Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Bank Taty. Jak nauczyć dziecko odpowiedzialności finansowej - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
1 marca 2005
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Bank Taty. Jak nauczyć dziecko odpowiedzialności finansowej - ebook

Rodzice niejednokrotnie popełniają wiele błędów w swoich staraniach, aby nauczyć dziecko co to pieniądze i jak z nimi postępować. Sprawiają, że oszczędzanie kojarzy się dziecku z karą a rachunek bankowy to rodzaj czarnej dziury połykającej gotówkę, którą dziecko dostało w prezencie na urodziny.
Dla tych wszystkich, których dzieci domagają się coraz to nowszych zabawek i gadżetów, nie bacząc na to, że „to kosztuje” Wydawnictwo Studio EMKA przygotowało „Bank Taty” autorstwa Davida Owena, cenionego publicysty pisma „The New Yorker”.
„Moje dzieci często nierozważnie wydają moje pieniądze i w sumie mnie to nie dziwi. Za to są nadzwyczaj ostrożne w wydawaniu swoich” pisze autor.
Książka, którą wstępem  i komentarzami fachowo opatrzył Marek Zuber, zręcznie łączy edukację z zabawą, a poczucie humoru autora sprawia, że czyta się ją z prawdziwą przyjemnością.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-63773-66-3
Rozmiar pliku: 450 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1 DZIECI I PIENIĄDZE: WPROWADZENIE

Po­trze­bo­wa­li­śmy z żoną ko­cy­ka do łó­żecz­ka na­sze­go ma­leń­kie­go syn­ka, a w sza­fie trzy­ipół­let­niej có­recz­ki le­ża­ło kil­ka, jesz­cze z cza­sów, kie­dy to ona była nie­mow­lę­ciem.

„Cze­go szu­ka­cie w mo­jej sza­fie?” – spy­ta­ła cór­ka groź­nym to­nem.

„Chce­my tyl­ko wziąć je­den ko­cyk” – po­wie­dzia­ła moja żona.

„Dla­cze­go?”

„Żeby nim przy­kry­wać two­je­go bra­cisz­ka”.

„Ale ja go chcę!” – krzyk­nę­ła na­sza có­recz­ka.

„Ko­cha­nie, ty na­wet nie wie­dzia­łaś że tam są ja­kieś ko­cy­ki”.

„Jest mi po­trzeb­ny!”

„Ale to jest ko­cyk dla nie­mow­la­ków, nie chcesz go po­da­ro­wać swo­je­mu bra­cisz­ko­wi?”

„Ja go chcę!”

Spoj­rze­li­śmy na sie­bie z żoną zde­spe­ro­wa­ni. Co ro­bić? Na­gle żonę olśni­ło:

„A jak dam ci za nie­go pięć do­la­rów?”

Łzy zni­kły jak ręką od­jął.

„OK”.

Pie­niądz to przy­dat­ne na­rzę­dzie je­śli tyl­ko uży­wa się go mą­drze. We wspo­mnia­nej sy­tu­acji z ko­cy­kiem nie­mow­lę­cym moja żona spryt­nie unik­nę­ła ma­łe­go kry­zy­su ro­dzin­ne­go, ofe­ru­jąc cór­ce neu­tral­ny emo­cjo­nal­nie sym­bol (pie­nią­dze) w za­mian za coś, co wią­za­ło się z du­żym ła­dun­kiem emo­cji (jej sta­ry ko­cyk). Sze­lesz­czą­cy bank­not w skar­bon­ce na­szej có­recz­ki był dla niej małą re­kom­pen­sa­tą za nie­przy­jem­no­ści zwią­za­ne z na­ro­dzi­na­mi bra­ta. A my – moja żona i ja – by­li­śmy za­do­wo­le­ni, że tak się to skoń­czy­ło. Mo­gli­śmy te­raz spo­koj­nie wró­cić do tego, co ro­bi­li­śmy, za­nim kłót­nia się za­czę­ła: do zmie­nia­nia pie­lu­szek, igno­ro­wa­nia pra­nia i chro­nicz­ne­go nie­wy­spa­nia.¹ Gdy­by moja żona nie wpa­dła na po­mysł, aby za­pła­cić cór­ce za jej „stra­tę” na­sza wal­ka przy­bra­ła­by ła­twy do prze­wi­dze­nia ob­rót: my zro­bi­li­by­śmy wie­le żeby na­sza cór­ka po­czu­ła, że jest złym dziec­kiem, a ona zro­bi­ła­by rów­nie dużo, że­by­śmy po­czu­li się zły­mi ro­dzi­ca­mi. Po tak szczę­śli­wym za­koń­cze­niu wszy­scy po­szli­śmy spać w cał­kiem do­brym na­stro­ju.

Kil­ka mie­się­cy póź­niej na­sza có­recz­ka za­czę­ła się przy­zwy­cza­jać do fak­tu, że nie już jest je­dy­nym dziec­kiem w ro­dzi­nie. Na spa­ce­rze, idąc obok wóz­ka bra­ta, wes­tchnę­ła z re­zy­gna­cją i po­wie­dzia­ła:

„Nie wiem, za kogo wyj­dę za mąż. Chy­ba za nie­go”.

OJ, CI DO­RO­ŚLI

Tak ła­two zro­zu­mieć teo­rię pie­nią­dza. Wy­da­wa­ło­by się na­tu­ral­ne, że więk­szość lu­dzi bez pro­ble­mu bę­dzie umia­ła z nie­go ko­rzy­stać w prak­ty­ce. A tak nie jest. W wie­lu ro­dzi­nach spra­wy fi­nan­so­we to nie­usta­ją­ca woj­na nie tyl­ko mię­dzy ro­dzi­ca­mi a dzieć­mi, ale też mię­dzy do­ro­sły­mi. Dla­cze­go tak się dzie­je? Praw­do­po­dob­nie wca­le nie chce­my znać rze­czy­wi­ste­go po­wo­du. (Przy­kład na­szej ro­dzi­ny: dla mnie pie­niądz to czy­sty prag­ma­tyzm, a we­dług żony to wy­łącz­nie sym­bo­lizm i neu­ro­za.) Są jed­nak spo­so­by, by unik­nąć pro­ble­mów zwią­za­nych z tym te­ma­tem, szcze­gól­nie pro­ble­mów na li­nii ro­dzi­ce-dziec­ko. Wy­star­czy, że ro­dzi­ce we­zmą pod uwa­gę na­tu­rę ludz­ką, za­miast igno­ro­wać ją lub zmie­niać.

Naj­czę­ściej wszel­kie wy­sił­ki ro­dzi­ców, aby na­uczyć dziec­ko war­to­ści pie­nią­dza, są z góry ska­za­ne na nie­po­wo­dze­nie. Zwy­kle zresz­tą za­czy­na­ją się i koń­czą na za­ło­że­niu dziec­ku ra­chun­ku oszczęd­no­ścio­we­go w ban­ku. Pew­ne­go dnia ro­dzi­ce do­cho­dzą do wnio­sku, że naj­wyż­szy czas za­dbać o po­rzą­dek w fi­nan­so­wych spra­wach dziec­ka, uda­ją się z nim do ban­ku co na po­cząt­ku fa­scy­nu­je ni­cze­go nie­świa­do­me dziec­ko, bo prze­cież za ja­kiś czas bank za­pła­ci mu za nic. Jego en­tu­zjazm szyb­ko słab­nie, kie­dy do­cie­ra do nie­go, że to, co zy­ska, to bar­dzo ma­leń­ka kwo­ta, a przede wszyst­kim – że dłu­go nie bę­dzie mo­gło ko­rzy­stać z tych pie­nię­dzy. Dla dziec­ka taki ra­chu­nek ban­ko­wy to po pro­stu czar­na dziu­ra po­ły­ka­ją­ca bank­no­ty, któ­re do­sta­ło na uro­dzi­ny.

„Do­sta­łem od bab­ci 25 do­la­rów!”

„Faj­nie! Za­raz wpła­ci­my je na two­je kon­to”.

„Ale ona mnie dała pie­nią­dze. Chcę je mieć!”
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: