Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Dzieci Szatana - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
29 maja 2013
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Dzieci Szatana - ebook

Pierwsza polska powieść satanistyczna. Opowieść o anarchizującej grupie wywrotowej, szerzącej terror w małej, anonimowej miejscowości. Powieść jest przesiąknięta symbolizmem anarchistycznym z licznymi motywami satanistycznymi. Czytając tę książkę dziś, po doświadczeniach komunizmu i nazizmu, możemy ją postrzegać jako niezamierzoną przez autora przestrogę przed wcielaniem w życie Nietzscheańskiej idei „nadczłowieka”, chociaż Przybyszewski pisząc ten utwór miał zapewne zgoła odmienne intencje. W momencie wydania książka została postrzeżona wręcz jako dzieło satanistyczne.

Spis treści

Rozdział pierwszy. Król nowego Syjonu
Rozdział drugi. W przedwieczór
Rozdział trzeci. Czyn
Rozdział czwarty. Zaranie

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-64145-70-4
Rozmiar pliku: 269 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział pierwszy. Król nowego Syjonu

I.

Gordon silnie pochylił się naprzód i zmierzył Ostapa ostrym, niespokojnym spojrzeniem.

- Musisz to zrobić, Ostapie, nie możesz się cofnąć, skoro raz przyrzekłeś; teraz już za późno.

Ostap spojrzał na niego bezrozumnie, pomyślał chwilę i rzekł:

- Nie, nie mogę! Rozumiesz? nie mogę!

Zbladł niezwykle, a twarz mu drgała.

Gordon przechylił się na krześle.

- Musisz! - wyrzekł po chwili.

- Nie chcę! - krzyknął Ostap rozszalały. - Nie chcę! Wszak jesteś człowiekiem! Czyż nie pojmujesz, że tu idzie także o mego ojca? Czyż nie pojmujesz? Skoro tylko wskaże mi sposób otwarcia szafy, stanie się współwinnym?

Gordon uśmiechnął się.

- Jeżeli nic nie przeszkadza prócz ojca...

- Co? Co chcesz przez to powiedzieć!

Gordon znowu się uśmiechnął.

- Dziwny z ciebie człowiek. Czasem jesteś ostry jak lancet, a potem sentymentalny, miękki i śmieszny jak dziewczynka. Co to właściwie jest - ojciec? Mnie nie omamisz takimi powodami. Masz zapewne na myśli takiego pana, który cię spłodził wbrew swojej własnej i twojej woli. Ha, ha, ha... Wszakże nie prosiłeś go o to, co? Życie przecież nie jest znowu tak nadmierną, rozkoszą - he? Zresztą nie mam ochoty do dysput filozoficznych. Musisz to zrobić, i zrobisz! Ależ to śmieszne, ta historia z ojcem!... Co pijesz, herbatę czy grog?

Ostap usiadł i tępo spoglądał ku ziemi.

Milczeli długo.

Gordon palił papierosa i nieustannie patrzył na Ostapa.

- Nie, nie mogę! - Ostap zerwał się i gorączkowo zaczął chodzić po pokoju. - Nie mogę gubić siebie i ojca.

- Ależ o tym nikt się nie dowie. - Gordon zaczął się niecierpliwić. - Nikt się nie dowie, że w ogóle miałeś klucze w ręce, i nikomu nawet przez myśl nie przejdzie, że ojciec wskazał ci, w jaki sposób otwiera się szafę... Tak głupim nie jestem, a ty zanadto mi jesteś potrzebny, abym chciał gubić cię dla takiej błahostki... Szafę potem się rozbije...

- Boże, jakiś ty przebiegły! - Ostap stanął przed nim szyderczo, ale w tej samej chwili począł znowu chodzić zamyślony po pokoju,

- Zresztą nikomu przez myśl nie przejdzie, żeby szukać szafy.

- Co? co? - Ostap stanął zdumiony. - A co z nią zrobisz?

- To już moja rzecz; wiesz, że umiem sobie radzić z takimi drobnostkami.

Gordon wstał niecierpliwie, ale wkrótce znowu usiadł.

Ostap zaśmiał się złośliwie.

- A jeżeli mimo wszystko tego nie zrobię?

Zmierzyli się nienawistnym okiem.

- Pytasz się, co wtedy?

- Tak.

- Ano, następstwa znasz tak samo jak ja... Och, napij się herbaty; nie, weź lepiej rumu... czy ci zimno? Ty drżysz.

- Tak, zaziębiłem się. Wszak nieustannie deszcz pada.

Ostap pił gorączkowo i długo tarł czoło.

- Byłem zaciekawiony twoim podnieceniem.

- Może tylko dla ciebie... - Gordon uśmiechnął się.

Ostap spojrzał na niego ponuro, nic jednak nie powiedział i popadł w tępe zamyślenie.

- Co zrobić z psem? - zapytał nagle.

Gordon spojrzał nań zdziwiony.

- Pies? No, cieszy mnie, że pamiętasz o szczegółach... Psa naturalnie się otruje. Kawałek ciasta z tłuszczem zatrutym za pomocą nux vomica... co?Rozdział drugi. W przedwieczór

I.

Wroński siedział przy piecu i z obłędną rozpaczą wpatrywał się w ogień. W pokoju zapadał zmierzch, jasny odbłysk śniegu spływał ze światłem płomienia w nastrój ponury i beznadziejny.

Oparł łokcie na kolanach i głowę ukrył w dłoniach.

Pola stanie tam - tam, przy moim łóżku. U wezgłowia zapali świecę, może krzyż wciśnie mi w ręce... Ja na wszystko będę musiał zezwolić, patrzeć na nich będę w bezsilnej agonii, zduszę w sobie krzyk konwulsyjny, bo mi sił nie starczy, by mu się z piersi dać wydrzeć.

- Oj gdybym przynajmniej mógł krzyczeć!

Może będę płakał - bezsilny, niedołężny.

Serce jego bić poczęło jak młotem, zadrżał dreszczem przejęty.

Mój Boże! mój Boże! - Wstał i chwiejnym krokiem chodzić począł po pokoju.

I tu, tu... właśnie tu, gdzie teraz stoję, za kilka tygodni stanie trumna.

Widział siebie wyraźnie: martwe, stężałe zwłoki, woskową twarz z niebieskimi wargami i czarnymi kręgami koło zapadłych oczu.

Chwyciła go chorobliwa, obłędna trwoga.

Słyszał, jak przemarzłe grudki ziemi padają na wieko jego trumny. Słyszał; jak po każdym uderzeniu cienkie ściany trumny odpowiadają łoskotem, gną się i łamią. Metr ziemi ponad sobą!... Hu, hu... Czuł, jak mu oczy z czaszki się wysadzają, pierś jakby sznurami skrępowana schwycić nie może oddechu.Rozdział trzeci. Czyn

I.

Burmistrz był w najwyższym stopniu rozdrażniony. Bezradny biegał dokoła, przerzucał papiery, pot spływał mu z czoła.

Gordon starał się go uspokoić.

- Ależ wuju, nie powinieneś tracić przytomności. To przecież śmieszne, że te drobnostki tak cię poruszają.

- Drobnostki! Drobnostki! Boże, czyś ty oszalał? To nazywasz drobnostką? Pomyśl tylko, piąta proklamacja w tym miesiącu. Piąta! Jedna niebezpieczniejsza od drugiej. To jest u nas coś niesłychanego!

- Musisz się do tego przyzwyczaić. W innych prowincjach przyjmują to z zupełnym spokojem. Ty myślisz zaraz o rewolucjach, mordach, podziale własności. Nie, kochany wuju, tak źle nie jest...

Burmistrz patrzył na niego niedowierzająco.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: