Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Chazarowie. Polityka kultura religia - ebook

Data wydania:
1 stycznia 2016
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Chazarowie. Polityka kultura religia - ebook

Książka do serii Korzenie Europy, zostanie przygotowana zgodnie z koncepcją serii. Autor omawia w niej dzieje państwa Chazarów – prototureckiego ludu, który w VII–XI wieku panował na terenach obecnej wschodniej Ukrainy i Kaukazu. Wykorzystując dostępne źródła, wyniki badań archeologicznych i zasoby literatury światowej, przedstawia dzieje polityczne, gospodarcze, społeczne, ustrojowe i religijne Chazarii. Pokazuje przyczyny upadku państwa oraz niezwykle ciekawą i złożoną kwestię konwersji elit chazarskich na judaizm, a także relacje z głównymi sąsiadami: Bizancjum i kalifatem.

Spis treści

Wykaz skrótów
Wstęp
Rozdział I. Etnogeneza Chazarów
Kraina
Mieszkańcy
Początki etnosu
Rozdział II. Narodziny państwa chazarskiego i rozwój jego potęgi (ok. 630–711)
Rozpad kaganatu zachodnich Turków
Rozbicie Wielkiej Bułgarii
Ludy Chazarii
Pierwsze kontakty chazarsko-bizantyńskie
Rozdział III. Wojny chazarsko-muzułmańskie (VII–IX w.) 163 Rywalizacja o Kaukaz: czasy Umajjadów (644–750)
Chazarowie i Abbasydzi: od wrogości do współistnienia (750–połowa IX w.) 197 Rozdział IV. Na skrzyżowaniu dwóch szlaków: Jedwabnego i Srebrnego
Stare i nowe szlaki handlowe
Itil
Rozdział V. Organizacja państwa chazarskiego (VII–X w.) 246 Kagan
Diarchia
Rozdział VI. Religie Chazarii
Wierzenia rodzime. Szamanizm
Judaizm
Chrześcijaństwo
Islam
Rozdział VII. Chazaria w X w. Nowe ludy, nowe potęgi
Niezależni stepowcy: Węgrzy, Pieczyngowie i Oguzowie
Rusowie
Upadek
Zakończenie
Rekonstrukcja list władców Hunów, Turków, Bułgarów i Chazarów (oraz ich sukcesorów) w V–XI w.
Bibliografia
Indeks osób
Indeks nazw geograficznych i etnicznych

Kategoria: Historia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-01-18752-1
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wykaz skrótów

--------------- --- -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
AEMAe – Archivum Eurasiae Medii Aevi, Wiesbaden 1975
Agathiae – Agathiae Myrinaei Historiarum libri qinque, red. R. Keydell, Berlin 1967
Al-Istachri – Al-Istachri, Iz „Knigi putiej i carstw”, w: Swiedienija arabskich pisatielej o Kawkazie, Armienii i Aderbejdżanie, t. 1, wyd. N.A. Karaulow, „Sbornik matierijałow dla opisanija miestnostiej i plemien Kawkaza” 1901, z. 29
Al-Kufi – Abu Muhammad ibn A’sam al-Kufi, Kniga zawojewanij. (Izwleczenija po istorii Azerbejdżana VIII–X ww.), red. Z.M. Bunijatow, Baku 1981
Al-Masudi – Abu L-Hasan ‘Alí al-Mas’údí, Rýžoviště zlata a doly drahokamů, przekł. I. Hrbek, Praha 1983
AOH – „Acta Orientalia Academiae Scientiarum Hungaricae”, Budapest 1950–
DAI – Constantine Porphyrogenitus De Administrando Imperio, red. G. Moravcsik, R.J.H. Jenkins, Washington 2002
EI – The Encyclopaedie of Islam, wyd. nowe, red. H.A.R. Gibb, J.H. Kramers, E. Lévi-Provençal, Leiden 1986
EJud. – Encyclopaedia Judaica, wyd. 2, red. F. Skolnik, M. Berenbaum, Th. Gale, Jerusalem 2007
Getica – Jordan, O praischożdienii i diejanijach Gietow. De origine actibusque Getarum, red. E.C. Skrżynska, Moskwa 1960
Ibn Haukal – Abul Kasim Ibn-Chaukal, Iz „Knigi putiej i carstw”, w: Swiedienija arabskich pisatielej o Kawkazie, Armienii i Aderbejdżanie, t. 8, wyd. N.A. Karaulow, „Sbornik matierijałow dla opisanija miestnostiej i plemeni Kawkaza” 1908, z. 38
Kokowcow – P.K. Kokowcow, Jewriejsko-chazarskaja pieriepiska w X wiekie, Leningrad 1932
Lewicki I – T. Lewicki, Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny, t. 1, Wrocław–Kraków 1956
Lewicki II 1 – T. Lewicki, Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny, t. 2, cz. 1, Wrocław–Warszawa 1969
Lewicki II 2 – T. Lewicki, Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny, t. 2, cz. 2, Wrocław–Warszawa 1977
Lewicki III – T. Lewicki, A. Kmietowicz, F. Kmietowicz, Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny, t. 3, Wrocław–Warszawa 1985
Lewicki IV – T. Lewicki i in., Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny, t. 4: Indeksy do tomów II 1, II 2 i III, Wrocław–Warszawa 1988
NEEC – Notitiae episcopatuum Ecclesiae Constantinopolitane, red. J. Darrouzès, Paris 1981
Nik. – Nikephoros Patriarch of Constantinople. Short History, red. C. Mango, CFHB 13, Washington, DC, 1990
ODB – The Oxford Dictionary of Byzantium, red. A.P. Kazhdan i in., t. 1–3, Oxford 1991
MPH – Monumenta Poloniae historica (Pomniki dziejowe Polski), t. 1–3, wyd. A. Bielowski, t. 4–6, wyd. AU w Krakowie, Warszawa 1960–1961 (reprint wydania: Lwów–Warszawa 1864–1893)
PVL – Povest’ vremennych let / Powiest wriemennych let, cz. 1, oprac. tekstu D.S. Lichaczew, przekł. D.S. Lichaczew, B.A. Romanow, red. W.P. Adrianowoj-Peretc, Moskwa–Leningrad 1950
Sielicki – Powieść minionych lat, przekł. i oprac. F. Sielicki, Wrocław 1999
SSS – Słownik starożytności słowiańskich. Encyklopedyczny zarys kultury Słowian od czasów najdawniejszych do schyłku wieku XII, t. 1–8, Wrocław–Warszawa 1961–1996
Starowieyski – M. Starowieyski, Słownik wczesnochrześcijańskiego piśmiennictwa Wschodu: literatury arabska, armeńska, etiopska, gruzińska, koptyjska, syryjska, Warszawa 1999
Testimonia 3 – Testimonia najdawniejszych dziejów Słowian. Seria grecka, z. 3: Pisarze z VII–X wieku, red. A. Brzóstkowska, W. Swoboda, Warszawa 1995
Testimonia 4 – Testimonia najdawniejszych dziejów Słowian. Seria grecka, z. 4: Pisarze z VIII–XII wieku, red. A. Brzóstkowska, W. Swoboda, Warszawa 1997
Testimonia 5 – Testimonia najdawniejszych dziejów Słowian. Seria grecka, z. 5: Pisarze z X wieku, red. A. Brzóstkowska, Warszawa 2009
Testimonia 6 – Testimonia najdawniejszych dziejów Słowian. Seria grecka, z. 6: Pisarze wieku XI, red. A. Kotłowska, A. Brzóstkowska, Warszawa 2013
Theoph. – Theophanis Chronographia, red. C. de Boor, Lipsiae 1883
Theoph. Cont. – Theophanes Continuatus Historiae, red. I. Bekker, Bonnae 1838
The Turks I – The Turks, red. H.C. Güzel, C.C. Oguz, O. Karatay, t. 1: The Turks. Early Ages, Ankara 2002
The Turks III – The Turks, red. H.C. Güzel, C.C. Oguz,, O. Karatay, t. 3: The Ottomans, Ankara 2000
WW – „Wizantijskij Wriemiennik”, Petersburg–Moskwa 1894–1916, 1922–1927, 1947
Zwolski – Jordanes, O pochodzeniu i czynach Gotów, w: Kasjodor i Jordanes. Historia gocka czyli Scytyjska Europa, przekł. E. Zwolski, Lublin 1984
--------------- --- -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ROZDZIAŁ I Etnogeneza Chazarów

Otóż wiedz, że pochodzimy z synów Togarmy.

Z odpowiedzi władcy Chazarów

KRAINA

Geneza Chazarii ma związek z dwoma ważnymi historycznymi wydarzeniami w dziejach Europy Wschodniej. Pierwszym z nich było pojawienie się po 360 r. Hunów. Natomiast drugie dotyczy podboju Powołża i północnego Kaukazu, zainicjowanego i przeprowadzonego ponad 200 lat później przez pierwszych tureckich władców z rodu Aszyna. W pierwszym wypadku uruchomiony został cykl wielkich migracji, w trakcie których Chazarowie zaistnieli jako grupa etniczna. Natomiast w drugim na stepach Eurazji pojawiła się nowa potęga polityczna, której elementy ustrojowe i ideologiczne zostały wykorzystane do założenia fundamentów pod Chazarię w kategoriach państwa.

Dość ściśle ze sobą zintegrowane obszary zachodniej Azji i wschodniej Europy, gdzie narodziło się i rozwinęło państwo Chazarów, zostały uprzednio opisane przez starożytnych geografów i dziejopisów postrzegających tam wielki region określany jako „Sarmacja” lub „Scytia” albo też obydwa sąsiadujące ze sobą regiony o tych nazwach. Te dwa terminy jako nazwy geograficzne i etniczne zostały zdefiniowane już w czasach antycznych, trzeba jednak podkreślić, że różni wczesnośredniowieczni geografowie, niezależnie od swoich kręgów kulturowych, opisując te regiony świata, zachowywali zadziwiającą nieraz zbieżność, wzajemnie uzupełniając swoje opisy krain Europy Wschodniej. Dlatego też wykształcony w kręgu kultury bizantyńskiej średniowieczny ormiański geograf mógł napisać:

Świat jest podzielony na trzy części: Europę, Libię i Azję. Europa jest położona na północny zachód od rzeki Tanais. Dziewiątym krajem Europy jest Sarmacja, która rozciąga się od Germanii do Północnego Oceanu aż do Nieznanych Ziem i do Gór Ripejskich, z których wypływa rzeka Tanais. Sarmacja składa się z wielu mniejszych okręgów, wśród nich jest chrześcijańska kraina Chersonu, która jest półwyspem, oraz wiele innych pogańskich ziem. W Sarmacji jest siedem gór, trzynaście rzek, małe jezioro i dwie wyspy. Osiemnastą krainą Azji jest terytorium Sarmacji. Od wschodu graniczy z Górami Ripejskimi, od zachodu z rzeką Tanais, Zatoką Meotydy, z Pontem Euksyńskim. Do tego samego brzegu ze wschodu na zachód płynie rzeka Corax (czyli „Kruk”), z Sarmacji do Gór Kaukazu do Iberii i Albanii aż do Morza Kaspijskiego i ujścia rzeki Soana. (Ta rzeka jest nam nieznana). Czterdziesta Scytia rozpoczyna się od rzeki Itil i ciągnie się aż do wysokich Gór Imejskich i dalej do Chin. Góry Imejskie są najwyższe i najtrudniejsze do osiągnięcia ze wszystkich gór na świecie.

Natomiast muzułmański geograf Al-Chuwarizmi mógł potwierdzić jego słowa w swoim komentarzu do opracowanej przez siebie mapy świata, stwierdzając, że znane mu regiony Europy Wschodniej są w określony sposób uporządkowane:

Kraj Garmãnija. Jest on identyczny z ziemią Słowian. Środek jego pod 36°40´ długości i 45°20´ szerokości.

Kraj Sarmãtija. Jest on identyczny z ziemią Burğãn. Środek jego pod 45°0´ długości i 52°0´ szerokości.

Kraj Sarmãtija. Jest on identyczny z ziemią Al-Lãn. Środek jego pod 73°0´ długości i 59°0´ szerokości.

Kraj Isqũtijã. Jest on identyczny z ziemią Turków. Środek jego pod 114°0´ długości i 57°30´ szerokości.

Kraj Isqũtijã. Jest on identyczny z ziemią Tokuzów/Oguzów. Środek jego pod 143°0´ długości i 59°30´ szerokości.

Na tym przykładzie można się przekonać, że ci dwaj geografowie, opisując Europę Wschodnią, operowali wspólnym schematem. Zgodnie z nim od zachodu wyznaczała tę część świata „Sarmacja Europejska (Sarmãtija)”. Jej granicą na zachodzie była Wisła, wzdłuż której graniczyła z „Germanią (Garmãnija)”, natomiast na wschodzie rzeka Tanais (Don), stanowiąca w ten sposób symboliczną rubież Europy. Dalej na wschód zaczynała się „Sarmacja Azjatycka”. Terytorium tej ostatniej jednostki geograficznej lokowano między Donem i Wołgą, wyolbrzymiając rzeczywiste odległości między tymi wielkimi rzekami. Jeszcze bardziej na wschód znajdowała się „Scytia (Isqũtijã)”, której wschodnie kresy stykały się z peryferiami tajemniczych krain Serów (Chiny) i Indusów. Na północy mgliście postrzegano tzw. Nieznane Ziemie lub Ocean. Natomiast na południe od obu – Sarmacji oraz Scytii – były położone cywilizowane krainy chrześcijańskiej ekumeny bądź świata islamu.

Z perspektywy wykształconych mieszkańców greko-rzymskiej ekumeny i jej wczesnośredniowiecznych sukcesorów bliższym i chętniej używanym z tych wszystkich terminów pozostawała wspomniana „Scytia”. Jej nazwa była pojemnym i dogodnym odnośnikiem stosowanym przez nich dla określenia ogromnych połaci Europy Środkowo-Wschodniej, zaczynających się nad dolnym Donem (czasami dolną Wołgą), a kończących na łuku Karpat Wschodnich bądź nawet na ziemiach wschodniej części dorzecza Wisły. Popularność takiej interpretacji zasięgu granic Scytii widoczna jest w jednym ze znanych tekstów literatury greko-łacińskiej w VI w.:

Otóż przed przystąpieniem do innej sprawy należy podać, gdzie leżą granice ziemi Scytyjskiej. Otóż Scytia granicząca z ziemią Germanii do miejsca, gdzie bierze się Ister bądź rozlewa swe wody jezioro Mursjańskie, ciągnie się po rzeki Tyras, Danaster i Vagasolę, po wielki Danaper i górę Taur – nie azjatycką, lecz rodzimą, scytyjską, przez cały dostęp do błot Meockich i dalej za błota Meockie poprzez cieśninę Bosforu (Kimeryjskiego) do gór Kaukazu i rzeki Arakes, następnie zbacza w lewo za Morze Kaspijskie, które wypływa z północno-wschodniego Oceanu, zrazu wąskie, potem bardzo szerokie i okrągłego kształtu, niby grzyb , skręcając więc, odsuwa się w stronę Hunów, Albanów i Serów.

Ojczyzna Scytia, ciągnąc się długo i rozpościerając szeroko, ma od wschodu Serów, osiadłych u samego jej brzegu, na pobrzeżu Morza Kaspijskiego, od zachodu – Germanów i rzekę Vistulę, od strony arktycznej, czyli północnej – Ocean; od południa – Persję, Albanię, Iberię, Pont i koryto dolnego Istru, który zwie się też Danubius od swego ujścia po źródła. Od strony, gdzie przylega do wybrzeża pontyjskiego, jest usiana powszechnie znanymi grodami: jak Borysthenes, Olbia, Kallipolis, Cherson, Theodosia, Pantikapaion, Myrmicion i Trapezunt, które nieujarzmione plemiona Scytów pozwoliły założyć Grekom, jako swym przyszłym dostawcom towarów.

Autorem tych słów był Jordanes (?–po 552) znany z utworu O pochodzeniu i czynach Gotów (De origine actibusque Getarum), częściej cytowanego jako Historia gocka (Getica), z którego pochodzi cytowany opis Europy Wschodniej. Z profesji Jordanes był notariuszem, potem, gdy osiągnął wiek średni, być może został mnichem. Wiemy o nim tyle, ile sam zechciał napisać o sobie, dlatego informacje o jego pochodzeniu są trudne do weryfikacji. Geticę napisał jako historyczną pracę o dziejach ludu Gotów od momentu opuszczenia skandynawskiej praojczyny aż po podbój ich italskiego królestwa przez cesarza Justyniana I (527–565). Chociaż przesiąkł kulturą rzymską i czuł się obywatelem Cesarstwa, z dumą przyznawał się do barbarzyńskich korzeni swoich przodków, klientów alańsko-gockich książąt, służących Rzymowi już od połowy V w.

Jako dziejopis Jordanes nie jest szczególnie wysoko ceniony. Większość badaczy, nie bez racji, wypomina mu wtórność posuniętą aż do splagiatowania innych autorów, posługiwanie się schematami historyczno-literackimi, braki w wykształceniu i niestaranność w kompilowaniu przeczytanych prac. Niemniej sam Jordanes otwarcie przyznawał się, że dostępne mu wiadomości przepisał ze starszych dzieł innych, w jego opinii lepiej od niego wykształconych dziejopisów. Pamiętajmy jednak, że takie deklaracje często pozostawały określoną formą popularnej w ówczesnej literaturze konwencji. Informacje Jordanesa o Europie Wschodniej i jej ludach są dla nas istotne nie dlatego, że wykraczają poza wiedzę antycznych geografów, poczynając od legendarnej wyprawy Aristeasa z Prokonnezu, a kończąc na rzymsko-greckich kosmografach z IV–V w. Pod tym względem Jordanes prawdopodobnie nie dostarcza jakichś nadzwyczajnych nowych danych. Należy jednak zauważyć, że jego wiedza dotycząca ludów barbarzyńskich Europy Wschodniej jest bogata nie tylko w detale z ich dziejów. Jordanes wydaje się sporo rozumieć z działania mechanizmów zmian etnicznych w tym regionie będącym ojczyzną jego przodków. Drogie jego sercu wydają się nie tylko tradycje germańskich Gotów, pamięta również o obyczajach Alanów, mimo uprzedzeń wyraźnie fascynują go Hunowie wraz ze swoim królem Attylą i jego sukcesorami. Wszystko to czyni lekturę pracy Jordanesa o pochodzeniu i dziejach Gotów nieodzowną dla poznania wczesnośredniowiecznej historii Europy Wschodniej. Poza tym, co ważne, związana z nim tradycja literacka ułatwia nam zrozumienie pewnych okoliczności pojawienia się Chazarów na „scytyjskiej” arenie geograficzno-historycznej. Informacje podane przez Jordanesa lub mu przypisywane zostały wykorzystane przez niektórych średniowiecznych kosmografów. Jeden z nich, znany jako Anonim lub Kosmograf z Rawenny (VII–VIII w.), przy opisywaniu położonej na wschodzie kontynentu Chazarii bezpośrednio odwołał się do niego:

Dział Jafeta, syna Noego, który filozofowie nazywają Europą, dzieli się na następujące kraje: ziemia, która nazywa się Scytią, a składa się w ogromnej części z pustyni. Nazywają ją także Wielką Scytią. Kosmograf Jordanes napisał, że ma ona kształt grzyba. Ziemia ta położona jest na wybrzeżu Północnego Oceanu razem ze wspomnianymi Górami Rimfejskimi. Powiadają, że cała ta ziemia jest rozległa, zarówno wzdłuż, jak i wszerz.

Dalej w jej równinnej części położona jest nadzwyczaj obszerna w swojej długości, jak i szerokości nazywana Chazarią . Przez kraj Chazarów płynie wiele rzek, pośród których wyróżnia się wielka rzeka, którą nazywają Kufis.

Z kolei pisarze muzułmańscy, jeśli mieli się posłużyć własnymi terminami dla opisania Europy Wschodniej, chętnie sięgali po takie określenia tożsame dla „Sarmatiji” czy „Isqũtiji”, jak „ziemia At-Turk”, „ziemia Burdżan”, „ziemia Al-Alan” czy „ziemia At-Tuguzgus”. Pochodzą one od nazw ludów czy grup plemion bezapelacyjnie dominujących na tych rozległych wschodnioeuropejskich terytoriach.

Z opisów tych wyłania się obraz krainy, w której pojawi się i będzie się rozwijać państwo chazarskie. Na obraz wczesnośredniowiecznej „Scytii” czy „kraju Turków”, niezależnie od kulturowej przynależności różnych ówczesnych obserwatorów, składały się kolejne strefy roślinne i klimatyczne: lasy, stepy, góry oraz pas ziem położonych nad jej południowymi morzami: Czarnym, Azowskim i Kaspijskim. Obszarem, gdzie zmiany etniczne i polityczne zachodziły z największą dynamiką, były z pewnością stepy. Stanowiły one zachodni kraniec jednej z największych stref geograficznej Eurazji – tzw. Wielkiego Stepu. Od północy był on ograniczony wielkim masywem leśnym tajgi, natomiast od południa – potężnymi łańcuchami górskimi, ciągnącymi się nieprzerwanie od północno-wschodniej krawędzi Wyżyny Irańskiej aż do Tybetu. W centralnej części tego pasa pojawiają się wielkie łańcuchy górskie: Ałtaj, Tien-szan, które oddzielają go od stepów mongolskich. Należy jednak podkreślić, że w przeciwieństwie do tajgi i ogromnych masywów górskich południowego Tybetu nie stanowiły one bariery na drodze różnych grup koczowniczych ludów migrujących ze wschodu na zachód od starożytności po czasy nowożytne.

Jeśli taka przeszkoda istniała, to tylko w wyobraźni większości geografów starożytnych i średniowiecznych, a był nią niewielki akwen, obecnie znany jako Morze Azowskie, przed wiekami zaś często nazywany Meotydą. Już Herodot opisujący współczesną mu Scytię był głęboko przekonany, że wschodnia granica tej krainy rozciąga się daleko na północ, w skali porównywalnej do odcinka położonego wzdłuż brzegów Morza Czarnego od ujścia Dunaju do Cieśniny Kerczeńskiej. W dużej mierze z tego powodu różni autorzy opisów krain Europy Wschodniej (Pomponiusz Mela, Klaudiusz Ptolemeusz, Ammianus Marcellinus, Prokopiusz z Cezarei, Orozjusz) wyrażali przekonanie o lokalizacji na tym obszarze wielkiej bariery w postaci wód i moczarów Meotydy (Meotides paludes), bardzo utrudniającej migracje na zachód aż do XIII w. różnych koczowniczych najeźdźców. Stąd zapewne brała się opinia Jordanesa:

W środku Scytii jest miejsce, które rozdziela Azję i Europę. Mam na myśli góry Rhipejskie, z których spływa ogromna rzeka Tanais, wpadająca do błot Meockich. Obwód błot wynosi sto czterdzieści tysiące kroków, a głębokość w żadnym punkcie nie przekracza ośmiu łokci.

Ich sforsowanie uważano za przedsięwzięcie wymagające dużego wysiłku lub nawet ingerencji nadprzyrodzonych mocy. W przypadku Hunów takim przewodnikiem przez bagna okazała się łania lub jeleń (grec. élafos, łac. cerva), zwierzę, które nieoczekiwanie się zjawiło i przeprowadziło przypadkowych huńskich myśliwych przez tę przeszkodę. Powyższy topos długo zachował swoją nośność, regularnie przywołany w niektórych podobnych sytuacjach przez antycznych i średniowiecznych autorów wyjaśniających genezę imigracji kolejnych ludów koczowniczych (np. Węgrów) do Europy. Pomimo tych tak popularnych wówczas poglądów należy podkreślić, że centralne i zachodnie połacie Wielkiego Stepu również w Europie Wschodniej pozostawały naturalnym przedłużeniem wielkiego pasa równin ciągnących się prawie nieprzerwanie aż do północnych wybrzeży Morza Żółtego.

Regionów górskich jest w Europie Wschodniej niewiele. Pomijając masyw Uralu, o którym wszyscy średniowieczni autorzy mieli mgliste wyobrażenie, górskie obszary na Półwyspie Krymskim zajmują mały obszar. Jedynym większym masywem pozostaje potężny Kaukaz, wyraźnie oddzielający krainę mroźnych stepów od cieszących się ciepłym klimatem ziem południa. Do funkcji tych gór jako wielkiej bariery ochraniającej cywilizowane kraje południa przed dzikimi barbarzyńcami z północy przywiązywano wagę już od czasów starożytnych. W legendach różnych ludów Kaukaz to: „mur, który zbudował Zu ‘l-Karnajn pomiędzy nami i Gogiem, i Magogiem”. Te dwa biblijne ludy (Rdz. 10, 2; Ezech. 38, 2–3, 39,1; Ap. 20, 7–10) silnie się utrwaliły jeszcze w przedislamskiej tradycji Azji Przedniej. Żydowski historyk Józef Flawiusz postrzegał jeden z nich jako protoplastę koczowniczych Scytów: „Magog zaś dał początek Magogejczykom, od niego wywodzącym swe imię, których Grecy zwą Scytami”. Przekaz ów był chętnie powtarzany w różnych średniowiecznych wersjach słynnego Romansu o Aleksandrze. Ten niegdyś bardzo popularny utwór – przedstawiający w konwencji legendy czyny i podboje wielkiego Macedończyka, przez wieki przypisywany krewniakowi Arystotelesa Kallistenesowi (ok. 365–327 p.n.e.) – został napisany przez nieznanego greckiego autora w czasach późnego antyku.

Motyw Aleksandra Wielkiego, wielkiego króla i zdobywcy, który dla ochrony ekumeny wzniósł barierę na Kaukazie, często występuje również w literaturze syryjskiej i irańskiej. Podboje Arabów nie tylko nie doprowadziły do usunięcia tego mitu, ale go jeszcze rozpropagowały w kulturze świata islamu. Terminy „Gog” (Al-Jadjūs) i „Magog” (Al-Madjūs) utrwaliły się jako określenia baśniowych, bliżej niesprecyzowanych barbarzyńców, żyjących w odległych krainach północy. Z woli Bożej barbarzyńcy ci, usunięci i trzymani na uwięzi poza obrębem ekumeny, potwierdzali rychłe nadejście Sądu Ostatecznego, który miał się rozpocząć wkrótce po ich pojawieniu się w krainach cywilizowanego południa:

Aż doszedł do miejsca

znajdującego się między dwoma zaporami,

znalazł za nimi pewien lud,

który zaledwie mógł pojąć jakąkolwiek mowę.

Oni powiedzieli:

„O Zu’l-Karnajnie!

Oto Gog i Magog sieją zgorszenie na ziemi!

Czy moglibyśmy przygotować dla ciebie daninę,

Abyś zbudował między nami a nimi zaporę”

„A kiedy przyjdzie obietnica Pana,

to on uczyni ją pyłem.

Obietnica mojego Pana jest prawdą”

A my pozwolimy tego Dnia,

Iż wzburzą się jedni przeciw drugim jak fale.

Zakazano mieszkańcom wszelkiego miasta,

jakie zniszczyliśmy

– powrócić,

dopóki Gog i Magog nie zostaną wypuszczeni;

wtedy oni będą spieszyć z każdego wzgórza.

Ustawiczne zagrożenie zza północnej ściany Kaukazu, jak się wydaje – aż do połowy IX w. ciągle podsycane realnym zagrożeniem atakami Chazarów na obszar kalifatu, stymulowało eschatologiczne lęki zarówno wśród chrześcijan, jak i muzułmanów. Jeden z kalifów abbasydzkich, usłyszawszy o pęknięciu w górskiej barierze, miał się tak mocno tym przejąć, że skierował do północnych krain swojego posła, by ów naocznie przekonał się i zdał mu relację o wiarygodności tej pogłoski.

Z pewnością wysokie, skaliste zbocza Kaukazu silnie inspirowały wyobraźnię postronnych obserwatorów. Stąd opowieści o ich ogromie nie rodziły wśród ich czytelników i słuchaczy większych wątpliwości. Chociaż Jordanes nigdy nie przebywał w tamtych krainach, pisał z patosem o wyglądzie tych gór: „Podnosząc się z południowej strony, gdzie go słońce ogrzewa, płonie żarem, ze strony północnej zaś jest narażony na mroźne wichry i strażnice. Największy bodaj ze wszystkich gór wystrzela pod niebo swymi wierzchołkami i służy ludziom za naturalną osłonę, przez którą nie sposób się przedrzeć”. Przejść pozwalających ominąć tę przeszkodę było niewiele. „Miejscami wprawdzie łańcuch rozdzierają przełęcze, lecz nawet tam z trudem przeciska się wóz, a skały z obu stron są wysokie i strome”. Te nieliczne przejścia przez górski masyw Kaukazu w wiekach starożytnych i średnich często określano ogólnikowo jako „Wrota Kaspijskie” (gr. Káspiaj pýlai, łac. portae Caspiae, Caspa via, Caspia claustra, claustra Caspiarum) nie precyzując ich położenia. Niektórzy autorzy wypowiadali się ściślej na ten temat, przywołując również legendarne wątki związane z historią tych przesmyków.

Z punktu widzenia dziejów Chazarów oraz walorów komunikacyjnych, zresztą aktualnych aż do dzisiaj, przede wszystkim należy uwzględnić położony w wąskim pasie między wybrzeżem kaspijskim a wschodnimi zboczami gór Przesmyk Derbencki. Wykorzystywany co najmniej od schyłku epoki brązu przez różne ludy koczownicze do najazdów na południe, wąski przesmyk doskonale nadawał się również do blokowania drogi potencjalnym najeźdźcom.

Obronne walory tego miejsca potrafili dostrzec i wykorzystać niektórzy szachowie z rodu Sasanidów, budując w Derbencie na przełomie V i VI w. potężne fortyfikacje. W tych okolicznościach ukształtowała się legenda „siedmiomilowych murów”, które rozpoczynając się u podnóża gór, prowadziły w głąb Morza Kaspijskiego, tworząc przeszkodę, która – jak wierzono – miała skutecznie izolować wojowniczych barbarzyńców północny od cywilizowanych krajów południa. Niektórzy greccy geografowie określali Przesmyk jako „Wrota Albańskie” (Albaniai pýlai). Częściej był jednak znany pod nazwami nadanymi mu w językach okolicznych ludów: w perskim jako Dar band (Zamek), w gruzińskim Darouband, w ormiańskim Czor. Funkcję i rangę Przesmyku najlepiej jednak odzwierciedlają określenia nadane mu przez przybyłych tutaj w połowie VII w. muzułmanów. W literaturze arabskiej Derbent utrwalił się pod nazwami „Brama Bram”, „Wrota nad wrotami” (Bab al-Abuab), podobnie jak dla okolicznych turkojęzycznych mieszkańców zachodnich wybrzeży Morza Kaspijskiego stał się znany jako „Żelazna Brama” (Demir-Kapi). Ranga Derbentu jest również poświadczona w liście Chasdaja ibn Szapruta do „króla” Józefa, kiedy pytał chazarskiego władcę, w jakiej odległości od „Bab-al-Abuab” jest położone jego królestwo.

Rangę Przesmyku Derbenckiego – jako bramy do cywilizowanego świata – potwierdza słynny Romans o Aleksandrze. O ile w pierwotnej wersji tego utworu motyw derbenckich Wrót jeszcze się nie pojawia, o tyle już w jego późniejszych wariantach wzbogaconych inwencją autorów ormiańskich, syryjskich, żydowskich, perskich i łacińskich występuje w różnych odmianach. Przeróbka łacińskiej wersji Romansu o Aleksandrze została w połowie XVI w. udostępniona również ówczesnemu polskiemu czytelnikowi:

Począł prosić boga wszechmogącego Aleksander i wysłuchał jego proźbę; przykazał bóg wszechmogący dwiema goram, ktore zową ubera aquilonis albo Kaspie gory, a złączając się, przybliżyły się do siebie jako na dwanaście łokiet, a tam między nimi sprawił wrota wielkie miedziane, a nad to zmocnił je Assurym, co się wykłada, jakoby dawając mocność murowi, iż gdyby je chcieli otworzyć, nie mogą ani żadnym żelazem ani ogniem, bo gdy ogień uczynić chcą u brony, natychmiast zagaśnie.

Po zbliżoną argumentację, wyjaśniając przeznaczenie Przesmyku Derbenckiego, sięgał również władca mitycznego państwa chrześcijan w głębi Azji. W swoim liście do europejskich monarchów obwieszcza, że sprawuje rządy nad różnymi barbarzyńskimi ludami, m.in. „Gog i Magog”, które wedle Bożej i swojej woli wypuszcza na świat z zamknięcia stworzonego przez Aleksandra Wielkiego.

Kolejnym ważnym kaukaskim przejściem pozostającym do dyspozycji ówczesnych podróżnych był położony kilkaset kilometrów na zachód od Derbentu Wąwóz Darialski, wśród starożytnych pisarzy znany jako „Wrota Sarmatów” (Sarmatikaì pýlai). Obecna nazwa wywodzi się od perskiego określenia „Wrota Alanów” (irań. Dar-i-Allan), w języku arabskim znane jako Bab-al-Lan, tureckim Tatar Topa (Wrota Tatarów), ormiańskim Dchasan, gruzińskim Khéwis-Cari. Początek tego przejścia znajdował się na północy w dolinie rzeki Terek w okolicach dzisiejszego miasta Władykaukaz. Potem, w górnym biegu rzeki, rozpoczyna się właściwy wąwóz długości kilku kilometrów. Jego szerokość w niektórych miejscach nie przekracza stu metrów, natomiast położone nad nim urwiste stoki, napawające grozą podróżnych, osiągają wysokość prawie stu metrów. Za południowym wylotem wąwozu otwierała się droga prowadząca do doliny rzeki Aragwi, stąd można było już bez większych przeszkód zejść na równiny obecnej południowej Osetii i Gruzji. Z racji niezwykłej górskiej, skalistej scenerii Wąwóz Darialski również stał się przedmiotem barwnych literackich opisów, pobudzających wyobraźnię czytelników. Podróżujący tym szlakiem dziewiętnastowieczny rosyjski poeta wykorzystał niesamowitą scenerię tego miejsca jako tło jednego ze swoich najsłynniejszych poematów:

Nad Kaukaz, pyszny pomnik ziemi. Pod nim jak skała brylantowa Kazbek się wiecznym śniegiem mienił. A niżej, wijąc się szczeliną Dariału czarną, Terek płynął. Wąziutka ścieżka biegnie brzegiem. Urwisko skalne z lewej strony. A z prawej – rzeka zbuntowana.

Pierwsze fortyfikacje nad nim miano zbudować już w czasach starożytnych, wiarygodne dane na ten temat pochodzą jednak dopiero z lat rządów kalifów umajjadzkich, których garnizony przynajmniej okresowo broniły tego przejścia przed najazdami Chazarów na Azję Przednią. Dopiero w ślad za tym pojawiły się mity wiążące to miejsce z legendarnymi bohaterami z antycznej i biblijnej tradycji na skalę prawie porównywalną z przekazami na temat Przesmyku Derbenckiego. Innym utrudnieniem dla najeźdźców z północy mogły być trudne warunki klimatyczne w postaci surowych i wczesnych zim, które w przeszłości zamykały dostęp do tego górskiego wąwozu położonego na wysokości 1200 m n.p.m. już we wczesnych miesiącach jesiennych.

Charakterystyczną cechą Europy Wschodniej jest bogactwo systemów rzecznych, które dawni obserwatorzy uznawali za jedne z największych na świecie. Większość jej terytorium jest usytuowana w dorzeczu trzech wielkich rzek: Wołgi, Donu i Dniepru, które – jak pisali niezależnie od swojego pochodzenia różni starożytni i średniowieczni obserwatorzy – miały wypływać z bliżej nieokreślonych gór położonych we wschodniej części kontynentu. W rzeczywistości wszystkie większe rzeki płyną tylko przez strefę lasów i stepów. Od VIII–IX w. coraz wyraźniej dostrzegano ich rolę jako dogodnych szlaków komunikacyjnych umożliwiających przepływ ludzi, towarów, idei… przez większą część roku, z wyjątkiem zimowych miesięcy, kiedy silne mrozy blokowały te niezwykłe „autostrady”. Apogeum swojej przepustowości osiągały w okresie wiosennym po stopnieniu śniegów. Latem, kiedy poziom wód opadał, na niektórych z tych szlaków komunikację utrudniały różne przeszkody, np. słynne dnieprzańskie porohy.

Korzyści wypływające z funkcjonowania tej sieci wodnych dróg były dla Chazarii niewątpliwe. W dużej mierze dzięki ich połączeniu z lądowymi szlakami komunikacyjnymi mógł się rozwinąć wschodnioeuropejski handel stymulujący zarówno rozkwit chazarskich metropolii nad dolną Wołgą i Morzem Kaspijskim, jak i poziom życia materialnego różnoetnicznych społeczności zamieszkujących zlewisko Bałtyku. Chazarom nigdy nie udało się w pełni podporządkować swojej władzy sieci śródlądowych wodnych dróg komunikacyjnych. W tych okolicznościach szlaki rzeczne od przełomu VIII i IX w. zaczęły stopniowo przechodzić pod kontrolę Rusów, co ostatecznie przyczyni się do upadku państwa chazarskiego. Gęsty system rzecznych cieków przecinających również obszary stepowe na południu nie tylko wzbogacał ten obszar o zasoby słodkiej wody ważnej dla gospodarki nomadów i rolników – rzeki Europy Wschodniej obfitowały także w zasoby ryb. Odławiano je nie tylko na potrzeby bieżącej konsumpcji. Niektóre gatunki po wysuszeniu czy po przerobieniu (np. na rybi klej) były przedmiotem zyskownego handlu, wykraczającego swoimi rozmiarami poza lokalne rynki.

Jedną ze specyficznych cech regionu wschodnioeuropejskiego, dość często postrzeganą przez postronnych autorów, był ostry klimat o wybitnie kontynentalnych cechach. Już Herodot podkreślał jego surowość, która miała cechować wszystkie krainy tej części znanego mu świata:

Cały ten opisany przez nas kraj ma tak ostrą zimę, że przez osiem miesięcy panuje tam zupełnie nieznośne zimno; jeżeli w tym okresie wylejesz wodę na ziemię, nie zrobisz z niej błota, chyba że rozpalisz ogień. Tak więc trwa zima przez osiem miesięcy, ale także w pozostałych czterech jest tam zimno. Jakoż różni się tam zima swym charakterem od wszystkich zim gdzie indziej, ile że tam w porze deszczowej bynajmniej porządnie deszcz nie pada, w lecie natomiast nie przestaje lać.

Powtórzy to w bardziej dramatycznych słowach późniejszy podróżnik, również pochodzący z przyjaźniejszych regionów ciepłego południa:

I ujrzeliśmy taki kraj, że wydawało nam się, jak gdyby otwarły się na niego wrota piekielnego mrozu. Śnieg nie pada tam inaczej jak z gwałtownie wiejącym wiatrem. Widziałem już w powietrzu tej krainy taki mróz, że jej bazary i ulice pustoszały do tego stopnia, iż człowiek mógł przejść większość ulic i bazarów i nie spotkać nikogo, i nikt nie wyszedł naprzeciw. Kiedy wychodziłem z łaźni, i wchodziłem do domów, spoglądałem na moją brodę, ona zaś była cała jednym kawałkiem lodu, tak że musiałem przybliżyć ją do ognia, aby odtajała. Widziałem też w tym kraju studnie obłożone kożuchami ze skór owczych, aby nie pękały i nie rozpadały się, ale to nie pomagało. Widziałem również, że ziemia pękała i tworzyły się w niej wielkie rozpadliny z powodu silnego mrozu, a nawet wielkie i potężne drzewo, które pękło na połowy z tejże przyczyny.

Sugestywne opisy tutejszego klimatu odnosiły się nawet do południowych obrzeży Europy Wschodniej, przylegających do mórz uchodzących w przekonaniu autorów za ciepłe. Mogły dotyczyć Morza Azowskiego oraz Czarnego. Jak podkreślił Herodot w jednym ze swoich opisów, nawet tam „Morze i cały Bospor Kimeryjski zamarza, a po lodzie ciągną gromadnie mieszkający w obrębie owego rowu Scytowie i przejeżdżają wozami na drugą stronę do Sindów”. Ponad 1500 lat później jeden z Rurykowiczów władających antyczną Hermonassą również utrwalił takie wydarzenie, donosząc, iż zmierzona na tę okoliczność szerokość obecnej Cieśniny Kerczeńskiej wyniosła 14 tys. sążni. W przeciwieństwie do Herodota, który zdaje się traktować zamarzanie cieśniny między Bosporem a Taurydą jako powtarzające się corocznie zjawisko charakterystyczne dla południowych obrzeży Scytii, ów ruski książę uznał je za osobliwość, którą uwiecznił specjalnie z tej okazji wyrytym w kamieniu napisem.

Czy w związku z tym można orzec, że w ciągu tych stuleci klimat Europy Wschodniej uległ zmianie? Odpowiedź może mieć istotne znaczenie dla lepszego zrozumienia zmian politycznych i demograficznych zachodzących w ciągu kilkunastu stuleci. Niektórzy badacze historii ludów stepowych, np. Lew Gumilow, w zmianach klimatycznych zachodzących w Eurazji upatrywali jeden z zasadniczych powodów wielkich migracji koczowników ze wschodu, będących źródłem politycznych przeobrażeń całego Wielkiego Stepu.

Łatwo zrozumieć, jak ogromną rolę w historii koczowników Eurazji odgrywały podobne zmiany klimatu stepów. Bydło nie może istnieć bez trawy, trawa wegetować bez wody, a nomadzi istnieć bez bydła. Zatem wszystkie te współzależności tworzą jednolity system, w którym ogniwem kluczowym jest woda. Podczas długoletniej suszy pustynia Gobi napiera na step, powiększa swój stan posiadania i staje się trudną do przebycia przeszkodą, między równinami Ordosu a dolinami Orchonu, Ononu i Selengi. Przy wzroście opadów do ataku przechodzi roślinność. Przemieszcza się ona w głąb pustyni od południa i od północy, a w ślad za trawą posuwają się dzikie zwierzęta kopytne, później owce, krowy i konie niosące jeźdźców. Ci ostatni tworzą wojownicze ordy i potężne koczownicze państwa.

Gumilow dostrzegał specyfikę warunków klimatycznych w pasie stepów wschodnioeuropejskich. W przeciwieństwie do mongolskich pokrywająca je zimą warstwa śniegu i lodu była znacznie grubsza (ponad 30 cm), co w jego opinii utrudniało kontynuację tradycyjnego koczowniczego trybu życia przybyłych z głębi Azji społeczności pasterskich. Prowadzone od prawie dwóch stuleci badania nad klimatem tej części Eurazji potwierdzają przede wszystkim jego silną zależność od długotrwałych zmian aktywności wyżów podzwrotnikowych, powodujących nie tylko napływ ciepłych i suchych mas powietrza, ale również wypychanie na północ wilgotnych niżów atlantyckich. Mogło to prowadzić do fazowego pogarszania się bilansu wodnego na stepach pontyjsko-kaspijskich, co powodowało zmiany w strukturze naturalnych środowisk roślinnych. Z tych względów wschodnioeuropejscy nomadzi musieli szukać dogodniejszych pastwisk zimą (np. w górskich dolinach) albo przejść na bardziej osiadły tryb życia, umożliwiający im pozyskiwanie dodatkowych źródeł żywności. Zdaniem Gumilowa zrodzone na zachodnich krańcach Wielkiego Stepu struktury społeczne i państwowe zasadniczo różniły się od ich wschodnich odpowiedników. Innym ważnym czynnikiem wywołanym przez zmiany klimatyczne zachodzące na Wielkim Stepie, szczególnie eksponowanym przez Gumilowa, była radykalna zmiana poziomu wód Morza Kaspijskiego oraz wpadających do niego rzek, szczególnie dolnego biegu Wołgi. Badacz był przekonany, że stale on wzrastał, szczególnie od X–XI w. (aż o 10–12 m), co nie pozostawało bez konsekwencji dla dalszych losów miejscowych ośrodków miejskich i emporiów handlowych położonych bezpośrednio nad brzegami dolnej Wołgi i Tereku. Poglądy Lwa Gumilowa zdobyły pewną popularność, zwłaszcza w rosyjskim środowisku badawczym. Ale nawet i tam pojawiają się zastrzeżenia dotyczące jego hipotez. Są one przede wszystkim związane z niedoskonałościami przyjętej przez niego metody badawczej, opartej na zbyt nielicznych i ciągle zawodnych metodach pozyskiwania danych potwierdzających chronologię cykli klimatycznych oraz ich korelacji z migracjami ludów koczowniczych.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: