Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Czerwona sukienka - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
Styczeń 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Produkt niedostępny.  Może zainteresuje Cię

Czerwona sukienka - ebook

Czy los ma wpływ na wybór naszego partnera? Poznajcie Patrycję, właścicielkę czerwonej sukienki, która zastanawia się nad tą kwestią, analizując własny związek.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8104-648-0
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział I

Dzień moich dwudziestych szóstych urodzin miał być zwykłym dniem. Wbrew zasadzie jaką przyjęłam, postanowiłam w tym roku pracować w dniu mojego święta. Byłam w wyśmienitym humorze i miałam nadzieję, że żaden upierdliwy klient nie zepsuje mojego nastroju. Przyznam ze zdziwieniem, że jak rzadko, czwartek mijał mi bez ekscesów. Na popołudnie byłam umówiona z przyjaciółką ze studiów w ulubionej Cukierni Wiedeńskiej na kawę i ciacho. Przebrałam się więc w normalne ciuchy w szatni firmy, w której pracowałam, poprawiłam makijaż, fryzurę i ruszyłam w miasto.

Jesień, liście spadające leniwie z drzew, dżdżysta pogoda, znikające w szybkim tempie ciepło i światło, dni naznaczone przemoczonymi butami, apaszkami, kurtkami i parasolkami. Może innym ludziom to nie odpowiadało, lecz ja nie należałam do tych, którzy narzekają na pogodę. Dobrze się czułam kiedy ciśnienie spadało, tak jak krople z nieba. Mogłam wtedy bezkarnie popłakać sobie i nikt nie zauważyłby czy tonę w ulewie, czy we łzach. Prawda była taka, że chwilami czułam się po prostu samotna. Całymi dniami przebywałam w towarzystwie ludzi, ale to wbrew pozorom utwierdzało mnie tylko w moim stanie ducha. Miałam kilkoro dobrych znajomych i w ich towarzystwie czułam się choć przez chwilę żywa, ale potem mrok znów zakradał się do mojego serca. A propos serca. Jak można było się już domyślić, od dłuższego czasu nie byłam w żadnym związku. Nie przeszkadzało mi to zbytnio, gdyż doszłam już jakiś czas temu do wniosku, że nie mam szczęścia do facetów i oni chyba do mnie też. Przedostatni związek zakończył się tym, że odrzuciłam oświadczyny, a ostatni był bardzo emocjonujący. Facet bardzo mnie intrygował na poziomie intelektualnym, fascynował mnie, ale na dłuższą metę w grę wchodziła manipulacja, a na to nie mogłabym sobie pozwolić. Pozwoliłam sobie natomiast na odpoczynek od mężczyzn, przynajmniej dopóki mojej samotności nie spuszczę ze smyczy, bo za bardzo chce mi wyrwać rękę z barku.

Przyszłam więc w umówione rzeszowskie miejsce i stosując się od lat do zasady, że lepiej być dwie godziny za wcześnie niż o minutę za późno, zamówiłam kawę i czekałam na Sabinę. Ta jak zwykle się spóźniała, ale do tego już przywykłam. Wszystkich znajomych zdążyłam przyzwyczaić do tego, jak ważna jest dla mnie punktualność, ale Sabina była najbardziej oporna ze wszystkich poznanych mi osób. W końcu z lekką obsuwą przyjaciółka dotarła na miejsce. Oczywiście weszła energicznym krokiem, z promiennym uśmiechem, który przyćmiewał jej ciężki charakterek. Uśmiech przyćmił także mężczyznę, który kroczył tuż za nią. Nie sądziłam, że przyszli razem, myślałam że to był przypadek i wspólnie weszli do cukierni. Nie przyszłoby mi do głowy, że bez uzgodnienia tego ze mną byłaby zdolna do przyprowadzenia kogoś na umówione spotkanie. Nie doceniałam jej.

Darmowy fragment
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: