Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Depresja. Jedzenie, które leczy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
22 sierpnia 2018
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Depresja. Jedzenie, które leczy - ebook

 

Jak wspomóc ciało i umysł, aby jak najdłużej cieszyć się zdrowiem

i szczęściem?

Depresja jest jedną z najczęściej występujących chorób na świecie. Według statystyk WHO w 2017 r. cierpiało na nią około 350 mln osób. Polskie statystyki mówią o 1,5 mln osób.

Jak w naturalny sposób możemy zapobiegać depresji? Jak wspomagać organizm w czasie choroby? Na te pytania odpowiadają Karolina i Maciej Szaciłło - autorzy książki.

Korzystając z najstarszego systemu medycznego ajurwedy oraz współczesnej dietetyki, autorzy radzą, w jaki sposób przeciwdziałać depresji, jak podnieść życiową energię oraz jak odróżnić depresję od okresowego spadku nastroju.

W książce Depresja. Jedzenie, które leczy znajdziesz m.in.:

·        80 przepisów na główne posiłki i przekąski, a także kiszonki, mieszanki przypraw, naturalne suplementy oraz napoje podnoszące poziom energii

·        przykłady technik oddechowych, medytacji oraz zabiegów olejowych.

Karolina i Maciej Szaciłło

Eksperci od zdrowego żywienia oraz ekologicznego trybu życia. Wspólnie prowadzą szkolenia oraz warsztaty zdrowego odżywania, a także medytacji. Są autorami popularnych poradników dietetycznych, m.in. Jedzenie, które leczy, Zdrowa tarczyca, Dieta Raw Food.

Kategoria: Kuchnia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8132-053-5
Rozmiar pliku: 12 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

.

Jednak depresja może otworzyć drogę do nowego, lepszego życia, jeśli właściwie ją zrozumiemy i poczynimy odpowiednie kroki.

Alexander Lowen, Depresja i ciało^()

KAROLINA: Tłumienie uczuć sprawia, że jednostka jest podatna na depresję, bowiem nie może polegać na uczuciach jako na przesłance do działania. Jej emocje nie płyną dostatecznie szerokim strumieniem, aby wskazać wyraźny kierunek. (...) Traci wiarę w siebie i szuka wskazówek w świecie zewnętrznym. Tak została ukształtowana przez rodziców, których miłości i akceptacji potrzebowała. Jako dorosła osoba jest gotowa na wszystko, by zyskać miłość i aprobatę otoczenia. W tym celu stara się wykazać, że zasługuje na traktowanie, jakiego pragnie. Wymaga to gigantycznego wysiłku, gdyż poprzeczka wisi wysoko, więc mobilizuje i angażuje w to przedsięwzięcie całą swoją energię (...) Sposób dowodzenia, że jest się godnym miłości, zależy od wartości wyznawanych przez rodziców. Dla jednych są to osiągnięcia, dla innych usłużność i negowanie własnych potrzeb (...) Niektórzy rodzice żądają, by dziecko się wyróżniało. Inni oczekują od niego konformizmu, podporządkowania i gorliwości w pracy. Dziecko, które usiłuje spełnić te oczekiwania (rzadko wyrażone otwarcie), zmierza ku depresji. (...) Dla kogoś, kto nie otrzymał w dzieciństwie miłości i akceptacji, za którymi tęsknił, mam jedną radę: „Zapomnij o tym”. Po osiągnięciu dorosłości trzeba zamknąć ten temat. Nie da się wrócić do dzieciństwa. Ten, kto tego próbuje, poświęca swoją teraźniejszość dla mrzonek (...) – pisał Alexander Lowen w kultowej książce Depresja i ciało. Trafiony zatopiony! Nic dodać, nic ująć...

Studia dziennikarstwa w Warszawie (16 osób na 1 miejsce), stypendium naukowe po pierwszym roku, pogoń za najbardziej niedostępnymi i niezainteresowanymi (najczęściej pozornie) mężczyznami, mylenie lęku z miłością, głębokie nurkowania w Egipcie, wspinanie się na dachy (i spadanie z nich), pisanie reportaży do najlepszych magazynów w kraju... – długo jeszcze mogłabym wyliczać sposoby na udowadnianie sobie (i swoim najbliższym), ile jestem warta. Pomiędzy tymi spektakularnymi momentami euforii, okresy spadku – depresji. Z roku na rok coraz częstsze. „Bieganie, skakanie, w tańcu i ruchu wypoczywanie”, a później spadanie. Co ciekawe, „dół” pojawiał się zawsze w okresach „nudy”, przestoju. W momentach kiedy cały pakiet miesiącami (a czasem nawet latami) wypieranych emocji na kilka chwil dochodził do głosu. Dawał znać o sobie. Na początku cichutko, a następnie coraz wyraźniej pukał do moich pozamykanych na cztery spusty drzwi.

Depresja jest dziś zjawiskiem powszechnym, ponieważ bardzo wielu ludzi dąży do nierealnych celów, które nie mają bezpośredniego związku z podstawowymi potrzebami istoty ludzkiej. (...) Człowiek pogrążony w depresji jest pozbawiony autopercepcji. Nie widzi siebie takim, jakim jest naprawdę, gdyż jego umysł koncentruje się na nierealnej wizji. (...) Ignoruje życie ciała, życie w teraźniejszości, uważa je za nieistotne, gdyż jego wzrok spoczywa na przyszłych celach. Tylko one się liczą. (...) Depresja jest skutkiem załamania się iluzji – nie uświadomionej, lecz wypływającej z zachowania człowieka – podkreśla Lowen.

Ile lat, ile energii, ile wzlotów i upadków (również dosłownych), ile okresowych dołów, zjazdów i depresji zajęło mi zrozumienie tego tak pozornie prostego mechanizmu, o którym pisze. Zauważenie, że mój umysł cały czas podróżuje między przeszłością a przyszłością. Planuje, „rozpisuje” i oczekuje. Bardzo rzadko bywa w teraźniejszości. Cieszy się promieniami słońca lub kroplami deszczu leniwie osuwającymi się po szybie. Uśmiechem Jasia, naszego synka zaraz po przebudzeniu, lub tym, jak próbuje małymi, ciepłymi palcami otworzyć moje jeszcze śpiące, rozleniwione powieki. Czuje wdzięczność. Wdzięczność płynącą z rzeczy „małych”. Płynącą ze środka. Wdzięczność, która przyciąga wszelką obfitość, która „indukuje” szczęście”. W końcu raduje się tym, co jest, a nie przylega do tego, czego nie ma... Zobaczyłam, że wyznaczam sobie praktycznie nieosiągalne cele, ponieważ w środku tak bardzo potrzebuję miłości i akceptacji. I choć moi rodzice kochają mnie ze wszystkich sił i włożyli mnóstwo energii, by dać mi szczęście, sami również zostali ukształtowani przez analogiczne mechanizmy. Zrozumiałam, że to od poziomu mojej (i Maćka) uważności i świadomości zależy, czy przerwiemy to błędne koło. Czy zauważymy owe uwarunkowania w sobie, a następnie zrobimy co w naszej mocy, aby ich nie powielać. Naszym zachowaniem zainspirujemy dzieci, rodziców, najbliższych i przyjaciół. Każdą komórką siebie poczułam, że to najtrudniejsze i zarazem najpiękniejsze zadanie...

WARTO WIEDZIEĆ

Przyczyn depresji specjaliści doszukują się w trzech grupach: endogennych, somatycznych i psychologicznych. Depresja endogenna to najczęściej spotykany rodzaj schorzenia. Wiąże się ona przede wszystkim z rozregulowaniem funkcji biologicznych i zaburzeniami ośrodkowego układu nerwowego. Wyraźnie obniżają się zdolności psychiczne i ruchowe, zmniejsza się sprawność intelektualna, koncentracja i pamięć. Od depresji endogennej trzeba odróżnić depresję somatyczną, która z kolei może być wywołana uzależnieniem lub organicznymi chorobami mózgu. Trzecią grupą są przyczyny psychologiczne – te, za które najczęściej winimy chroniczny spadek nastroju. Należą do nich trudne przeżycia z różnych okresów życia, takie jak błędy wychowawcze, kłótnie i konflikty w domu, psychiczne znęcanie się, molestowanie seksualne, zawstydzanie dziecka przez rodziców, otwarte faworyzowanie rodzeństwa, stawianie przez nich wygórowanych wymagań. Przyczyn depresji lekarze upatrują również w nieprawidłowym sposobie myślenia, a dokładnie w negatywnym nastawieniu: obwinianiu się za nieszczęścia, przekonaniu, że nic dobrego już się nie wydarzy, skupianiu się na złych wydarzeniach z przeszłości – czytamy w Epidemii depresji, materiale opublikowanym w 2011 roku w miesięczniku „Zwierciadło”.

Czy to już depresja, czy jeszcze rozczarowanie?

Zdrowa osoba przez większość czasu czuje się dobrze, wykonując swoje obowiązki, pielęgnując związki, wypoczywając, podejmując taką czy inną aktywność. Sporadycznie stan zadowolenia osiąga poziom radości, a nawet szczyt w postaci uczucia ekstazy. Taki człowiek niekiedy przeżywa również rozczarowanie, cierpi, jest smutny lub zawstydzony. Ale nie wpada w depresję (...) Obserwując ludzi w swoim gabinecie i poza nim, doszedłem do wniosku, że spotykam się z nią na każdym kroku. Większości ludzi brakuje wewnętrznego pobudzenia, które powinno dodawać wigoru ich życiu – tłumaczy Alexander Lowen. Jak już pewnie zdążyliście zauważyć, bardzo często powołujemy się na niego w naszych publikacjach. Podajemy dalej wiedzę, która w nas „zakiełkowała”. Została w pełni zrealizowana. Zdrowa osoba przez większość czasu czuje się dobrze – te słowa dość długo dźwięczały mi głowie. Kiedy cofam się o kilka lat wstecz, bardzo wyraźnie widzę, że przez większą część czasu czułam się niedobrze. Moja depresja mnie nie paraliżowała, nie uniemożliwiała działania. Brakowało mi jednak „wewnętrznego pobudzenia”. Potrzebowałam więc silnych bodźców zewnętrznych. Co gorsza, podobnie jak Maciek, nie zdawałam sobie z tego sprawy. Mój mąż na pytanie: „Co u ciebie?” – zawsze odpowiadał: „Dobrze”. Po czym uśmiechał się prawie szczerze. A tak naprawdę, sztucznie. Gdy się poznaliśmy, nie czuł i nie rozmawiał o swoich emocjach. Zagłuszał je podróżami, bujaniem w chmurach, godzinami intensywnej praktyki jogi i spotkaniami ze znajomymi. Cały czas gdzieś się śpieszył, coś robił. Dokładnie tak samo jak ja – był bardzo zajęty (uciekaniem od siebie)!

– Czy nie uważa pan za normalne – zapytał – że człowiek wpada w depresję, kiedy nie dostaje awansu, na który od dawna liczył?

Był zaskoczony moją odpowiedzią:

Nie. Normalną reakcją na taką sytuację jest rozczarowanie.

A na czym polega różnica?

Reakcja depresyjna paraliżuje człowieka. Nie ma on ani siły ani chęci, by podjąć swoją normalną aktywność. Przepełnia go poczucie klęski i beznadziejności. Dopóki jest w depresji, nie widzi sensu w podejmowaniu żadnych dalszych wysiłków. Natomiast pod wpływem rozczarowania możemy być smutni, ale nas to nie unieruchamia. Możemy o tym rozmawiać lub w inny sposób wyrażać swoje uczucia, do czego osoba w depresji nie jest zdolna. (...) Nasza energia i zainteresowanie życiem pozostają bez zmian.

W przeciwieństwie do rozczarowania depresja często nie ma widocznych powodów. W wielu przypadkach dochodzi do niej w chwili, gdy wszystko zdaje się układać pomyślnie, a czasem nawet wtedy, gdy ktoś jest u progu oczekiwanego sukcesu lub już go osiągnął – wyjaśnia Lowen w Depresji i ciele. Czytam. Przecieram oczy. Nagle wszystko staje się jasne. Taśma pamięci zaczyna przewijać setki obrazów. Widzę siebie kilka godzin po tym, jak opublikowano mój pierwszy reportaż. Po chwili euforii wypijam drugą butelkę czerwonego wytrawnego wina. Mam odbarwione, sine usta. Jestem smutna. Spoglądam też na wyraz swojej pozbawionej życia twarzy dzień po tym, gdy dostałam się na studia. Imprezowałam całą noc. Straciłam cel. Jest mi pusto i... smutno. Przypominam sobie wyraz swojej twarzy za każdym razem, gdy po tygodniach lub nawet miesiącach starań udaje mi się „zdobyć” mężczyznę. Ten moment, kiedy w końcu udowadniam sobie swoją wartość. Automatycznie tracę zainteresowanie. „Ofiara zostaje zdobyta”. Wszystkie te obrazy i wydarzenia przestają być zamglone. Widzę je jasno. Czuje towarzyszące im emocje. Co więcej, w końcu biorę za nie odpowiedzialność. Nie przerzucam winy za mój stan, za mój lęk, za mój wstyd, za moje rozczarowanie na rodziców, przyjaciół, bliskich. Teraz mam wystarczającą ilość energii, aby wyrazić te „niechciane” i „niewygodne” emocje. Chce mi się płakać, krzyczeć i śmiać. Płaczę, krzyczę i śmieję się na zmianę. Płacz, żal i złość przestają blokować energię w różnych częściach mojego ciała. Czuję, jak rozluźnia się moje gardło, jak ustępuje ścisk w jelitach...

Jawna sprzeczność między depresją i sukcesem daje się wytłumaczyć, jeśli przyjmiemy, że sukces wcale nie był prawdziwym celem. Jeśli tym celem była na przykład miłość, a sukces był podświadomie traktowany jako sposób jej zdobycia, to jasne, że kiedy sposób zawiedzie, może to być powodem poważnego rozczarowania. Ale człowiek, który nie jest dobrze ugruntowany w ciele i nie ma kontaktu z własnymi uczuciami, nie potrafi rozpoznać tego rozczarowania. Niezdolny do wyrażenia uczuć, wpada w depresję. (...) W życiu wielokrotnie zdarza nam się obniżony nastrój, ale nie jest on depresją. (...) W depresję wpada dopiero ten, kto nie ma kontaktu ze swoim smutkiem – podkreśla światowej sławy psychiatra i psychoterapeuta.

WARTO WIEDZIEĆ

Co zaliczamy do najczęstszych objawów depresji?

• okresy euforii następujące wymiennie ze spadkiem nastroju (depresją)

• brak chęci do życia

• „uczucie pustki”

• zaburzenia snu i apetytu

• utrata energii

• zmęczenie

• samotność

• niepokój, lęk, a nawet ataki paniki

• drażliwość i częste napady gniewu

• obsesyjne „drążenie” traumatycznych doświadczeń i myśli

• obniżone poczucie własnej wartości

• brak koncentracji, niemożność podejmowania decyzji i działania, trudność z „jasnym myśleniem”

• brak nadziei

• osłabienie libido

Jeśli zauważysz u siebie (lub bliskich) część niepokojących objawów, najlepiej, abyś zgłosił się do specjalisty (poleconego terapeuty) i podjął próbę zdiagnozowania, a następnie rozpoczął terapię (niekoniecznie leczenie farmakologiczne).

Od euforii do depresji

Właściwie nierealny nie jest sam cel, lecz nagroda, jakiej się spodziewamy za jego osiągnięcie. Wśród celów, do których tak wielu ludzi niezmordowanie dąży, są bogactwo, sukces i sława. (...) Wierzymy, że bogacze są uprzywilejowani, gdyż dysponują środkami pozwalającymi im zaspokajać wszelkie pragnienia, a zatem w pełni się realizować. (...) Żadna ilość pieniędzy nie gwarantuje wewnętrznej satysfakcji, a tylko dla niej warto żyć. (...) Pożądanie sukcesu i sławy opiera się na iluzorycznym przeświadczeniu, że ich osiągnięcie nie tylko wzmocni nasze poczucie własnej wartości, ale także zapewni nam szacunek otoczenia i akceptację, której pragniemy. To prawda, można w ten sposób poprawić swoją samoocenę i podnieść swój prestiż społeczny. Lecz te zewnętrzne zyski nie mają większego znaczenia dla naszego wewnętrznego ja. (...) Nieważne, jak głośno słyszymy oklaski, jak bardzo entuzjazmuje się tłum. Nie porusza to naszego serca. (...) W gruncie rzeczy, kiedy ktoś stwarza sobie wizję „bycia kimś”, świadczy to o tym, że wewnętrznie czuje się „nikim”. (...) Cel ten pierwotnie stawiamy sobie w dzieciństwie, a aprobaty szukamy u rodziców, dopiero później przenosząc to oczekiwanie na innych – trafia w punkt autor Depresji i ciała. Później dodaje, że jesteśmy podatni na depresję, jeśli źródeł spełnienia szukamy poza sobą. Szukamy „na zewnątrz”. Mamy złudne przekonanie, że duże konto w banku, piękny dom, świetna praca, ekscytujące wakacje na tropikalnej wyspie czy kolorowa garderoba przyniosą nam szczęście i spełnienie. Prawda jest taka, że nie przyniosą... Nie zakleją tej gigantycznej dziury w środku. Dziury „wyżłobionej” przez brak akceptacji siebie, brak miłości i brak poczucia bezpieczeństwa pochodzący z dzieciństwa. Pisaliśmy już o tym w kilku naszych książkach. Do momentu, w którym sami się nie zaakceptujemy, pokochamy, dokopiemy się do wewnętrznego źródła szczęścia (i bezpieczeństwa), nikt ani nic w świecie zewnętrznym nie przyniesie nam trwałego spełnienia. Może nam oczywiście dostarczać chwilowych przyjemności, krótkich euforii. Jednak jak podkreślają Alexander Lowen i inni światowej sławy specjaliści w dziedzinie ludzkiej natury – cienka granica odgradza stan euforii i depresji. Dlaczego? Niekiedy depresja znika w tak nagły i niekontrolowany sposób, że nastrój pacjenta wybija się równie wysoko ponad normalność, jak głęboko był poprzednio poniżej normalności. Taki dziki przeskok od depresji do euforii, a nawet zachowania maniakalnego wróży kolejną reakcję depresyjną. Euforia wynika z butnego przeświadczenia, że tym razem wszystko pójdzie inaczej (...) W większości przypadków reakcję depresyjną poprzedza okres euforii i dopiero kiedy mija, pacjent pogrąża się w depresji – krok po kroku tłumaczy twórca bioenergetyki. Euforia i depresja – to dwa bardzo dobrze znane mi stany. Przez lata euforię myliłam ze szczęściem, depresję z jego naturalną konsekwencją, a wszystko pomiędzy kojarzyło mi się z nudą (i „spokojem”). Przez wiele lat zarówno ja, jak i mój mąż myliliśmy szczęście z ekscytacją, wyrzutem adrenaliny i z... lękiem. Ten moment wszechogarniającego podniecenia, dreszczy, ściśniętego żołądka, przyśpieszonego bicia serca, braku apetytu, bezsenności, nieumiejętności skupienia uwagi... Właśnie ten moment nazywaliśmy szczęściem. Podobnie jak Maćkowi wydawało mi się, że mogę je znaleźć, doścignąć i zdobyć na zewnątrz. Byłam przekonana, że odnajdę je w czymś tak zmiennym i ulotnym jak praca, uznanie, chwilowe zauroczenie czy czyjeś opinie. Żyłam więc w pogoni za euforią. W pogoni za miłością. W pogoni za... szczęściem. Nie uświadamiałam sobie, że wszystko, czego tak bardzo pragnę, co usilnie próbuję zdobyć/dogonić jest na wyciągnięcie ręki. Jest we mnie.

WARTO WIEDZIEĆ

Jak powinieneś się zachowywać, jeśli osoba w twoim najbliższym otoczeniu cierpi na depresję?

• podtrzymuj kontakt z chorym;

• okaż ciepło, cierpliwość, zrozumienie i wsparcie, którego potrzebuje;

• nie traktuj jej jak ofiary i nie użalaj się nad nią;

• nie próbuj jej na siłę rozbawić;

• rozmawiaj z nią o tym co dawniej; nie zaczynaj jednak spotkania od pytania: „Jak się masz?”;

• jeśli chcesz spytać o stan chorego, najlepiej zrób to w bardziej osobistej formie: „Widzę, że jesteś dziś trochę bardziej blady niż zwykle i bardziej małomówny. Jak się dziś czujesz?” lub „Wyglądasz na wyczerpanego, czy mogę spytać jak się czujesz?”;

• słuchaj i nie osądzaj chorego;

• unikaj stwierdzeń: „Nie histeryzuj!”, „Weź się w garść!”, „Zachowujesz się jak ofiara!”;

• nie udzielaj „tanich” rad, jak: „Prześpisz się, a jutro wszystko się ułoży” lub „Głowa do góry. Widzisz wszystko w czarnych barwach!”;

• daj swoje towarzystwo, po prostu bądź – wspólny spacer (nawet w ciszy) lub wycieczka na rowerze jest cenniejszy niż nieadekwatne rady, które mają na celu przerwać „niewygodne” milczenie i poprawić nasze samopoczucie, a nie stan chorego;

• kieruj się intuicją i sercem; chorzy na depresję przede wszystkim potrzebują ciepła i miłości; jeśli poczujesz, że jest na to przestrzeń, zachęć tę osobę do wizyty u specjalisty i podjęcia terapii.

Wszystkie powyższe rady opracowaliśmy na podstawie książki Depresja. Poradnik dla przyjaciół i rodziny^().

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: