ksią­że Bo­le­sław, co im do­peł­ni­ło mia­ry szczę­ścia.

Rze­czo­ny rok i na­stą­pio­ny po nim r. 1334, w któ­rym Ka­zi­mirz Wiel­ki król nasz sta­tut im po­mno­żył, są ze­ni­tem po­myśl­no­ści Izra­ela w Pol­sce. Po upły­wie obu lat na­sta­wa­ły oko­licz­no­ści po­myśl­ność ową pod­ko­pu­ją­ce. Mo­nar­cho­wie i Bi­sku­pi nie prze­sta­wa­li sprzy­jać Ży­dom, lecz mia­sta, – (1) Wy­ko­pa­li­sko Głę­boc­kie Por. 4 – 8.

a z nie­mi cały na­ród, spo­strze­gł­szy do cze­go zmie­rza po­byt ich w pol­skim kra­ju, za­czął pa­trzeć na nich z od­ra­zą.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: